Otchłań [T] [Z]

dzis zaczełam to czytać i jedyne co moge powiedzieć to to że łzy mi sie z oczu leja ....
opowiadanie świetne czekam na kolejne części =]
a tłumaczenie świetne =]
i dzięki Ci za nie =]

To jest piękne.... ja chcę kolejne części :)

Dlaczego ja nie przeczytałam tego wcześniej?
Piękny FF, taki... straszny, smutny...
Dlaczego ta autorka nie pisze dłużdzych rozdziałów?
Bardzo dobre tłumaczzenie, czyta się jakby było napisane od razu w języku polskim Wink

Powodzenia w dalszym Wink

Robaczek napisał:

Nie, wampirku, tym razem betuje kamyll.riot. Wink

oj nie wiedziałam o zmianie bety, mam nadzieje, że beta ma wielkie serce i dziś będzie kolejny odcinek, a może jeszcze jeden na dziś planujesz? Nie mogę się doczekać końca opowiadania, dawno nie byłam tak ciekawa zakończenia.

Betują różne osoby, zależy, kto akurat ma czas i cierpliwość. Wink

W komputerze mam jeszcze przetłumaczony ósmy rozdział, tylko muszę go najpierw dopracować, a potem podesłać do bety. Jasne, jak chcecie, mogę wrzucić dzisiaj dwa, ale to znaczy, że przez kolejne dwa tygodnie już nic nie wrzucę, bo jutro znowu zaczyna się szkoła i naprawdę nie będę miała czasu na tłumaczenie. ;<
;*

hmmm.... to moze dzisiaj jeden i za kilka dni następny? - tak, zeby potem tyle czasu nie czekać? co wy na to?

Robaczek napisał:

Betują różne osoby, zależy, kto akurat ma czas i cierpliwość. Wink

W komputerze mam jeszcze przetłumaczony ósmy rozdział, tylko muszę go najpierw dopracować, a potem podesłać do bety. Jasne, jak chcecie, mogę wrzucić dzisiaj dwa, ale to znaczy, że przez kolejne dwa tygodnie już nic nie wrzucę, bo jutro znowu zaczyna się szkoła i naprawdę nie będę miała czasu na tłumaczenie. ;<
;*

dawaj obydwa skoro przez najbliższe dwa tygodnie szykujesz nam puste koryto, te rozdziały są zdecydowanie za krótkie by męczyć nas tak pojedynczymi rozdzialikami

to prawie jak znęcanie się nad siostrami

domagam się dwóch rozdziałów, bo nadeślę na ciebie piekielną rodzinkę devil

Robaczku, ja ci chyba nie muszę mówić, że Twoje tłumaczenie jest genialne? Sama doskonale sobie zdaję sobie sprawę jak to jest tłumaczyć z niemieckiego Kwadratowy

Składam ci pokłony. Czekam na dalsze...
A co do zmiany tytułu - faktycznie Otchłań pasuje o wiele lepiej.

jestem za dawaj dziś dwa rozdziały na raz =]

tak tak takk! dzisiaj 2 rozdziały...
ja nie wiem jak można w takim momencie kończyć, ale to już jest chyba taki nawyk tej autorki...
więcej!

Tłumacz szybciutko!!!
Ciekawa jeste co się teraz stanie. Pewnie nic...
Duuużo wolnego czasu!!!

Robaczek co tą twoją betą???? Taka ciszszzzzzzzzzzzzza koniec weekendu, rozdziałów nie ma, lipa... Crying or Very sad

Nie dostałam jeszcze zbetowanego siódmego rozdziału.
Ale wiecie, to szczegół. W porównaniu z tym co mój pochrzaniony komputer właśnie zrobił.
Niedawno wrócił po przeglądzie, a mimo to zaczął się buntować i nie chciał mi plików zapisywać, coś świrował.
Właśnie kończyłam poprawiać ósmy rozdział, żeby go wysłać do bety, kiedy szlag mi wszystko trafił, nie zdążyłam skopiować, nacisnęłam nie to, co trzeba i kilka godzin pracy - trzy strony tekstu poszły się...
Jea. Po prostu cudownie.

Także nie wiem, kiedy będzie cokolwiek. Bardzo Was przepraszam. ;* :<
Wiem, wiem, pójdę do nieba.

Robaczek napisał:

Nie dostałam jeszcze zbetowanego siódmego rozdziału.
Ale wiecie, to szczegół. W porównaniu z tym co mój pochrzaniony komputer właśnie zrobił.
Niedawno wrócił po przeglądzie, a mimo to zaczął się buntować i nie chciał mi plików zapisywać, coś świrował.
Właśnie kończyłam poprawiać ósmy rozdział, żeby go wysłać do bety, kiedy szlag mi wszystko trafił, nie zdążyłam skopiować, nacisnęłam nie to, co trzeba i kilka godzin pracy - trzy strony tekstu poszły się...
Jea. Po prostu cudownie.

Także nie wiem, kiedy będzie cokolwiek. Bardzo Was przepraszam. ;* :<
Wiem, wiem, pójdę do nieba.

oj nie masz zrobionej opcji "zapisywanie co 1 minutę"?? radzę jeszcze ustawić zapisywanie kopii

nie powiem by mnie ta informacja ucieszyła :(

idę chlipać w poduszkę Crying or Very sad

Mało! Mało! Mało! Buuuu! To jest tak genialne, że nie mogę usiedzieć na krześle!
Robaczku, jesteś świetna! Genialna! Kurczę, no! Życzę mega weny!

o matko!! przeczytałam, to szczerze mówiąc z nudow, a tak się wciągnęłam!! :D normalnie, jak można przerywać w takim momencie??!! przeciez ja tu zaraz umre (o ile przyjemniej by bylo, gdyby byl tu Ed :P ) lol
w każdym razie czekam na nastepne czesci!!

Wspaniała robota jak zawsze.. I ten Edward love

Teraz ją przemieni ja wiem , ja wiem !!
A ja ze spokojem poczekam na kolejne rozdziały, nie będe cię popędzać... I tak jestem wdzięczna że to tłumaczysz(niech Ci to Bóg w dzieciach wymagrodzi) Laughing

bo sama tego czytać raczej nie mogę bo z niemca nic nie czaje :(
Także chwała Ci robaczku ;**

Dziękuję za wszystkie miłe słowa. ;>

Zrobiłam rozeznanie - siódmego rozdziału dziś już nie będzie, bo jeszcze nie wrócił od bety. Niestety, ósmego na razie w ogóle nie będzie - udało mi się odzyskać tylko jakąś jedną trzecią, reszta jest zapisana w postaci znaków zapytania. o_O Jak wrócę na weekend do domu postaram się go wrzucić.
Przepraszam za te opóźnienia. Bądźcie grzeszne. ;> ;*

Robaczek napisał:

Dziękuję za wszystkie miłe słowa. ;>

Zrobiłam rozeznanie - siódmego rozdziału dziś już nie będzie, bo jeszcze nie wrócił od bety. Niestety, ósmego na razie w ogóle nie będzie - udało mi się odzyskać tylko jakąś jedną trzecią, jedna jest zapisana w postaci znaków zapytania. o_O Jak wrócę na weekend do domu postaram się go wrzucić.
Przepraszam za te opóźnienia. Bądźcie grzeszne. ;> ;*

weekend? o matko piekielna i diaboliczny ojcze nauczcie to dziecko cierpliwości devil

jak mus to mus

ale powiedz ze siódmy będzie w tym tygodniu jak tylko wróci od bety...

Wiesz już mniej więcej co myślę o tym tekście :D Ale nie zaszkodzi, jak skomentuję.
Po pierwsze, niesamowicie irytuje mnie Edward...
Carlisle ma rację, słyszy tylko to, co chce słyszeć. Jest ślepy na prośby Belli, nie zauważa, że ona marzy o zostaniu częścią jego rodziny. To zupełnie tak, jakby odmawiał jej przeżycia.
Dla mnie jest zwykłym egoistą.
Boi się tego, że gdy przemiana Belli się dokona nie spodoba jej się wampirze życie i będzie miała do niego żal. Zawsze ta rozwaga i ostrożność, czarne scenariusze....brr nie ma w nim za grosz pasji i tej nutki szaleństwa związanej z miłością. Przecież człowiek (ok, wampir) zrobi dosłownie wszystko, żeby uratować swoją ukochaną. I tak jak już dziewczyny wcześniej zauważyły, dziwne jest to, że Cullenowie pogodzili się z tym, że stracą Bellę...jak by nie mogli nic zrobić. A przecież mogą wiele...

Btw, przykro mi, że efekty Twojej pracy przepadły. Ah, ta złośliwość rzeczy martwych. Mam nadzieję, że uda Ci się je jakoś odzyskać Wink