FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 P.S. Zaufaj mi [NZ] rozdział 2/27.11 nie będzie kontynuacji! Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Maya
Wilkołak



Dołączył: 10 Sie 2009
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: krzesła. Obrotowego krzesła. o!

PostWysłany: Nie 0:09, 06 Gru 2009 Powrót do góry

Ajjj, jeszcze ja :)
Jakoś mi umkneło, że ja tu nic, nic..
A więc, tak króciutko.
Wyszło. Naprawdę wyszło. Zgrałyście się. Dla mnie wszystko cacy :)
hmm, ten nie pamietam jak mu tam, ale fryzjer fajny :) Taki sympatyczny i ogólnie to tak wyszło miło.
I kurczę. Smiałość Belli. O jaaa cięęę. To było nie złe xD Te teksty i ogólnie.....
A no i właśnie.
MIKE.
A ja głupia myślałam że to Jasper, nie no załamka. Jakiś ten typ za mądry na Newtona... ja cięęę, ale naprawdę ubzdurałam sobie że to Jazz, ehhh no dobra xD

Rewelka, ale się kurcze nie mogę doczekać, jak sie rozwinie ta historia i no, no.
Pozdrawiam Serdecznie Ave vena.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
P1L34T
Nowonarodzony



Dołączył: 24 Lut 2009
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Nie 20:05, 06 Gru 2009 Powrót do góry

Nie, prrrroszę, tylko nie Mike Newton. Wiem, że chyba w poprzednim komentarzu napisałam, że to mógłby być on, ale no prrrroszę was.
Bella i wódka, to coś, na co czekałam. Szkoda tylko, że nie zrealizowała planów i nie schlała się do nieprzytomności.
Bardzo spodobało mi się wykorzystanie Demetriego. W pewnym momencie miałam po prostu ochotę samodzielnie wybudować mu sklep, ale ja już tak mam, że najchętniej bym wszystkich uszczęśliwiła(oprócz Mike'a Newtona i Tanyi). Podobnie jak niektórym imię fryzjera skojarzyło mi się z Kajuszem. Współczuję Alice rodziców. Mieszkając z Arem i jego nieustającym entuzjazmem prędzej czy później sama bym sobie strzeliła w łeb.
Co do stylu i treści nie mam absolutnie nic do zarzucenia, choć wprowadzenie Mike'a nieco mnie zdruzgotało. Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział(proszę, Jasper zjaw się i spacyfikuj Newtona).
Pozdrawiam P1L34T


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Swan
Zły wampir



Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 406
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Forks, Phoenix... ok no... Śląsk :P

PostWysłany: Nie 22:25, 06 Gru 2009 Powrót do góry

Jestem chora. Co za tym idzie, nie umiem myśleć logicznie. Tak więc nie uważam mojego komentarza za godny tego tekstu.
Madam butterfly, Pernix - owacje na stojąco dla Was, moje Panie :D
Och dobra, zacznę od początku.
Ostatnimi czasy polskie teksty omijam szerokim łukiem. Zraziłam się nimi, gdy akcja zaczęła odbywać się w Polsce, postacie takie jak Alice istniały obok Małgosi i od tego wiało mi tandetą. Wiem, że większość tekstów na tych forum jest dużo lepszych, ale cóż... trauma robi swoje, prawda?
W sumie nie wiedziałam nawet czym jest: PS. Zaufaj mi. No bo... wtf? Co to może być? Znowu jakieś nawiązanie do innych książek/filmów/ff? Z niewiadomych nawet dla mnie samej przyczyn, byłam sceptycznie nastawiona.
Ale kilkakrotnie spotkałam się z tym, że różne osoby polecały mi ten ff. Pomyślałam: leżę chora, nie mam nic konkretnego do roboty, a co mi szkodzi?
Weszłam i bez jakiegoś większego zagłębiania się w opisy na początku zaczęłam czytać. Boże! Gdzie się przede mną wcześniej ukrywałyście? To. Jest. Świetne. Dosłownie zakochałam się w Waszym stylu pisania. Zarówno jednej, jak i drugiej.
Ogólnie jestem przeciwna pisaniu grupowemu. Tłumaczenie czasem mi zgrzyta, ale rozumiem, że samemu ciężko byłoby się wyrobić i nawet sama pracuję w teamie. No ale tekst? Pisać? Razem? Ja to w ogóle możliwe? Przecież każdy ma swój styl, swoje poglądy, na swój sposób wykreowane postacie! Tak myślałam, maatko i znowu się myliłam. Jesteście dwoma całkiem odrębnymi osobami, macie inny styl, to trzeba przyznać, ale to w niczym nie przeszkadza czytającemu. W sumie to lekkie zróżnicowanie nawet przypadło mi do gustu. Nie widziałam różnic w przedstawieniu postaci. Dla mnie drugi rozdział to było po prostu gładkie przejście do kontynuacji tej historii.
Może przejdę bardziej do konkretów. Cóż. Nie pamiętam wszystkiego, bo czytałam to bodajże przedwczoraj o pierwszej w nocy, ale postaram się stworzyć coś z tego, co zostało w mojej głowie...
Edward był tu pokazany... ta różnica z kanonicznym była kolosalna! W życiu nie spodziewałabym się takiego zachowania po nim.
"Bello, zapuściłaś się" - tak powiedział, o ile się nie mylę. Albo coś w tym guście. No i.. co proszę? Jak KTOKOLWIEK może tak powiedzieć do kobiety? Każdy kulturalny, dobrze wychowany człowiek wie, że tak nie można. A tu nasz idealny, cudowny, wspaniały, genialny Edzio przestaje być taki cudowny: brawa dla Was za to ; )
Emmett. On jest tu taki, jak kocham najbardziej. Twardy, ale również uczuciowy, opiekuńczy, odważny, troskliwy i kochający. Matko, toż to ideał! Takiego brata to tylko pozazdrościć.
Mike. Z tą postacią mam problem. Lubię takich typów. Czemu? Nie wiem. Ale zastanawia mnie dla kogo on pracuje. Muszę przyznać, że na początku myślałam, że ten blondyn to Jasper Embarassed No ja mam do Jazza słabość i on jako taki facet byłby całkiem całkiem, ale Mike? Do niego mam taki uraz, że popsuło mi to nieco rozdział. Newton to chyba postać, którą najmniej lubię wszędzie. Zawsze mnie irytuje, jest takim... półśrodkiem. Może tu też? Bo sugerując się nazwą Waszego teamu I nagłówkiem, bannerem czy jak go ktoś tam nazwie, oczekuję, że pojawi się tu Jazz. To może on będzie szefem Mike'a?
Problemem znów jest Alice. Zapomniałam o niej wcześniej? Jak to możliwe? A więc Alice... Ona lesbijką? W sumie rozwiązywałoby to problem z Jasperem. Bo ja potrzebuję odmiany. Nudzą mnie już te tradycyjne powiązania i pary w każdym ff-ie. Ja nie chcę, aby ona była z Jazzem (jeśli ten w ogóle się pojawi, bo póki co to tylko moje domysły i nadzieje). Wolałabym jakąś nowość, świeżość, albo chociaż motyw, który pojawia się rzadko. Wierzę, że pod tym względem mnie nie zawiedziecie.
Nie wypowiedziałam się jeszcze o Belli, ale cóż... ją chyba najtrudniej mi ocenić. Z jednej strony znów jest tą sierotą, co zawsze, z drugiej jednak jest inna. Wiem, że bredzę, ale nie potrafię dokładnie sformułować słowa: inna. Wybaczcie :)
Oh, no i motyw z Charliem. Ostatnimi czasy mam taki okres, że co chwilę płaczę. W sensie - wzruszam się. (Popłakałam się nawet na końcówce HP i kamień filozoficzny - no bez przesady!) W takim wypadku pewnie stwierdzenie, że miałam łzy w oczach, gdy Bella miała wizję nic dla Was nie będzie znaczyć, no ale dla mnie tak. Teksty, na których można się tak "ładnie" wzruszyć, zdobywają moją sympatię. Sam pogrzeb był dziwny w sumie, śmierć krótko opisana. Dla mnie najpiękniejszym momentem była ta wizja. Banalne - powiecie. Według mojej opinii, nie. To było świetne, wzruszające i takie... oczyszczające, zarówno dla czytelnika (albo tylko dla mnie, bo jestem dziwna -.-), jak i dla Belli ; )
Hm... Chyba się rozpisałam, ale po prostu nie mogłam zostawić TAKIEGO tekstu bez odzewu. Musiałam dać znać, że czytam :D
Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko przeprosić za zapewne mało składny komentarz i powiedzieć, że czekam na kolejne rozdziały.
Życzę weny, czasu i chęci do współpracy.

Pozdrawiam,
Swan


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
niobe
Zły wampir



Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 96 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Czw 23:23, 10 Gru 2009 Powrót do góry

Przyczłapałam.
Wspominałam już, że jestem zdecydowanym przeciwnikiem pary Bella i ktoś inny niż Edward? Tak? To powiem to znowu. I nie chodzi mi o to, że mam klapki na oczach, tylko o to, że co jak co ale połączenia dobrze wyszły Meyer w powieści. Nie mam tu na myśli tych ślepych związków, które przedstawiła, ale to, że mamy naprawdę świetne podstawy, które można nieco zmodyfikować i wyjdzie coś ładnego. Nie podoba mi się Wasz Edward. A to jest, jak dla mnie ogromnym minusem tekstu. Nie podoba mi się też Tanya, a to kolejna wada ^^

I już tutaj czuję potrzebę, żeby się wytłumaczyć. Jak wcześniej siedziałam w fandomie potteroswkim dozwolone były zmiany charaktery, postaci, partingów i wszystko czego się zapragnie z tym, że rzeczywistość nigdy nie ulegała zmianie. Jak doczłapałam tutaj na forum osadzenie w innej rzeczywistości /i tutaj to się wiążę z tym, że wszyscy są ludźmi/, mnie przyciągnęło, bardzo mi się takie rozwiązanie podobało początkowo. Ale z biegiem czasu zauważyłam, że zamiast Edwarda i Belii tutaj można dać Tadka i Zośkę. Wiem, że to nie jest odkrywcza myśl, ale chodzi mi o to, że ja teraz nie widzę sensu pisania OOC/AU. No bo w takim razie po co na siłę przywiązywać to do twilightowego fandomu? Lubię na przykład jak są zmienione realia, ale Bella pozostaje sobą tak jak i Edward. Lubię jak wszystko jest inne niż w zmierzchu, ale relacje między bohaterami pozostają bez zmian. Dlatego w takim wypadku jestem zwolenniczką Belli i Edwarda razem, bo przynajmniej to jest dla mnie punkt łączący dane ff z sagą. I teraz przyszłam do Was. Wampirów nie ma, Edward jest dupkiem, a Bella mnie wkurza. I teraz najbardziej denerwuje mnie fakt, że jakbyście wkleiły to ff z innymi imionami jako autorskie to zapewne by mi się podobało, ale teraz się denerwuje po prostu. I jest mi przykro, bo chciałam, żeby Wasze opowiadanie mi się spodobało. Uwielbiam Dei ex machina i bardzo lubię Lykainę, i tak muszę to napisać, ubóstwiam Lustrzane odbicie. Bardzo lubię Wasze style, ale po prostu to opowiadanie nie trafia w mój gust. Jest świetnie napisane, lekko się czyta, obie części, jest zaskakujące, ale po prostu mnie nie zaczarowało. Wolę Was w innych wydaniach.
Dobrze, teraz powiem trochę co myślę o Waszym duecie. Po przeczytaniu drugiego rozdziału trochę mi zgrzytnęło parę rzeczy. Jak już wspominałam Pernix najbardziej jedna informacja, dotycząca Belli i Eda, po rozdziale Madam, miałam wrażenie, że oni nigdy razem nie byli, i to panna Swan jest beznadziejnie zakochana. Jednak po części Pernix odniosłam wrażenie, ze oni byli razem, tyle że dawno i nie wyszło. Ja wiem, że to był szczegół, i że jestem upierdliwa czepiając się takich rzeczy, ale po prostu mi się to w oczy strasznie rzuciło. Jak byłam na forum potterowskim bardzo lubiłam czytać duety i tutaj mi ich brakowało, więc jak tylko usłyszałam wiadomość o Waszych planach strasznie się ucieszyłam. Tylko jest jeszcze kwestia tego, że Wasze style się strasznie różnią, szczerze mówiąc to wcześniej tego nawet nie dostrzegałam, nie chodzi mi tutaj, ze któraś z Was pisze gorzej, tylko, że piszecie całkowicie inaczej. I ma to swój urok tylko trzeba się przyzwyczaić.
Teraz dla odmiany powiem co mi się podobało w tym rozdziale. Stworzyłyście bardzo sympatyczną Alice. Czyżby była o innej orientacji? Ten wątek jest bardzo ciekawy i z takim rozwiązaniem na pewno się jeszcze nie spotkałam. Ślicznie przedstawiłyście Emmetta. Zastanawia mnie jeszcze Mike, ja muszę powiedzieć, że ciągle mam wrażenie, że to Jasper, który z jakiś względów nie mówi swojego prawdziwego imienia, miałam już nawet teorię po smsie, że to jakiś facet podstawiony przez Alice, ale moje podejrzenia szybko zostały rozwiane. Podoba mi się opis uczuć. Naprawdę się do teo przykładacie, obie, i aż przyjemnie się czyta.
Czuję się, źle z tym że się tak dziś przyczepiam, ale ostrzegałam Pernix. Wygląda na to, że mam po prostu inny gust. Cóż zdarza się. Wolę Was w innych utworach, ale nie porzucam jeszcze tego ff i może się będę powoli do niego przekonywała. Jak na razie dla mnie największą zaletą tekstu, poza samy stylem, jest Alice. Naprawdę bardzo mi się ona spodobała w Waszym ff.
Już nie narzekam i życzę podwójnej porcji weny!
Pozdrawiam
niobe


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
madam butterfly
Dobry wampir



Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 126 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z piernikowej chatki

PostWysłany: Śro 20:41, 16 Gru 2009 Powrót do góry

Przyznam bez bicia - opóźnienia to moja wina. Trzecia część miała pojawić się już tydzień temu, lecz niestety będziecie musiały poczekać na nią jeszcze tydzień. Aktualnie moja głowa pęka od nadmiaru WOSu, matematyki, angielskiego i polskiego, a w dodatku cała organizacja wigilii klasowej i dnia szkockiego wylądowała na mojej głowie. Jestem urobiona po pachy i nieprędko wyjdę z tego bagna, a nie chcę Was uraczać byle czym, co mogłabym napisać w dziesięć minut. Dlatego mam nadzieję, że dacie mi jeszcze ten jeden tydzień a wtedy, dwa dni po moich urodzinach, dostaniecie ode mnie prezent, obiecuję. Będę miała luzy, więc postaram się sprężyć.


Co do komentarzy, dziękuję też w swoim imieniu za tak ciepłe słowa, które kierowałyście również do rozdziału pierwszego, wiem, że wiele z Was obawia się dalszej fabuły i prawdopodobieństwa spieprzenia elementu zaskoczenia przez którąś z nas, ale ćwierkają na mieście, że dwie głowy to nie jedna, więc musicie nam uwierzyć, że nic nie jest takie, jakim się wydaje, a my już tego dopilnujemy. Nie pozostaje nam nic innego jak przekonać niobe do Jaspelli i Angels do AH (tak, tak, wiem, że lubisz PS, póki co ^^).


Dzięki za wszystkie komentarze, mam nadzieję, że wykażecie się odrobiną cierpliwości Wink

Ave, Motyl.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
bluelulu
Dobry wampir



Dołączył: 09 Cze 2009
Posty: 974
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 85 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hueco Mundo

PostWysłany: Wto 2:22, 29 Gru 2009 Powrót do góry

Madame, tak z opóznieniem to przed chwilką przeżyłam szok z tymi Piekarami, tak to jest kiedy nie jestem na bieżąco z tym co zwykle czytam , więc nie zauważyłam Twojej wypowiedzi. A z jakiej części Piekar , właściwie to dawniej Osiedle Wieczorka, teraz Alojzjanów koło Dworca Autobusowego. Nie wiem czy wiele to mówi.. ;p

A co do treści rozdziału, po prostu karygodne , że mignęło mi to przed oczyma niezauważone, ale ze mnie świnia. Trochę mnie zbiło to z tropu , właściwie kilka spraw , Alice i jej awersja do facetów - potęguje się a później kumulacja w postaci pocałunku Belli. Nie wiem czy ta sprawa ucichnie i nie powrócimy do tego więcej, ale jeśli stałoby się inaczej zapewne byłby to miły wątek, nie jestem jakimś homofobem i byłoby fajnie poczytać o jakiś wypadkach na tle biseksualnym ;p Kolejny ciekawy akcent, mianowicie nasza wyśmienita polska Vodka ;D Nie jestem żadnym koneserem procentowym , więc mało mogę na ten temat powiedzieć , ale generalnie jakby np. piła Finlandię żurawinową , nie zrobiły na mnie takiego wrażenia jak teraz. I koleś w ramonesce - Mike! Mike! Mike! Jestem powalona na kolana , taki typowy Mike pewnie by ją tam... ostro i na wszelakie możliwe sposoby, zapewne na żywo do internetu ;p Więc .. szczęki mi opadła do granic możliwości. A ta szara koperta? Jeju, mam mętlik w głowie, tylko nie wiem czemu , czy to wina tego opowiadania czy póżniej godziny? Edward i Tanya , chyba przyzwyczaiłam się , że 'laska' z parku Denali zostanie napiętnowana mianem truskawkowej dziwki. Fajnie ;-D Boli mnie, że dopiero teraz odnalazłam nowy rozdział, kurczę. Oczywiście czekam na więcej , postaram się teraz mieć oczy szeroko otwarte ;p


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
behappy
Wilkołak



Dołączył: 25 Lis 2009
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 21:04, 29 Gru 2009 Powrót do góry

Jak mój komentarz pomoże w szybszym napisaniu dalszego ciągu to już zaczynam.Mam dużo pytań, przypuszczeń i może napiszę.

Po pierwsze- świetny pomysł z dwiema autorkami, myślę, że jak jedna nie ma weny to jest jeszcze druga i problem z głowy. Gorzej jak nie zgadzacie się co do wersji jaką napisać, ale mam nadzieję, że tak nie ma.

Po drugie - Bella nie zmieniła się za bardzo , zawsze była słaba psychicznie i fizycznie (prócz upijania się na ulał). Ale usprawiedliwia ją śmierć ojca i wiadomość, że jej obiekt wzdychań zaręczył się - też bym tak zareagowała.

Po trzecie- " Portier Demetri przywitał się sympatycznie. Przyjechał do Ameryki z Rosji za lepszym życiem. Niestety nie spełnił swoich ambicji, jego interes – był zegarmistrzem - szybko podupadł." Ta rola jakoś nie pasuje do tej postaci może dlatego, że kojarzy mi się ze złem.

Po czwarte całe opowiadanie jest w porządku i czekam na ciąg dalszy. Już kończę, bo taki długi komentarz jakiś niepodobny do mnie.
Życzę WENY.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
kirke
Dobry wampir



Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 1848
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 169 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z obsydianowych tęczówek najmroczniejszego z Czarnych Magów

PostWysłany: Pon 13:30, 18 Sty 2010 Powrót do góry

cóż... może nieładnie, ale muszę się zacząć dopominać...
minął już ponad miesiąc - prawie dwa... do najcierpliwszych nie należę i się mnie po prostu meczy - a to niehumanitarne, jak każdy dobrze wie...

to kiedy następny rozdział? bo nie wyobrażam sobie, żebyście nie kontynuowały tego opowiadania :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
thingrodiel
Dobry wampir



Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1088
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 148 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: spod łóżka

PostWysłany: Sob 15:38, 13 Lut 2010 Powrót do góry

Szanowne Panie Autorki!

Proszę zauważyć fakt, że właśnie ryzykuję otrzymaniem pierwszego warna, ale, jak pragnę zdrowia, zacne Panie chyba o nas zapomniały. Dnia 16 grudnia roku pańskiego 2009 Madam Butterfly raczyła obwieścić, że na kolejny odcinek musimy poczekać jeszcze tydzień. Ahem. Od tego czasu tydzień to już dawno minął, a trzeciej części jak nie było, tak nie ma.

W związku z powyższym ośmielam się skierować do Pań takie małe zapytanie - jaki potwór zeżarł trzeci odcinek i czy rycerz na białym koniu pojechał już z krucjatą, by mu uciąć łeb przy samej rzyci?! Czy może wezwać na pomoc niejakiego Dratewkę, by faszerowanego dekoktem barana temu monstrum podrzucił?

Pozostaję z szacunkiem,
jędza thin *w szale otrzepywania tematu z kurzu*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Pernix
Moderator



Dołączył: 23 Mar 2009
Posty: 1991
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 208 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z alkowy Lucyfera

PostWysłany: Sob 17:06, 13 Lut 2010 Powrót do góry

To może ja odpowiem. Bardzo dziękujęmy za wszystkie komentarze. Przepraszam, że nie na wszystkie odpisałam, bo początkowo odpisywałam, ale już chyba wyczerpałam wszystkie odpowiedzi, jakie mogłam dać.

Co do kontynuacji. Z mojej wiedzy wynika, że madam nie chce zawieszać czy, broń gaju oliwny, rezygnować. I dobrze, bo je też nie! Wink
Proponowałam jej nawet, że przejmę trzecią część skoro ma dużo na głowie, ale uparła się i powiedziała, że chce sama napisać.
Chyba tajemnicą nie jest, że motylek zdaje w tym roku maturę i chodzi do humana. Z tego co wiem jest zawalona nauką po pachy, ale zbliżają się jej ferie i jestem pewna, że wtedy się zepnie i napisze swoją działkę.

Wybaczcie nam. Myślałyśmy, że wszystko pójdzie sprawniej, ale tak Wam się opowiadanie spodobało... że nie chcemy zepsuć dobrego wrażenia i zawieść Was marną odsłoną. Wiem, wiem... cierpliwość czytelników też się w końcu kończy, jednak mam nadzieję, że jeszcze trochę jej dla nas macie i poczekacie.

Nie obiecuję, kiedy będzie kolejny rozdział, ale obiecuję, że będzie!


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
thingrodiel
Dobry wampir



Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1088
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 148 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: spod łóżka

PostWysłany: Sob 17:25, 13 Lut 2010 Powrót do góry

Pernix napisał:
Nie obiecuję, kiedy będzie kolejny rozdział, ale obiecuję, że będzie!

Aha! Przyłapałam Pernixa na polityce! Wink

A poważnie - niestety, ledwo pamiętam, kto tu jest w jakim wieku i czym się zajmuje, więc przyznaję - nie wiedziałam, że Motylek to maturzystka (tudzież wiedziałam, ale zapomniałam, bo jakoś mi tego typu sprawy wylatują ze łba).

Niemniej trzymam za Motylka kciuczki, uzbrajam się w jeszcze większą cierpliwość i, no cóż, czekam grzecznie, spacyfikowana szybką odpowiedzią.

Gracias muchas i komaras!
j.t.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ParanormalVampire
Wilkołak



Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 11:21, 14 Kwi 2010 Powrót do góry

Dziwny ten Mike, ale mam nadzieję, że jego zachowanie się wyjaśni. I mam głupie pytanie. Czy to on występuje tu w roli Jaspera czy coś?
Alice mnie zszokowałą. Emm, Bella! Nie wierzę.
Opowiadanko jest świetne i wciągające. Czekam na następny rozdział.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ParanormalVampire dnia Pią 18:05, 16 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Pernix
Moderator



Dołączył: 23 Mar 2009
Posty: 1991
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 208 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z alkowy Lucyfera

PostWysłany: Sob 21:06, 21 Sie 2010 Powrót do góry

thingrodiel napisał:
Pernix napisał:
Nie obiecuję, kiedy będzie kolejny rozdział, ale obiecuję, że będzie!

Aha! Przyłapałam Pernixa na polityce! Wink


No i niestety, śpieszę donieść, że po raz pierwszy, jeśli idzie o pisanie, nie dotrzymam obietnicy.

Po tak długiej przerwie obie z madam stwierdziłyśmy, że nie mamy serca do tej historii, która miała w planach być dość zagmatwana i połączenie nasze, choć zapowiadało się bardzo dobrze, nie udało się mimo najszczerszych chęci z obu stron.

Dlatego przepraszam, że zwodziłyśmy, co do następnej części. Niestety jej nie będzie.

Skoro nie będzie, mogę chyba zdradzić, że tajemniczy nieznajomy, który przedstawił się Belli jako Mike, był tak naprawdę Jasperem (większość z Was się domyśliła, opis miał zasugerować właśnie te przypuszczenia).
Zadaniem Jaspera było mieć oko na Bellę, która była potencjalnym celem wrogów Charlie'ego Swana. Swan w naszym opowiadaniu miał być wysoko postawionym agentem FBI. Wink A Jasper też agent, miał się opiekować Bellą po śmierci ojca.

Dziękujemy bardzo za wszystkie komentarze. Były cudowne! love


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
thingrodiel
Dobry wampir



Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1088
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 148 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: spod łóżka

PostWysłany: Nie 8:48, 22 Sie 2010 Powrót do góry

I tak mam ochotę obu wam przepłazować rzycie za porzucenie tego opowiadania... Brzydki Pernix! Brzydka Madam! *wystawia jęzor*

A poważnie - szkoda. Naprawdę. :(


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
dotviline
Wilkołak



Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Nie 11:41, 22 Sie 2010 Powrót do góry

Popieram Thin w 1000%!
Wredoty dwie...
Te opowiadanie naprawdę mogło być hitem...
Kurka, "szkoda" to za mało powiedziane.
Nie będę wam lukrować, bo jestem zawiedziona.
Rozumiem, ale jest mi baaaaaaaardzo przykro.
PS zostanie usunięte?
Ech...

Ciao.
dot.

PS nadal was kocham, ale naprawdę mi smutno.
PS2 a jakiś nowy projekt będzie?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Pernix
Moderator



Dołączył: 23 Mar 2009
Posty: 1991
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 208 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z alkowy Lucyfera

PostWysłany: Nie 12:39, 22 Sie 2010 Powrót do góry

Kropeczko, thin - tyle czasu minęło...
Trudno wskrzesić coś, co umarło powoli. Ja też jak madam po takim czasie straciłam wenę, choć długo ją trzymałam, bo wiecie, że kocham Jazza.

Wspólnego projektu już raczej nie będzie (poza tłumaczeniem, w którym trzymamy się razem Wink). To dlatego, że trudno się czasowo dopasować na odległość i dogadywać w sprawie wydarzeń.
Ja za to mam projekt o Jasperku, również AH, ale tym razem główną bohaterką będzie... no niech stracę, Kate! Wink
Mam nadzieję, że się spodoba, widzę w tej historii jakiś potencjał, choć ma być w sumie takim romansidłem obyczajowym. Wink

P.S. Łączę się z Wami w bólu po stracie tego dziecka.

Chciałabym, żeby P.S. zostało, bo komentarze były naprawdę budujące. Myślę, że może zostać, ale poradzę sie jeszcze góry, a jak nie to przekopiuję sobie Wasze pokrzepiające słowa do tekstowego pliku na pamiątkę. Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pernix dnia Nie 12:41, 22 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
thingrodiel
Dobry wampir



Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1088
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 148 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: spod łóżka

PostWysłany: Nie 14:50, 22 Sie 2010 Powrót do góry

A może któraś z was kiedyś... samodzielnie...? Na razie zostawcie, kto wie? Licho (czyt. wen) nie śpi, może którąś dorwie i wraz z kolegą Wyrzutami Sumienia odpowiednio podpuści. :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin