Jadowita Bella [Z]

Przeczytałam całość! jest nie złe, dość dużo się śmiałam czytając tego ff. chociaż osobiście nie podobało mi się zakończenie wyglądało trochę tak jakbyś nie miał pomysłu na zakończenie więc postanowiłeś wszystko wyprostować, a m0ożna było brnąć w to dalej i opisać jeszcze parę śmiesznych scen! ogólnie mi się podobało, pomysłowe i zabawne! pozdrawiam!

Mogę to wytłumaczyć po raz drugi:
Pomysły miałam, ciągnąć to mogłam, ale nie chcę robic z tego gumy do żucia-po dłuższym czasie staje się bez smaku. Pomysł był taki od początku, lubię HE, więc tak to własnie zakonczyłam.
Tak jest najlepiej, wierz mi. Razem z moją recenzentką podjęłysmy taką decyzję i obie jej nie żałujemy.

Chcąc, nie chcąc, po prostu muszę się przyczepić.
Bellafryga, dlaczego ty masz tak mało pewności i wiary w swoje opowiadania

Wchodzę w ff "Jadowita Bella". Czytam pierwszy rozdział i myślę sobie "zapowiada się nieźle, zobaczymy co będzie dalej". Czytam rozdział drugi, nie zawiodłaś mnie, coś zaczyna się dziać. Czytam trzeci rozdział i... widzę tekst w stylu "ten rozdział jest do bani, wyszedł mi beznadziejnie...", itp. Po przeczytaniu takiego komentarza od autorki na początku rozdziału, jestem na maxa zniechęcona i nie mam ochoty go czytać. Ale, na szczęście, mogę poszczycić się silną wolą, więc zmusiłam się. Oczywiście rozdział jeszcze lepszy niż poprzednie, więc szukam kolenego i... znowu powtórka z rozrywki. Rolling Eyes

Żeby przeczytać całość, widząc co rozdział krytykę autorki, zużyłam wiele energii. A ta parodia jest naprawdę świetna. Zresztą nie tylko ta, "Low in de szop" też bardzo mi się podobało. Niestety tam także nie obyło się bez krytycznych komentarzy z Twojej strony.
I tutaj mała rada na przyszłośc: wydaje mi się, że wszystkim będzie się lepiej czytało, jeżeli pozbędziesz się pesymizmu w stosunku do Twoich opowiadań.

Pozdrawiam Cool

Przeczytałam...i żałuję że nie wpadłam na to wczęsniej! :D
Twój ff jest świetny ;D Przez cały czas miałam uśmiech na ustach :P Duzo momentów mnie rozwaliło kompletnie, ale nie chce mi się ich wymieniać.
Piękny epilog :)
Pozdrawiam, Landryna.

Świetne :D *tarzasięześmiechu*
Emmet laryngolog... xD zaskoczyłaś mnie (i nie tylko!) tym mądrym Emciem
wahania nastrojów i pryszcz Rose... buahahaha *próbujesiępodnieść*
Carlise hipohondryk... hihihi *znówsiętarza*

Z niecierpliwością czekam na Twoje kolejne Dzieło! Wink

Powiem tak ciekawy pomysł, niezła parodia, coś lekkiego do przeczytania po południu na rozluźnienie. Humor był oj tak. Co prawda po pierwszej części miałam dziwne odczucia, Edward, który nagle wybucha niekontrolowanym śmiechem i nie może się uspokoić, to było tajemnicze i skłoniło mnie do przeczytania dalszego ciągu. Sny prorocze wyprowadziły mnie z równowagi, zwłaszcza ten o Jacobie i Jasperze, a kiedy potem jeszcze sprawdziły się, to już nie mogłam wytrzymać ze śmiechu. Śmiechu nie mogłam powstrzymać też, kiedy wyobraziłam sobie Carlise jako ozdobę ścienną, a potem jeszcze po przeczytaniu fragmentu, po którym w mojej głowie pojawił się obraz Emmetta z warkoczykami, no nie ale po prostu wysiadam. Masz ciekawe pomysły nie powiem zwłaszcza przypadł mi do gustu pomysł z Rosalie pracującą w fabryce margaryny. Nie wyobrażam sobie tego, ale sama idea niezła. S.Meyer pominęła pewne fakty z natury fizjologicznej człowieka jeśli chodzi o wampiry, więc jest to bardzo prawdopodobne, ze Jasper zapomniał o tym, że skoro czuje się przepełniony to powinien niezwłocznie udać się toalety, ale mu się nie udało i biedaczek posikał się w portki. Rozwalił mnie Aro, Jacob i Mike jako geje no nie, ale nie wyobrażam sobie tego, ale ciekawy pomysł. Jeśli samodzielnie wymyśliłaś tekst ballady w co nie wątpię to pełen podziw, też trzeba umieć. No i zaskoczyłaś mnie kompletnie z Emmettem, ale ja zawsze wiedziałam, że on swoje wie i ten laryngolog no no. Z miłą chęcią poszłabym do niego, gdyby przyjmował gdzieś w okolicy.
Całość ładna i nieźle sklecona. Wiem, że już to chyba pisałam, ale się powtórzę ciekawy pomysł i dobre wykonanie.
O.

WOW!! Jestem zachwycona Twoją parodią. Jest po prostu genialna! Strasznie się uśmiałam i Cullenowie przemienieni w ludzi i z powrotem albo Carilsle wynajdujący pełno objaw jakiś chorób. Albo tekst Emmetta :

Cytat:

Dlaczego masz takie wielkie zęby?

Powalił mnie na kolana xD

Świetna parodia, masz talent :)

pozdrawiam
n/z

Przeczytałam już jakiś czas temu i nadal nie mogę wyjść z podziwu.
Ballada to po prostu klasyka ilekroć ją czytam to leże ze śmiechu.
Słyszę słowo IRYSKI to już śmiech... biedny Jazz:)
Liczę na to, że jeszcze kiedyś coś napiszesz w tym stylu...

ten koniec nie zbyt mnie sadysfakcjonowal. ;d
ale tak to ff fajny. :) a pomysl z zamienieniem w ludzi boski . xD

pozdro - Patt. ;**

Nieco dziwne, ale fajne. Podobało i się, że Edward zachowywał się jakby coś go... ugryzło XD Aha i jeszcze te pchły Jacoba, bezcenne. Pisz dalej. :)

Ekstra. Najlepszy był rozdział 3. Po prostu bomba. Pisz zawodowao kabarety i komedie.
Szkoda że skończyłaś :(

To jest po prostu świetne! Crying or Very sad

z wielką niecierpliwością oczekuję ciągu dalszego Laughing

( straszna szkoda że nie ma już tyle czasu dalszej części Crying or Very sad

, naprawdę liczę, że jeszcze pojawi się ciąg dalszy Very Happy

)

- Mnóstwo ma mięśni, oczy niebieskie…
Czy zechce dzielić ze mną życie pieskie?
Prosty nos, jedwabna skóra,
Przebija swym wdziękiem każdego paszczura…
Zgrabne nogi, sprężysty chód,
Gdyby zechciał ze mną być- ach to byłby cud!
Piękny uśmiech, zęby białe
I do tego jeszcze całe!
Bystry rozum, mądre oczy,
Nigdy nic go nie zaskoczy.
Czy mnie zechce-mnie biedaka?
Na dodatek też cudaka?
Kocham prosto, kocham szczerze,
Myślę ciągle o Jasperze…
Przyjmij serce zakochane, kotku,
Nie myśl więcej o Alice-podlotku.
Ulituj się nade mną w niedoli
Bo mnie serce bardzo boli.
- Przyjmiesz jego rękę, kotku?- zapytał Emmett przez łzy. Turlał się ze śmiechu, tak samo jak Rosalie i Edward. Ja byłam raczej przerażona, tak samo jak Esme i Carlisle. Alice stała z szeroko otwartymi oczami. Jasper natomiast porwał całą paczkę irysów i pobiegł na górę.
Poprosiłam Edwarda, żeby zawiózł mnie do domu. Musiałam trochę ochłonąć.***

oułłł Nie ma to jak jacob, cha cha jeszcze nie mogę podnieść sie z podłogi Uwaga

Super to jest extra pewnie tak wyglądali cullenowie

Laughing

mam nadzieje że wpisałam wszystkich
Rolling eyes

Zapraszam do zapoznania się z regulaminem forum i regulaminem tego działu. Twój post kwalifikuje się do tego, żebym wlepiła Ci ostrzeżenie. Zanim dodasz kolejny tego typu komentarz, zapoznaj się najpierw z zasadami panującymi na teesie. BB.

Szkoda, że sończyłaś już opowiadanie bo było niesamowite. Jadowita Bella? Nigdy bym na to nie wpadła. Najbardziej podobał mi się moment z wielkim pryszczem Rosalie i moment jak Jacob i Aro zauroczyli się Jasperem. Jesteś genialna. Nie mogę się doczekać następnych opowiadań. Czekam z niecierpliwością. Pozdrawiam kamcia12