|
Autor |
Wiadomość |
Doma
Dobry wampir
Dołączył: 18 Sie 2008
Posty: 771 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: home.
|
Wysłany:
Pon 18:23, 29 Wrz 2008 |
 |
milila napisał: |
czy wy też myślicie, że to Edward załatwił Philowi przeniesienie na stałe do jakiejś drużyny na Florydzie w Zmierzchu? Bo wydaje mi się, że wiedział już wtedy że odejdzie od Belli... i miał nadzieję, że nie będzie musiał jej ranić. Że sama wróci do matki, jeśli powód jej przeprowadzki zniknie. |
O kurcze, na to nie wpadłam, ale zaintrygowałaś mnie tym stwierdzeniem, milila :) prawdopodobne, ale ja bym tego nie klasyfikowała pod względem jego odejścia, a raczej zwykłego czynu, może po prostu chciał pomóc.
Bo na pewno myślał o tym, żeby zostawic Bellę, ja sama czułam już pod koniec taki chłód w jego zachowaniu, mimo wszystko był zupełnie inny niż wcześniej, miał się na baczności. Ale nie podejmował decyzji ostatecznie, może dlatego Alice nic nie przewidziała. :)
W każdym razie będę miała teraz nad czym się głowic
jeżeli dosięgnie nas ta wiekopomna chwila w której ujrzymy MS i okaże się, że miałaś rację milila to masz u mnie piwo  |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
 |
Maddie
Dobry wampir
Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 1990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z Tokio
|
Wysłany:
Pon 18:37, 29 Wrz 2008 |
 |
Ale wiecie co... Zaczynam się zastanawiać czy ja teraz chcę czytać te ostatnie rozdziały MS. Polana jest boska, bardzo chcę przeczytać, co Edward czuł, ale... Jeśli on planował już pod koniec zostawić Bellę, to na pewno ten moment do najszczęśliwszych nie należy, więc zakończenie nie będzie zbyt happy endowe i po przeczytaniu książki będzie mi smutno i źle. I mimo, że będę wiedziała, że tak naprawdę oni zawsze ze sobą będą, to jednak taki żal pozostanie.
Wiem, głupie, ale taka jestem. :( |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Pon 18:41, 29 Wrz 2008 |
 |
wampirek napisał: |
no właśnie o tym mówię, ileż rzeczy przed nami jeszcze do odkrycia, mnie strasznie ciekawi czy już w Zmierzchu wiedział ze odejdzie od niej, a urodziny były już tylko przypieczętowaniem tej decyzji, z drugiej strony gdyby wiedział to czy Alice nie miałaby wizji tego co się stanie z Bellą po ich odejściu? |
Wampirek, w którymś wywiadzie Meyer mówiła że Edward już wtedy zdawał sobie sprawę, że będzie musiał odejść, ale nie wiedział dokładnie kiedy i w jaki sposób. Pewnie dlatego Alice nie mogła dokładnie zobaczyć co się wtedy stanie.
W ogóle dla mnie ten wątek z tym, że Edward zabronił Alice spoglądać w przyszłość Belli potem jak odszedł jest nieco naciągany. Przecież poszukiwał Victorii, czyli mimo wszystko trochę się o Bellę bał, a nie wykorzystał wizji Alice choćby żeby się upewnić czy Bella jest bezpieczna.
Rozumiem, że było to absolutnie konieczne dla fabuły... ale niezgodne z jego charakterem.
Doma, jeśli chodzi o piwo to trzymam za słowo Albo może nie piwo, tylko colę... w Twilight wiecznie pili tylko colę, zero alkoholu :P |
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 19:40, 29 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
 |
Martishia
Dobry wampir
Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 959 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce/Warszawa
|
Wysłany:
Pon 19:38, 29 Wrz 2008 |
 |
Bo jak powiedziała Meyer w jednym z wywiadów wampiry nie mogą skuć trąbki. Co za dramat, wieczne życie bez możliwości opicia się- to jest argument przeciw byciu wampirem. No i na miejscu Belli byłoby to ludzkie doświadczenie, które chciałabym przeżyć. Ale jak wiadomo ona tylko jedno miała w głowie :)
Jak teraz o tym myślę, to bardzo możliwe, że on to załatwił z tym Philem, bo liczył na to, że Bella odejdzie. W ogóle przez całe Midnight poniekąd starał się ją odepchnąć od siebie. Z resztą w Zmierzchu też to było widać. Wiedział, że sam nie jest dość silny, więc wolał żeby to ona zdecydowała. Jestem pewna, że pod koniec Twilight myślał o odejściu dość poważnie. Liczył na to, że jej zauroczenie nim przejdzie, tak myślę. Chyba poważnie w to wierzył.
To się czuje. Ja czytałam New moon zaraz po Twilight, i już po nieszczęsnej imprezie urodzinowej, kiedy Edward zaczął się zachowywać tak jak zaczął, nie miałam wątpliwości, że już postanowił. I w przeciwieństwie do Belli wcale się nie zdziwiłam. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Pon 19:47, 29 Wrz 2008 |
 |
Martishia napisał: |
Bo jak powiedziała Meyer w jednym z wywiadów wampiry nie mogą skuć trąbki. Co za dramat, wieczne życie bez możliwości opicia się- to jest argument przeciw byciu wampirem. No i na miejscu Belli byłoby to ludzkie doświadczenie, które chciałabym przeżyć. Ale jak wiadomo ona tylko jedno miała w głowie :)
|
Taa... nikogo nie zachęcam do alkoholizmu, ale na miejscu Belli po odejściu Edwarda opróżniłabym cały barek Charliego. Że też dziewczyna na to nie wpadła ;-)
No chyba że Charlie też jest abstynentem, i wszystkie mecze ogląda przy piwie bezalkoholowym.
Taa... w tym Forks to mieli z lekka przerąbane. Tylko szkoła i wyjście do kina/na plażę/na zakupy raz na dwa miesiące.
 |
|
|
|
 |
nadia
Wilkołak
Dołączył: 15 Sie 2008
Posty: 158 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Koscierzyna
|
Wysłany:
Pon 20:50, 29 Wrz 2008 |
 |
hehe... oni wszyscy są abstynentami:)...za ciekawych możliwości to oni tam nie mieli,ale Belli to raczej nie przeszkadzało..:).Ja tez wiedziałam,że odejscie Edwarda to tylko kwestia czasu,ale i tak strasznie to przeżywałam,jak czytałam KwN poraz pierwszy...nio ale tez wiedziałam,że prędzej czy pózniej do niej wroci i podczas czytania tylko na to czekałam... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
wampirek
Dobry wampir
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1124 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 20:59, 29 Wrz 2008 |
 |
jak przeczytałam po raz pierwszy Księżyc w Nowiu to po jej urodzinach byłam taka zła ze odszedł, ale wiecie co było najlepsze? nie byłam zła na niego tylko na to, że przez kolejne 300 stron było tak cholernie nudno, tylko Jacob i Jacob, a ja przewracając kolejną stronę miałam nadzieje ze wreszcie wrócił, a jakie szczęście ze mnie buchnęło jak ona wreszcie skoczyła z tego klifu i pojawiła się Alice.
Więc nie byłam zła na Edwarda bo już w Zmierzchu wiedziałam ze do tego dojdzie, tylko nie wiedziałam ze Meyer skarzę mnie na taką długą nudę... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Pon 21:14, 29 Wrz 2008 |
 |
Ja jak czytałam KwN, po tym jak Edward odszedł, wertowałam kilknaście stron w przód i szukałam choć jego imienia, jak znalazłam wracałam do momentu, w którym skończyłam i czytałam dalej. Po jakimś czsie czynność się powtarzała. Jak docierałam do tych głosów u Belli, to, zważywszy, że był to KwN, byłam niemal w niebie... |
|
|
|
 |
nadia
Wilkołak
Dołączył: 15 Sie 2008
Posty: 158 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Koscierzyna
|
Wysłany:
Pon 21:22, 29 Wrz 2008 |
 |
Anita,jak tak samo miałam i też nie mogłam przeboleć,że tak dużo było Jacoba,nie lubię go i tyle...tak mi sie wydaje,że Edward podświadomie to wiedział od samego poczatku,jak juz zbliżył sie do Belli,że bedzie musiał ja opuścić...caly czas starał sie,żeby to ona jednak wybrała i odeszła od niego, miał nadzieję,że sie go przesteraszy i ucieknie,ale to nie było zupełnie w stylu naszej Belli i bardzo dobrze:) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Pon 21:49, 29 Wrz 2008 |
 |
Ja też się cieszę :D
No, w sumie ja też bym nie nawiała... |
|
|
|
 |
Lizzy
Wilkołak
Dołączył: 28 Wrz 2008
Posty: 205 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z zadupia xD
|
Wysłany:
Wto 7:02, 30 Wrz 2008 |
 |
No ja tez bym nie uciekła, :)
a co do KwN chciałabym przeczytać go z punktu widzenia Edwarda , taka druga część MS, no bo jak czytałam o Belli i Jacobie to ciągle zastanawiałam się co robi Edward.
PS: Jacoba do groba xD |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Wto 7:40, 30 Wrz 2008 |
 |
Lizzy napisał: |
PS: Jacoba do groba xD |
Yeah!!!!!
Ja też zastanawiałam się, co musi przechodzić Ed, bo przecież ją kochał, wiedziałam , ze wróci, ale cały czas się o niego martwiłam... |
|
|
|
 |
Gość
|
Wysłany:
Wto 7:41, 30 Wrz 2008 |
 |
cześć dziewczyny. wiem, że to głupie ale może jej sie odmieni i napisze wszystkie cztery części z punktu widzenia Edwarda , to byłoby ciekawe, nie sądzicie ? |
|
|
|
 |
Lizzy
Wilkołak
Dołączył: 28 Wrz 2008
Posty: 205 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z zadupia xD
|
Wysłany:
Wto 7:58, 30 Wrz 2008 |
 |
Taaa ale bym się cieszyła, tylko takie ciągłe powtarzanie
Oczywiście przeczytałabym wszystko z wypiekami na twarzy tylko np. w trzeciej części wiedziałabym że bitwę wygrają Cullenowie, a jak czytałam Zaćmienie po raz pierwszy to to było niewiadome i jeszcze ciekawsze |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Wto 8:24, 30 Wrz 2008 |
 |
Chciałabym przeczytać KwN w odczuciach Edwarda , co czuł kiedy mówił Belli , że odchodzi, że już jej nie chce i to co robił później. |
|
|
|
 |
Lizzy
Wilkołak
Dołączył: 28 Wrz 2008
Posty: 205 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z zadupia xD
|
Wysłany:
Wto 8:52, 30 Wrz 2008 |
 |
No ja też bym chciała przeczytać KwN w odczuciach Edwarda :)
(ale marzyc to se można :( )
Bo mnie tak nudził Jacob że jak mi kuzynka mówiła że to się szczęśliwie skończy to ja myślałam że tym szczęśliwym zakończeniem będzie śmierć Jacoba xD
(ale końcówka prawdziwa, czyli że Bella i Edward znowu razem podobała mi sie strasznie ,żeby nie było ) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
dahna
Dobry wampir
Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 676 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 9:17, 30 Wrz 2008 |
 |
Mnie bardzo by ciekawiło "Zaćmienie" z punktu widzenia Edwarda. W KwN wiadomo, że by strasznie cierpiał, a nie wiem czy byłabym w stanie to czytać. Pewnie przez całą książkę bym ryczała. A w "Zaćmieniu" interesuje mnie to jak czuł się kiedy Bella ciągle się wymykała do Jacoba. Na pewno był zazdrosny, choć cały czas mówił, że jej nie chce puścić dla jej bezpieczeństwa. Pewnie nie raz chciał coś zrobić Jacobowi, ale musiał się powstrzymywać bo Bella by mu tego nie wybaczyła. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Wto 9:18, 30 Wrz 2008 |
 |
Jacob jest trochę irytujący , ale ja mu współczuję . Pomyśl, gdzie mu do Edwarda, a on jeszcze chciał walczyć.
Masz rację to było by ciekawe, ale pomarzyć można tego to się chyba nigdy nie dowiemy, chyba , że sterroryzujemy panią Meyer i zmusimy do pisania.
Edytuj posty! I |
|
|
|
 |
Lizzy
Wilkołak
Dołączył: 28 Wrz 2008
Posty: 205 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z zadupia xD
|
Wysłany:
Wto 9:33, 30 Wrz 2008 |
 |
Ja mogę pomóc w tej terroryzacji (może podziała ) |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lizzy dnia Wto 9:34, 30 Wrz 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
 |
 |
nadia
Wilkołak
Dołączył: 15 Sie 2008
Posty: 158 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Koscierzyna
|
Wysłany:
Wto 10:39, 30 Wrz 2008 |
 |
hehe,tak Jacob jest strasznie denerwujący...a wiecie kiedy byłam najbardziej wsciekła?...jak Bella sie całowała z nim przed bitwa...Jak ona mogła to zrobić Edwardowi.Nie wierze,że jak sie o tym dowiedział to był taki opanowany w środku , jak i na zewnątrz...bardzo chętnie bym się dowiedziała co nasz wampir wtedy czuł, na pewno chciał zabić Jacoba( i szkoda że tego nie zrobił), bo nie wierze,że tak spokojnie to przyjął...bardzo chętnie bym o tym poczytała... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|