FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Trampek 2/2 [Z] 25.11 Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
niobe
Zły wampir



Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 96 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Czw 23:09, 12 Lis 2009 Powrót do góry

Witam, znowu ^^
Na sam początek pragnę powiedzieć, że Susan udzieliła mi zgody na złożenie tego tematu (a potrzebowałam jej bo to moje 4 niezakończone ff). Początkowo to miała być miniaturka, ale wyszło trochę przydługie, więc postanowiłam podzielić na dwie części i dlatego ff znajduje się w kąciku pisarza. Kolejną i ostatnią część wkleję w przeciągu tygodnia, do dwóch max. I tylko pod takim warunkiem tą zgodę dostałam :D

Zastanawiacie czym mogę Was jeszcze zaskoczyć? Parodią :D
Tak, tak w takim wydaniu mnie jeszcze nie było, ale trzeba w końcu kiedyś spróbować, prawda?
Więc akcja się dzieję po BD, narracja trzecioosobowa, a bohaterowie to Cullenowie z naciskiem na Renesmee i Edwarda.
Zżera mnie trema, więc bardzo ładnie proszę o komentarze. Tekst jest lekki i ma na celu Was rozbawić, więc nie doszukujcie się na siłę głębi w treści czy postaciach ;]

Betowała moja kochana Cornelie






Na twarzy Edwarda widniał szeroki uśmiech. Właśnie jechał ze swoją wspaniałą żoną i córką do Seattle. Jedną ręką obejmował dłoń Belli, która pogodnie uśmiechała się, patrząc przez przednią szybę, a kątem oka spoglądał na Renesmee. Dziewczynka siedziała przymocowana w krzesełku dziecięcym i z ciekawością rysującą się na twarzy czytała książkę. Mimo że miała niecały rok, wyglądała na trzylatkę. Wycieraczki samochodu łagodnie sunęły po szybie, usuwając z niej nadmiar wody. Edward zaczął nucić pod nosem, zaś Bella zaśmiała się wdzięcznie.
- Co? – zapytał mężczyzna, marszcząc brwi.
- Znowu nucisz deszczową piosenkę.
- Nie – zbyt szybko zaprzeczył Edward.
- Tak, nie oszukasz mnie teraz. – Bella spojrzała na niego bursztynowymi oczami. Przelotnie zerknęła na lusterko, uśmiechając się do swojego odbicia, ponieważ, odkąd jej oczy zmieniły kolor, zdecydowanie chętniej na siebie spoglądała. Edward zaśmiał się.
- Nie możesz się ze mnie śmiać – rzuciła groźnie kobieta, sunąc ręką po udzie męża. Edward pociągnął duży haust powietrza. To było dla niego niesamowite, jak szybko ta kobieta potrafiła obudzić w nim pragnienie.
- Tato, co to znaczy behawioryzm?
- To kierunek w psychologii, który rozwinął się na początku XX wieku – odpowiedział machinalnie. Po chwili zmarszczył brwi i odwrócił się do córki.
- Kochanie, co ty czytasz? – zapytała Bella łagodnym głosem.
- Znalazłam tę książeczkę u dziadka w gabinecie. – Dziewczynka uśmiechnęła się słodko. – Tylko tam zostały lektury, których nie przeczytałam…
- Przecież kupiliśmy ci ostatnio cały nowy regał z książkami – powiedział zmęczonym głosem Edward.
Dziewczynka zmarszczyła nosek:
- Tato, widziałeś, co tam jest? Kopciuszek? Pinokio? Mała syrenka? Te lektury nie mają mi nic do zaoferowania. Nawet nie ma tam słów, których nie umiem.
Edward spojrzał na okładkę książki
- Nessie, ale „Historia nowoczesnej psychologii”?*
- Szukałam jeszcze lektur w pokoju wujka Emmetta i cioci Rose, ale wtedy przyszła ciocia Alice i powiedziała, że jestem za młoda na to, co zamierzam czytać. Poza tym prosiłam cię, ojcze, żebyś nie używał tego zdrobnienia. Jestem na nie zbyt poważna.
Edward skrzywił się. Wiedział już, czemu Alice znowu śpiewała piosenki w głowie. Ostatnio robiła to coraz częściej…
- Kochanie nie wolno ci już szukać książek u wujka Emmetta, naprawdę jesteś na to za mała.
Dziewczynka westchnęła w irytacji.
- Traktujecie mnie jak małe dziecko.
- Kochanie, jeszcze jesteś małym dzieckiem – wyjaśniła cierpliwie Bella.
Renesmee otworzyła usta, aby coś powiedzieć, ale szybko je zamknęła. Na jej twarzy malował się wyraz zniecierpliwienia.
- To w takim razie może dziś w księgarni sama wybierzesz sobie książki? – zaproponowała w końcu Bella.
Na twarzy Renesmee pojawił się szeroki uśmiech.
- Naprawdę? Mamo, jesteś kochana! – Dziewczynka chciała się unieść z fotelika i przytulić rodzicielkę, ale Bella tylko położyła rękę na jej ramieniu.
- Kochanie, nie wyrywaj się, naprawdę byś zdenerwowała tatę, jeśli znowu musiałby montować nowe pasy w samochodzie.
Dziewczynka zarumieniła się i grzecznie usiadła w krzesełku.
- Przepraszam, tato…
Edward uśmiechnął się lekko.
- Nic się nie stało, skarbie – powiedział, przypominając sobie, jak ostatnim razem Nessie spostrzegła kota i wyrwała pasy, chcąc zobaczyć go w bocznej szybie.
Po chwili z tylniego siedzenia dobiegł go szelest kartki. Edward obrócił się, aby zobaczyć, jak Renesmee wyciąga coś z kieszonki.
- Mam listę.
Edward uniósł jedną brew, patrząc na córkę.
- Ciocia powiedziała, że powinnam się przygotować na taką możliwość.
Bella westchnęła:
- Naprawdę musimy porozmawiać z Alice – szepnęła w stronę Edwarda. Mężczyzna pokiwał głową.
Po chwili ich samochód wjechał na podziemny parking, Edward pomógł Belli wysiąść z auta i miał właśnie zamiar wyciągnąć Renesmee, gdy zobaczył, że dziewczyna stoi przed nim z wielką książką pod pachą.
Edward klęknął przed nią i zaczął wyjaśniać spokojnym głosem:
- Skarbie, pamiętasz jak mówiliśmy Ci z mamą o dostosowaniu się do zachowania ludzi?
Dziewczynka przygryzła dolną wargę:
- Tak tato, przepraszam.
- Już dobrze.
Mężczyzna przytulił córeczkę i po chwili podniósł ją, a wolną ręką zamknął samochód.
- Nie zapomnieliście o czymś? – zapytała Bella, patrząc na nich z rękami założonymi na piersiach.
Renesmee i Edward przemknęli po sobie wzrokiem z taką samą dezorientacją malującą się na twarzy.
- Nie? – bardziej zapytał niż stwierdził mężczyzna.
Bella westchnęła i podeszła do nich, wyjmując z rączki córki opasłe tomiszcze.
- Ojej – powiedziała tylko dziewczynka.
Bella szybko wzięła od męża klucz, otworzyła samochód i włożyła książkę na tylne siedzenie. Edward zagapił się na żonę, jak ta schylała się przez siedzenie, Renesmee wykorzystała ten moment i zaczęła robić warkoczyki na włosach ojca. Gdy myśli dziewczynki zaczęły się bardziej skupiać na robionej fryzurze, Edward wyrwał się z zadumy i szybko postawił córkę na ziemi. Przeczesał włosy ręką i złapał dziewczynkę za dłoń, zanim Bella zdążyła się odwrócić.
Oboje teraz wpatrywali się na brunetkę z niewinnymi minami. Bella zmrużyła lekko oczy. Po chwili jednak westchnęła i zamknęła samochód. Schowała kluczyki do kieszeni męża i wzięła córkę w ramiona.
- To co, najpierw idziemy do księgarni?
- Tak! – zapiszczała dziewczynka, podnosząc zaciśnięte piąstki do góry.

~*~

Renesmee siedziała właśnie na ręce Edwarda i uważnie studiowała okładki książek znajdujących się w zasięgu jej wzroku, a Bella poszła rozejrzeć się w innej części sklepu.
- Chcę zobaczyć tę – powiedziała dziewczynka władczym tonem. Mężczyzna z cichym westchnięciem ściągnął grubą książkę o historii wojny secesyjnej.
- Przecież wujek Jasper już ci o tym opowiadał na dobranoc – zauważył nieco urażonym głosem. Dobrze pamiętał, jak następnego ranka jego córka cały czas siedziała u jego brata na kolanach i zachwycała się historią, twierdząc, że to była najlepsza bajka na dobranoc, jaką do tej pory słyszała. Nie zapomniał też rozbawionego wzroku Jaspera, gdy zrodziła się w nim zazdrość.
- Ale ja chciałabym poznać więcej szczegółów.
Renesmee oparła okładkę o ramię ojca i zaczęła przeglądać książkę. Edward przebiegł wzrokiem po tekście, gdy natrafił na wyjątkowo krwawy opis bitwy, wziął książkę i odłożył ją na miejsce.
- Jesteś na to zdecydowanie za młoda.
- Ale tatoo – wyjęczała dziewczynka, wysuwając dolną wargę, która zaczęła niebezpiecznie drgać.
- Nie, Renesmee. – Edward szybko odwrócił wzrok. Wiedział, że jego silne ojcowskie postanowienie złamie się pod wpływem takiego widoku. – Ale może chcesz książkę o astronomii?
Oczy dziecka zapaliły się z entuzjazmem.
- Tak!
Edward podążył w kierunku odpowiedniego regału, po drodze biorąc książkę o hodowli psów i wstęp do anatomii człowieka.
- Kochanie, sądzę, że powinnaś poprosić Jacoba, aby przeczytał ci tą do snu – zasugerował, wskazując książkę z okładką, na której znajdował się wielki owczarek niemiecki. – Może on też się czegoś nauczy.
Oczy dziewczynki zapaliły się z przejęcia.
- Myślisz, że pozwoli mi się tresować?
Edward zdławił nagły wybuch śmiechu, przybrał najbardziej poważną minę, na jaką było go stać w tym momencie i powiedział:
- Jak go ładnie poprosisz, na pewno się zgodzi.
Renesmee klasnęła dłońmi z wielkim uśmiechem na twarzy. Edward był pewien, że jeśli dojdzie do takiej sytuacji, to będzie musiał być jej świadkiem. Może namówi Emmetta, żeby nakręcił film, mógłby wtedy do woli męczyć Indianina. Uśmiechnął się z wyższością. Po chwili podskoczył, gdy poczuł na swoich pośladkach dłoń. Odwrócił się z przerażeniem, jednak odetchnął z ulgą, gdy zobaczył Bellę. Trzymała za sobą jakąś książkę.
- I co wybrałaś? – zapytał z ciekawością Edward, starając się zobaczyć, co chowa za plecami.
- Nic – odparła z niewinną miną. Mężczyzna uniósł brwi.
- Chodźmy do kasy – powiedziała Bella, biorąc od męża koszyk z książkami.
- Hodowla psów? – zapytała, po czym zmarszczyła czoło.
- Tata powiedział, że będę mogła tresować Jake’a!
Edward cofnął się o krok rażony złowrogim spojrzeniem żony.
- Wcale tego nie mówiłem, zasugerowałem jedynie, że mogłaby go poprosić.
- Porozmawiamy w domu. – Bella wzięła Renesmee od Edwarda i stanęła przy kasie, gdzie siedziała starsza pani.
- Och, jaką mają państwo śliczną córeczkę – zagadała kobieta.
Bella uniosła lekko brew i chciała już zaprzeczyć, gdy mąż wszedł jej w słowo.
- Urodę odziedziczyła na pewno po mamie. – Gdy kobieta zaczęła kasować książki, uśmiechnął się ciepło do żony i objął czule jej dłoń. Oboje wiedzieli, że jak ich córka dorośnie, nie będą mogli już być oficjalnie jej rodzicami. Dlatego Edward postanowił, choć raz powiedzieć prawdę na ten temat. Tym bardziej, że w myślach kobiety nie było żadnych niepokojących obrazów. Zauważyła jedynie, że młodzi ludzie coraz szybciej zaczynają ze sobą sypiać. Edward popatrzył na Bellę, która głaskała Renesmee po główce.
- Dziewięćdziesiąt trzy dolary i osiem centów – powiedziała sprzedawczyni. Edward sięgał po portfel, gdy nagle zamarł w jednej sekundzie. Niemal krzyknął z przerażenia, gdy zobaczył jak w myślach starszej kobiety pojawiła się fantazja, w której zaciąga go na zaplecze i wyciąga z szafki skórzany pejcz.
Bella zmarszczyła brwi, zachodząc w głowę, co mogło wywołać u męża taką reakcje. Na wszelki wypadek objęła myśli kobiety tarczą. Edward westchnął z ulgą. Szybko zapłacił za zakupy i wszyscy wyszli ze sklepu.
- Co się stało? – zapytała Bella, patrząc na niego uważnie.
- Nic. – Skrzywił się lekko.
- Powinnam wrócić i porozmawiać z nią na zapleczu? – zapytała niewinnie kobieta.
- Nie! Żadnego zaplecza!
Na ustach Belli pojawił się krzywy uśmiech.
- Naprawdę nie wiem, jak to wytrzymywałem przez sto lat. – Popatrzył ciepło na żonę.
- Ooo! Mamo! Tato! Popatrzcie – zawołała Renesmee, wskazując coś palcem.
Edward i Bella szybko zerknęli w tamtą stronę. Dziewczynka wskazywała sklep zoologiczny. Nie minęła nawet sekunda, a wyrwała się z uścisku matki i pobiegła w tamtą stronę. Jej rodzice westchnęli z rezygnacją i ruszyli w tym samym kierunku. Gdy tylko weszli do sklepu, Bella zwróciła się do męża:
- Jak bardzo jest chore, że będąc tutaj, robię się głodna?
Edward zaśmiał się i przyciągnął żonę do siebie, całując ją w skroń. Po chwili znaleźli Renesmee przy klatce z kotami. Patrzyła na wyjątkowo wielkiego i brzydkiego dachowca.
Po chwili odwróciła się do rodziców. Zrobiła maślane oczy i proszącą minę. Zanim zdążyła cokolwiek powiedzieć, Edward zareagował:
- Nie ma takiej możliwości!
- Ależ tatoo. – Dziewczynka pociągnęła żałośnie noskiem. W jej oczach momentalnie pojawiły się łzy. – Zawsze mówiliście, że chcecie, abym żyła jak normalne dziecko. A to jest część dorastania.
- A co powiesz na Rescue Pet**? – zapytał Edward.
- Ja chcę prawdziwego kotka! – Po jej policzkach zaczęły spływać wielkie łzy. Mężczyzna popatrzył na Bellę, mając nadzieję, że ona będzie bardziej konsekwentna. Jednak kobieta przygryzała wargę, patrząc prosząco na męża. Edward westchnął z rezygnacją.
Pół godziny później wyszli ze sklepu z klatką, w środku której głośno miauczał Trampek i obładowani jedzeniem oraz akcesoriami dla kota. Renesmee niosła zabawki dla zwierzaka. Gdy doszli do samochodu, Edward położył klatkę na tylnim siedzeniu, podczas gdy Bella zapięła pasy przy krzesełku córki. Oboje zamknęli drzwi w tym samym momencie.
- Jak bardzo jest chore to, że robię się głodny przy kocie naszej córki?
Bella zaśmiała się, po czym szybko wsunęła się do samochodu.
- Dziękuję bardzo – powiedziała Renesmee, gdy Edward wyjechał z parkingu.
- Tylko opiekuj się nim – ostrzegła ją Bella.
- Nie martw się, będziemy się z Trampkiem świetnie bawić.


cdn ^^


* [link widoczny dla zalogowanych]

** [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez niobe dnia Śro 22:49, 25 Lis 2009, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
Cornelie
Dobry wampir



Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 1689
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 297 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z łóżka Erica xD

PostWysłany: Czw 23:32, 12 Lis 2009 Powrót do góry

Ja ci już mówiłam, ale się powtórzę. Jak dla mnie nawet w parodiach ci do twarzy Wink
Może nie było jakoś mega śmiesznie, żebym się z krzesła wywracała, ale był to raczej humor wywarzony, delikatny.
Szczególnie umarłam przy momencie fantazji sprzedawczyni xD Ja się wcale nie dziwię, że się zachował tak, a nie inaczej. No kurczę, to stara baba była xD
Ja bym nie chciała, żeby mnie pejczem okładała xD
No i fajne realcje rodzice - córka. Mała Nessie ze swoimi pytaniami rozbrajała mnie xD No i wojna secesyjna, dobrze, że tatuś miał dobre oko i dojrzał co tam córcia ma Wink
Jak dla mnie jest cacy, dobrze o tym wiesz Wink)

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ukos
Zły wampir



Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 23:52, 12 Lis 2009 Powrót do góry

tekst o tresowaniu Jacoba mocny

Niestety mnóstwo błędów. Interpunkcyjne na każdym kroku, i to okropne "tą książkę" - tę, tę książkę.
Wpatrywać się można w brunetkę, nie na. Na można się gapić.
Dłoni się nie obejmuje, dłoń się łapie, ujmuje, trzyma. Ewentualnie można by napisać, że jego ręce obejmowały jej dłoń, ale to trochę inna sytuacja niż taki codzienny kontakt.

"Edward sięgnął po portfel, gdy zamarł w jednej sekundzie." - po chińsku chyba. Powinno być zamiast "gdy" coś w stylu "lecz nagle". I raczej "sięgał"

"Ja chce prawdziwego kotka!" - chcę

"Jednak kobieta zagryzała wargę i popatrzyła prosząco na męża." - następstwo czasów się kłania. Zagryzła i popatrzyła. Albo zagryzała patrząc.

"Przelotnie zerknęła na lusterko," zerka się w lusterko

"chcąc zobaczyć go w bocznej szybie." Zobaczyć przez szybę.

"Edward podążył w kierunku odpowiedniego regału, po drodze nabywając książkę o hodowli psów i wstęp do anatomii człowieka. " Nabywa się coś płacąc za to - on na razie tylko je wziął.

"Oboje widzieli, że jak ich córka dorośnie, nie będą mogli już być oficjalnie jej rodzicami." Zgrabniej będzie "wiedzieli"

Jak na parodię to mało śmieszne mi się wydało - owszem, zgrabne i bez przesady w stronę abstrakcji, ale raczej się uśmiechałam niż śmiałam.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
rani
Dobry wampir



Dołączył: 23 Gru 2008
Posty: 2290
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 244 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze Smoczej Jamy

PostWysłany: Czw 23:58, 12 Lis 2009 Powrót do góry

OMG. To było boskie, serio :D
Będzie krótko, bo mnie wykończył maraton serialowy.

Ja uwielbiam parodie. Ale parodie inteligentne i błyskotliwe, nie jakieś durnowate kawały z podstawówki. I tu było śmiesznie w inteligentny sposób :)
Nessie jest genialna. Tak sobie ją wyobrażam w przyszłości. Mała mądralę, która ciągle będzie chłonąc wiedzy.
Relacje z Edwardem takie słodkie. Ona jest jego oczkiem w głowie i nic jej nie odmówi.
Najlepsze dla mnie momenty, to tresowanie Jacoba, Bella głodna w sklepie zoologicznym i Edward mający ochotę na kota. Przy tym ostatnim parsknęłam śmiechem na cały dom Laughing
Tylko Bella jakaś taka poważniejsza, niż zwykle :D

Bardzo mi się podobało i czekam na więcej. Ty chyba wszystko umiesz napisać :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Pernix
Moderator



Dołączył: 23 Mar 2009
Posty: 1991
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 208 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z alkowy Lucyfera

PostWysłany: Pią 1:03, 13 Lis 2009 Powrót do góry

Niobe,

Przede wszystkim, masz jak zwykle świetny pomysł i sympatycznie go realizujesz, choć w żadnej mierze nie nazwałabym tego opowiadania parodią. To raczej wycinek z życia głównych bohaterów po BD z humorystycznymi dialogami. Być może część parodystyczna będzie w następnej odsłonie, dlatego wypowiadam się tylko o zaserwowanym kawałku. Świetna Renesmee, taką ją kupuję, choć moim zdaniem, jak na trzylatkę (w rozwoju fizycznym) jest zbyt mądra, nawet jeśli brać pod uwagę jej gatunek. No ale może ja się nie znam na geniuszach. :) Pomysł o tresowaniu Jacoba :D dobre, chcę to widzieć. Trampek, jako że kotem jest i pewnie wielkim indywidualistą, raczej nie podda się szkoleniu. ^^
Przyjemny rozluźniacz, będę czekała na dalszą część z niecierpliwością i ubolewam, że przeczytam ją pewnie pod koniec listopada, chyba że masz wersję RAW, to chętnie ją od Ciebie wyduszę.^^ Chyba dałaś wszystkim apetyt na więcej.
W tekście są pewne uchybienia i byczki, ale nie będę wyliczać, zostawię innym pole do popisu.
Cornelie, mnie też się zdarzają omsknięcia, także się nie przejmuj! :) Ale na uwagi patrz bacznym okiem. Trzymaj wartę przy niobe, jak mnie nie będzie. :)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pernix dnia Pią 1:04, 13 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Anex Swan
Wilkołak



Dołączył: 07 Cze 2009
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z piwnicy... ech, tam gdzie internet i książki ^^

PostWysłany: Pią 11:22, 13 Lis 2009 Powrót do góry

niobe zadziwiasz mnie! Masz w głowie chyba z milion pomysłów na godzinę, cieszy mnie to, ponieważ mam potem co czytać. Nie piszesz tak jak wszyscy, potrafisz do każdego opowiadania( tu nazwałabym to tak jak Pernix - wycinek z życia wzięty) dodać nutkę powagi. Choć nie wstecz, raczej piszesz dojrzalej niż wszyscy, dlatego twoje ff tak dobrze się czyta. I tak samo było z "Trampkiem'' pojawiły się śmieszne wątki, (tresura Jacoba) a także dobry pomysł na pokazanie prawdziwej strony bohatera (tudzież Renesmee). Właściwie to z tego powodu kupuję w całości twoją twórczość nie wiedząc co będzie dalej Wink Bardzo mnie ciekawi jak zareaguje rodzina na spotkanie z kotem... hmm wolę nie wiedzieć co się stanie z kotem. Nie mam głowy teraz do błędów, góra prac domowych, nie ma człowieka cztery dni, a tu już wojna Kwadratowy Oczywiście czekam na dalszy ciąg z niecierpliwością i poważną chrapką.

Pozdrawiam zakręcona Anex Swan Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Aja
Wilkołak



Dołączył: 06 Lip 2009
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z brzucha. . . mamusi(;

PostWysłany: Pią 15:12, 13 Lis 2009 Powrót do góry

To jest świetne(: takie miłe i przyjemne w czytaniu, zabawne i w ogóle jestem zadowolona że weszłam w ten temat, co zrobiłam gdyż zaintrygował mnie tytuł. "Trampek" myślę sobie co to może być, a że uwielbiam trampki to weszłam(:
Co tu dużo mówić masz fajny styl i jestem ciekawa co stanie się z trampkiem. Tak więc czasu i weny(:


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
kirke
Dobry wampir



Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 1848
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 169 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z obsydianowych tęczówek najmroczniejszego z Czarnych Magów

PostWysłany: Pią 17:03, 13 Lis 2009 Powrót do góry

no a mnie to nawet rozbawiło...
Edward nie dający sobie rady z własną córką... i ta staruszka... biedne nasze wampirzątko... musiał się chłopak nieźle zestresować...
Bella jakaś niebellowata... bo wydaje się być bardziej pewną siebie - ta przemiana działa cuda... ja chcę jedną na wynos Twisted Evil

Renesmee w pokoju cioci i wujka w poszukiwaniu literatury... błąd, błąd, błąd...
aż mnie nosi, bo chcę wiedzieć co kupiła Bella Smile

chciałabym zobaczyć minę Jacoba jak Nessie proponuje mu tresurę... wpojenie to fatalna sprawa - tak stwierdzam Twisted Evil

do następnej części....

pozdrawia
kirke


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kirke dnia Pią 17:03, 13 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Misty butterfly
Wilkołak



Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 228
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 17:24, 13 Lis 2009 Powrót do góry

Rany super ta twija parodia Wink Wink Wink
Biedny Jake ....buhehehe;) Ma przerabane z tymi wampirkami...
Tekst z zapleczem i pejczem haha...ale musialby miec mine na zywo...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
cardmire
Nowonarodzony



Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

PostWysłany: Pią 19:14, 13 Lis 2009 Powrót do góry

Naprawdę super :) Takie lekkie i przyjemne, w sam raz na rozpoczęcie weekendu. Teksy z Jacobem - bezcenny. Masz na prawdę świetne poczucie humoru. Może to nie było jakieś mega zabawne, ale raczej inteligentne i stonowane - takie jak lubię Wink Druga część pewnie też będzie świetna i mam nadzieję, że jeszcze ujrzę Cię w parodii

Pozdrawiam,
cardmire


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Libby
Nowonarodzony



Dołączył: 10 Lis 2009
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: my się znamy?

PostWysłany: Pią 19:35, 13 Lis 2009 Powrót do góry

Niobe, praktycznie w stu procentach zgadzam się z Pernix. Faktycznie, nie nazwałabm tego do końca parodią, bo - szczerze powiedziawszy - rozbawiłaś mnie w dwóch momentach. Mianowicie babcia i Edward na zapleczu, plus tresowanie Jacoba. Może jestem na to za głupia albo mam po prostu inne poczucie humoru. Embarassed
Oczywiście nie uważam, że jest to szczyt twoich możliwości, bo jako tako przez trzy dni udało mi się je poznać. Jako twoje najlepsze osiągnięcie uważam natomiast Kurtyzanę - przepraszam za offtop.
Pomysł fajny, sympatyczny, no i nie przesadzony. Jednocześnie, brakowało mi czegoś w stylu wielkiego bum, tak zwanego meritum, jakiegoś głównego wypadku, zbiegu okoliczności, najważniejszej sceny, która dodałaby odrobiny pikanterii. I właśnie na to będę liczyć, czekając na kolejną część.
Bo czekać będę.
A teraz błędy.

Cytat:
Edward zaczął nucić pod nosem, zaś Bella zaśmiała się wdzięcznie.
brakuje przecinka po nosem.

Cytat:
- Nie. – Zbyt szybko zaprzeczył Edward.
z racji tego, że zaprzeczył odnosi się do wypowiedzi, po nie nie powinno być kropki, a zbyt powinno być z małej litery.

Cytat:
Przelotnie zerknęła na lusterko, uśmiechając się do swojego odbicia, ponieważ odkąd jej oczy zmieniły kolor, zdecydowanie chętniej na siebie spoglądała.
brakuje przecinka po kolor, i nie jestem pewna, czy teraz dobrze powiem - po ponieważ też chyba powinien być przecinek, jako że część odkąd jej oczy zmieniły kolor jest wtrąceniem. Albo mi się źle wydaje, za co przepraszam.

Cytat:
- Tato, widziałeś, co tam jest?
brakuje rzecinka po tato.

Cytat:
- Nessie, ale „Historia nowoczesnej psychologii?
znak zapytania powinien być po apostrofie.

Cytat:
Poza tym prosiłam cię, ojcze, żebyś nie używał tego zdrobnienia.
brakuje przecinka po cię.

Cytat:
- Kochanie, jeszcze jesteś małym dzieckiem – wyjaśniła cierpliwie Bella.
jw.

Cytat:
- Naprawdę? Mamo, jesteś kochana!
jw.

Cytat:
- Kochanie, nie wyrywaj się, naprawdę byś zdenerwowała tatę, jeśli znowu musiałby montować nowe pasy w samochodzie.
jw.

Cytat:
Przepraszam, tato…
jw.

Cytat:
Edward uśmiechnął się lekko:
- Nic się nie stało, skarbie – powiedział,
ne powinno być dwukropka, bo powiedział odnosi się do dialogu/wypowiedzi, a uśmiechnął nie; brakuje przecinka po stało.

Cytat:
powiedział, przypominając sobie, jak ostatnim razem Nessie spostrzegła kota i wyrwała pasy, chcąc zobaczyć go w bocznej szybie.
brakuje przecinka po sobie.

Cytat:
Edward obrócił się, aby zobaczyć, jak Renesmee wyciąga coś z kieszonki.
jw.

Cytat:
- Ciocia powiedziała, że powinnam się przygotować na taką możliwość.
Bella westchnęła:
- Naprawdę powinniśmy porozmawiać z Alice
chociaż nie są to wyrazy w tej samej formie, czytanie ich w dwóch zdaniach po sobie jest trochę irytujące i przeszkadza.

Cytat:
- Skarbie, pamiętasz, jak mówiliśmy Ci z mamą o dostosowaniu się do zachowania ludzi?
brakuje przecinka po pamiętasz.

Cytat:
- Tak, tato, przepraszam.
jw.

Cytat:
- Nie? – bardziej zapytał, niż stwierdził mężczyzna.
jw.

Cytat:
Edward zagapił się na żonę, jak ta schylała się przez siedzenie, Renesmee wykorzystała ten moment i zaczęła robić warkoczyki na włosach ojca.
zamiast jak dałabym gdy.

Cytat:
Dobrze pamiętał, jak następnego ranka jego córka cały czas siedziała u jego brata na kolanach i zachwycała się historią, twierdząc, że to była najlepsza bajka na dobranoc, jaką do tej pory słyszała.
brakuje podkreślonych przecinków.

Cytat:
Edward przebiegł wzrokiem po tekście, gdy natrafił na wyjątkowo krwawy opis bitwy, wziął książkę i odłożył ją na miejsce.
przed gdy dodałabym a; brakuje przecinka po bitwy.

Cytat:
Bella wzięła Renesmee od Edwarda i stanęła przy kasie, gdzie siedziała starsza pani.
brakuje przecinka po kasie.

Cytat:
- Naprawdę nie wiem, jak to wytrzymywałem przez sto lat. – Popatrzył ciepło na żonę.
jw.

Cytat:
- Jak bardzo jest chore, że będąc tutaj, robię się głodna?
jw.

Cytat:
Zanim zdążyła cokolwiek powiedzieć, Edward zareagował:
jw.

Cytat:
Jednak kobieta przygryzała wargę, patrząc prosząco na męża.
jw.

Cytat:
Pół godziny później wyszli ze sklepu z klatką, w środku, której głośno miauczał Trampek i obładowani jedzeniem oraz akcesoriami dla kota.
brakuje przecinka po klatką, natomiast przecinek po środku nie powinien tam stać. Dodatkowo dodałabym przecinek po Trampek, dla podkreślenia, że obładowani dotyczy już nie kota, a Belli i Edwarda.

Cytat:
Gdy doszli do samochodu, Edward położył klatkę na tylnim siedzeniu, podczas gdy Bella zapieła pasy przy krzesełku córki.
zapięła.

Przez wypisywanie ich nie mam zamiaru pokazywać Cornelie jej niedociągnięć, czegoś w czym powinna się podciągnąć. Bo ortografię i inne pierdoły, którymi dopieszcza się tekst, ma ona opanowane na wysokim poziomie. Wink

Wpadnę tu jeszcze, w oczekiwaniu na wielkie bum.
Pozdrawiam, Libbs.


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
niobe
Zły wampir



Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 96 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 19:55, 13 Lis 2009 Powrót do góry

Więc napiszę zbiorczą odpowiedź Very Happy Ślicznie dziękuję za wszystkie opinię. Cieszę, się, że Wam się podobało i że wywołałam uśmiech na Waszych twarzach. Może faktycznie to nie do końca jest parodia, ale bliżej temu ff do parodii niż innego gatunku, moim zdaniem ^^ Wiem, że to nie jest szczyt moich możliwości, ale właśnie dlatego musiałam napisać to ff, żeby trochę odreagować. Kończenie Alicji i pisanie Kurtyzany trochę mnie dołuje, więc potrzebowałam czegoś skrajnie różnego. I miło wiedzieć, że moje poczucie humoru jest inteligentne ^^ Libby ślicznie dziękuję za wypisanie błędów.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Aliss.
Wilkołak



Dołączył: 30 Mar 2009
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pią 22:04, 13 Lis 2009 Powrót do góry

Zapowiada się ciekawie, ale to nie jest parodia. Zwykłe opowiadanie o życiu Belli i Edzia no i oczywiście ich córki. Błędów już nie wyczaiłam żadnych.
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Monika W
Wilkołak



Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Sob 17:06, 14 Lis 2009 Powrót do góry

Bardzo mi się podoba.
I moim zdaniem sprawdziłaś się również w tym gatunku opowiadania.
Tekst naprawdę mnie rozbawił :) Wujek Jasper opowiadający historie wojny secesyjnej jako bajkę na dobranoc.. Hm, tez bym tak chciała :) I jestem bardzo ciekawa jestem jak zareaguje Jacob na Trampka ?

Pozdrawiam, M.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Blairanoid
Wilkołak



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 17:55, 14 Lis 2009 Powrót do góry

Świetne, a tekst o tresowaniu Jacoba - bezcenny. Laughing
Podziwiam Edwarda za to jak zareagował, czyli właściwie w ogóle. Ja bym się tam zaczęła turlać.
Ja bym nie powiedziała, że to jest parodia. To jest raczej krótkie opowiadanie z humorem. Elementami parodii. Whatthefuckever.
Bardzo mi się podobało. Sympatycznie, zabawnie i ogólnie fajnie. Podoba mi się, że Nessie ma rok, wygląda na 3, bo tych wszystkich opowiadań o Renesmee-nastolatce i jej życiowych problemach mam zdecydowanie dość.
Podoba mi się część o Emmecie i Rose. Ciekawe książki muszą tam mieć. Laughing
Poza tym, zawsze marzyłam o tym, żeby mieć tak fajnego wujka jak Jasper. Samo wyobrażenie Jazza opowiadającego Ness o wojnie secesyjnej na dobranoc sprawia, że się uśmiecham. :)

Czekam na 2 część.
Pozdrawiam! :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
thingrodiel
Dobry wampir



Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1088
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 148 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: spod łóżka

PostWysłany: Sob 19:07, 14 Lis 2009 Powrót do góry

Młoda damo, przyszłam cię opiórkać! Nie ma kolejnego odcinka Kurtyzany, a ty wrzucasz jakieś małe... jakieś... takieś... hehe... takie... hehehe... hehehhhehee... hheheheheheheh... hehehehehheehheheheheehehhehehehehehehe!!!

A poważnie. Jako parodii to ja tego nie traktuję. Parodia wyśmiewa i przerysowuje, ale tobie za to świetnie wyszła lekka kpina, przymrużenie oka i parsknięcie śmiechem. Wiesz co? Obrazek jest i uroczy i zabawny. Kilka razy faktycznie zarechotałam. Mała przemądrzała Renesmee (na jej miejscu używałabym drugiego imienia, brzmi normalniej) i jej zakochani w niej (i w sobie) rodzice.

Powiem tak - przy moim serdecznym przejedzeniu tekstami o Edziu i Belli tobie jeszcze udaje się napisać taki tekst, bym radośnie przeczytała i nie marudziła.
Błędów nie wypatrywałam, ale jedno rzuciło mi się w oczy:
Cytat:
dziewczyna stoi przed nim z wielką książką pod pachą

Było wcześniej, że ma roczek, a wygląda na trzylatkę. To dziewczynka, nie dziewczyna.

No, to czekam na dalszy ciąg, o Nessie, Trampku i Jake'u-owczarku-niemieckim (kapkę przerośniętym, ale to detal). Aczkolwiek jeśli zaniedbasz Kurtyzanę, to nie omieszkam ci przepłazować tego i owego w ramach przypomnienia. Wink
Weny, Niobuś!
jędza thin


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Trampek
Nowonarodzony



Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 20:14, 14 Lis 2009 Powrót do góry

To jest naprawdę świetne xD
Gdy zobaczyłam tytuł to od razu weszłam a powodem było to, że od razu skojarzyło mi się z mim nickiem.
Jest świetne!
Czekam na ciąg dalszy !

Pozdrawiam
Trampek;-)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
chocolate_maggie
Nowonarodzony



Dołączył: 17 Sie 2009
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań/Forks

PostWysłany: Sob 21:04, 14 Lis 2009 Powrót do góry

Naprawdę super ff !! Mimo iż nie czytałam twoich poprzednich opowiadań czy też tłumaczeń to muszę to powiedzieć: masz talent! Świetna długość, świetny sposób pisania i świetny pomysł!! Jak ktoś przede mną napisał : kot w domu pełnym wampirów i w pobliżu wilkołaków....no ciekawie,ciekawie i na pewno będzie się dużo działo xD !! Podoba mi się, że Bella troszkę dominuje w ich związku ;p. Jako człowiek wiadomo, była słabsza niż Edward i to on trochę rządził....nie mam nic złego na myśli oczywiście!! Chodzi mi tylko, że teraz Bells jest równie silna, działa na Edwarda i wykorzystuje to trochę, a mi się to podoba ;p !!
Czytałam to z uśmiechem, a w niektórych momentach jak np o tym ze mają ochotę na kota czy też inne zwierzaczki, jak Nessie zaczęła robić mu warkoczyki czy też jak Edward był zazdrosny o Jazza...aż miałam łzy w oczach, tak mnie to rozbawiło. Podoba mi się, że Edward jest takim słodkim i kochającym tatą a Nessie tak uroczo to wykorzystuje.....haha
weny Wink
pozdro chocolate_maggie


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
bluelulu
Dobry wampir



Dołączył: 09 Cze 2009
Posty: 974
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 85 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hueco Mundo

PostWysłany: Pon 22:12, 16 Lis 2009 Powrót do góry

O boziu , boziu co za uroczy tekst : )

jeśli miała to być parodia , wyszła osobliwa kpina - charakter, osobowość postaci nie jest wyśmiewany ani przerysowany . "Zwykłe" życie wampira i jego rodziny. Po prostu urocze! Trampek, Nessie z opasłym tomiszczem w rękach , pytająca o behawioryzm. perełkami w tekście oczywiście są wszelakie "jak bardzo jest chore to, żę .. " Bardzo podoba mi się "delikatność" tego tekstu. Wygląda jakby słowa były dobierane w jakiejś selekcji. Lekkie jak piórko.

Edd i bibliotekarka ( czy kobiety z księgarni ) z pejczem na zapleczu , postać chorej bibliotekarki z pejczem ( i nie tylko) pojawiła się w (wyjątkowo dennej) komedii "Kocurek". Filmowy obraz miałam przed oczyma .

ale *robi słodkie oczka* co z Kurtyzaną?! ;<


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bluelulu dnia Pon 22:15, 16 Lis 2009, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
niobe
Zły wampir



Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 96 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 22:23, 16 Lis 2009 Powrót do góry

Tyle pytań o Kurtyzanę, więc nie wypada nie odpowiedzieć ^^ ten tydzień to istne piekło na mojej uczelni. W ciągu najbliższych dwóch dni będę miała trzy kolosy, plus pytanie możecie trzymać kciuki ^^ W każdym razie od czwartku już będę miała odrobinę wytchnienia, a za dwa tygodnie, odpadają mi dwa wykłady, co oznacza, że czasu na pisanie przybędzie. Kurtyzana się piszę i jej na pewno nie porzucę o to nie macie się co martwić, ale proszę Was jeszcze o trochę cierpliwości. A jeśli ktoś byłby zainteresowany Alicją... to też dużymi krokami zbliżam się do zakończenia kolejnego rozdziału Smile
A co do Trampka to napisałam, że to parodia bo:
po pierwsze ja jestem dość wrażliwa na zmianę charakterów postaci, a uważam, że od kanonu nico odeszłam. Oczywiście na nim się opieram, ale jednak nie traktuje tego jako wycinka życia z rodziny. Oczywiście gatunek tego tekstu to sprawa dość umowna, wykłócać się na pewno nie będę, ale takie jest moje zdanie ^^
I bardzo się cieszę, że moje mini ff przypadło Wam do gustu Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin