FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Unusual by mistletoe [M] Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
mistletoe
Moderator



Dołączył: 04 Lis 2008
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 22:07, 16 Lut 2009 Powrót do góry

Napisałam tę miniaturkę w przypływie natchnienia :D Opowiada o... a z resztą przeczytajcie Wink
Za błędy przepraszam.

Unusual

Promienie słońca. Ciepło. Monotonny szum morskich fal. Słychać krzyki dzieci wbiegających do chłodnej wody i śmiech ich rodziców. Bawią się, cieszą się kolejnym ciepłym dniem tego lata. Rozgrzany piasek trzeszczy pod ich stopami. Siedząca niedaleko wody dziewczynka, zdaje się w ogóle ich nie zauważać. Samotna, z dala od innych. Nie czuje ciepła na skórze, wpatruje się w odległe fale, jakby odcięta od rzeczywistości. Siedzi sztywno wyprostowana, nie mruga, jest ubrana w czarną, grubą kurtkę i ciemną spódnicę. Nienawidzi spódnic. Szczególnie tych, które nosiła jej matka - były długie, kolorowe i pstrokate. Jest boso. Jej skóra, mimo wysokiej temperatury, jest chłodna. Krótkie, równo przycięte włosy, nie reagują na próby poruszenia ich przez wiatr. Pozostają jakby martwe, zamrożone, nietykalne. Dziewczynka patrzy teraz wprost na słońce, mrużąc oczy. Nie obchodzi jej, szkodliwość tej wielkiej, płonącej gwiazdy.
Nagle czuje przemykający za nią, między drzewami, cień. Odwraca się powoli. Wydaje jej się, że nie ma tam nic, jednak wciąż patrzy w ich kierunku. Czuje znajomy zapach. Zapach lasu i jagód. Nie jest w stanie oderwać wzroku od ściany drzew. Po chwili, wstaje i kieruje się w stronę lasu. Nieopanowana ciekawość pcha ją do przodu, karze podejść jeszcze bliżej. Stawia stopę w cieniu i czuje ogarniający ją chłód. Nie może powstrzymać wzdrygnięcia, jednak idzie dalej. Zieleń drzew jest coraz głębsza, mroczniejsza, chłód coraz bardziej przyjemny. Nie musi się męczyć, by dojrzeć wszystkie, nawet najmniejsze szczegóły w tych ciemnościach, jej oczy są do niej przyzwyczajone. Idzie coraz szybciej, gnana przeczuciem. Czuje, jak leśna ściółka kłuje ją w stopy, czuje drobne krople potu i krwi na łydkach. Zaczyna biec. Dłońmi odgarnia gałęzie zastępujące jej drogę. Nagle zatrzymuje się, czymś zaalarmowana. Wyczuwa zagrożenie. Tak jak wtedy, gdy jej ojciec przyszedł do domu z zakrwawionym nożem. Jak wtedy, gdy matka zdenerwowana, weszła do jej pokoju. Tak jak wtedy, gdy jej brat, nie mógł się opanować. Za każdym razem czuła to, co w tym momencie.
Strach.
Słyszy czyjś oddech. Odwraca się i patrzy w kierunku, skąd dochodzi ten odgłos. W jej stronę kroczy dorosły mężczyzna. Jest ubrany w czarny, długi płaszcz z kapturem. Dziewczynka stara się wyglądać na opanowaną, mimo iż jej serce przyśpiesza. Mierzy nieznajomego szybkim spojrzeniem i unosi podbródek. Rozpaczliwie stara się pokazać, że się nie boi.
- Kim jesteś? - z zadowoleniem stwierdza, że jej głos brzmi bardziej chłodno i obojętnie, niż chciała. Mężczyzna zatrzymuje się kilka kroków od niej. Nie odpowiada na pytanie.
- Czekałem na ciebie - jego głos przypomina dziewczynce głos jej ojca. Głęboki, cichy baryton. Jednak o wiele piękniejszy, niż ten z jej wspomnień. Czuje, jak przez jej ciało przechodzi dreszcz. Wściekłość.
- Pokaż twarz. - rozkazuje, starając się zachować spokój. Mężczyzna ściąga kaptur, ukazując parę szkarłatnych oczu, długie, czarne włosy i wykrzywione w kpiarskim uśmiechu, usta. Jest oszałamiająco piękny, niemal jak anioł, na obrazie w sypialni jej matki. Podchodzi bliżej, przyglądając mu się intensywnie.
- Co w lesie, z dala od rodziców, robi mała, bezbronna dziewczynka?
- Nie mam rodziców. Jedynie brata. - Rzuca przybyszowi groźne spojrzenie. Ten lekko się uśmiecha.
- Tym bardziej powinnaś zadbać, by twój brat się nie niepokoił.
Nieznajomy podchodzi bliżej. Powoli wyciąga dłoń i głaska dziewczynkę po twarzy. Ta z zadowoleniem, ale i zaskoczeniem zauważa, że jego skóra jest niezwykle chłodna.
- Jesteś taki jak ja? - pyta, patrząc mu w oczy. Mężczyzna wciąż się uśmiecha.
- To znaczy jaki?
- Niezwykły - odpowiada szeptem.
Na jego usta wstępuje szerszy uśmiech.
- Jestem bardziej niezwykły niż sądzisz.
Pozwala dziecku dotknąć swojej twarzy. Czuje pragnienie, gdy małe, chłodne palce przesuwają się po jego wargach. Patrzy w bladą twarzyczkę z zaciekawieniem. Nic wcześniej nie przyciągało go tak mocno do śmiertelnika. Ona jest jednak mniej ludzka. Bardziej… dojrzała. Niezwykła.
- Chcę być taka jak ty - szepta dziewczynka. Patrzy na nieznajomego wzrokiem dorosłej osoby, inteligentnymi, czarnymi oczami.
- Uważaj, o co prosisz.
Ona słysząc to, uśmiecha się szeroko i wybucha perlistym śmiechem. Ma on w sobie jednak coś groźnego, złowieszczego.
- Ja nie proszę. Żądam.
Mężczyzna pochyla się, zatrzymując oczy kilka centymetrów od twarzy dziewczynki. Ta przestaje się uśmiechać. Po chwili zamyka oczy i czeka.
Słyszy syk. Jakby warknięcie. Zimna dłoń zaciska się na jej ramieniu. W pewnym momencie w jej gardle eksploduje ogromny ból, ogarnia umysł. Jej ciało drga, nie może otworzyć oczu. Po chwili, która wydaje się być wiecznością, ból słabnie, dziewczynka czuje drętwienie. Nagle nieznajomy odsuwa swoje usta od jej tętnicy. Słyszy jego nerwowy oddech.
Cisza. Cisza i potworna, przytłaczająca ciemność. Zdaje sobie sprawę, że nigdy nie bała się tak bardzo. Zatrzymuje się czas. Do jej uszu dochodzi tylko cichy, zdenerwowany szept jej brata:
- Jane? Jane!
Nagle nie ma już nic. Jej usta otwierają się w niemym krzyku. Płonie.


Post został pochwalony 2 razy

Ostatnio zmieniony przez mistletoe dnia Sob 22:04, 28 Mar 2009, w całości zmieniany 4 razy
Zobacz profil autora
kropek
Nowonarodzony



Dołączył: 24 Sie 2008
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 0:55, 17 Lut 2009 Powrót do góry

Podoba mi się. I to bardzo!:) Chyba jeszcze nie czytałam tutaj o przemianie Jane. Bardzo zgrabnie ci to wyszło:)

Jedyny błąd jaki wyłapałam:
Cytat:
- Pokarz twarz.

pokaŻ

Liczę na więcej miniaturek twojego autorstwa:)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
EmerginSun
Nowonarodzony



Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 13:54, 18 Lut 2009 Powrót do góry

Świetne! W sumie zawsze wyobrażałam sobie Jany przed przemianą jako zwykłą dziewczynkę, która wiele przeszła, ale to sprawia, że twoje opowiadanie jest ciekawsze.
Pisz koniecznie kolejne WENY!!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez EmerginSun dnia Śro 13:58, 18 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Szara
Wilkołak



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: że znowu!

PostWysłany: Śro 14:08, 18 Lut 2009 Powrót do góry

O, coś nowego. Podoba mi się dopracowanie, miło napisane technicznie, chociaż jakoś nie pociągało mnie wcześnie dopisywanie historii do Jane to... To ta mi pasuje. Dość łatwo udaje mi się dzięki Tobie wyobrazić sobie ją ubraną całą na czarno. Jedyne co mi nie pasuje to wspomnienie o zabiciu własnej matki - coś mi jakoś zgrzyta do całości. Nie umiem tego wytłumaczyć.
Dziękuję za przybliżenie postaci Jane. Dużo łatwiej się teraz skupić.

Sz.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Szara dnia Śro 14:09, 18 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
host
Zły wampir



Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: nysa

PostWysłany: Czw 21:37, 19 Lut 2009 Powrót do góry

wciagajacy, dobrze napisany tekst. fajny pomysl i historia, Jane ukazana taka jak ja sobie wyobrazalam. budujesz nastroj grozy co mi sie bardzo podoba(czytelniczka i milosniczka thrillerow). oby tak dalej w tym kierunku.
Weny


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Loona
Wilkołak



Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rybnik / Piekiełko

PostWysłany: Pią 10:57, 20 Lut 2009 Powrót do góry

Bardzo mi się spodobała Twoja miniaturka.
Jane też opisana tak, jak ją sobie wyobrażałam. :)
Chętnie przeczytam inne miniaturki.
Wena życzę.
pzdr.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Greenpoint
Wilkołak



Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 14:13, 21 Lut 2009 Powrót do góry

coś nowego :) zgrabne, napisane prostym, ale fajnym językiem. Jane przed przemianą- ciekawie to wymyśliłaś, muszę powiedzieć.
Mam nadzieję na coś nowego z Twojej strony.
pozdrawiam, Green xD


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 10:20, 17 Mar 2009 Powrót do góry

Hmm, intrygujące i bardzo mi się podoba. Pomysłowe przede wszystkim. Ta niezwykłość Jane przedstawiona w tak... intrygujący sposób... Kurcze, po prostu rewelacja!
PS. (mały offtop) strasznie podoba mi się twój avatar :D
Ibex
Wilkołak



Dołączył: 12 Sty 2009
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 16:08, 17 Mar 2009 Powrót do góry

Technicznie tekst dobry, nie mogę mu nic wielkiego zarzucić. Trzyma w napięciu, ładne opisy oraz obraz psychologiczny bohaterki. Z tego co się oriętuję to Aro przemienił Jane w wampra - hym myślałam, że zrobił to z korzyścią dla siebie i dla własnych celów, a nie dla Jane choć jej to też zapewne odpowiadało.
Zabicie matki - też dziwna sprawa, ale widocznie taka jest wizjia autorki.
Miło się czyta i liczę na więcej Twoich prac.
Pozdr - Ibex ;*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mistletoe
Moderator



Dołączył: 04 Lis 2008
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Śro 12:23, 18 Mar 2009 Powrót do góry

Szczerze powiedziawszy, to teraz, jak czytam ten fragment z zabiciem matki, to i mi zgrzyta. Usunę ten kawałeczek, może później wpadnę na pomysł jak to przekształcić :)
Dzięki wielkie za rady i miłe komentarze. Nie spodziewałam się, że ta miniaturka spodoba się tylu osobom. Jeszcze raz dzięki, dzięki.
b,
mistletoe


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ismena
Wilkołak



Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Śro 18:44, 18 Mar 2009 Powrót do góry

Trochę było powtórzeń na początku a falach i cieple... Na ogół ciekawie. Nie ma to, jak dobry pomysł. Wykonanie nieco (ale tylko nieco) gorsze. Żeby błąd ortograficzny widniał w opublikowanym tektście... Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Giraffaaa
Człowiek



Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: tam, gdzie diabeł mówi dobranoc!

PostWysłany: Sob 21:54, 28 Mar 2009 Powrót do góry

Droga moja Mistletoe. Nie jestem ekspertem, zapewne to już wiesz. Jednakże po przeczytaniu uważniej twego wspaniałego dzieła (przed którym chylę czoła, oj chylę) i zachęcie "krytykuj, aż do bólu" wyłapałam jedynie parę zgrzytań (nawet nie błędów - po prostu coś w mojej chorej główce mówiło, że coś nie pasuje), co okropnie mnie przeraziło. O zgrozo, ja robię o wiele więcej błędów... Ale wracając - temat, tak mi się przynajmniej wydaje, nietykany. Pomysł oryginalny, ponieważ wszyscy myśleli, że Jane została przemieniona ze względu na zachłanność Ara. A tu taka niespodzianka Wink Kocham twoje opisy. Zawsze zawierają ukryte uczucia, które z radością odkrywam, jak pięcioletnie dziecko różnice na dwóch obrazkach. Ale żeby nie przesłodzić - oto te kilka zgrzytań (tych moich wyimaginowanych w chorej główce):

Cytat:
Nie obchodzi ją, szkodliwość tej wielkiej, płonącej gwiazdy.

No nie wiem.. Może "nie obchodzi jej", albo "że ta wielka, płonąca gwiazda jest szkodliwa"...
Cytat:
Po chwili, która wydaje się być wiecznością, ból słabnie, czuje drętwienie.

Może tylko ja jestem taka słaba w czytaniu, ale może przed "czuje" powinno być dziewczynka albo coś w ten deseń. Bo mi z tym bólem zgrzyta. Że ból czuje drętwienie.

Za wszelkie bezpodstawne wytykanie błędów przepraszam. Po prostu ta moja główka. A z resztą, nie będę się powtarzała. Miniaturka genialna, więcej twoich utworów proszę! Wink

Giraffaaa


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mistletoe
Moderator



Dołączył: 04 Lis 2008
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Sob 22:05, 28 Mar 2009 Powrót do góry

Giraffo(oo) Wink dziękuję za poprawki, jak widzisz się przydały. Twoja główka nie jest chora, co do tego mam pewność. Planuję jeszcze jedną miniaturkę, ale nie wiem, czy ten pomysł wypali. Nie musisz przepraszać za wytykanie błędów, przecież o to prosiłam Wink.
Jeszcze raz dziękuję za wszystkie opinie.
b,
mistletoe


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin