FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Nieśmiertelna Eks [NZ] [ZAWIESZONE] Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Poll :: Czy mam namieszać w tym FF jeszcze bardziej niż planowałam? Oczywiście na jego korzyść;*

Tak
92%
 92%  [ 12 ]
Nie
7%
 7%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 13


Autor Wiadomość
EsteBella;*
Człowiek



Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Hmm.. A już wiem... Wampirowo;]

PostWysłany: Sob 18:45, 05 Cze 2010 Powrót do góry

Jest to moje pierwsze opowiadanie, więc mam nadzieję, że się spodoba. Liczę zarówno na miłe komentarze jak i na te z naganąWink

[link widoczny dla zalogowanych]

Zadawaliscie kiedyś sobie pytanie co by było gdyby Bells po wyjeździe Eda nie wróciła do domu i stała się wampirem??
Ja owszem i z taką myślą powstała Nieśmiertelna Eks.

Opowiadanie bez ograniczeń wiekowych, lecz jeśli takowe sceny się pojawią uprzedzęWink

Betuje najwspanialsza Martusia;*
Znana również jako `Coco Channel.
To moja wojowniczka księstwa orttografi:)

NIEŚMIERTELNA EKS

Prolog
W mojej głowie nadal rozbrzmiewały jego słowa: ,,Nie chcę cię brać ze sobą’’. O dziwo przyjęłam je ze stoickim spokojem, choć w myślach nadal rozbrzmiewało:
On odszedł… Nie chciał cię.
Choć wiedziałam, że go nie dogonię, uparcie biegłam w kierunku, w którym on zniknął. Biegłam przewracając się o wystające konary i kamienie, które chciały przeszkodzić mi w drodze. Nie wiedziałam ile już biegłam, ale zrobiło się ciemno. Poruszałam się, głównie ufając mojemu słuchowi, gdyż mój wzrok nie ogarniał tej ciemności. Nagle usłyszałam w krzakach jakiś ruch i usłyszałam czyjś oddech.
Nie, to niemożliwe… To nie może być on.
- Edward?! – krzyknęłam.
Nagle ktoś powalił mnie na ziemię i poczułam, że czyjeś zęby wbijają mi się w szyję. Poczułam charakterystyczny dla wampirów słodki zapach. W moim ciele zaczął narastać ból, który kiedyś czułam. Nagle ten ktoś odsunął się ode mnie, szepcząc:
- Przepraszam, przepraszam…
Mimo znajomego bólu, który szalał w moim ciele, udało mi się wyszeptać kilka słów.
- Edward?
- Nie, nazywam się Michael. Przepraszam… - mówił, ale musiałam jeszcze coś wiedzieć.
- Jesteś wampirem. – Brzmiało to bardziej jak stwierdzenie, nie jak pytanie, a nawet gdyby, to i tak nie usłyszałabym odpowiedzi, gdyż ból znów się wzmógł i straciłam przytomność.

Rozdział I
Tak, to ja. Bella Swan. Jak odgadliście, jestem wampirem. Przez te piętnaście lat, od mojej przemiany wiele się zmieniło w moim życiu. Skończyłam szkołę i, o dziwo, dostałam się do jednej z najlepszych uczelni w kraju. Do Darmouth zaczęłam chodzić z Michaelem, który od tamtego wypadku grał ważną rolę w moim życiu, ku uciesze Charliemu. Spytacie, jak mogłam tak szybko przebywać z ludźmi? Otóż wraz z nieśmiertelnością, szybkością i innymi cechami wampirów, zyskałam też dar, a właściwie dwa. Pierwszy, to odporność na ludzką krew. Inne wampiry ona przyciąga, a mnie wręcz odstrasza. Drugi, to mentalna tarcza, przez którą nic się nie przebije, a którą mogę otoczyć innych wokół mnie. Darmouth ukończyłam jako jedna z najlepszych studentek anglistyki i wydałam książkę, która jako tako została na świecie sprzedana w dziesięciu tysiącach egzemplarzy. Nie jest to rekordowa ilość. Nawet nie była na liście bestsellerów, ale mnie wystarczyło to, że jednak udało mi się ją wydać. Po ukończeniu studiów wróciłam do Forks na wakacje, żeby pobyć trochę z moim ojcem. W ciągu tych pięciu lat, odkąd wyjechałam, byłam w Forks raptem kilka razy. Przyjeżdżałam głównie na święta, gdyż, przez globalne ocieplenie, w Forks zrobiło się trochę słonecznie. Po wakacjach wyjechałam pracować wraz z Michaelem w Nowym Jorku, gdzie prowadziliśmy duże wydawnictwo. Było to dla nas wyzwanie, bo w NY było nawet słonecznie, ale poradziliśmy sobie. W NY poznałam rodzinę wampirów o nazwisku DeLuca. Tak, jak my, byli wegetarianami i prowadzili małą księgarnię. Po naszym poznaniu, ich księgarnia była oficjalnym sklepem, w którym ludzie mogli kupić książki wydawnictwa Swan Publication. Kilka lat później wybraliśmy się w podróż dookoła świata. Byłam przeszczęśliwa mogąc zobaczyć tyle wspaniałych rzeczy, choć na południu mogliśmy podziwiać je tylko nocą. Właśnie wtedy, w Australii, Michael mi się oświadczył, a ja go przyjęłam. Jak to brzmiało: Będzie tak, jak byśmy się nigdy nie spotkali.
Wiedziałam, że skoro przez tyle lat ani razu nie pojawił się w moim życiu, już raczej go nie spotkam. Jak bardzo się myliłam…
Dziś siedzę w samolocie w drodze do Forks. Mój ojciec zmarł miesiąc temu. Gdy przyjechałam wtedy do Forks było tak deszczowo, jakby nawet pogoda ubolewała nad jego śmiercią. Pogrzeb był skromny. Żadnej stypy, czy czegoś podobnego. Spotkałam parę osób ze szkoły, które były zdziwione tym, że nic się nie zmieniłam. Okazało się również, że związek Angie i Bena przetrwał do dziś i spokojnie żyją w Port Angeles z dwójką dzieci: Johnem i Izabellą. Gdy dowiedziałam się, że jej córka nosi moje imię, byłam zdziwiona, a ona odparła, że gdybym mieszkała w Forks, nie omieszkałaby mnie jeszcze nazwać matką chrzestną. Jessica wyjechała z kraju i mieszka aktualnie w Europie ze swoim mężem -miliarderem. A poza tym nic się nie zmieniło. Przez te lata było tu już niewiele osób, które znałam, ponieważ albo wyjechali - ci młodsi - albo umarli. Słyszałam, że pani Cope popełniła samobójstwo, bo zostawił ją mąż.
Teraz jestem w samolocie lecącym do Forks, siedząc obok mojego narzeczonego. Wiem, że macie jeszcze parę pytań. Otóż nie wzięłam z nim ślubu, bo wbrew pozorom nadal nie zapomniałam o Edwardzie. Pamiętam naszą rozmowę, która odbyła się pół roku temu.
Retrospekcja
Siedziałam przed oknem w naszym hotelu. Musieliśmy ,,odpocząć’’, jak to powiedział Michael. Phi! Jakby wampiry potrzebowałyby odpoczynku, ale nie chciałam się z nim kłócić. Teraz byliśmy już w drodze powrotnej do domu i, choćbym chciała zmierzyć swoje siły i przepłynąć Atlantyk, aby być szybciej w domu, to i tak nic z tego, skoro mój narzeczony jest nadopiekuńczy. Przez okno mieliśmy widok na miasto, a musicie wiedzieć, że Londyn jest przepiękny, zresztą jak cała Anglia. Miasto powoli spowijała ciemność, a ja, jak urzeczona, wpatrywałam się w ten widok. Odkąd byłam wampirem wszystko widziałam wyraźniej i mogłam dostrzec twarze ludzi kilka przecznic dalej. Na wysokiej wieży, zegar Big Bena wybijał właśnie dziesiątą wieczorem. Nagle usłyszałam w oddali dźwięk silnika auta, która wypożyczyliśmy w Londynie. Był to przepiękny Volkswagen Phaeton*. Zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia – pomyślałam i przypomniała sobie, jak to jest się zakochać… Po chwili Michael był już przy mnie. Usiadł ze mną na sofie i podziwiał panoramę miasta. Nagle odezwał się:
- Bello, nadal o nim nie zapomniałaś, prawda? – zapytał ze smutnym wyrazem twarzy. Wiedziałam, że nie wypowie jego imienia, wiedząc, że to mnie rani, ale od razu do głowy przyszły mi wspomnienia, które świeże zalały mój umysł. On, polana i jego wyznanie. Niby mnie kochał, tak?
- Michael, ja… Nigdy o nim nie zapomnę i powinieneś to wiedzieć. – Powinien, czy nie?
- Wiem, ale dlaczego… Dlaczego nie ułożysz sobie życia od nowa, ze mną? Wzięlibyśmy ślub i na zawsze byłabyś moja – odpowiedział z uśmiechem na twarzy, jakbyśmy rozmawiali o moich ulubionych kolorach.
- Mike, musi ci wystarczyć, że jestem twoją narzeczoną. Nie wyjdę za mąż, mówiłam ci – powiedziałam spokojnie, wiedząc, że ten temat zostanie poruszony jeszcze wiele razy.
- Cholerny Cul…. – urwał, widząc moją twarz. Na pewno malował się tam wielki ból, który odczuwałam, nie tylko po stracie Edwarda, ale także całej jego rodziny. Alice, Jaspera, Emmetta, Esme, Carlisle’a i nawet Rosalie. Choć ta ostatnia nigdy mnie nie lubiła i dała mi to jasno do, zrozumienia brakowało mi jej docinków. Wymawianie ich imion nawet w myślach bolało jak cholera, a nie mogłam się od tego powstrzymać. W końcu sama byłam sobie winna. Moje rozmyślania przerwał głos mojego narzeczonego.
- Wiesz Bells, że do tego wrócimy….
Koniec retrospekcji
Dziś, po piętnastu latach, wracam do Forks na stałe, ale nie jako Isabella Swan, tylko jako Isabella DeLuca. Znajomi z Nowego Jorku wiedzieli, że zależy mi na tym, aby nikt mnie nie pamiętał, a po zmianie mojego wyglądu mało osób by mnie rozpoznało, ale mimo to zmieniłam nazwisko. Oni mi pozwolili zmienić je na ich. Zawsze mówili, że jestem ich córką… Właśnie wjeżdżaliśmy do Forks naszym autem. Nawet nie wiedziałam, jak się w nim znalazłam. Spojrzałam na drzewa i niebo, które było tak ciemne, że byłam pewna, że będzie burza. Wszystko wyglądało tak, jak przed moim wyjazdem, miesiąc temu. Zielone drzewa, a między nimi poprzeplatane domy, jakby każdy chciał się przed czymś chronić. Drzewa stanowiły twierdzę prawie dla każdego. Teraz nie było się czego bać, ale jeszcze piętnaście lat temu wszystko było inaczej. Michael odwrócił się do mnie ze szczerym uśmiechem.
- Witaj w domu, kochanie. – Te słowa ktoś już wypowiadał. – Bello, coś się stało? – zapytał szybko, zapewne widząc moje spojrzenie, które było nietypowe. Fioletowe oczy, które w czasie, gdy byłam spragniona zawsze zmieniały się na złote. On zawsze mówił, że były wyjątkowe.
- Nic się nie stało. Po prostu jedź do domu…


_________________________________________

I jak spodobało się??


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez EsteBella;* dnia Pon 20:40, 30 Sie 2010, w całości zmieniany 8 razy
Zobacz profil autora
` Coco chanel .
Wilkołak



Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bielsko - Biała ^^ <33

PostWysłany: Sob 19:00, 05 Cze 2010 Powrót do góry

Jako Twoja beta, postaram się wypowiedzieć w miarę obiektywnie.

Zacznę od tego, że widać, iż jest to Twoje pierwsze opowiadanie. Masz jeszcze nierozpisane pióro, ale sądzę, że w miarę pisania, Twój styl będzie lepszy. Pomysł jest, generalnie, ciekawy. Bella, która stała się wampirem po wyjeździe Edwarda, a następnie odnalazła miłość? Czemu nie... Nie podoba mi się tylko to, że poupychałaś tyle ważnych informacji w tak krótkim rozdziale. Nad tym możnaby się rozwodzić i rozwodzić, a Ty, rach, ciach i po krzyku. Byli tu, potem tam, a następnie jeszcze gdzie indziej... Postaraj się popracować nad plastycznością opisów, bo dodadzą one Twojemu opowiadaniu kolorystyki i ciekawości. Postaraj się nie pędzić z akcją na łeb na szyję, spokojnie, niech sama się rozwija.

Póki co nie mogę powiedzieć nic więcej, gdyż nie dowiedziałam się jeszcze za dużo o postaciach. Pisz, zobaczymy co wyrośnie z Twojego dziecka. ;p

Pozdrawiam,

Szczera i, niekiedy, surowa, Coco


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ` Coco chanel . dnia Sob 19:01, 05 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Courtney
Człowiek



Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Nie 13:55, 06 Cze 2010 Powrót do góry

Bardzo obiecujące pióro. Jestem ciekawa tej nowej rodziny, ale mam nadzieję, że Cullenowie jednak wrócą. Szkoda, że w tekście zaledwie o nich wspomniałaś, chciałabym dowiedzieć się o nich więcej, choćby o tym, co się z nimi dokładnie działo przez te 15 lat. Jednak masz pomysł, który warto kontynuować, a to jest najważniejsze. Wkradło się trochę powtórzeń, lecz są one dla mnie niezauważalne. Twój tekst ma potencjał, mam nadzieję, że będziesz potrafiła to wykorzystać.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
xxxvampirexxx
Wilkołak



Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraina Czarów ;)

PostWysłany: Nie 14:18, 06 Cze 2010 Powrót do góry

Dużo. Wszystkiego...
Nie napiszę KK, bo nie mam do tego głowy, ale coś wystukam.
Ciekawy pomysł. Podoba mi się. Może mało oryginalny. Jest dużo opowiadań, gdzie Edzio wyjeżdża i nie wraca, a z Bellą dzieją się różne rzeczy. Wielkim plusem jest, że 'znalazłaś' jej miłość inną niż Jacob czy Edward.
Minusem, który mnie razi jest, że poupychałaś tyle wydarzeń w jeden rozdział. Nie śpiesz się.
I mam takie jedno pytanie. Jak to się stało, że Michael zaatakował Bellę, a Cullenowie nic sobie z tego nie zrobili? I dlaczego ją przemienił? Wyszło, że mam dwa.
Pozdrawiam i życzę weny.

xxx.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Bella256
Nowonarodzony



Dołączył: 26 Sty 2010
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Titi-TuTa

PostWysłany: Nie 14:33, 06 Cze 2010 Powrót do góry

No nie powiem, ale no, no.
Chyba szykuje się kolejny hicior wśród fanficków :D
Ale mogłabyś trochę więcej rozdziałów, a w nich mniej wydarzeń i bardziej wszystko poopisywane np. jak wygląda Michael

Pzdr.
Weny życzę!!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
EsteBella;*
Człowiek



Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Hmm.. A już wiem... Wampirowo;]

PostWysłany: Nie 18:47, 06 Cze 2010 Powrót do góry

Courtney Wszystko będzie nie martw się! Informacje o Belli zmieściłam w jednym rozdziale z rozpędu, ale o Cullenach będzie trochę mniej w następnym rozdziale. Jednak wszystko zostanie napisane;)

xxxvampirexxx Te odpowiedzi poznasz za parę rozdziałów. Nie ujawnię zbyt wiele, ale jednak powiem, że oni sobie wszystko wytłumaczą.

Bella256 Rozdziałów planuję ok. 20 ale to tylko początek w miarę moje opisy staną sie może bardziej barwne, ale to zależy od mojej Bety gdyż ona mi często pomaga;) Wygląd Michaela staram się opracować na podstawie aktora i dodać w dodatku, ale nie mogę znaleźć swojego jedynego;)

Dziękuję za miłe słowa otuchy! To dla mnie wiele znaczy, a rozdział już się tworzy;]

Buźki;*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mysia09
Nowonarodzony



Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok

PostWysłany: Nie 19:14, 06 Cze 2010 Powrót do góry

Bardzo mi się podoba, tylko mam nadzieję, że będziesz pisała trochę
dłuższe rozdziały.
A co do Michaela, to na początku skojarzył mi się on z aniołam, ale później kiedy powiedziała do niego Mike to nie byłam już tak pozytywnie
nastawiona do jego postaci. Sama nie wiem dlaczego.

Z niecierpliwością czekam na następny- mam nadzieję dłuższy- rozdział.

A.S.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
natzal
Człowiek



Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 22:07, 06 Cze 2010 Powrót do góry

Całkiem spoko, choć w pewnym momencie się pogubiłam.
Raz mówisz o kwiatkach, raz o piernikach xdd
Błędów chyba nie ma, a pomysł sam w sobie ciekawy.
Ten Michael wydaje się całkiem fajny ^^
Choć brakuje mi jego opisu C-:
Czekam na pojawienie się Edzia i Ali.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
EsteBella;*
Człowiek



Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Hmm.. A już wiem... Wampirowo;]

PostWysłany: Pon 16:47, 07 Cze 2010 Powrót do góry

Mam Do Was Prośbę:)
Czy któraś z was byłaby chętna przygotować baner do NE?
Mam już swoje wyobrażenie, ale ni jak ma się to do wykonania, bo jestem w tym kiepska.
Mam nadzieję, że ktoś chętny się zgłosi:)

Pozdrawiam Este;*

P.S. Następny rozdział być może pojawi się w przyszłym tygodniu, bo teraz jest koniec roku więc trochę roboty. Buźki;*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
belongs_to_cullens
Wilkołak



Dołączył: 27 Sty 2010
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 18:03, 07 Cze 2010 Powrót do góry

Zajrzałam tu, ponieważ zaciekawił mnie tytuł. No dobrze, bo podoba mi się pomysł. Trochę dużo wiadomości, jak na jeden i pierwszy rozdział. Z jednej strony mnie to ciesz, bom niecierpliwy stwór i lubię wiedzieć, co i jak. Ale Czytelnik we mnie mówi: ciut to za szybko. Ale pisały Ci to już wcześniej dziewczyny, więc dodam tylko na koniec, że mam nadzieję, że Edward się pojawi i namiesza, oj namiesza...

Życzę weny!!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
bugsbany
Wilkołak



Dołączył: 07 Sty 2010
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 18:27, 07 Cze 2010 Powrót do góry

Przeczytałam pierwszy rozdział i powiem Ci, że mnie zaciekawił. Tak więc będę tu zaglądać i postaram się umieszczać komentarz pod każdym chapikiem:D Ja również jestem za tym, aby Edward powrócił i namieszał pomiędzy narzeczonymi....po prostu lubię paring B&E:D
Zyczę weny i czekam na ciąg dalszy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
EsteBella;*
Człowiek



Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Hmm.. A już wiem... Wampirowo;]

PostWysłany: Czw 5:39, 24 Cze 2010 Powrót do góry

Sorry, że tak długo się nie odzywałam, ale wiele rzeczy naraz zwaliło mi się na głowęWink

Nowy chapik wstawię około 7 lipca, gdyż jadę jutro na wakacje i nie dam rady napisać.
Planowany rozdział zmienił swój kierunek. Parę osób pytało czy w NE będzie EPOV. No więc tak będzie, ale nie teraz tylko około 6-7 rozdziałuWink

Pozdrawiam;*

Este;*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
belongs_to_cullens
Wilkołak



Dołączył: 27 Sty 2010
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 8:24, 24 Cze 2010 Powrót do góry

EPOV to jest to, co tygryski lubią najbardziej, więc bardzo się cieszę, że się pojawi:) Bardzo jestem ciekawa spotkanie Edward - Michael, będzie?:) Czekam, czekam i weny życzę!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
EsteBella;*
Człowiek



Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Hmm.. A już wiem... Wampirowo;]

PostWysłany: Sob 18:52, 26 Cze 2010 Powrót do góry

A nie powiem co będzie;p
Nie będę spoilerować bo może coś z terminem nie wyjdzie i ktos bedzie zawiedziony;(
Tak jak mówiłam 7 LIPCA i nowy chap
Dzięki za miłe słowa;*

Buźki;*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lady M.
Nowonarodzony



Dołączył: 10 Mar 2010
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 20:30, 26 Cze 2010 Powrót do góry

hmm, bardzo mnie zainteresowało Twoje ff;) Już dawno nie czytałam opowiadanka po rozstaniu Belli z Edwardem..
Miło się czyta. Fajny pomysł z wampirem Bellą;D Ciekawa jestem, czy właśnie w Forks nastąpi spotkanie z Edwardem... Jakie będą reakcje członków rodziny Cullenów..?;P
oh... nie mogę doczekać się następnego!
WENY;*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
EsteBella;*
Człowiek



Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Hmm.. A już wiem... Wampirowo;]

PostWysłany: Wto 20:09, 06 Lip 2010 Powrót do góry

Moje drogie panie!
Muszę was z przykrością poinforomować, że jutro nie zostanie dodany cały rozdział, ale jego połowa. Niestety moja wena chyba walnęła focha, ponieważ się do mnie nie odzywa. Teraz moją najbardziej znienawidzoną melodią jest sygnał:
Abonent czasowo niedostępny;(
Mam nadzieję, że chociaż to was zadowoli;)
Postaram się jak najszybciej pogodzić z weną, abyście się zawiedzione nie czuły.

P.S. Rozdział nie będzie betowany. Niestety nie mam kontaktu z Martą. Nie martwcie się. Postaram się o jak najmniejszą liczbę błędów czyli zerowąWink

Załamana Este;*


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez EsteBella;* dnia Wto 20:09, 06 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Bella256
Nowonarodzony



Dołączył: 26 Sty 2010
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Titi-TuTa

PostWysłany: Sob 11:29, 10 Lip 2010 Powrót do góry

No, Este...
Miał być dodany 7.07 pół rozdziału!!
(Jeszcze tak pisze nade mną!!!!)
My czekamy!!!!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
EsteBella;*
Człowiek



Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Hmm.. A już wiem... Wampirowo;]

PostWysłany: Sob 13:31, 10 Lip 2010 Powrót do góry

Przepraszam, ale odcięli mi internet i nie miałam jak wrzucić rozdziału. Oto jego połowa. Pracuje nad drugą. POjawi się niedługo to obiecuję

Rozdział II BPOV Cz.1

Gdy zajechaliśmy pod mój rodzinny dom byłam zdziwiona, że nic się w nim nie zmieniło. Te same wyblakłe ściany, drewniane okiennice, których kolor już dawno wyblakł i teraz zszarzałe obramowywały brudne szyby, co wcale mnie nie zdziwiło gdyż tak długo nikt tu nie przebywał i nie miał kto zadbać o porządek. Złapałam za klamkę kątem oka widząc, że Mike mi się przygląda, ale zignorowałam to. Wysiadłam z samochodu i obróciłam się w stronę wampira:
- Mike możemy bagaże wnieść później? Chcę… po prostu chwile pobyć tam bez zobowiązań, sama. – Powiedziałam pochylając moją głowę lekko w dół i zasłaniając moją twarz włosami.
- Oczywiście Bells. Pójdę rozejrzeć się po lesie. – Odpowiedział i dał mi małego całusa w czubek głowy. Odwrócił się i upewniając się, że nikt nie patrzy puścił biegiem w stronę zielonkawych drzew, które po prostu stojąc przypominały wydarzenia, o których wolałabym zapomnieć. Wolnym krokiem podeszłam do frontowych drzwi. Sięgnęłam do kieszeni po klucz, wyciągnęłam go i włożyłam do zamka. Gdy pchnęłam drzwi one lekko zaskrzypiały Zrobiłam krok do przodu i poczułam zapach jakiegoś wampira. Intuicyjnie moja tarcza została wyrzucona przede mnie, bo to nie był zapach ani mój ani Michaela. Szybko przeszukałam parter i wbiegłam na pierwsze piętro. Gdy tam nikogo nie było poczułam silniejszy zapach w mojej starej sypialni. Ostrożnie otworzyłam drzwi. Nie było nikogo. Nadal ze zdwojoną czujnością kierowałam swoje kroki na parter. Usiadłam na starej sofie. Pozwoliłam mojemu umysłowi podryfować do wieczoru, gdy ja mój ojciec i ON oglądaliśmy mecz. Był taki zdystansowany. Teraz czułam się głupio, że tego nie zauważyłam. To znaczy czułam, że coś jest nie tak, ale nie, że mnie zostawi. Dopiero po chwili zorientowałam się, że szlocham. Oczywiście z moich oczu nie płynęły łzy.
Nigdy nie żałowałam tego, że Mike mnie zmienił. Nawet przez myśl mi to nie przeszło. Od naszego pierwszego spotkania po mojej przemianie uważałam go za przystojnego faceta, ale jednak zawsze był tylko przyjacielem. Do czasu, aż mi się oświadczył. Zgodziłam się, ponieważ wiedziałam, że mnie nie zostawi i będę przy nim bezpieczna. Poza tym urzekł mnie jego wygląd. Ciemne włosy do ramion, złociste oczy, dobrze zbudowane ciało. Marzenie każdej kobiety. PO chwili zorientowałam się, że minęła już godzina od mojego wejścia do domu. Właśnie zbierałam się do wyjścia i szukania Michaela, gdy usłyszałam, że biegnie już w moją stronę. Wyszłam przed dom, a już po chwili podekscytowany Mike stal przede mną
z wielkim uśmiechem. Chwila. Podekscytowany?!
- Cześć kochanie! – Powiedział i przytulił mnie do siebie. – Mam dla ciebie niespodziankę. – Wyszeptał mi do ucha.
- Więc dlatego jesteś taki podekscytowany? – Zapytałam.
- Aż tak to widać? No, ale w każdym razie mam dla ciebie niespodziankę!
- Jaką? – Zapytałam naprawdę zaciekawiona. Choć w przeszłości wręcz ich nienawidziłam to te, które przygotowuje Mike zawsze sprawiają mi niespodziankę.
- Niedaleko w lesie mieszka rodzina wampirów! W dodatku są wegetarianinami. Zaprosili nas dzisiaj wieczorem do sibie do domu, aby się lepiej poznać.
- To świetnie. – brunetowi zaświeciły się oczy. A więc to jeszcze nie wszystko.
- Wiem, że chciałaś chodzić tu do liceum, a ja miałem chodzić do pracy. I tak zostanie, ale do pracy przyjął mnie właśnie jeden z nich. Będę pracował w tutejszym szpitalu. A ty będziesz chodziła do Forks High razem z jego hmmm powiedzmy, że udają jego dzieci.
- Och! To świetnie. W takim razie chodź rozpakujemy się.
Odwróciłam się podeszłam do auta. Nie wiedziałam jeszcze, że ten wieczór coś zmieni w moim życiu.


Alice’s POV

Znowu w Forks. Ach! To miasto po prostu wiąże się z moimi najlepszymi wspomnieniami, ale również z tymi nie najlepszymi. Piętnaście lat po tchórzliwej ucieczce mojego szanownego braciszka znów wracamy do naszego domu. Wnosząc bagaże na górę widziałam wyraz twarzy Esme, gdy zobaczyła, że jej ukochany dom jest w ruinie. Na szczęscie dla nas Emmett zaoferował się z pomocą i prawie zakończyli prace remontowe. Siedziałam właśnie z Rose i porządkowałyśmy szafę, gdy nawiedziła mnie wizja. Szybko zbiegłam na dół ignorując zdziwienie Rose.
- Carlisle! – zawołałam go, gdyż on pierwszy powinien się o tym dowiedzieć.
- Alice? Co się stało? – spytał, bo zapewne zdziwiło go moje roztrzęsienie.
- Miałam wizje. – powiedziałam. – Niedaleko nas mieszka dwoje wampirów. Nie mam pewności czy są wegetarianinami, czy nie bo widzę tylko jednego z nich. To nasz stary przyjaciel z Kanady. Michael Suprime. Pamiętasz go? – spytałam gdyż nie miałam pewności. Tylko im o nim opowiadałam.
- Tak, coś sobie przypominam.
- No więc jego towarzyszką jest jakaś wampirzyca, ale jej nie widzę. Jakby coś blokowało moją wizje.
- Alice nie martw się. Oni mają w planach nas odwie… - nie usłyszałam co mówił dalej, bo nawiedziła mnie kolejna wizja. Mike zmierzający do naszego domu. Zapewne zbawiony naszym zapachem.
- Tak odwiedzi nas. Będzie tu za jakieś 10 minut.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
xxxvampirexxx
Wilkołak



Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraina Czarów ;)

PostWysłany: Sob 13:56, 10 Lip 2010 Powrót do góry

Tak! Jak nie dodasz szybko drugiej części, to osiwieję. Świetny pomysł i widać, że już nie biegniesz tak z akcją.
Rozpisujesz się, co wyszło ci na plus. Wink
Eh, życzę weny. Na bardzo dłuuuugą, drugą część :)
Pozdrawiam.

xxx.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
zoe.z
Nowonarodzony



Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 17:08, 10 Lip 2010 Powrót do góry

Pierwszy rozdział mnie nie zachwycił, mnóstwo informacji i to tak skróconych, że nasuwało się milion pytań. Drugi (czy też jego połowa) znacznie lepszy. Dodałaś opisy, trochę dialogów a to na plus:). Jestem ciekawa jak to potoczy się dalej, dlatego będę śledzić temat:) poza tym również mam słabość do paringu B&E:)
Pozdrawiam!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin