FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Perypetie Cullenów [Z] Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Poll :: Czy kontynuować perypetie Cullenów po zakończeniu sezonu?

Tak
97%
 97%  [ 80 ]
Nie
2%
 2%  [ 2 ]
Wszystkich Głosów : 82


Autor Wiadomość
Isztar
Wilkołak



Dołączył: 28 Lis 2008
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wielkopolska :)

PostWysłany: Pon 20:41, 01 Gru 2008 Powrót do góry

fajnie ci to wyszlo ten pomysl z tubylcami... nawet doby
a ten wierszyk Edzia normalnie mialam łzy w oczach ze śmiechu...

pisz dalej gdy tylko możesz...
zycze Weny :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
s.mapet
Zły wampir



Dołączył: 03 Sie 2008
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce.

PostWysłany: Pon 21:01, 01 Gru 2008 Powrót do góry

Cytat:
W tak cudowną gwieździstą noc czuję cię. Po nocach marzy mi się twoja cnotliwość dziewczęca tak wspaniała, że mógłbym o niej mówić do rana. A gdy już oddajesz mi się cała, wpierw swe ręce wkładam między twoje kolana. Potem twoje nogi lekko się odchylają, tak wielką radość w z tego mają. Całuję twoją szyję, twój brzuszek a na końcu twoją brzoskwinkę delikatną jak okruszek…


Boski, twórczy wierszyk Edwarda.
Kurde genialny ten ff, śmiechu przy nim jak nie wiem.
Jesteś geniuszem rozbrajania ludzi do łez. ^^


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
wampirek
Dobry wampir



Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1124
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 21:49, 01 Gru 2008 Powrót do góry

- Chcą żebyśmy poszli za nimi. Mówią, że schwytali jakiegoś dzikiego wielkoluda, który żałośnie skomle…..
Mamy iść za tą zgrają porąbańców w spódniczkach? Dlaczego mnie to musi spotykać?
- Dobrze- powiedział Carlisle- zobaczmy czego chcą…….

czyży smarkacz?

oj masz wyobraźnię dziewczyno, całkiem niezła ta twoja wena :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Snopy
Dobry wampir



Dołączył: 25 Wrz 2008
Posty: 727
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Lublin |

PostWysłany: Pon 22:00, 01 Gru 2008 Powrót do góry

Leże i kwiczę.
Amen.
Błagam, żądam więcej takich fanfików.

Jasper jest od dziś moim bogiem, hahaha. Razem z Emmecikiem (chociaż on był od początku ;dd)

Więcej, więcej!
p,
Snopy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Anna Scott
Zły wampir



Dołączył: 11 Lis 2008
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: New York- Kerry -Londyn- Trondhaim ... Tam gdzie Diabeł mówi "Dobranoc"...

PostWysłany: Pon 23:27, 01 Gru 2008 Powrót do góry

Trzy rzeczy:

1. - Co taka smutna jesteś Pusiu?- zapytał czule Emmet
Rose trochę rozchmurzyła się.
- A wiesz słoniku- zaczęła- niestety przez tą wyprawę opuszczę kilka odcinków mody na sukces.


2. - Posłuchajcie tego- powiedział głośno i odchrząknął- W tak cudowną gwieździstą noc czuję cię. Po nocach marzy mi się twoja cnotliwość dziewczęca tak wspaniała, że mógłbym o niej mówić do rana. A gdy już oddajesz mi się cała, wpierw swe ręce wkładam między twoje kolana. Potem twoje nogi lekko się odchylają, tak wielką radość w z tego mają. Całuję twoją szyję, twój brzuszek a na końcu twoją brzoskwinkę delikatną jak okruszek…
- WYSTARCZY- ryknął żałośnie Edward i w końcu wyrwał Emmettowi notes.
Byłem w lekkim szoku. Edward ma fantazje erotyczne! Wiedziałem! Wiedziałem, że nie jest do końca czysty!

3. - Emmett, oni tu nie mają sklepu…
- Nie?- odparł niepewnie mój brat



EFEKT: LEŻE I KWICZĘ Uwaga Uwaga Uwaga
Nie wiem czy to efekt zamierzony, ale raczej chyba tak :D
Moje gratulacje, właśnie zajęłaś u mnie pierwsze miejsce w pisaniu parodii T :P :P


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Anahi
Dobry wampir



Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 2046
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 150 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: wlkp.

PostWysłany: Wto 15:12, 02 Gru 2008 Powrót do góry

O matuniu droga! to jest boskie.. haha xD dawno się tak nie uśmiałam xD
Więcej więcej xD Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
karolcia
Zły wampir



Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 16:01, 02 Gru 2008 Powrót do góry

Boże co za wyobraźnia :P Becze tu ze śmiechu Laughing Laughing
Oj teraz moge powiedzieć, że ta parodia jest na drugim miejscu :P Pierwsze jest GUC, ale to i tak duży sukces :)
Cytat:
- Wow, ale czad- powiedział po chwili- ostatnio tak dobrze się bawiłem podczas festynu w Forks… wygrałem wtedy….
- Dobra, dobra- przerwała mu ostro

Cytat:
- Co taka smutna jesteś Pusiu?- zapytał czule Emmet
-niestety przez tą wyprawę opuszczę kilka odcinków mody na sukces.
Niebiosa! Ona ogląda tego gniota! Największe gówno na całym szerokim świecie. Nie mogę! Czego jeszcze nie wiem o członkach mojej rodziny! Nie zdziwiłby mnie fakt, że Carlisle nosi zimą kalesony, a Edward nie ma
jaj (ok, co do tego od zawsze nie miałem większych wątpliwości).

Przy tych cytatach wymiękam Laughing :
Cytat:
-… I tak sobie pomyślałem… może by tak spróbować razem… no wiecie dla urozmaicenia… tak grupowo.

Cytat:
- czego oni chcą? Zapytał Emmett- nie mam przecież drobnych!

To chyba najlepsza część jak narazie :P najlepsze jest to, że jakoś dziwnie kojarzy mi się ze Stasiem i Nel Laughing
W każdym razie życze dużo weny twórczej :D
Cytat:


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez karolcia dnia Wto 16:03, 02 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
sappyfruit
Nowonarodzony



Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Wto 16:02, 02 Gru 2008 Powrót do góry

padam po prostu padam ze smiechu:DD
jest przedcudne i ten ironiczny Jasper :D hihi ]:->

to mnie rozwaliło:
W czasie naszych długich rozmów wyszło na jaw, że Emmett ogląda w Internecie przeróbki Harry’ego Pottera, takie gdzie pełno jest przekleństw.
- No co?- zapytał głupio- niektóre są naprawdę fajne! Szczególnie lubię Hermionę i Malfoy’a!
Ale to jeszcze nic. Rose lubi czytać fanficki Pottera, no wiecie np. Harry Potter i losy przepowiedni itp.

czekam na nastepne :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sophie
Wilkołak



Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z czeluści nawiedzonej szafy

PostWysłany: Wto 17:15, 02 Gru 2008 Powrót do góry

Karolcia ja również kocham GUC xD.... jest to najlepsza parodia na świecie :D
Jak wiecie zbliżają się Mikołajki i planuję malutki bonusik z tejże okazji :) Czyli święta z Cullenami oczami Jaspera xD :)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sophie dnia Wto 17:16, 02 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
abstrakcyjna.
Wilkołak



Dołączył: 12 Sie 2008
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: puszka coca-coli.

PostWysłany: Wto 20:10, 02 Gru 2008 Powrót do góry

zbyt piękne, żeby było prawdziwe. nie dość, że ff z perspektywy Jazza, to jeszcze zero łzawych historii, czysta parodia. genializm stosowany. chcę więcej :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
offca
Zły wampir



Dołączył: 18 Paź 2008
Posty: 452
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: szóste niebo

PostWysłany: Wto 21:28, 02 Gru 2008 Powrót do góry

zrobiłam sobie krzywdę :D booooskie :D GUC z narracją :P albo nie, to jest lepsze - inteligentniejsze jednak ;P o ludzieee, padłam :P ostatnio się tak uśmiałam jak się dowiedziałam co się dzieje w BD :P a wtedy spadłam z kanapy ;P Rządzisz dziewczyno :P


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sophie
Wilkołak



Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z czeluści nawiedzonej szafy

PostWysłany: Śro 17:12, 03 Gru 2008 Powrót do góry

Kolejny rozdział :) Miłego czytanie :)

IV.
Przedzieraliśmy się przez las, co raz głębiej i głębiej. Z minuty na minutę stawałem się co raz bardziej wkurzony i tylko zdrowy rozsądek powstrzymywał mnie od rzucenia się na tą bandę bambusów. Ale najbardziej denerwował mnie Edward, który bezczelnie wykorzystywał swoją moc i wiedział, co czeka nas, gdy dotrzemy do celu. Tak, miałem ochotę rozszarpać jego i tych małych dzikusów. Za jakie grzechy no? Nagle w moje nozdrza uderzyła ostra, ohydna woń. Fuj, bleeee…. Zapach mokrego psa. Zaraz… mokrego psa? Teraz naprawdę zrobiło mi się niedobrze. A jeśli te niedorobione homosapiensy złapały wilkołaka? Niestety moje obawy, okazały się prawdą.
Dotarliśmy do niewielkiej wioski, głównie składającej się z szałasów i szałasów i jeszcze raz z szałasów. Jak oni mogą żyć w takich warunkach? Emmett również nie mógł sobie tego wyobrazić.
- Ej. Oni tak bez neta i TV?- zapytał cicho
- Tak Emmett- odparła Alice- a widzisz tu gdzieś antenę satelitarną? Oni nawet tu prądu nie mają!
Mój brat wydawał się być tym faktem poruszony. Kretyn. Przerośnięty zidiociały kretyn.
Ludki zaprowadziły nas na środek wioski. To co zobaczyłem sprawiło, że zapragnąłem jak najszybciej stamtąd uciec. Do wielkiego rusztu, który znajdował się nad miejscem na ognisko był przywiązany… Jacob! Tak, ten Jacob Black, zapchlony kundel, przyszły mąż Nessie (dzień ich ślubu będzie najgorszym dniem w moim życiu). Gdy tylko nas zobaczył zawył z radości.
- Ja wiedziałem, wiedziałem, że mnie odnajdziecie!
Nessie podbiegła do niego i złapała go za zwisający łokieć. On zaś pochylił się tak mocno na ile pozwalały mu liny i polizał ją po twarzy…. Polizał. Wyobrażacie sobie! Gdyby mi coś takiego zrobił odkaziłbym sobie twarz we wrzątku!
- Co ty tu do licha robisz?- zapytała Bella
- Jak to co? Wiszę.
Mogłem się domyślić, że jego odpowiedź nie będzie na poziomie.
- Jak się tu znalazłeś?- zapytał spokojnie Carlisle
- Nie mogłem znieść tego, że nie zobaczę Nessie przez tyle czasu! Więc ukryłem się w samolocie, który zmierzał do Rio i jakoś tak wyszło.
Nie to po prostu paranoja! Zwykła, najzwyklejsza paranoja! A tak się cieszyłem, że spędzę te dwa tygodnie z dala od tego zaślinionego kundla! W spokoju i ciszy! Ale nie! On musiał, musiał!!!!!!!!!!!! Nienawidzę go! Nienawidzę, nienawidzę, nienawidzę…….
- Uwolnijcie mnie- zaskomlał żałośnie- ręce już mnie bolą od tego wiszenia.
Edward zapytał się dzikusów w ich języku czy możemy to uczynić. Stanowczo zaprotestowały skacząc i drąc mordę tak głośno, że moje wrażliwe i delikatne bębenki zadrżały.
- Dobra- powiedziała Rose- nie to nie. Zostawmy go tutaj.
Bella oburzyła się i wykrzyczała, że tak nie można, że jest on naszym przyjacielem itp. Znowu wybuchła kłótnia. Esme miała wielki żal do Jacob’a, że zamiast siedzieć w domu i podlewać jej delikatne kwiaty, postanowił wyruszyć w podróż za nami, Edward krzyczał coś o prawach człowieka i kodeksie karnym (zna cały na pamięć), Alice lamentowała, że przez to wszystko straciła Puszka, Carlisle stał jak zwykle spokojnie. Ale najgłośniej krzyczał Emmett.
- Ha! A nikt nie potrafi tak głośno pierdzieć pachą i bekać jak ja!
- Co to ma do rzeczy?- zapytałem
Lecz zamiast usłyszeć odpowiedź, usłyszałem głośne, przerażająco głośne beknięcie. Cały las zadrżał. Wszyscy się uciszyli i spojrzeli na Emmetta.
- Wow- powiedział Jacob- ja nawet po setce hot dogów tak nie umiem.
W końcu jakoś udało nam się przekonać dzikusów by wypuścili Jacob’a. I razem wyruszyliśmy w dalszą podróż. Znowu przedzieraliśmy się przez bagna, moczary i takie tam. Ale najgorszy był ten smród, smród niemytego Jacob’a. Podczas długich rozmów w naszym domu, przyznał się, że nie lubi się myć i uważa brud za coś męskiego. Pewnie nawet dupy sobie nie podciera po sranku i chodzi z taką brudną. Fuj! Obrzydlistwo! Ale o czym ja myślę? O brudnej dupie Jacob’a? Boże, do czego to doszło. Z nudów Emmett i Jacob urządzili sobie zawody, kto głośniej beknie. Było to tak żenujące, że miałem ochotę zatkać sobie uszy. Wygrał Emmett, który na końcu beknął tak głośno, że wystraszył tygrysa czającego się w krzakach. Ale najgorsze było to ich zmuszanie się…. Nie dosyć! Koniec tego tematu!
Postanowiłem porozmawiać z Carlislem, jedynym normalnym członku naszej rodziny. Podszedłem do niego i zagadałem.
- Co tam?- zapytałem
- A nic. Tak sobie rozmyślam…. Wiesz, że…
Nie dokończył. Jacob zebrał się w sobie i stanął. Nabrał powietrza w płuca i beknął jeszcze głośniej niż Emmett. Wszystkich zamurowało.
- Wygrałem- pochwalił się.
Emmett ryknął z niedowierzaniem i już miał się rzucić na kundla, gdyby nie ja (oczywiście). Złagodziłem jego uczucia, przez co jego wyraz twarzy stał się jeszcze bardziej tępy (czy to możliwe?). Beknięcie Jacob’a oburzyło Rose, która naskoczyła z pazurami na niego. I znowu kolejna kłótnia. Tym razem bardziej agresywna. Ale najgorsze stało się po chwili. Carlisle wystąpił na środek i ryknął przeraźliwie piskliwym głosem.
- ZAMKNĄĆ SIĘ DO JASNEJ CHOLERY!
Cisza i szok. Carlisle krzyknął! On krzyknął! Otworzył szerzej usta! Aż się przy tym opluł zupełnie jak Emmett! Jak długo go znam jeszcze nigdy nie podniósł głosu. Zawsze spokojny, zawsze opanowany, oaza spokoju wydarła mordę! Mój autorytet, mój przyszywany ojciec, silna ręka, facet, który potrafi odwiązać jelito cienkie i z powrotem je zawiązać…. Tak, to dosięga każdego z nas.
- Tolerowałem wasze wybryki, tolerowałem tą rozpustę przez te wszystkie lata, wasze haniebne zachowanie, to jak bzykaliście się tak głośno, że nie mogłem skupić się na kartach pacjentów! Wszystko znosiłem, ale miarka się przebrała! Koniec! Koniec!
Zaczął niebezpiecznie sapać. Zupełnie jak parowóz. Nigdy jeszcze nie widziałem go w takim stanie…
- Kochanie- powiedziała powoli Esme kładąc swojemu mężowi ręke na ramieniu- tylko spokojnie. Oddychaj. Pamiętaj swoją metodę. Pamiętaj o zupie pomidorowej…
Zupie pomidorowej? A więc to jest jego metoda. Myśli o zupie pomidorowej! W tamtym momencie część mojego idealnego świata legła w gruzach. Facet, którego myśl o zupie pomidorowej uspokaja jest moją podporą. A tak między nami to ciekawe czy naprawdę zupa pomidorowa uspokaja.
Po paru minutach Carlisle uspokoił się i mogliśmy ruszyć dalej. Nikt się nie odzywał. Nawet Emmett w końcu zamknął swoją przerośniętą jadaczkę. Ale w końcu i tak cisza nie trwała długo.
- Nudzi mi się- powiedział Emmett- daleko jeszcze?
- Myślę, że przed nami jeszcze dzień marszu- oznajmił Carlisle.
Szliśmy dalej. Po niespełna minucie Emmett znowu zapytał:
- Daleko jeszcze?
Nikt mu nie odpowiedział.
- Daleko jeszcze?
Cisza.
- No daleko?!!!!
Bella nie wytrzymała.
- Zamknij się w końcu! Myślisz, że jesteś taki fajny bo oglądałeś z tysiąc razy Shreka?!
- To mój ulubiony film- oburzył się Emmett- ma w sobie przesłanie! Uczy nas jak postępować!
Taaak…. Ten film ma naprawdę dalekie przesłanie. Jedynie Jacob zainteresował się tym tematem.
- Ja również uwielbiam Shreka!- powiedział głośno.
Nie…. Nie zniosę jeszcze jednego fana tej beznadziejnej bajeczki dla skutków ubocznych naszej cywilizacji. Pamiętam jak Emmett codziennie po szkole oglądał Shreka. Zna wszystkie teksty na pamięć. Któregoś weekendu tak mu odbiło, że postanowił zamienić nasz dom w chatę na bagnie i udawał Shreka, a Rosalie miała być Fioną. To były ciężkie czasy, bardzo ciężkie, szczególnie, że po tej jego inteligentnej zabawie wszystko było w błocie….. naprawdę wszystko.
Szliśmy dalej. W końcu gdy postanowiliśmy zrobić postój (dla Nessie). Emmett wymyślił kolejną grę. Kto dalej plunie. Wziąłem w niej udział, tylko dlatego, by nie wyjść na tchórza. Pluliśmy tak długo, że zabrakło mi śliny, co jeszcze bardziej popsuło mi humor. Ale Emmett miał w zanadrzu kolejną zabawę. Bluzganie się. Wygrywa ten, kto wymyśli jak najbardziej oryginalne przezwiska. Tylko Jacob zgodził się wziąć w tym udział. I zaczęło się.
Emmett:
- Jesteś brudnym nieumytym, zapchlonym, zezowatym, oplutym kundlem! Śmierdzisz jak wysypisko kału, jak szambo, jak nie umyty kibel na peronie. Jesteś pomyłką genetyczną, wypierdkiem mamuta, zropiałym kosmitą, który nigdy nie przeszedł Mario!
- Co to jest Mario?- zapytał Jacob.
- Widzisz! Nawet nie wiesz co to jest! Imbecylowaty, skretyniały wyrzutku z Czarnobyla.
Matko! Emmett wie co to Czarnobyl! I tak dalej szło. Rzygać mi się chciało od tego…. W końcu Esme nie wytrzymała i przerwała tą prymitywną zabawę. Nadeszła noc. Wyszło na jaw, że Jacob boi się ciemności! Hahaha! Siedział skulony pod drzewem i dygotał! Szkoda, że nie wziąłem kamery! Okazało się, że Carlisle prowadzi pamiętnik wesołego podróżnika. Zapisywał w nim wszystko to, co tu się wydarzyło. Miał zamiar to później opublikować na swoim prywatnym blogu! Tak, Carlisle prowadził bloga, tak samo jak Edward… Nawzajem komentowali sobie posty i podnosili statystykę.
Następnego dnia ruszyliśmy w drogę. Usłyszałem szum rzeki…. Zbliżaliśmy się do Amazonki! Nareszcie jakieś postępy! By nam się nie nudziło wspominaliśmy dawne czasy.
- Pamiętacie- mówiła Alice- jak bawiliśmy się w ludzi?
Tak, dokładnie to pamiętam. To było nawet zabawne.
- No- powiedziała Rose- Emmett udawał, że ma sraczkę i cały dzień przesiedział w kiblu. Że też ci się nie nudziło Funfoniku!
Emmett uśmiechnął się szeroko.
- Było nawet ciekawie. Przypomniałem sobie jak to jest robić kupę. To sama przyjemność! Taka ulga gdy zwalisz kloca! Pamiętam to jeszcze z czasów jak byłem człowiekiem. Wtedy to tylko był szary papier…..
Boże, zaśmiałem się! Chyba zaczynam wariować!
- Albo jak bawiliśmy się w Prison Break*- powiedziałem
Wszyscy przytaknęli mi z uśmiechem.
- Oczywiście Edward był Michaelem Scofieldem**.
- Tylko ja nadawałem się do tej roli- bąknął Edward- Michael jest bardzo inteligentny, kulturalny i delikatny!
W trakcie tej zabawy poważnie się zastanawiałem, czy Edward nie jest czasami gejem. No wiecie. To wielki fan Wenta Millera***. W ciągu dalszym ma jego wielki plakat przyklejony na drzwiach. Went jest tam do połowy nagi. Edward godzinami wpatrywał się w ten plakat. Ściągnął z neta wszystkie odcinki i nawet robił takie wzruszające filmiki o miłości Sary i Scofilda i wrzucał na youtuba. On nie powinien brać udziału w takich zabawach….
- No. Wtedy to nasz dom był więzieniem, a schowek na miotły celą więzienną- powiedziała Alice- a przez kibel się uciekało!
Stare dobre czasy. Nagle usłyszałem przerażający krzyk Jacob’a. Odwróciłem się. Ten kundel natrafił na bagno i ugrzązł w nim po pas. Powoli tonął w nim wymachując dziko rękami.
- POMOCY, RATUNKU, POMÓŻCIE MI!- krzyczał
Znowu…. Znowu musimy go ratować. Co za ironia losu. Ma większego pecha niż Bella za życia.
- Czekaj, zaraz cię wyciągnę- powiedział Emmett i ruszył w stronę psa.
- Nie! Idioto nie idź tam!- zawołałem, ale było za późno.
Emmett również ugrzązł i oboje tonęli. Wyglądali wtedy jak dwaj przerośnięci jaskiniowcy z epoki kamienia. To było nawet zabawne.
- Zaczekajcie- powiedział Edward i podniósł z ziemi najgrubszą i najdłuższa gałąź.
- Niech któryś się tego złapie.
- JA PIERWSZY- krzyknęli oboje.
Ofiary. Teraz kłócili się, który pierwszy ma złapać gałąź.
- Zaczekaj- powiedział Emmett- zagrajmy w kamień nożyce i papier.
- Ok.- odparł Jacob
- Trzy, cztery…..
Wygrał Emmett. Złapał się pośpiesznie kija i wspólnymi siłami go wyciągnęliśmy. Nawet w tak ekstremalnych sytuacjach Emmett potrafi wymyśleć coś naprawdę głupiego. Gdy już uwolniliśmy kundla, ruszyliśmy dalej.
- Za tymi krzakami jest rzeka- powiedział Carlisle.
Ale ja wyczuwałem coś poza nią. Tam stali ludzie…. Najprawdziwszy ludzie. Inni też to poczuli. Może te homosapiensy także się zgubili….
- Idziemy- zarządził Carlisle.
I poszliśmy. To co zobaczyłem na brzegu rzeki zwaliło mnie z nóg……
CDN
* Skazany na śmierć. Słynny serial o ucieczne z więzenia emitowany przez telewizję Polsat
** Główny bohater serialu
*** Aktor, który gra głównego bohatera


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Greenpoint
Wilkołak



Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 17:36, 03 Gru 2008 Powrót do góry

och tak ! błyskotliwe teksty, wspaniałe poczucie humoru i genialne naigrywanie się z wszystkich, dość śmiesznych cech Edwarda i Emmeta xD bardzo mi się podoba i zżera mnie ciekawość co do następnego rozdziału :) czekam z niecierpliwością


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Nessie
Zły wampir



Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Śro 18:13, 03 Gru 2008 Powrót do góry

usiałas przerwac w takim momencie ? A ta cześć jest zarąbista. Smiałam się równie częśto jak czytając cz 2.
Sophie napisał:
Do wielkiego rusztu, który znajdował się nad miejscem na ognisko był przywiązany… Jacob

Myslałam że spadne z krzesła jak to przeczytałam...
sophie napisał:
- No- powiedziała Rose- Emmett udawał, że ma sraczkę i cały dzień przesiedział w kiblu. Że też ci się nie nudziło Funfoniku!
Emmett uśmiechnął się szeroko.
- Było nawet ciekawie. Przypomniałem sobie jak to jest robić kupę. To sama przyjemność! Taka ulga gdy zwalisz kloca! Pamiętam to jeszcze z czasów jak byłem człowiekiem. Wtedy to tylko był szary papier…..


Emmett udający sraczke.. chciałabym to zobaczyc..
Czekam na ciąg dalszy, zycze Weny, pzdr
Nessie


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Snopy
Dobry wampir



Dołączył: 25 Wrz 2008
Posty: 727
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Lublin |

PostWysłany: Śro 18:24, 03 Gru 2008 Powrót do góry

Cytat:
Mój autorytet, mój przyszywany ojciec, silna ręka, facet, który potrafi odwiązać jelito cienkie i z powrotem je zawiązać…. Tak, to dosięga każdego z nas.



Sophie, kocham Cię.
To jest fantastyczne.
Nie, to złe słowo, ale bardziej odpowiedniego nie użyję ze względu na obowiązującą cenzurę ;d

Czekam na nastęęęęęęęeepne odcinki!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
hopsz
Człowiek



Dołączył: 28 Wrz 2008
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 22:06, 03 Gru 2008 Powrót do góry

omg hahah ta część zabija xD prosze Cie pisz dalej! xD jesteś boska;d
jestem straszniiie ciekawa co tam zobaczyli <obryza paznokcie>


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Isztar
Wilkołak



Dołączył: 28 Lis 2008
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wielkopolska :)

PostWysłany: Czw 21:11, 04 Gru 2008 Powrót do góry

no po prostu swietne....
mam nadzieje ze wrzucisz kolejne odcinki bo te jak narazie bardzo mi sie podobaly
normalne beczalam ze smiech jak czytalam niektore fragmenty...
ach ten emmet gdyby nie on to byloby nudno <lezy i kwiczy> :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
karolcia
Zły wampir



Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 13:44, 07 Gru 2008 Powrót do góry

Haha to jest boskie :P Kocham te parodie i zawsze becze ze śmiechu, kiedy czytam to opowiadanie :D
Teksty, jakimi rzucają Emmett i Jacob, przypominają język moich kochanych kolegów z klasy :P Ohyda :P
Mam nadzieje, że nie brakuje ci pomysłów i szybko napiszesz nową część :P


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Alalaa
Wilkołak



Dołączył: 02 Gru 2008
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pon 19:27, 08 Gru 2008 Powrót do góry

Hahahahaha.....
Przez te IV odcinki smiałam sie tyle co przez tydzien. Mniej wiecej. Matko Boska.... Piszesz <cenzura>.......!!!!
Czekam na ciag dalszy....


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
hopsz
Człowiek



Dołączył: 28 Wrz 2008
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Wto 16:11, 09 Gru 2008 Powrót do góry

jejej uwielbiam Twoj ff;d piszesz dalej prawda? prawda? xD


nie moge sie doczekać nastepnego odcinka;d
jesteś boooska!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin