FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Carlisle Cullen - Forks z perspektywy czasu. Runda finałowa! Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Dilena
Administrator



Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 158 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 11:07, 10 Mar 2010 Powrót do góry

Witam wszystkich, najpierw trójkę naszych zwycięzców czyli:
BajaBellę, Cornelie i kirke
i wszystkich oceniających.

Zapraszam na starcie finałowe, żeby nie przedłużać podaję temat:

Carlisle Cullen i jego rodzina mieszkają w Forks nie po raz pierwszy, gdy Edward poznaje Bellę.
Napisz cykl czterech drabbli (400 słów bez tytułu z wyraźnym podziałem na cztery części po 100 słów), w których zamieścisz opis miasta i mieszkańców z perspektywy Carlisle i z perspektywy czasu.


Przypominam, że wymagana forma, to poczwórne drabble!

W finale oceniamy w sposób następujący: (UWAGA! Proszę kopiować stąd, troszkę się różni od poprzednich)

Dla uproszczenia powiem, że we wszystkich kategoriach rozdajemy punkty, a nie dzielimy ich

I najważniejsza informacja:
Nie przyznajemy remisów, punkty muszą wyłonić zwycięzcę!

Kod:


[b]Pomysł na temat[/b]:

A: 1-3
B: 1-3
C: 1-3

[b]Realizacja tematu:[/b]

A: 1-5
B: 1-5
C: 1-5

[i]Uzasadnienie:[/i]

[b]Styl[/b]

A: 1-5
B: 1-5
C: 1-5
[i]
Uzasadnienie:[/i]

[b]Postacie[/b]

A: 1-5
B: 1-5
C: 1-5

[i]uzasadnienie:[/i]

[b]Ogólne wrażenie:[/b]

A: 1-3
B: 1-3
C: 1-3
[i]
Uzasadnienie: [/i]





TEKST A

Powroty do domu

Carlisle patrzył na dyliżans, który rozchlapywał kolejną kałużę. Deszcz padał już od ponad tygodnia, a ciężkie od wody chmury nie dawały nadziei na zmianę pogody. Mieszkańcy Forks niespiesznie kroczyli ulicami pełnymi błota. Przejeżdżający konno szeryf Swan pozdrowił go skinieniem głowy i udał się dalej, by po chwili zginąć we mgle. Doktor minął pastora rozmawiającego z panią Stanley – członkinią Rady Kościelnej. Omawiali jak zwykle jakąś zbiórkę żywności, a kobieta za wszelką cenę próbowała wykazać, że Olivia Mallory nie nadaje się na stanowisko przewodniczącej. Carlisle spojrzał na niemal puste ulice i poczuł ten spokój, który zewsząd emanował. Niezmienne i kojące zielenią Forks.



Takie było i teraz, gdy wjeżdżał w nowym automobilu na brukowane ulice. Lało jak z cebra, a kobiety w zapiętych pod szyję sukniach chroniły się przed deszczem pod parasolkami. Szeryf w gustownym surducie powitał go w imieniu mieszkańców i przedstawił burmistrzowi. Lekarza witano tu jak zbawienie. Forks było małym miasteczkiem, nie zmieniło się pod względem mentalności mieszkańców. Główna ulica pełna była spokojnie spacerujących przechodniów i typowym plotkar, które co rusz obmawiały kolejnych sąsiadów. Carlisle uciekł przed ciekawskimi spojrzeniami do małego mieszkanka, które wynajmował. Strumień, który szemrał nieopodal, koił i uspokajał w bezsenne noce. Marzył, aby się skryć w zieleni lasów.



Kiedy ponownie tu przyjechał byli w komplecie. Odnalazł rodzinę i tak bardzo chciał ich rozkochać w tym miejscu. Pokazał im wszystko, począwszy od puszczy szepczącej na powitanie, a skończywszy na nagich skałach formowanych od lat przez deszcz i wiatr. Zanurzył się w spokoju, który otaczał Forks. Odnajdywał się w stagnacji i niezmienności tego miejsca. Przez okno swojego gabinetu obserwował spacerujących mieszkańców, zawsze znajdujących chwilę, by porozmawiać ze sobą i wymienić uwagę lub dwie na temat wiecznie siąpiącego deszczu. W oddali, za zasłoną spadających kropli, majaczyła zielona puszcza otaczająca Forks, niczym zaklęcie zapomnienia. Czas zdawał się zatrzymać w miejscu i trwać.



Forks powitało ich ponownie zachmurzonym niebem i, ze względu na porę roku – przenikliwym wiatrem. Przybicie nieznanej rodziny znów zbudziło sensację w tym sennym mieście. Mgła zakryła Forks potężnym całunem i nie dopuszczała żadnych bodźców z zewnątrz. Carlisle uśmiechnął się na widok Marie Stanley, pewnie prawnuczki innej Marie, która przemierzała mokry chodnik, unosząc wysoko wzorzystą spódnicę. Rozpuszczone włosy, w które wplotła kwiaty, przylepiły się jej do policzków, czym zwróciła uwagę Newtonówny. Ta zaśmiała się i zaszeptała coś do koleżanek.
Kolejna plotka. Cisza. Spokój. Deszcz i dominująca, uspokajająca zieleń. Z tym od prawie stu lat kojarzyło mu się zaklęte w czasie Forks.


TEKST B

Wieczność

Deszczowy poranek zrzucał z nieba srogie krople, odbijające się od powierzchni ulicy. Wampir uwielbiał taką pogodę, gdy wszystko pogrążone było w szarościach, nawet mieszkańcy. Dystyngowanie przechadzał się pomiędzy zalanymi ulicami, unosząc czarny płaszcz, który lada chwila utonąłby w brudnej kałuży. Widział przyodziane w długie suknie kobiety, rozglądające się na boki w poszukiwaniu powozu. Dobrze pamiętał ich zatroskane twarze, kiedy przychodziły po medyczną pomoc. Pamiętał strach w ich oczach i drżące dłonie. Starał się ze wszystkich sił sprostać zadaniu, pomagał tym, którzy tego potrzebowali. Forks liczyło sobie zbyt dużo biednych mieszkańców. Zbyt dużo śmierci i zmartwienia, które na zawsze zostawią ślad.

Ponadczasowość miejsca zależy nie tylko od krajobrazu, infrastruktury czy też ulic. Większość to mieszkańcy – ci dobrzy, którzy za każdym razem uśmiechają się na powitanie i ci źli, którzy nie zawahaliby się strzelić w plecy. Zmiana – zmiana jest dobra, gdy się wie, co trzeba zmienić. Forks miało zalety. Miało tętniące życiem serce, które po wyjeździe Cullenów zostało wyrwane i pogrzebane na dnie miejscowej studni. Miało pulsujące krwią żyły, które po czasie przestały pompować krew. Przestały oddychać. Jak mieszkańcy, którzy zapadli się w ruchome widmo porażki. Mieli szczęście, ale po opuszkach palców nie spływała ambrozja, lecz smutek i żal pomieszany z pustką.

Zmiany nadchodzą, bo są nieuniknione. Jak wszystko inne – coś przemija, by mogło powstać nowe. Obserwował, jak życie ludzkie z dnia na dzień staje się ważniejsze niż wszystko, co znał. Współczesność była lepsza – dostojniejsza w swej nieskazitelnej przepaści. Uśmiechał się, bo szarość przestała tłumić prawdziwe uczucia. Szczęście samo przechadzało się czystymi ulicami, pustka przestał drążyć warze, które niegdyś ukryte były za woalkami smutku. Wszystko się zmieniło, tak jak on, gdy dostał rodzinę. Forks przestało zapadać się w budynki, a wyniosło ponad strach. Uśmiechał się, bo dostrzegł nadzieję w źdźble trawy na polanie i w oczach tych, którzy wcześniej jej nie posiadali.

Bo czas przynosi nowe wiatry i horyzonty, które nigdy nieodkryte, teraz znalazły swojego zbawcę. Świat kręci się wokół ludzi. Świat i przeznaczenie są tym, co nieuniknione. Wierząc w przesłania, wierzysz w machinę napędzaną wiarą, która nie umiera, a trwa, niezrównanie do momentu, gdy nie pozostaje nic innego, prócz ludzkiej egzystencji i czasu. Wszystko przemija? Nie. Przemija strach i szczęście, przemija smutek i życie. Przemijają uczucia i nadzieje. Ale coś pozostaje takie samo, jak zawsze. Coś, co nawet w Forks zapuściło swoje korzenie głęboko w ziemię. Wieczność. Wieczność jest cierpliwa, gdy pogrążona we własnej wiedzy czeka na ostatnie krople deszczu.


TEKST C

Kamień

Wyczerpany długą wędrówką dotarł nad brzeg oceanu. Przystanął, zauroczony majestatycznym pięknem. Kamień. Olbrzymi głaz lśnił w świetle księżyca. Naturalny cykl życia i śmierci był mu obcy. Obojętny na prawa przyrody, zdawał się drzemać wtulony w wygodne rozwidlenie rzek. Carlisle dotknął jego gładkiej, chłodnej powierzchni. Odnalazł to, czego szukał przez wiek. Swoje miejsce na ziemi. Pobiegł przez las, aż dotarł do niewielkiej osady. Nikły blask pochodni otulał delikatnym światłem maleńkie domy. Przed jednym z nich dostrzegł powóz. Wysiadła z niego młoda kobieta z niemowlęciem na ręku. Długa suknia podkreślała jej smukłą kibić. Spojrzał na wiszącą nad wejściem tabliczkę: Melanie Swan, Forks, Waszyngton.

Surrealizm był mu obcy niczym utrwalona na płótnie ulotna chwila. Dla niego wieczność trwała zbyt krótko, by zwracał uwagę na taki drobiazg jakim był blichtr i splendor lat dwudziestych. W Forks rozbrzmiewały pulsujące rytmy jazzu. Quilleci w La Push pędzili bimber a szeryf Swan popierał prohibicję. Carlisle pokochał to miejsce za jego kojącą, deszczową aurę. Szanował mieszkańców przywiązanych do tradycji. Ludzie żyli tu zgodnie z odwiecznymi prawami natury. Tylko Kamień drwił bezlitośnie ze zmian, rozbawiony kruchością podpisanego paktu między odwiecznymi wrogami. Wampir z tęsknotą spoglądał na wzburzony ocean. Ukryty nieruchomo wśród drzew patrzył jak sfora wilków swym zapachem ustanawia granicę.

Jedna kropla krwi potrafi zniszczyć ideę. Wyznawane wartości rozsypują się niczym piasek na wietrze, ulatując w otchłań przeznaczenia. Wiek dwudziesty pierwszy nie przyniósł ukojenia, a jedynie ból ludzkiego istnienia. Carlisle opatrując niewinną dziewczynę wiedział, że nadszedł ich czas. Kolejny raz, skazany na wygnanie, winił tylko sam siebie. Marzenia o zwykłym życiu były tylko złudną mrzonką. Natura kpiła z nich okrutnie wyrzucając poza nawias społeczeństwa. Cienka nić akceptacji mieszkańców Forks pękła. Wzajemne zaufanie zostało porwane w strzępy. Decyzja, niczym precyzyjny skalpel, ucięła wszelkie plotki. A Kamień wsłuchując się w śpiew wilczej melodii, zadumał się przez chwilę nad nietrwałością ludzkiej, iluzorycznej tolerancji.

Śmierć była blisko. Nieświadomi zagrożenia mieszkańcy Forks trwali w błogim uśpieniu swej codziennej egzystencji. Radości i smutki prostego życia nadawały sens ich istnieniu. Carlisle z bólem przyglądał się tym ludziom. Wiedział, że ich czas dobiega końca. Matka Natura bezlitośnie wykonywała swoje obowiązki. Białe płatki zimnego puchu otuliły miasteczko, okrywając je zwodniczą powłoką bezpieczeństwa. Na pobliskiej polanie ważyły się losy małego wszechświata. Kamień ze zdumieniem przyglądał się tej mentalnej walce. Przymierze złotookich, zimnych istot z wilkami porażało swą mocą. Odwieczni wrogowie stanęli ramię w ramię w obronie prawdy i zwyciężyli. Olbrzymi głaz – symbol niezwykłego sojuszu zasnął spokojnie na wieki. Miasteczko ocalało.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Prawdziwa
Dobry wampir



Dołączył: 21 Sie 2009
Posty: 573
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 63 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze sklepu ;p

PostWysłany: Śro 14:18, 10 Mar 2010 Powrót do góry

Pomysł na temat:

A: 3
B: 1
C: 2
Nie trzeba uzasadniać?;p
Realizacja tematu:

A: 3
B: 5
C: 2
Uzasadnienie: W B wydaje mi się, że było wszystko. perspektywa Carlisla, opis Forks i najbardziej widoczna ze wszystkich tekstów- perspektywa czasu. A dużo opisów miasta, ogólnie było wszystko, ale ta perspektywa czasu była miej widoczna niż w B. To samo z tekstem C, ale było jeszcze mniej opisów miasta, a zastąpił go wątek La Push.

Styl

A: 4
B: 4
C: 3

Uzasadnienie:
Szkoda, że niema starej turniejowej punktacji, oceniało mi się lepiej. W tekście A nie zauważyłam błędów, ale styl nie był jakoś szczególnie popisowy w porównaniu z tekstem B. Było dobrze, i tyle. B_ nie wiem, czy mi się zdawało, ale chyba wpadła(a raczej wypadła) jakaś literówka. Za to styl był bardzo atrakcyjny, ładne opisy, bardzo ciekawie ogólnie. C jakoś mnie nie zachwycił. Zauważyłam jakiś drobny błąd(też chyba literówkę), niby powinno być tyle samo co w B, ale jak już pisa łam nie chwycił mnie ten tekst jeśli chodzi o styl.

Postacie

A: 4
B: 4
C: 4

uzasadnienie: Boże, weź to oceń. Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia, jak się za to zabrać. Postać Carlisa jest tak wplątana w opisy, że tak naprawdę trudno mi określić, kiedy obiektywnie opisuje okolicę, a kiedy rozmyśla nad czymś i pokazuje swoją osobowość. Miałam problem z odnalezieniem w nich tej postaci. Dlatego oceniłam tak- nie dałam pięciu, bo by było za dużo;p, nie chciałam dawać po mniej, bo nie będę karać za coś z czym mam problem. To nie wina autorek, że w tym punkcie poprostu się pogubiłam i nie mogłam odnaleźć tych postaci.

Ogólne wrażenie:

A: 2
B: 3
C: 1

Uzasadnienie:
W B było wszystko, co potrzeba. Opisy, piękne zdania. Całość, prezentowała się bardzo ładnie, wszędzie były odniesienia do wieczności. "A" też mi się podobało. Fajnie, że autorka powracała często do określania zieloności przyrody. Kurde, ale tandetnie to zabrzmiało.;p
Pozostało C, które z tych wszystkich podobało mi się najmniej. Ale nie było złe. Nie podobało mi się to, że opis Forks zszedł na plan dalszy na rzecz relacji Carlisa ze zmiennokształtnymi. Ta sprawa wydała mi się w tekście dominować, a nie o to tu chodziło.

RazeM;
A-16
B-17
C-12


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lys
Zły wampir



Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 352
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: spod łóżka Klausa.

PostWysłany: Śro 18:23, 10 Mar 2010 Powrót do góry

Pomysł na temat:

A: 1
B: 2
C: 2

Realizacja tematu:

A: 3
B: 4,5
C: 4

Uzasadnienie:
W B było wszystko: refleksja, opis ludzi, opis przyrody, itp. A i C też w sobie to zawierały, jednak do B najbardziej podpasował mi.

Styl

A: 3
B: 4,5
C: 4,5

Uzasadnienie:

A jakby odbiega od dwóch pozostałych tekstów. B i C są napisane dojrzalszym językiem, zawarte są w nich ciekawe opisy, przemyślenia, refleksje.

Postacie

A: 4
B: 3
C: 3

uzasadnienie:
Wydaje mi się, że w A najbardziej ze wszystkich tekstów poznajemy Carlisle'a. Jego myśli, uczucia.

Ogólne wrażenie:

A: 1
B: 3
C: 2

Uzasadnienie:

W B podobało mi się nawiązanie do zmian i wieczności.
Cytat:
Wieczność. Wieczność jest cierpliwa, gdy pogrążona we własnej wiedzy czeka na ostatnie krople deszczu.

Piękne zakończenie pięknego tekstu.

Razem:
A: 12
B: 17
C: 15,5

Gratuluję. ;p


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
migdałowa
Wilkołak



Dołączył: 11 Lut 2009
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 35 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Śro 19:05, 10 Mar 2010 Powrót do góry

Pomysł na temat:

A: 3
B: 2
C: 2

Realizacja tematu:

A: 5
B: 4
C: 3

Uzasadnienie:Tekst A jest według mnie najlepszą realizacją. W B trochę brakowało mi tej dosłowności miasta - owszem, były ładne refleksje, ale temat jako tako o nich nie wspominał. Do C mam bardzo, ale to bardzo, mieszane uczucia. Autorko skupiłaś się na traktacie, a pominęłaś dokładniejszy opis.
Stąd taka, a nie inna punktacja. Jednak chcę wam pogratulować wyobraźni!

Styl

A: 4,5
B: 4,5
C: 4

Uzasadnienie: Styl autorek w tekstach A i B jest porównywalny. Plastyczne opisy, ładne słownictwo. Mimo błędów w B doceniłam styl tamtej miniaturki, a malowanie słowem A było gorsze, za to mniej błędów[ jakaś kosmetyka tylko]. Dlatego remis między tymi Paniami. Tekst C zraził mnie głównie słownictwem potocznym [bimber, prohibicja] i stąd ta minimalna różnica.


Postacie

A: 5
B: 5
C: 3

uzasadnienie: W A podobał mi się opis miasta i zarysowanie postaci mieszkańców, jak oni zmieniali się w czasie. W B ujęła mnie personifikacja Forks jako człowieka. Bardzo trafne uosobienie. W C generalnie ładnie zarysowany Carlisle, tudzież wilczki. Jednak nie tak solidnie jak w dwóch poprzednich.

Ogólne wrażenie:

A: 3
B: 3
C: 2

Uzasadnienie: Tekst A spełnił warunki, w ładnym stylu i gładko zahaczył o motyw przyrody. Ujął mnie ukazaniem Forks przez epoki, tego, jak się zmieniało i jakie w związku z tym Carlisle miał odczucia.
Tekst B jest dobry i z pewnością godny uwagi. Napisałaś refleksyjny tekst z prześliczną personifikacją. Ale zabrakło mi dogłębniejszej analizy miasta przez epoki.
Tekst C. Autorko, na pewno miałaś jakiś pomysł i to widać, naprawdę. Jedynie z rytmu wybiło mnie słownictwo i trochę za duże skupienie się na La Push. Po za tym, na tle dwóch powyższych tekstów, twoje drabułki przyblakły.

Podsumowując.
A: 20,5
B: 18,5
C: 14

Gratulacje.

edit: zrobiłam poprawki kosmetyczne, wczoraj byłam bardzo zmęczona, a HTML mnie pokonał^^



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez migdałowa dnia Czw 17:13, 11 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Mille
Wilkołak



Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze Wschodu, nie wiadać? xd

PostWysłany: Śro 22:12, 10 Mar 2010 Powrót do góry

Pomysł na temat:

A: 1,5
B: 1,5
C: 2

Realizacja tematu:

A: 2,5
B: 2
C: 3

Tekst A: jak dla mnie - za mało różnic w opisie pomiędzy kolejnymi fragmentami.
Tekst B: niestety im dalej zagłębiałam się w tekst, tym większe miałam wrażenie, że treść coraz bardziej mijała się z tematem. Szkoda, bo początek był świetny. Niestety zabrakło zmieniającego się (lub nie) miasta i mieszkańców...
Tekst C: Podobało mi się mieszanie dwóch światów – codzienne życie mieszkańców Forks i np. walka wampirów na polanie, czy nawet ta personifikacją elementów natury.

Styl

A: 3
B: 4
C: 4

Tekst A: Błędów nie wyłapałam, to niewątpliwie plus. Natomiast język mógłby być bogatszy, może wtedy opisy wydałyby się bardziej kolorowe, plastyczne. I ciekawsze.
Tekst B: Nie wiem, czy były jakieś błędy, ponieważ opisy skutecznie odciągnęły moją uwagę od tej kwestii. Ciekawe przemyślenia opisane ładnym językiem.
Tekst C: Trochę błędów interpunkcyjnych, ale sam język, a tym samym opisy podobały mi się. Tekst był kolorowy, żywy i ciekawy.

Postacie

A: 2,5
B: 2
C: 2,5

Tekst A: Zdecydowanie zabrakło mi rodziny Carlisle'a, o nim samym również niewiele się dowiadujemy. Mieszkańcy Forks natomiast nadają nieco zaściankowy charakter miasteczku – to na plus.
Tekst B: Niestety ciężko w ogóle ocenić tu postacie, skoro one praktycznie nie występowały. „Początkowy” Carlisle, a raczej jego spojrzenie na świat spodobało mi się.
Tekst C: Postacie, jak w poprzednich tekstach, skromne;) Ale Carlisle po prostu przypadł mi do gustu.

Ogólne wrażenie:

A: 1
B: 1,5
C: 2,5

Tekst A: Niestety zabrakło mi duszy w tym tekście, miałam wrażenie, że to opis martwego, papierowego teatrzyku.
Tekst B: Przemyślenia dotyczące upływu czasu były ciekawe, jednak za dużo było abstrakcyjnych motywów i pojęć, za mało konkretów, prostoty miasta i mieszkańców...
Tekst C: Po prostu podobało mi się. Ekspresja, barwne opisy, odrobina refleksji – to jest coś, co lubię najbardziej.


A: 10,5
B: 11
C: 14


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
losamiiya
Dobry wampir



Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 1767
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 212 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Mexico City.

PostWysłany: Pią 10:31, 12 Mar 2010 Powrót do góry

Pomysł na temat:

Temat był bardzo ciekawy, jak i również dawał wiele możliwości autorkom. Powiem szczerze, że w żadnym z tekstów nie znalazłam dosłownie tego, czego oczekiwałam, ale jestem pod wrażeniem mimo to.

A: 1,5
B: 1,5
C: 2,5

Realizacja tematu:

A: 2,5
B: 2,5
C: 3

W tekście A, jak i w B nie było dla mnie takiego wczucia się w osobę bohatera, w te przemiany na przestrzeni lat. Nie czułam tego, co czuć powinnam. Natomiast odnajduję to w tekście C. Jest więcej ukazanych postaci, co czasem ważniejsze jest od miejsc, których autorki A i B tak kurczowo się trzymały. W tekście C poczułam coś, zobaczyłam prawdziwy obraz zmieniającej się rzeczywistości miasteczka Forks, jak i przemianę bohatera.

Styl

A: 3
B: 4
C: 4


Plastyczność opisów w tekście A trochę kuleje, przez co traci się efekt, który niewątpliwie jest bardzo ważny. W B jest malowniczo, pięknie, składnie, ładnie. Tekst żyje. W C również tak jest, ciężko mi spośród tych dwóch ocenić jeden najwyżej...

Postacie

A: 2,5
B: 1
C: 5

Tu już nareszcie widać jakąś różnicę. W tekście A zabrakło mi głębszego rozwinięcia opisów postaci, choć one są i są ciekawe, jest ich dla mnie za mało.
W tekście B nie ma za dużo co o postaciach mówić, ponieważ praktycznie nie wsytępują, bynajmniej, już teraz, oceniając, nie pamiętam ażeby brały jakiś większy udział...
Natomiast C - to jest to. Postacie są, jest o nich nieco więcej, jest sfora nawet, która jest przecież ważnym elementem. Tu przyznaję całość.

Ogólne wrażenie:

A: 1
B: 1,5
C: 3

To najcięższa ocena, jaką przyszło mi dać za pojedynki. Wszystkie teksty są napisane naprawdę dobrze, godne podziwu. I tu za wkład możnaby przyznać wszystkim po równo, jednakże, no nie można...
A - nie czułam zmian, nie czułam nic, nie zapamiętałam tego tekstu, co świadczy o tym, czego mu brak.
B - plastyczność, muzyka płynąca z tekstu, ładny, lekki styl. Jednak brakuje mi tej 'magicznej' cząstki.
C - posiada wszystko to, czego nie posiadają dla mnnie teksty wczesniejsze. Chyba tyle.

Pragnę pogratulować autorkom, stworzyły coś naprawdę dobrego, oceniało mi się bardzo ciężko, co może świadczyć tylko o tym, że teksty te są na najwyższym poziomie.
Gratuluję i życzę powodzenia!

Tak więc:

A: 10,5

B: 10,5

C: 17,5


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mTwil
Zły wampir



Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 80 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: O-ka

PostWysłany: Pią 12:24, 12 Mar 2010 Powrót do góry

Pomysł na temat:

A: 2
B: 2,5
C: 2

Realizacja tematu:

A: 4,5
B: 4,5
C: 3

Mam mieszane uczucia co do tekstu A. Z jednej strony podoba mi się, bo zachowana jest płynność, przechodzi się od jednego zdarzenia – w jednym okresie – do kolejnego – lata później. Minusem jest jednak monotonność i zbyt małe różnice. Widać, że Autorka starała się je ukazać właśnie poprzez przedstawianie podobnych scen, jednak dla mnie mogłoby być to bardziej widoczne.
W tekście B zabrakło mi większej ilości opisów miasta – tyle jeśli chodzi o pewne wymogi. Poza tym mogę powiedzieć, że podobał mi się najbardziej. Nie miałam okazji przeczytać o zmieniającej się architekturze Forks, za to Autorka wniknęła głębiej w ludzką rzeczywistość. Nie przedstawiła powierzchownych opisów, ale bardziej przenikliwe, dla mnie za każdym razem wartościowsze.
Głównym bohaterem miał być kamień, takie przynajmniej odniosłam wrażenie po przeczytaniu pierwszych zdań. Na nim miało odznaczać się piętno mijającego czasu. Wydaje mi się, że nie do końca się to udało. W każdym z drabbli wspomnienie o nim wydawało się czymś zbytecznym, niepasującym już do kompletnie innych tematów. Autorka wpadła na początku na wspaniały pomysł, jednak potem lekko się zagubiła.


Styl

A: 4
B: 4,5
C: 2

Opisy tekstu, jak już wspomniałam, są dla mnie zbyt monotonne, każdy kolejny zbyt mało różni się od poprzedniego, wywołując znudzenie. Brakowało kilku przecinków, pojawiały się rażące powtórzenia zaimka "który".
B jest moim zdecydowanym faworytem. Ogromna liczba przepięknych opisów, druga połowa drugiego drabbla jest czymś przepięknym. Autorka posługiwała się dobrze dobranymi i licznymi metaforami, które pobudzały wyobraźnię i umilały czytanie. Tam też najbardziej pozytywnie zaskoczyło mnie słownictwo. Jeśli chodzi o błędy – zbędny przecinek i literówka.
C był dla mnie zbyt chaotyczny, szczególnie jeśli chodzi o opisy. Zbyt wiele przekazów na raz, bez pewnej – potrzebnej i przyjemnej – delikatności. Czytam o krwi, idei, już przechodzę do piasku, a zaraz do dwudziestego pierwszego wieku. Wszystko działo się za szybko, za gwałtownie. Trafiło się tam też najwięcej błędów.
Jeśli chodzi też o estetykę, najprzyjemniej czytało się tekst B.


Postacie

A: 3
B: 5
C: 3

Tak jak zauważył już ktoś przede mną, postacie w miniaturze A zostały przedstawione dość "papierowo", sztucznie. Jedyny Carlise, w którym można by doszukać się jakiś uczuć, jednak pozostali, którzy mimo wszystko się pojawili, zagrali swoją rolę jak nieudolni aktorzy. Weszli na scenę, zeszli z niej, nie wnosząc nic do przebiegu sztuki.
W B postaci poza Carlislem praktycznie nie występują. To on jest główną postacią, treść utworu można traktować jako jego przemyślenia, czyli, sumując, to daje mu duży plus. Rolę odgrywać może też szczęście, które przechadza się ulicami i wieczność, która czeka na deszcz. Autorka posłużyła się personifikacją, pomijając ludzi, którzy – jak się okazuje – są zupełnie niepotrzebni.
Kamień w pewnym momencie został zapominamy. W moich oczach stał się intruzem. Ta animizacja nie do końca się udała. Tu pojawiło się najwięcej postaci, które, podobnie jak styl, są zbyt chaotyczne, zgromadzone tak, że nie wiadomo która jaką rolę odgrywa. Mówiąc o Carlisle’ie, to on był tu „najsuchszy”.


Ogólne wrażenie:

A: 2
B: 3
C: 2

Za każdym razem im głębiej analizuję pojedynek, tym klarowniejszą opinię sobie buduję. W tym wypadku bezapelacyjnie moim faworytem zostaje miniatura B. Dlaczego? Jeszcze raz, streszczając, została przedstawiona najbardziej skrycie(?). Nie do końca dosłownie - poprzez ogromną liczbę środków artystycznych. Pozostałe są... zwyczajne. Przedstawiono w nich proste zdarzenia, którym również nie mogę nic zarzucić, bo każdy tekst równie dobrze spełnił warunki, jednak jeśli mam mówić o wygranych i przegranych, nie mogę pominąć takich szczegółów, które dla mnie wydają się ważne.
Na początku nie wiedziałam, czego się spodziewać. Najmniejsze zaskoczenie wywołał u mnie schemat miniatury pierwszej, pozostałe z początku wydawały się trochę zbyt mało płynne, jednak jak się okazało, nie tylko o to tu chodzi.


Razem:

A: 15,5
B: 19,5
C: 12


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez mTwil dnia Pią 21:42, 12 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
niobe
Zły wampir



Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 96 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 12:28, 12 Mar 2010 Powrót do góry

Musze zacząć od napisania, że nie przepadam za drabbalmi. Nigdy ich nie pisałam, a przeczytałam tylko kilka i to tych raczej zabawnych. Właśnie dla mnie główne założenie, dla tych króciutkich form - bawić, zaskakiwać. Wszystko zależy oczywiście od podejścia autora, ale dla mnie właśnie tak powinno być. Temat finałowego pojedynku jakoś nie przypadł mi do gustu i się skrycie w duchu cieszyłam, że jednak się nie zgłosiłam bo, o ile bym doszła do finału, to bym tu poległa :D Jednak postaram się wyzbyć moich uprzedzeń i typowych oczekiwać w stosunku do drabbli i ocenić najbardziej obiektywniej, jak będę mogła.

Pomysł na temat:

A: 3
B: 2
C: 3

Realizacja tematu:

A: 3
B: 4
C: 5

Uzasadnienie: W tekście A zabrakło mi trochę pokazania mijającego czasu - nie widzę różnicy, w perspektywie czasu między częścią 3 i 4. W tekście B wyraźniej widać różnicę w czasie, bardzo mi się spodobało jak autorka, poprzez pokazanie, że wraz z wiekami ludzkie życie staje się ważniejsze, ukazała mijający czas. Tekst C to małe cudo moim zdaniem. Od razu mi się kojarzy pewien cytat: "Tylko rzeczy stałe nadają sens naszemu przemijaniu". Autorka przepięknie ukazała mijający czas, widać wyraźnie różnicę między każdą częścią, ale zawsze jest jeden stały element. Bardzo mi się podoba takie rozwiązanie.

Styl

A: 3
B: 4
C: 5

Uzasadnienie:
Tekst A został napisany poprawnym, ładnym stylem, choć opisy mnie w nim trochę przytłaczają w 3 części. Bardzo podobał mi się sposób napisania tekstu B, przypadła mi do gustu w szczególności metafora serca i żył oraz samo zakończenie, tekst jest bardzo dobrze napisany. Tekst C przedstawił przemijalność w cudowny sposób. Autorka poradziła sobie we wspaniały sposób z napisaniem drabbli, każda część przekazuje dużo informacji w ciekawy i zwięzły sposób.

Postacie

A: 3
B: 2
C: 5

uzasadnienie: Szczerze mówiąc to nie podoba mi się ta kategoria w wypadku drabbli, jak mam ocenić postacie, które nie zostały w zasadzie jakoś wyczerpująco przedstawione? W tekście A nie przekonał mnie Carlisle, nie podobało mi się, i to chyba w tekście A i C mamy szeryfa Swana - nie podoba mi się takie rozwiązanie, to że Charlie nim był znaczy od razu, że jego przodkowie też musieli być? Nie do mnie to przekonuje. Cóż w tekście B nie widzę postaci, widzę czas, mijanie, ale postacie spadły na boczny tor, właśnie w tym tkwi urok tych drabbli. Jednak postaci w nim za wiele nie ma stąd nie mogę dać więcej punktów. W tym tekście było dużo postaci, ale ta najważniejsza - Carlisle - była najbardziej odczuwalna, ślicznie wpisywała się w kanon. Moje serce podbili Quilleci, którzy pędzili bimber i w tym wydaniu podobał mi się szeryf Swan. Zauroczyło mnie przedstawienie przymierza między wampirami i wilkami.

Ogólne wrażenie:

A: 1
B: 2
C: 3

Uzasadnienie:
Tekst A mi się podobał, ale mnie nie zachwycił, a teksty, już na tym poziomie powinny zachwycać ^^ Tekst B był napisany bardzo dobrze, podobała mi się koncepcja autorki i sposób wykonania. Bardzo dobrze został przedstawiony mijający czas. Jak wczoraj przeczytałam teksty, to ostatni wcale mnie nie oczarował, ale dziś gdy bardziej się w nim zagłębiłam całkowicie mnie zaczarował. Autorka świetnie poradziła sobie z tym zadaniem. Wpisała się w kanon i stworzyła wspaniałego Carlisle. Dla mnie to bezapelacyjny zwycięzca.

PODSUMOWANIE:

Tekst A: 13
Tekst B: 14
Tekst C: 21


I muszę przyznać, że chyba przekonałyście mnie do przeczytania większej ilości drabbli ^^ Ślicznie dziękuję za możliwość przeczytanie tak dobrych prac, wszystkie bardzo dobrze poradziłyście sobie z tym trudnym tematem :)
Pozdrawiam
niobe


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Susan
Administrator



Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 5872
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 732 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 20:35, 12 Mar 2010 Powrót do góry

Musiałam, po prostu musiałam ocenić finałowy pojedynek Wink Przeczytałam wszystkie teksty wczoraj, ale postanowiłam poczekać z komentarzem. Dziś przeczytałam raz jeszcze i myślę, że nareszcie mogę naskrobać słów parę.


Pomysł na temat:

A: 1
B: 3
C: 2

Wygląda na to, że nie trzeba uzasadniać, ale chcę zaznaczyć, że urzekła mnie autorka tekstu B. Pomysł, ciągłość i płynność.

Realizacja tematu:

A: 2
B: 5
C: 3

Uzasadnienie:

Jak już wspomniałam urzekły mnie drabble autorki B. Idealnie ujęła Forks oczami Carlisle'a. W pełni przemyślała realizację tematu i wszystko jest tutaj moim zdaniem dopięte na ostatni guzik. Każde słowo jest dobrane wręcz idealnie i oddaje główną myśl tekstów. - że życie ludzkie jest ważniejsze od wszystkiego innego. No i pokazanie przemijającego czasu. Brawo.
Tekst A i C wypadają dobrze, ale gorzej na tle B. Mam nadzieję, że nie urażę autorki tekstu A, ale w jej tekście trochę tak zawiewa nudą. Nie wzbudził we mnie żadnych większych emocji. Za to tekst C jest taki... dziwny. Z jednej strony mi się podobał, ale z drugiej coś mi zgrzytało. Chyba po prostu nie wpadł w mój gust i tyle.



Styl

A: 3
B: 5
C: 3

Uzasadnienie:

B idealnie wpasowało się w moje upodobania. Autorka zauroczyła mnie swoim słownictwem, stylem i operowaniem warsztatem. Wszystko było tak plastyczne, że mogłam sobie to wyobrazić. Według mnie to naprawdę coś świetnego.
W A i C wyłapałam jakieś potknięcia. Na dodatek słownictwo było uboższe i nie potrafiłam sobie wszystkiego tak dokładnie wyobrazić. Czytało się miło, ale bez szaleństw.


Postacie

A: 3.5
B: 4.5
C: 3

Uzasadnienie:

No i znów najwięcej punktów dostaje B. Tam najbardziej poznaję Carlisle'a, jego przemyślenia i uczucia. Najbardziej mnie przekonuje. Trafia do mnie po prostu. Czytając o nim, potrafię się wczuć w jego sytuację.
W A podobało mi się. Nawet bardzo. Opis mieszkańców wypadł tutaj na plus.
W C zabrakło mi jakiejś konsekwencji, czegoś co by mnie zaciekawiło. Jakoś nie wczułam się w bohaterów.


Ogólne wrażenie:

A: 2
B: 3
C: 2

Uzasadnienie:

Mam znów powtarzać to co napisałam wyżej?
B mnie urzekło, wręcz zaczarowało. Podoba mi się wszystko. Do niczego nie mogę się przyczepić. Wszystko jest dopracowane i dopieszczone. Począwszy od bohaterów, przez klimat, skończywszy na stylu. Chylę czoła przez autorką.
A i C są na podobnym poziomie. Niektóre rzeczy podobały mi się mniej, a drugie bardziej. Jednak żadna nie przekonała mnie tak jak B.


Podsumowanie:
A - 11.5
B - 20.5
C - 13


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dzwoneczek
Moderator



Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 2363
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 231 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 20:51, 12 Mar 2010 Powrót do góry

Pomysł na temat:

A: 1
B: 2
C: 3

Realizacja tematu:

A: 2
B: 4
C: 5

Uzasadnienie:
Muszę przyznać, że w zasadzie do każdego tekstu "coś mam". Nie podobają mi sie przeskoki w czasie, myslałam, że to będzie coś z perspektywy czasu, ale dziejącego się współcześnie. Tymczasem wszystkie autorki uparcie zaczynały obrazkiem z dawnych czasów i robiły przeskoki w czasie. Mam wrażenie, że nie o to chodziło. Ale najlepiej zdecydowanie wybrnęła autorka tekstu C, bo całość ma ręce i nogi, a i widzę ładny, zdecydowany podział na cztery drabble. Podoba mi się też tekst B - coś w rodzaju impresji, datego też oceniam go wysoko, jednak zbyt enigmatyczny, trochę psuje to "obraz miasta", jest jakiś "niedookreśliony", przesyt refleksji. Tekst C charakteryzuje lepsze "wyważenie", no i motyw kamienia bardzo mi się podoba.

Styl

A: 3
B: 5
C: 5

Uzasadnienie:

Żadna autorka nie ustrzegła się literówek, czy też innych błędów, w tekście C widzę ich najmniej - chyba jeden przecinek tylko (a raczej jego brak), ale postanowiłam to zignorować. Podoba mi się na równi style B i C, choć są one różne, oba teksty są pięknie napisane. Tekst A - odbierałam jako "bardziej mi obcy". Lubię takie impresje jak tekst B. "Kamień" to pełen kunszt - uczta. Piękne połączenie opisów zmian z uczuciami.

Postacie

A: 4
B: 1
C: 2
uzasadnienie:
W zasadzie postacią jest tu Carlisle, innych nie ma. W tekście B w ogóle go nie poczułam , to jest takie bezosobowe. W tekście A Carlisle jest najbardziej wyrazisty.

Ogólne wrażenie:

A: 2
B: 3
C: 4

Uzasadnienie:

Co jeszcze mogę dodać, żeby się nie powtarzać? Tekst C sprawił mi największą przyjemność. I bardzo spodobało mi się w nim pisanie z perspektywy współczesnej dwóch ostatnich drabbli. Podoba mi się też bardzo smaczek, mówiący o tym, że "quilleci pędzili bimber" xD
W tekście A nie podobały mi się te epokowe obrazki z dyliżansem i automobilem. Mam też jedno jedyne zastrzeżenie do tekstu C - zaczęcie drabbla od "bo". :( Dlatego odjęłam jeden punkt. Tekst B jest piękny, ale jak już wspomniałam, chyba trochę zbyt poetycki, zbyt enigmatyczny.

Podsumowanie:

A: 12
B: 15
C: 19

Dziękuję za wasz trud i piękne prace, które mogłam przeczytać. Ocena, to sprawa subiektywna. Gratuluję wszystkim paniom.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dzwoneczek dnia Pią 21:12, 12 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Invisse
Zły wampir



Dołączył: 19 Lip 2009
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 43 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 12:50, 13 Mar 2010 Powrót do góry

Przyszła pora i na mnie Wink

Pomysł na temat:
A: 2
B: 2
C: 2,5
Uzasadnienie: Jeśli chodzi o pomysł, A i B zlały się dla mnie w jedno. Obronną ręką wyszło C - za wplecenie wątku kamienia, La Push i "ocalenia" miasteczka.

Realizacja tematu:
A: 3
B: 4
C: 4,5
Uzasadnienie: A: Gdyby nie chaos w czwartym drabble... Byłoby więcej, ale zepsuło atmosferę. B i C są poprawne, ale w B zabrakło nieco perspektywy czasu - był widok w tym i tym okresie, ale nie wspominanie z perspektywy.

Styl
A: 3
B: 5
C: 4
Uzasadnienie: Hm... Bo autorka B użyła trudnych słów Laughing "A" nie wyróżniał się niczym, w C irytował mnie Kamień pisany z dużej litery.

Postacie
A: 4,5
B: 3
C: 4
uzasadnienie: Pierwsze drabble A - postacie najlepsze, najlepiej uchwycone, kanoniczne wersje znanych nam z sagi osób. B stawiało raczej na opisy, więc postaci wypadły blado... W C mamy uchwycony obraz całej społeczności, który również bardzo mi się spodobał.

Ogólne wrażenie:
A: 1
B: 2
C: 3
Uzasadnienie: Jeśli o którejś z tych miniatur będę pamiętać do wieczora, to chyba tylko o C, z tą metaforą kamienia i widmem śmierci.

Razem:
A: 13,5
B: 16
C: 18
Gratuluję wszystkim autorkom Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Fresz
Gość






PostWysłany: Sob 18:34, 13 Mar 2010 Powrót do góry

Pomysł na temat:

A: 2
B: 1,5
C: 1

Realizacja tematu:

A: 4
B: 3
C: 2

Uzasadnienie:

Tekst A wydał mi się najbogatszy w opisy miasta i jego mieszkańców.
W tekście B ujęły mnie te bogate opisy uczuć Carlisle'a, ale o mieści troszkę zabrakło.
W tekście C nie rozumiem faktu wplecenia tego kamienia. W końcu to Carlisle powinien być bohaterem tekstu, a tutaj miałabym miejscami pewne wątpliwości. Było więcej sfory niż miasta.

Styl

A: 4
B: 5
C: 4

Uzasadnienie:


Tekst A ujął mnie pięknymi opisami miasta, poczułam się, jakbym wędrowała ulicami. Jak w wehikuł czasu... Pięknie to wyszło, tak prawdziwie.
Tekst B zachwycił mnie natomiast opisami uczuć. Drabble to piekielnie trudna forma, w której trzeba zmieścić wszystko - opisy i przeżycia (czasem nawet dialogi). A tutaj to wszystko było, choć niewyważone.
Tekst C do pomysłu już się nie będę czepiać Wink Tu również podobają mi się opisy i widzę wyraźną zmianę czasu. Przepłynęłam przez tekst, choć wyłapałam chyba jednego brakującego przecinka.

Postacie

A: 2
B: 4
C: 3

Uzasadnienie:

Trudno jest wyłapać Carlisle'a z tak krótkich fragmentów, jednak w B jest on najlepiej zarysowany, choć nie jest wykreowany idealnie. W A nie był tak wyraźnie zarysowany, a autorka skupiła się głównie na punkcie jego widzenia. C natomiast też jest świetną kreacją tej postaci, ale przy B wypada troszkę bladziej.

Ogólne wrażenie:

A: 2
B: 3
C: 2

Uzasadnienie:


Tekst B podoba mi się najbardziej. Chyba to głównie dzięki opisom uczuć, emocji... Są takie wyważone... Pomiędzy A i C nie umiem się zdecydować. Też były świetne, i na równym poziomie.


Podsumowanie:

A: 14
B: 16,5
C: 12
Marsi
Zły wampir



Dołączył: 17 Sty 2009
Posty: 410
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Konin

PostWysłany: Sob 22:53, 13 Mar 2010 Powrót do góry

Tak prawie na ostatnią chwilę - jak to ja - ale jestem :P


Pomysł na temat:

A: 2
B: 1
C: 3

Realizacja tematu:

A: 2
B: 2
C: 4

W tekstach A i B nie czuję Carlisle. Nie czuję jego perspektywy, mieszkańców Forks. Natomiast w tekście C kamień i doktorek grają kluczowe role, a reszta historii ładnie wplata się pomiędzy zdania.

Styl

A: 3
B: 2,5
C: 4

Ciężka sprawa, bo jednocześnie o autorce tekstu B nie można powiedzieć, że nie ma stylu, bo wyrazy i zdania są dość wyrafinowane, przez co ja - a może i sama autorka - trochę się pogubiłam. Poza tym - czysto logiczny błąd - żyły nie pompują krwi! xD Serce, owszem, ale nie żyły :P I... czy żyły oddychają?
Tekst A jest tak pomiędzy tymi dwoma drabble w tym kryterium. Ładna zabawa słowami i nie było to tak męczące jak w tekście B.
Natomiast tekst C - mój faworyt. Język niemęczący, brak błędów i generalnie całość lekka. :)

Postacie

A: 2
B: 2
C: 5

Jak już wcześniej pisałam - nie dostrzegam ewidentnego zarysu Carlisle w dwóch pierwszych tekstach. Znikome ślady jego i mieszkańców są, jednak tylko znikome... To za mało, jak na taki temat. Natomiast tekst C - mniami.

Ogólne wrażenie:

A: 2
B: 1
C: 3

Tekst B mnie zmęczył. A - przeżyłam bez większego bólu. C - w tym gronie podobał mi się najbardziej.


Razem:
Tekst A: 11
Tekst B: 8.5
Tekst C: 19


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Rudaa
Dobry wampir



Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 684
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: dzwonnica Notre Dame

PostWysłany: Nie 11:15, 14 Mar 2010 Powrót do góry

Pomysł na temat:

A: 2
B: 1,5
C: 3

Od razu wyjaśniam – kiedy mówię o zaskoczeniu, nie mam na myśli charakterystycznej dla tego forum maniery, sprowadzającej drabułki do sprośnego żartu, a niekonwencjonalne podejście do tematu i sprawienie wrażenia na znudzonym podobnymi do siebie tekstami czytelniku.
W tekście A brakuje mi wyraźnej rysy, która pozwoliłaby na skojarzenie, że to akurat ten tekst. Wszystko się rozmywa i łączy w jedno, ale nie po to, żeby stać się spójną całością, ale aby zginąć. Nie kojarzę części. Niby widać zmiany, jednak gdzieś mi tej stanowczości zabrakło. Ale wielki, przeogromny plus za panią Marie – wnuczkę innej Marie. To zdanie można bez wątpienia uznać za perełkę tej pracy. To ono daje tę perspektywę czasu, której gdzieś mimo wszystko zabrakło w całości.
W B ciągłe wspominanie zmienności mnie przytłoczyło. Naprawdę można opisywać konwersję bez ciągłego podkreślania jej istnienia. Pomimo tego, że tekst sam w sobie jest dobry (chociaż nierówny – ale o tym zaraz), na dobrą sprawę nie mówi o niczym. Takie przegadane czterysta słów, naćkane banałami w ostatniej części.
Natomiast w C ewidentnie wyodrębnia się koncept, który staje się klamrą łączącą przebłyski wspomnień bohatera. Dzięki temu również tytuł wydaje się być częścią tekstu, tak subtelnie i trafnie wplecioną w niego. Poza tym wielki plus za Quilletów.

Realizacja tematu:

A: 2,5
B: 1
C: 4,5

W A przeważyła nad punktacją pani Stanley – zdecydowanie na korzyć. Gdyby nie to, punktów byłoby zdecydowanie mniej. Jak mówiłam, gdzieś mi w tym opisie zabrakło przemijania. Po pierwszym przeczytaniu to był jedyny z trzech tekstów, który nie zaznaczył się w mojej pamięci niczym szczególnym.
O ile w pierwszym tekście widzimy chociaż jedną postać wyodrębnioną na tle miasta, o tyle w B nie ma nic, co przekonałoby mnie, że owe miasto istnieje. Nie ma Forks, nie ma Carlisle’a. Zbyt dużo ogólników i uciekania w poetyzowanie, miast skupienia się na temacie.
Jedynie tekst C wpisał się w ramy tematu tak, jakbym się tego spodziewała. Ostatnia część wprost nawiązująca do Przed świtem daje idealny obraz wspomnień. Szczególnie jednak spodobała mi się pierwsza drabułka, w której wprowadzono wątek plemienia, w tak interesujący sposób ciągnięty do końca. Widać, że autorka naprawdę miała dobry pomysł na ten tekst i nie bała się go użyć.

Styl

A: 1,5
B: 2
C: 4

To jest runda finałowa. Dodatkowo drabble to krótkie teksty, wiec powinny być dopieszczone z każdej możliwej strony. A niestety tak nie jest:
A – literówki, powtórzenia (szczególnie w 2 części za dużo byćów)
B – bardzo, bardzo nierówne; zaczyna się od barokowej wręcz epitetozy, poprzez piękny kawałek (zdanie z ambrozją – istna perełka), do klepania farmazonów rodem z powieści Coelho – gdyby konwencja wysokości stylu systematycznie malała, jak zapowiadała to pierwsza część i gdyby autorka jednak zdecydowała się na zrealizowanie tematu, mogłoby to przynieść naprawdę ciekawy skutek, ale póki co – to jeszcze nie to
C – interpunkcja siadła całkowicie, ale poza tym bardzo plastycznie i ciepło

Postacie

A: 2
B: 0
C: 4,5

Właściwie trudno mówić o postaciach w drabułkach, ale próbujmy… W tekście A Carlisle nie zaznaczył się szczególnym piętnem. Pięknie opisywał, ale nie był wystarczająco namacalny, żeby można było mówić o tym, że istnieje gdzieś poza swoimi oczami.
W B nie ma żadnych postaci, więc nie mogę nic oceniać.
Jednak C to zupełnie inna historia – przemycone między plastycznym opisem emocje opływały tekst, tworząc swoisty klimat, o którym dwie poprzednie autorki jakoś zapomniały. Sama intencja wprowadzenia do tekstu kamienia, jak już wcześniej mówiłam, zachwyciła mnie, ale trzeba dodatkowo przyznać, że stał się on poniekąd kolejnym, obok Carlisle’a, obserwatorem przemijania wkradającego się do miasta. Para tych postaci zasługuje na coś więcej.

Ogólne wrażenie:

A: 2
B: 1
C: 5

Wyznaję zasadę, że powinno się stosować duże różnice punktowe, żeby pozwolić na wyraźne wyodrębnienie się zwycięscy, dlatego gratuluję również dwóm pozostałym autorkom, które zostały w mojej ocenie pokrzywdzone, bo wykonały kawałek dobrej roboty, wartej finału tego turnieju. Jednak specjalne brawa dla autorki C, która wykazała się subtelnością w swoim opisie i delikatną emocjonalnością w kierowaniu bohaterami (tak, w liczbie mnogiej).

Razem:
A: 10
B: 5,5
C: 21

Pozdrawiam,
R.


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
Cicha
Człowiek



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:19, 15 Mar 2010 Powrót do góry

Pomysł na temat:

A: 2
B: 2
C: 3

Uzasadnienie:
Tekst A skupiła się na opisie zmienianiącego się Forks i obserwacji Carlisle'a. Pokazywała jak zmieniała się niewielka, deszczowa mieściena podczas kolejnych wizyt wampira - ładna koncepcja, aczkolwiek nie było to zaskakujące.
W drugim tekście nacisk został położony na przemyślenia, reflekcje o wieczności, natomiast pomysł sam w sobie niczego nie reprezentuje.
Ostatnie drabble było moim zdaniem najciekawsze - tak ja w pierszym tekście pojawiły się opisy rzeczywistości, a także ładne przemyślenia. Jednak cały urok tekstu C polega na skupieniu się na konkretnym przedmiocie i oparciu na nim całego utworu, w tym przypadku był to głaz.

Realizacja tematu:

A: 4
B: 3
C: 4

Uzasadnienie:
Pierwsze drabble najdokładniej opisało Forks z perspektywy czasu, pojawił się także punkt widzenia Carlisle'a.
W drugim tekście mamy do czynienia z niesamowitymi przemyśleniami o wieczności, o mieszkańcach miasteczka, jednak niekoniecznie musiałoby być to Forks. Nie odczuwałam, że chodzi o to konkretne miejsce, chociaż nazwa Forks bezpośrednio pojawiła się w tekście.
Zostało nam jeszcze trzecie drabble. Pojawiły się w nim opisy, tendencje mieszkańców, opinia Carlisle'a, jednak part z wilkami, później wspólna walka przeciwko wrogowi odrwóciły mnie nieco od narzuconego tematu.

Styl

A: 3
B: 5
C: 4

Uzasadnienie:
W tej kategorii króluje tekst B. Napisany był najbardziej uczuciowo, odniosłam wrażenie, iż jedynie "ślizaga się po rzeczywistości". Pojawiło się w nim wiele pięknych zdań, wręcz perełek, ale ilośc wyniosłych, wzruszających słów nie przygniotła go i nie uczyciła go ciężkim do czytania.
Niewiele gorzej wypadły pozostałe teksty. W każdym mogłabym wymienić kilka zdań, przy których zatrzymałam się, by powtórzyć je sobie w myślach jeszcze raz.

Postacie

A: 2,5
B: 3
C: 4

uzasadnienie:
Nigdy nie pisałam, nie oceniałam drabbli, a nawet czytam je dość rzadko. Nie zdawałam sobie wprawy jak trudno jest wykreować porządną i ciekawą postać w czterystu słowach bez tytułu.
Autorki, jak przystało na finalistki turnieju, poradziły sobie z tym zadaniem dość dobrze.
Najbledsze wydawały mi się postacie w tekscie A. Nie tylko Carlisle - w tekście zostało wymienionych z nazwiska wiele postaci, które w moich oczach rozmazywały obraz wykreowanego przez autorkę świata.
W drugim tekście postać jako taka, z krwi i kości się nie pojawia. Możemy jedynie identyfikować przemyślenia z Carlisle'm. Jednak choć nie mogę go w tym tekście zobaczyć, dotknąć, doskonale wczułam się w jego nastrój, za co chcę przyznać autorce punkty.
Najwyżej oceniłam trzecie drabble. Carlisle z tekstu C był tym samym Carlisle'm, którego znamy z kanonu i który wywołuje mały uśmiech na mojej twarzy. Może rozpoznałam jego odkrywczą naturę, gdy zwrócił uwagę na z pozoru nieciekawy głaz, może coś innego wpłynęło na moją ocenę, jednak uważam, że Carlisle z tekstu C był najlepiej zarysowaną postacią.

Ogólne wrażenie:

A: 2
B: 3
C: 2,5

Uzasadnienie:

Wszystkie drabble były specyficzne, przedstawiały różne sposoby ujęcia tego samego tematu. Każde miało swoje mocne i słabe strony.
W tekście A polubiłam rzetelny opis dawnego Forks, ale zabrakło mi jakiś głebszych przemyśleń i uczuć.
W trzecim drabble zaciekawił mnie pomysł z oparciem tekstu na kamieniu, jednak w moich oczach również miał kilka niedociągnięć.
Także, najlepszy moim zdaniem, tekst B nie był doskonały. Pozostanie jednak w mojej pamięci najdłużej, gdyż był tym, czego właśnie potrzebowałam, nie tylko dzisiaj. Zabiegana od rana do nocy, usiadłam nad chwilą przed monitorem, pochłonęłam z zapartym tchem "Wieczność" i bach! Moje wszystkie problemy nie zniknęły, jednak wydały mi się mniejsze, bardziej doczesne. Znalazłam tutaj siłę, prawdziwe uczucia i emocje. Tekst B przeżyłam na swój sposób osobiście.

Razem:
A: 13,5
B: 16
C: 17,5

Gratulacje, wszystkie teksty były jak najbardziej godne rundy finalowej!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Cicha dnia Pon 20:21, 15 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
wymyślona
Wilkołak



Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 21:52, 16 Mar 2010 Powrót do góry

Pomysł na temat:

A: 3
B: 1
C: 2,5

Realizacja tematu:

A: 5
B: 5
C: 5

Uzasadnienie:
No to tak... Dlaczego tak rozdałam punkty za pomysł? Ponieważ urzekł mnie pierwszy tekst. Carlisle w małym mieszkanku, jego marzenia, "aby się skryć w zieleni lasów", próby rozkochania swoich bliskich w spokojnym Forks i ta Marie Stanley z kwiatami we włosach... Bardzo mi się podobało. Wiem, że to nie jest odpowiednie
określenie, ale mi ten tekst wydaje się taki łagodny - i nie pytajcie, o co mi chodzi konkretniej, bo nie wiem.
Drugi tekst był dobry, ładny i w ogóle, ale jakoś do mnie nie trafiły te podniosłe przemyślenia, nie poruszyły mnie w żaden sposób...
Zaś w trzecim tekście podobał mi się motyw z kamieniem oraz dwie inne rzeczy - opatrywanie niewinnej dziewczyny i losy małego wszechświata ważące się na pobliskiej polanie - to było dla mnie dość mocnym nawiązaniem do Zmierzchu.
Czemu tak rozdałam punkty za realizację tematu? To proste - moim zdaniem wszystkie Panie bardzo dobrze poradziły sobie z zadaniem.


Styl

A: 5
B: 5
C: 5

Uzasadnienie:
Wiem, że to okropna ocena i ani trochę nie pomogłam, ale nie potrafię inaczej ocenić, bowiem sądzę, że wszystkie trzy teksty są napisane równie dobrze i to bardzo dobrze. (Mało to zrozumiałe, wiem, wybaczcie...)

Postacie

A: 5
B: 1
C: 3,5

Uzasadnienie:
Uzasadnienie w tej kategorii będzie wyglądało podobnie jak przy "pomyśle".
Urzekł mnie Carlisle z "Powrotów do domu", podobali mi się też inni, mniej ważni bohaterowie tego tekstu - byli tacy naturalni, tacy prawdziwi.... Miałam wrażenie, że ich znam, zupełnie jakbym to ja przechadzała się uliczkami Forks zamiast Calisle'a.
Tekst B - jak już wspominałam, nie kupuję go, choć mam świadomość, że jest dobry. Moim zdaniem postaci tutaj praktycznie nie ma. Pojawia się jedynie Carlisle, który "dystyngowanie przechadzał się pomiędzy zalanymi ulicami, unosząc czarny płaszcz"... To zupełnie nie pasowało do mojej wizji jego postaci. Wprawdzie tu nie chodzi o moją wizję, lecz o wizję autorki, ale i tak...
Tekst C - Szczerze mówiąc, nie potrafię wyjaśnić, dlaczego tak przyznałam punkty w tym przypadku. Proszę o wybaczenie - na siłę wymyślać nic nie będę. Po prostu tak mi serducho podpowiadało i tak też oceniłam. ; )

Ogólne wrażenie:

A: 3
B: 2
C: 2,5

Uzasadnienie:
Może powinnam bardziej się rozdrabniać, bawić w jakieś analizy, ale tu chyba nie o to chodzi...
Wszystkie teksty są dobre, więc przy rozdzielaniu punktów kierować musiałam się jedynie jakże subiektywnymi odczuciami. Nie zastanawiałam się zbytnio, po prostu robiłam to, co podpowiadał mi jakiś cichy głosik gdzieś z środka. "Wieczność" do mnie nie trafiła, ale przyznanie jej mniejszej ilości punktów byłoby istnym świętokradztwem. "Kamień" jakoś mnie poruszył, ale to nie było jeszcze to. No a "Powroty..." - o tym już mówiłam.

Czas na podsumowanie.
Tekst A: 21
Tekst B: 14
Tekst C: 18.5

Wszem i wobec obwieszczam, że u mnie wygrały "Powroty do domu"! Gratuluję zarówno autorce tego tekstu, jak i dwóm pozostałym paniom - naprawdę świetnie się spisałyście. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin