FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Dobranoc/*** (Invisse i losamiiya)[Z] Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Rudaa
Dobry wampir



Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 684
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: dzwonnica Notre Dame

PostWysłany: Sob 21:52, 20 Mar 2010 Powrót do góry

Pojedynkują się: Invisse i losamiiya
Forma: miniatura
Długość: 1 do 3 stron TNR 12 odstępy 1,5
Tytuł: dowolny
Chcemy: niekanoniczności, AH (wszyscy ludzie), Belli dokonującej wyboru pomiędzy Edwardem a innym chłopakiem, słońca, Phoenix,
Nie chcemy: niepotrzebnego mazgajstwa, parodii, Jacoba, akcji rozgrywającej się w szkole,
Termin: 2 tygodnie
Beta: bez


DATA ZAKOŃCZENIA: 3 kwietnia

Pojedynki oceniamy według schematu:
Pomysł: 5 pkt.
Styl: 7 pkt.
Spełnienie warunków: 3 pkt.
Postacie: 5 pkt.
Ogólne wrażenie: 5 pkt.
Punkty przyznawane w innej punktacji nie będą liczone.
Ponadto proszę oceniających o zapoznanie się z warunkami oceniania. Te parę minut nikogo nie zbawi, a mi ułatwi pracę.





Tekst A


Siedziała pod drzewem, chowając się przed uciążliwymi promieniami słońca, które raziły jej oczy. Było słoneczny ranek, początek wakacji w Phoenix – nie można wymarzyć sobie lepszego początku dnia. Powietrze było ciężkie, ptaki chowały się w swoich gniazdach, jakby zmęczone lotem. Chwyciła pióro i zaczęła układać w myślach zdania, które mogłaby napisać. Które mogłyby odzwierciedlić to, co czuła.
Lecz, co czuła?
Lekki powiew wiatru, zapach świeżych ciastek, które serwuje jej kochana matka, każdego dnia rano, te ciężkie powietrze, które miało zwiastować przyjście deszczu, być może burzy…

Drogi Edwardzie,
Nie wiem, po co piszę ten list, skoro zobaczymy się już wkrótce. Po prostu tęsknię za Tobą, a dni do Twojego przyjazdu zaczynają mi się niemiłosiernie dłużyć, jakby doba trwała 38 godzin.
Dziś przyjeżdża Tom. Pamiętasz Toma, poznaliście się na 36 urodzinach mamy.
Cieszę się, bo przynajmniej mile spędzę ten czas, do Twojego przyjazdu.

Bardzo Cię kocham i odliczam już dni.
Do zobaczenia,
B.


Złożyła kartkę na pół i włożyła do książki. Powietrze stało się jeszcze bardziej cięższe, a słońce zakryło się za wielką, białą chmurą. Czy to możliwe, aby było jeszcze bardziej gorąco?

***

- Tom dzwonił, będzie o trzeciej, czyli akurat na obiad. Phil po niego wyjedzie na lotnisko.
Mimowolnie się uśmiechnęłam, choć obiecałam sobie, że nie będę robiła tego przy mamie, która, odkąd sięgam pamięcią, próbowała mnie zeswatać z Tomem. Ona go wręcz uwielbia, ubóstwia. Choć przyjmuje do wiadomości fakt, że mam już chłopaka, ciągle wierzy, że kiedyś stworze z Tomem poważny związek. Ach, cała mama…
Pobiegłam na górę, przygotować się do przyjazdu Toma. Wchodząc do pokoju zerknęłam na biurko. Stała na nim ręcznie wyrzeźbiona ramka, zrobiona przez Toma, gdy mieliśmy po dziesięć lat. W środku zdjęcie dwóch umorusanych dzieciaków, bawiących się w błocie.
Uśmiechnęłam się do wspomnień.
Byliśmy przyjaciółmi od urodzenia, nasze mamy się przyjaźniły, a ojcowie chodzili razem na ryby. Praktycznie wszystko robiliśmy razem. Ta sama szkoła, klasa, te same podwórko. Wspólne ranki, popołudnia, wieczory. Aż do momentu, kiedy Tom musiał się przeprowadzić, do małego, ponurego miasteczka Forks, w którym jego tata dostał lepszą pracę.
Tęskniłam za nim. Mimo, że mieliśmy ze sobą kontakt każdego dnia, nie było to już to samo, co wcześniej.
Rzuciłam się na łóżko i przymknęłam powieki.
Zadzwonił telefon.

***

Pociągnęła go za sobą do małego pomieszczenia, zwanego też piwnicą, choć piwnicy to nie przypominało. Był to raczej schowek na wędki jej ojca, których miał całą kolekcję i były dla niego niemalże tak samo ważne, jak jego własna córka.
Ujęła jego twarz w dłonie. Kochała spoglądać w jego oczy. Pełne pasji, uczucia, pełne życia.
Musnęła ręką jego twarz. Przejechała palcem po wargach, które w momencie łapczywie zaczęły przylegać do jej ust. Drżała. Kochała akie momenty. Kiedy byli tylko dla siebie, a nic więcej nie miało znaczenia. Nawet pośród wędek ojca.
Był upalny dzień, a mimo to, powietrze, choć to niemożliwe, wydawało się być jeszcze bardziej cięższe…

***

- Czy naprawdę chcesz rozmawiać o tym teraz? Nie widzisz, że jest tu Edward? Nie mogę, po prostu nie mogę. Jak ty to sobie wyobrażasz?!
- Uspokój się, Bello. Musiałem ci to wyznać. Musiałem teraz. To mnie zabijało, rozumiesz? Nie mogłem czekać, zbyt długo już to robiłem, nie mogę… Kocham cię i nic tego nie zmieni. Nie mogę być tylko twoim przyjacielem, ja cię pragnę. Chcę spędzić z tobą wiele wspaniałych chwil…
- Przestań! Nie chcę tego słuchać… Czy ty naprawdę… Dlaczego to robisz? Nie widzisz, że jestem szczęśliwa? Dlaczego w ogóle niszczysz to, co jest między nami, naszą przyjaźń? Czy to nic dla ciebie nie znaczy?...
- Bello, znaczy… I właśnie w tym rzecz, że znaczy za dużo. Widzisz, nie mogę być tu z tobą, jako twój przyjaciel, ktoś, z kim się wychowałaś, na którego patrzysz tylko poprzez pryzmat tego… To mnie boli. – Jego oczy były wyraźnie szklane, jakby miał zaraz się rozpłakać. Dlaczego w ogóle dopuściłam do takiej sytuacji? Nie mogę go stracić, jest moim najlepszym… jedynym przyjacielem. Mam tylko jego. Boże, dlaczego on to robi…

***

Wieczór przyniósł ze sobą ukojenie od promieni słońca. Wiał lekki, przyjemny wiatr, a drzewa cicho bujały się w wystukiwany przez niego rytm.
Podeszła bliżej plaży i usiadła na piaszczystym brzegu. W tafli wody odbijały się gwiazdy. Świeciły jasnym światłem, jakby dając znak, rozświetlając pewną drogę.
Kochała Edwarda. Bez wątpienia. Niezaprzeczalnie go kochała. Był jej życiem, radością.
Byli ze sobą już dostatecznie długo, aby czuła pewną stabilizację. Jednak to, co ją martwiło, trapiło i przejmowało, burzyło cały zarys jej szczęśliwego życia.
Kochała bowiem również swojego przyjaciela, Toma. Był przy niej, nawet wtedy, kiedy Edward nie mógł być, wspierał ją. W momencie, gdy spojrzała w jego szczere oczy, wiedziała, że ją naprawdę kocha, że zrobi wszystko, aby była szczęśliwa.
Kilka słów, zmieniło jej zasady, zmieniło ją…
Czuła, że musi dokonać wyboru, że przyjdzie jej podjąć tę najtrudniejszą decyzję. Komuś zniszczy życie, pytanie tylko, komu?

***

- Tom, ja… Mam na myśli to, że nie możesz stawiać mi takich warunków… Jeśli to w ogóle można nazwać warunkami. Jesteś… Byłeś... Moim przyjacielem, a ci nie dają sobie ultimatum… Nigdy.
- A więc byłem…
Spuścił wzrok, a jego dłonie zacisnęły się w pięść.
- Nie to chciałam powiedzieć… Ale sam to na mnie wymuszasz. Widzisz? Cholera, nie wiem, dlaczego mi to robisz, wiesz, że nie będę w stanie ci tego powiedzieć. Nie potrafię powiedzieć ci, że wybieram jego. To żaden wybór. Ja z nim jestem, byłam i będę.
Jego wzrok zatrzymał się przy jej twarzy. Głęboko osadzone, brązowe oczy szukały zrozumienia, usta wypowiadały szereg słów, w coraz to szybszym tempie, jakby tchu miało jej zabraknąć. Włosy, upięte w niedbały kok, pięknie prezentowały się z resztą jej twarzy. Była niczym mała laleczka. Mała smutna laleczka.
Podszedł do niej i przytulił ją najmocniej jak potrafił.
- Będziesz z nim?
- Wiesz, że… Ja…
- Cicho, już dobrze… Nie musisz nic mówić. Odejdę. Ale wiedz, że czekam na twój wybór. Dokonasz go. Kiedyś go dokonasz…

***

I księżyc odbijał się w tafli jeziora, tworząc z gwiazdami piękny układ. Być może była to jakaś droga, być może zwykłe przypadkowe ułożenie. Lecz był to piękny widok.
Bella poczuła się podle. Nie mogła tak po prostu opuścić Edwarda, bo zabiłaby część siebie.
Ale jeszcze podlej czuła się z myślą, że on nic o tym nie wie. Że cała sytuacja z Tomem, pozostała tylko między nimi. A przecież i o niego chodziło.
Czuła, że musi mu to wyznać.


Kochanie,
Jest coś, o czym musisz wiedzieć. Podczas pobytu Toma w Phoenix, stało się coś, co bardzo mnie boli. I wybacz, że mówię Ci to dopiero teraz, drogą pocztową, ale tak chyba będzie lepiej…
Widzisz, Tom wyznał, że mnie kocha. Ale nie tylko o to chodzi…
Ja uświadomiłam sobie coś. Coś, czym jest fakt, że przyjaźń będzie wieczna. Że trzeba pokładać w nią swoje siły.
Edwardzie, nie wypowiem tych słów, bo za bardzo mnie ranią. Nie potrafię.
Mogę jedynie powiedzieć, jak bardzo Cię kocham. Jak jesteś dla mnie ważny…
List, to jedyna droga, jaką mogę Ci to przekazać.
Tom jest tu ze mną. Nie wiem, czy będę potrafiła dać mu to, czego oczekuje, ale będę się starać. Tak jak i on się starał. Przez całe życie.
Wybacz mi ten wybór. Kocham was obu… czy to możliwe?
Kiedyś zrozumiesz. Na pewno zrozumiesz.

Do zobaczenia,
B.



***

Podobno człowiek podejmuje czasem decyzje, których sam nie rozumie. Rozsądek mówi co innego, niż serce. Być może podświadomość wierzy w to, że tak właśnie trzeba postąpić.
Czasem należy się oderwać, gwałtownie, zmienić siebie i swoje życie. A w zamian dostać coś nowego, być może właśnie tego, czego się oczekuje od życia.

Mieć miłość i przyjaźń – kto by pomyślał, że jest to takie trudne połączenie…





Tekst B


Dobranoc

Chwila skupienia i delikatne dźwięki przerwały ciszę. Na ostatnie urodziny dostałam odtwarzacz CD - mogę się założyć, że mój przyjaciel maczał w tym palce. Uśmiechnęłam się, biorąc zeszyt z ołówkiem i sadowiąc się na parapecie. Ostatnie promienie słońca łaskotały mnie po twarzy. Rozkoszowałam się nimi. Zapadał już wieczór, a pomimo tego temperatura jeszcze nie zaczęła spadać - wręcz przeciwnie, wciąż było gorąco i duszno. Ale to było tylko jednym z nielicznych powodów, dla których uważałam Phoenix za moje miejsce na ziemi.
Nie było niczego, o czym nie mogłabym powiedzieć, że tego nie kocham - uwielbiałam tę tętniącą życiem metropolię, tempo, z jakim się rozrastało i jakim żyło - tu każdy dzień wnosił coś nowego.
Tu przede wszystkim byli ludzie, którzy nadawali mojemu życiu więcej barw - moja mama, nauczyciele. Tu była historia, gdzie Jessica nieustannie ściągała ode mnie na testach.
No i tu był mój przyjaciel. Ktoś, na kim mogłam polegać, kto znał mnie lepiej niż ja sama. Wystarczyła myśl o nim, by szeroki uśmiech zakwitał na mojej twarzy.
Otworzyłam notatnik na czystej stronie. Przygryzłam ołówek, jak zwykle. Przez chwilę spoglądałam w dal, na wieczorne miasto. Mieszkałyśmy z Renée przy ruchliwej ulicy - niezupełnie w centrum Phoenix, ale blisko - na tyle, by móc podziwiać życie miasta, ale w nim nie uczestniczyć, jeśli się nie chciało. Samochody jeden za drugim śmigały po jezdni, brzegiem szli przypadkowi ludzie. Uwielbiałam wieczory w Phoenix - to był magiczny czas. W sam raz dla marzeń. Słowa same układały mi się w głowie, wywołując lekki uśmiech na mojej twarzy.
To jest noc spełnienia marzeń - skreśliłam moim okrągłym pismem. Dobry początek, uznałam. Dzisiejszy wieczór być może był zwykły i przeciętny, ale jeśli po jakimś powinna nastąpić noc spełnienia marzeń, to właśnie po takim. Czujecie to coś w powietrzu?
Kilka takich nocy w życiu wystarczyłoby mi w zupełności. Gdyby jedna z nich przypadła na dziś, o cóż mogłabym prosić? Chłopak, szepnął złośliwy chochlik wewnątrz mnie.
Moje życie uczuciowe było pustynią. Uważam, że na wszystko przyjdzie czas, więc nie przejmowałam się tym zbytnio. Być może potencjalnych kandydatów odstraszał mój przyjaciel. W końcu był… no… wysoki.
A może to przez głupstwa, które razem popełnialiśmy.
W każdym razie potencjalny chłopak by się przydał. A skoro dziś miała być noc spełnienia marzeń…
Głuchych skrytych twoich moich - dopisałam powoli. Mógłby mieć krzywy nos - złamany w wyniku bijatyki. Biłby się oczywiście o mnie. Z kim? Wyobraźnia podsunęła mi mojego przyjaciela, powodując wybuch śmiechu.
- To musi być dobra noc - szepnęłam, a słowa dopisałam do końca zwrotki. - Wyczujesz to w powietrzu. - Skrzywiłam się. Ostatnie słowa brzmiały okropnie. Poczujesz to, zamknij oczy. Tak o wiele lepiej. Czemu zaczęłam budowę mojego wybranka od nosa? To śmieszne. Powinnam robić to po kolei, kawałek po kawałku. Zaczynając od sylwetki.
A usta mógłby mieć wąskie, ale miękkie. Stworzone do pocałunków, którymi obsypywałby mnie każdego dnia.
Dobrej nocy życzę ci - zaczęłam drugą zwrotkę. - Spełnienia marzeń z nieba gwiazd. O tak, oczy mógłby mieć jak gwiazdy… ciemnozielone. Pełne życia. A gdyby mrugał do kogoś, do mnie, wszystkim dziewczynom stawałoby serce. Ale on by je ignorował, mając w pamięci niejaką Bellę Swan…
W końcu to noc spełnienia marzeń. Można zaszaleć, prawda?
- Dobrej nocy życzę ci, spełnienia marzeń z nieba gwiazd. Poczujesz to, zamknij oczy. Dobre myśli unoszą się wśród nas - zanuciłam. Nie podobało mi się powtórzenie trzeciej linijki, ale na upartego w wierszu można było doszukać się rymów. Nigdy, oprócz przypadków, nie potrafiłam stosować rymów. Jak w moim życiu - nic nie chodziło jak w zegarku, każdy kolejny wers życia była całkiem inny od poprzedniego.
A jego uśmiech byłby zawadiacki, pomyślałam znów. Taki rozkoszny, aż dreszcze przechodzą. Dobre myśli unosiłyby się wśród nas każdego dnia.
To jest noc spełnienia marzeń - powieliłam pierwszą strofę. Już miałam dopisać kolejną linijkę, kiedy… utknęłam. Słowa zbuntowały się, odmawiając współpracy, obdarzyłam je więc mściwym spojrzeniem spode łba, sugerującym, że mam ochotę się im coś zrobić. Złośliwe to to, jak żaden człowiek… Wiedziałam, że jeśli będę cierpliwa, same przyjdą, skierowałam więc moje myśli na inny tor.
Słońce zaszło już niemal całkiem, kryjąc się za horyzontem. Ruch na ulicy zaczął cichnąć, ludzie schowali się w domach, przygotowując posiłki i rozmawiając w gronie rodzinnym. Ja i Renée rzadko jadałyśmy w domu, a jeszcze rzadziej razem - ona miała randki, ja mojego przyjaciela, który wyciągał mnie z pokoju, gdzie czasem chciałam się zamykać na świat.
Hej, wyśniony chłopaku… muszę cię skończyć opisywać, prawda? Nie wypada, byś chodził taki… niedokończony.
Byłby muskularny, ale nie za bardzo. Mógłby być nawet drobniejszy od mojego przyjaciela. Ale też nie za bardzo. Miałby włosy średniej długości - ale nie za krótkie, żebym miała w co wplatać palce… Blond…? Nie, zdecydowanie brązowe. Ewentualnie na jego głowie mogłyby się znaleźć kasztanowe pasemka. Ale nie farbowane, naturalne.
Skończyłam go opisywać i w tym samym momencie stanął na środku mojego pokoju, żywy, z krwi i kości, a jednocześnie tak ulotny… nierzeczywisty, nieprawdziwy? To tylko bajka, prawda?
- Edward - szepnęłam. Imię pasowało do mojego wyśnionego. Jego twarz rozjaśnił uśmiech, jakbym powiedziała coś zabawnego, jednak się nie odezwał.
To jest noc spełnienia marzeń, głuchych skrytych twoich moich. Szepczą, stojąc o trzy kroki. Zamknij oczy…
Skrobanie w szale przerwał mi dzwonek do drzwi. Nim zdążyłam wstać, usłyszałam, że Renée otwiera drzwi.
- Jasperze Whitlocku! Wracaj natychmiast! - krzyknęła w ślad za moim przyjacielem, który - sądząc po tupocie - wyminął ją i pobiegł dobrze sobie znanym korytarzem. Chyba wciąż nie zapomniała o ostatnim. Chodziło jej o naszą ostatnią wyprawę. Była na niego… na nas… wściekła… troszkę. Hej, nic nam się nie stało, prawda? Zawsze chcieliśmy nocować pod gołym niebem w centrum Phoenix.
To była magiczna noc, nawet jeśli budząc się, byliśmy całkiem obłapieni rosą.
Ponownie rozległ się głośny tupot i drzwi otworzyły się gwałtownie - Jasper nigdy nie przejmował się pukaniem. Edward spojrzał ledwo na blondyna i zniknął. Tchórz. Kreując wygląd, zapomniałam o charakterze.
- A ty znów coś bazgrolisz? Choć, w kinie grają coś nowego - odezwał się mój przyjaciel. - Na nocnym seansie jest ten thriller, który w kółko reklamują w telewizji.
Zamknij oczy, daj się porwać - dopisałam ostatnie słowa i zamknęłam notatnik. Marzenia, wraz ze słońcem, skryły się za horyzontem. Wszystkie - łącznie z wyśnionym Edwardem. Bez słowa złapałam wyciągniętą dłoń przyjaciela i, przemykając pod czujnym okiem Renée, wyszliśmy z domu.
Nie ku przyszłości, nie ku wyższym celom.
Po prostu, do kina.
Przecież grają coś nowego.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
zgredek
Dobry wampir



Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 592
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 51 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Antantanarywa

PostWysłany: Sob 23:26, 20 Mar 2010 Powrót do góry

Pomysł: 5 pkt.
Oba teksty zaczęły się od słońca, jedno było poranne, drugie wieczorne, ale które lepsze...
tekst A: Co mi się podoba... więc podoba mi się piwnica, chociaż do końca nie wiadomo, kto z kim w tej piwnicy, a także ostateczny wybór Belli. Tak generalnie historia typu midło widło o pomidło, czyli w sumie za wiele o niej natworzyć nie można.
tekst B: Uroczy pomysł, przyznaję, Jasper tam z gruszki z pietruszki (uroki AH^^); trochę pisanie piosenki samo w sobie tandetne, przyznaję, mogła go rysować, bo chyba nie rysowała, nie zauważyłam i nie zauważam w tym tekście takiego czegoś, a jednak rysowanie w ogólnym rozrachunku wydaje mi się mniej tandetne niż pisanie piosenki (powinna była go narysować, zaprawdę). Generalnie pomysł świeży i bardzo wiosenny^^ No i ostatnie zdania mi się podobały, jednakowoż mniej enterów bitte nekst tajm.
Strzelam, że to ta autorka rzucała rękawicę, ale to tak ponadprogramowo Wink chociaż w sumie, ten moment wyboru w tym tekście jest dyskusyjny, aczkolwiek oryginalny, więc pewności nie mam...

A: 2
B: 3


Styl: 7 pkt.
tekst A: jakaś zmowa szalonych przecinków, się skubańce wpychały wszędzie.
Powietrze stało się jeszcze bardziej cięższe, a słońce zakryło się za wielką, białą chmurą. - powinno to brzmieć: Powietrze stało się jeszcze bardziej ciężkie, a słońce zakryło się wielką białą chmurą lub skryło się za wielką białą chmurą.
Poza tym szyk zdań jakiś taki poprzestawiany i to w niezbyt artystyczny sposób, znaczy się dziwnie brzmiały dialogi. Literek pewnych brakowało, powtórzenia się zdarzały.
jego dłonie zacisnęły się w pięść - w jedną obie, mam rozumieć...
Już dalej nie będę wypisywać, bo mi się nie chce, ale kto mówi do drugiej osoby Chcę spędzić z tobą wiele wspaniałych chwil… albo Widzisz, nie mogę być tu z tobą, jako twój przyjaciel, ktoś, z kim się wychowałaś, na którego patrzysz tylko poprzez pryzmat tego… w dodatku facet??!?!??!!!!? [link widoczny dla zalogowanych]
tekst B: pojawiał się wyraz był odmieniany na wszelkie sposoby, ukryty a jednak zawsze ten sam. Jakieś przecinki mi mrugnęły, ale niewiele, nie przyglądałam się specjalnie, a że się w oczy nie rzucały na każdym kroku, było całkiem miło. Trochę za dużo gadania o tym, jaka to niezwykła będzie noc. Narracja sympatyczna generalnie, nie potrafię się nad taką narracją rozwodzić, po prostu było miło i miło i tak. Miło. No.

A: 2
B: 5


Spełnienie warunków: 3 pkt.
W A było mazgajstwo! Widziałam! Tom spoglądał zaszklonymi oczami, a to się liczy.
Za to w B nie wyczułam "wyboru dokonywanego między Edwardem a innym chłopakiem", tak jakoś mignął ten fragment.
Po burzliwych pertraktacjach z samą sobą żyri w składzie jednoosobowym osobistym własnym stwierdziło, że...

A: 1,5
B: 1,5
nie lubię tak dawać po pół, bo potem mam problemy z liczeniem, buuuu


Postacie: 5 pkt.

Kurcze, Bella z opowiadania A strasznie pewna siebie była albo narrator miał dziwne poglądy na miłość i na facetów. Komuś zniszczy życie, pytanie tylko, komu? Bleh, czym zniszczy życie, tym, że go nie wybierze? Tego kwiatu jest pół światu. Popłacze, popłacze, zapomni. Dalej: Bella ma tutaj dziwne rozkminy na temat przyjaźni, nie do końca wszystko rozumiałam albo też proste to było jak budowa cepa a ubrane w suknie cygańskiej księżniczki, w związku z czym spod warstwy cekinów dna nie widać. Intryga w sprawie wyboru faceta przebiegła niczym u samej Christie, a i rozwiązanie równie podłe jak u niej, niespecjalnie mnie to przekonuje w tekście, który opisuje czyjeś uczucia. Nagadała się, nagadała i w końcu zmieniła zdanie. Co za baba.
W B Bella poprawna i sympatyczna (oszz, coś mi się wydaje, że nadużywam tego słowa, ale to jedyne, jakie mi się ciśnie na usta). Zwyczajna, raczej nie irytująca... no może ten brak sukcesów w kontaktach z mężczyznami zbyt oklepany, nie trzeba było mu poświęcać czasu. Za dużo nie można o niej powiedzieć, oprócz tego, że jest marzycielką, ale jako że fragment krótki już więcej nie czepiam się.

A: 1,5
B: 3,5


Ogólne wrażenie: 5 pkt.
Jeszcze coś mam natworzyć? Szalenie miło mi było komentować. W ogóle B to bardzo ładny tekst. Bardzo bardzo. Dobry na sympatyczny wieczorek prawie że wiosenny^^ A jest przyzwoity i piwnica ładna bardzo, chociaż kiego diabła potrzebny ten fragment (żadnej wartości do fabuły nie wnosi, oprócz możliwości wplecenia w niepocałunkowy tekst pocałunku), tego nie wiem Rolling Eyes

A: 1
B: 4


Razem tego [link widoczny dla zalogowanych] :
TEKST A: 8
TEKST B: 17



Boże, czasem mi się wydaje, że piszę te komentarze tak, że jak patrzę na nie później to prawie nic nie rozumiem, ale może jednak jakiś sens to mamrotanie ma...


Ludzie komentować, dają za to cukierki! Very Happy

edit.: ja też nie lubię z galaretką. Wolę michaszki xD


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez zgredek dnia Pon 20:35, 22 Mar 2010, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
lilczur
Wilkołak



Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z daleka

PostWysłany: Nie 0:30, 21 Mar 2010 Powrót do góry

To teraz ja. Very Happy

Pomysł: 5 pkt.

TEKST A: 2 pkt.
TEKST B: 3 pkt.


Tekst A jest dosyć schematyczny, dosłowny, choć przyznam, że końcówka dosyć nieprzewidywalna. Ale tak jakoś "standardowo", że się tak wyrażę, autorka podeszła do tematu, stąd punkt mniej.
Tekst B był dosyć oryginalny, pomysł intrygujący i niecodzienny.

Styl: 7 pkt.

TEKST A: 2 pkt.
TEKST B: 5 pkt.


W tekście A trochę szalała gramatyka (dokładniej interpunkcja), a poza tym samo słownictwo było dosyć... toporne. Zdania w sumie składne, ale niezbyt powabne, ot takie zwyczajne. Męczyło mnie tez przeskakiwanie z narracji pierwszoosobowej, na trzecioosobową. I co to było z tą piwnicą?! Tak ni z gruszki, ni z pietruszki.
Tekst B napisany jest w świetnym stylu, z polotem, słowa tańczą przed oczami, przyciągają, kuszą i w żaden sposób nie nudzą, choć to właściwie tekst o niczym. A te rymowanki.... cudo!

Spełnienie warunków: 3 pkt.

TEKST A: 2,5 pkt.
TEKST B: 0,5 pkt.


Tekst A opowiada dokładnie o tym, o czym miał być. Miał być wybór, no i był. Pół punktu odjęte za malutkie mazgajstwo w postaci ckliwych listów do Edwarda.
W tekście B, jak dla mnie, nie było żadnego wyboru, no chyba żeby wyborem nazwać fakt, iż do kina poszła z rzeczywistym przyjacielem, a nie siedziała w domu, wymyślając nadal idealnego chłopaka. Ale to mnie nie przekonuje. Pół punktu za brak mazgajstwa.

Postacie: 5 pkt.

TEKST A: 2 pkt.
TEKST B: 3 pkt.


Tu wybór był dosyć trudny, bo w obu tekstach postacie są fajnie wykreowane. Punkt więcej dla tekstu B za Bellę z humorem, bo ta w tekście A była trochę zbyt patetyczna i doprawdy za cholerę nie rozumiałam jej wyboru.

Ogólne wrażenie: 5 pkt.

TEKST A: 1,5 pkt.
TEKST B: 3,5 pkt.


Hmm... trudno opisywać wrażenie. Tekst A to sympatyczna miniaturka, ale zbyt prościutka, bez smaczku. Tekst B to świetnie napisany tekst, zarówno estetycznie jak i ciekawie. Robi wrażenie i wiem, że dzięki niemu chętnie poczytam inne teksty jego autorki.

Podsumowując:

TEKST A zdobył łącznie 10 pkt.
TEKST B otrzymał w sumie 15 pkt.


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez lilczur dnia Nie 0:31, 21 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Kizia-Mizia
Nowonarodzony



Dołączył: 17 Maj 2009
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kraśnik

PostWysłany: Nie 19:44, 21 Mar 2010 Powrót do góry

Moja kolej :)

Pomysł: 5 pkt.

A: Nudne, zwykłe, przepraszam, ale nie lubię owijać w bawełnę. Miałam wrażenie, że już to gdzieś czytałam. W końcu trochę więcej niż postacie zaczerpnęłaś z Sagi. Niektóre teksty...
B: Zakochałam się. Nigdy bym na to nie wpadła. Twoja wyobraźnia mnie zabiła. Nie wiem, co jeszcze mogę powiedzieć, bo pewnie sama już doszłaś do tego że świetnie piszesz :)

A: 1 pkt.
B: 4 pkt.

Styl: 7 pkt.

A: Nie powiem, że nie umiesz pisać, bo nie chcę kłamać :) Umiesz. Trzeba Ci to przyznać.
B: Również masz świetny styl. Ale trochę inny... I to w Tobie cenię.

A: 3 pkt.
B: 4 pkt.

Spełnienie warunków: 3 pkt.

A: No niby wszystko spełnione, ale... Nie wiem czemu ten Tom był dla mnie Jacobem, tyle że z innym imieniem. No i niby kocham Jacoba itd, ale tutaj go nie chcemy. Dla mnie ten punkt nie jest do końca spełniony. Ale tak, wszystko inne jest ok.
B: Powiedzmy, ze jest ok, ale tutaj się przyczepię. Przy tym nawiązaniu do szkoły już się przestraszyłam, ze będziesz kontynuować ten wątek, ale na szczęście się pomyliłam :) Nie spełniłaś jednego warunku. Miał być wybór, między Edziem i kimś innym. Ja tego wyboru nie zauważyłam. Ostatecznie można sie uprzeć, że dokonała wyboru gdy poszła do kina z Jasperem, ale... To powinno tam być, a nie ja muszę myśleć... Niestety :)

A: 2 pkt.
B: 1 pkt.

Postacie: 5 pkt.

A: Jacob/Tom. Strasznie mi sie to rzucało w oczy.
B: Bella pisząca :) I like it. No i Jasper jako przyjaciel. I Ed, który nie jest do końca prawdziwy. Nie mam nic do zarzucenia.

A: 1 pkt.
B: 4 pkt.

Ogólne wrażenie: 5 pkt.

A: Tekst nie jest zły. Ale nic więcej nie potrafię o nim powiedzieć. No jeszcze ostatecznie mogę dodać, że znalazłam 2 błędy, ale nie chce mi sie ich już wytykać.
B: Jest świetny. Nie było parodii, a pojawił się uśmiech na mojej twarzy. Spanie pod gołym niebem :) Można kiedyś wypróbować ten patent w centrum miasta xD No i ta piosenka, którą z resztą musiałaś przecież sama napisać :) Jestem pod wrażeniem, ale najlepiej pokażą to punkty :)

A: 0,5 pkt.
B: 4,5 pkt.



Ogólnie:

A: 7,5 pkt.
B: 17,5 pkt.



Jeśli gdzieś podałam takie same powody, to przepraszam.
Nie czytałam wcześniejszych ocen, bo pewnie zabrakło by mi argumentów, a tak z czystym sumieniem mogłam pisać, co myślałam.


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
Prawdziwa
Dobry wampir



Dołączył: 21 Sie 2009
Posty: 573
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 63 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze sklepu ;p

PostWysłany: Pon 9:03, 22 Mar 2010 Powrót do góry

Ludzie komentować, dają za to cukierki!
A jakie? Bo jak z galaretką to ja się nie piszę.;p

Pomysł:
A: Bella ma i Edwarda i Toma. Jest dwóch, ona musi dokonać wyboru. Ten albo ten. Malo to pomysłowe. Dobrze, że chociaż wszyscy nie mieszkają w jednej miejscowości.
B: Tak naprawdę to Edwarda wcale nie ma. Ale jednak ona dokonuje wyboru między nim a przyjacielem. Chociaż jeden z nich wcale nie istnieje, to jednak wszystko kręci się wokół tego wyboru. jest nowatorsko.
A-1
B-4

Styl:
A: Styl bardzo ładny, bodajże jedna zjedzona literka;p Ale sam styl pisania mi się podobał, bo budowa tekstu była bardzo przejrzysta. jest tylko jeden mankament, nie wiem czy w tym punkcie się przyczepić, czy w postaciach. Chyba jednak w tym drugim.
B: Była narracja pierwszoosobowa, ale nie zalano nas masą refleksji i przemyśleń. Cały czas było ciekawie. Są zdania, które sformułowałabym inaczej, ale to raczej nie błąd, tylko odmienny styl. Poza tym podobało mi się.
A-3,5
b-3,5

Spełnienie warunków:
A-1,5
B-1,5
Wiadomo.

Postacie:
A: Nie potrafię powiedzieć ci, że wybieram jego. O co kaman? No przecież, właśnie mu to powiedziała. Bella wydała się taka, hm... trochę nie zrównoważona. Szczególnie chodzi mi o te jej zabójcze teksty. Gada, ale chyba sama nie wie o czym.
B: Bella poetka. Było to już kiedyś? nie przypominam sobie. Bardzo fajnie. Wydaje się być fajna, trochę romantyczka, ale potrafi się też dobrze bawić. Podoba mi się jej charakter.
A-1,5
B-3,5

Ogólne wrażenie:
A: Było tak sobie. Czasami lepiej, czasami gorzej. Przy odrobinie nieuwagi można było się zgubić w wydarzeniach.
B: Kurde, co za zakończenie! Takie proste, można by powiedzieć trywialne, ale jaki efekt. Naprawdę, jestem pod wrażeniem. Bella taka romantyczna, a jak wpadł Jasper to rzuciła wszystko. Jak bawić się to bawić. Leci w kinie nowy film. Autorko, pokazałaś nam prawdziwą Bellę- nastolatkę.;p
A-1
B-4

Razem:
A-8,5
B-16,5

To jakie są te cukierki?;p


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
Susan
Administrator



Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 5872
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 732 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 12:16, 22 Mar 2010 Powrót do góry

Pomysł: 5 pkt.
A - 1
B - 4
W pierwszej mini mieliśmy Bellę, Edwarda i Toma. Bells dokonała takiego "normalnego" wyboru. Zostawiła Edka, poszła do swojego przyjaciela. Na plus jest właśnie to, że nie postawiła ponownie na Edwarda. Za to przyznałam ten jeden punkt. Gdyby nie to, byłoby zero. Dlaczego? Bo w porównaniu z tekstem B, pomysłu nie ma wcale.
Pomysł w miniaturce B mnie oczarował. Bella pisząca wiersz/piosenkę, myśląca o wymarzonym chłopaku, który zmaterializował się w jej pokoju. Wtedy wpadł Jasper - jej przyjaciel, a Edward się zmył, okazał się tchórzem, bo Bella nie zdążyła "zadbać" o jego charakter. Podobało mi się bardzo. Coś ciekawego, nowego, interesującego.

Styl: 7 pkt.
A - 2
B - 5
Miniaturkę A czytało się dobrze, ale zauważyłam w niej trochę błędów. Złe końcówki, brak końcówek, powtórzenia, braki przecinków.
Tekst B jest napisany bardzo ładnie, słownictwo jest bogatsze. Czytało się płynniej, bez zgrzytów. Opisy bardzo plastyczne, dzięki czemu można sobie wszystko dokładnie wyobrazić. Nie zauważyłam żadnych błędów.

Spełnienie warunków: 3 pkt.
A - 1.5
B - 1.5
Oczywiste.

Postacie: 5 pkt.
A - 1
B - 4
Trochę zdenerwowało mnie, że w obu miniaturkach pojawiał się Edward i przyjaciel. Dlaczego zawsze musi być przyjaciel? Nie można wykombinować czegoś innego? No ale mniejsza o to. Postać Toma w mini A za bardzo przypominała mi Jacoba i to mi się nie spodobało. Ogólnie zaznaczenie postaci było średnie. Mieliśmy Bellę, która musi dokonać wyboru, Toma, który kocha Bells i chce by odeszła od Edwarda, o którym praktycznie nic nie wiemy.
Za to w B mamy wrażliwą Bellę, lubiąca marzyć i tworzyć. Wyimaginowanego Edwarda, o którym wiemy więcej dzięki dziewczynie, która na naszych oczach go "tworzy" oraz Jaspera, który pojawia się na krótko, ale Bella często o nim wspomina i dowiadujemy się o nim dość dużo.
Wybieram B. Jest pod tym względem o wiele lepsze.

Ogólne wrażenie: 5 pkt.
A - 1
B - 4
Miniaturka A niczym mnie nie zaskoczyła, ani nie zaciekawiła. Była to taka typowa historia o tym, że Bella dokonuje wyboru między Edwardem i przyjacielem, który strasznie kojarzy się z Jacobem.
Za to mini B wprowadziła mnie w taki magiczny, romantyczny nastrój. Bardzo mi się spodobała i na długo pozostanie w mojej głowie. Autorka naprawdę wpadła na ciekawy pomysł, który wręcz mnie urzekł.

Podsumowanie:
A - 6.5
B - 18.5


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
Gelida
Zły wampir



Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 45 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: znienacka

PostWysłany: Pon 15:50, 22 Mar 2010 Powrót do góry

1.Pomysł
A: 1
B: 4

Pomysł A był sam w sobie bardzo zwyczajny. Jest Bella, jest Edward i jego rywal, ona kocha obu... skąd ja to znam? Nie zaskoczyło mnie to wcale. Za to tekst B był bardzo nastrojowy. Pisanie wierszy, wymyślenie sobie Edwarda... Fajnie, fajnie. I z drugiej strony Jasper - zwyczajny chłopak, przyjaciel.

2.Styl
A: 2
B: 5

Nie lubię tego poszatkowania w tekście A. Stał się przez to mało płynny i nieuporządkowany. I wyłapałam sporo błędów interpunkcyjnych. Miniaturka B była przyjemna w czytaniu, nic mnie w oczy nie kuło. I bonus za wiersz (przez niego zaczynam się domyślać, kto to napisał, uch...).

3.Spełnienie warunków
A: 2
B: 1

Tom wydał mi się jakiś taki Jacobowaty. Tylko skryty pod innym imieniem. A w mini B nie odczułam jakoś tego wyboru. No bo co tu wybierać między wyobrażeniem a kimś prawdziwym. Mogłabym się przyczepić do warunku AH, bo Edward w sumie nie był człowiekiem, tylko wymysłem, ale już nie chcę się rozdrabniać.

4.Postacie
A: 1
B: 4

Powtórzę się: Tom jest zamaskowanym Jacobem. I Bella jakaś taka dziwna. Nie pojmuję tej postaci, jej toku myślenia. W przeciwieństwie do tekstu B, gdzie wczułam się w jej postać. Taka marzycielska i cicha. Podoba mi się "tworzenie" Edwarda w swojej wyobraźni.

5.Ogólne wrażenie
A: 1
B: 4

Pierwsza miniaturka nie zrobiła na mnie wrażenia. Czytanie jej nawet mi się trochę dłużyło. I miałam wrażenie, że autorka chciała przedstawić trywialną sprawę we wręcz patetycznej otoczce. Miniaturka B spodobała mi się, bo była tak trochę o mnie (czasami potrafię tak odlecieć, że stwarzam sobie w wyobraźni inną rzeczywistość, bohaterów, i czasami myślę, co u nich Laughing ). No i po tej niezwyczajnej chwili przychodzi zwyczajne zakończenie. Fajny kontrast.

Podsumowując
A: 7
B: 18

Gratuluję.
A teraz poproszę w nagrodę cukierki o smaku toffi Smile


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
madzia112221
Dobry wampir



Dołączył: 22 Sie 2009
Posty: 722
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: od Edwarda

PostWysłany: Pon 17:11, 22 Mar 2010 Powrót do góry

Pomysł:
A:1
B:4

Pomysł A niezbyt przypadł mi do gustu, był taki zwyczajny, często spotykany w innych tekstach. A co za tym idzie, trochę mnie nudził. Autorka tekstu B, po prostu mnie zabiła. Takie fajne to wszystko było, oryginalne. Nie mogę dojść do tego, skąd też wytrzasnęła taki pomysł, super.

Styl:
A:3
B:4

W tekście A błąd już na samym początku Było słoneczny ranek, początek wakacji w Phoenix – nie można wymarzyć sobie lepszego początku dnia. Był, a nie było. Dalej także pojawiały się literówki. W niektórych momentach zdania przypominały mi taką wyliczankę. Tekst B czytało się płynnie i przyjemnie. POd koniec wyłapałam błąd Choć, w kinie grają coś nowego Chyba raczej, cho. Także daję plus za wiersz, fajnie się to wszystko skomponowało.

Spełnienie warunków
A:1,5
B:1,5

Było słońce Phoneix, wybór pomiędzy dwoma chłopakami itd..., wszystko było zawarte w obu tekstach.

Postacie:
A:1
B:4

Ten Tom równie dobrze mógłby mieć na imię Jacob. Przypominał mi go w każdym calu, ten sam charakter, podobne argumenty i styl wypowiadania się. W tekście B bardzo spodobało mi się zestawienie postaci realistycznej i wymyślonej.

Ogólne wrażenie
A:1
B:4

Jak już wcześniej wspomniał tekst A trochę mnie nużył momentami, nie było w nim nic oryginalnego. Fajnie jest czytać coraz to nowsze pomysły. Tekst B bardzo mnie urzekł, nigdy się z czymś takim nie spotkałam. Jako że uwielbiam romantyczne rozważania i uniesienia, lubię tworzyć w swojej głowie wyidealizowane postacie,to ten tekst wydał się bliższy memu sercu. xD

Razem:
A:7,5
B:17,5

Przeczytałam, oceniłam i poproszę ciasteczko/cukierek, co tam było do zaoferowania. Very Happy


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez madzia112221 dnia Pon 17:14, 22 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
BajaBella
Moderator



Dołączył: 11 Gru 2009
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 219 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z lasu

PostWysłany: Śro 21:50, 24 Mar 2010 Powrót do góry

Drogie autorki! Chodzi za mną ta ocena od kilku dni, ale nie mogłam się zmobilizować. Mam nadzieję, że będzie składna i w miarę konstruktywna, bo jestem zmęczona, gdybym jednak coś schrzaniła bądźcie wyrozumiałe, dawno nie miałam tak beznadziejnych dni.

Pomysł: 5 pkt.
Tekst A: 2
Tekst B: 3

Temat, jako taki, jakoś u mnie nie wzbudził szczególnego entuzjazmu, aczkolwiek można go było fajnie ugryźć i to zrobiła właśnie autorka tekstu B. Zaskoczyła mnie swoim, przyznam, niebanalnym pomysłem i dlatego jeden punkt więcej. Tekst A jest ciekawy, ale pomysł, na jaki postawiła autorka był jednym z najprostszych rozwiązań. I choć proste rozwiązania są zazwyczaj najlepsze, to jednak bardziej kupuję fantazję autorki tekstu B.

Styl: 7 pkt.
Tekst A: 3,5
Tekst B: 3,5
Tu dam po równo. Zdarzyły się jakieś maleńkie literówki, ale ogólnie obydwa teksty czytałam z dużą przyjemnością, bez zgrzytów i zachodzenia w głowę „co autor miał na myśli, pisząc…”

Spełnienie warunków: 3 pkt.
Tekst A: 2
Tekst B: 1
Jakoś wybór w tekście B nie był dla mnie albo zbyt zrozumiały (przepraszam za własną głupotę), albo w ogóle zbyt wyraźnie zaznaczony.

Postacie: 5 pkt.
Tekst A: 3
Tekst B: 2

Tu myślałam naprawdę długo, ale powiem od razu, że zarówno w jednej jak i w drugiej mini spodobała mi się postać Belli. Są inne, ale jednocześnie podobne do siebie i obydwie autorki postarały się, aby były postaciami barwnymi, autentycznymi w swych przeżyciach i rozterkach. Tekst A ma ode mnie jeszcze jeden punkcik za Toma. Fajnie nakreślona, a w zasadzie zaznaczona postać. Przypomina mi nieco Jacoba w wersji przed- wilkołaczej, może dlatego go polubiłam.

Ogólne wrażenie: 5 pkt.
Tekst A: 2
Tekst B: 3

Tekst A jest sam w sobie fajnym, ciekawym opowiadaniem, przez które lekko przepłynęłam i zaintrygowałam się postacią Toma. Wszystko w tym opowiadaniu jest na swój sposób oczywiste, mamy dziewczynę, dwóch chłopaków, wybór.
Tekst B jednak bardziej mnie zaskoczył swoją konwencją, choć nie dostrzegam w nim dosłownego wyboru, to może w tym niedopowiedzeniu tkwi jakaś magia.

Podsumowanie:
Tekst A: 12,5
Tekst B: 12,5

Wyszedł mi remis. Trudno, nic zmieniać nie będę, każdy z tekstów ma to coś, co brakuje temu drugiemu. Gratuluję zatem obydwu autorkom.


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
Antonina
Dobry wampir



Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1127
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 41 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z objęć Jokera

PostWysłany: Czw 10:02, 25 Mar 2010 Powrót do góry

Pomysł: 5 pkt.
Tekst A - 2
Tekst B - 3
Pomysł w tekście B był dla mnie o wiele bardziej zaskakujący: po przeczytaniu warunków pojedynku spodziewałam się wyboru pomiędzy dwoma zwykłymi chłopcami, a nie pomiędzy normalnym chłopakiem i marzeniem wymarzonego chłopaka.

Styl: 7 pkt.
Tekst A - 3
Tekst B - 4
Oba tekst napisane były ładnym językiem i nie znalazłam żadnych większych błędów - a tych mniejsyzch też było bardzo niewiele. W tekście A drażniła mnie nieco ta zmiana narracji z pierwszoosobowej na trzecioosobową.

Spełnienie warunków: 3 pkt.
Tekst A - 2
Tekst B - 1
Wydaje mi się, że warunki lepiej spełniał tekst A - po pierwsze, był bardziej niekanoniczny (np. ze względu na wygląd Edwarda) a po drugie w tekście A wybór między Edwardem a tym innym chłopakiem był wyraźnie zarysowany, natomiast w tekście B w sumie wyboru żadnego nie było... Tzn. niby Bella wolała przyjaciela od marzeń o ideale, ale nie nazwałabym tego wyborem...

Postacie: 5 pkt.
Tekst A - 1,5
Tekst B - 3,5
Postacie w tekście B bardziej przypadły mi do gustu; Bella wydaje się mieć poczucie humoru i trochę dystansu do siebie, poza tym można bardziej zagłębić się w jej wnętrze i odczucia niż w tekście A.

Ogólne wrażenie: 5 pkt.
Tekst A - 1,5
Tekst B - 3,5
W tekście A nie podobała mi się ta zmienna narracja, natomiast w tekście B wplecienie tego wiersza/utworu w tekst. Ale dałam więcej tekstowi B ze względu na bardziej hm, "wiedzodajną" postać Belli, "magiczny" pomysł na tekst i spójność całości.

Podsumowując:
Tekst A - 10
Tekst B - 15


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
Elaine.
Zły wampir



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rivendell

PostWysłany: Czw 15:11, 25 Mar 2010 Powrót do góry

( Wcale nie uznałam tego za spam Invisse ale komentarzy jest s t o s u n k o w o sporo według mnie, no ale cóż ocenię Laughing )

________


Pomysł: 5 pkt.
A: 1, 5
B: 3, 5

Dobra. Tekst B urzekł mnie swoją hmmm... łatwością, normalnością, a również w pewnym sensie nowatorstwem. Sam w sobie pomysł niby zwykły, niby nic szczególnego, a jednak okropnie, okropnie fajny. Srsly. Szczerze powiedziawszy dałabym tekstowi B więcej punktów aczkolwiek w A jest ktoś z poza Tłajlajta i wprowadza świeżość ( Freszu <: ) w stosunku do tych dobrze nam znanych postaci więc punktacja taka, a nie inna.


Styl: 7 pkt.
A : 3
B : 4

Chyba w każdym ocenianym przeze mnie pojedynku ( niewiele ich było xD ) zaznaczam, że nie znam się na ortografii i interpunkcji wystarczająco dobrze by się jakoś szczególnie rozwodzić i tak jest i tutaj. Ale do rzeczy. W tekście A dojrzałam jakąś literówkę i kilka źle postawionych według mnie przecinków. Tyle. Tekst B natomiast nie dał mi żadnego powodu do czepialstwa. Być może zasługa tu tego, że przez tekst przebrnęłam łatwo, lekko i przyjemnie i nie zwracałam uwagi na błędy, jeżeli takowe w ogóle się pojawiły.

Spełnienie warunków: 3 pkt.
A: 1, 5
B: 1, 5
Spojrzę tylko na warunki i zaraz wracam. Już. Eh. Nie znoszę dawać połówek, one są złe i się przez nie mylę. A ptfe z nimi! Ale cóż. Po równo. Why? A no w obu tekstach widzę to co być powinno so się poświęciłam i dałam sprawiedliwie.


Postacie: 5 pkt.
A : 1, 5
B : 3, 5
Bella z tekstu B jest cool! Lubię ją, jest taka.... w porządku i w ogóle. Panienka Swan z jedynki mi nie pasuję. Zbyt mądra? Zbyt dojrzała? Nie wiem. Po prostu. Ten chłopak też nie. Jazz - chociaż mało go - to ten krótki moment wywołał u mnie uśmiech. Dziękuje autorko! Dostaniesz ode mnie dropsy.

Ogólne wrażenie: 5 pkt.
A: 1
B: 4

Tekst B jest cudny. Uwielbiam go. Boli mnie dziś głowa chol... okropnie i ten tekst był takim promyczkiem przy którym odpoczęłam. Jest świetny. Gratuluję.
Tekst A. Nie zachwycił mnie, nie zainteresował jakoś szczególnie :(.

Edit; Zapomniałam. Razem :

A: 8, 5
B: 16, 5


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Elaine. dnia Nie 11:01, 28 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
rani
Dobry wampir



Dołączył: 23 Gru 2008
Posty: 2290
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 244 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze Smoczej Jamy

PostWysłany: Czw 18:30, 25 Mar 2010 Powrót do góry

Kurcze nie wiem, jak ocenić ten pojedynek, bo oba teksty mi się podobały, ale w obu też "czegoś" zabrakło.

Pomysł: 5 pkt.
A: 2
B: 3

W tekście A mamy klasyczne dokonywanie wyboru, pokazane gołym okiem. Zaskoczył mnie trochę koniec, jednak ogólnie nie było to zbytnio pomysłowe. W tekście B ten wybór jest tylko symboliczny, nie widać go od razu. Bardzo ciekawie to autorka przedstawiła, tak jakoś bajkowo.

Styl: 7 pkt.
A: 4
B: 3

W tekście A bardzo podobał mi się sam początek, ten opis przyrody. Wyłapałam tylko jeden błąd. Jednak dialogi były trochę sztywne.. W tekście B też było dobrze, ale było więcej błędów. Dlatego oceniam po równo.

Spełnienie warunków: 3 pkt.
A: 1,5
B: 1,5
Były spełnione

Postacie: 5 pkt.
A: 2,5
B: 2,5

W obu tekstach Bella niezbyt przypadła mi do gustu. W pierwszy, Bella co 5 minut zmienia zdanie i w końcu robi co innego, niż mówiła. W tekście B, Bella siedzi i marzy o tym swoim księciu z bajki. Jest taka jakaś naiwna i strasznie romantyczna. A ja romantyzmu nie lubię.

Ogólne wrażenie: 5 pkt.

Tekst A: 3
Tekst B: 2

W tekście A mało się nie popłakałam przez ten list napisany przez Bellę do Edwarda. Wprawdzie nie rozumiem jej wyboru, bo mówiła co innego, ale poruszyło mnie.
W tekście B podobał mi się opis tworzenia wymarzonego chłopaka i było bogate słownictwo, jednak czegoś mi ogólnie zabrakło.
Jakby nie było, oba mi się podobają :)

Razem:

Tekst A: 13
Tekst B: 12

Wyrównany pojedynek bardzo :)


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez rani dnia Czw 18:33, 25 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
alice1995
Wilkołak



Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Czw 21:07, 25 Mar 2010 Powrót do góry

Pomysł:

A: 2
B: 3

Dlaczego tak? Tekst A wydaje mi się jakiś taki schematyczny. Dziewczyna kocha swojego chłopaka, ale miłość wyznaje jej przyjaciel... Ile to już było razy? Na pewno sporo. Tekst B jest oryginalny w swojej prostocie, a za razem jest bardzo przemyślany. Uznanie.



Styl: 7 pkt.

A: 3
B: 4

Czemu tak? W tekście A zauważyłam kilka gryzących błędów stylistycznych, powtarzały się pewne wyrazy, niby nie były aż tak blisko siebie, ale jednak zawsze. Tekst B natomiast nie poraził mnie niczym, poza swoją lekkością i poprawnością.


Spełnienie warunków: 3 pkt.

A: 2,5
B: 0,5

Co do spełnienia warunków w tekście A nie mam żadnych zarzutów. Za to w tekście B nie wszystko zostało wypełnione. Tak konkretnie to chodzi mi o wybieranie między chłopakami. Nie można (chyba) zakochać się w chłopaku, którego sami wymyślimy. Nie można jak dla mnie wybierać między wyimaginowaną postacią, a prawdziwą. Ogólnie wybieranie nie było jakoś specjalnie zaznaczone.


Postacie: 5 pkt.

A: 4
B: 1

Kłania się nie wypełnienie do końca warunków odnośnie tekstu B. Jeśli byłyby one do końca wypełnione, postacie byłyby odpowiednio zarysowane. Miałyby charakter i osobowość. W tekście A postacie wydają mi się bardzo realne.



Ogólne wrażenie: 5 pkt.

A:3
B:2

Dlaczego? Otóż jak dla mnie teks A bardziej trafia w oczekiwania moje i innych (jak dla mnie). Jest bardziej konkretny, a wszystko co się w nim dzieje jest ciekawe. Co prawda nie jest tak oryginalny jak tekst B, ale jest w nim coś, co przykuwa uwagę.


Razem:
A:14,5
B:10,5


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
Paramox22
Zły wampir



Dołączył: 15 Sie 2009
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: znad morza... no prawie xD

PostWysłany: Sob 12:29, 27 Mar 2010 Powrót do góry

Obiecałam, że przyjdę, więc oceniam, co prawda z opóźnieniem, ale liczę na to, że mi wybaczycie Very Happy

Pomysł:
W pierwszym tekście podoba mi się stworzenie nowej postaci, ładny opis ich relacji. Ja tą miniaturkę odebrałam jako trochę tajemniczą, niby pisze, że wybrała Toma, ale taki niedosyt i pytania się pojawiły, jakby zostało to zrobione tak nagle, a ja za tym nie nadążyłam. Tak, to zapewne coś takiego, ale, nie ukrywam, spodobało mi się. W drugim tekście pomysł bardziej przypadł mi do gustu, taki magiczny, oryginalny. Takie wyobrażenie chłopaka przeplatane z wierszem zauroczyło mnie.
A: 2
B: 3

Styl:
Ha i tu mam problem. Z racji tego, że obudziłam się parę minut temu, mój umysł nie dostrzegł żadnych błędów, może są, a może ich nie ma. W pierwszym tekście spodobały mi się te "rozmyślania" po ostatecznym podjęciu decyzji i tym liście. W drugim tekście zauroczyła mnie końcówka. Zapewne kiedyś to mówiłam, ale ja uwielbiam, kocham takie konstrukcje.
A: 3
B: 4

Spełnienie warunków:

Jeśli chodzi o warunki to czuję niedosyt w obu tekstach. Mam wrażenie, że nie każdy punkt został spełniony, w pierwszym tekście to mazgajstwo się pojawiło, a w drugim nie dostrzegłam tego wyboru.
A: 1,5
B: 1,5

Postacie:
Dobra, nad tym punktem trochę myślałam, co chyba nie wyjdzie mi dziś dobrze. Mamy tu do czynienia z innymi Bellami, ta z pierwszego tekstu jest bardziej... dojrzała, bynajmniej takie wrażenie odebrałam. Za to ta druga jest pewnego rodzaju marzycielką, trochę użala się nad sobą. Jeśli chodzi o postacie drugoplanowe, to jestem kompletnie zagubiona. Tom jest podobny do Jacoba, a Jasper z drugiego tekstu, no kurcze, też mi przypomina Jacoba. Nadal nie wiem, jak ułożyć te punkty, więc remis będzie chyba sprawiedliwy.
A: 2,5
B: 2,5

Ogólne wrażenie:
Podsumowując, to ten B podbił moje serce, bardziej mi się spodobał pomysł, połączenie z wierszem i te rozmyślania. Pierwsza miniaturka też jest świetna, jednak jeśli chodzi o pojedynek, to tekst drugi wygrał w moim mniemaniu.
A: 1
B: 4

Podsumowując:
A: 10
B: 15

Gratuluję obu Autorkom!


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
wymyślona
Wilkołak



Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 21:51, 27 Mar 2010 Powrót do góry

Pomysł:
Tekst A: 1
Tekst B: 4
Cóż... Dla mnie pierwsza miniatura była kopią Zmierzchu - tylko z Tomem zamiast Jacoba, no i innym wyborem Belli, ale wcale nie oryginalnym, bo w fanfickach nasza niezdara związała się z wilkołakiem już z tysiąc razy. Ani mnie to urzekło, ani zaciekawiło... Było tak jakoś przeciętnie. To przeskakiwanie z jednej sceny do drugiej, brak płynności między nimi, jednocześnie irytowało i w pewien sposób intrygowało - nic nie było w stu procentach jasne (przynajmniej nie od razu), trzeba było się trochę domyślać, zastanawiać... Fajniej by to wyglądało przy lepszym stylu - troszkę zgrabniejszym i bardziej plastycznym. W tym przypadku mam mieszane uczucia.
Za to pomysł na "Dobranoc" kupuję praktycznie bez zastrzeżeń, a raczej, gwoli ścisłości, to czuję się przez niego kupiona. Sposób, w jaki przedstawiony został Edward - genialny. Jasper jako przyjaciel Belli i te ich eskapady - super, pasuje idealnie. Próby pisania wiersza i te wszystkie rozmyślania - bardzo fajne. No i końcówka - perfekcyjna. Fajnie, lekko i sympatycznie, bez zbędnych prób dramatyzowania, bez pseudotragizmu.

Styl:
Tekst A: 2
Tekst B: 5
Pierwszą miniaturę czytało mi się opornie. Błędy wszelakiej maści, ale nad tym rozwodzić się nie będę, chociaż mnie korci. Nienaturalne wypowiedzi bohaterów (listy także). Opisy nieco lepsze, ale takie na przykład zdanie: "Pociągnęła go za sobą do małego pomieszczenia, zwanego też piwnicą, choć piwnicy to nie przypominało"... Chyba nie muszę wyjaśniać, o co mi chodzi?
Bez potknięć nie obyło się i w drugiej miniaturze, ale były to raczej drobiazgi, zaś na tle przeciwniczki prezentowała się jeszcze lepiej. Ogólnie: zgrabnie, lekko, sympatycznie.

Spełnienie warunków:
Tekst A: 1,5
Tekst B: 1,5
Teoretycznie spełniono. Dlaczego uważam, że tylko teoretycznie? Bo się lubię czepiać, ale to nieważne. :P

Postacie:
Tekst A: 1
Tekst B: 4
Po prostu pokochałam Bellę i Jaspera z tekstu B. Nie ma nad czym się rozwodzić jak dla mnie.

Ogólne wrażenie:
Tekst A: 1
Tekst B: 4
Przykro mi trochę tak rozdzielać punkty, bowiem pierwsza miniatura naprawdę nie jest zła - nie wiadomo jak dobra też nie, ale urzekła mnie prosta historia tej drugiej Belli. Ciekawe podejście do tematu, przyjemny styl, sympatyczni bohaterowie. Całość jak dla mnie emanuje swoistym ciepłem. ; )

Podsumowując:
Tekst A: 6,5
Tekst B: 18,5

Gratuluję! Wink


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
kirke
Dobry wampir



Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 1848
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 169 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z obsydianowych tęczówek najmroczniejszego z Czarnych Magów

PostWysłany: Pon 19:53, 29 Mar 2010 Powrót do góry

hm...

Pomysł:
A: 1
B: 4

od razu zaznaczam, że pomysł A nie jest zły... oceniamy wszystko w stosunku do drugiej miniatury, a porównania bywają rażące... pomysł B urzekł mnie, uwiódł... i na koniec utopił... ( bo to brutal jeden był)... a pomysł A - no cóż... raczej średnio...

styl:
A: 1
B: 6

zastanawiałam się czy nie dodać jeszcze punktu do A, ale zrezygnowałam... autorka dostaje za powtórzenia... za konstrukcję zdań... za błędy... nieładnie... do tego wydawało mi się, że całość jest raczej kiepsko przemyślana...
Autorka B, chcę się z tobą powtórnie pojedynkować (pojedynkowałam się z wami oboma, więc replay aż woła do mnie)... styl na 5 :) drobne potknięcia pewnie były, ale sama takowych nie zauważyłam :P

spełnienie warunków:
A/B: 1,5/1,5

nie będę tego komentować, bo chyba wiadomo :)

postacie:
A: 1,5
B: 3,5

A: kiepsko zarysowane... zbyt mało tekstu by je rozwinąć, a Bells jest przynajmniej lipna... (no to pojechałam)
B: Było zabawnie... Bella młoda wierszokletka i Jasper - tysiące pomysłów na minutę i ta ich przyjaźń... ujęło mnie to... było po prostu urocze :)

ogólne wrażenie:
A: 1
B: 4

B jest jak melodia... zaskakuje dość oryginalnym podejsciem do tematu i dobrym wyczuciem... jest urocze samo w sobie i bardzo mi ciepło na serduszku, kiedy sobie przypomnę pomysły mojego przyjaciela - spanie na trawniku było najmniejszym przewinieniem :P
A- jest dużo słabsze... począwszy od tego, że jest bardzo krótkie, a skończywszy na wpakowywaniu tysiąca słów dla określenia czegoś... kilka zdań, gdzie użyje się tych określeń może rozwinąć tekst i na pewno doda mu czegoś ciekawego :)

ogólnie:
A: 6
B: 19

no - pojechałam trochę... gratuluję obu autorkom :)


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
Dzwoneczek
Moderator



Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 2363
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 231 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 10:02, 30 Mar 2010 Powrót do góry

Pomysł:
A: 1
B: 4

Pomysł na tekst A niestety mnie nie zachwycił. Miałam wrażenie, że widzę trójkąt Bella-Edward-Jacob, tyle że Jacob nazywa się Tom. Tekst B prezentuje bardziej niestandardowe potraktowanie tematu i to mi się podoba.

Styl:

A: 2
B: 5

Tekst A zawiera niestety bardzo dużo błędów. Literówki, niepotrzebne przecinki, a czasem tam, gdzie powinny być - ich brak, sporo niepotrzebnych powtórzeń, błędy gramatyczne - nie mówimy te ciężkie powietrze, te samo podwórko, a to ciężkie powietrze, to samo podwórko; poza tym powietrze nie może się stawać coraz bardziej cięższe, a coraz bardziej ciężkie albo coraz cięższe.
Pomijając sprawę błędów, autorka tekstu B wydaje się być bardziej świadoma swego pióra, umiała wykreować urzekającą atmosferę wieczoru w Arizonie, tak że mogłam go poczuć.

Spełnienie warunków:

A: 2
B: 1

W tekście B w zasadzie nie możemy mówić o wyborze, bo co to za wybór - wyimaginowany chłopak a pójście do kina z przyjacielem. Można wprawdzie założyć, że to wybór między marzeniami, a rzeczywistością, ale... miał być wybór między Edwardem, a innym chłopakiem. "inny" znaczy dla mnie, że Edward jest człowiekiem, a nie tworem wyobraźni. Taki wybór to trochę naciągana sprawa.

Postacie:

A:2
B:3
Nigdzie mnie nie zachwyciły, przeważa jednym punktem Bells z tekstu B. Przynajmniej jest "jakaś".

Ogólne wrażenie:

A: 1
B: 4

Tekst A niestety nie bardzo mi się podobał. Dość schematyczne ujęcie tematu, może poza końcem, bo jesteśmy raczej przyzwyczajeni do pójścia za głosem serca niż rozsądku. Niemniej to pójście za głosem rozsądku wydaje się tu mocno naciągane. Autorka napisała to w taki sposób, ze ja nie wierzę w ten wybór. Widzę wielką miłość w listach, a nie widzę tej wielkiej przyjaźni i przywiązania.
Poza tym taki szczegół... Gdzież to niby jest plaża w Phoenix??? Może na pustyni? Wink
W tekście B podoba mi się niekonwencjonalne podejście do tematu. Pomysł z pisaniem wiersza-życzenia urzekł mnie. Tylko to "pojawienie się" Edwarda w pokoju rozłożyło mnie na łopatki... Szkoda, było tak ładnie... Piękny opis wieczoru, miło się czyta myśli głównej bohaterki...
Jednak... trochę przykro, jeśli ktoś tak łatwo rezygnuje i nie wierzy w marzenia... Miała być noc życzeń, wyszła noc rezygnacji... Wiem, wiem, bredzę, po prostu przykro mi, że u żadnej z pań bohaterka nie wybrała Edwarda Laughing Miłe by były przeciwne podejścia do tematu, no ale cóż...
Mimo to podobał mi się tekst B. Tchnie poezją, nie tylko z powodu wiersza, ale też pod względem stylu. Takie lubie.

Suma:
A: 8
B: 17


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
Viv
Dobry wampir



Dołączył: 27 Sie 2009
Posty: 1120
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 103 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z 44 wysp

PostWysłany: Śro 15:59, 31 Mar 2010 Powrót do góry

Pomysł : 5pkt.
Tekst A : 1
Tekst B : 4

Autorka tekstu A poszła na łatwiznę i nie wymyśliła nic orginalnego . Tekst B mnie zaskoczył , nie spodziewałam się wymyślonego przyjaciela .

Styl : 7pkt.
Tekst A : 2
Tekst B : 5

Tekst B łatwiej mi się czytało , płynniej . W tekście B było więcej błędów i momentami musiałam czytać po raz drugi, bo gubiłam sens .

Spełnienie warunków : 3pkt.
Tekst A : 2
Tekst B : 1

W tekście A wybór jest jednak bardziej widoczny , w tekście B w sumie nie było żadnego wyboru .

Postaci : 5pkt.
Tekst A : 2,5
Tekst B : 2,5

Bella z tekstu B jest fajniejsza , bardziej radosna , ta z tekstu B przypomina mi tą z sagi . Niepewna , sama nie wie czego chce . Postać Toma lepiej przedstawiona niż Jasper w tekście B (za mało go było )
Remis

Ogólne wrażenie : 5pkt
Tekst A : 1
Tekst B : 4

Oba teksty mi się podobały, ale tekst A był bardzo przewidywalny .
Tekst B ciekawy , uroczy , całkowicie niekonwencjonalny . Autorka miała ciekawy pomysł i zrobiła na mnie wrażenie .

Podsumowanie :
Tekst A : 8,5
Tekst B : 16,5


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
Chiquita
Dobry wampir



Dołączył: 29 Gru 2009
Posty: 603
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 322 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 11:12, 01 Kwi 2010 Powrót do góry

Pomysł:

A: 2
B: 3

Także i moim zdaniem większą inwencją twórczą wykazała się autorka drugiego tekstu. Motyw wyboru pomiędzy dwoma zalotnikami jest dość oklepany, aczkolwiek świetnie z tego wybrnęła. Podobało mi się.

Styl

A: 2
B: 5

Już uzasadniam: tekst drugi czytało mi się znacznie łatwiej i przyjemniej. Może to wynika z tego, iż autorka trzymała się tylko jednego typu narracji? Tak, właśnie dlatego, gdyż w dziele A bardzo nużyła mnie mieszanina narracji pierwszo- i trzecioosobowej - wprowadziło to element chaosu.
Co do gramatyki: w obu tekstach znalazły się błędy, jednak to w tym pierwszym było ich więcej: a to przecinek źle postawiony, a to błąd składniowy, czy literówka.
Może to wynikało z nagromadzenie wielu zdań złożonych, w których autorka sama się nieco pogubiła.
Spełnienie warunków:

A: 1,5
B: 1,5

Uważam, że w obu tekstach warunki zostały wypełnione.

Postaci

A: 2
B: 3

Bardziej spodobała mi się Bella z tekstu drugiego, gdyż autorka wyposażyła ją w cechy, które pozwalają odróżnić postać od tej książkowej. Jak dla mnie ta młoda, radośniejsza Bells jest świetna - fajnie nakreśliłaś jej romantyczną naturę.

Ogólne wrażenie

A: 1
B: 4

Tekst A nie jest zły: moim zdaniem umiejętności pisania odmówić autorce nie można, po prostu jej przeciwniczka zaszokowała wszystkich bardzo oryginalnym pomysłem.
Tekst B jest nowatorski, odsłania bogactwo wyobraźni twórczyni i jej kreatywność .
Całość czyta się przyjemnie i lekko


Podsumowanie:

A: 8,5 pkt
B: 16,5 pkt


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Chiquita dnia Czw 11:14, 01 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Robaczek
Moderator



Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 1430
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 227 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 16:41, 02 Kwi 2010 Powrót do góry

POMYSŁ
A — 1,5
B — 3,5

Oba pomysły na realizację określonych w wyzwaniu wymogów mnie zaskoczyły; spodziewałam się większego natężenia trzech ostatnich elementów: wyboru między dwoma chłopcami, słońca oraz Phoenix. Tekst A zrealizował temat w sposób dość dosłowny, autorka tekstu B zaś pokusiła się o przenośnię i chociaż przed lekturą nastawiałam się na dwie miniaturki osadzone w konwencji stricte Bella – Edward – i ten trzeci, to w rzeczywistości obronną ręką wyszła z tej batalii nieco inna koncepcja: przedstawiona właśnie w pracy B.
W tekście A spodobał mi się niekanoniczny charakter Belli, uczynienie z niej postaci mniej miałkiej, niż jawiła się w sadze w kontekście relacji ona – Edward – Jacob. Choć tak naprawdę ciężko mówić o kreacji postaci w tak krótkim tekście, to autorka nakreśliła ją jako lepszą osobę. Brakowało mi jednak uargumentowania motywów jej postępowania, uzasadnienia decyzji, słowem – nie dostrzegłam w tekście większego waloru wiarygodności. Zachowanie bohaterki nie musi wprawdzie odnajdywać pokrycia w rzeczywistym świecie, jeśli autorka sobie życzy, niech jej postać zachowuje się irracjonalnie; uważam jednak, że nawet w przypadku irracjonalności przydałby się pogłębiony opis odczuć postaci, kierujących nią motywów. Tymczasem w tekście mamy Bellę – rzekomo bardzo kochającą swojego chłopaka, mamy Edwarda, któremu nie dane zostało dojść do głosu, a w końcu – mamy Toma, który wyznawszy swojej przyjaciółce miłość, niemal natychmiast pozyskał jej uczucie. To wystarczyło, by rzuciła ukochanego w bardzo nieelegancki sposób, bo drogą listowną, w dodatku w dość bełkotliwym, naprawdę irracjonalnym liściku. Pomysł jest, ale poza nakreślonymi ramami zabrakło mu odpowiedniego wypełnienia. Tym wypełnieniem są opisy emocji postaci.
Również w pracy B spodobało mi się to, że Bella została nakreślona jako postać na tyle niekanoniczna, by nie irytować swoim charakterem. Chociaż samo wykonanie ma pewne niedociągnięcia, to ogólny bilans przedstawia się na plus; spodobało mi się prowadzenie narracji pierwszoosobowej – dała ona czytelnikowi dobry wgląd w przemyślenia bohaterki, pozwoliła zapoznać się z jej osobowością, a co za tym idzie: poznać motywy jej postępowania. Pomysł wykreowania postaci Edwarda poprzez tak poprowadzony opis jest dość interesujący, a z pewnością – zaskakujący. W pozytywnym znaczeniu tego słowa. Cieszę się, że, chociaż praca nie jest zbyt długa, autorka umożliwiła czytelnikowi poznanie opisywanej bohaterki, doprawiając całość szczyptą humoru.

STYL
A — 2,5
B — 4,5

Nie mam jakichś szczególnie obciążających zarzutów pod adresem samego stylu tekstu A. Po prostu nie zrobił on na mnie ani w wyjątkowy sposób negatywnego, ani zbyt pozytywnego wrażenia; mam do niego stosunek neutralny. Pracę czytało się lekko, w miarę przyjemnie i jeśli autorce to wystarcza, w porządku; mnie jednak nie do końca zadowala taka sytuacja. Zdecydowanie brakowało mi rozbudowania opisów – od emocji bohaterki począwszy, a skończywszy na opisach samego Phoenix, których się nie doczekałam. Te szczątkowe elementy opisu, jakie zostały zaprezentowane, nie przyprawiły mnie natomiast o drżenie serca. O ile stylem jako takim autorka nie zasłużyła sobie na cięgi, to już strona techniczna tekstu pozostawia wiele do życzenia. Kawa na ławę: n i e n a w i d z ę błędów. Nie mam pojęcia, który tekst jest czyj, nie czytałam nigdy wcześniej tekstów żadnej z pań, ale o ile orientuję się w ich wypowiedziach, zazwyczaj nie mają problemów z poprawnością językową. Skąd więc te przeklęte błędy? Przypuszczam, że po części można to położyć na karb pospiechu – nie widzę innego wytłumaczenia dla pewnych potknięć – z drugiej jednak strony… Literówki, powtórzenia, przecinki pojawiające się w naprawdę dziwacznych momentach, nieobecne natomiast w chwilach, gdy były jak najbardziej potrzebne. A błędy gramatyczne, na litość, skąd?! Ktoś najwyraźniej potrzebuje powtórki z zaimków wskazujących i stopniowania przymiotników.
Narracja pierwszoosobowa jest dość zdradliwą bestią, autorce tekstu B udało się ją jednak ujarzmić – poradziła sobie z tym naprawdę nieźle. Poprowadzona jest ona zgrabnie, nie skupia się wyłącznie na osobie bohaterki, co więcej – sprawia, że dzięki niej czytelnik czuje do tej postaci sympatię. Rozważania dotyczące wyimaginowanego Edwarda, zwracanie się bezpośrednio do niego, stawianie pytań retorycznych, brak silenia się na wzniosłość, a zamiast tego pozwolenie, by do narracji przeniknęły wyrażenia kolokwialne zdecydowanie zapisuje się na plus. Nie wszystkie zdania czy zabiegi stylistyczne mnie przekonały, chociażby sam pomysł tworzenia przez bohaterkę wiersza, piosenki – podoba mi się, lecz już sam pisany przez nią tekst mniej do mnie trafia. Tak jak w przypadku pracy A mogę powiedzieć, że tekst był lekki i przyjemny, z tym że w tym przypadku znacznie przyjemniejszy. Spodobała mi się ta dowcipność, niemal namacalna zwiewność. Pojawiły się cztery momenty, które nazwałabym niedociągnięciami, jednak nie były to nazbyt poważne przewinienia.

SPEŁNIANIE WARUNKÓW
A — 1,5
B — 1,5

Obie panie zrobiły to na na swój sposób, lecz obie wywiązały się z warunków, tak że nie mam zastrzeżeń.

POSTACIE
A — 1,5
B — 3,5

W tekście A główna bohaterka przedstawiona jest głównie poprzez sytuacje, w których uczestniczy. To dobrze, daje to niezły wgląd w charakter postaci, ponieważ pokazuje ją w bezpośrednich konfrontacjach. Byłoby jednak znacznie lepiej, gdyby pokazać ją również poprzez zagłębienie się w opis jej odczuć, pochylenie się nad emocjami, przemyśleniami, tak by czytelnik widział, jak rodziły się myśli, które skłoniły Bellę do wybrania Toma. By widział proces powstawania motywów jej postępowania. Tych elementów niestety zabrakło i przez to zachowanie Belli zakrawa mi na irracjonalizm. W tekście powiedziane jest: zrobiła tak i tak. Nie wiadomo jednak – dlaczego. W miniaturce A nie znalazł się zatem jeden z kluczowych elementów tworzących kreację postaci.
Praca B w większości kategorii wybrania się jedną rzeczą: narracją. Dzięki niej ciekawiej wypada pomysł, lepiej kształtuje się styl wypowiedzi, a także możemy mówić o dokładniejszej kreacji postaci. Czuję się bardziej przekonana do Belli z tekstu B nie dlatego, że jest sympatyczniejsza czy dowcipniejsza, a dlatego, że faktycznie widzę tu próbę skrupulatniejszego naszkicowania postaci – zasługuje to na tym większy plus, że mówimy o tak krótkiej formie. Autorka dała bohaterce dojść do głosu i głos ten faktycznie rozbrzmiał, kreśląc przed czytelnikiem świat jej wewnętrznych przeżyć. Taką Bellę naprawdę jestem w stanie kupić.

OGÓLNE WRAŻENIE
A — 1,5
B — 3,5

Jak powiedziałam na początku – po obu pracach spodziewałam się czegoś innego i w tym aspekcie obie w pewnym stopniu mnie rozczarowały. Bardzo czekałam na Phoenix, tymczasem dostałam tylko jakieś popłuczyny opisu miasta. Bardzo czekałam na to, aż poczuję na twarzy łaskoczące mnie promienie słońca – nie doczekałam się. Obie prace przeczytałam dwukrotnie i za każdym razem siedziałam z niewzruszonym spokojem, mogę więc powiedzieć, że obie panie mogły się bardziej postarać. Tymczasem obie prace są przyjemne, lekkie i obie równie nietrwale zapiszą się w mojej pamięci. Ponieważ jednak nikt tu nie staje w konkury z wyobrażeniami oceniających, a z przeciwnikiem, przyznaję, że większe wrażenie zrobiła na mnie praca B. Autorka sięgnęła po interesujący pomysł i udało jej się go dobrze zrealizować. Żeby jednak była jasność – nie uważam, by między tekstem A a B istniała ogromna przepaść. Obie autorki mogły spisać się lepiej, a obie zrobiły to tylko porządnie i przyzwoicie. Autorka miniaturki B nieco porządniej i bardziej przyzwoicie. A na panią od pracy A jestem obrażona za ilość błędów.
Niemniej – dziękuję za ten pojedynek. Doceniam starania obu pań, nie twierdzę, że teksty były złe, ale nie były też szczególnie dobre. Nie czułabym się w porządku, gdybym nie zaznaczyła, że w istocie oba są do siebie zbliżone poziomem. Gratuluję autorkom i życzę na przyszłość rozwijania się i coraz lepszego pisania.


PUNKTACJA
A — 8,5
B — 16,5


Pozdrawiam,
robal


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin