Ulubione cytaty z sagi Twilight

"Stupid, unreliable vampire"
"Stupid shiny Volvo owner"
"About three things I was absolutely positive. First, Edward was a vampire. Second, there was a part of him-and I didn't know how potent that part might be-that thirsted for my blood. And third, I was unconditionally and irrevocably in love with him."
"I hope you enjoy disappointment"
"What if I'm not a superhero? What if I'm the bad guy?"

i tysiąc pięćset sto dziewięćset innych :)

"On patrzy czasami na Ciebie tak jakbyś była jedzeniem"

Stephanie Meyer ,,Zmierzch"

zdecydowanie
'Zaopiekuj się moim sercem, bo zostawiłem je przy tobie' < 3
i w ogole, musialabym również przepisać prawie calą książkę, bo tak to sie nie da...

Kurde. !! mam tak samo jak Moniqa... wszystkie te cytaty są swietne, a ksiazka boskaaaaaa... !! :*:*:*

fakt wszystkie cytaty sa jedynmi z moich ukochanych
ja jeszcze mam taki swój
poprostu jak go czytam to na płacz mi sie zbiera ;

Ale czy mogłam to zrobić? Czy mogłam zdradzić swoje umęczone serce, aby ocalić własne żałosne życie?
Dostałam gęsiej skórki.
A potem, tak wyraźnie, jak gdyby groziło mi straszliwe niebezpieczeństwo, usłyszałam glos Edwarda - jego aksamitny szept:
- Bądź szczęśliwa.

:C

Hm... wszystko już wymienione. Jeszcze to:
" - Chcę mieć jasność. Zamartwiasz się nie, dlatego, że jedziemy do domu pełnego wampirów, tylko dlatego, że mogą cię nie zaakceptować, tak?"

Ja właśnie po raz kolejny czytam MS i podoba mi się jeszcze to:

- Nikt Ci nie powiedział, żeby nie bawić się z jedzeniem? - zawołałem do Emmetta.

Cullenka, mozesz przypomnieć skąd ten cytat jest..?
Myślałam, że znam wsio na pamięć Wink

"Ale jeśli jeszcze kiedykolwiek dostarczysz ją do domu kontuzjowaną - i wszystko mi jedno, czyja to będzie wina: czy po prostu się potknie, czy spadnie na nią meteoryt - jeśli jeszcze raz przywieziesz ją w gorszym stanie niż ten, w jakim do ciebie pojechała, to przyrzekam, że już następnego dnia będziesz biegał po lesie na trzech łapach.
Rozumiesz mnie kundlu?"

mój ulubiony. ;] i cały czas czekałam, aż będą naprawdę walczyć o Bellę (ale tak walczyć walczyć). Wink

a ten fragment Cullenki to z drugiej części, kiedy Bella zastanawiała się, czy pocałować Jacoba (chyba). To w furgonetce miało miejsce. ;]

hej, pisałam już o tym w innym wątku, ale ten wydaje mi się chyba bardziej odpowiedni... postanowiłam zarazić moją koleżankę Zmierzchem i zamierzam dać jej na urodziny pierwszą częśc, ale szukam jakiejs wystrzalowej dedykacji, a moje książki wędrują po klasie, bo wszyscy czytają...

zastanawiałam się nad czymś w stylu , że jest pełno dowodów na istnienie wampirów, ale kto by w nie wierzył... wydaje mi się, że było to gdzieś w "Zmierzchu", ale głowy nie dam... macie jakieś sugestie?

z góry dziękuję... co do cytatów ulubionych, to lubię kiedy Bella po pierwszym pocałunku mówi:
"- Oj. - szepnęłam przepraszająco.
- Oj to mało powiedziane"

Ale Bella sie nie całowała w drugiej czesci z Jacobem, tzn nie z własnej checi;D nie przypominam sobie tego momentu... ;( Ale... przeczytam i znajde (JAK JEST oczywiscie) Wink

)

Ona się zastanawiała, czy go nie pocałować i takie tam, bo jej powiedział, że czuje się przy niej szczęśliwy, a Bella jak to Bella lubi uszczęśliwiać ludzi dookoła. Siedzieli w furgonetce u niej pod domem. Po tym jak skoczyła z klifu, przed tym jak przyjechała Alice. ;]
Proste. Pamiętam, bo podobał mi się ten pomysł z głosem Edwarda w jej głowie. ;]

I żeby całkowity OT to nie był to wrzucę jeszcze jeden moment:

"Wypowiedział swoją prośbę z taką ostrożnością, jakby spodziewał się z mojej strony gwałtownego wybuchu.
- Przed całą operacją... wyjdź za mnie.
Czekałam na jakiś ciąg dalszy, ale się nie pojawił.
- Czy ten dowcip ma jakąś puentę?"

Love_Edward napisał:

Ale Bella sie nie całowała w drugiej czesci z Jacobem, tzn nie z własnej checi;D nie przypominam sobie tego momentu... ;( Ale... przeczytam i znajde (JAK JEST oczywiscie) Wink

)

Ona całowała się nie z własnej chęci z Jacobem w części nr 3! :>

cytat (genialny z resztą):

-Nienawidzę cię, Black.
-To dobrze, zawsze to jakieś gorące uczucie.
-Ja ci dam gorące uczucie! Zamorduję cię w afekcie, ot co!
- Przestań (...) To musiało być lepsze od całowania się z kawałkiem granitu.

:D
Rewelka.

Tsaaa, wiem, ale chodzilo mi o to co napisala latomeri, czyli ze w drugiej czesci;>>

"-Kocham Cie bardziej niż inne stworzenia na tym swiecie! Czy to ci nie wystarczy?
-Starczy... na wiecznosc"->> Te tez lubie;*

Ale ja nie napisałam, że ona się całowała z psem. ;]
Ona się ZASTANAWIAŁA, czy go pocałować.
Przeczytaj jeszcze raz. :P

"- Boże! - wykrzyknęłam.
- Co?
- Och... Nic. Wszystko.
- Co dokładnie? - spytał, spięty.
- Ty mnie kochasz!"

latomeri a z czego ten kawałek bo normalnie nie kojarzę?

Nie zdawałam sobie sprawy, że płaczę, do chwili, gdy przyszła moja kolej, by wypowiedzieć najważniejsze słowo.
- Tak – niemal wyszeptałam, przecierając sobie oczy, by zobaczyć jego twarz.
Gdy przyszła jego kolej by powiedzieć to słowo, w jego ustach zabrzmiało ono czysto i triumfalnie.
- Tak. – biła z niego powaga.
Gdy pan Weber ogłosił nas mężem i żoną, Edward niezwykle delikatnie i czule pogłaskał mnie po policzku.
Próbowałam powstrzymać oślepiające łzy. Tak irracjonalny był fakt, że ta cudowna osoba była moja.
Patrzył na mnie tak, że wydawało mi się, iż on też ma łzy w oczach, ale to przecież było niemożliwe.
Przybliżył swoją głowę do mojej, a ja objęłam go ramieniem. Pocałował mnie delikatnie, z uwielbieniem.
Zapomniałam o gościach, miejscu i czasie oraz o powodzie, dla którego zgodziłam się na ten ślub. Liczyło się tylko to, że Edward mnie kocha i chce ze mną być. Należałam do niego...
Znowu zaczął mnie całować. Tym razem przywarłam do niego ignorując ludzi i moje głębokie westchnienie, które usłyszeli wszyscy. Dotknął dłońmi mojej twarzy i delikatnie mnie odepchnął.
Spojrzał na mnie – krócej, niż bym chciała. Uśmiechnął się łagodnie, jednak znałam go na tyle, by mieć pewność, że jest przeszczęśliwy.

Sorki, że aż tyle tego cytatu, ale mój ślub się zbliża nieubłaganie i zakochałam się w tym fragmencie :D

Aha, faktycznie. No cóż, zrozumcie! jest piątek, zaczęły się ferie... mam prawo bredzić xD :)

moniqa napisał:

latomeri a z czego ten kawałek bo normalnie nie kojarzę?

Druga cześć, w drodze do domu Cullen'ów, na głosowanie. ;]

Daja napisał:

Cullenka, mozesz przypomnieć skąd ten cytat jest..?
Myślałam, że znam wsio na pamięć Wink

jasne
Księżyc w nowiu strona 318/319 [pod koniec]
:)

Ta scena z ich slubu jest chyba jedną z kilku scen romantycznych w BD <spoiler>
Ale w 4 czesci bylo ich naprawde mało;((