FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Obsesión oscura [T][+18] rozdz 1-21 - zakończone 29.11 Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Anak
Wilkołak



Dołączył: 22 Sty 2009
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 7:35, 30 Mar 2010 Powrót do góry

Fanfiction Twilight +18

Obsesion oscura - Ciemne obsesje

autorka:Isis Janet z Meksyku, zgoda na tłumaczenie jest
beta: martyska1985

oryginał: [link widoczny dla zalogowanych]

rozdziały na prośbę autorki znajdują się również na fanfiction.net : [link widoczny dla zalogowanych]

proszę o odwiedzanie i komentowanie
[link widoczny dla zalogowanych]


Krótki opis

Ojciec Belli umiera, gdy ona ma 15 lat, dwa lata później jej matka jest już zamężna z Philem. Początkowo jest on przyjazny, ale w miarę upływu dni, tygodni zauważa się negatywne cechy: krzyki, pijaństwo, niszczenie rzeczy. Popada w długi u niejakiego Edwarda Cullen, który jest najbogatszym facetem w okolicy. Spłaca go w ciekawy sposób.... mianowicie sprzedaje mu Bellę, w zamian za trochę kasy i anulowanie długów...
Co się wydarzy dalej...?


Bella ma 17 - Edward 27 lat

-----------------------------------------------------------------------------------



rozdziały na : [URL=http://chomikuj.pl/Ana-K/T*c5*82umaczenia/ZAKO*c5*83CZONE+*5bT*5d/Obsesi*c3*b3n+oscura+*5bT*5d]Chomik ANAK[/URL]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anak dnia Pon 18:34, 29 Lis 2010, w całości zmieniany 8 razy
Zobacz profil autora
thingrodiel
Dobry wampir



Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1088
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 148 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: spod łóżka

PostWysłany: Wto 9:23, 30 Mar 2010 Powrót do góry

Oj, dziewczyny, macie poważny problem z polskim. Mówię "dziewczyny", ponieważ tłumaczka to jedna osoba, ale beta się nie sprawiła. Wychodzi to np. w tym zdaniu:
Cytat:
Bardzo mało słyszałam o Edwardzie Cullen, wiedziałam, że jest najbogatszy w mieście, który mieszkał sam, że miał dwadzieścia siedem lat, był odległy i zimny dla wszystkich, którzy zbliżyli się do jego majątku bez ważnego powodu i wreszcie, nikt nie widział lub nie słyszał o innym członku jego rodziny.

Jest kompletnie niegramotne. W opisie opowiadania też ładny kwiatek się znalazł - wygląda na to, że ojciec Belli miał 15 lat, gdy zmarł. Musicie popracować nad polskim, bo będzie kiepsko. W takim stanie nie nadaje się do czytania.
Za rozdziały się zaraz wezmę, bo po prologu ciężko powiedzieć, czy opowiadanie jest fajne. Na razie śmierdzi mi (opis) handlem żywym towarem.
Jak by nie było - życzę powodzenia w tłumaczeniu. Z hiszpańskiego to chyba jeszcze nikt nie przekładał. :)
jędza thin


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dilena
Administrator



Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 158 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 9:39, 30 Mar 2010 Powrót do góry

Poza tym, co mówi thin, to chyba się coś wam pomyliło Wink
Rozdziały też powinny znajdować się na forum, przecież ten prolog jest ZA krótki!
Proszę uzupełnić.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Pernix
Moderator



Dołączył: 23 Mar 2009
Posty: 1991
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 208 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z alkowy Lucyfera

PostWysłany: Wto 10:09, 30 Mar 2010 Powrót do góry

Tak jak napisała Dilena, powinnaś wstawić choć pierwszy rozdział. Zresztą takie są zasady na forum, że oprócz krótkiego prologu, przy założeniu tematu powinien być umieszczony również pierwszy rozdział. Przede wszystkim dla tych, którzy chcieliby się przekonać, czy warto na Waszego chomiczka zaglądać. Wink
Druga rzecz to aktualizacje tematu. Pamiętaj o tym, żeby informować na forum o nowych rozdziałach i zmieniać datę aktualizacji w nazwie tematu, ponieważ forum nie służy do reklamy i jak mniemam zależy Tobie również na komentarzach użytkowników właśnie w tym miejscu.

Po prologu jakoś nie jestem zainteresowana treścią, bo wydaje mi się, że podobne ff już widziałam i nie spodziewam się, że właśnie to mnie czymś zaskoczy, chyba że realiami, światem przedstawionym, bądź co bądź autor opowiadania pochodzi z innego kręgu kulturowego niż my i anglojęzyczni. Wink
Myślę też, że niegramtność zdań wiąże się z dosłownym tłumaczeniem, dlatego musicie pamiętać o logice i polskiej składni, by nie tworzyć takich potworów językowych.

Życzę powodzenia w tłumaczeniu i jak zawsze podziwiam za tłumaczenie w języku obcym - mniej popularnym w naszym kraju. :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Anak
Wilkołak



Dołączył: 22 Sty 2009
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 11:38, 30 Mar 2010 Powrót do góry

no tak, miałam wstawić 1 rozdział ale mi prąd w pracy odcięli i wysłali do domu więc teraz jestem

a teraz wyjaśnienia moje:
akcja - XIX wiek
błędy językowe: spróbujcie przetłumaczyć samemu jedno zdanie, autorka jest specyficzna i potrafi jedno zdanie napisać w pięciu linijkach,
może sie powtarzać "mój ojciec" , "moja matka" ale w hiszapńskim zawsze podkreśla się "mi padre, mi madre"
do tego dodam, że uczę się hiszpańskiego od roku, a tłumacząc uczę się sama,
moja beta nie zna tego języka, starała się jak mogła aby to miało ręce i nogi

rozumiem, że od razu chcecie mieć wszystko piękne i gładkie, ale nie zawsze się udaje
oto jedno przykładowe zdanie z oryginału:
Esos minutos se convirtieron en horas, la noche ya había caído sobre nosotros, afuera todo estaba oscuro, una especie de peso se instalo en mi pecho, me sentía muy angustiada y no sabia el porque, me levante de la silla en que había estado sentada y camine con paso lento hasta la ventana, mis ojos no veía mas allá de un par de metros, era luna nueva y ello solo significaba que todo estaba mucho mas oscuro, la estrellas no eran suficientes para brindar una fuente de luz aceptable.




Capitulo 1. Miedo / Rozdział 1. Strach

Tak, teraz stałam przed drzwiami mojego nowego mistrza, właściciela lub inaczej zwanego. Pamiętam, co się stało dwa lata temu jakby to było wczoraj, noc przed tymi fatalnymi wiadomościami… wszystko wydawało się takie normalne.

Moja matka i ja tkałyśmy ładny obrus, a zasłona przysłaniała słońce wskazując, że mój ojciec wkrótce miał wrócić. Był szeryfem w małym miasteczku, gdzie mieszkaliśmy, wszyscy go znali i szanowali.

W moich zaledwie piętnastoletnim życiu był najlepszą osobą, którą spotkałam przebijając nawet moją matkę. To były czasy, że zachowywałam się gorzej niż pięcioletnia dziewczynka. Pracowałyśmy nieustannie czekając, że w każdej chwili drzwi otworzą się i wejdzie przez nie mój ojciec.

Minuty mijały, a on nie wracał, spoglądałam na matkę z cichym pytaniem, ona spojrzała na mnie, a w jej oczach widziałam trochę obawy. To nie jest normalne, żeby mój ojciec się spóźniał, chyba, że coś się stało, choć to mało prawdopodobne, w mieście tak spokojnym jak to.

Minuty zmieniły się w godziny, zawładnęła nami noc, wszędzie było ciemno, pewien rodzaj dziwnych uczuć zainstalował się w mej piersi, czułam się niespokojna i nie wiedziałam dlaczego. Wstałam z fotela, gdzie siedziałam i powoli podeszłam do okna, moje oczy nie widziały niczego poza kilkoma gwiazdami, był teraz nów, a to oznaczało, że wszystko było znacznie ciemniejsze, gwiazdy nie były na tyle wystarczające aby zapewnić odpowiednie źródło światła do zaakceptowania.

Usłyszałam moją matkę, zaskrzypiało krzesło, drewniana podłoga i miękkie ślady zdradzały, że zbliża się do mnie, nie mówią nic przytuliła się do mnie. Czy miała także ten lęk w klatce piersiowej? Biorę w swoje ciepłe ręce twarz i suche łzy, które w którymś momencie zaczęły spływać. Nie wiem dlaczego, ale niepokój zaczął narastać, a najgorsze jest to, że koncentrował się w jednym miejscu... w mym sercu.

– Cichutko córeczko, coś się stało i dlatego go jeszcze nie ma – jej głos brzmiał tak odlegle, ale widziałam w niej trochę paniki – Cichutko, nie płacz – ściskała mnie w większym stopniu niż ja ją. Teraz były już nie tylko łzy, dołączyło kilka kolejnych szlochów. Przytuliłam matkę, ale nie dlatego, że wszystko wyglądało ponuro , smutno, … raczej beznadziejnie.

Nie wiem jak długo płakałam w ramionach matki, ostatnie co pamiętam po przebudzeniu to, to , że ona płacze.

Strumienie słońca lekko przechodziły przez zasłony, zapowiadały pochmurny dzień. Powoli podniosłam się z łóżka, miałam na sobie ubrania te same co wczoraj, sądziłam więc, że matka przyniosła mnie do łóżka.

Wszystko było takie ciche, spowodowało nadejście złych przeczuć. Coś było nie tak, i mój tata powinien był przyjść tak jak zwykle, aby obudzić mnie przed udaniem się do pracy. Wskazywało to, że nawet się nie pojawił.

Szłam powoli do drzwi mego pokoju, niepokój wzrastał we mnie wykładniczo, gdy uchyliłam drzwi na kilka centymetrów , usłyszałam delikatny szloch. Moja matka była w naszej małej jadalni, jej wyglądu nie dało się porównać do tego z wczoraj, jej lico pokryte była bruzdami łez, kilka kępek włosów uciekło spod jej fryzury, a najgorsze, że zobaczyłam jej twarz i dostrzegłam głębokie cienie pod oczami. Ona nie spała w ogóle, co oznaczało tylko jedno... tata nie przyszedł do domu, do łóżka.

Zbliżyłam się ostrożnie, wiedziałam, że lada chwila ja także upadnę, nieobecność mojego ojca w tym czasie nie była dobra.

– Córko – jej głos był ochrypły i przygłuszony, a to tylko spowodowało, że moje oczy były zamazane prze jeszcze nie rozlane łzy – Usiądź – nie mogłam wyraźnie zobaczyć jej oczu, ale widziałam jej łzy, a to było powodem powiązania ich z tym uciskiem w mojej klatce piersiowej.

– Gdzie jest tata? – spytałam szeptem, nie mogąc podnieść o ton głosu.

Moja matka posłała mi smutny uśmiech i świeże łzy spłynęły po jej policzkach, nie musiałam słyszeć żadnego słowa, wyraz twarzy i oczy, powiedziały mi wszystko i zaczęłam żałować. Podniosłam się jak mogłam z krzesła i przytuliłam mamę, chcąc połączyć się z nią, uniknąć tego ogromnego poczucia pustki, żalu, smutku. Wszystko…… wszystko co czuję , wobec czego potrzebowałam powietrza, czułam się słabo. Objęłyśmy się ze wszystkich sił, na które pozwoliły nam nasze ciała, moje łzy ginęły w jej ramionach i cząstkę ich we mnie.

Nie wiem jak długo to trwało, może sekundy, minuty, godziny, dni, nie wiem. Wiedziałam, że czułam we mnie nieważnie jak wielką rosnącą od wczorajszego popołudnia pustkę . Czułam miękka pieszczotę dawana mi przez mamę, objęłam ją silniej. Delikatne pukanie do drzwi zwróciło naszą uwagę, obie niechętnie się rozdzieliłyśmy. Moja matka siedząc poprawiła trochę włosy, obniżyła wzrok tak samo jak ja.

– Wejdź – Mark, partner ojca z pracy wszedł, a jego twarz pokryta była bólem.

– Renee… – zatrzymał się i spojrzał, moja matka uczyniła to samo, więc trzymałam się jej ramienia.

– W porządku, Mark – odpowiedziała bez patrzenia – Wejdź, usiądź. Czy chcesz się czegoś napić, kawy, herbaty?

Potrząsnął głową – Sam... przyszedłem poinformować, że znaleźli – spojrzałam ponownie – Był na obrzeżach miasta, wydaje się, że... że to był atak, dostarczono go do lekarza i... ustalą przyczynę śmierci – już więcej nie słuchałam, wiedziałam, trzeba poczuć to co ja, ale nie słuchałam dalej, ja nie wiem co się stało, nagle wszystko stało się czarne.

Od tamtego dnia moje życie zmieniło się całkowicie. Straciłam ojca, człowieka, którego kochałam i który mnie kochał, a także jeśli się bierze pod uwagę również pewna „śmierć" mojej matki, jego odejście zmieniło całkowicie nasze życie o sto osiemdziesiąt stopni. Nie pamiętam dokładnie, co wydarzyło się w kolejnych miesiącach. Wszystko, co postrzegałam osłaniała gęsta mgła, ale po pierwszej rocznicy jego śmierci, rzeczy zmieniły się jeszcze bardziej. Phil zaczął zbliżać się do mojej matki, przychodził do naszego domu z wymówkami. Najpierw by dowiedzieć się jak może nam pomóc i, że możemy na niego liczyć gdybyśmy czegoś potrzebowały i jeśli się uda to pomoże nam. Nie widziałam w tym nic złego, dopóki nie było za późno.

Założono, że moja matka kochała ojca, a okazało się, że tylko kilka miesięcy po rocznicy tego wydarzenia, jego śmierci, wyszła za mąż za Phila. Nigdy nie miało być tak jak z moim ojcem, Phil był uzurpatorem, kilka miesięcy po ślubie zaczął zachowywać się inaczej. Nie był przyjazny jak na początku, był apodyktyczny, leniwy, ohydny, podły... znienawidzony, nienawidziłam sposobu jego patrzenia. Traktował nas jak niewolników, a najgorsze jest to, że pieniądze mego ojca wydał na bezużyteczne rzeczy, w licytacjach, popijawach.

Były to czasy, że przybywał pijany… nienawidziłam tych dni, zawsze wtedy krzyczał, ale było gorzej gdy stracił nad sobą panowanie. Łamał rzeczy, rozwalał krzesła, drzwi, na szczęście nas nigdy nie dotknął, szkodził nam tylko w jeden sposób: obelgami, wyzwiskami.

Pamiętam, że pewnego dnia przygotowywałam w kuchni obiad, moja mama poszła kupić chleb, dom był cichy, lubiłam go w takim stanie, czułam wtedy spokój i... wiem, że to głupie, ale miałam nieodparte wrażenie, że mój tata był ze mną, kontrolował. Nawet mówiłam kilka razy do niego. Nie wiem czy wariowałam czy co, ale czułam, że mnie słucha. Nagle usłyszałam krzyki Phila, który przyszedł. Wydawał się bardziej zły niż zwykle, więc szybko usunęłam rzeczy z pieca, z pola widzenia, i opuściłam kuchnię, byłoby nic z mego wysiłku.

– Dziewczyno1 – krzyknął i wyszłam na jego spotkanie. Opierał się na krześle, które ledwo się trzymało – Spakowałaś rzeczy?

Co? Jaki powinien być wyraz mojej twarzy, gdy słuchałam o czym on mówi.

– Nie słyszysz, przygotuj swoje rzeczy! – podszedł do mnie, a ja odruchowo cofnęłam się, nie dotknie mnie, nienawidziłam tego.

Miałam powiedzieć mu, żeby poszedł do piekła gdy otworzyły się drzwi. Odsłoniły imponującą postać młodego człowieka, wyglądającego jak młody bóg, ale jego oczy były zimne jak lód i ciężkie rysy zmieniły to.

– Nie mam całej nocy Phil – powiedział młody człowiek, jego głos był twardy i przeszedł przeze mnie chłód. Coś powiedzieli, ale nogi miałam jakby przyklejone do podłogi.

– Na co czekasz – Phil podszedł do mnie i tym razem nie mogłam mu się wyrwać, dotknął mnie, wziął mnie za rękę i pociągnął do mojego pokoju. – Spakuj rzeczy. Ale już! – ostatnią rzeczą będzie mój płacz, spowodowało to mały skok, bunt.

– Nie – odpowiedziałam wyzywająco, to był przecież mój dom.

– Dziecko demona, rób jak powiedziałem – moje oczy rozszerzyły się ze zdziwienia, gdy zobaczyłam jego rękę podniesioną do uderzenia, widziałam to w zwolnionym tempie. Jego ręka kierowała się wprost na mnie, wszystko, co mogłam zrobić to zamknąć oczy i czekać na cios, ale on nigdy do mnie nie dotarł. Otworzyłam oczy, szukając co się stało i przeraziłam się. Phil był przyparty do ściany przez młodego mężczyznę, trzymającego ręką jego szyję.

– Nie waż się – jego głos nadal był twardy i zimny, ale teraz zabarwiony gniewem. Nie zdając sobie sprawy, znajdowałam się przy przeciwległej ścianie, przebiegł po mnie strach na to co najpierw miał zrobić Phil, a potem na to co zrobił ten młody człowiek.

– Co... jeśli... do..brze. – Phil przeprosił tak szybko, jak mógł. Uwolnił go, patrzyłam przerażona – Powiem ci co... – i nic więcej.

Młody człowiek zwrócił się do mnie swymi zielonymi oczami świdrującymi mnie, wyglądały na smutne, pełne bólu, złości, były jak morze pełne emocji, czułam się uwięziona przez ta parę hipnotyzujących ślepi – Pospiesz się – powiedział prawie szeptem i wyszedł z pokoju.

Każdy krok w ciemność, nie wiedziałam, że właśnie pakowałam się do mej walizki. Wiedziałam, że nie chcę go drażnić, coś mnie w nim przerażało, a mój instynkt mówił mi, że lepiej nie drażnić go. Pędem podbiegłam do drzwi i otworzyłam je powoli, słychać było szmer rozmów. Usłyszałam słowa „dług" „leczenie" „wymiana", ale zaskoczyło mnie najbardziej: „Edward Cullen", który był sławnym młodym człowiekiem, żyjącym na obrzeżach miasta, w wielkim domu. Ten dom przyprawiał mnie o dreszcze za każdym razem, kiedy przechodziłam obok . Wyszłam szybko , w milczeniu, moja matka była w kącie z głową skierowaną w dół. Udałam się ku niej, ale mężczyzna stanął mi na drodze.

– Nie ma czasu na pożegnania, mój czas jest ograniczony – bez słowa wziął mnie za rękę i dosłownie wywlókł z domu. Byłam nadal w stanie szoku, ale jak morska bryza dotknęła mej twarzy , otrzeźwiałam.

– Pozwól mi odejść – wyciągnęłam rękę, próbując zerwać jego uścisk, ale bezskutecznie.

– Należysz do mnie Isabella – Co mogę zrobić? Jak można tak powiedzieć, ja nie należę do nikogo. Zatrzymałam się i ponownie spróbowałam wyciągnąć rękę.

– Ja nie należę do nikogo – ciągle próbowałam wyciągnąć rękę, ale to było bezużyteczne, a jego uchwyt był zbyt silny dla mnie.

– Twój ojciec sprzedał dla mnie ciebie za 1000 monet i likwidację jego zadłużenia względem mnie, należysz więc do mnie.

Że mój ojciec co zrobił? Niemożliwe było, żeby mój ojciec zrobił coś podobnego... i zdałam sobie sprawę, że związane to było z Phil'em.

– On nie jest mym ojcem – bezskutecznie próbowałam wyciągnąć rękę ponownie.

– Jak uważasz Isabella, ale jesteś moja – odwrócił się względem mnie, jego twarz przeraziła mnie i cofnęłam się na tyle na ile pozwolił mi uchwyt - Chodź ze mną, bo nie będę przebierał w środkach, wybieraj – poczułam, że czerwienię się ze złości na twarzy. Gdyby mój ojciec tu był, nic z tego nie miałoby miejsca. Stanęłam wyciągając rękę, nie ma sensu prowadzić walki, jego oczy powiedziały mi to.

Zabrał mnie do powozu, otworzył drzwiczki i wpuścił jako pierwszą. Osadził mnie w pobliżu okna i usiadł naprzeciwko mnie, gdy drzwi zostały zamknięte pojazd ruszył. Nie widziałam wyraźnie, łzy bezsilności, smutku, upokorzenia, złości pojawiły się. Ale nie będę rozpaczać przed nim, nie dam mu tej satysfakcji. Patrzyłam przez okno, chowające się słońce, i skupiłam się na niuansie ulatniających się kolorów. Nie mogłam pozwolić wyjść mym łzom, nie mogłam.

Jechaliśmy stałym tempem, domy stopniowo zanikały i wreszcie stanął przed jednym. Smutne, że wyglądał na opuszczony, zimny, niechlujny. Przywitał nas, przecięliśmy coś, co wcześniej musiało być pięknym ogrodem, powóz stanął i Edward wyszedł pierwszy ofiarując mi rękę, ale nie chciałam przyjąć jego pomocy. W wzruszył ramionami i skierował się do wejścia, następnie i ja wysiadłam.

-----------------------

Od autorki oryginału:

Stopniowo wszystko będzie coraz bardziej jasne, ale to kilka wyjaśnień

1- Bella ma 17, a Edward 27 lat, czyli jest 10 lat starszy, niektórzy chcieli aby Bella miała 15 lub więcej, ale… miałam zaplanowane w tym wieku, a także później

2- Wszyscy oni są ludźmi

3- To tylko początek, smaczek, będzie się więcej działo… ciemniejszy/mroczniejszy, z tego powodu jest M, więc…


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
thingrodiel
Dobry wampir



Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1088
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 148 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: spod łóżka

PostWysłany: Wto 13:57, 30 Mar 2010 Powrót do góry

Anak, tłumaczenie może być problematyczne, ja naprawdę wierzę, ale twoja i twojej bety praca nie polega tylko na tym, by zastąpić hiszpańskie słowa polskimi. Robisz przekład taki, jak ci idzie najszybciej, ale potem bierzesz się za to raz jeszcze i razem z betą robicie z niego tekst, który po polsku jest czytliwy. Nie udało się - okej, nie od razu Kraków zbudowano. Tylko nie mów czytelnikom, by spróbowali coś sami. Pamiętaj, że czytelnicy twojego tłumaczenia mają też do czynienia z książkami przekładanymi i gdyby trafili na takie tłumaczenie, to wydawnictwo by zjechali z góry na dół, a tłumacza wywiesili na murach miasta ku przestrodze. Jeśli się za coś bierzesz, to się staraj. Odnośnie powtórzeń - coś, co jest dopuszczalne w obcym języku, drażni w naszym. Niestety, ale tak już jest, nic na to nie poradzimy, że gdzie indziej ładnie wyglądają powtórzenia, a u nas są niczym dziury w zębach, które czekają na kanałowe. Jednak to też można zniwelować, mamy przecież synonimy.

Pierwszy rozdział nie wygląda lepiej od prologu. Jestem wymagającym czytelnikiem, chcę mieć wszystko ładnie i moje psie prawo tego od ciebie żądać. Wychodzę bowiem z założenia, że jeśli ktoś przekłada (ja też bawię się w tłumaczenia, by podszkolić język), to przekłada, by było po polsku, a nie po polskiemu.
Cytat:
zasłona przysłaniała słońce wskazując, że mój ojciec wkrótce miał wrócić

Zasłona wskazywała na powrót ojca?
Cytat:
pewien rodzaj dziwnych uczuć zainstalował się w mej piersi

Uczucia to nie software do komputera, by się instalowały.
Cytat:
niepokój wzrastał we mnie wykładniczo

???
Cytat:
jego twarz pokryta była bólem.

Pokrywać twarz może brud, ale nie ból.
Cytat:
– Twój ojciec sprzedał dla mnie ciebie za 1000 monet

Najlepiej czytać sobie całe zdania na głos, bo wtedy dopiero widać, jak one brzmią.
Etc. etc. etc.

Nie jest ci łatwo tłumaczyć, to widać. Ale może włóż więcej serca w to, co robisz? Szkoda przedstawiać opowiadanie, które, jak mniemam, jakoś cię urzekło, że akurat to postanowiłaś przełożyć i pokazać innym, ale jakość tłumaczenia całkowicie je zabija. Można z tego zrobić językowe cacko, tylko trzeba ciężkiej pracy. Przepraszam, że to piszę, ale w takiej postaci wygląda, jakby było zrobione "na odwal się", choć jak widzę twoje zaangażowanie, nieśmiało zaczynam wierzyć, że jednak tak nie jest.

Powodzenia,
jędza thin


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ewelina
Dobry wampir



Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 574
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 58 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z biblioteki:P

PostWysłany: Wto 15:31, 30 Mar 2010 Powrót do góry

Oj, oj, przychylam się do wypowiedzi Thin ale tylko po części. Najbardziej będę czepiać się bety. Bo o ile Ana zajmuje się tłumaczeniem (co, jak wierzę, jest bardzo trudne z uwagi na język), to beta powinna znać podstawy pisowni dialogów czy interpunkcji. Naprawdę ciekawi mnie to opowiadanie, jednak...hmm...forma językowa czasami nieco kręci mi w głowie. Chociażby proste zdanie:

Cytat:
Twój ojciec sprzedał dla mnie ciebie za 1000 monet i likwidację jego zadłużenia względem mnie, należysz więc do mnie.


1000 monet? Nie lepiej brzmi: tysiąc dolarów czy jaki tam oni mają przelicznik?

Cytat:
Każdy krok w ciemność, nie wiedziałam, że właśnie pakowałam się do mej walizki.


jak można nie wiedzieć że się pakuje rzeczy do własnej walizki?

Cytat:
Patrzyłam przez okno, chowające się słońce, i skupiłam się na niuansie ulatniających się kolorów.


Cytat:
– Wejdź – Mark, partner ojca z pracy wszedł, a jego twarz pokryta była bólem.


po "wejdź' powinna być kropka

Cytat:
– Renee… – zatrzymał się i spojrzał, moja matka uczyniła to samo, więc trzymałam się jej ramienia.


'zatrzymał' z dużej litery

To był tylko jeden przykład z wielu...wpadek. Bo opowiadanie powinno czytać się płynnie a nie literować każdy wyraz w zdaniu, aby cokolwiek z niego zrozumieć. Wiem, że łatwo się krytykuje kiedy nic się nie tłumaczy, jednak mam nadzieję, że nie masz mi tego za złe. Chyba wszyscy się zgadzamy, że ff jest wart tłumaczenia, więc gorąco kibicujemy w pracy nad nim, jednak radzę zmienić betę. To żadna złośliwość tylko dobra rada.
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lady M.
Nowonarodzony



Dołączył: 10 Mar 2010
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 17:56, 30 Mar 2010 Powrót do góry

To opowiadanie jest wspaniałe! Wiem co mówię, bo czytałam już wszystkie dostępne rozdziałyWink
Polecam bardzooooooooo;) Mimo sporych błędów, cieszę się, że to tłumaczysz. Nie mogę zrozumieć, jakim zdesperowanym człowiekiem był Phil, żeby sprzedać Bellę. Moim zdaniem jej matka powinna zareagować jakoś...
Dużo, dużo weny i czasu!;*


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lady M. dnia Wto 17:58, 30 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
kirke
Dobry wampir



Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 1848
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 169 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z obsydianowych tęczówek najmroczniejszego z Czarnych Magów

PostWysłany: Wto 18:11, 30 Mar 2010 Powrót do góry

hm, przeczytałam to i owo...
jestem pod ogromnym wrażeniem tego, że tłumaczysz z hiszpańskiego, ale nawet teraz nie bardzo mi leżą niektóre zdania... są naprawdę trudne do przeczytania i to nie powinien być problem czytelnika... podtrzymuje w tym thin...

ff wydaje sie być ciekawym, ale przez minimalną ilość opisów nie mogłam zorientować się w epoce... teraz niby wiem, ale jakoś mi to też nie pasuje, ale to problem autorki, co robi...

podoba mi się - mam nadzieje, ze coś zrobicie z tym tekstem :)

pozdrawia
kirke


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Anak
Wilkołak



Dołączył: 22 Sty 2009
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 18:39, 30 Mar 2010 Powrót do góry

może i to mój błąd że jednak zdecydowałam się ten ff umieścić tutaj....
wiedziałam że są błędy, wiedziałam w których miejscach coś się nie zgadza... ale chyba nie ma osoby doskonałej, chyba że wy uważacie inaczej

nie obrażam nikogo, ani sama się nie obrażam bo uwagi zawsze przyjmuję ze spokojem i analizuję dogłębnie
do bety nie mam zarzutów, ponieważ ona zna angielski, nie hiszpański, a ciężko się poprawia tekst nie mogąc zbytnio zajrzeć i sprawdzić w oryginale

mogłam i zapomniałam zaznaczyć na wstępie (na chomiku tak zrobiłam), że nie jestem orłem z tego języka, nie chodziłam i nie chodzę na żadne korki, nie miałam go ani w liceum ani na studiach - miałam angielski i mój poziom z anglika stoi na poziomie średniozaawansowanym wyższym
uczę się sama od dwóch lat hiszpańskiego, ale od niedawna też poprzez tłumaczenie ff, OO to moje pierwsze poważne tłumaczenie i staram się być jak najbardziej dokładna, spędziłam nad nim ładnych kilka, jak nie kilkanaście godzin i nadal tyle będe spędzać

jeśli administracja uzna może ten ff usunąć, bo w końcu nie jest dobrze zbetowane, a to się dla was liczy, nie będę mieć za złe

staram się być miła i opanowana, bo już dziś przeżyłam utratę prądu w pracy, a przez to straciłam też całą stronę tłumaczenia

za miłe słowa i te mniej miłe i tak dziękuję i pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
thingrodiel
Dobry wampir



Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1088
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 148 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: spod łóżka

PostWysłany: Wto 18:56, 30 Mar 2010 Powrót do góry

Anak, przeczytaj dokładnie to, co wszystkie napisałyśmy. My nic nie mamy do dokładności twojego przekładu, wierzymy, że jest przełożony dobrze (musimy). Chodzi nam tylko o to, że tekst po polsku nie trzyma się kupy. Nie wymagamy, by twoja beta znała hiszpański, chiński czy inny język, na dobrą sprawę żadnego nie musi znać. Powinna natomiast znać polski i umieć tak poprawić twoje zdania w naszym języku, by nie wyglądały, jakby przetoczył się przez nie czołg albo jakby tłumaczenie odbywało się przy pomocy translatora.
Nie łam się, tylko pracuj. I nie smuć.
Pozdrawiam,
jędza thin


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
zawasia
Dobry wampir



Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 1044
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Barcja:D

PostWysłany: Wto 20:03, 30 Mar 2010 Powrót do góry

podoba mi sie, tym bardziej, że przeczytałam już 2 rozdzialiki na stronce fanfiction.net i musze powiedzieć, że to jest genialne i ma coś w sobie:)
fajnie, że autorka podjęła się napisania czegoś co w dzisiejszych czasach w krajach cywilizowanych jest nieznane i obce, ale w krajach np afrykańkich jest to rzecz normalna
ale sprzedać córkę żony to już naprawde trzeba być zdesperowanym i nie patrzeć na uczucia innych, żeby tylko moc długi spłacić za kilka monet... okropność...
podziwiam Ciebie, że tłumaczysz z hiszpańskiego, trudny to jest język i cieszę się, że się tego podjełaś
pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
new life
Zły wampir



Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Wto 20:10, 30 Mar 2010 Powrót do góry

Ana-K!!! ciesze się że umieściłaś te tłumaczenie!!! normalnie jestem mega szczęśliwa, bo uważam cię za autorke jednych z lepszych opowiadań Wink I może się wyłamnę, jak napiszę że NIE OBCHODZĄ MNIE BŁĘDY, bo liczy się całość, a jak ktoś się skupi na czytaniu (a nie szukaniu każdego przecinka, kropki czy wykrzyknika) to zrozumie cały tekst. Chwała ci za to, za twoją pracę, bo mogę sobie tylko wyobrazić że tłumaczenie z hiszpańskiego na polski jest cholernie trudne. Proszę Cię, nie poddawaj się Uwaga tłumacz dalej, bo ja będę czytać twój każdy rozdział, każde opowiadanie (z przewagą na Mabel Very Happy ). Czekam na dalsze rozdziały, za które podziwiam cię że chce ci sie pisać/tłumaczyć (bo wiem z dyskusji na chomiku, że masz bardzo mało czasu).
Mogę uznać się za twoją wierną czytelniczkę Razz
trzymam kciuki Wink
new life


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Anak
Wilkołak



Dołączył: 22 Sty 2009
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 20:22, 30 Mar 2010 Powrót do góry

błędy są ważne, bo to oznacza że jest źle

thingrodiel: postaram się poprawić stylowo, choć jestem informatykiem a nie polonistką, ale obiecuje poprawę

zawasia: tematyka ff również mnie zaciekawiła stąd tłumaczenie, miałam mieć tylko dla siebie, ale uznałam że i wam przypadnie do gustu

new life: dzięki wielkie za miłe słowa, i masz rację mam mało czasu, ze względu na pracę, studia uzupełniające, treningi i cholernie długie dojazdy, ale staram się wszystko robić szybko, sprawnie i poprawnie, poddać i tak się nie poddam

ktoś miał pytanie że czemu 1000monet a nie 1000 dolarów? jak dla mnie lepiej jest dać monety jako walutę, niż dolary

pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
thingrodiel
Dobry wampir



Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1088
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 148 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: spod łóżka

PostWysłany: Wto 21:39, 30 Mar 2010 Powrót do góry

New Life, gdyby to była kwestia kilku durnych przecinków, to bym się nie czepiała. Ale tu chodzi o niegramotność zdań.
Anak napisał:
thingrodiel: postaram się poprawić stylowo, choć jestem informatykiem a nie polonistką, ale obiecuje poprawę

Informatyk też potrafi. Nie trzeba być polonistą, ja też nim nie jestem. Trzymam za ciebie kciuki. :)
j.t.

EDYCJA: Ja tylko w kwestii tych monet - moneta to przedmiot, nie waluta. Choć można, jeśli wolisz uniknąć nazywania waluty (choć w sumie nie wiem, czemu, w Ameryce są dolary i chyba zawsze była taka waluta), można np. napisać "tysiąc złotych monet" (zwróć także uwagę na to, że liczbę napisałam słownie). Brzmi całkiem nieźle, a i pasuje klimatem do tego typu opowiadania.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez thingrodiel dnia Wto 21:48, 30 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Tayler
Człowiek



Dołączył: 25 Gru 2009
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dom po lewej.

PostWysłany: Śro 22:37, 31 Mar 2010 Powrót do góry

Błagam, co ty masz z polskiego? Nawet nie odpowiadaj. Dlaczego nie ma przecinków? No dlaczego? Tu nie chodzi o samo tłumaczenie, interpunkcja kuleje.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
lola13
Nowonarodzony



Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Czw 18:45, 01 Kwi 2010 Powrót do góry

ten ff jest suuuuuuuuuuuuuuuuupciooo i trudno że są błędy, to się aż tak bardzo nie liczy i rozumiem że tłumaczenie może być trudne bo ja nieumiem poprawnie przeczytać wyrazu ,,the" a co dopiero powiedzieć co to znaczy.
BŁAGAM TŁUMACZ DALEJ!!!!!!!!!!!!!!!!! to jest supcio i jakby co to zawsze możesz mieć dwie bety i z góry dziękuje


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Anak
Wilkołak



Dołączył: 22 Sty 2009
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 19:55, 08 Kwi 2010 Powrót do góry

zainteresowani mogą przeczytać 2 rozdział na chomiku:
[link widoczny dla zalogowanych] lub [link widoczny dla zalogowanych]

nikogo nie zmuszam do czytania, a za komentarze dziękuję

ps
znajdziecie też tam:
La vida debajo del puente / Życie pod mostem (2 rozdziały)
i angielski ff The Training School Saga (tylko dla dorosłych)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
lola13
Nowonarodzony



Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pią 21:27, 09 Kwi 2010 Powrót do góry

kiedy można spodziewać się następnego rozdziału??

Masz już jedno ostrzeżenie, więc zastanów się co piszesz. Możesz napisać pw do autorki, a jak będzie chciała to w temacie sama ogłosi Rolling Eyes
Dil.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Melbuś.
Nowonarodzony



Dołączył: 05 Kwi 2010
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 19:44, 16 Kwi 2010 Powrót do góry

Podoba mi się twoje opowiadanie, ciekawie się zaczyna.
Faktycznie przyznam jest sporo błędów, które bynajmniej nie uprzyjemniają czytania Wink.
Jestem wprawdzie nowa na tym forum, ale myślę że gdybyś chciała mogłabym ci pomóc w betowaniu :). Jakby to powiedzieć lubię polski ^^.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Melbuś. dnia Nie 13:49, 18 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin