Najlepsza część

Zdecydowanie Zmierzch mi się bardziej podobał, dlatego że w Księżyc w Nowiu jest ZDECYDOWANIE za mało Edwarda, właściwie to występuje on tylko kilkadziesiąt stron na początku i kilkadziesiąt na końcu książki. Mam nadzieję, że w Eclips będzie go dużo, dużo wiecej, bo inaczej to tracą urok te książki - bo co to za romans z wampirem, bez wampira.

Trzeba uważać bo książka nie długo będzie się nazywać romans z wilkołakiem..nieee..nigdy w zyciu.
A w eclipse niektózy pisali, ze ma byc az nadto Edwarda.
Dla mnie to go nigdy nie będzie za duzo ^^
Poki co to zmierzch jest najlepszy.

Nie no... Bella kocha Edwarda więc nie widzę podstaw dla nazwania książki Romans z wilkołakiem... Wink

. I zgadzam się. Leprzy był Zmierzch. On był ciekawszy. I taki bardziej odkrywczy...

Piałam nigdy w zyciu..eh...błyskawicznie bym się nauczyła anglika i ze skargą szła ^^
Tia, ale jednak coś tam jest z tym Jacobem..a ja jednak bym chciała aby Edward się za bardzo nie chamował..no w tedy co będą walczyć o Belle ^^
No ale jeśli ma być az nadto Edwarda-dla mnie nigdy- no to eclipse nie będzie takie złe.
I jeśli Jacob oberwie..no to będzie super xD
Ale w sumie co to by byłą za książka bez Jacoba..?
Szybciej by się skończyła..a tak Stephanie ma jak rozwijać ten cały wątek ^^

Nie za bardzo. Nie chcę żeby Edward zrobił trwałą krzywdę Jacobowi. Za tego buziaka to mu się należy w papę, ale bez przesady...

Wkaz mi gdzie napisałam coś o trwałej krzywdzie?
Ja wogule nic o krzywdzie nie pisałam..tylko to, ze ja bym chciała, aby Edward się ZA bardzo nie chamował.

zmierzch bije wszystko na głowę, w Księżycu miałam załamanie, bez Edwarda to nie było już to samo :P dlatego 2 część czytałam prawie tydzień a pierwszą 1,5 dnia :D
a na marginesie hej wszystkim :P

Mi tam obie książki zajęły jedną noc... Choć w księżycu trochę się niecierpliwiłam i liczyłam już strony do końca.

ja poszukiwałam momenty powrotu Edwarda, zeby wiedzieć ile jeszcze mi zostało czekania :D

Robiłam to samo co zbuntowana.
Już się dowiedziałam z neta, ze Edwarda nie będzie..przeczytałam kawałek..skonczylam rozdział koniec...znalzałam pojawienie się Laurenta..zaznaczyłam..potem Alice i w końcu Edwarda..i tak to się czytało ^^
Ale przyjemniej mi się czytało Zmierzch...bez szukania pojawienia się wampira..i wogule Edward był caaały czas a nie na początku i końcu..w dodatku na początku z takim fochem na Belle..eh..

Ja jak narazie będę wychwalać ECLIPSE , oczywiście dlatego bo jeszcze breaking dawn nie ma więc nie mogę się określić w nastawieniu do całej serii. Ale ECLIPSE rządzi jak narazie , cuuudo , przypuszczam ,że jeszce bardziej się w niej zakocham jak przeczytam ją po polsku , a to już nie długo , mam nadzieję ,że już po mojej obronie ;p hihihi bo znowu mnie wciagnie wir edwarda :p na kilka tygodni

Mi sie obie książki jednakowo podobały, pewnie tak będzie też z trzecią częścią. Nie mogę się zdecydować, bo obie były dla mnie równie zachwycające! Ale może "Księżyc..." przeczytałyście szybciej nie mogąc doczekać się Edwarda? Wink

ZA MALO EDWARDA ZA DUZO [o wiele za duuuuzo] JACKOBAAA :<

I tu się zgodzę... Za mało Edwarda. Jacob mnie zdekka wkurza...

Nieno..no to jest nas coraz więcej ^^
Chodzi mi o tych których Jacob irytuje tak jak mnie ^^

Edit: poprawki Wink

Akacja nie chce pisać posta pod postem więc pisze to w tym pośćie...to moze Cię irytować tak jak on mnie irytuje..ale koniec na ten temat..bo zaczyna się robić irytujący Laughing

Phi! Nie przesadzajcie. To robi się irytujące.

ei no sorry,
to jest forum, a że wymieniamy ze sobą poglądy na temat jednej postaci z książki,
która nie przypadła nam do gustu to nic złego ;p

Bez porównania najlepsze są wszystkie trzy! Teraz czekam na BD i raczej nie rozczaruje mnie ;].

Moim zdaniem Zmierzch był najlepszy.
Ja się rozczaruje jeżeli Edward nie zamieni Belli w wampira.

Zmierzch był najlepszy- wszystko nowe, ciekawe, takie tajemnicze i w ogóle. Nie mówię, że inne nie były, ale Zmierzch na mnie wywarł największe wrażenie^^