FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 mini Annie lullabell - Gdybym [25.07] Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Annie_lullabell
Zły wampir



Dołączył: 07 Sty 2009
Posty: 292
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Czw 19:39, 06 Maj 2010 Powrót do góry

Witam was serdecznie.
Zaczęłam pisać miniaturki. To znaczy mi się tak wydaje. Daje wam pierwszą próbkę i mam nadzieję, że się spodoba.

Ona i on
To był ciepły poranek. Gorące, letnie słońce padało na rozbudzoną twarz ciemnowłosej bladej dziewczyny. Nie spała już od dawna, obudził ją jej własny krzyk. Co noc męczył ją ten sam sen. Usiadła na łóżku i zmrużyła oczy. Przeczesała dłonią włosy i spojrzała w okno, by zapomnieć traumatyczne obrazy. Każdego ranka budził ją koszmar, w którym ginął ktoś, kogo kochała. Nie była to przypadkowa osoba. Od czasu rozstania minął rok, a ona wciąż nie potrafiła się pozbierać. Przepuszczała szansy na normalne życie jedna po drugiej, ale nie żałowała tego. Wiedziała, że i tak nic nie wyszłoby z jej prób podjęcia normalnego życia.
Dziś postanowiła to zmienić.
- Dość niedomówień, dość pozorów, dość kłamstw.
Udała się do łazienki, gdzie starannie przygotowała się na czekającą ją misję. Użyła ulubionych perfum, wybrała najlepsze ubrania. Po prawie godzinnych przygotowaniach wykręciła dobrze znany numer. Głos w słuchawce pojawił się niemal jednocześnie.
- Musimy się spotkać - oznajmił, bez zbędnych ogródek, zaskakując ją samą.
- Nasza łąka, szesnasta? - zapytała z drżeniem.
Sekundy oczekiwania dłużyły jej się niczym godziny.
Przestępowała nerwowo z nogi na nogę.
- Dobrze - wreszcie oznajmił i się rozłączył.
Strużka potu pociekła jej po plecach, gdy wpatrywała się w ekranik telefonu. Bała się. Tak strasznie się bała, że usłyszy coś, czego nie powinna. Z drugiej jednak strony miała na to nadzieję.
Cały dzień rozmyślała o tym, co było. Nie liczyła na nic, ale miała nadzieję, że ich relacje wreszcie będą normalne. Chciała, by znów ujął jej dłonie w uroczy uścisk, by ponownie ją przytulił. Pragnęła jego bliskości, jego ciepła, jego czarującego uśmiechu, który za każdym razem pozbawiał ją tchu.
Potrzebowała tylko jego.
Ale wiedziała, że on nigdy nie będzie jej, a ona jego.
Mała, szklista strużka pociekła po jej bladym policzku, burząc delikatny makijaż. Szybko zabrała się do poprawki, choć przeczuwała, że dziś wróci do domu cała mokra od płaczu.
Dzień mijał, a godzina 16 zbliżała się ogromnymi krokami.
Udała się na ich wspólne miejsce. Wyprostowana stała na środku łąki i patrzyła w dal. Po chwili zorientowała się, że ktoś za nią stoi, a w jej palce wplata się większa i dużo zimniejsza dłoń. Druga ręka przyciągnęła ją do jego ciała.
Mocno objął dziewczynę i zaczął szeptać w jej lśniące, pachnące różami włosy, słowa, których tak bardzo się bała.
- Kocham cię. Zawsze cię kochałem i nigdy nie przestanę. Jesteś dla mnie wszystkim i pamiętaj o tym. Nawet, gdy będziesz daleko i uznasz, że chcesz mieć swoje życie, nadal będę o tobie myślał.
Łzy pociekły po jej policzkach ze zdwojoną siłą. Zaniosła się płaczem, łapczywie chwytając powietrze. Gdy się uspokoiła, odwróciła się i spojrzała w jego oczy. On tylko się uśmiechnął i delikatnie pocałował. Tak bardzo tego pragnęła!
Poczuła na poduszce słone, mokre krople. Podniosła gwałtownie głowę i zrozumiała. Usiadła, wplatając się w pościel. Zakryła dłonią twarz i płakała. To był kolejny sen. Jej najgorszy, najpodlejszy twór podświadomości. Siegnęła wolną ręką po zdjęcie. Ich zdjęcie. Wykonane godzinę przed jego śmiercią. Zginął, wracając od niej...
Minęły dwa lata od rozstania, rok od spotkania.
On już nigdy nie będzie jej, a ona jego.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Annie_lullabell dnia Nie 20:49, 25 Lip 2010, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
Lyphe
Człowiek



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 20:35, 09 Maj 2010 Powrót do góry

Hmm, co by tu napisać? Zacznę od błędów.
Annie_lullabell napisał:
Użyła ulubionych perfumów, wybrała najlepsze ubrania.

Perfum!
To był właśnie błąd, który najbardziej mnie raził.
Gdzieniegdzie przydałoby się poprawić interpunkcję, a w niektórych zdaniach coś bym pozmieniała, np. kolejność wyrazów, itp. Niestety jestem zbyt zmęczona ciężkim dniem, by to wszystko wypisywać. Jeśli będziesz miała taką ochotę, kiedyś się za to wezmę, ale to raczej na pw, gdzie można wszystko dokładnie przedyskutować.

Ale teraz przejdźmy do zalet.
Zakończenie! Czegoś takiego się nie spodziewałam. Gdy czytałam słowa, wypowiadanie przez bohatera, to jak ją kocha, itd., myślałam, ze to będzie szczęśliwe zakończenie. On kocha ją, ona kocha jego, wszyscy żyją długo i szczęśliwie. Zaskoczyłaś mnie, czyniąc z tego sen. Na dodatek okazało się, że on nie żyje, a to było tylko wspomnienie (w sumie nie jestem pewna, czy wspomnienie, czy wytwór wyobraźni, ale stawiałabym na to pierwsze). To smutne, nawet bardzo.
Nie wzruszyło mnie na tyle, żeby w moich oczach pojawiły się łzy, ale wywołało to u mnie smutne emocje i współczucie do głównej bohaterki.

To by było na tyle. Pozdrawiam i życzę chęci na pisanie kolejnych miniaturek,
Nell.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Annie_lullabell
Zły wampir



Dołączył: 07 Sty 2009
Posty: 292
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Śro 20:06, 23 Cze 2010 Powrót do góry

Napisałam kolejną mini taką mocno opartą na moim własnym życiu. Najlepiej zresztą mi idzie opisywanie samej siebie... ;//

Bal
Wtuleni w tańcu, na jednej z imprez, bawili się, w siebie wpatrzeni. Nie obchodziły ich ciekawskie spojrzenia, szepty i myśli kłębiące się w głowach pozostałych.
Oboje wciąż zakochani w sobie, lecz ona była zajęta przez innego. Samotna łza spłynęła po policzku, tworząc mokrą strużkę żalu. Przytulał ją mocno i nie chciał wypuścić z ramion. Patrzył z czułością, jakby byli sami. Wolna piosenka tworzyła nastrój. Na trzy słowa "I love you" przywarł mocniej, a ona w duszy płakała. Nie chciała, by ktokolwiek zauważył, ale miała nadzieję, że on to czuje. Tak bardzo go kochała. Ukrywane dotąd emocje gdzieś w środku pękły. Drżeli, tańczyli, pragnęli zostać tak jak najdłużej.
Lecz nadszedł koniec ich tańca. Wciąż płacząc, bawili się z resztą dalej aż do końca balu. Chcieli zatrzymać te chwile, ale to przecież nie było możliwe.
Drugiej szansy już nie będzie, ich ścieżki na zawsze się rozdzieliły, a w duszach i sercach pozostał niezacieralny ślad ich burzliwej miłości...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Amiya
Dobry wampir



Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 2317
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Stąd ;)

PostWysłany: Śro 12:21, 07 Lip 2010 Powrót do góry

Co do pierwszej miniaturki muszę przyznać że jest niezła. Podobnie jak Lyphe, nie spodziewałam się takiego zakończenia. Przez wyczytywane kolejne słowa i zdania czułam ich miłosć, serio. Bardzo się wzruszyłam, choć nie tak bardzo żeby płakać. xD Masz 'smykałkę' do pisania krótkich opowiadań, naprawde. :)

Czekam na więcej .


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Amiya dnia Śro 12:22, 07 Lip 2010, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Annie_lullabell
Zły wampir



Dołączył: 07 Sty 2009
Posty: 292
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Nie 20:48, 25 Lip 2010 Powrót do góry

O, dziękuję bardzo ^^
To dam coś jeszcze.

"Gdybym..."
Słowo tak proste, ale bolesne. Stojąc na balkonie, rozmyślam.
"Gdybym..."
Patrzę na zachodzące słońce i ciężko wzdycham. Opieram drżące dłonie o nagrzaną metalową balustradę. Zaciskam usta, na mojej twarzy maluje się wyraz gniewu.
Ile razy obiecywałeś, że się zmieniłeś? Ile razy mówiłeś "Zrobię dla ciebie wszystko, daj mi szansę"?
Nie potrafiłam już dłużej słuchać tych bredni. Nie chciałam. Kiedyś gorący żar uczuć spalał mnie od środka. Teraz po ognisku pozostała garstka popiołu.
Zamykam oczy, unoszę głowę, a z moich ust wydobywa się ciche westchnienie.
- Gdybym była wspomnieniem, byłabym twoim koszmarem. Gdybym była słowem, byłabym "zemstą" - wypowiadam sama do siebie, wyobrażając sobie jego wykrzywioną bólem twarz. - Zbyt wiele razy mnie zawiodłeś, zbyt wiele wycierpiałam...
Otwieram oczy, słońce już zaszło. Czuję gorący powiew wieczornego wiatru na bladej skórze. Zdecydowanym krokiem ruszam w kierunku drzwi. Cicho je uchylam i ruszam na palcach w kierunku łóżka.
Nie ma już słowa "gdybym".
Nie ma przypuszczeń i gdybań. Jestem koszmarem, jestem zemstą. Gwałtownym ruchem, zrzucam swego gościa z miękkiego posłania. Zaspany spogląda na mnie, a ja gorzko się śmieję.
- To koniec - wypowiadam. Drżącą ręką wyciągam spod podwiązki schowany wcześniej rewolwer.
- Chyba żartujesz. - Hardo spogląda w moje oczy, uśmiechając się kpiarsko. - Nie zrobisz tego, jesteś zbyt słaba.
Przeszywam go wzrokiem. Unoszę pistolet.
- Skarbie, co cię naszło? - pyta i zaczyna się śmiać z pogardą.
- Dość. - Przerywam mu gwałtownym warknięciem, z moich ust wydobywa się charakterystyczny charkot.
Uśmiech znika, pojawia się strach..
- Rewolwer - zaczynam - to przestarzałe urządzenie, mam lepszą metodę.
Wyrzucona z ręki broń upada z hukiem na posadzkę. Szykuję się do skoku, patrząc mu głęboko w oczy.
- Ty się nie zmieniłeś, wciąż jesteś dupkiem.
Szuka broni, próbuje wstać, jednak ja jestem szybsza.
Krzyk, ciemność, ciepła ciecz spływająca po moich wargach. Po paru chwilach siadam na łóżku, odrzucając bezwładne ciało na ziemię.
- To koniec, skarbie. Mówiłam, jestem twoim koszmarem i zemstą...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin