FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Skrzypek i inne ( 28.03.2010) Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
pijana_wiatrem
Wilkołak



Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Śro 22:28, 03 Lut 2010 Powrót do góry

"Orkiestra Miejskiej Ciszy"



Za oknem orkiestra
Wystarczy zmrużyć oczy
I wsłuchać się w muzykę
Miejskiej Ciszy

Ten wysoki kasztan
Tam na skraju
To kontrabas
O niskim brzmieniu
Nadający kunszt każdemu taktowi
Miejskiej Ciszy

A te małe klomby
Co trzy rzędy tworzą
To skrzypce
Niby małe niepozorne
Swym dźwiękiem
Nie dają o sobie zapomnieć
Miejskiej Ciszy

A te brzozy
Tak, te trzy na wprost okna
To przecież na pierwszy
Rzut oka widać
To wiolonczele
Och spójrzcie
jak pięknie układają liście
Na drewnianym gryfie
Miejskiej Ciszy

A gdzie dyrygent?
Orkiestra chce zaczynać
I jest
W białym garniturze
Z lekko rozwianym włosem
To wiatr
Zmienia tempo, dynamikę
Raz głośno ryknie skrzypcami
To lekko uderzy w wiolonczele
Ale nigdy nie przestaje
Nie ustąpi orkiestrze
Miejskiej Ciszy

Ta orkiestra niestrudzona
Gra od lat za moim oknem
I nigdy nie skończy
Niekończąca się Symfonia
Miejskiej Ciszy




"Dla Niego"




Rzucasz światłocień w zamęt mej duszy
Twoje spojrzenie, muzyka lód mego serca kruszy
Zatańcz ze mną choć raz w takcie muzyki
Całuj mnie całuj z serc buchają płomyki
Świętość największa, miłość przeklęta
Twą grą na wieczność będę zaklęta
Skrzypku zatańczmy na wiolinu strunie
Ze mnie się cała już gorycz zsunie
I zaufam muzyce pięknej jak kwiat róży
Która choć raz idealną miłość wróży
Choć raz spójrz na mnie skrzypku przedziwny
Stańmy się proszę bardzo naiwni
Nie patrzmy na ludzi, wiek czy przyszłości
I spojrzę na skrzypce bez większej zazdrości
Że biorą mi Ciebie i moje marzenia
W których Ty jesteś miłością do ziszczenia.




"Schody"




Piękno Twych skrzypiec
I Twojego ciała
Tworzy idealną harmonię
Czyste brzmienie skrzypiec
Wydobyte przez Twoje palce
Takie rozbiegane, ciepłe podniecające
Na myśl o Twoich dłoniach
O ich dotyku...
Twoje usta zbliżają się do mojej twarzy
Czuję ciepły oddech na szyi
I Twój pożerający mnie wzrok
A przecież....
My się tylko minęliśmy na schodach




"Skrzypcowy sen"


Dziadek sen przyjdzie
z workiem pełnym snów
dla mnie jeden przeznaczony
w nim Ty i ja
na jawę - poczekamy

W śnie rozmarzona
tylko w Ciebie zapatrzona
ze snem urwania ginę we łzach
swym blaskiem Stara przyjaciółka
pomoże zapomnieć o snach

Każdą swą myślą Ciebie dotykam
co gorszą rozbieram nawet do dna
Ty mnie nie widzisz
czyżbym była niewidzialna??
i to nie tylko w snach...

Zagraj na skrzypcach przepiękną melodie
ze strun wydobądź miłości żar
a potem odłóż skrzypce
zagraj ze mną w sercu naszych rytm
aż do skończenia świata




"Zimny Muzyk"



Zimny Muzyk
Pochłonięty swą profesją idealista
Wyrafinowany
Z miłością jedynie do skrzypiec

Zimny Muzyk
Piękny Skrzypek
Niedosięgniony ideał
Bez ciała pożądania

Zimny muzyk
Jego kobieta piękna
Być musi jak koncert
Na G strunie

Delikatna Uwodzicielka
Słodkim wzrokiem zapatrzona
W Zimnego Muzyka
Pochlipująca po cichu

Delikatna Uwodzicielka
Wie ze Skrzypka poruszy
Jedynie przepiękna muzyka
Miłości żarem przesiąknięta

Delikatna wodzicielka
Pragnie Skrzypka tak bardzo
Że gotowa spędzić życie
W skrzypcowym trójkącie

Zimny Muzyku!!
Spójrz choć raz
Wzrokiem zachłannym
Na Delikatną Uwodzicielkę

Ona tego pragnie...





"5 struna"



Nawet tu słyszę dźwięk strzelającej struny
Jakby wiatr był spojony z dźwiękiem
Wiatr jest 5 struną skrzypiec
Cichy i delikatny
Tylko dzięki niemu wiem
Że tu jesteś...






"Samotna wśród ludzi"





Samotna wśród ludzi
Harmider dziecięcych wrzasków
Muzyka z lat dziewięćdziesiątych
Chętnie bym płakała
Lecz coś mi zabrania

Samotna wśród ludzi
Do nikogo się przytulić
Nie ma komu spojrzeć w oczy
Nie ma komu się wypłakać
Nie ma kto uleczyć ran

Samotna wśród ludzi
W swej śmieszności zagubiona
Zatrzaśnięta w klatce z nicością
Bezradnością, bezmyśleniem, bezwładnością
Spojrzeć bym Ci chciała w oczy jeszcze raz

Samotna wśród ludzi
Bo Ciebie tu nie ma
A miałeś być
Więc ja czekam
Skrzypku...



"Ja udaję że Cię nie ma"




Śmiertelnością wtulam się
w skrzydła nadziei
Ja udaje że Cię nie ma
Ty udajesz że mnie nie ma...
Jak długo tak można??
Mijam Cię i widzę łzę w Twoich oczach
Łzę jak koral błękitny połyskującą
Jak perła delikatną
Łzę radości
Z mojego widoku
Lecz słowem nie ucieszysz mego serca
Lecz słowem nie ucieszę Twego serca
Ja udaję że Cię nie ma
Ty udajesz że mnie nie ma...
Napisałeś o tym duet
Na skrzypce i mój płacz
Lecz go nigdy nie słyszałam
Tylko wiatr mi doniósł
kilka dźwięków
luźno rzuconych jak łzy Twoje
bo ja udaje że Cię nie ma
bo Ty udajesz że mnie nie ma...




"Pożegnanie Skrzypka"



Ziściły się moje marzenia
To dziś zagrałeś dla mnie
To dziś silniej poczułam Twój zapach
To dziś mi obiecałeś
To dziś dostałam to na co tak długo czekałam
To dziś mnie pierwszy raz przytuliłeś
To dziś z Tobą głośno rozmawiałam
To dziś zagrałeś dla mnie
Na Skrzypcach najpiękniejsze Tango...

Ale...
Czy to nie dziś widziałam Cię ostatni raz?
Czy to nie dziś pożegnaliśmy się na wieki?
Czy to nie dziś miałam powiedzieć Ci prawdę?

Ale...
My się jeszcze zobaczymy
W sennej otchłani mego opętania



"Skrzypcowy sen 2"



Święcą gwiazdy
A ja wyciągam rękę
Zrywam jedną i zjadam
Jak najsłodsze jabłka
Słodkie i błyszczące
Połykam je tak nachalnie
Jakby mi miały uciec
I to niebo takie ciemne
A my siedzimy razem
Wtuleni na skrzypcowej łące
Te gwiazdy
Nutami odbijają się w Twoich oczach
I świeca
Jeszcze jaśniej
Jeszcze mocniej
W Twoich oczach
Są tam jeszcze słodsze
Zjadam je jeszcze łapczywiej
Twoje ręce takie ciepłe
Twoje usta takie słodkie
Jeszcze słodsze niż gwiazdy
Proszę nie odchodź!!
Lecz już Cię nie ma
A ja leże samotnie zalana łzami
We własnym łóżku


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez pijana_wiatrem dnia Nie 12:19, 28 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Prawdziwa
Dobry wampir



Dołączył: 21 Sie 2009
Posty: 573
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 63 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze sklepu ;p

PostWysłany: Sob 15:06, 06 Lut 2010 Powrót do góry

pijana_wiatrem, wiesz, że jesteś niesamowita?! Serio, serio. Laughing

Przeczytałam na razie tylko "Orkierstra Miejskiej Ciszy", ponieważ śpieszę się odrobinę, a na temat wpadłam bo "nowy".
To co stworzyłaś powaliło mnie na kolana. Nawet pomyślałam sobie, że nie będę komentować, bo popsuję całą atmosferę tym moim cukrem, ale chyba jednak chciałabyś wiedzieć. ;p

*wzdycha*
Wiersz jest fenomenalny i jestem bardzo szczera w tej chwili: jeden z lepszych jakie tutaj czytałam. Cała sytuacja jaką przedstawiłaś jest bardzo lekka, przyjemna i wywołuje uśmiech na twarzy. I, co najważniejsze, tak pięknie przedstawiłaś przyrodę, tak cudownie porównałaś ją do orkiestry, że zaparło mi dech.

Obiecuję, przy odrobinie czasu, przeczytać wszystko.
Pozdrawiam, Prawdziwa. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
zua_15
Wilkołak



Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: opolskie

PostWysłany: Pią 18:49, 26 Mar 2010 Powrót do góry

Orkiestra Miejskiej Ciszy:
Bardzo przyjemnie się czyta, naprawdę podoba mi się. Tak ładnie tworzysz różnego typu przenośnie. Od razu widać, że masz wyobraźnię. Kształtuj ją, kształtuj! Jest cenna, dzięki niej tworzysz piękne rzeczy.
Ach, tak co do tytułu… napisałaś: "Orkierstra Miejskiej Ciszy", czy nie powinno być: orkiestra, bez ‘r’? ;>

Dla Niego:
Czarujesz… cudowne, a szczególnie te fragmenty:

Cytat:
Twoje spojrzenie, muzyka lód mego serca kruszy


Cytat:
Całuj mnie całuj z serc buchają płomyki


Cytat:
Choć raz spójrz na mnie skrzypku przedziwny
Stańmy się proszę bardzo naiwni
Nie patrzmy na ludzi, wiek czy przyszłości
I spojrzę na skrzypce bez większej zazdrości
Że biorą mi Ciebie i moje marzenia
W których Ty jesteś miłością do ziszczenia.


Gratuluję!

Schody:
Nie jest zły, ale coś mi tu… czegoś mi brakuje, nie przypadł mi specjalnie…

Skrzypcowy sen:
No… Ładne, nie powiem. Znów mi czegoś zabrakło, ale podobało mi się bardziej, o wiele od poprzedniego wiersza. Ujął mnie w pewnym sensie, jest dobrze! ;>

Zimny Muzyk:
Ładny. Ja chyba przyzwyczaiłam się do rymów i ciągle mi coś nie pasuje, tak dziwnie mi się czyta, ale wiem, że wiersze nierymujące się też potrafią być piękne, ach… ;>
Wiersz ten jest dla mnie jak najbardziej zrozumiały. Przyznam, że nawet wpadł mi do gustu.

5 struna:
Krótkie, za wiele nie umiem o nic powiedzieć. Jakoś… nie mam zdania. Wybacz, droga pijana_wiatrem.

Samotna wśród ludzi:
Wszystko mi się podoba jak najbardziej. Ładne, przemawia do mnie, poza ostatnią strofą, choć nie całą… ale jest w porządku, całkiem w porządku! ;>

Ja udaję że Cię nie ma:
Całkiem ładny, udało Ci się.
Mój ulubiony fragment:
Cytat:
Mijam Cię i widzę łzę w Twoich oczach
Łzę jak koral błękitny połyskującą
Jak perła delikatną


Tak dalej, tak dalej, kochana!

Pożegnanie Skrzypka:
Aj! No i tu mi pokazałaś coś pięknego, zaskoczyłaś mnie, pokazałaś, co potrafisz, na co Cię stać! Do tej pory mój faworyt! Przede mną jeszcze jeden wiersz, ale ten… coś cudownego. Taki… uczuciowy i poruszający. Jak przeczytałam, jakoś… poczułam coś dziwnego. Coś mną właśnie ruszyło, nie wiem… Twój wiersz najwidoczniej. Naprawdę – GRATULUJĘ! Aj, aj, aj, aj! x100
;>

Skrzypcowy sen 2:
Również piękny. Wybijało mnie trochę słowo: „zjadam” oraz „połykam”… inaczej bym je zastąpiła. Nieważne, ogólnie podoba mi się. Ładne…

Widzę, że masz wielkie upodobanie w skrzypcach…
Nie zostaje mi nic więcej, jak powiedzenie, że masz talent, ale jeszcze nie odkryłaś go do końca. Pisz dalej, ćwicz, staraj się szukać niezastąpionych wyrazów, zwrotów.

Czekam na coś nowego,
Pozdrawiam zua_15


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
pijana_wiatrem
Wilkołak



Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Nie 12:40, 28 Mar 2010 Powrót do góry

Pomyślałam, ze może jednak coś napiszę o tych wierszach, to będzie się je lepiej czytało....


Ten wiersz był pisany hmm... z tego co pamiętam po jakiejś libacji, ale tam było coś, że się z kimś pokłóciłam, potem coś mi w mózg strzeliło i zrobiłam coś bardzo głupiego, a potem o tym czymś bardzo głupim na drugi dzień (jak już trochę otrzeźwiałam) napisałam wiersz.

"Katharsis"

Wyrwać się z objęć śmierci
Stoczyć się w dół stromej góry nadziei
Spadając - nie myśleć już o niczym
Wpaść do wulkanu rozgrzeszenia
Tam stopić się w lawie upadłych
Jak niejeden przede mną
Jak nie jeden za mną...




A to pisałam pamiętam dokładnie w sali od fortepianu :) mój ulubiony skrzypek siedział i grał w sali obok, ja się przysłuchiwałam.. i pamiętam, ze słońce tak świeciło przez okno, że raziło mnie w oczy.. i on tak pięknie grał.. i tak oto powstały Anioły.
"Anioły"

Siedząc w ciszy słyszę anioły
Zabawne uśmiechy miłych posłańców
Widzę je jak przechadzają się po ulicach
To one co rano budzą ptaki
Słońce pchają po nieboskłonie
A potem.. Znikają w pudle Skrzypiec




AAA.. bo siedziałam ze Skrzypkiem i rozmawialiśmy xDD i on coś tam wtedy zaczął robić swoje psychologiczne portrety mojej osoby (on lubi się wymądrzać) i wyszły z tego dziwne rzeczy, bardzo dziwne rzeczy xDD a potem... miałam małe załamanie psychiczne bo na koniec tej rozmowy się pokłóciliśmy i coś takiego dziwnego powstało. zwrotu Acodinowo-alkoholowe chyba tłumaczyć nie trzeba :)
"Skrzypcowe stany lękowe"

Stwierdzasz u mnie kolejne stany lękowe,
depresje, schizofrenie, choroby psychiczne.
Jestem chora?!
NIE!!
Ja po prostu trochę się zgubiłam
W prawdzie i kłamstwie
W życiu i śmierci...
Nie..
Jestem chora!
Mam skrzypcowe stany lękowe
Uleczy mnie jedynie
Acodinowo-alkoholowa symfonia
W połączeniu z tabletkami ze Skrzypka...



Pisane chyba hmm... na szkolnym korytarzu, z każdej sali dźwięki jakiegoś instrumentu, z czego powstawała kakofoniczna melodia, kilka minut do lekcji, więc Ada co, zamiast wyciągać ii powtarzać materiał wyładowuje się artystycznie, a raczej grafomańsko xDD

"Prośby i marzenia z panem S"

Miłością zatopmy się w strun wydźwiękach
Zgubmy marzenia w duszy zamętach
Spójrz choć raz Zimny Muzyku
Ja szukam Twego wzroku jak życia promyku
Wzroku, miłości, czułości i piękna
Dusza moja przed Twą grą klęka
Miłości mi Twej trzeba, czułości i pieszczot
Bo w mojej duszy na serce czyha brzeszczot
Pocałuj mnie proszę z namiętnością tak wielką
Z jaką ze strun wydobywasz dźwięków potęgą
Patrzę Ci w oczy – widzę kochanka
To może być do Twego serca klamka
Swój klucz do serca chcę Ci darować
Po niebie wiosennym z Tobą wiosłować
Leżeć po chmurach, śmiać się do ludzi
Niech Twój pocałunek mnie codziennie budzi
Patrzeć w Twe oczy dotykać Twe ciało
I muzyki Twej pięknej słuchać śmiało




Nic o nim napisać nie mogę konkretnego, po prostu w domu pisany, słuchając nokturnów Chopina

"Psychodelia"

Miłością zaklęta
W życiu nieogarnięta
W myślach zagubiona
W marzeniach zatracona
Spojrzeć Ci w oczy
Jesteś coraz słodszy
Patrze na Ciebie
Coraz bardziej wierzę w siebie
Myślę o Tobie
Zagubiwszy się w sobie
Znikam w zamętach
W duszy zakrętach




był pisany jednym ciągiem (ja zawsze pisze ciągiem, albo nie pisze żadnego wiersza, albo naraz piszę 5 do nawet 25 xDD) z "Skrzypcowe Stany lękowe", chyba nawet to widać po słownictwie i tematyce chorób psychicznych.

"Skrzypcowy schizofrenik"

Jestem jak schizofrenik
Wszędzie słyszę dźwięk skrzypiec
W szeleście liści – nocnym mroku
W spadającym śniegu – blasku słońca
W zielonej trawie - szkolnym gwarze
W ciszy mojej głosy – wrzasku moich myśli
To miłe.. Słyszeć Cię tam, gdzie Cię nie ma
Słyszę Cię wszędzie gdzie jestem
Słyszę Cię tam, gdzie mnie nie ma
Tam, gdzie nie dociera ani Ja ani Światło
Gdzie nigdy nawet Miłość nie dotarła
A teraz... Muzyka Twa do mego SERCA trafiła.




Mówiłam już, że Skrzypek lubi się wymądrzać? to powiem jeszcze, że ma wielkie wahania nastrojów, jak kobieta w ciąży xDD A wtedy rozmawialiśmy o II WŚ, więc stąd mi się wziął skrót SS, który trochę inaczej rozwijam w tym przypadku.

"SS*"

W Twoich oczach widzę niebo
bezchmurne... Za chwilę – burzę

W Twoich oczach widzę radość
bezgraniczną... Za chwilę – rozpacz

W Twoich oczach widzę miłość
wieczną... Za chwilę – nienawiść

W Twoich oczach widzę siebie
taką samą... Za chwilę – inną

Jesteś taki pełen sprzeczności




O nim nic nie napiszę... bo nie pamiętam, kiedy go pisałam! Znalazłam go w moim zeszycie z wierszami napisany moim charakterem pisma, ale ja go nie pamiętam...

"Autobiografia"

nie jestem poetką, pisarką
nie jestem pewna czy jestem nawet człowiekiem
nie jestem Tobą czy inną osobą
nie jestem pewna czy jestem nawet sobą
nie tworzę poezji, wierszy
nie jestem pewna czy to nawet słowa
nie myślę, nie czuję
nie jestem pewna czy nawet żyję





A to było chyba dla nauczycielki od polskiego, bo chciałam jej dać coś mało osobistego, coś co nie wyrażałoby co czuję, ale na tyle osobiste i na tyle moje własne, żeby uznała to za "dobre"

"Czym jestem?"

Czym jestem?

Lekkim jesiennym wietrzykiem
błądzącym w świeżych jeszcze wrzosach
Zimowym chłodem
otulającym jeszcze niezmarzłe gałązki
Ciepłym wiosennym deszczem
lekko pieszczącym Twoje usta
Letnim upałem
prażącym ziemię

Jestem..!!??

Jestem złością Twoją
I Twoją radością
Jestem zmiennością Twoim
I Twoją innością
Jestem łzą Twoją
I Twoim oddechem

Jestem..!!??

Jestem promieniem słońca
i szarymi chmurami
Jestem kałużą na chodniku
i uschłymi liśćmi
Jestem miliardem dźwięków
i zupełną ciszą

Jestem..!!??

Jestem po prostu sobą...



Ten też z ciągu wierszy, był pisany razem z "Pożegnanie Skrzypka", czyli po zakończeniu roku, kiedy to myślałam (na szczęście błędnie) że widzę go po raz ostatni

"Śmierć krainy zwanej Nadzieja"

Jasność wielka z błysku bursztynu
I cisza szemrząca górskim potokiem
Z zawirowaniem kolorów tęczy
I w zbóż polanach słońce zaklęte
Lecz nagle niebo w kolor grafitu
przechodzi jak śmierć nieoczekiwanie
I ciemność zalega tę złotą krainę
Tylko błyskawica niebo rozjaśnia
I grzmoty spadające z fontanną exitusowych** iskier
Cisza strumyka w wrzask się zamienia
I słońca blask lekki w błysk oślepiający
Zamykam oczy i wciąż widzę to samo
Bo ta kraina... Ona ginie w mojej głowie





To było w sierpniu, kiedy przez 2 miesiące nie widziałam Skrzypka i pewnego dnia się obudziłam i nareszcie byłam szczęśliwa, nie myślałam, że go nie ma, nie będzie.. po prostu już nie istniał ON, był już tylko nim, od tego czasu istniałam JA, a nie ja(mam nadzieje, że ktoś coś z tego zrozumie)

"Dlaczego"

Gorzka czekolada ma dziś słodki smak
Jak wszystko wokół
Lecz Ciebie nie ma
Dlaczego?

To dziś radośniej śpiewają kolory
I nawet plucha się do mnie uśmiecha
Lecz Ciebie nie ma
Dlaczego?

Dziś nawet słońce wyjrzało zza chmur
Choć tylko ja je widzę
Lecz Ciebie nie ma
Dlaczego?

Teraz to widzę, to radość życia
Bo ona bije ze mnie
Nie z Ciebie
Dlatego :)



Tego wiersza chyba nie trzeba komentować, jeśli chodzi o sytuacje pisania :)

"Jeszcze"

Jeszcze zlizuję Twój smak z moich warg
Jeszcze czuję Twój zapach
Jeszcze czuję Twój ciepły dotyk
Jeszcze...
Lecz za chwilę wszystko się ulatnia
By wrócić nocą ze zdwojoną siłą



Pisany po śmierci kolegi ze szkoły... Pełny, życia, radony chłopak, pewnego dnia, nie wiadomo dlaczego po prostu skorzystał z ostatniej deski ratunku cierpiących....

"Chłopiec z latawcem [*]"

Chłopiec z latawcem
Chłopiec z marzeniami
Chłopiec ze skrzydłami
Leciał wysoko ponad chmurami
by jak Ikar runąć do wody
Zatopić się w śmiertelnej bezdenności morza
I nigdy więcej nie ujrzeć słońca
Zniknął...
Tak właśnie on
Ten chłopiec z latawcem
Ten chłopiec z marzeniami
Ten chłopiec ze skrzydłami miłości



Hmm... Do przyjaciela, który mieszka w sio i jeszcze dalej (niemcy), wyniósł się tam, prawie zero kontaktu, jedynie internetowy. Dlaczego Bestia.. no cóż...,. dziwna i długa historia. A ta dziura, skorupa, zabrane serce, wątroba, płucach to drobna aluzja do KwN

"Bestia"

Zostaw
Nie bierz
Błagam...

Błagałam, lecz nie posłuchał
Żądna krwi Bestia
Zabrała czego najbardziej pragnęła
Zostawiła dziurę
po sercu
po mózgu
po płucach, żołądku, wątrobie
Zostawił skorupę
Resztę zabrał ze sobą
Odzyskuje je
po jego powrocie z polowania
W pachnących krwią pocałunkach
Mroźnych pocałunkach Bestii





Z tego samego ciągu co "Bestia" co chyba zresztą widać po sposobie pisania i słownictwie. Pisany w szkole angielskiego na kolanie :)
"Nieczłowiek"

Nieczłowiek
Lecz go pragnę
Nieswój
Lecz pożądany
Zaginiony na łące rozpaczy
Za drugim serca biegunie mnie schował
Głęboko bym go nie dostrzegła
Lecz ja widzę
I serce otwiera blask nagiego słońca
W chłodzie zimy uczuć i niemocy
W mrozie ust Twoich i starych pocałunków
na dnie szafy schowanych przed światem
w okurzone futra owiniętych
by nie zmarzły
w mrozie pocałunków
Nieczłowieka




* SS - Skrzypcowe Sprzeczności
** Exitusowe – exitus po łacinie śmierć, słowotwórstwo


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez pijana_wiatrem dnia Pon 13:41, 29 Mar 2010, w całości zmieniany 4 razy
Zobacz profil autora
zua_15
Wilkołak



Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: opolskie

PostWysłany: Nie 15:09, 28 Mar 2010 Powrót do góry

No widzę, że nowa dawka… Och, dużo! ;>
Być może uda mi się skleić coś konstruktywnego… Oby!

Katharsis:
No… krótki, ale tematowo. Nie mogę za dużo na temat tego utworu napisać, powiem, że podoba mi się. Ma dobre przesłanie. Coś, co mi wpadło w oczko…:
Cytat:
Wpaść do wulkanu rozgrzeszenia
Tam stopić się w lawie upadłych
Jak niejeden przede mną
Jak nie jeden za mną...


Anioły:
Ładne… Już mam tak, że nawet jak czytam jedno króciutkie zdanie, to potrafię sobie, a raczej to samo mi się przed oczami pokazuje. Wyobraźnia działa za mnie, nie muszę się wysilać, samo wskakuje mi przed oczy. Trudne do pojęcia, nie będę się na ten temat rozpisywać.
Powracając do Aniołów, to bardzo mi się podoba. Jest… niebiańskie Wink.
Właśnie tu mi pokazała się uliczka, anioły, słońce, ach!
Gratuluję… krótkie, aczkolwiek dużo pokazuje. ;>

Skrzypcowe stany lękowe:
Hm… trudno mi cokolwiek na temat tego wiersza napisać. Nie przypadł mi specjalnie do gustu i nie do końca go rozumiem… zostawię to, jak jest…

Prośby i marzenia z panem S:
Dobre rymy. Cały wiersz mi się spodobał. Jest uczuciowy, romantyczny…
Cytat:
Pocałuj mnie proszę z namiętnością tak wielką
Z jaką ze strun wydobywasz dźwięków potęgą
Patrzę Ci w oczy – widzę kochanka

To może być do Twego serca klamka
Pięknie napisane. ;>
Cytat:
Po niebie wiosennym z Tobą wiosłować
Leżeć po chmurach,

Ślicznie… aj, utonęłam w tym fragmencie… ;-**

Psychodelia:
I znów rymy bardzo dobrze dobrane. Wiersz ma przesłanie i… no ładny jest, ładny. Nie umiem się bardziej konstruktywnie wypowiedzieć – wybacz.

Skrzypcowy schizofrenik:
Musiałam przeczytać dwa razy i dopiero właśnie za drugim razem dotarł do mnie ten twór. Choć bez rymów, to jednak podoba mi się… nie jest też jakieś ‘och’ i ‘ach’, ale podoba mi się. Jest nawet romantyczny, prawda…? Wink

SS*:
No… ładne kontrasty tu utworzyłaś, pijana_wiatrem. Pozwolisz, że zacytuję cały wiersz, bo nie darowałabym sobie…
Cytat:
W Twoich oczach widzę niebo
bezchmurne... Za chwilę – burzę

W Twoich oczach widzę radość
bezgraniczną... Za chwilę – rozpacz

W Twoich oczach widzę miłość
wieczną... Za chwilę – nienawiść

W Twoich oczach widzę siebie
taką samą... Za chwilę – inną

Jesteś taki pełen sprzeczności

Naprawdę – piękne… Wink

Autobiografia:
Hm… coś mnie hamuje do napisania czegoś konkretnego, lecz nie wiem czemu, bo wiersz jest dość dobry. Przedstawia sytuację w jakiej znajduje się podmiot liryczny. Ciekawe to, ciekawe. ;>

Czym jestem?:
Cytat:
Ładne, podoba mi się. Ujął mnie ten fragment:
Jestem promieniem słońca
i szarymi chmurami
Jestem kałużą na chodniku
i uschłymi liśćmi
Jestem miliardem dźwięków
i zupełną ciszą

oraz ten:
Cytat:
Lekkim jesiennym wietrzykiem
błądzącym w świeżych jeszcze wrzosach
Zimowym chłodem
otulającym jeszcze niezmarzłe gałązki
Ciepłym wiosennym deszczem
lekko pieszczącym Twoje usta
Letnim upałem
prażącym ziemię

ale nieestetycznie od tyłu poszłam. ;p

Śmierć krainy zwanej Nadzieja:
Sam tytuł mi się podoba. Co do całości… nie jest zła, ale czegoś mi tam brakuje… powinno być tam więcej emocji, nie ma tego ‘czegoś’. Aczkolwiek nie jest złe, broń Boże!

Dlaczego:
Końcówka, ona wszystko wyjaśnia – do końca. Podoba mi się, że nie ma, że nie zakończyło się takim cierpieniem, że nie ma tej osoby, itd.
Tak więc ostatnia strofa mi się podoba najbardziej…
Ach no i to…
Cytat:
Gorzka czekolada ma dziś słodki smak
Jak wszystko wokół

Pięknie Wink.

Jeszcze:
No, no! Nieźle – ej, świetne to jest, takie… namiętne…?
Nie umiem się inaczej wyrazić i napisać, po prostu podoba mi się – bardzo! Gratuluję. ;>

Chłopiec z latawcem [*]:
Cytat:
Chłopiec z latawcem
Chłopiec z marzeniami
Chłopiec ze skrzydłami
Leciał wysoko ponad chmurami
by jak Ikar runąć do wody
Zatopić się w śmiertelnej bezdenności morza
I nigdy więcej nie ujrzeć słońca
Zniknął...

Ładny kawałek, ogólnie wiersz nawet przypadł mi do gustu.

Bestia:
Nie wiem czemu, ale nie podoba mi się… nie przypadło specjalnie.

Nieczłowiek:
Ten utwór też mi jakoś nie przypadł do gustu, ale lepszy niż Bestia. Ogólnie jest zły, ale coś mi… no nie wiem, coś mi nie pasowało.

Podsumowując – piszesz ładnie, masz dobry, jeszcze nieoszlifowany styl. Podobają mi się Twoje utwory, mają przesłanie i coś specjalnego. Gratuluję, pisz dalej! Będę czekała. ;d

Pozdrawiam zua_15


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin