FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Wątek erotyczny Carlisle'a i Esme - poprawiony [M] Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
meg
Człowiek



Dołączył: 18 Sie 2008
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 16:11, 17 Sty 2009 Powrót do góry

No więc to się narodziło na nowo dzięki nieocenionej pomocy mojej kochanej Bety. Życzymy miłego czytania i czekamy na kolejne komentarze.

WĄTEK EROTYCZNY

Atmosfera w domu dawno nie była aż tak napięta. Wręcz grzmiało od nadmiaru złych emocji: Rosalie kipiała złością i nawet Emmett nie mógł jej uspokoić. To Esme jako pierwsza wstała od stołu. Nie mogła znieść ciągłych kłótni, które od pewnego czasu były nieuniknione, co gorsza - jej rodzina powoli zaczynała się dzielić, co sprawiało, że jej serce rozrywało się na kawałki. Granice zostały jasno wyznaczone: Alice, Carlisle i Edward po jednej stornie, przeciwko Rose, Emmett'owi i Jasper'owi po drugiej. Wydawałoby się, że ich spór nie ma końca. Rose najchętniej jeszcze w tej chwili pobiegłaby do domu tej całej Swan i przegryzła jej gardło. To właśnie ona była największą przeciwniczką jej obecności w ich domu. W przypadku Esme, jeśli tylko byłoby to możliwe, zalałaby się łzami. Miała już tego po dziurki w nosie. Posłała wszystkim karcące spojrzenia, w których oprócz smutku dało się dostrzec rozgniewanie i udała się do swojej łazienki.
Napuściła wody do wanny aż po brzegi. Łazienka otulona była delikatnym światłem, w rogu natomiast, na niewielkim wzniesieniu stała sporych rozmiarów wanna, która kształtem przypominała ekskluzywne jakuzzi. Naprzeciw wannie stała niewielka sofa, przez prawie całą ścianę biegło lustro. Nie spiesząc się, drobna Esme zrzuciła z siebie ubranie, które lekko opadło na zimne płytki tworząc z tkaniny fantazyjne draperie, rozpuszczone włosy niedbale przeczesała palcami. Subtelnym krokiem podeszła do wanny. Kiedy zanurzyła nogę w rozgrzanej wodzie poczuła jak powoli się rozluźnia. Nie zastanawiając się długo cała zanurzyła się w przyjemnej cieczy, która pieściła jej wyczulone, wampirze zmysły swoim zapachem i kolorem. W tej samej chwili pożałowała, że nie może zasnąć, wówczas mogłaby choć na chwilę zapomnieć o wszelkich troskach, które dręczyły ją i jej rodzinę. Starała się mimo wszystko nie myśleć o przykrych wydarzeniach feralnego dnia, nucąc pod nosem ulubioną melodię. Nie wiadomo kiedy, drzwi do łazienki uchyliły się. Nie zorientowałaby się, gdyby nie lekki podmuch wiatru, który przyjemnie popieścił jej nagie ramiona wywołując nań gęsią skórkę. Uniosła powieki, by sprawdzić, kto zakłóca jej spokój. Carlisle wszedł do łazienki. Uśmiechnął się do niej w taki sposób, że poczuła jak jej martwe serce wypełnia fala gorąca. Przykucnął tuż przy niej, zakładając kosmyk jej kasztanowych włosów za ucho, by móc czulę ją ucałować.
-Nie wyobrażam sobie, aby mogło mnie spotkać większe szczęście, niż ty, skarbie. Nie wiem czym sobie zasłużyłem, że mogę codziennie być świadkiem kolejnego cudu jakim jest twój uśmiech. Kocham cię...-wyszeptał.
-Ja ciebie też. Nawet nie wiesz jak bardzo.-odpowiedziała bez chwili wahania, a kąciki jej ust podniosły się w błogim uśmiechu.
-Och... Wiem.-Carlisle odwzajemnił uśmiech. Przejechał palcami po linii jej idealnych piersi nie przestając patrzeć jej w oczy. Pocałował ją po raz kolejny. Ona także odpowiedziała mu pocałunkiem, może trochę zbyt szybkim, zbyt gorliwym, ale pełnym pasji -ciężko było mu złapać oddech. Odepchnął ją delikatnie i znów spojrzał w jej oczy, które być może z powodu przyciemnionej poświaty niewielkiej lampy, wydawały się jeszcze bardziej złociste i pełne blasku niż zazwyczaj. Jego wzrok pytał o przyzwolenie, choć doskonale znał odpowiedź. Nawet, jeśli Esme by odmówiła, nie wiedział, czy byłby w stanie się powstrzymać. Prędko rozpiął koszulę, by jak najszybciej znaleźć się przy ukochanej. Reszta ubrań także w mgnieniu oka znalazła się na posadzce, on sam zajął miejsce tuż naprzeciwko, by wciąż móc dokładnie badać jej oczy, tak przez niego uwielbiane. Esme dostrzegła, że na jego twarzy maluje się niepokój i troska.
-Nie martw się, wszystko w porządku. Liczę, że zrobisz wszystko co w twojej mocy, by odgonić moje zmartwienia.-zaśmiał się słodko. Nie, Esme na pewno nie była w stanie oprzeć się jego uśmiechowi. Opuszkami palców musnęła dołeczki na jego policzkach.
-Odejdą nawet szybciej niż myślisz...
Carlisle skrupulatnie całował jej dolną wargę, by później zrobić to samo z górną, starał się, by nie ominąć ani jednego milimetra jej ust. Nie chciał myśleć o problemach. Chciał zmyć z nich smutek, tylko to miał teraz na celu -pragnął ją uszczęśliwić.
Najpierw powoli rozchylał ustami jej wargi, dopóki ich języki nie spotkały się, potem całował ją coraz zachłanniej. Ona, z minuty na minute pragnęła go coraz bardziej, on, miał nieodpartą potrzebę sprawienia jej jak najwięcej przyjemności.
-Doprowadzasz mnie do szaleństwa -zamruczała cicho Esme, na moment odrywając się od ukochanego. Teraz całowała jego szyję, Carlisle doskonale czuł na swojej skórze, że ta się uśmiecha. Pieściła językiem jego obojczyk, by po kilku muśnięciach zacząć dotykać jego umięśnioną klatkę piersiowa i brzuch. To właśnie do nagiego torsu Carlisle'a Esme miała największą słabość. Od linii ramion delikatnie przesunęła chłodne dłonie na jego pośladki, poczuła jak przez ciało jej ukochanego przechodzi dreszcz.
-To ja miałem dziś ukoić twóje niepokój.-przyciągnął ja do siebie i ujął w ramionach niczym małe dziecko. Bezgranicznie mu ufała, czuła się bezpieczna, była niezaprzeczalnie pewna wszelkich uczuć jakimi go darzyła, on zaś napawał się zapachem jej miękkich włosów. Przerwał, by sięgnąć po coś, co znajdywało się tuż za jej plecami, nadal jednak czule ją obejmując. Carlisle ściskał w dłoni kostkę mydła, by móc nią masować jej piersi i płaski brzuch, skrupulatnie obmywał jej blade ramiona.
-Pozwól mi...-wyszeptał Carlisle nie kończąc jednak. Delikatnie obrócił ją na bok. Teraz przesuwał mydło od kostek, aż po pośladki pozostawiając na jej nogach pienisty ślad. Gdy skończył masować jej zgrabne stopy, zdecydował ucałować każdy palec z osobna. Wiedział, że sprawia jej to przyjemność, a w tej chwili zależało mu przede wszystkim na jej szczęściu. Nie przestawał patrzeć jej w oczy. I ona poczuła, że tonie w jego spojrzeniu.
-Tak mi z tobą dobrze...-wyszeptała i uśmiechnęła się delikatnie.
Carlisle delikatnie ujął ją w ramiona i uniósł ostrożnie, nie chcąc zmącić jej spokoju nagłym gestem i wyniósł z łazienki otuloną ręcznikiem.
W domu byli zupełnie sami, ale nie chcieli tracić czasu, na zastanawianie się, gdzie podziała się reszta ich wampirzej rodziny. Byli razem zawsze, teraz, byli niczym jedność. Jak inaczej mogliby ukoronować swoje uczucie? Udali się do sypialni, gdzie Carlisle delikatnie ułożył Esme na szerokim łożu wpatrując się w nią przez chwilę. Poskręcane, mokre kosmyki włosów owijały jej smukłą szyję, źrenice iskrzyły blaskiem zaglądającego przez okna księżyca. Położył się obok niej i objął mocno w talii, całował po kolei jej powieki, policzki, szyję, odgarniając niesforne loki z mokrych ramion. W jednej chwili zamienili się miejscami. Teraz to ona była nad nim, pozwalając, by jej długie włosy łaskotały jego poliki udekorowane tak cudownie wydatnymi kośćmi. Carlisle przejął inicjatywę i delikatnie się obrócił, tymczasem ona nie przestawała muskać jego ust palcami. Kolejna rzecz, której była pewna -jej mąż był idealny w każdym calu. Całował ją gorliwie, odpowiadając na wszystkie niewypowiedziane prośby i pytania. Pragnął przelać na nią całą swoją miłość i uwielbienie. Esme poczuła, że powoli się w nią wsunął. Mimowolnie jęknęła z rozkoszy. Czepiała się paznokciami jego pleców, przeczesywała palcami jego włosy. Ujął ją za biodra i zaczął przesuwać coraz szybciej, tym samym przestał ją już całować całą swoją uwagę skupiając na ruchach. Teraz to on oddychał coraz ciężej zaraz obok jej ucha. Westchnęła ledwo słyszalnie. Ona już dostała to, czego pragnęła, teraz zechciała odwdzięczyć mu się tym samym. Zaczęła ruszać biodrami, z każdą sekunda coraz szybciej. Spojrzała mu w oczy. Jego spojrzenie przepełniała błogość, była pewna, że spisała się na medal. Obrócił ją na plecy i pieścił językiem ich jedwabiście gładką powierzchnię, po czym przytulił się do niej leżąc na boku, wtulił twarz w jej włosy, po raz kolejny napawając się ich zapachem. Leżeli tak wtuleni w siebie może godzinę, dwie, może nawet kilka lat. Obojętnie jak długo to trwało oboje byli szczęśliwi. Carlisle wykonał pierwszy ruch -podparł się na łokciu i złożył kolejny pocałunek na jej soczyście różowych ustach. Uśmiechnęli się do siebie, byli pewnie, że cokolwiek wydarzyłoby się właśnie w tej chwili, była to tylko i wyłącznie ich chwila. Nic nie było w stanie ich rozdzielić, mimo że nie wszystko było pewne. Nie wszystko, prócz jednego -on i ona będą razem na wieczność.

_________________


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez meg dnia Nie 10:36, 18 Sty 2009, w całości zmieniany 8 razy
Zobacz profil autora
Anna Scott
Zły wampir



Dołączył: 11 Lis 2008
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: New York- Kerry -Londyn- Trondhaim ... Tam gdzie Diabeł mówi "Dobranoc"...

PostWysłany: Sob 16:33, 17 Sty 2009 Powrót do góry

Uch, naprawdę, trzeba czytać tekst zanim się wstawi.
Albo przynajmniej zaangażować Betę, bo od tego jest. Confused
Styl, interpunkcja, liczne literówki....
Jak dla mnie, znalazło się za dużo określników... np. trochę, dużo, dużej itp.
To tyle, jeśli chodzi o walory techniczne.

A teraz temat...
Podobało mi się, nawet bardzo. Mimo błędów czyta się przyjemnie, nie ma opisów takich, które wprowadzały by niesmak.
Jak to mówię: harlekinowych Twisted Evil
Carlisle i Esme love
Uwielbiam te postaci ze względu na ich zaangażowanie w dobro rodziny.

Poproś betę o poprawki Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anna Scott dnia Sob 16:33, 17 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Snopy
Dobry wampir



Dołączył: 25 Wrz 2008
Posty: 727
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Lublin |

PostWysłany: Sob 16:42, 17 Sty 2009 Powrót do góry

Szczerze?
Wydaje mi się, że mogłaś skończyć na wejściu do sypialni. Potem jest już trochę naciągane.
Cytat:


Carlisle i Esme love
Uwielbiam te postaci ze względu na ich zaangażowanie w dobro rodziny.


Dokładnie :D

btw. powinno być [M], nie [Z] chyba, nie?:)

p,
Snopy - czekając na więcej :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mistletoe
Moderator



Dołączył: 04 Lis 2008
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Sob 16:46, 17 Sty 2009 Powrót do góry

troszkę hmm, oburza? dziwi? zaskakuje? mnie wizja seksu Esme i Carlisle'a bo to takie dziwne Wink
no ale napisałaś...
nawet nawet jak dla mnie :D
mogłoby być mniej błędów, a miniaturka napisana delikatniej, ale przeczytałam i stwierdziam że na 10 pkt dałabym 6 ^^
rozwijaj się dalej, ahh, piszę to każdemu ale taka prawda Wink
buz,
mistletoe


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
meg
Człowiek



Dołączył: 18 Sie 2008
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 16:49, 17 Sty 2009 Powrót do góry

To był mój debiut, bardzo dziękuje za wszystkie wypowiedzi, postaram się o Betę. Uprzedzałam, że tylko dla ludzi o mocnych nerwach bo bardzo nietypowe;]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez meg dnia Sob 16:50, 17 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Anna Scott
Zły wampir



Dołączył: 11 Lis 2008
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: New York- Kerry -Londyn- Trondhaim ... Tam gdzie Diabeł mówi "Dobranoc"...

PostWysłany: Sob 16:56, 17 Sty 2009 Powrót do góry

Gratuluję debiutu :P
Ale tak czy siak, dałabym to do bety.
Może jak ktoś posiedzi nad tym i poprawi, to i komentarze będą lepsze ? ?

Vena z głębi czarnego serca życzę love


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
meg
Człowiek



Dołączył: 18 Sie 2008
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 17:03, 17 Sty 2009 Powrót do góry

Już wysłałam prośby o pomoc;] I tak jestem w sumie zadowolona, zawsze mogło być gorzej zważywszy na to, że tekst jest.. dziwny;] Wezmę sobie rady do serca na przyszłość.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Glamooorous
Wilkołak



Dołączył: 15 Gru 2008
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Planet Earth

PostWysłany: Sob 17:09, 17 Sty 2009 Powrót do góry

Tak - beta, beta, beta - koniecznie !
Poza tym to pomysł całkiem mi się podoba. Coś nowego, bo nie czytałam ff o Esme i Carlisle'u do tej pory. Ja jestem na tak i czekam na kolejne twoje wypociny Kwadratowy
Wena życzę.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Brendy
Dobry wampir



Dołączył: 16 Paź 2008
Posty: 549
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mielec/Kraków

PostWysłany: Sob 17:11, 17 Sty 2009 Powrót do góry

No cóż, nie zaprzeczę, że dość szokujące. Rzadko słyszy się o tym, by wampiry brały kąpiel, ale jeśli biorą ją właśnie w takich celach, to wcale im się nie dziwię:). Fakt, gdyby nie te błędy czytałoby się o niebo lepiej. Tak czy inaczej, Twój styl jest lekki i sympatyczny, opisy nie są zbyt długie co mnie cieszy, choć w Twoim przypadku wolę je niż dialogi, które fakt faktem, wydają się nieco naciągane. Zaskakujesz, myślałam, że skończy się na kąpieli, tymczasem natknęłam się na fragment przesycony erotyzmem, bo już sam fakt wspólnej kąpieli, pieszczot i słówek wydaje się przepełniony TAKIM rodzajem miłości. Popraw styl, nie poświęcaj tyle tekstu określnikom i ich stopniowaniu. Masz szczęście, że nie dopatrzyłam się błędów składniowych, bo bym Cię pożarła!:) Jeśli wciąż szukasz bety, mogę się zaoferować. Rozpatrz moją propozycję:) Życzę powodzenia i wytrwałości w dalszym pisaniu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PewnaPani
Zły wampir



Dołączył: 14 Gru 2008
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

PostWysłany: Sob 17:26, 17 Sty 2009 Powrót do góry

Beta, beta, beta! Błagam, znajdź sobie dobrą betę, bo jest masa błędów, szczególnie interpunkcyjnych. Mnie to strasznie razi... A, jeszcze niektóre zdania strasznie "rozbijałaś" na mniejsze, a wystarczył by tylko jeden malutki przecinek, zamiast kropki.
A ogółem to nie jest źle. Masz zgrabny styl, nie przesadzasz i jakoś lekko piszesz, więc da się to czytać.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez PewnaPani dnia Sob 17:27, 17 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Anna Scott
Zły wampir



Dołączył: 11 Lis 2008
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: New York- Kerry -Londyn- Trondhaim ... Tam gdzie Diabeł mówi "Dobranoc"...

PostWysłany: Sob 20:10, 17 Sty 2009 Powrót do góry

No, teraz ZDECYDOWANIE LEPIEJ Uwaga Uwaga Uwaga

Chyba musisz sama przyznać, że o wiele lepiej czyta się poprawiony i dopracowany tekst ? Wink

Teraz jestem pod dużym wrażeniem love


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anna Scott dnia Sob 20:10, 17 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
meg
Człowiek



Dołączył: 18 Sie 2008
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 20:55, 17 Sty 2009 Powrót do góry

Ja też;] Już powiedziałam mojej Becie, że nigdy nie pokażę światu czegoś czego ona wcześniej nie przeczyta


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
A.B.
Człowiek



Dołączył: 07 Sty 2009
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

PostWysłany: Sob 21:25, 17 Sty 2009 Powrót do góry

Czy wampiry używają mydła? Wink
Ciekawe, bo o Carlisle'u i Esme


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Brendy
Dobry wampir



Dołączył: 16 Paź 2008
Posty: 549
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mielec/Kraków

PostWysłany: Sob 21:36, 17 Sty 2009 Powrót do góry

A.B, a co stoi na przeszkodzie? Smile Skoro się kąpią, to i mydła mogą używać, tak samo jak np. lakierów do włosów


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sam-Cameron
Wilkołak



Dołączył: 11 Sty 2009
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 22:09, 17 Sty 2009 Powrót do góry

Hej!Cóż, mnie się podobało. Popadłam w taki romantyczny nastrój=).. Pierwszy raz czytam FF o Esme i Carlisle i takiej tematyce i jestem pod wrażeniem. Najbardziej podobała mi się ta hmm swoista delikatność w Twoich opisach i to, że nie ma takich grubiańskich scen, tylko sama miłośćWink.. Gratuluję!=) pozdrawiam ;*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sophie
Wilkołak



Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z czeluści nawiedzonej szafy

PostWysłany: Sob 23:40, 17 Sty 2009 Powrót do góry

Muszę przyznać, że naprawdę mi się podobało! Takie, takie.... namiętne! Takie jak lubię! Czytałam wcześniejsze komentarze.... dowiedziałam się z nich, że przed poprawieniem w tekście roiło się od błędów. Ja na szczęście przeczytałam tą poprawioną wersję :)

Życzę duuuużej weny! Naprawdę jesteś dobra w takich opowiadaniach. Może napiszesz jakąś erotyczną scenkę z Alice i Jasperem co?! hehehehe :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Magdolińska
Wilkołak



Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

PostWysłany: Nie 11:03, 18 Sty 2009 Powrót do góry

Baaaaaaaaaardzo fajne, a już w życiu trochę przeczytałam. :D Naprawdę, świetnie się czyta, pochłonęłam w jednym kawałku, a to duży sukces. Wink
Pisz dalej, bo czyta się nieziemsko.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kwiatek
Nowonarodzony



Dołączył: 15 Sty 2009
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 19:43, 18 Sty 2009 Powrót do góry

Naprawdę bardzo bardzo fajne! Czyta się przyjemnie i lekko. Pochłonełam Twojego ff w całości. Co do niedopracowanej poprzedniej wersji... Chyba upłaca się mieć betę? Wink Piękna końcówka!

Weeeeny!! :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
zosiunia
Nowonarodzony



Dołączył: 23 Sty 2009
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 21:00, 31 Sty 2009 Powrót do góry

Ja też już przeczytałam poprawione opowiadanie i bardzo mi się podobało. Było takie lekkie, romantyczne, namiętne i delikatne. Uwielbiam tę parę. Szkoda, że tak mało o niej było, ale teraz mam ff;) Życzę WENA i pozdrawiam zosiunia


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Anyanka
VIP Grafik



Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 2873
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 362 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: krypta Spike'a, bo William the Bloody może mi czytać wiersze non stop

PostWysłany: Nie 2:55, 01 Lut 2009 Powrót do góry

Zacznę po kolei co mi się rzuciło w oczy bo potem zapomnę Cool

Cytat:
W przypadku Esme, jeśli tylko byłoby to możliwe, zalałaby się łzami.

a czemu nie mogła? wampiry mogły płakać u Meyer :)

Cytat:
Nie zorientowałaby się, gdyby nie lekki podmuch wiatru, który przyjemnie popieścił jej nagie ramiona wywołując nań gęsią skórkę

wampiry nie żyły więc nie mogły dostać gęsiej skórki :P

Cytat:
ciężko było mu złapać oddech

oni nie musieli oddychać -> martwi

I jeszcze jedno:
za krótkie jak dla mnie. za szybko ekhem że tak powiem 'doszedł'

Ale oprócz tych malutkich wpadek co wymieniłam bardzo mi się podobało :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin