FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Magical Vampires [T][M] Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
VampiresStory
Zły wampir



Dołączył: 19 Maj 2009
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

PostWysłany: Nie 13:36, 20 Wrz 2009 Powrót do góry

Talentu do pisania ff nie mam za grosz. Trudno.
Prezentuję wam jedno z moich pierwszych tłumaczeń, mam nadzieję, że nic nie zgrzyta (za bardzo).
ACHA! To jest crossover!

Tytuł: Magical Vampires (Magiczne wampiry)
Fandomy: Harry Potter, Twilight
Autorka: momoParty
Zgoda: Jest
Oryginał: [link widoczny dla zalogowanych]
Tłumaczyła: VampiresStory
Beta: .wymyślona (bardzo dziękuję)


Część 1. Tablecloth color swatches (Próbki koloru obrusów)

- Och! A co myślicie o tym kolorze? - pisnęła Alice, podając próbkę Edwardowi, który uśmiechnął się szeroko i przekazał ją mnie. Wydawał się cieszyć z mojej tortury.
- Alice - powiedziałam zniecierpliwiona. – Czy naprawdę muszę wydawać opinię na temat wszystkiego związanego z weselem, skoro i tak wiesz, co pomyślę?
Była tak zaabsorbowana, że nawet nie podniosła wzroku.
- Cóż, nie chcę, żebyś była kompletnie zaskoczona - oświadczyła swym śpiewnym głosem.
- Edward - jęknęłam. Wiedziałam, że pozwoli siostrze samej planować wesele, jeśli tylko poproszę. - Błagam…
Podniósł się.
- Alice, bardzo miło spędziliśmy ostatnie cztery godziny, dyskutując z tobą na temat kolorów obrusów - oświadczył dyplomatycznie - ale naprawdę musimy już iść. Z przyjemnością niedługo to powtórzymy.
Skrzywiłam się, słysząc jego słowa, ale nie miałam dużo czasu na narzekania, bo podniósł mnie i zaczęliśmy biec. Edward miał na twarzy nienaturalny uśmiech.
- Dlaczego mnie do tego zmuszasz? - zapytałam zdenerwowana.
- Do niczego cię nie zmuszałem. Zgodziłaś się, żeby Alice zaplanowała wesele, Bello. A to po prostu jedno z następstw tej decyzji - odpowiedział.
- Nie. - Zrobiłam kwaśną minę i odwróciłam się od jego spojrzenia. - Pozwoliłam jej zaplanować wesele. Nie zgodziłam się na bycie zobligowaną do patrzenia na próbki koloru obrusów przez cały dzień.
Edward po prostu się uśmiechnął i posadził mnie na trawie, na naszej polanie. Skrzyżowałam nogi i zajęłam się robieniem wieńców z kwiatów.
- Możesz to po prostu powiedzieć - zaproponował, siadając naprzeciwko.
- Ale nie chcę zranić jej uczuć - odparłam, marszcząc brwi.
- W takim razie ja…
Nagle ze środka łąki dobiegł nas krótki huk eksplozji. Sekundę później Edward kucał przede mną.


Część 2. Creepy muggles (Parszywi mugole)

Co, do diabła?! Rozejrzałem się wokoło. Nie było żadnego słońca, które ogrzałoby moją twarz, tylko deszczowe chmury. Panowała tu inna pogoda niż w Dolinie Godryka sekundę temu. Wiatr zaszumiał w trawie i kwiatach otaczających moje stopy. Jak skończyłem na łące z…
Dostrzegłem dwójkę ludzi po drugiej stronie tej dziwnej polany. Zdecydowanie byli mugolami. Niesamowicie blady chłopak o złotych oczach intensywnie się we mnie wpatrywał. Na jego twarzy malowało się zdezorientowanie. Zza jego ramienia spoglądała dziewczyna. Ciemne włosy zasłaniały jej twarz, również zdezorientowaną i przerażoną. Ciemne oczy rozszerzały się, kiedy na mnie patrzyła. Wygląda jak Romilda Vane, pomyślałem z obrzydzeniem. Potem chłopak stanął prosto i ruszył w moim kierunku. Wcześniejszą dezorientację zastąpiła frustracja i teraz wyglądał po prostu jak wariat.
- Kim jesteś i dlaczego tu przyszedłeś?- zapytał szorstko.
Z tej odległości widziałem go jeszcze dokładniej. Był umięśniony, oczywiście, i nigdy nie widziałem kogoś tak… bladego i idealnego. Przeszywał mnie wzrokiem.
Tak, jakby mógł słyszeć moje myśli, ale… to szalone.
Zaskoczony, postanowiłem po prostu uciec z powrotem do Doliny Godryka, jak najdalej od tych dziwnych mugoli. Złapałem swoją różdżkę, upewniając się, że wciąż ją mam, ale zanim w ogóle wykonałem jakiś ruch, chłopak wytrącił mi ją z dłoni.
Nagle leżałem na ziemi.
Co, do diabła? Jak znalazłem się na trawie? Musiałem się stąd teleportować, szybko. I musiałem odzyskać różdżkę. Wypełniło mnie jakieś okropne uczucie, że nie mogę ukryć swoich sekretów.
I spojrzałem na tego mugola i usiadłem. Patrzył na mnie gniewnie, jakbym był psychotycznym mordercą. Dziewczyna stała w tym samym miejscu, ale teraz spoglądała pytająco na swojego towarzysza. Była nawet ładna, teraz naprawdę ją widziałem. Gdyby nie ten facet- który był na pewno jej chłopakiem, zważając że przed chwilą byli tu sami, i to bardzo blisko- mógłbym z nią trochę poflirtować.
Kiedy tylko to pomyślałem, znowu leżałem na ziemi. To musiał być ten chłopak, to jedyne wytłumaczenie na przypadkowe popchnięcie…
Pomyślałem, że zasłużyłem. Przecież mam Ginny.
Nagle wyraz twarzy chłopaka się zmienił. Uśmiechnął się i powiedział ciepło:
- Mógłbyś tu zostać na moment?
Byłem zdziwiony jego zaskakująco przekonującym głosem i uprzejmym uśmiechem. Tak kontrastowało to z poprzednią nieuprzejmością, że nie od razu odpowiedziałem, co odebrał jako zgodę.
- Dziękuję. - Podszedł do dziewczyny, wziął ją za rękę, a po chwili oboje zniknęli w zielonym lesie.
Do diabła. On wciąż miał moją różdżkę.

EDIT: To jest takie krótkie, że w dwóch postach się zawrze, wychodzi taka seria miniatur. Zapychanie tym Kąciku chyba nie miałoby większego sensu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez VampiresStory dnia Nie 18:46, 20 Wrz 2009, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
thingrodiel
Dobry wampir



Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1088
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 148 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: spod łóżka

PostWysłany: Nie 18:42, 20 Wrz 2009 Powrót do góry

Czytam i czytam... nie wiem, o co biega. Ed z Bellą na łące, Potem nadziewa się na nich Harry Potter i... co? I nic z tego nie wynika. Zerknęłam do oryginału. Aha, tam są jeszcze 2 rozdziały. VampiresStory, to ma dalszy ciąg, a zatem to nie jest miniaturka. Bez reszty chyba będzie bez sensu? Poproś moderatorów, by ci to przenieśli do "Kącika".

Tłumaczenie chyba ok, całkiem płynne. Tylko to jedno zdanie jest wybitnie topornie skonstruowane:
Cytat:
Nie zgodziłam się na bycie zobligowaną do patrzenia

Ach, no i "creepy" nie znaczy "parszywy", raczej coś niepokojącego, strasznego. Tudzież pełzającego, ale nie w tym kontekście. Wink

Powodzenia w tłumaczeniu! Czekam na dokończenie. Niby mogłabym sobie przeczytać, co tam się dalej stało, ale jak zaczęłam po polsku, to i skończę w tym języku.

Pozdrawiam,
jędza thin


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez thingrodiel dnia Nie 18:44, 20 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Swan
Zły wampir



Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 406
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Forks, Phoenix... ok no... Śląsk :P

PostWysłany: Czw 18:59, 24 Wrz 2009 Powrót do góry

Połączenie Pottera i Twilight?
W sumie może być ciekawie.
Póki co nie mogę za wiele powiedzieć. Tekst był krótki i niewiele wnosił do treści.

Tłumaczenie świetne. Miło mi się czytało. Płynnie :D Nie wyłapałam żadnych błędów.
Weny, czasu i chęci do dalszego tłumaczenia :)


Pozdrawiam,
Swan


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Monika W
Wilkołak



Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pon 17:38, 28 Wrz 2009 Powrót do góry

Połączenie Zmierzchu i Harrego P. - dobre :)
To Harry się nie domyslił, że "mugol" czyta w myślach. Co mu do Belli, ma Ginny.
Tłumaczenie dobre. Fajnie się czytało.
Nie mogę za dużo powiedzieć, nie mam o czym.
Ale czekam na ciag dalszy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
kirke
Dobry wampir



Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 1848
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 169 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z obsydianowych tęczówek najmroczniejszego z Czarnych Magów

PostWysłany: Pon 18:57, 28 Wrz 2009 Powrót do góry

dziwne, dziwne... ale jakoś spójne mimo wszystko...
tłumaczenia dobre jak dla mnie... a Edward będzie teraz czarował skoro ma różdżkę Harrego ? ;>

pozdr.
kirke


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Twillen
Człowiek



Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: California Dream=)

PostWysłany: Śro 18:47, 30 Gru 2009 Powrót do góry

I co, juz koniec? Nie będzie więcej? Dlaczego? A tak ciekawie się zapowiadało <cmoka>. Fajne to! I intrygujace nawet. Najpierw punkt widzenia Edwarda i Belli, potem Harry'ego, no i akcja od razu się wywiązała. Tłumacz dalej, droga autorko, tłumacz, bo ja z ciekawości mogę nie zdzierżyć.

Peace (and chocolate) for everyone!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mg50
Nowonarodzony



Dołączył: 01 Mar 2010
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 18:47, 06 Mar 2010 Powrót do góry

Czy przetłumaczysz część 3 i 4 ?
Proszę..... :)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez mg50 dnia Sob 18:48, 06 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin