Zbiór miniaturek i drabbli (szt. 3) - Hikara (27.06)

Niobe, dobrze, że Ci się nie rzuciły w oczy błędy, bo inaczej polecałabym zmienić betę :p
Pewnie coś tam jeszcze znajdziecie, nikt nie jest idealny i mi do tego daleko, ale skoro Hiki jest ze mnie zadowolona i wybacza mi potknięcia, to nadal będę pełniła swoją funkcję Twisted Evil

Co do treści: To również mój faworyt, nie dość, że podsunęłaś mi pomysł na wykorzystanie pewnych postaci w moim ffiku, to jeszcze oczarowałaś mnie sposobem ujęcia tematu. Utworzyłaś całkiem zgrabny i przyjemny w odbiorze obrazek. Musisz napisać coś dłuższego, nie ma bata! :D
O ciele Ci mówiłam :p, że jakoś tu coś nie pasuje... chowali pewnie "pamięć" o Rosalie... ale się nie czepiam tego.

Coś tam Ci zostało z bety i nie zlikwidowałaś zaimka lub rzeczownika, nie wiem na co się zdecydowałaś (a pewnie tu miało być "go", bo powyżej jest "synek"):

Cytat:

Dopiero, gdy mi się to udało, podniosłam synka go z podłogi i przytuliłam łagodnie do piersi i kołysząc lekko, szeptałam:

Od teraz będę twoją stałą czytelniczką :D Ślicznie piszesz czytym językiem.Bez niepotrzebnie długich zdań.Literówki ani błędy nie rzuciły mi się w oczy :) Wszyskie twoje prace są wciagające i ciekawe.
Czekam na twoje dalsze drabble i miniaturki.

Świetne teksty. Najbardziej przypadł mi do gustu ostatni- Vera jest w sadze postacią mniej niż epizodyczną, której nikt nie poświęca uwagi. Twoja miniaturka tak ładnie pokazuje jej uczucia po zniknięciu Rose...
Mam nadzieję, że dodasz wkrótce jakieś nowe teksty.
Pozdrawiam,
Latte.

Zacznę od minusika: Zgadzam się z Mille. Takich rzeczy jak krew na ubraniu zaginionej się nie zapomina Wink

Bardzo mi się podoba, uwielbiam takie mini, które mogłyby być dopełnieniem kanonu, a ta na pewno się do nich zalicza. Właściwie nigdy nie myślałam o przyjaciółce Rosalie dłużej, niż nam to narzuciła Steph.
Uważam, ze Twoja miniatura jest napisana ładnie i zgrabnie, ale tez nie powalająco.
Życzę weny, Dil Wink

Przyznam się szczerze i bez bicia, że nie miałam zamiaru czytać. Chciałam zobaczyć tylko, w jaki sposób umieściłaś miniaturki- w jednym poście czy w kilku.
Ale zainteresowały mnie pierwsze zdania- rzuciły mi się w oczy zupełnie mimowolnie, zaintrygowały mnie- bo nie miałam pojęcia, czyja to może być narracja- i... zaczęłam czytać. I się wciągnęłam. I mi się spodobało. Co prawda, nie zbierałam przez najbliższe 10 minut swojej szczęki i gałek ocznych z podłogi, ale było naprawdę dobrze. Oryginalnie. Ciekawie. Napisane ładnie i zgrabnie. Jak najbardziej jestem na tak Wink

Potem odruchowo zaczęłam przeglądać komentarze... i dotarłam do "Szybkiej decyzji". I kolejne "tak", plus. Znów nie zbierałam z podłogi żadnej części ciała, ale dotarłszy do końcówki, wytrzeszczyłam oczy, po czym wydałam z siebie cichutki- z uwagi na późną porę- chichot. Nie zastanawiałam się nad tym, że to drabble i że pewnie zakończenie będzie nietypowe i z zamiaru zaskakujące. I to z tego powodu ja naprawdę myślałam, że tu chodzi o zaręczyny Laughing

Przeczytawszy drabble'a zjechałam na sam dół strony. Było coś o narratorze.
Ha- pomyślała sobie Kajka, uśmiechając się przebiegle.- Tym razem mnie nie zaskoczy.
I poszukała końcówki tekstu. Która ją trochę zdziwiła... "Kocham Rosalie- swoją przyjaciółkę." Wyrwane z kontekstu zabrzmiało to nieco inaczej niż wpasowane w całą resztę.
- No cóż... Poruszanie wątków związków jednopłciowych to dość kontrowersyjny temat- skwitowała Kaja, ale i tak zabrała się do czytania.
A potem stwierdziła, że znowu jej się podoba i że znowu dała się zaskoczyć. Bo takiego narratora w ogóle nie brała pod uwagę. I chyba nikt wcześniej o takim nie pomyślał. Brawo za oryginalność.
Pozdrawiam,
.wymyślona.

P.S: sorry za ten nieco dziwny i chaotyczny komentarz, ale byłam zmęczona :P

Nie no, szacunek. Masz fantastyczny styl! Ale co ci tu mówić, to wiesz sama. Postacie są bardzo realne, charakterystyczne. Świetne opisy, wystarczy ci kilka słów, by naszkicować sytuację. Miła odmiana po przeczytaniu opisów, których największym atutem jest długość. Nie owijasz w bawełnę, dzięki Bogu Wink

Mam nadzieję, że to nie koniec twoich miniaturek Wink

Świetne te teksty. JAkoś zawsze zaskakują. Może to dziwne , a może to poprostu twój super styl .
Uważam, że wszystko zostało już napisane. Więc ja tylko mogę życzyć weny

Pozdrawniam M.W