FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 [M][T]The Perfect Gift Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
niobe
Zły wampir



Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 96 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 8:10, 20 Maj 2009 Powrót do góry

Prezentuje Wam moje pierwsze tłumaczenie, mam nadzieję, że przypadnie do gustu. To jest miniaturka napisana przez Spotzle, która jest autorką "A Matter of Convenience". Link do orginału:

[link widoczny dla zalogowanych]
Gdy tylko przeczytałam tą miniaturkę podbiła ona moje serce i stwierdziłam, że nie moge zostawić tak tego ff ^^ Za betowanie i nieocenioną pomoc dziękuję wspaniałej Pernix

Enjoy;]



Co można dać komuś, kto ma już wszystko?

To pytanie obijało się w mojej głowie przez całe dnie, podczas gdy urodziny Edwarda zbliżały w zastraszającym tempie. On zawsze kupował wszystko, na co miał tylko ochotę i gdy tylko miał taki kaprys, a sam nie potrzebował absolutnie niczego. Zresztą nie byłam szczególnie bogata, więc co mogłam kupić dla kogoś, kto wybierał tylko to, co najlepsze?
Płyta, z własnymi kompozycjami, którą dał mi na urodziny, była najbardziej idealnym prezentem, jaki kiedykolwiek otrzymałam. Ale ja nie umiem grać na pianinie, ani komponować muzyki, więc to raczej odpada. Poza tym, jak mogłam to przebić?

Głupi, przechodzący wszelkie oczekiwania, wampir.

Nie miałam już żadnych pomysłów, a do jego urodzin zostało tylko dwa tygodnie. Jednak ciągle chciałam coś zrobić. On tak się starał, aby celebrować moje święto (pomijając drastyczne konsekwencje), więc pomyślałam, że byłoby miło uczcić jego, dla odmiany.

Byłam w domu Edwarda, żeby pomagać Alice w planowaniu ślubu. Mówiąc „ żeby pomagać” miałam na myśli kiwanie głową i uśmiechanie się podczas, gdy ona robiła wszystko za mnie. Alice przeglądała właśnie wielką stertę płyt i wypytywała mnie o moje ulubione piosenki. Miałyśmy wybrać utwór na moje wejście (gwarantowane potknięcie), wyjście (znowu potknięcie), pierwszy taniec (horror!), na krojenie tortu (ciekawe, gdzie Edward włoży swój kawałek?)

Tak wiele głupich detali, które wydawały mi się bez znaczenia, ale według Alice były niezwykle ważne. Dla mnie liczyło się tylko to, aby Edward był szczęśliwy i by mieć to z głowy, tak szybko jak to możliwe. Jednak zasugerowałam parę rzeczy, aby powstrzymać Alice od przepytywanie mnie i wtedy nagle mnie olśniło.

Wiedziałam dokładnie, co mogłabym dać Edwardowi na urodziny. Naprawdę, to było takie proste. Byłam zaskoczona, że jeszcze tego nie ma.

Byłam bez karty kredytowej, więc musiałam wykraść tą należącą do Charliego, aby zamówić prezent przez Internet. Oczywiście oddam mu czek najszybciej jak to będzie możliwe. Starałam się nie myśleć, jakie to będzie krępujące.

Takie zakupy oznaczały poważne uszczuplenie mojego i tak marnego stanu konta bankowego, ale zaczynałam się wczuwać w urodzinowy nastrój i byłam pełna entuzjazmu, aby dać Edwardowi prezent. Musiałam także uciec się do oszustwa, aby być sama, kiedy dostarczą przesyłkę. Cokolwiek powiedziałam Edwardowi, musiało to być wystarczające, bo pozbyłam się go z domu na kilka godzin. Wiedziałam jednak, że nie uwierzył mi ani trochę.

Dzień urodzin Edwarda był naprawdę piękny i ciepły, jak na to liczyłam. Jechałam w furgonetce, w kierunku jego domu, wiedząc, że nie będzie u mnie wcześniej, niż po zachodzie słońca. Zatrzymałam się przy rezydencji Cullenów, żeby zobaczyć Alice, całą iskrzącą w słońcu. Czekała na mnie przed wejściem, postępując z nogi na nogę. Z niecierpliwością wypatrywała mojego przybycia.

Dlaczego nigdy nie pamiętam o Alice?

- Bella! Co za niespodzianka zobaczyć się tutaj!

Prychnęłam, wychodząc z furgonetki, jednocześnie szukałam sposobności, aby ukryć pudełko, lecz to było raczej niemożliwe. Zapakowałam je po prostu w brązowy papier, aby ukryć fakt, że to prezent, ale powinnam pomyśleć o tym, żeby wziąć ze sobą torbę.
- Nic mu jeszcze nie powiedziałaś, prawda?
- Ja? Nigdy! – wysapała, udając przerażenie, po czym dodała: – Recytowałam „Rymy o sędziwym marynarzu”* przez prawie trzy dni. Po fińsku, co wcale nie było łatwe, jeśli mam być szczera. Dzięki Bogu, zapłacisz za moje opowieści żeglarskie, ponieważ doprowadzam go do szału. Szczerze, sama przez to wariuję. Daję ci dziesięć minut, zanim przestanę recytować, więc lepiej wchodź. Teraz.

Śmiejąc się, wpadłam do domu. Szybko przebiegłam przez pokój i jednym susem wdrapałam się po schodach, gdzie wpadłam na Edwarda. Wziął mnie w swoje marmurowe ramiona i przywitał długim pocałunkiem, który odebrał mi oddech.
- Nie spodziewałem się zobaczyć cię tak szybko. – Jego wspaniała twarz promieniała radością. Zdecydowanie powinnam starać się zaskakiwać go częściej.
- Jakbym mogła trzymać się z daleka. Pff. –Starałam się zachowywać normalnie, ale zastanawiałam się, ile czasu mi zostało zanim Alice zakończy swoje ćwiczenia językowe. – Skąd wiedziałeś, że tu jestem?
Edward roześmiał się:
- Twoja furgonetka wydaje bardzo charakterystyczne dźwięki.
- Och. – Powinnam była się domyśleć.
- I usłyszałem bicie twojego serca, kiedy zgasiłaś silnik – wymruczał w moją szyję sprawiając, że moje serce przyspieszyło gwałtownie. Dokładnie wiedział, jak to na mnie działa i to wcale nie było sprawiedliwe. Starałam się uspokoić swoje podwyższone tętno.
- Hmm, możemy pójść do twojego pokoju? - pisnęłam, zanim jego usta na mojej szyi całkowicie odwróciły moją uwagę.
Edward spojrzał na mnie i uśmiechnął się przebiegle:
- Masz coś zaplanowane?
Starałam się wyglądać niewinnie, ale jestem pewna, że mój nieregularny oddech mnie zdradził:
- W zasadzie to, tak.
Jego oczy powędrowały w dół, zatrzymując się na prezencie, który trzymałam w dłoniach:
- Co jest w tym pudełku?
- Pięć minut Bella! – zawołała Alice z dołu.
Edward, koncentrując się, zmrużył oczy i starał się odczytać jej myśli:
- Alice dziwnie się ostatnio zachowuje.
Spanikowałam:
- Jeśli nie zabierzesz mnie w tym momencie do swojego pokoju, to…
Edward uśmiechnął się z pobłażliwością
- To…?
- To będę bardzo… zła.
Starałam się wyglądać surowo, ale wypadło to naprawdę żałośnie.
- Chciałbym to zobaczyć – powiedział, niosąc mnie szybko do swojego pokoju.
Liczyłam na jego szybkość, skoro walczyłam z upływem czasu. I tym razem Edward mnie nie zawiódł. Byliśmy w jego pokoju w zaledwie kilka sekund. Drzwi zamknęły się za nami, a ja wylądowałam miękko na środku łóżka. Posunęłam się do góry na poduszki, ukrywając prezent pomiędzy brzuchem i kolanami - jakby to mogło sprawić, że o nim zapomni.
Całą swoją uwagę skupił na mnie. Jego piękne topazowe oczy wpatrywały się we mnie z ciekawością.
- Więc powiesz mi, co się dzieje, czy mam cię zmusić?
Poważnie rozważałam jego propozycję. Metody, które stosował w czasie przesłuchiwania mnie, były czymś, co można by nazwać moim ulubionym gatunkiem heroiny, ale odmówiłam. Pchnęłam prezent w jego kierunku:
- Wszystkiego najlepszego!
Gdy wziął ode mnie prezent, na jego twarzy odmalowało się zdziwienie, jednak nie przestał się uśmiechać:
-Sposób, w jaki traktujesz swoje urodziny… Jestem szczerze zdumiony, że masz coś dla mnie.
Obracał pudełeczko w palcach.
Westchnęłam ze złością:
- Chciałam ci coś dać.
Wtedy uśmiechnął się szczerze, ponownie przyprawiając mnie o palpitacje serca.
- To zabawne, myślałem, że nie lubisz nierównego traktowania. Ja też chciałem ci coś dać.
- Już mam wszystko, co chce. Teraz otwórz swój prezent, zanim naprawdę się zdenerwuję.
Musiałam się spieszyć, mój czas się kończył. Zirytowany moim naciskaniem, jednym, zwinnym ruchem usunął papier i zamrugał. Uśmiechnęłam się szeroko, czekając z niecierpliwością na jego reakcję. Tak właśnie musiała się czuć Alice przez cały czas.
Utkwił we mnie spojrzenie na parę sekund i roześmiał się.
- Poważnie, Edward, jestem zaskoczona, że jeszcze tego nie masz.
Byłam z siebie bardzo zadowolona.
- Jest idealny. Dziękuję. – Położył pudełko obok i przycisnął swoje usta do moich. – Bardzo dziękuję.
Starałam się skupić:
- Mmm… Jest grawerowany.
- Naprawdę?
Otworzył pudełko i odwrócił srebrno - czary gadżet patrząc na drugą stronę:
- Szczęśliwych sto siódmych urodzin! Kochająca Bella. - Roześmiał się. – Jestem pewien, że grawer myślał, że to pomyłka.
- Nie obchodzi mnie to – przytuliłam się do niego z nadzieją, że znowu mnie pocałuje.
- Mnie także. To było bardzo miłe z twojej strony – bawił się kosmykiem moich włosów. – Oczywiście zdajesz sobie sprawę, że to było bardzo niebezpieczne posunięcie z twojej strony?
Popatrzył na mnie z rozbawieniem.
- Co masz na myśli? – zapytałam ostrożnie.
- Mam na myśli, że nie mogę się doczekać twoich urodzin.
O nie, to niesprawiedliwe!
W tym momencie, minęło moje dziesięć minut. Wiedziałam to, ponieważ usłyszałam z dołu krzyczącego Emmetta:
- Hej! Edward dostał iPoda!



*Najdłuższy angielski wiersz^^’, link do oryginału:
[link widoczny dla zalogowanych]

I jak się podobało :D?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez niobe dnia Śro 18:49, 20 Maj 2009, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Aliss.
Wilkołak



Dołączył: 30 Mar 2009
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 18:09, 20 Maj 2009 Powrót do góry

Ciekawe... Błędów nie zauważyłam. Ale czemu takie przerwy są? Znaczy chodzi mi wiesz, o to takie coś :
Blee blee blee

blee
bllee

blee
xD
Rozumiesz? Jakoś to skup w sobie;P w sumie mi się podobało;] I fajnie było to że dopiero pod koniec się dowiedziałam co mu Bella kupiła.
Więc Wenyy!!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
niobe
Zły wampir



Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 96 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 18:36, 20 Maj 2009 Powrót do góry

W zasadzie to nie za bardzo^^
W wydaję mi się że tak się lepiej czyta :D
Coś nie coś poprawiłam, ale według mnie tak jest dobrze, a biorąc pod uwagę, że to nie jest jakoś unormowane to tak zostaje :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Pernix
Moderator



Dołączył: 23 Mar 2009
Posty: 1991
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 208 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z alkowy Lucyfera

PostWysłany: Śro 18:42, 20 Maj 2009 Powrót do góry

Rzadkim gościem jestem w tym dziale, ale nie omieszkałam sprawdzić, jak poczytna jest, tłumaczona przez Ciebie miniaturka. Szczerze mówiąc, liczyłam na więcej komentarzy. Ale pewnie dużo jest osób, takich jak ja, którzy nie zaglądają w ogóle do tego działu lub całkiem przez przypadek.

Opowiadanko jest przyjemne, lekkie i zabawne. Podobało mi się też Twoje tłumaczenie. choć kilka sugestii miałam.
Ważne, że wiesz na czym to polega. :)
Miniaturka trzyma w napięciu, w życiu się nie spodziewałam, czego to Edward może nie mieć. Wink
Grawerowany iPod, pewnie kosztował majątek! :)

______

EDIT: zauważyłam tam gdzieś, jakiś brak przecinka, ale wybacz, nie chce mi się już sprawdzać gdzie :D leniuch ze mnie...
jedno wiem: Prychnęłam, wychodząć z frogonetki... Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pernix dnia Śro 18:49, 20 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
P1L34T
Nowonarodzony



Dołączył: 24 Lut 2009
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 20:28, 20 Maj 2009 Powrót do góry

Edward nie miał iPoda?
W sumie pewnie posiadał wszystkie płyty orginalne, ale mimo wszystko iPod...
Strasznie mi się podobało, chociaż nie dotrzymałam do końca i w połowie sprawdziłam co mu kupiła. Przyznaję, że przeżyłam duży szok. Co do tłumaczenia nie mam żadnych zarzutów.
Mam nadzieję, że na tym nie skończysz swojej pracy tłumacza/pisarza/kogo tam jeszcze.
Pozdrawiam P1L34T


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez P1L34T dnia Śro 20:30, 20 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
niobe
Zły wampir



Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 96 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 20:30, 20 Maj 2009 Powrót do góry

Ja nie wiem czy ktoś zauważył ale to tłumaczenie ^^ To jest napisane w tytule i na wstępie, wystarczy tylko przeczytać ^^"
A nad drablbami to kiedyś myślałam, ale najpierw muszę się na uczeniu skupić :D Ale nie wykluczam ;]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Miss Juliet
Wilkołak



Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 214
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 7:16, 22 Maj 2009 Powrót do góry

Bardzo dziękuję za przetłumaczenie, bo miniaturka jest naprawdę bardzo fajna. Lekka, trzyma w napięciu. Ten ipod mnie zaskoczył. Nawet bardzo Wink
Gratuluję dobrego tłumaczenia. Gdyby było to angielsku, to pewnie bym nie przeczytała...
Pzdr
Miss Juliet


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Szara
Wilkołak



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: że znowu!

PostWysłany: Pią 11:35, 22 Maj 2009 Powrót do góry

Barzdo sympatyczna w treści miniaturka. Ma element zaskoczenia, jest w gruncie rzeczy tak leciutka w odbiorze ze mam chęć przeczytać ją conajmniej jeszcze ze dwa razy Kwadratowy Naprawdę - ładny styl, ciekawa fabuła, dobre użycie kursywy tam gdzie jej potrzeba, kanoniczne dość i tak fantastyczne w treści, że aż nie mogę się powstrzymać od uśmiechu :)
Gruu, takie to było milutkie! I ta reakcja Eduardo - wybuch śmiechu, aż czuję co myślała Bella wyczekując na jego reakcję - sama mam tak gdy mam komuś dać prezent.

Z przyjemnością idę czytać jeszcze raz
Sz.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Szara dnia Pią 11:35, 22 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
niobe
Zły wampir



Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 96 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 22:30, 22 Maj 2009 Powrót do góry

Tłumaczyłam Spotzle Wasze komentarze i za wszystkie bardzo dziękuje poza tym napisała, że apple sam graweruje Ipody (za darmo, liczą sobie tylko za samego Ipoda). Dobrze wiedzieć na przyszłość ^^
Bardzo się cieszę, że się podoba Wam tłumaczenie, a samo opowiadanie zdobyło moje serce po pierwszym przeczytaniu, z jednej strony dlatego, że jest bardzo kanoniczne a z drugiej dlatego, że sama mam słabość do apple i Ipodów ^^"


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez niobe dnia Sob 9:12, 23 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Levre
Nowonarodzony



Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nibylandia

PostWysłany: Nie 13:37, 24 Maj 2009 Powrót do góry

Ja już ją przeczytałam dwa razy. Jest taka leciutka i przyjemna. No i przede wszystkim tłumaczenie przednie.
IPod, świetny pomysł. I wiesz co? Myślę, że ta historia jest nawet prawdopodobna. Wampir, który sam grana instrumentach i ma świetny sprzęt po prostu może zapomnieć o IPodzie.
Do końca nie wiedziałam co to będzie, nawet małego podejerzenia.
Świetne - tak jednym słowem.

Pozdrawiam
Lev;)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
xcullenowax
Wilkołak



Dołączył: 24 Lut 2009
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław.

PostWysłany: Wto 14:10, 02 Cze 2009 Powrót do góry

Zaskoczyło mnie zakończenie.
Strasznie spodobała mi się tak miniaturka. Ipod, jako prezent dla Edwarda jest całkiem dobrym pomysłem, na dodatek nie wyszukanym, ale ważnym. Szczególnie, że dziwne jest to, że muzyk nie posiada tak istotnego przedmiotu. (;
Tłumaczenie jest fantastyczne. Bardzo lekko się czyta.


Pozdrawiam,
xx


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 14:57, 02 Cze 2009 Powrót do góry

Iii. Ciekawie. Kwadratowy
Nie spodziewałam ze mi się to spodoba ponieważ nie przepadam za rzeczami perfekcyjnymi, gdyż sama taka nie jestem. I trudno wtedy opanować zazdrość.;d
Mogłabym powiedzieć, że dobry styl itp, ale na tym sie nie znam. ^^ Jak dla mnie liczy się ciekawa fabuła. ^^
Hikara
Człowiek



Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 8:14, 06 Cze 2009 Powrót do góry

Bardzo łądna mianiaturka. Podobało mi się to, że na końcu został dodany ten element zaskoczenia. Niby jest to charakterystyczne dla drabbli, ale w miniaturce też wypadło bardzo dobrze. Tekst jest lekki, łatwo się go czyta. Cały czas miałam uśmiech na ustach. Cieszę się, że przetłumaczyłaś tę miniaturkę, ponieważ nie ufam za bardzo swojemu angielskiemu, a ta miniaturka przypadła mi do gustu.

Obyś napisała lub przetłumaczyła jeszcze coś równie dobrego lub nawet lepszego.

Hiki ^^


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KALLIYAN
Człowiek



Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 21:03, 06 Cze 2009 Powrót do góry

Niobe dzięki za tłumaczenie. Sama bym go nie znalazła, a co dopiero przeczytała;/ Po prostu nie spodziewałam się iPoda. Nie, to niemożliwe:P Jeszcze z podpisem:> Hm. Całkiem zgrabna ta miniaturka.
Jeśli znajdziesz równie ciekawe teksty, to zachęcam Cię do tłumaczenia. Przynajmniej będzie więcej do czytania:>
Pozdrawiam,
Kalliyan


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
veuna
Wilkołak



Dołączył: 23 Kwi 2009
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kołobrzeg

PostWysłany: Śro 9:35, 10 Cze 2009 Powrót do góry

Sympatycznie :D Przez dłuższą chwilę też zastanawiałam się czego on może nie mieć i nie wpadłam na to, że to akurat może być iPod :P Nie czytałam oryginału, więc trudno mi cokolwiek powiedzieć na temat tekstu jako o tłumaczeniu, ale podobało się :> Jestem na tak! haha ;P


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Monika W
Wilkołak



Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Sob 17:45, 14 Lis 2009 Powrót do góry

Rzadko jestem w Kawiarence,ale teraz widzę, że to wielki błąd :)
Bardzo fajne opowiadanko. Podobało mi się <klaszcze w dłonie>.
Nie spodziewałam sie iPoda. Myślałam o zegarku, ale sekundę potem "Przecież Ed ma zegarek..".
Niby taki iPod, zwykła rzecz - a niezwykła. :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
kirke
Dobry wampir



Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 1848
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 169 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z obsydianowych tęczówek najmroczniejszego z Czarnych Magów

PostWysłany: Sob 21:35, 14 Lis 2009 Powrót do góry

hm, bardzo przyjemne jeżeli mogę tak to nazwać...
zdałam sobie nawet sprawę na początku, że już czytałam, co jednak nie powsztrzymało mnie przed powtórzeniem tej czynności :)

dość ciekawa miniaturka.... fajny styl i zabawna tematyka...

no i te dwie gonitwy z czasem :
najpierw by znaleźć prezent
potem by utrzymać go w tajemnicy

uroczo...

pozdrawia
kirke


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KW
Zły wampir



Dołączył: 01 Sty 2011
Posty: 464
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ~ z krainy, gdzie jestem tylko ja i moi mężowie ~

PostWysłany: Sob 12:58, 16 Kwi 2011 Powrót do góry

Hahaha Laughing
Świetne, fantastyczne, uwielbiam. Myślałam, że to jakaś bransoletka, a tu iPod ! haha :D
Świetnie przetłumaczone, cały czas miałam na ustach wielki uśmiech. Autorka stworzyła lekką historię, do której wrócę dzięki Tobie, niobuś ^^ Bardzo spodobał mi się tutaj Edward - taki pełen namiętności - no, nie mógł się już doczekać, aż się pobiorą. I taka inna Bella - ciekawsza, wyzywająca swojego ukochanego. Miodzio ^^


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin