FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Siła wyższa (Casus Maior) [NZ] R18 PRZEDOSTATNI! (22.01.10) Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Dahrti
Zły wampir



Dołączył: 21 Lis 2008
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 16:44, 30 Maj 2009 Powrót do góry

Chyba jeszcze nie pisałam w tym temacie... bardzo mi się podoba ten ff. Jest ciekawy, inny dzięki nowej postaci, ktora naprawde da sie lubic choc nie jest idealna (a moze wlasnie dlatego?), jest lekko i zgrabnie napisany... Bardzo, bardzo na plus. Podziwiam takze szybkość dodawania rozdziałów i troskę o ich poprawność. Moją uwagę masz, z pewnoscia bede sledzic to opowiadanie.

Czekam:)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 17:29, 05 Cze 2009 Powrót do góry

Siemasz xD Muszę powiedzieć że bardzo wciągneło mnie twoje opowiadanie Wink Oczywiście plus za to że Aleksander jest z Volturi. Szybko mi się je czyta, jest ciekawe. Nie zwróciłam uwagi na błędy ;D Zżera mnie ciekawość jak dalej jego losy się potoczą. Mam nadzieję że nie będzie z Bellą! Shocked Błagam ja jej nie cierpię XD Życzę weny przy pisaniu następnych rodziałów :D

A i mam jeszcze jedno pytanie Wink Czy Aleksander będzie z Bellą? Proszę powiedz Wink


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 9:36, 07 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Scontenta
Nowonarodzony



Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z-ja

PostWysłany: Nie 19:44, 07 Cze 2009 Powrót do góry

ROZDZIAŁ 7 już jest!
Zapraszam na mojego chomika [link widoczny dla zalogowanych]

Ja także nie lubię Belli. To chyba wszystko wyjaśnia, Demetri Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 10:50, 08 Cze 2009 Powrót do góry

Uf ulżyło mi Wink A pojawi się jakaś dziewczyna w życiu Aleksandra? Wink
Odcinek 7 no rewelacja! Przeczytałam go w rekordowym tempie więc za dużo z niego nie pamiętam Wink Zastanawiam się o co chodziło Feliksowi i Alecowi? I po co Volturi wilkołak? Życzę weny przy pisaniu następnych rodziałów Wink

Pozdrawiam.
CoCo
Zły wampir



Dołączył: 14 Sty 2009
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: TomStu's bed.

PostWysłany: Wto 15:45, 09 Cze 2009 Powrót do góry

Dopiero teraz znalazłam czas, żeby przeczytać tych parę rozdziałów. Na początku powiem, że bardzo podoba mi się pomysł, a jeszcze bardziej kreacja głównego bohatera - Aleksandra. Postać tą opisałaś świetnie, poznajemy ją coraz bardziej z każdym rozdziałem.

Aleksander jako zabawka i osoba ślepo oddana swojemu władcy. Naprawdę przypadło mi to do gustu zwłaszcza, że główny bohater nie ufa nawet swym przyjaciołom, tylko wierzy jedynie Aro. Z tego, co widzę, Volturi chcieli się go pozbyć i pomimo ostrzeżeń przyjaciela - on wrócił do Włoszech, żeby przekonać się na własne oczy, czy jego pan kłamie, bądź nie.

Zapewne Aleks wyjdzie cało ze spotkania z przeogromnym wilkiem (pewnie w ten sposób będą chcieli się go pozbyć), a potem zawita ponownie do Cullenów, gdyż już sumienie zaczęło się zastanawiać nad 'spożywanymi posiłkami'.

W każdym razie czekam na ciąg dalszy i mam nadzieję, że nie stworzysz w tym opowiadaniu drugiej Belli, która posiada tą swoją moc tarczy ;] I oczywiście liczę na dużo więcej akcji we Włoszech!

Weny.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Scontenta
Nowonarodzony



Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z-ja

PostWysłany: Śro 15:19, 10 Cze 2009 Powrót do góry

NOWY ROZDZIAŁ 9 pojawił się na moim [link widoczny dla zalogowanych]!

Zapraszam!


Przeważnie bardzo łatwo ze mnie coś wyciągnąć, ale postanowiłam być nieugięta i z pewną przykrością stwierdzam, że nie odpowiem na to pytanie, Demetri, bo stracicie dużo zabawy xD


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Scontenta dnia Pią 13:53, 12 Cze 2009, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
kata_mamba
Nowonarodzony



Dołączył: 14 Cze 2009
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 10:41, 14 Cze 2009 Powrót do góry

Kochana Scontento ... :D
Dobra, Ty wiesz, że ja od początku chwaliłam Twoje opowiadanie i próbowałam Cię zmusić do jednej rzeczy z nim związanym, ale dobrze, że mnie nie posłuchałaś, bo wyszło wspaniale! Aleksander jest taki słodki :D Trochę samolubny i tchórz z niego, ale przyciąga przyciąga :D Widzę, że tu się rozprawia o tej nieszczęsnej Belli. Mam nadzieję, że się na mnie nie obrazisz za to, że jako osoba do prac nad tym dziełem dopuszczona znam całą fabułę, napiszę co nie co? Wiem, że sama starasz się za dużo nie mówić żebyś przypadkiem nie wyjawiła czegoś bardzo istotnego, ale ja podchodzę z dystansem do rozdziałów. Nie tak jak Ty. Bo Ty dziewczyno kochana nimi żyjesz od pewnego czasu :D
W związku z powyższym :D TEORETYCZNIE BELLA POJAWI SIĘ W OPOWIADANIU, ale w praktyce będzie jej naprawdę bardzo mało. Scontenta wprowadziła ją do opowiadania <teraz> ... żeby umocnić więzy między Aleksandrem i Cullenami. Nie będzie żadnej wielkiej miłości (Bella + Edward), wilkołaków (tu mam na myśli sfory Jackoba), bękartów (patrz: Reneesme) ani żadnych takich :D
No... To się naprodukowałam!
Teraz spadam, ale wiedz, że wrócę, bo to skandal, że Ci nikt nie komentuje na tym forum.
Kocham Cię Miś ;P
[i pamiętaj, że więcej tego nie zrobię;p]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kata_mamba dnia Nie 10:48, 14 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
lilczur
Wilkołak



Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z daleka

PostWysłany: Nie 14:25, 14 Cze 2009 Powrót do góry

Myślę, że ludzie w tak niewielkim stopniu komentują to opowiadanie, bo im szczęka opada i nic konstruktywnego, oprócz samych komplementów, napisać nie mogą. A przecież dużo ludzi je czyta (2703 wejścia na tę stronę to chyba nie mało). Może nie powinnam się wypowiadać, bo betuję to opowiadanie, ale naprawdę jest jednym z lepszych na tym forum. I nie mam absolutnie żadnego udziału w tym, jak ono wygląda, praktycznie nic nie muszę robić, wstawię parę przecinków i finito, autorka pisze totalnie bezbłędnie! Ludzie, doceńcie starania dziewczyny i komentujcie do cholibki jasnej!!! Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Scontenta
Nowonarodzony



Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z-ja

PostWysłany: Pon 15:41, 15 Cze 2009 Powrót do góry

Eghm... No, dziękuję dziewczyny...

To ten, ja zapraszam na rozdział 10 zatytułowany Sanja :)
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Souris
Gość






PostWysłany: Pon 21:57, 15 Cze 2009 Powrót do góry

Czytam na bierząco (od samego początku) i nie komentuję? Gdzie moje maniery??

Gdyby ocenić to jednym słowem: SUPER!

Gdyby rozwinąć tę (tą?) myśl:
lilczur napisał:
Myślę, że ludzie w tak niewielkim stopniu komentują to opowiadanie, bo im szczęka opada i nic konstruktywnego, oprócz samych komplementów, napisać nie mogą. A przecież dużo ludzi je czyta (2703 wejścia na tę stronę to chyba nie mało).


Moim zdaniem tyle wystarczy. Bo co więcej można powiedzieć o opowiadaniu napisanym świetnym stylem? O opowiadaniu, które jest przemyślane i dopracowane, a nie pisane i poddawane pod naszą ocenę pod wpływem impulsu? Główny bohater charakterystyczny, zapada w pamięć.
BRAWO!
Chyba nie potrafię napisać czegoś więcej z sensem, jeszcze chwila i zacznę sypać pochwałami (jakbym już tego nie robiła...), bo co więcej mogę zrobić? Słodzę? Być może, ale mam ku temu powód :)
Pozdrawiam,
S.


Ostatnio zmieniony przez Souris dnia Wto 13:16, 16 Cze 2009, w całości zmieniany 2 razy
Scontenta
Nowonarodzony



Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z-ja

PostWysłany: Sob 20:11, 20 Cze 2009 Powrót do góry

ROZDZIAŁ 11 - BRATANEK pojawił się na moim [link widoczny dla zalogowanych]!
Zapraszam serdecznie!

Dziękuję Ci Souris za bardzo miły komentarz :) Bardzo się cieszę, że moje opowiadanie podoba się tylu osobom. Naprawdę się tego nie spodziewałam, bo pierwszy rozdział (a jednak) napisałam właśnie pod wpływem impulsu. Potem zaczęłam myśleć, ale to już inna historia :D
Najbardziej cieszyłabym się z opisu wrażenia jakie zrobił na Was Aleksander. Może to dziwnie zabrzmi, ale w ogóle nie kierowałam się żadnymi wcześniej wypisanymi ustaleniami co do jego charakteru. Sama nie potrafię go ocenić, bo nie jestem obiektywna. Bardzo mnie ciekawi co o nim sądzicie, więc jeśli nie wiecie co napisać, podzielcie się swoimi spostrzeżeniami na jego temat Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Souris
Gość






PostWysłany: Sob 21:55, 20 Cze 2009 Powrót do góry

Prosiłaś o nasze spostrzeżenia co do głównego bohatera... Cóż... Mówisz i masz! Zabieram się za jego ocenę :) (z góry uprzedzam, że to moje odczucia, być może mylne i niepoprawne, ale mój mózg jest już dzisiaj przepracowany - całodniowe lenistwo wprowadziło go w ogłupienie, nie przestawił się jeszcze na tryb "wakacje").
Kończę lać wodę i przechodzę do sedna:

Prolog: Ok. Tu nie pojawia się bohater, ale przytoczony tekst przypadł mi do gustu i muszę najzwyczajniej w świecie to powiedzieć :)

Kolejne rozdziały (miałam zamiar "omówić" każdy osobno, ale starciłam chęci i zapał).
Najpierw odniosłam wrażenie, że Aleksander jest... hmm... jak to okreslić? Lekkoduchem? Tak, to będzie najlepsze słowo. Niby służy Volturi, jest mu przykro, że Aro nie chce go przyjąć w swe szeregi "na stałe" jak Jane i Aleca, chciałby nie być wiecznym podróżnikiem, a przecież tak właściwie wygląda jego życie. Nie znając rodziców traktuje Aro (Ara?) niemal jak ojca, który odwdzięcza (?! Aro odwdzięczać ?!) mu się jedynie wysyłaniem na kolejne zwiady, zabójstwa, itp. Aleks traktuje to jak wyróżnienie, jest dumny, że Aro darzy go zaufaniem, jednak moim zdaniem Twój bohater przeinacza zachowanie władcy, odbiera je w sposób jaki chce to zobaczyć, a nie jakie jest ono naprawdę.
Olek ( :P ) początkowo wydawał mi się być również pewny siebie i ironiczny, ale dalej przekonałam się, że kryje się pod tym jego słabość. Nie, nie słabość... raczej nieumiejętność radzenia sobie samemu, bez konkretnych rozkazów i celów. Jest przyzwyczajony do roli posłańca i zabójcy wilkołaków i to w tych "dziedzinach" czuje się dobrze. Jednak wysłany na głęboką wodę, do rodziny Cullenów pokazuje, że mylne było wrażenie, iż jest osobą która bez względu na sytuację wie co robić.
Będąc u Cullenów jego dezorientacja rośnie i co za tym idzie jest opryskliwy, wrogi i ogółem nieprzyjemny. Na dokładkę spotyka wilkołaka co przekonuje go do ostatecznego wyjazdu do Włoch. Wracając do kraju postawnawia już więcej nie zawitać Cullenów, jednak życie (czytaj: Volturi) płata mu figla i bohater nie ma gdzie się podziać. Spycha dumę na bok i skruszony (tak, skruszony!) wraca do Forks.
Moim zdaniem dopiero teraz mamy okazję poznać Aleksandra, ponieważ dopiero u Cullenów pokazuje jaki jest naprawdę. Wcześniej był... hmm... nijaki? Nie, to złe słowo... był jak Volturi - chłodny, opanowany, dumny. Sam o sobie miał wrażenie, że się wyróżnia i nie wtapia się w tłum zabawek Ara, ale w rzeczywistość była inna. Trudno mu się dziwić. Ślepo zapatrzony we władcę, gotowy do spełnienia jego każdego kaprysu zatracił gdzieś powoli siebie. Oczywiście nie całkowicie, ale jednak chował swoją osobowość i dopasowywał do Volturich by móc dołączyć do ich świty "na stałe".

To na tyle :) przepraszam z góry za niejasności, literówki, itp. ale nie mam już siły. Gdzieś po drodze mogłam też zaprzeczyć sama sobie - to do mnie podobne Wink Przypominam też, że są to moje odczucia, być może źle odebrałam to co napisałaś, możliwe też, że coś pomyliłam. Śledzę na bierząco wiele ff i mogłam coś pomieszać, źle zapamiętać...

Pozdrawiam,
S.

Edit:
1. literówki Mad
2. Podsumowując: LUBIĘ GO! Nie jest idealny. Pokazujesz nam, że nie tylko ludzie nie wiedzą czasmi co robić. Wampir mimo swojej doskonałości popełnia błędy, nie wie wszystkiego (przecież on jest niewykształcony!) :)
3. Przepraszam, że się tak rozpisałam Embarassed


Ostatnio zmieniony przez Souris dnia Sob 22:33, 20 Cze 2009, w całości zmieniany 3 razy
Scontenta
Nowonarodzony



Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z-ja

PostWysłany: Czw 15:02, 30 Lip 2009 Powrót do góry

ROZDZIAŁ 12 !!!!!!!!!!!!
Grill u państwa Weberów

Zapraszam na [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
lilczur
Wilkołak



Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z daleka

PostWysłany: Czw 23:08, 30 Lip 2009 Powrót do góry

Chciałoby się rzec: NARESZCIE!:D Mam nadzieję, że czytelnikom spodoba się tak, jak mi i chętnie będą komentować, chociaż zauważyłam, że im lepsze jest opowiadanie, tym mnie ludzi je komentuje. To przykre.:(
Ja, jak zwykle zresztą, jestem rozdziałem zachwycona, Twój styl jest niepowtarzalny.:)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Scontenta
Nowonarodzony



Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z-ja

PostWysłany: Sob 16:39, 23 Sty 2010 Powrót do góry

ZAPRASZAM WSZYSTKICH na mojego chomika [link widoczny dla zalogowanych] gdzie umieściłam PRZEDOSTATNI 18 ROZDZIAŁ CASUS MAIOR - POMSTA !!!

"Jego słowa wywołały u mnie falę nienawiści. Wampirzym tempem zawróciłem i momentalnie przygwoździłem ojca do drzewa.
- Nigdy tak nie mów! – wywarczałem.
- W takim razie przestań zachowywać się jak dzieciak. Musimy to dobrze rozpracować, żeby zabić Volturi i do tego wyjść cało – wykrztusił, bo uścisk na gardle nie pozwalał mu mówić.
Puściłem go zaraz. Upadł na mech i zaczął rozmasowywać sobie szyję.
- Ładnie traktujesz ojca – zażartował, ale mi wcale nie było do śmiechu.
- Nie liczę na to, że przeżyję – odpowiedziałem, patrząc gdzieś w dal.
Anarion zaśmiał się szyderczo. Trochę przypominało to szczeknięcia psa.
- Niech pomyślę. Nie liczyłeś na to, bo boisz się co tam usłyszysz, tak? Gdyby to było coś, co nie pozwalałoby ci normalnie funkcjonować po prostu byś przestał istnieć i to by było lepsze, tak? – przejrzał mnie.
Nie odpowiedziałem. To całe jego ojcowanie wcale mi się nie podobało. Teraz już wiedziałem dlaczego Edward tak na mnie reagował, kiedy pouczałem go, jak ma się zachowywać w stosunku do Belli.
- Spójrz na mnie! – zażądał. - Ty przez te wszystkie lata żyłeś w niewiedzy, a ja? Zobacz co te paskudne myśli i użalanie się zrobiło z moim ciałem, z moim duchem! – Tu zawiesiłem na nim dłuższe spojrzenie. Rzeczywiście nie wyglądał najlepiej, ale byłem pewny, że to tylko skutki podróży za ocean typowymi dla wilkołaków środkami transportu. - Jednak żyję i mam na to dalszą ochotę. A wiesz dlaczego? – jego głos nabrał hardości. - Bo pomimo, że los zesłał na mnie te wszystkie nieszczęścia, mam dla kogo żyć. Dla ciebie. Chociaż jesteś wampirem, chociaż jesteś uparty jak nie powiem kto! Chociaż cię nie znam, kocham cię! Nie rozumiesz? Jesteś moim synem!
Odjęło mi mowę na co najmniej minutę. Nie sądziłem, że temu wilkołakowi będzie aż tak bardzo na mnie zależało. To mnie trochę wzruszyło.
- Będzie jak chcesz… - powiedziałem w końcu pokonany i ruszyłem w dalsza drogę."


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Cullen Alice
Wilkołak



Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Białystok

PostWysłany: Pon 12:25, 25 Sty 2010 Powrót do góry

Rozdział fantastyczny
Tylko szkoda, że już się kończy to opowiadanie.
Bo zdążyłam się przywiązać do Aleksa Wink
no i mam nadieje, że napiszesz jakieś opo w tym stylu ;D
No to czeka na 19 rozdział
Czasu i weny!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
racjonalista:)
Nowonarodzony



Dołączył: 27 Sty 2010
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 10:06, 28 Sty 2010 Powrót do góry

FF super lecz szkoda że się kończy!
Gratuluje pomysłu!
Super napisane!
Jeszcze raz gratuluje!

Jedna rzecz mnie tylko razi "siła wyższa" to "vis maior":)

Mało konstruktywny Twój post, chyba nie pomagasz autorce w jej warsztacie, a same gratulacje proponuję składać, chwaląc posta. Natomiast z siłą wyższą popieram, Twoja wersja jest właściwa. Pernix


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
kaRolCia_512
Nowonarodzony



Dołączył: 07 Lip 2009
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: sanok

PostWysłany: Czw 14:52, 28 Sty 2010 Powrót do góry

Całakiem niedawno natknęłam się na to opowiadanie ale jakoś zapomniałam skomentować.
Muszę powiedzieć, że jest naprawdę świetne! Zazwyczaj czytałam ff z wątkiem miłosnym i tak jakoś nie interesowały mnie inne, a tu proszę. Bardzo miło czyta się casus-maior, jest tak dobrze, prosto napisane, idealne na zakończenie ciężkiego dnia. Tylko trochę szkoda, że już się kończy, bardzo polubiłam Aleksandra i przygody jakie przeszedł. Z niecierpliwością czekam na następny-ostatni (niestety) rozdziałał


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Scontenta
Nowonarodzony



Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z-ja

PostWysłany: Nie 22:23, 21 Mar 2010 Powrót do góry

Co do tego CASUS Maior, sama już nie wiem co jest dobrze, a co nie. Nie uczyłam się łaciny, więc może i macie rację. Jednakże w słowniku prawa karnego zapisana jest forma Casus Maior jako "siła wyższa" i tego się będę trzymała :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin