FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Low in de szop cz. 10 (3.05) [Z] Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
memisia
Zły wampir



Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 320
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 20:03, 15 Kwi 2009 Powrót do góry

na spokojnie, ze święzym umysłem przybyłam i komentuje. po pierwsze dziękuje za dedykacje!:) cieszę się, że na coś się przydałam. w tym odcinku jest mniej śmiesznych momentów, ale za to akcji więcej. Najfajniejsza według mnie była rozmowa z przeszłości Edwarda i Tanyai(nie wiem jak to sie odmienia). I wykazałaś się kolejny raz, gdyż pisałaś w narracji 3 osobowej. Musiałaś przestawić się, a że świetnie Ci to wyszło to tylko szacun się należy. co do mojej pomocy to tutaj prawie nic nie ma powiązanego z tym problemem. a nawet nic, a nic, bo tutaj głównie dialog był:) ale mnie tam się podobało!

Cytat:
Zmarszczył nos, gdy poczuł ostry swąd przypalonego czajnika, niemytej głowy i kiepskich perfum, które miały zatuszować ten odrażający odór.

hahaha. czajnik. chyba z życia wzięte:P ale czy to z Modą na sukces także z życia?

od strony techniczej jest chyba więcej literówek i jakiś jeden przecinek widziałam, ale już nie chciałam być małostkowa, bo to po oczach się nie rzucało.

pozdrawiam i swoją drogą mam nadzieję, że rozpiszesz wątek Emmetta, bo on jest bardzo intrygujący:)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Bellafryga
Wilkołak



Dołączył: 22 Sty 2009
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:09, 15 Kwi 2009 Powrót do góry

Cytat:
hahaha. czajnik. chyba z życia wzięte:P ale czy to z Modą na sukces także z życia?

Czajnik-tak, MnS-nie. Osobiście zdrapywałam jego resztki z kuchenki, bez pomocy z zewnątrz :)

Cytat:
co do mojej pomocy to tutaj prawie nic nie ma powiązanego z tym problemem.

W następnym odcinku... Wink

Cytat:
pozdrawiam i swoją drogą mam nadzieję, że rozpiszesz wątek Emmetta, bo on jest bardzo intrygujący:)

Emmett powróci! Ale chyba jeszcze nie w następnej części...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyjątkowa
Wilkołak



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wiecie, że Święty Mikołaj nie istnieje?

PostWysłany: Śro 20:40, 15 Kwi 2009 Powrót do góry

Najbardziej przypadł mi do gustu tekst Edłorda o tym, że Bella jak była mała musiała wpieprzać dużo fastfoodów. :D Bardzo podoba mi się twoja parodia, bo ma w sobie "to coś". Głupio brzmi, ale tak jest. ^^ Czyta się bardzo lekko i ma swój urok. Ależ mnie zaciekawiłaś tą Tanyą. Po prostu mam zamiar odliczać dni, godziny, minuty, sekundy do następnego rozdziału. :P Mam nadzieję, że już wkrótce się ukaże. :)
Pozdrawiam. :*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lennie Cullen
Wilkołak



Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Aberdeen. Nasze europejskie Forks. :) / Kwatera Linkin Parku.

PostWysłany: Nie 15:35, 26 Kwi 2009 Powrót do góry

Teraz mam nauczke:
Kiedy czytasz tego ff,pamietaj nie jedz różnej maści ciast bo to moze sie źle dla monitora skonczyc Uwaga
Kocham tego ff i UWIELBIAM CIEBIE Uwaga
Tylko za tą Tanye powinnam się obrazic Laughing

"– Och! Jaką ty masz klatę! – szepnęła uwodzicielsko Tanya w kierunku rozanielonego chłopaka.
- Dzięki! Twoja też jest niczego sobie – odpowiedział Edward, nie za bardzo wiedząc, o czym mówi. Bardziej to widział. Nie tylko oczami wyobraźni, ale również przy pomocy tych rzeczywistych. Ułatwiała mu to różowa, kusa bluzeczka, uszyta z chusteczki do nosa. "

Leże,kwicze i się nie podniose!


Życzę veny Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Bellafryga
Wilkołak



Dołączył: 22 Sty 2009
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 20:47, 26 Kwi 2009 Powrót do góry

Chciałam Was oficjalnie przeprosić za to, że tak długo nie dawałam znaku życia. Miałam testy, a cały weekend wyjeżdżałam (Elbląg-Bydgoszcz-Gdańsk-Bydgoszcz) i jestem strasznie zmęczona. Ponadto mam w najlbliższym czasie wyjazd, który pochłania lwią część mojego czasu. Całymi dniami lata się z paszportami, kupuje ciuchy i czyta informacje o miejscu docelowym. Postaram się napisać następną część w tym tygodniu, ale niczego nie obiecuję.
Zabiegana Fryga Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 15:44, 29 Kwi 2009 Powrót do góry

Twoje ff powinni zacząć wystawiać w kabarecie. ^ ^

Życzę veny.! :D
A.B.
Człowiek



Dołączył: 07 Sty 2009
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

PostWysłany: Czw 22:35, 30 Kwi 2009 Powrót do góry

Wienc...
Po przeczytaniu 1 odcinka spadłam z krzesła. Po przeczytaniu drugiego odcinka parskałam śmiechem. Ale dalej, niestety było już coraz gorzej. Naprawdę, rozumiem co to brak weny, ale po tym zabójczym 1 odcinku liczyłam na nieco więcej. Życzę Ci dużo weny, bo parodiowanie masz chyba we krwi.
PS.Możesz spróbować dać więcej tego początkowego Edwarda, znudzonego prozą pracy w Tesco? I więcej, cholernie więcej absurdu! Jeśli tak dobrze Ci wychodzi, pójdź na całość! I zwal mnie z krzesła znowu;-)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Bellafryga
Wilkołak



Dołączył: 22 Sty 2009
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 11:18, 03 Maj 2009 Powrót do góry

Dziękuję za wszystkie komentarze. Udało mi się napisać zakończenie "Low" z czego bardzo się cieszę, bo opowiadanie miało być zawieszone. Mimo to się spiełam i coś skrobnęłam. Ostrzegam lojalnie, że te częsci nie są najwyższych lotów. One po prostu kończą tego ff.
Przy okazji chciałam się pożegnać na zawsze. To był mój ostatni twór na tym forum, wątpię, żeby udało mi się coś jeszcze napisać. Chciałam podziękować wszystkim, którzy pomagali mi w tworzeniu "Jadowitej Belli" i "Low in de szop" i dzięki którym tak świetnie bawiłam się na tym forum: wszystkim Badwardzistkom, FWK, osobom z SB, z którymi świetnie się gadało o niewiadomo czym, komentującym i czytającym moje opowiadania, recenzentom, betom i wogóle wszystkim. Dziękuję :)

Oto i ostatnie części. Miłej zabawy!
Fryga

beta: Ulka

- O! A jednak pamiętasz moje imię! – zaśmiała się perliście dziewczyna. Jednak w jej głosie można było wyczuć nutkę złowrogiej mściwości. – Teraz się policzymy, skarbeńku…

Low in de szop – część IX

PWB

- O co ci chodzi? Dlaczego chcesz się na mnie zemścić? Co ja ci zrobiłem? – jęknął przerażony Edward.
- Zgrywasz idiotę, Cullen? Nie pamiętasz, gdy wystawiłeś mnie w liceum?
- Ach, wtedy… Musiałem pomóc babci, robiła pranie… I wujek zachorował… A brat wrócił z podbitym okiem z przedszkola… - plątał się w zeznaniach mój ukochany. Co za tchórz! Powinnam była go zostawić na pastwę tej wariatki, odczołgać się za półki i sprowadzić pomoc. Prawdopodobnie i tak byłoby już po nim, ale sprawiedliwość by zatriumfowała.
- Kłamiesz! Nie masz brata! – krzyknęła triumfalnie Tanya i wyjęła pistolet. – Nadszedł czas zemsty… Zabiję ciebie i tą panienkę, z którą jesteś…
- Ale co ona zrobiła?
- Krzywo na mnie patrzy – odpowiedziała Tanya po chwili milczenia, po czym dodała: - I na dodatek jest z tobą. Wymieniłeś mnie na tą paniusię? Przecież ona jest zupełnie płaska!
Edward odwrócił się do Tanyi, zmrużył oczy i zacisnął pięści.
- Spokojnie, ona tylko nas prowokuje – powiedziałam uspokajającym szeptem. Mój chłopak się rozluźnił i pomógł mi wstać.
- Mam do ciebie kilka pytań – zaczęłam. I tak zaraz umrę, więc chciałabym się dowiedzieć przed śmiercią prawdy. – Dyskretnie podałam Edwardowi telefon i szepnęłam, by zaczął nagrywać naszą rozmowę.
- No dobrze – odpowiedziała dziewczyna po chwili zastanowienia. Co za kretynka! Traci czas na durne rozmowy, a za chwilę ma szansę stać się kupką popiołu. Tym lepiej dla nas. Byle tylko pomoc szybko nadeszła. Alice z pewnością zauważy, że nie wyszliśmy ze sklepu i odnajdzie nas. – Pytaj.
- Skąd wiedziałaś o tym, gdzie znaleźć Edwarda? – zapytałam.
- Mam swoich informatorów… - powiedziała zadowolona blondynka i krzyknęła: – Kotku!
Z przerażeniem obserwowałam jak zza chmury dymu wynurza się złowroga postać…
- Sue?! – zdziwił się Edward, gdy kasjerka z działu mięsnego stanęła obok Tanyi. Miała identyczny różowy kostium, co jej przyjaciółka.
- Tak. Szpiegowała dla mnie. Podpaliła sklep. I zaraz was załatwi – na te słowa Sue wyjęła z kieszeni różowy nóż, wsadziła go w zęby i zaczęła zbliżać się w naszym kierunku. Zamknęłam oczy i przygotowałam się na ostateczny cios…

PWE
W momencie, gdy już przygotowałem się na śmierć, zza zakrętu wyskoczył Jasper, Alice, Rosalie i Emmett. Chłopcy jednym sprawnym ruchem powalili Sue i Tanyę i związali skakankami przyniesionym z działu z zabawkami.
- Czy to już koniec? – jęknęła roztrzęsiona Bella.
- Tak, kochanie – odpowiedziałem z uśmiechem i pocałowałem ją w czoło. – A tak przy okazji… Czy zechciałabyś…
- Wszystko w porządku? - zapytała Alice i nie czekając na odpowiedź zaczęła nam opowiadać o tym, jak to domyśliła się co się stało. Przerwałem tę pasjonującą wypowiedź:
- Alice, możemy porozmawiać o tym później?
- No pewnie! – odpowiedziała Alice odeszła kawałek dalej.
- Isabello, czy zechciałabyś uczynić mi ten zaszczyt i wyjść za mnie? – powiedziałem poważnym tonem, uklęknąłem i wyjąłem pierścionek z kieszeni. To była odpowiednia chwila, odpowiedni czas i odpowiednia kobieta. Dlaczego miałbym czekać?
- Ożenić – poprawiła odruchowo Alice, która podsłuchiwała. Nie zwróciłem na nią uwagi. Patrzyłem w zaszklone oczy mojej dziewczyny, czekając na najważniejszą odpowiedź w moim istnieniu.
- Tak – dobiegł do moich uszu cichy szept. Tak właśnie na zgliszczach Tesco narodziło się nowe, lepsze życie. Nasze życie….

Low in de szop – część X - Epilog

- Edward, Edward! – krzyczała rozentuzjazmowana dziewczyna.
- Co się stało, kochanie? – zapytał wysoki chłopak i podszedł do brunetki, która rzuciła mu się na szyję. - Wygraliśmy, wygraliśmy! Trzydzieści milionów! W wielkiej kumulacji totolotka!
Mieli wszystko: pieniądze, sława, młodość, przyjaciół i siebie. Absolutne szczęście, którego nic nie mogło przerwać.
Strzeżona rezydencja, w której mieszkali młodzi, oblegana była przez fotoreporterów. Nic dziwnego, skoro chłopak odkrył kamień filozoficzny. Każdy człowiek chciał zaskarbić sobie ich sympatię, by zdobyć chociaż kilka kropel tego ożywczego eliksiru. Jak na razie dostęp do niego miało zaledwie sześć osób. Wszystkie właśnie oblewały zwycięstwo…
- Proszę o ciszę! – zawołał wysoki blondyn. – Chciałbym poinformować, że wygrana w totalizatorze to nie jedyna ważna rzecz. Przyjęli nasze podania! – krzyknął chłopak, wzbudzając tym samym euforię u uczestników zabawy. – To wszystko zasługa Emmetta, który pomógł nam w znalezieniu tej pracy!
Nie pracowali dłużej w Tesco, tej dziurze,
Lecz szczęśliwie i wiecznie w uroczym Carrefourze.


A co z resztą naszych bohaterów?
Jacob został skazany na dożywocie za gwałty na pracownikach. W więzieniu spotkał Tanyę, która siedziała za podpalenie i próbę zabójstwa. Między nimi zawiązała się nić miłości. Sue jakimś cudem wybroniła się od kary i przesyłała blondynce paczki do więzienia. Wciąż miała nadzieję, że odwzajemni ona w końcu jej uczucie. Nie wiedziała jednak nic o Jacobie, dlatego też żyła nadzieją (płonną, naturalnie). Pewnego dnia spotkała jednak przystojnego mężczyznę, Billy’ego, który ofiarował jej prawdziwe uczucie… Razem jeździli na spacery wózkiem Billy’ego.
Zło ukarane, dobro nagrodzone,
Każdy bohater znalazł sobie żonę.
Bajka skończona, Tesco jest spalone,
Za dwa złote kup w Carrefourze golonę!


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Bellafryga dnia Nie 11:20, 03 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
mTwil
Zły wampir



Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 80 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: O-ka

PostWysłany: Nie 11:37, 03 Maj 2009 Powrót do góry

To już naprawdę koniec? Pamiętam jak dopiero zobaczyłam pierwszy odcinek, a tu już jest epilog...
Szkoda, że nie planujesz żadnego powrotu. Teraz zostało już tylko podziękować Ci, za tak wspaniałe ff'y, które zawsze poprawiały mi humor, a i często, pewnie nie tylko ja, musiałam przez nie czyścić monitor, klawiaturę, biurko i wszystko co było narażone po oplucie przy napadzie śmiechu.
Mam nadzieję, że zupełnie nie odchodzisz z forum i może kiedyś najdzie Cię wena na coś nowego :)
Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam
mTwil


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
memisia
Zły wampir



Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 320
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Nie 11:51, 03 Maj 2009 Powrót do góry

Fryg! Dlaczego tak krótko? Dlaczego się z nami rozstajesz? Wiem, nic nie mogę na to poradzić tłajlajtem nie można żyć wiecznie. Muszę Ci powiedzieć, że Low jest boskie! Jest to chyba najlepsza parodia na forum(z tych co czytałam). Świetne pomysły, świetny styl. Wspaniale wykreowani bohaterowie. Akcja jaka tu jest... bosko:) Wszystko mi się podoba. Naprawdę:) Jestem teraz jeszcze pod wpływem szoku i w ogóle, ale postaram powiedzieć to co czuję. Dziękuje, że zrobiłaś szczęśliwe zakończenie. Jestem optymistką i wolę kiedy tekst(zwłaszcza parodia) powoduje, że kiełkuje we mnie radość i chęć do bycia szczęśliwym już od rana, z marszu. Niby zakończenia smutne, tragiczne pozostawiają coś takiego do myślenia, coś o czym będziemy pamiętać. Jednak ja o tym tekście nie zapomnę! I te zakończenie właśnie spowodowało to, że będę wracać do tego tekstu nie raz. Żeby się odprężyć, pocieszyć. Wiadomo, że to bajka, ale co mi tam:) Nie mogłam sobie lepiej tego wyobrazić. Ślub, znalezienie kamienia filozoficznego(hahahahaha uśmiałam się) i wygrana w totka. Cieszę się, że Emmett i Jasper będą teraz w carrefurze pracować. Wyższy standard:) Tylko nie napisałaś nic o Rosalie i Alice;/ ale to nic, wybaczam:) Teraz można by rozwinąć wątek Jacoba i Tanyi. Szkoda, że to już koniec, ale jeśli już nie chcesz dalej ciągnąć, to trudno. Wiem, że postanowiłaś, że Toje parodie mają po 10 części, ale szkoda, że te ostatnie są takie króciutkie;(. Wierszyk właśnie w 10 części jest bardzo sympatyczny i pocieszny:) Ogólnie czytając Low uśmiałam się, przeżywałam chwile grozy w mielonkach, kiedy to Jacob chciał gwałcić Belle. Ale częściej śmiałam się do łez:) I dziękuje Ci za to:) Takie teksty są potrzebne i fajnie, że napisałaś aż dwa. Jadowitą Bellę przeczytam na wakacjach, bo na pewno warto. Ok, już nie jestem w szoku, już jestem spokojna. Teraz nic więcej nie napiszę, może jak mi się coś przypomni to później:)

Nie chcę wytykać błędów w ostatnim tekście. Pożegnalnych 2 częściach. Ale niestety to mi się rzuciło w oczy.
Cytat:
ciebie i tą panienkę, z którą jesteś…

nie wiem na 100%, ale chyba powinno być TĘ panienkę. powtarza się to jeszcze później.

i drugie:
Cytat:
Mieli wszystko: pieniądze, sława, młodość, przyjaciół i siebie.

zamiast sława powinno być sławę:)

To by było na tyle:) Pozdrawiam i dziękuje za te miłe chwile, kiedy czytałam Low:)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Vampire__
Wilkołak



Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 11:53, 03 Maj 2009 Powrót do góry

Frygo, błagam Cię nie mów, że już nic nie napiszesz.
Każdy ma chwile słabości, a ty masz taki talent, że nie powinnaś go marnować. Naprawdę!
A co do opowiadania. Podobało mi się bardzo. Te chwile spędzone z <b>Jogo</b>Bellą i Edwardem uczulonym na mleko stały się bezcenne. Wyczekiwałam tego odcinka i się nie zawiodłam. Cóż... może z krzesła nie spadłam (może i to lepiej dla mnie, ale było blisko), ale monitor jest mokry. Powiedz, wierszyki sama wymyślałaś? Bo są świetne.
Bardzo dziękuję Ci za te wspaniałe chwile spędzone z Twoimi ff'ami i mam nadzieję (mogę nawet paść na kolana i błagać), że napiszesz jeszcze jakieś opowiadanie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Bellafryga
Wilkołak



Dołączył: 22 Sty 2009
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 18:41, 03 Maj 2009 Powrót do góry

Tak, wierszyki wymyślałam sama, ale są strasznie słabe. Nie miałam jednak już siły ich poprawiać i zostawiłam tak, jak jest.
Raczej już nic nie napiszę, bo po prostu Zmierch już mi się znudził i nie mam ochoty słyszeć, czytać i pisać o Belli. Było, minęło.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mloda1337
Zły wampir



Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Wspaniałe miasteczko pod Poznaniem

PostWysłany: Nie 21:46, 03 Maj 2009 Powrót do góry

Fryga... nie pieprz, że wierszyki są słabe. Ten o tesco i carrefourze chcaiałam sobie ustawić jako opis w gg ale mi się nie zmieścił. Żal... załamka i co jeszcze.

Wiecie, co Wam powiem... Młoda skacze do sufitu, bo znalazła BŁĘDA... Ok... ale go znaleźć już teraz nie mogę... Usuwamy to... jak znajdę to zedytuję. Chodziło chyba, że było go a powinno być mu czy coś w tym stylu. Ale, że nie mogę tego znaleźć to nikt nic nie wiem... ciiiiii.

Nie komentowałam pod każdym odcinkiem, bo mi się nie chciało, bo jestem leń śmierdzący i w ogóle. Ale czytałam na bieżąco. Rzeczywiście był moment, w którym widać, że już Ci się nie chciało. Każdy ma swoje wzloty i upadki... ale tu myślę, że było więcej wzlotów. W ostatnich dwóch odcinkach (bo na nich się skupię) parę razy się mocniej uśmiechnęłam.

Epilog: zastanawiałam, sie jak skończysz to, żeby wyszło z klasą. Spodziewałam się po Tobie wszystkiego tylko nie happy endu. Byłam pewna, że ich tam wszystkich uśmiercisz i tak się skończy ta komedia. A tu dupa. Wszystko wspaniałe niczym w BD. Aż się rzygać chce. Normalnie Cię kocham. To było wspaniałe!!!

Kocham wierszyk:
Nie pracowali dłużej w Tesco, tej dziurze,
Lecz szczęśliwie i wiecznie w uroczym Carrefourze.

Od dzisiaj mój (kolejny) hymn.

Szkoda, że już więcej nie napiszesz, bo miło czasem usiąść do czegoś takiego... ale ja Cię na siłę zmuszać nie będę. Rozumiem, że to się znudzić może.

p,
mloda


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
wela
Zły wampir



Dołączył: 08 Lut 2009
Posty: 452
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 37 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Broadway

PostWysłany: Pon 16:46, 04 Maj 2009 Powrót do góry

Haha. Super parodia. Pierwsze zdanie - myślałam, że będzie to jakaś powtórka z rozrywki. Oczekiwałam słowa liceum, a otrzymałam tesco, na co wybuchłam gromkim śmiechem. Wszystko było takie parodyjne. Naprawdę czytało się przyjemnie, a przy okazji można było się pośmiać.
Te aluzje były także na miejscu. Wszystkich się od razu domyśliłam przez co na mojej twarzy co chwila gościł uśmiech. Ogólnie parodie wcale nie są łatwe w pisaniu. W dzisiejszych czasach trudno jest rozśmieszyć przeciętnego człowieka - chociażby mnie, a ty doprowadziłaś mnie do śmiechu swoim tekstem kilka razy.

Całość ogólnie była krótka, ale to parodia, więc jak można ją przedłużać? Uważam, że to także jest dobrze dobrane - wszystko właściwie wyszło ci w tym opowiadaniu dobrze. Lesbijstwo ze strony Sue było cudowne. Ogólnie te problemy Edwarda albo te gumaki - mogłabym wymieniać w nieskończoność sytuacje, które rozbawiły mnie w Low in de szop.

PS. wierszyk o golonie superowy - zwłaszcza, że mam w klasie chłopaka, którego tak przezywamy ^^

cóż, nic dodać, nic ująć. teraz czekam na kolejne twoje teksty, niezależnie od gatunku. nie pogardzę żadnym tekstem, w twoim wykonaniu (cóż za wyznania, plus drugie cóż - są prawdziwe)

p, wela


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
steffi
Człowiek



Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 19:48, 06 Maj 2009 Powrót do góry

muszę powiedzieć że szczam przy epilogu a zwłaszcza przy wierszykach
masz talent dziewczyno
tez nie mogę uwierzyć że to już koniec
mam nadzieje że stworzysz coś jeszcze lepszego dlatego życzę dużo weny na przyszłość
:)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Miss Juliet
Wilkołak



Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 214
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 21:45, 06 Maj 2009 Powrót do góry

Oj Fryguś... Co my bez ciebie zrobimy...
Ale daj chociaz jakiegoś linka, jak napiszesz coś nowego (nieważne na jaki temat). Tak mi się smutno zrobiło :(
Cieszę się, że chociaż zakończyłaś "Low..." . To i "Jadowita..." były najlepszymi parodiami jakie czytałam.
A wierszyki są boskie Wink
pzdr
Miss Juliet


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
thingrodiel
Dobry wampir



Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1088
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 148 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: spod łóżka

PostWysłany: Czw 9:18, 07 Maj 2009 Powrót do góry

No nieeee, koniec. Ale jaki romantyczny! Tesco się spaliło, ale nic to - nasi bohaterowie zaczną pracować w Carrefourze. Jeśli Carrefour spłonie, to jeszcze mają do wyboru Leclerc, Auchan, a potem nieco inne Obi, Castorama, Leroy Merlin... sporo tego. A kiedy wszystko się sfajczy może założą własną sieć o nazwie "szop". Albo "love szop". Albo jeszcze "low in de szop", a klienci na powitanie będą dostawali ulotki z historią miłosną właścicieli. Autorstwa Baśki Cartland (nie szkodzi, że już nie żyje).

Sorry, faza mnie złapała. Przez ciebie! Laughing

Rżałam ze śmiechu, pardon, chlipałam ze wzruszenia, kiedy Ed niósł Bellę między kolejnymi sekcjami, a Bella wspominała najlepsze momenty.
Oświadczyny na zgliszczach... no, poniekąd zgliszczach. Sobie Ed znalazł moment. Tanya... Jezu, ale przerysowana lala. I to w każdym detalu.
Biedny Jacob wylądował w pace. No nie, to niesprawiedliwe. Do tego dożywocie (mniejsza, czy by dostał dożywocie za gwałt, to temat na długą dyskusję). Ale to i tak nic - Tanyę mu sprzedałaś! I do tego miłość nie do spełnienia. Jak oni mają się spotykać? O, okrutna! Laughing

Wyłapałam kilka błędów.

CZĘŚĆ VIII
Cytat:
Ale coś się stało z moją nogę

Cytat:
Jak mamy wydostać się z tej pułapki, skora nie mogę stać

Cytat:
szepnął uspokajająco Edward, jednocześni dotykając mojej kostki.


CZĘŚĆ IX
Cytat:
tą panienkę

Cytat:
zaczęłam. I tak zaraz umrę, więc chciałabym się dowiedzieć przed śmiercią prawdy.

Brakuje myślnika po "zaczęłam".
Cytat:
- Ożenić – poprawiła odruchowo Alice

Alice poprawia go błędnie, być może to dowcip, ale średnio wyczuwalny.

To tyle. Dzięki za dobrą zabawę przy twoim opowiadaniu. Uśmiałam się niesamowicie. To taki tekst, który łapie cię w końcu i zaczynasz rechotać już ze wszystkiego jak leci.

Życzę kolejnych pomysłów i weny,
jędza thin.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Rudaa
Dobry wampir



Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 684
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: dzwonnica Notre Dame

PostWysłany: Pią 18:36, 08 Maj 2009 Powrót do góry

KWIK.
Nie wierzę, że podpaliłaś Tesco… Jak mogłaś?! Toż to zło najzłojsze… Jakem patriotka lokalna – powinnaś ich przenieś do Lidla. W C. mój szampon jest najdroższy, ot co. Nie dziwię się, że Sue podpaliła Tesco… Ona na pewno szpiegowała nie tylko dla Tanyi i chciała zniszczyć konkurencję, żeby móc sprzedawać Elseve za 15,99!
I tak dobrze wszyscy wiemy, że Sue ma dosyć billowego wózka i zdradza go z Charliem – no heloł. A Charlie też pracował w Tesco, nie mów mi, że nie… Po prostu leżał między mrożonkami i udało mu się przeżyć pożar.
Uwielbiam Twoje parodie i nic na to nie poradzę. Mam ogromną nadzieję, że jeszcze kiedyś się pokusisz o napisanie jakieś. Może tym razem coś o sforze? xD Wierzę w Twoje możliwości. Rozwijasz się, chociaż miejscami powtórzenia zgrzytają, tudzież literówki, ale i tak masz rzeszę fanów, od której się opędzić nie potrafisz, więc w czym problem? A ja nawet nie wiedziałam, że zakończyłaś… Esz… Czuję się pominięta.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
SilentAngel.
Nowonarodzony



Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: K-cee. ;]

PostWysłany: Pią 20:53, 08 Maj 2009 Powrót do góry

hahahaaaa. ; D
genialne! normalnie brzuch mnie ze śmiechu bolał, a w niektórych momentach nawet płakałam ze śmiechu ^^
super, super, jeszcze raz SUPER ! Kwadratowy

pozdrawiam :d


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jagienka
Wilkołak



Dołączył: 10 Maj 2009
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Miasto Królów Polskich

PostWysłany: Nie 21:15, 10 Maj 2009 Powrót do góry

Tylko pogratulować pomysłu. Bella i Edward w Tesco buhahahah!!! Dzięki Wielkie poprawiłaś mi strasznie humor tym opowiadaniem. Świetnie, jak czytałam to tarzałam się ze śmiechu. W sumie Tesco nie lubie i dobrze, że sie spaliło :P ale za to Carrefour git, że tam teraz pracują. ŚWIETNE!!!! Życze dalszej weny przy dalszych opowiadaniach.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin