FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 An angel has lost her wings - poprawione [M] Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Malina.
Człowiek



Dołączył: 18 Sty 2009
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 21:18, 18 Sty 2009 Powrót do góry

Szczerze mówiąc nie wiem czy umieszczanie tego to dobry pomysł.
Z tego co widziałam w innych FF potraficie ostro skrytykować. (oczywiście nie zawsze)
Umieszczam to na tym forum ponieważ chcę wiedzieć czy moje pisanie ma jakikolwiek sens, a dowiem się tego po komentarzach osób które moim zdaniem się na tym znają^^
No nic... Odpalamy.xD
PS. Proszę o wyrozumiałość to mój debiut jeśli chodzi o FF.

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~

Życie. Co jest takiego pięknego w tych pięciu marnych literach? Co sprawia że ludzie mówią : Życie jest piękne?
Miłość? Pożądanie? Pasja? Niebezpieczeństwo?
W moim przypadku te wszystkie uczucia. Do czasu...

Everytime I try to fly
I fall without my wings
I feel so small
I guess I need you, baby
And everytime I see you in my dreams
I see your face
It's haunting me
I guess I need you, baby

Cisza. Uwielbiałam ją. Lecz teraz nawet ona rozrywała moje puste miejsce w klatce piersiowej, powodując kolejny atak niewysłowionego bólu.
Odpłynęłam. Gdzieś w oddali, jakby przez mgłę, słyszałam krople deszczu, bębniące o parapet mojego pokoju. Pustego pokoju.
Nienawidziłam go. Nienawidziłam wszystkiego co przypominało mi o NIM.
Czymże było więc moje życie, kiedy znienawidziłam moje włosy, których zapach tak często wdychał.
Przyśpieszone bicie mego serca, które powodował ON - każdym swoim dotykiem.
Moje rumieńce, które pojawiały się na mych policzkach, za każdym gdy mnie całował.
Nienawidziłam samej siebie. Umiem odpowiedzieć na to pytanie. Moje życie jest teraz jak głębia oceanu.
Gdy ze mną rozmawiasz nigdy nie wiesz czy spodziewać się wybuchu histerii czy też całkowitego wyłączenia się z konwersacji.
Moje życie teraz jest niczym. W moim sercu jest dziurka do klucza. Klucza jedynego w swoim rodzaju... A tym kluczem był ON.
Nic nie jest w stanie go zastąpić. Nic nie jest w stanie go zapełnić...
Usłyszałam skrzypienie drewnianych schodów, a chwilkę potem otwieranie drzwi do mojego pokoju.
Przez jakiś czas nie słyszałam nic. Tylko kilkuminutową ciszę, która zdawała się trwać godzinami.
- Isabello, do jasnej, cholery otrząśnij się! - Usłyszałam krzyk Charliego.
- Minęło już kilka miesięcy!
Przez chwilę leżałam jeszcze odwrócona do niego plecami. Czułam, że moje oczy "zachodzą piaskiem".
Ale nie uroniłam ani jednej łzy. Nie potrafiłam. Wypłakałam już wszystkie słone płyny w moim ciele, które przynosiły chwilowe ukojenie.
Teraz czułam się jak lalka... Zwykła pusta szmaciana lalka!
Poczułam, że łóżko ugina się pod ciężarem ciała Charliego.
Kurczowo ścisnęłam skrawek kołdry, który dotychczas miałam w ręce.
Poczułam ciepłą dłoń ojca na ramieniu i ciche westchnienie.
- Bello. Ja wiem, że on był dla ciebie wszystkim - zaczął łagodniejszym tonem .- Ale życie toczy się dalej. Z Edwardem czy bez.
- Nie wspominaj jego imienia! - krzyknęłam rozhisteryzowana. Wspomnienie imienia ukochanego wywołało kolejną falę bólu.
Podnosząc się do siadu oplotłam ręce wokół klatki piersiowej i zaczęłam kołysać się w przód i w tył.
Jak głupia myślałam, że to pomoże. Czekałam na jakiś wybuch złości ze strony Charliego, ale nic takiego się nie zdarzyło.
Spojrzałam na jego profil. Przypominał teraz ostoję spokoju, wpatrując się w smugi na szybach pozostawione przez deszcz.
- Alice tu była - powiedział nie patrząc na mnie. - Cullenowie martwią się o ciebie. Myślę, że powinnaś do nich zajrzeć.
Gdy usłyszałam to nazwisko poczułam niemiłe ukłucie w okolicach serca. Wtedy nasze oczy się spotkały.
Dostrzegłam w jego ciemnych tęczówkach ogromne pokłady bólu i cierpienia.
Szybko odwrócił wzroki i bez słowa wyszedł.
Wtedy zdałam sobie sprawę jak bardzo go krzywdzę. Swoim zachowaniem i tym jak żyję.
Muszę stawić temu czoła - powiedziałam do siebie w myślach.
Niezdarnie zczołgałam się z łóżka i pognałam do łazienki.
Gdy spostrzegłam swoje odbicie w lustrze omal nie krzyknęłam.
W swoim odbiciu zobaczyłam wychudzoną dziewczynę o pustych smutnych oczach i nienaturalnie bladej cerze.
Przeczesałam szybko włosy i wybiegłam z domu potykając się przy tym na werandzie.
Potem wszystko działo się tak szybko. Pamiętam tylko że weszłam do mojej furgonetki i zapaliłam silnik.
Nie pamiętałam nic z drogi do domu Cullenów.
Gdy się tam znalazłam oczy zapełniły mi się łzami. Pierwszy raz od tak długiego czasu!
Szybko przetarłam oczy rękawem bluzy i wysiadłam z wozu.
Bez pukania wbiegłam do domu Cullenów i skierowałam się do kuchni.
Przy stole siedziała Alice i Esme pogrążone w swoich myślach.
- Bello - zawołała Alice i w jednej sekundzie zaczęła tulić mnie do ciebie.
- Bello, tak się o ciebie martwiłam. Oh, Bello...
Po chwili dołączyła do niej Esme, zamykając mnie w swoim matczynym uścisku. Zauważyłam że na schodach stoi reszta rodziny.
- Witaj Bello - usłyszałam Carlisle'a. W zwykle opanowanym i spokojnym
głosie doktora można było wyczuć rozżalenie i gorycz.
- Witajcie - odpowiedziałam słabym głosem.
Przez kilka minut w pomieszczeniu panowała niezręczna cisza. Nagle zaniosłam się szlochem...
- Alice, ja już dłużej tak nie mogę! - Wszyscy przyglądali się tej scenie z
troską. Nawet Rosalie. - Ja podarowałam mu serce, a on je wziął ze sobą.
I teraz to wszystko wróciło...
"Volterra. Plac główny. Słońce. Wskazówki zegara przesunięte na północ. Mój
bieg. Fioletowy dym, gryzący niemiłosiernie w oczy. Przepaść."
Wróciłam do rzeczywistości...
- Bello - Alice przytuliła mnie mocniej do swojej piersi. - On chciałby, żebyś była szczęśliwa.
Wróć do domu i zacznij żyć swoim życiem.
Słowa wypowiadane przez moją przyjaciółkę docierały do mnie z opóźnieniem.
- Jak możesz Alice! - krzyknęłam. - Nikogo nie pokocham tak jak jego, rozumiesz?! Nikogo! A teraz żegnajcie!
- Bello, ja tylko...
Tyle tylko zdążyłam usłyszeć, zanim wybiegłam z posesji Cullenów i wsiadłam do mojej furgonetki.
Pospiesznie odpaliłam silnik i czym prędzej odjechałam z tego przeklętego miejsca.
Nie patrzyłam gdzie jadę. Miałam wrażenie, że ten wóz jest na jakimś cholernym auto pilocie.
Pamiętam tylko, że jechałam przez las. Stanęłam na poboczu, by chwilę odpocząć.
I wtedy zdałam sobie sprawę gdzie jestem...
Byłam w La Push... Przy klifie. Tym samym klifie, z którego skoczyłam, ot tak, dla zabawy, parę miesięcy temu.
To przez to straciłam miłość swojego życia.
Już wiedziałam co muszę zrobić.
Na chwiejących się nogach pokonałam przestrzeń dzielącą mnie od przepaści.
Stanęłam na samym jej końcu.
Pod nogami czułam odłamki kruszącej się skały, które wpadały do wody tworząc charakterystyczny plusk.
Teraz nie było już odwrotu.
Podniosłam ręce wznosząc je ku niebu.
I wtedy zdarzył się cud...

"- Kocham cię Bello. Już niedługo będziemy razem. Na wieczność." - usłyszałam ten głos. JEGO głos.
- Tak, Edwardzie - po raz pierwszy od kilku miesięcy wypowiedziałam to imię bez bólu - Razem. Na wieczność...
Potem był już tylko mrok. Anioł stracił swe skrzydła...

Angel of mine, can I thank you
You have saved me time and time again
Angel, I must confess
It's you that always gives me strength
And I don't know where I'd be without you

EDIT : Starannie przejrzałam tekst i poprawiłam wszystkie błędy, które tylko wpadły mi w oko. Jeżeli coś zauważycie, dajcie znać:)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Malina. dnia Pon 21:18, 19 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Carrie Cullen
Człowiek



Dołączył: 26 Gru 2008
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Słubice N/O Poznań.

PostWysłany: Nie 22:23, 18 Sty 2009 Powrót do góry

Jak mogłaś mi to zrobić?!
Rozryczałam się jak małe dziecko, które nie dostało cukierka.
Wzruszające, ale mi coś przypomina.
Mianowicie końcówka, ale to tylko ja i mój zmęczony mózg.
Pisz dalej, bo super Ci to wychodzi.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
zgredek
Dobry wampir



Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 592
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 51 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Antantanarywa

PostWysłany: Nie 22:26, 18 Sty 2009 Powrót do góry

Ładne, tylko jest dużo ff o takiej tematyce i przeszkadzało mi nieco to przesunięcie w bok (tekst zajmuje tylko połowę ekranu). W kilku miejscach miałam wrażenie, że gdzie indziej możnaby kropkę postawić czy przecinek, ale to kosmetyka :) Ogólnie: w porządku. Czekam na ff o innej tematyce Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
A.B.
Człowiek



Dołączył: 07 Sty 2009
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

PostWysłany: Nie 22:30, 18 Sty 2009 Powrót do góry

Jestem wielką miłośniczką sceny, kiedy Bella skacze z klifu, a jeśli skacze żeby się zabić, to jest jeszcze lepiej;)
wiem, wiem coś jest ze mną nie tak, ale uwielbiam takie smutne, dramatyczne sceny:)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Arabella
Zły wampir



Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z łóżka Pattinsona.

PostWysłany: Nie 22:35, 18 Sty 2009 Powrót do góry

Mi sie podobało. Niekonwencjonalne przedstawienie tego wątku.

Tylko jest dziwnie sformatowny tekst, przez co gorzej sie czyta.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mistletoe
Moderator



Dołączył: 04 Lis 2008
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Nie 22:36, 18 Sty 2009 Powrót do góry

rewelacyjne :D
tak masz racje, niektórym zdarza się ostro krytykować , ale tylko zasłużenie.
a ty nie zasłurzyłaś
ładnie napisane, bardzo realistycznie. wielki plus za skok z klifu
b,
mistletoe


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Malina.
Człowiek



Dołączył: 18 Sty 2009
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 22:39, 18 Sty 2009 Powrót do góry

Wiem właśnie że lepiej się czyta tekst wyjustowany, ale niestety sama zrobić tego nie umiem, a moja beta chyba o tym zapomniała.
Tak więc przepraszam i dziękuje za miłe słowa ;*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lady ice
Nowonarodzony



Dołączył: 17 Sty 2009
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 23:18, 18 Sty 2009 Powrót do góry

! Piękne !


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 10:22, 19 Sty 2009 Powrót do góry

boskie Cool !
strasznie mi się podobało, ten skok i to napiecie...
piękne, piękne, PIĘKNE!!
:D
Carmen.
Nowonarodzony



Dołączył: 01 Sty 2009
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 12:28, 19 Sty 2009 Powrót do góry

No i sie poplakalam.
Chyba nie trzeba uświadamiać że to jest piekne, nie? Chociaz przepraszam. Okreslenie 'piękne' to jednak za mało powiedziane...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
deathless
Wilkołak



Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Pon 13:33, 19 Sty 2009 Powrót do góry

Ej to było super. Powiedziałam sobie, że nie będę płakać, ale kurde nie mogłam.
Jesteś pierwszą osobą, która wywołała łzę na moim policzku, poprzez swoje ff ^^
Czekam na inne, cudowne opowiadania.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Robaczek
Moderator



Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 1430
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 227 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 14:15, 19 Sty 2009 Powrót do góry

Jak głupia myślałam że to pomoże. Przecinek.
Ja podarowałam mu serce a on je wziął ze sobą... Przecinek.
"Volterra. Plac główny. Słońce. Wskazówki zegara przesunięte na północ. Mój
bieg .Fioletowy dym, gryzący niemiłosiernie w oczy. Przepaść..."
Spacja.
Pod nogami czułam odłamki kruszącej się skały które wpadały do wody tworząc
charakterystyczny plusk.
Przecinek.
- Tak Edwardzie - po raz pierwszy od kilku miesięcy wypowiedziałam to imię
bez bólu - Razem. Na wieczność...

- Tak, Edwardzie - po raz pierwszy od kilku miesięcy wypowiedziałam to imię bez bólu. - Razem. Na wieczność...
Ogólnie można tekst przejrzeć jeszcze raz. Wink

Tyle, jeśli chodzi o drobne błędy.

Tekst jest ładny i podoba mi się, jak najbardziej zachęcam do dalszego pisania, choć może mniej dramatycznych scen. ^^ Dobrze Ci idzie opisywanie uczuć; poszłam bym w tym kierunku.
Jeśli mogę Ci coś doradzić, to zdecydowanie mniej wielokropków. (Zawsze wydawały mi się takie falenendżelowate). Nie wiem, może chcesz w ten sposób przedstawić rozterki Bellli, jej wahanie się, cierpienie, niepewność, etc. Jednak moim zdaniem wpływa to niekorzystnie na odbiór tekstu i ze strony wizualnej, i merytorycznie. Mniej wielokropków = (w moim mniemaniu) mniej zbędnego patosu i egzaltacji. :) Poza tym tekst naprawdę ładny. ^^

Pozdrawiam. ;*


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Robaczek dnia Pon 14:17, 19 Sty 2009, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Loona
Wilkołak



Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rybnik / Piekiełko

PostWysłany: Pon 16:22, 19 Sty 2009 Powrót do góry

Piękne. Takie smutne, że ryczę.
Podoba mi się Twój ff :)
Chętnie przeczytam jakieś inne.
pzdr.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Anna Scott
Zły wampir



Dołączył: 11 Lis 2008
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: New York- Kerry -Londyn- Trondhaim ... Tam gdzie Diabeł mówi "Dobranoc"...

PostWysłany: Pon 19:05, 19 Sty 2009 Powrót do góry

O
M
G
...

Uwaga Uwaga Uwaga

OMG
Uwaga Uwaga Uwaga Jesteś NIESAMOWITA Uwaga Uwaga Uwaga
Bardzo mi się spodobał Twój styl Uwaga
Już na wstępie po prostu szczęka mi odpadła, gdy zobaczyłam ten zaskakujący dobór słów Uwaga Całość bardzo zgrabnie napisana i... uwierz mi... potrafisz perfekcyjnie opisać emocje Uwaga Uwaga Uwaga
Aktor takie sceny potrafi pokazać za pomocą gestu, mimiki i ruchu, ale napisać coś tak poruszającego... trzeba mieć naprawdę to COŚ Uwaga Uwaga Uwaga

Mam nadzieje, że w niedługim czasie doczekam się dłuższego i kilku rozdziałowego nowego ff z Twoje strony Wink

Masz moje błogosławieństwo

AVE VENA
Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
wampirek
Dobry wampir



Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1124
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 19:11, 19 Sty 2009 Powrót do góry

och...
zatkało mnie ze wzruszenia.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Malina.
Człowiek



Dołączył: 18 Sty 2009
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 19:14, 19 Sty 2009 Powrót do góry

Boże dziękuje wam!
Nigdy nie spotkałam się z tyloma miłymi słowami!!! ;*
Zawsze mówiono mi że mój styl pisania jest nijaki i że niczym się nie wyróżniam.
To dlatego tak bałam się to tutaj zamieścić... Ale widzę że było warto ^^
Jeszcze raz dziękuję ;***


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mizuki
Zły wampir



Dołączył: 03 Gru 2008
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pon 20:05, 19 Sty 2009 Powrót do góry

Po pierwsze, czuję się wyróżniona, że moja opinia jest dla Ciebie ważna z jakiś tajemniczych powodów ;P...
Po drugie, jestem na TAK. Wzruszające, ładnie napisane (tylko popracuj nad interpunkcją, bo mi tam przecinków brakowało Wink, dramatyczne...
Lubię takie opka, a że moja empatia doprowadza mnie do stanów przedzawałowych... Tak trzymaj!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Bells
Wilkołak



Dołączył: 25 Lip 2008
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pon 20:26, 19 Sty 2009 Powrót do góry

Mizuki - twoja opinia jest jasna z WYJAŚNIONYCH powodów, wcale nie tajemniczych :D
Po prostu świetnie piszesz :D
A ty - Malina - nie mówiłam ci, że ten ff ci fajnie wyszedł - i co? Jak JA ci to mówiłam, to wierzyć mi nie chciałaś :D
Teraz masz opinię szerszego grona :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Nesska
Człowiek



Dołączył: 14 Sty 2009
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pon 20:30, 19 Sty 2009 Powrót do góry

piekne...płacze...
xD:))


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
hanysia
Wilkołak



Dołączył: 19 Sie 2008
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pon 20:31, 19 Sty 2009 Powrót do góry

achhh, było nie pisać w cboxie, żeby coś czytać, bo oto wkraczam do akcji <3

Właściwie w trakcie czytania od samego początku denerwowały mnie te entery, bo nie mogłam zrozumieć ich przeznaczenia. Miały jakoś poprawić estetykę tekstu? Budową trochę przypomina wiersz, co (w moim przypadku) niestety dobrych skojarzeń nie przywołuje. Gubisz sporo przecinków, ale to pewnie wina braku bety, jednak mogłaś dokładniej sprawdzić tekst przed wklejeniem go tutaj. Powtórzenia też się zdarzyły.
Charlie i jego "do jasnej cholery" też jakoś bardzo mi się gryzł, zupełnie odbiegał od tego książkowego, tak mi się zdaje.
Ogólnie wyszło bardzo sentymentalnie i z nadmiarem wielokropków. Wiadomo, budują one pewien klimat, o który zdaje się Ci chodziło, ale chyba nieco z nimi przesadziłaś. Niestety, nie bardzo potrafiłam wczuć się w sytuację Belli, jej rozpacz i wszystkie te uczucia, które czułam czytając KwN.

Jednak masz potencjał i nie powinnaś się zrażać, szczególnie moją opinią. Ćwicz, pisz, czytaj.

pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin