FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Gra pozorów - 11.12 - Rozdział II [NZ] Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Poll :: Pisać dalej?

Tak, pisz, pisz...jestem ciekawy/a co tam naskrobiesz
72%
 72%  [ 27 ]
Nie ma sensu...
27%
 27%  [ 10 ]
Wszystkich Głosów : 37


Autor Wiadomość
bad_szejna
Nowonarodzony



Dołączył: 03 Paź 2009
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Sob 21:11, 05 Gru 2009 Powrót do góry

Uff...wdech, wydech, wdech, wydech... Już dawno aż tak się nie stresowałam... Całą swoją siłą woli powstrzymuję się przed kliknięciem na czerwony krzyżyk w prawym, górnym rogu...

Nie będę tutaj spoilerować... to tak ogółem... Większość ff`a jest z punktu widzenia Belli, która wraca do Forks po 7 latach.

Beta: Pyka;*

[OOC] - postacie odbiegają charakterem od swoich pierwowzorów
[AU/AH] - wszyscy bohaterowie są ludźmi

Prolog

Wracam do Forks, po siedmiu latach... ciekawe czy Cullenowie dalej tam mieszkają? Jako mała dziewczynka codziennie bawiłam się z Edwardem, byliśmy najlepszymi przyjaciółmi... pamiętam jego ciemno blond, króciutkie włosy i duże zielone oczy...

Zmienił się?

Zobaczymy... o ile oczywiście jeszcze tam mieszka. A co z Alice? Byłyśmy kiedyś przyjaciółkami, a po moim wyjeździe zupełnie straciłyśmy ze sobą kontakt...no i jeszcze był Emmett... chudziutki i zmizerniały brunet.
- Bello? - Otrząsnęłam się.
Dopiero teraz zdałam sobie sprawę z tego, że Charlie cały czas coś do mnie mówił.
- Eee... tak? - Odpowiedziałam nie wiedząc o co chodzi. Charlie nie zmienił się prawie w ogóle przez te 7 lat. Dalej miał czarne włosy lekko przyprószone siwizną, brzuszek i duże czekoladowe oczy... zupełnie tak jak ja... znaczy nie mam czarnych włosów, ani dużego brzucha... chodziło mi o oczy.
Powoli zaczęłam rozpoznawać krajobraz za oknem. Wiedziałam, że jesteśmy już blisko. Po chwili Charlie zaparkował pod małym i przytulnym domkiem, pamiętałam go bardzo dobrze. Nie wiedziałam jak się zachować… nie było mnie tu tak długo...
- Jutro pójdziesz do szkoły. - Już jutro? Ech... Poszłam na górę... popatrzyłam w lustro... też się zmieniłam... i to bardzo... moje niegdyś króciutkie, ciemno rude włosy teraz są długie i brązowe, wyszczuplałam i zdecydowanie wyładniałam...nie żebym była jakoś specjalnie próżna, ale jednak różnica była ogromna. Po moich wyczerpujących rozmyślaniach umyłam się i poszłam spać.





____________________________

I jak?
Prolog króciutki... rozdziały będą dłuższe...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bad_szejna dnia Pią 20:38, 11 Gru 2009, w całości zmieniany 4 razy
Zobacz profil autora
Bella77
Nowonarodzony



Dołączył: 03 Cze 2009
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 21:22, 05 Gru 2009 Powrót do góry

Jestem na tak.Mimo,że to prolog bardzo mi się podobał.Tekst lekko napisany.Twój ff czyta się z przyjemnością,modląc się by trwał i trwał.Z chęcią poczekam na dalsze części twojego opowiadania.Życzę czasu i weny na pisanie.Mam nadzieje że dodasz rozdział w miarę szybko.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Vena
Wilkołak



Dołączył: 28 Lut 2009
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Lubań

PostWysłany: Sob 21:26, 05 Gru 2009 Powrót do góry

Zacznę od tego, że zważając na długość prologu, powinnaś umieścić go na forum wraz z rozdziałem pierwszym.

Muszę też trochę pozrzędzić. Prolog powinien wprowadzać w atmosferę, pokazywać co nas czeka, oraz zostawiać niedosyt. Ja tak na dobrą sprawę, nie wyczytałam z niego nic. Nic, co mogłoby mnie przyciągnąć i wciągnąć. Mam nadzieję, że zmienisz to w późniejszych rozdziałach, ponieważ może i dobrze jest zostawić parę spraw owianych tajemnicą, ale kilka warto też wyjaśnić.

Co jeszcze mi zazgrzytało... Jak mogłaś zrobić z Emmetta patykowatego chłopca? I Edwarda blondyna? Rozumiem, niektórzy chcą wykreować swoje postacie pod przykrywką innych imion i nazwisk, ale te dane kojarzą nam się z konkretnymi wyobrażeniami. Moim zdaniem Twoje dotychczasowe opisy psują efekt większości postaci. Liczę, że to także ulegnie zmianie.

Vena.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Vena dnia Sob 22:19, 05 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Donna
Dobry wampir



Dołączył: 02 Mar 2009
Posty: 664
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 77 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: from Six Feet Under

PostWysłany: Sob 21:31, 05 Gru 2009 Powrót do góry

Vena, ja sądzę, że chodziło o ten moment zaskoczenia, gdy zobaczy dorosłych już chłopaków. Gigant Emmett z chuderlaka, przystojny brunet z blondyna itp.,itd.
Nie - przykro mi. Prolog wcale nie powinien wprowadzać w akcję, ale niewątpliwie pozostawiać niedosyt i ciekawość. No gdzie to jest?
Prolog jest na tyle krótki, że nic się nie dowiedziałam, ale także mnie nie zaciekawił. Jestem na nie, aczkolwiek przeczytam następny rozdział żeby zobaczyć, w którym kierunku idziesz z tych wyobrażeń, które w głowie mam.
I właśnie - razem z rozdziałem pierwszym, jeśli ten prolog taki krótki. Pozdrawiam.
Alicee


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
thingrodiel
Dobry wampir



Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1088
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 148 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: spod łóżka

PostWysłany: Sob 21:33, 05 Gru 2009 Powrót do góry

Nie wiem, ile razy już to tłuczono na forum, chyba z tysiąc. Okej, będzie tysiąc pierwszy. LICZEBNIKI PISZEMY SŁOWNIE!!!
Wstęp nie zachwyca. Popieram pomysł, by (jeśli to jest cały prolog) dorzucić jeszcze rozdział numer jeden, bo na razie nie ma co oceniać poza błędami. Oraz tym urzekającym zdaniem:
Cytat:
Po moich wyczerpujących rozmyślaniach umyłam się i poszłam spać.

Biorąc pod uwagę, że myślała o tym, jak teraz wygląda, stawiasz bohaterkę w kategorii "skończone idiotki". Wyczerpujące rozmyślania o wyglądzie... A tylko dwie linijki tego było. Jeśli to jest dla bohaterki intelektualny wysiłek, to mi się od razu nie chce czytać dalszych jej przygód.
Prolog zniechęca. Dodatkowo zniechęca ankieta, która niczemu nie służy (czy masz dalej kontynuować dowiesz się z komentarzy, o ile je przeczytasz).
Jestem na nie.
jędza thin


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez thingrodiel dnia Sob 21:34, 05 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
esterwafel
Wilkołak



Dołączył: 20 Sty 2009
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 22:17, 05 Gru 2009 Powrót do góry

Żeby ocenić wolałabym przeczytać coś więcej niż tylko krótki prolog. Nie wiem czego się spodziewać. Czy coś ciekawego i zaskakującego będzie się działo? Już tyle opowiadań o Belli i Edwardzie się naczytałam, że wszystkie wydają mi się takie same. I tak wiem jak się skończą, no bo przecież muszą być razem (nie lubię tej wersji, bo jest typowa dla większości czytelników sagi, ja wolę Jacoba)
Mogę sie oczywiście mylić. Napisz coś więcej, to zobaczymy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
kirke
Dobry wampir



Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 1848
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 169 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z obsydianowych tęczówek najmroczniejszego z Czarnych Magów

PostWysłany: Nie 20:23, 06 Gru 2009 Powrót do góry

hm...

może to źle, że nigdy nikogo nie skreślam, ale jakoś nie potrafię... każdy kto ma ochote pisać powinien jak najbardziej kontynuować... Smile

ja napiszę tak: nie wierzę, ale ktoś napisał krótszy 'pierwszy fragment tekstu' ode mnie... a myślalam, że to niemożliwe... na pewno musisz szybko dodać rozdział i to konkretnej długości, bo żyć ci z tym nie dadzą...

to teraz coś o tekście... a więc (tak zdania się nie zaczyna)... za mało informacji... krótki fragment i to chyba to... jakieś wprowadzenie niby jest, bo coś się domyślimy najwyżej, ale nie każdym może mieć ochotę...

rozbawił mnie chudziutki Emmett - za to u mnie plus...

pozdrawia
kirke


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Denaris
Nowonarodzony



Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z daleka

PostWysłany: Nie 20:42, 06 Gru 2009 Powrót do góry

A mnie się tam podobało, i z chęcią przeczytam ciąg dalszy.
Denerwuje mnie tylko ten czerwony krzyżyk w prawym górnym rogu. Ale mniejsza o to.
Życze dużooooooooo Veny
Pzdr.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Pyka
Nowonarodzony



Dołączył: 01 Lis 2009
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 11:14, 07 Gru 2009 Powrót do góry

Na samym wstępie muszę powiedzieć, że jeżeli się komuś nie podoba i ma jakieś obiekcje to jego sprawa i nie koniecznie musi podcinać innym skrzydła. Ponieważ wiem trochę o pracy bad_szejny powiem, że na jakiekolwiek wydarzenia trzeba zaczekać. Cierpliwości!
Chcę zwrócić uwagę na to, iż nie należy oceniać po pozorach - thingrodiel - ponieważ często jest to złudne. Na koniec chcę jeszcze podkreślić, że ta prace jest dla autorki dosyć trudna ze względu na profil szkoły jaki wybrała i może jestem nieobiektywna jako beta i przyjaciółka, ale to co rodzi się w głowie tej dziewczyny i co potem jest przelewane na kartki można nazwać fenomenem (przynajmniej według mnie).


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Bella77
Nowonarodzony



Dołączył: 03 Cze 2009
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 13:48, 07 Gru 2009 Powrót do góry

Zgadzam się z Pyryką.A po za tym ludzie chcecie żeby już w prologu coś się działo.Nie należy skreślać opowiadania już po pierwszym fragmencie.Mam nadzieje że już niedługo wstawisz pierwszy rozdział.Życzę czasu i weny na pisanie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
bad_szejna
Nowonarodzony



Dołączył: 03 Paź 2009
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pon 19:00, 07 Gru 2009 Powrót do góry

Faktycznie prolog był bardzo króciutki...powinnam go wstawić razem z pierwszym rozdziałem...przepraszam bardzo... Embarassed Dziękuję też tym, którzy nie skreślili mnie od razu;*

Beta: Pyka;*

Rozdział I

To już dziś… byłam nieźle zestresowana i wciąż ciekawa czy Cullenowie dalej mieszkają w Forks. Podeszłam do mojego samochodu, weszłam do środka i pojechałam do szkoły. Weź się w garść… wszystko będzie dobrze… taa jasne… Poprawiłam ubrania i wyszłam z samochodu.

No pięknie... czemu wszyscy się na mnie gapią?

Próbowałam zachować kamienny wyraz twarzy, ale coś mi nie wychodziło. Nie rozpoznawałam żadnej osoby. Gdy już jakimś cudem dotarłam do drzwi nie potykając się o nic zamarłam. Czy to ona? Przyjrzałam się dziewczynie, która właśnie wyciągała coś z szafki. Te same brązowe włosy, ta sama drobna figura… nic się nie zmieniła… Zanim w ogóle zdążyłam pomyśleć już biegłam w jej kierunku. Rzuciłam się jej na szyję.

- Eee…- Powiedziała zaskoczona.

- Alice! – Pisnęłam i znowu ją przytuliłam.

- No tak, ja jestem Alice… a ty to? – Ach… nie rozpoznała mnie… powinnam się była domyśleć wcześniej…

- Bella… Bella Swan… - Jej oczy rozszerzyły się.

- B… B… Bella? – Wyjąkała – AAAAAA!!!!!! BELLA!!!!! – Krzyczała jak opętana. Pewnie cała szkoła ją słyszała. Obeszła mnie dookoła uważnie lustrując wzrokiem. – Pasowałabyś do Edwarda. Oczywiście gdyby on nie był gejem.

Edward? Gejem? Że co? Nie pasowało mi to i jakoś nie umiałam poskładać tego w logiczną całość. Edward gejem?! GEJEM!!!

- Może już pójdziesz odebrać swój plan lekcji? Poczekam tu na ciebie. – Kiwnęłam głową niezdolna wykrztusić żadnego słowa. Ciągle byłam w szoku. Szybko uporałam się z planem lekcji i wróciłam do Alice.

-Oo… masz jako pierwszą anatomię w Sali 108. – Powiedziała - Odprowadzę cię.

Pod salą pożegnałyśmy się. Byłam już nieźle spóźniona. Z rozmachem ( tak jak to miałam w zwyczaju) otworzyłam drzwi i wparowałam do środka. Oczywiście wszyscy od razu na mnie popatrzyli, ale olałam to. Jedyne o czym mogłam myśleć to zdezorientowana mina nauczyciela. Była bezcenna.

- Hm… ty musisz być nowa. –Rozglądnęłam się po klasie. Mój wzrok spoczął na jedynym wolnym miejscu, a następnie przeniósł się na chłopaka, który siedział w tej samej ławce…

Wow… miedziane włosy i piękne zielone oczy… po prostu WOW. No cóż… najwyraźniej mam szczęście.

- Eee…. Mogłabyś usiąść koło Edwarda? – Moja mina zrzędła. Że niby co? TO jest Edward? Wolno podeszłam do ławki i usiadłam na swoim miejscu nie patrząc na niego. No fakt… był przystojny, a nawet bardzo ale co to ma do rzeczy? Nie wytrzymałam i spojrzałam na niego. Obserwował mnie z zaciekawieniem.

- Edward Cullen? - Nauczyciel wyczytał jego nazwisko.

- Jestem - Odpowiedział. Dalej na mnie patrzył. Pewnie zastanawia się kim jestem.

- Isabella Swan - Eeee…

- Tutaj - Podniosłam niedbale rękę. Edward wybałuszył oczy. Uśmiechnęłam się pod nosem. No przecież że mnie nie rozpoznał. Ja zresztą jego też nie. Przez resztę lekcji nudziłam się śmiertelnie. Gdy zabrzmiał dzwonek Edward szybko wyszedł z klasy. Przeciągnęłam się.

- Mhm… Bella…- Odwróciłam się. Przede mną stał jakiś blondyn. –Dawno cię tu nie było. Stęskniłem się… - Phi! Bardzo śmieszne! – A tak przy okazji jestem Mike.

- Mike…- Mike, Mike, Mike… przewertowałam w głowie listę Mików których znałam. – Newton? – Spytałam niepewnie. Na jego twarzy wykwitł szeroki uśmiech.

- Pamiętasz mnie. –To zdecydowanie było stwierdzenie, a nie pytanie. – Jaką masz następną lekcję?

Spojrzałam na plan.

- Um… Angielski…

- Odprowadzę cię. – No i znowu stwierdzenie. Powoli zaczynałam go lubić. Dziwne nie? Wyszliśmy na korytarz. – W prawo.- Powiedział, a ja skinęłam głową. Gdy doszliśmy do sali znowu się odezwał.

- Może miałabyś ochotę pójść ze mną do kina? - Spytał nieśmiało. Wow…. To nie było stwierdzenie.

- Eee… przykro mi Mike, ale nie mogę. – Spuścił głowę. Właśnie przez to zrobiło mi się go żal. – Ale może innym razem? - Wyraźnie podniosło to go na duchu.

- Ale trzymam cię za słowo… pa Bells. – I poszedł… nareszcie… ale żeby było jasne, nigdzie się z nim nie wybieram. Prawda że jestem dziwna? Przed paroma sekundami jeszcze wydawał mi się sympatyczny.

***

- Nie Alice. – Mówię jej to chyba z setny raz.

- No proszę… zgódź się, zgódź się, zgódź!

- Ehm…. Dobrze… ale tylko jeden raz!

Jakim cudem Alice namówiła mnie na coś takiego?

- Oczywiście. – Powiedziała z tym swoim wrednym uśmieszkiem. Wiedziałam, że coś knuje. – Już skończyłaś lekcje prawda? – Kiwnęłam głową. – Super! Ja też. Tak więc jedziemy od razu!

Wybałuszyłam oczy. Od razu? Pociągnęła mnie w kierunku swojego samochodu.

- Rose za chwilkę przyjdzie. – Rose? Spojrzałam na nią pytającym wzrokiem. – Ach…. – Puknęła się w czoło. – No tak. Ty jeszcze nie znasz Rosalie.

Nagle jakaś blondynka stanęła koło Al.

- Hej Alii – Nie skończyła za to jej wzrok przeniósł się na mnie. – Co to za jedna?

Co to za jedna? No sorry! Wypraszam sobie!

- Jestem Bella! – Syknęłam.

- Ach. To ona? – Wymieniła porozumiewawcze spojrzenie z Alice, a następnie uśmiechnęły się pod nosem.

- Czy ja o czymś nie wiem? – Spytałam zirytowana. One w odpowiedzi zaczęły chichotać.

- Halo! Też tu jestem! – Dalej chichotały. Dobra…. Dość tego. Udałam obrażoną i powoli sięgnęłam do drzwi furgonetki…

-Ej! Czekaj Bella! – Ha! Wiedziałam że zadziała.

- Tak? Chciałyście może poinformować mnie o czymś? – Włożyłam w to zdanie cały sarkazm na jaki było mnie stać. One albo tego nie zauważyły, albo udawały że nie widzą.

- Opowiemy ci o wszystkim po drodze.

No wreszcie! Rose ruszyła, a Alice zaczęła mówić.

- No bo wiesz… nigdy jakoś specjalnie nie próbowałyśmy… eeee … dowiedzieć się czegoś o gejach. Oczywiście wiemy to i owo ale chciałybyśmy wiedzieć coś z żywego przykładu.

Boże! Czy ona w ogóle nie myśli??

- Alice. Przecież ty masz brata geja! Nie możesz po prostu spytać go o to co chcesz wiedzieć?

- Nie bądź głupia Bello! – Powiedziała oburzona. – On unika tego tematu jak ognia.

Okej… o co w tym wszystkim chodzi? Moim zdaniem kręcą… czuć to na kilometr… a ten marny powód jakim posłużyła się Alice był totalnie niewiarygodny.

- Dobra. A co ja mam z tym wszystkim wspólnego?

Alice spojrzała na mnie jak na idiotkę.

No co? To ona jest nienormalna, a nie ja!

- Przebierzemy cię za faceta, zaprzyjaźnisz z Edwardem i wyciągniesz od niego wszystko. – Moje oczy z całą pewnością przypominały spodki, a szczęka opadła mi do ziemi. Że co? Ona sobie żartuje prawda? Nie byłam zdolna wykrztusić z siebie żadnego słowa.

- Tak więc załatwimy ci jakieś męskie ciuchy, ucharakteryzujemy na faceta i …

- Hola, hola! Alice! – Przerwałam jej gdy już odzyskałam głos. – Ja się wcale nie zgodziłam i nie zamierzam!

- Bello… nie widziałyśmy się przez całe siedem lat! Zrób to dla mnie!

- Niedoczekanie. – Prychnęłam. Jeśli myśli, że się zgodzę to od razu może wybić sobie ten pomysł z głowy.

- Bells… proszę… - Zrobiła słodką minkę. No nie… tylko nie to… Zaczynałam się powoli łamać. O nie… przypomnij sobie co kazała ci zrobić! - Właśnie! Zrób to dla nas… - Pięknie… teraz jeszcze Rose się włączyła!

- Kto jest za niech podniesie rękę. – Alice wyszczerzyła się. Co to znowu za pomysł? Jesteśmy przecież tylko w trójkę i dokładnie wiedziałyśmy kto jak zagłosuje. Oczywiście Al i Rosalie podniosły dłonie.

- No to przegłosowane.

- Nie! To nie fair! – Wykrzyknęłam oburzona.

- Co z tego? Właśnie takie jest życie.

I tu mnie miała…

***

- Niech będzie. Ale jak powiem że to koniec to ma to być koniec!
Zrozumiano?

- Oczywiście. – Alice odpowiedziała szybko. Rosalie zatrzymała samochód przed jakimś sklepem. Brązowowłosa zatarła ręce.

- No to do dzieła…

Przełknęłam głośno ślinę. Wyszłyśmy z Astona Martina ( co za bajerancka nazwa na tak szpanerski wóz) i weszłyśmy do sklepu o nazwie „ Boys”. Zatrzymałam się w progu nie wiedząc co dalej. Oczywiście Alice od razu ruszyła do ataku. Przekopywała się przez stertę ubrań. Od czasu do czasu rzucała coś w kierunku Rose. Po chwili blondynka była już cała obładowana ubraniami.

- Alice? Moim zdaniem na razie wystarczy. – Powiedziała. Wepchnęły mnie do przymierzalni. Podały mi jakieś strasznie luźne spodnie. Ściągnęłam swoje jeansy i wsunęłam się w te nowe.

- Pokaż! – Rozkazała Alice. Rozsunęła zasłonę i przyjrzała mi się. – Za duże! – Stwierdziła.

***

Uff… Nareszcie… Męczyły mnie tam jeszcze z 4 godziny. Kupiłyśmy pełno luźnych bluz i spodni. Opadłam na fotel wykończona. Już nigdy więcej! W sumie mamy pięć wypchanych po brzegi toreb.

- No to teraz jeszcze buty! – Zapiszczała Alice z radości.

- Co to, to nie! – Wykrzyknęłam. – Ja już ledwo żyję!

- Och.. Przestań marudzić Bello! – Zaraz ją uduszę… na serio!

Dojechałyśmy do sklepu obuwniczego. Rose i Alice wpadły z radością do budynku, a ja za to powoli wywlokłam się z auta.

- Przymierz te! – Rosalie podała mi parę ogromnych butów.

- I te! – Alice dorzuciła drugą parę.

- Idealnie! – Stwierdziły gdy tylko przymierzyłam je. Moim zdaniem były okropne, ale nie chciałam się z nimi kłócić. Oparłam głowę o szybę i zasnęłam.

Obudziłam się zdezorientowana. Gdzie ja jestem? Ktoś zachichotał. Odwróciłam się szybko i… O Boże!


____________________________

I jak? Bardzo proszę o komentarze, bo one naprawdę podbudowują człowieka na duchu...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bad_szejna dnia Pon 20:16, 07 Gru 2009, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Donna
Dobry wampir



Dołączył: 02 Mar 2009
Posty: 664
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 77 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: from Six Feet Under

PostWysłany: Pon 19:33, 07 Gru 2009 Powrót do góry

Po pierwsze, Pyka, tak, jesteś nieobiektywna względem prac przyjaciółki. Jeśli Szejna wstawia tekst na forum, naszą robotą jest ocenienie go i zjechane lub pochwalenie. Jeśli chce samych pochwał, to niech pokazuje jedynie znajomym. To jest forum, tutaj oceniamy. Skoro ma tak talent to niech go pokazuje.

Szejna, ech. Ja ludzi nie skreślam - ja tylko im mówię prawdę. Ale potem wracam, chyba że zapomnę.
Wolałabym zapomnieć. Nie serio? Wstawiać tekst bez bety? Rozumiem, że chcesz pokazać, iż potrafisz napisać coś dłuższego, ale tekst bez bety to zły pomysł. Jest tu masa błędów, gubisz tyle przecinków, że byś z nich fortecę zbudowała.
Umiesz budować opisy? Cały tekst jest taki długi tylko dlatego, że robisz spację co dialog, z których składa się cały rozdział. Same dialogi. Dobij mnie. Nie są one najgorszej jakości, sztuczne czy coś, ale jednak... ekhm.
Sam pomysł jest interesujący - szpan, który Bella sieje faktem, że jest 'nowa' i jakie to miny robią ludzie, gdy dowiadują się, że to ona. Nie podobała mi się - bardzo - akcja z Mike'iem. Nawet najgłupszy chłopak nie zaprosiłby ją na randkę na pierwszej przerwie. To było takie kiczowe, że yh...
Za to pomysł fajny. Edward gej? Bella przebieranki?
Tak, pomysł fajny. Przepraszam, że odetnę ci skrzydła, ale wykonanie jest okropne. To o co proszę to:
- Dobra beta.
- Opisy.
- Barwniejsze słownictwo.
- Interpunkcja.
- Stylistyka.

Pozdrawiam, powodzenia z następnym rozdziałem, który mam nadzieję pofrunie i bez skrzydeł.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Bella77
Nowonarodzony



Dołączył: 03 Cze 2009
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 19:40, 07 Gru 2009 Powrót do góry

Fajnie,że tak szybko dodałaś pierwszy rozdział.Edward gej?Fajny jest szalony pomysł Alice.Ciekawie jak ta historia skończy i obok kogo obudziła się Bella.No cóż czekam z niecierpliwością na next.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Vena
Wilkołak



Dołączył: 28 Lut 2009
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Lubań

PostWysłany: Pon 20:21, 07 Gru 2009 Powrót do góry

No więc powiem tak:

Na tym forum każdy ma prawo do swojego zdania i właśnie po to wstawiamy tu teksty. Aby ktoś je ocenił, skrytykował lub pochwalił. Jeśli coś mi nie pasuje, to o tym piszę. Nie można oczekiwać od użytkownika, że zrezygnuje z napisania komentarza tylko dlatego, że nie będzie w nim samych pochlebstw. Warto też dodać, że sam poziom tekstów wrzucanych na forum ciągle rośnie, tak więc i wymagania się zmieniają.

Co do tekstu, to może zacznę od czegoś, co mi się podoba. Oczywiście jest to pomysł. Bardzo zaciekawiłaś mnie koncepcją homoseksualnego Edwarda i Belli przebranej za faceta. Jakby nie było, jestem zainteresowana rozwojem tego wątku.

Dodatkowo piszesz ciekawe, luźne dialogi, bez cienia sztuczności, czy udawania. To się ceni.

Jednak, teraz muszę niestety wymienić to, co mi się nie podoba. Nie mam oczywiście zamiaru Cię skreślać, u mnie to działa w przeciwną stronę. Jeśli widzę, że ktoś ma pomysł, z którego może stworzyć coś porządnego, to będę tu wchodzić i regularnie truć o tym, co mi się nie podoba, ale tylko po to, aby w końcu zauważyć zmiany na lepsze. Na tym w końcu polega konstruktywna krytyka, prawda?

Więc zacznijmy od skomentowania tego, co już jest. Po pierwsze, widocznie nie znasz zasad pisania dialogów. Pozwól, że Ci to wyjaśnię.

Cytat:
- Uff, co za upał - powiedziałam, ścierając ręką pot z czoła.


Zauważ, że w tym momencie słowem, które stoi za myślnikiem jest czasownik odnoszący się bezpośrednio do wypowiedzi. W tym momencie nie stawiamy kropki, a zdanie po myślniku rozpoczynamy od małej litery.

Cytat:
- Uff, co za upał. - Starłam ręką pot z czoła.


Tutaj mamy sytuację, w której czasownik nie odnosi się do wypowiedzi, więc stawiamy kropkę i zaczynamy zdanie od wielkiej litery.
Nie daj się też złapać na wykrzykniki lub znaki zapytania. Żeby to zilustrować podam 2 przykłady:

Cytat:
- Może ktoś zamknąć okno? - spytałam.
- Hej! Pomóż mi w lekcjach! - zawołałam do przyjaciółki.


Jeśli czasownik odnosi się do wypowiedzi, niezależnie od obecności wykrzyknika i znaku zapytania NIE zaczynamy zdania z wielkiej litery. Tak samo dzieje się z wielokropkami.

Po drugie interpunkcja jest Twoją słabą stroną, ponieważ pozjadałaś przecinki. Na dodatek jedyne opisy, jakie pojawiają się w rozdziale wyglądają jak zwykłe sprawozdanie. Musisz zdać sobie sprawę z tego, że barwne i rozbudowane opisy pobudzają wyobraźnię czytelnika i przenoszą w świat opowieści. Jeśli ich zabraknie, całość będzie niczym zwykła rozmowa nagrana na dyktafonie.

Tak obecnie postrzegam rozdział 1. Miałam wielką nadzieję, że wzbogacisz tekst o opisy i przykro mi to powiedzieć, ale się zawiodłam. Nadal jednak mam nadzieję, że weźmiesz sobie nasze rady do serca i nie będziesz ich odbierać jako atak na Twoją twórczość, bo my chcemy pomóc. Mimo wszystko czekam na kolejny rozdział, ale ostrzegam, że jeśli nic się nie poprawi, to będę o tym trąbić do skutku. Możesz wziąć to za moją dbałość o Twój rozwój.

Pozdrawiam
Vena.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Vena dnia Pon 20:44, 07 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
thingrodiel
Dobry wampir



Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1088
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 148 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: spod łóżka

PostWysłany: Pon 21:48, 07 Gru 2009 Powrót do góry

Odzew bety był do mnie, tak więc pozwolę sobie odpowiedzieć.
Pyka napisał:
Chcę zwrócić uwagę na to, iż nie należy oceniać po pozorach - thingrodiel - ponieważ często jest to złudne.

Pyko moja droga, oceniłam to, co miałam podane, a nie pozory. Jeśli widzę, jak przedstawia się bohaterkę już na wstępie, to moje psie prawo odłożyć czytadło na bok. Tak samo jak odkładam książkę, która mnie nie zachęca do przeczytania, bo sorry - wydawanie pieniędzy na coś, na co się nie ma ochoty, to trochę kiepska impreza. A w przypadku tekstów na forum ceną jest mój czas.
Jeśli zaś masz problem z tym, że opowiadanie zostało skrytykowane - cóż, widać my, prości ludzie, nie dostrzegliśmy tego fenomenu, o którym z takim zapałem piszesz. Bo ja nawet po pierwszym rozdziale go nie dostrzegam; widzę za to schemat, który pisali, piszą i pisać będą inni. Przyjechała, wita się, zakupy... Rany, straszne - napisałam prosto z mostu, co sądzę. Spal mnie na stosie. Rolling Eyes
Swoją szosą to ciekawe, że sama Szejna się o moje słowa nie wściekła, tylko beta. Btw jako beta powinnaś się bardziej przyłożyć do swojej pracy.

Dobra, to teraz o rozdziale pierwszym. Piegowatość tekstu nadal drażni. Nie wspominając już o tym, że wielokropek jest przez ciebie, Szejno, nadużywany do ekstremum.
Cytat:
Weź się w garść… wszystko będzie dobrze… taa jasne…

A może lepiej: "Weź się w garść, wszystko będzie dobrze. Taa, jasne..."
W ogóle interpunkcja leży i kwiczy. (Zauważ, jak wstawiłam przecinki.)
Cytat:
- Bells… proszę… - Zrobiła słodką minkę. No nie… tylko nie to… Zaczynałam się powoli łamać. O nie… przypomnij sobie co kazała ci zrobić! - Właśnie! Zrób to dla nas… - Pięknie… teraz jeszcze Rose się włączyła!

Wiem, nie ma limitu wielokropków przyznawanych przez jakiś totalitarny rząd na jednego towarzysza w państwie, jednak nie należy przesadzać. Czyta się to tak, jakby Bella non stop... Ja wiem? Dyszała?
Cytat:
AAAAAA!!!!!! BELLA!!!!!

Auć! Nie za dużo tych wykrzykników?
Alice mnie zdenerwowała. Tekst swatkowy już na dzień dobry. Rolling Eyes Nigdy nie zrozumiem ani popularności tej postaci, ani jej kreacji w fanfikach. Nie przejmuj się, nie tylko w twoim.
Opisy w stanie zerowym, same dialogi, które, przykro mi to pisać, są miałkie. Kompletnie o niczym. Nie każę ci wkładać w usta bohaterów filozofii zen, ale mogliby wyjść poza powitania i kto kogo pamięta z dzieciństwa oraz jak tęsknił.
Pomysł - rozumiem, będą dziewczyny leczyć Edwarda z homoseksualizmu. Rolling Eyes Moim skromnym zdaniem to nawet nie jest zabawne.
Drugiego rozdziału już czytać nie będę, ponieważ ten mnie zniechęcił. Choć to może być dla niektórych dobrą wiadomością - się czepiać tekstu nie będę. Bo, proszę wziąć to pod uwagę - ja krytykuję tekst, nie osobę. Nie umysł Szejny, ale pomysł, nie jej osobowość, ale twórczość.
Nie podoba mi się. Dużo roboty przed autorką, jeśli chce się nauczyć pisać. I tyle.
jędza thin


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez thingrodiel dnia Pon 21:50, 07 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
bad_szejna
Nowonarodzony



Dołączył: 03 Paź 2009
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pon 22:03, 07 Gru 2009 Powrót do góry

thingrodiel ja nie mam się o co wściekać, naprawdę...;* Wiem, że jeszcze dużo przede mną i muszę się jeszcze wielu rzeczy nauczyć...;* Faktycznie naduzywam wielokropków, ale to już taka moja przypadłość...nie umiem inaczej. Bardzo sobie cenię twoją krytykę;* Rozumiem, że każdy przecież ma prawo wyrazić swoją opinię. Nie wszystkim podoba się to samo;* Zresztą co tu dużo gadać...zdecydowanie nie mam talentu pisarskiego ;p Muszę się z tym pogodzić i koniec kropka...xD Naprawdę dziękuję ci za wyrażenie swojej opini;*

Alicee bardzo dziękuję za KK;* Popracuję jeszcze nad swoim stylem no i cóż...interpunkcja zawsze była moją słabą stroną... Wzięłam sobie twoje uwagi do serca i postaram się poprawić to;*

Vena masz rację;* Wstawiłam ten tekst licząc nie tylko na same ochy i achy... Wiem, że jeszcze muszę dużo popracować i zgadzam się też z tym, że każdy ma prawo pisać to co myśli;*

Bella77 hmmm....no cóż...miło, że przynajmniej jednej osobie podoba się mój tekst..xD

Bardzo wszystkim dziękuję za komentarze, bo one naprawdę pomagają;*


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bad_szejna dnia Pon 22:03, 07 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
thingrodiel
Dobry wampir



Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1088
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 148 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: spod łóżka

PostWysłany: Pon 22:13, 07 Gru 2009 Powrót do góry

bad_szejna napisał:
Zresztą co tu dużo gadać...zdecydowanie nie mam talentu pisarskiego ;p Muszę się z tym pogodzić i koniec kropka...xD

O nie, żadne "godzić się", tylko pracować. Nikt nie urodził się Dostojewskim czy Tolkienem.
A z wielokropków się wyleczyć. Też kiedyś tak miałam, bo mi się wydawało, że w ten sposób wyrażę ulotność myśli czy zawieszenie głosu w połowie zdania - wyrażałam tylko tym swój brak wiary w to, że czytelnik zrozumie tekst. To JEST do wykorzenienia. :*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Maya
Wilkołak



Dołączył: 10 Sie 2009
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: krzesła. Obrotowego krzesła. o!

PostWysłany: Pon 22:25, 07 Gru 2009 Powrót do góry

hmm. Jest okey.
Ale, właśnie ale...
No cóż, czytam bo czytam, ale co ?
Wszystko za szybko sie dzieje, jest jakoś tak ogólnikowo napsiane?
Widać, że jesteś początkujaca, styl masz nijaki, nie wiem, odnoszę wrażenie, że pisałaś, w pewnym sensie na przymus, tak hmmm inni piszą, to czemu i ja nie spróbuję ? Owszem i ja próbowałam coś naskrobać, miałam kilka pomysłów, ale sama wiem, że lubię czytać inteligentne opowiadania, z jakimś przesłaniem, przemyślane co do jednego szczegółu.
A tu jest tak, ehhh, dobra, powiem tak, czytać będę, ale co dalej, to nie wiem.
Pragnę zaznaczyć iż wyrażam poprostu swoje zdanie.
Pozdrawiam Serdecznie, Ave vena.
P.S ale próbuj, ćwiczenie czyni mistrza...
czy jakoś tak to leciało....


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Maya dnia Pon 22:27, 07 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
kirke
Dobry wampir



Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 1848
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 169 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z obsydianowych tęczówek najmroczniejszego z Czarnych Magów

PostWysłany: Pon 22:25, 07 Gru 2009 Powrót do góry

bad_szejna... nie mam dla ciebie z mojej strony dobrych wiadomości... pomysł mi się podoba... wiem nawet jak mniej więcej chcesz poprowadzić tekst i też mi się podoba...
ale nie podoba mi się sposób w jaki to robisz... za szybko, za szybko... o wiele za szybko... zwolnij... umotywuj choć trochę... nie widziały się tyle lat... a teraz znowu przyjaciółki... nie kupuję tego w tej formie...

thin, mam nadzieje, że moje wielokropki nie doprowadzają cię do szewskiej pasji Smile

wrócę, bo nie skreślam nigdy nikogo, mam nadzieje, że nie bedę żałować...

pozdrawia
kirke


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Viv
Dobry wampir



Dołączył: 27 Sie 2009
Posty: 1120
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 103 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z 44 wysp

PostWysłany: Wto 11:55, 08 Gru 2009 Powrót do góry

Przykro mi taż jestem na nie .
Wszystko za szybko się dzieje , mało opisów i sztuczne dialogi .Sam pomysł , żeby Bella udawał chłopaka jak dla mnie beznadziejny . Jeżeli Edward jest gejem to chyba kazdy wie że to nie choroba i z tego się nie wyleczy . Przypuśćmy że nie rozpozna jej i polubi jako chłopaka , może coś więcej nawet , i co wtedy ? Zrobi mu straszną krzywdę i nie sądze że jej to wybaczy . Inny przykład , od początku będzie wiedział , że to ona i będzie się nią bawił , ona go polubi za bardzo i teraz mamy skrzywdzoną Bellę .
Może być tak ,że on udaje geja i wtedy by to miało jakiś sens , nie wiem jaki masz pomysł na to opowiadanie ale szczerze jak dla mnie to jest bardzo dziecinne i raczej tu nie wróce
Nie chciałam cię urazić w żaden sposób , piszę tylko co myślę , być może zrobisz z tego coś fajnego , czego ci bardzo życze !
Pozdrawiam Viviaan


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin