FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Low in de szop cz. 10 (3.05) [Z] Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Bellafryga
Wilkołak



Dołączył: 22 Sty 2009
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:59, 09 Mar 2009 Powrót do góry

Low in de szop - część I

Punkt widzenia Edwarda

To była ta część dnia, którą najchętniej bym przespał.
Tesco.
Ale chyba lepszym określeniem tego miejsca byłby czyściec. Każdy dzień, tak samo monotonny, stawał się moją osobistą torturą. Noszenie towarów z magazynu na półki po kilka razy dziennie nie należało do przyjemności. A tak kiedyś marzyłem o tej pracy! Dzięki niej mogłem studiować. Taak. Sama przyjemność. Cały dzień poświęcałem nauce, żeby w nocy harować jak wół w całodobowym supermarkecie Tesco. Nie wiem, kiedy spałem. Chyba coś pomiędzy zajęciami a nocką. Ale nie byłem pewny.
Ten dzień zapowiadał się wyjątkowo nudno. Podobno miała u nas zacząć pracować nowa kasjerka, ale mało mnie to obchodziło. W przeciwieństwie do reszty męskiej części załogi, która z podniecenia ledwo trzymała się na nogach.
Niechętnie wziąłem kolejny transport soku przecierowego z kapusty i groszku w szklanych butelkach. Coraz głupsze te smaki – pomyślałem i rozpocząłem na nowo wędrówkę do działu napojów.
Po drodze spotkałem kilka klientek i pracownic, które śliniły się na mój widok. Tak, miałem ten zaszczyt zostać wybranym Najprzystojniejszym Pracownikiem Roku. W nagrodę dostałem nożyczki do usuwania włosów z nosa i uszu. Wszyscy mi zazdrościli.
Po drodze spotkałem moją cioteczną kuzynkę ze strony ojca, Alice. Ona się nie śliniła, bo już od dawna była z moim kuzynem ze strony matki, Jasperem.
Alice to moja najlepsza przyjaciółka. Zawsze mnie rozumiała i potrafiła pomóc. Tak jak ja pracowała w Tesco na dwie zmiany, tyle, że była kasjerką. Jej chłopak był ochroniarzem. Lubiłem go, choć był skryty i zamknięty w sobie.
- Hej, Edward! Co u ciebie? – zapytała i pobiegła dalej. Widać jej przerwa na kawę właśnie dobiegła końca.
Szedłem dalej, gdybając nad obojętnością ludzi na krzywdy innych. Moje filozoficzne rozważania przerwał Emmett, syn mojego chrzestnego i przy okazji kuzyn drugiego stopnia ze strony ojca. Miał wesołe usposobienie i często się śmiał. Był świetnym towarzyszem wszelkich imprez. Nie miał dziewczyny, chociaż był bardzo przystojny.
- Co tam, Em? – zapytałem uprzejmie.
- Nic ciekawego. Właśnie gram z Jasperem w państwa-miasta przez krótkofalówkę. – on też był ochroniarzem. Wydawał się stworzony do tej pracy ze względu na swoją atletyczną budowę ciała. To były jednak tylko pozory: Em miał wrażliwą duszę. Grał na skrzypcach i wszelkich odmianach fletów i fujarek. Taki ogromny facet z skrzypcami i natchnionym spojrzeniem sprawiał przekomiczny widok.
- Jakieś problemy? – Emmett wyłączył krótkofalówkę i szepnął:
- Państwo na o?
- Oman – podpowiedziałem.
- Dzięki! – krzyknął mój rozradowany przyjaciel i z powrotem włączył walkie-talkie. Czasem zachowywał się jak dziecko.
***
Właśnie przechodziłem obok kas, gdy ją zauważyłem. Usłyszałem huk, ale nie zwróciłem na to uwagi. Teraz była tylko ona. Stałem z rozdziawionym ustami i zachłannie patrzyłem na jej delikatne palce przesuwające towary nad czytnikiem. Na jej cudowny uśmiech, gdy witała nowego klienta. Na jej zniecierpliwiony wyraz twarzy, gdy czekała na wydruk paragonu. Na jej brązowe włosy, spływające delikatnie za oparcie krzesła. Na lekko rozchylone usta, gdy dokonywała jakiś skompilowanych operacji przy kasie. Na jej brązowe oczy, które patrzyły na mnie ze współczuciem…
I wtedy to poczułem. Miałem mokre spodnie! Okazało się, że wpatrując się w dziewczynę, upuściłem dwie zgrzewki soku przecierowego. Prosto pod swoje stopy. Natychmiast się ocknąłem, ale było już za późno:
- Cullen, ty durniu! – krzyknął mój szef, Jacob Black, albo inaczej Zapchlony Kundel, jak go zawsze nazywałem w myślach. Nie wiem, dlaczego. To chyba miało związek z jego nienaturalnie długimi i jeszcze bardziej nienaturalnie brudnym włosami.
- Słucham pana? – uśmiechnąłem się szeroko. W tej chwili nic nie mogło zepsuć mi humoru!

Punkt widzenia Belli

To był pierwszy dzień w nowej pracy. Zawsze stresowałam się takimi wydarzeniami, ale wbrew moim obawom nie było tak źle. Spotkałam mnóstwo miłych osób: wesołą Alice, skrytego Jaspera i misiowatego Emmetta. Wszyscy byli dla mnie bardzo sympatyczni. Tylko moja bezpośrednia przełożona, Rosalie, zachowywała się dziwnie. Na pierwszy rzut oka wydawała się zgorzkniała, ale zauważyłam, że naprawdę była samotna i nieszczęśliwa. Takie przynajmniej sprawiała wrażenie.
Z westchnieniem przesunęłam kolejny karton mleka nad czytnikiem i uśmiechnęłam się do czerwonego, spoconego klienta, który na mój widok zrobił się jeszcze czerwieńszy i jeszcze bardziej mokry.
- Dasz mi swój numer telefonu, laluniu? – zapytał głosem, który zapewne miał uchodzić za seksowny.
Jednak zanim zdążyłam odpowiedzieć usłyszałam huk. Odwróciłam się w kierunku, z którego dochodził hałas i zauważyłam cholernie przystojnego faceta upaćkanego sokiem przecierowym o dziwnej, zielonej konsystencji. Miał zielone oczy, rozczochrane, kasztanowe włosy i głupią minę. Rzuciłam mu współczujące spojrzenie i wróciłam do pracy.
Jednak w myślach wciąż prześladowały mnie zielone, wytrzeszczone oczy…
______________________________________________
To ma być parodia ff, w których wampiry są ludźmi, ale chyba mi nie wyszło. Napisane pod wpływem chwili. Osobiście lubie nawet ff, gdzie jest układ bez wamirów, ale to tylko taki dziwny tfur.
Początkowo była to Miniaturka, ale sie rozmysliłam.
Proszę tych, którzy znają zakończenie o niewypowiadanie się na ten temat!
Nastepna część już wkrótce :)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Bellafryga dnia Nie 11:24, 03 Maj 2009, w całości zmieniany 19 razy
Zobacz profil autora
mistletoe
Moderator



Dołączył: 04 Lis 2008
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 21:14, 09 Mar 2009 Powrót do góry

Jestem zdecydowanie na tak, to naprawdę udana parodia. Pomysł prze genialny, wykonanie rewelacyjne. Szczególnie podsumowanie. :D
Jest śmieszne i to jak! W przeciwieństwie do "Jadowitej Belli" której kilka pierwszych rozdziałów przeczytałam, nie jest żałosne (przepraszam! ale już pisałam, co sądzę na temat twojego opowiadania), ale bardzo... intrygujące. Śmieszne. Ciekawe. Pomysłowe. Nowe. Inne.
Mogłabym tak wymieniać jeszcze przez długi czas, ale chyba nie ma potrzeby. Mam nadzieję, że doczekam się jeszcze tego rodzaju parodii twojego autorstwa
b,
mistletoe


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez mistletoe dnia Pon 21:14, 09 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
thingrodiel
Dobry wampir



Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1088
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 148 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: spod łóżka

PostWysłany: Pon 21:33, 09 Mar 2009 Powrót do góry

Fryga, powinni cię zamknąć za to opowiadanie! Kto ci pozwolił to pisać?! Do grobu chcesz mnie wpędzić?! Biedne Midnight Sun, taki łomot dostało. Już na samym początku. Piękne! A potem było coraz lepiej i lepiej. Emmet grający na wszelkiego rodzaju fujarkach posłał mnie na ziemię. Edward dostający w nagrodę nożyczki do wycinania włosów z uszu i jeszcze to zdanie "Wszyscy mi zazdrościli". KWIIIIK!!! Koligacje rodzinne doprowadziły mnie niemal do spazmów. I państwa-miasta przez walkie-talkie... Nie wstanę. Tak będę leżała. Laughing

Jedyne, czego się czepnę (coponiektórzy wiedzą, że ja bez czepiania nie jestem sobą), to końcówka. Tam jest jeszcze tyle potencjału. To mogła być genialna, nieco dłuższa parodia wszystkich harlekiniastych fików, jakie powstały. A tu skrócikiem w punktach. Łe?
Poza tym ładnie napisane, z humorem (efekty widać), lekko i przyjemnie. Dostało się i fanfikom i MS (pierwsze zdanie... i jedno słówko "Tesco"). Palce lizać. Moim skromnym zdaniem parodia b. udana.

Tylko tutaj zaplątał ci się błąd:
Cytat:
Szedłem dalej, gdybając obojętnością ludzi na krzywdy innych.

Brakuje "nad".

Pozdrawiam i wena życzę,
jędza thin


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez thingrodiel dnia Pon 21:34, 09 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Ariana
Wilkołak



Dołączył: 09 Paź 2008
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 22:40, 09 Mar 2009 Powrót do góry

Bellyfrago, rozmowa w temacie o ff i sugestia thin stanowczo nam na dobre nie wyszły <zibera się z podłogi>
Boski tekst. Wiem, właśnie wspinam się na szczyty konstruktywności, ale musiałam to napisać. Taka doza absurdu, że aż miło. I te wszystkie powiązania między Cullenami - tu dziesiąta woda po kisielu ze strony ojca, a tam ze strony matki. No i państwa-miasta przez krótkofalówki. Edward rozkłądający towary na półkach i Bella za kasą. No po prostu musiało zaiskrzyć między nimi! Wymiękłam przy przecierze kapuściano-jakimśtam.
Cytat:
W przeciwieństwie do męskiej części załogi, która z podniecenia ledwo trzymała się na nogach.

NIe wiem, czy to zamierzone, czy niekoniecznie, ale odniosłam wrażenie, jakby Edek nie należał do męskiej części załogi. Jeśli to przypadkowe, to może by tam wstawić gdzieś, że "reszta męskiej części załogi"? Bo ja rozumiem, że Edek jest inny, ale chyba nie aż tak? xD
To jak już posłodziłam, to się poczepiam. Rozwinęłaś część Edwarda, a Bellą potraktowałaś po macoszemu. Brakuje mi równowagi między tymi kawałkami. Koniec, że krótki, to dobrze, bo przez to jeszcze bardziej absurdalny. Ale ta Bella za króciutka trochę. I to jest chya jedyny poważniejszy zarzut.
Cytat:
Coraz głupsze te smaki – pomyślałem i rozpocząłem na nowo wędrówkę do działu napoi.

działu napojów

Pozdrawiam i więcej takiego kwikogennego wena życzę
Ariana

P.S. Wyobraźvie sobie, co by wyszło, gdyby tak kilka osób zaczęło coś podobnego pisać


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Bellafryga
Wilkołak



Dołączył: 22 Sty 2009
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 22:52, 09 Mar 2009 Powrót do góry

Dziękuję za komentarze i wytknęicie błędów. Rzeczywiście potraktowałam Bellę po macoszemu, ale to na początku miał być cały ff, a dopiero potem zmieniłam na minaiturkę, więc zostawiłam jak było.
Cytat:
Bellyfrago, rozmowa w temacie o ff i sugestia thin stanowczo nam na dobre nie wyszły <zibera się z podłogi>

No cóż... Chciałabym przeczytać teskt o sprzątaczce i woźnym, ale to już zostawiam innym:)
Thin miała rację: te delikatne muśnięcia dłoni przy wyrzucaniu paierków do kosza na śmieci... <rozmarzona> To dopiero romans!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 18:03, 10 Mar 2009 Powrót do góry

Haha, genialne opowiadanie :D
Szkoda trochę, że nie zrobiłaś z tego jednak dłuższego tekstu bo myślę, że fajnie by Ci to wyszło.
Idealnie sparodiowałaś te wszystkie przewidywalne do bólu ff. Miłość w Tesco, po prostu bomba Laughing
Ale podobnie jak Arianie trochę brakuje mi Belli. Bo za mało jej :p
Ogólnie jest świetnie i się nawet trochę pośmiałam, co u mnie jest rzadkie przy czytaniu ff. Czekam na więcej takich opowiadań Wink

pzdr, n.
cymbalek94
Nowonarodzony



Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska :)

PostWysłany: Wto 20:10, 10 Mar 2009 Powrót do góry

Haha świetne :) Pisz więcej takich parodii, bo są genialne Wink

Pozdrawiam i życzę dużo weny :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Suhak
Zasłużony



Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 951
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 136 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: lubelskie

PostWysłany: Wto 21:43, 10 Mar 2009 Powrót do góry

Mój Boru, to jest całkowicie, stuprocentowo, niezaprzeczalnie cudowne.
Najchętniej napisałabym coś konstruktywnego, bo ten tekst tego wymaga, ale nie jestem pewna czy mi się uda.

Weszłam więz do Kawiarenki z zamiarem przeczytania czegokolwiek, dobrego lub słabego, wesołego lub smutnego, byle w całości - co u mnie jest rzadkością. Tak więc - moje oczy brnęły poprzez busz angielsko-polskich tytułów w oczekiwaniu na coś, co będzie brzmiało niebanalnie już ze wstępu, a najlepiej po samym tytule. I mój wzrok natknął się właśnie na coś kompletnie dziwnego - "Low in de szop".
Pomyślałam jednak, że może to być kolejna beznadziejno-beznadziejna parodia opierająca się na bezczelnym poniżaniu postaci z książki.
Cytat:
To była ta część dnia, którą najchętniej bym przespał.
Tesco.

Jednak po tej przepięknej i głębokiej aluzji do Midinight Sun wiedziałam, że się myliłam.
Ponieważ nadal chce mi się śmiać, wymienię tylko moje ulubione fragmenty:
Cytat:
Tak, miałem ten zaszczyt zostać wybranym Najprzystojniejszym Pracownikiem Roku. W nagrodę dostałem nożyczki do usuwania włosów z nosa i uszu. Wszyscy mi zazdrościli.

Cytat:
Szedłem dalej, gdybając nad obojętnością ludzi na krzywdy innych.

Cytat:
- Nic ciekawego. Właśnie gram z Jasperem w państwa-miasta przez krótkofalówkę.

Oraz dowód na to, że mam skrzywiony umysł:
Cytat:
Miałem mokre spodnie!

moje myśli: :O A to zboczuch, tak na środku sklepu...
Cytat:
Okazało się, że wpatrując się w dziewczynę, upuściłem dwie zgrzewki soku przecierowego.

moje myśli: oO' -> buhaha. : D (ekhem, i kto tu jest zboczuchem : > )

No i jeszcze ta piękna końcówka:
Cytat:
Po czym następuje huczny happy end z trzema ślubami w tle, Bella wygrywa na loterii, a Edward odkrywa kamień filozoficzny.

No cóż, to jest świetne. Ja chcę takich więcej. Pisz, a jak napiszesz, to mnie koniecznie i bezzwłocznie powiadom na pw. Proooooszę... : >


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Rudaa
Dobry wampir



Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 684
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: dzwonnica Notre Dame

PostWysłany: Nie 0:38, 15 Mar 2009 Powrót do góry

Dlaczego ja tu weszłam dopiero teraz. Pytam - WHY?! :P
Ja umrę, zwinę się w kłębek, zakopię, odkopię, a później znów padnę xD
Ten tekst jest świetną zapowiedzią tego, co wktótce będzie czekać to biedne forum ^^ Niech moc Badwarda będzie z Tobą :*

Czy ja ostatnio napisałam, że na tym forum nie ma dobrych parodii? Kłamałam! :P
(No dobra, w sumie przeczytałam dwie, które mi się spodobały. Czy muszę mówić, jak brzmi tytuł drugiej? Powinnaś się domyślić :P)

Idealnie ukazałaś wewnętrzne rozkminy naszego pseudorudowłosego Edwarda rozstawiającego na półkach przecież skarpetkowo - wiśniowy. No i Bella na kasie! Brakowało mi tylko pampersa a'la biedronka.
A wiesz, co jest w tym najlepsze? Że mam ochotę pobiec do zoologicznego, kupić białą myszkę i nazwać ją Tesco. Naprawdę! Rozwaliłaś mnie dziewczyno, ale to normalne, więc nie powinnaś się dziwić xD

A teraz powiem Ci, co zrobisz.
Skasujesz ten ciąg dalszy w podpunktach (i to natychamiast!), ładnie to rozpiszesz i przedstawisz opinii publicznej. TAK! Tak zrobisz! Ale to już! Bo ja muszę to przeczytać :P Jakbym chciała taki skrótowiec to bym się udała do mojego ulubionego tematu. Ja chcę więcej! :P

I to by było na tyle jeśli chodzi o KK (o zgrozo!).

P,
R.
^^


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ScaryMary
Dobry wampir



Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zza ściany.

PostWysłany: Nie 8:57, 15 Mar 2009 Powrót do góry

Rudaa napisał:
Ten tekst jest świetną zapowiedzią tego, co wktótce będzie czekać to biedne forum ^^


Jak najbardziej się zgadzam. =D

Co do tekstu. Nieczęsto komentuję miniaturki, bo po prostu się na nich nie znam, ale Twoja jest świetna. Nie będę dalej Ci słodzić, bo pewnie wiesz, że jesteś genialna w tym co zrobiłaś =D Ja tylko prosiłabym grzecznie o więcej Laughing
WIĘCEJ. =)
Tymczasem idę przeczytać to po raz drugi. No i masz babo placek, już wiemy, że masz talent do tych spraw ; )

Powodzenia.
Mary. =*


EDIT:

Łaaał, będzie kontynuacja. Jak się cieszę =P


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ScaryMary dnia Nie 16:51, 15 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Bellafryga
Wilkołak



Dołączył: 22 Sty 2009
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 16:34, 15 Mar 2009 Powrót do góry

Zamieniałam jak widać miniaturkę na ff i jeszcze dzić ukaże się II część :)
Dziękuję za komentarze.
Cytat:
Czy ja ostatnio napisałam, że na tym forum nie ma dobrych parodii? Kłamałam!
(No dobra, w sumie przeczytałam dwie, które mi się spodobały. Czy muszę mówić, jak brzmi tytuł drugiej? Powinnaś się domyślić )

Rudaa, połaechtałaś moją ambicję. Ambicja dziękuje :)

Cytat:
Cytat:
Miałem mokre spodnie!


moje myśli: :O A to zboczuch, tak na środku sklepu...

Ja też tak myślałam, jak to pierwszy raz po napisaniu przeczytałam :) Ale nie zmieniłam, bo nie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
aleksandra006
Nowonarodzony



Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Nie 16:49, 15 Mar 2009 Powrót do góry

Jest super. Parodia naprawdę udana ( mam nadzieje że dalej też tak będzie). Historia rzekłabym niekonwencjonalna
,,To była ta część dnia, którą najchętniej bym przespał.
Tesco"
ten tekst mnie powalił


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
kasiek303
Wilkołak



Dołączył: 10 Lut 2009
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: CK<3

PostWysłany: Nie 17:00, 15 Mar 2009 Powrót do góry

Ahhh Emmett przygłupem?? To sie niedługo stanie tradycją. :P
Akcje: Mokre Spodnie, Miłość Od Pierwszego Wejrzenia oraz Wielki Misiek Em Grający Na Skrzypcach- boooooooooooooooooskie

Jeszcze jedno: Czym sobie to biedne Tesco zasłużyło? Hm, początek Ci wyszedł najlepiej. Prawie słowo w słowo (PRAWIE!!!!!!!) z MS.

Błagam na kolanach o więcej. AVE WENAAA :P
Pozdrawiam.

Maleńki EDIT:
Czy zauważyłyście, że jak pierwsza osoba wypowie się pozytywnie na temat odcinka to reszta również uważa, że tak jest. Na tym forum miałyśmy ostatnio tego piękny przykład :P Nie żebym była hipokrytką, widocznie parodie już tak mają (i nie tylko parodie) :P


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kasiek303 dnia Nie 18:23, 15 Mar 2009, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
wireless
Wilkołak



Dołączył: 08 Lut 2009
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z objęć Roberta :D

PostWysłany: Nie 17:04, 15 Mar 2009 Powrót do góry

podoba mi się ^^ Jacob Black ... mogłabyś go dla mnie uśmiercić? xD
czekam na więcej. Dużo weny i czasu ;p


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 17:14, 15 Mar 2009 Powrót do góry

Spotkałam mnóstwo miłych osób: wesołą Alice, skrytego Jaspera i misiowatego Emmetta. Wszyscy byli dla mnie bardzo sympatyczni.

To mi brzmi troszkę prymitywnie. Może tylko na mnie to wywarło takie odczucie, nie wiem.
Twór - twory, stwórca. Masz błąd Wink
Mam nadzieję, że będziesz kontynuować ^^
grenouillle
Nowonarodzony



Dołączył: 05 Mar 2009
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: byydzia ;D

PostWysłany: Nie 17:15, 15 Mar 2009 Powrót do góry

Hej, to jest genialne! xD
No po prostu... świetne!
Czytam i niemal turlam się ze śmiechu! Twilight'owa rodzinka w Tesco.
Chciałam przytoczyć swoje ulubione fragmenty, ale jest ich za dużo ^^
Emmett (grający na skrzypcach i fujarkach) oraz Jasper jako ochroniarze, gra w państwa i miasta, Alice i Bella jako kasjerka, Rosalie jako przełożona kasjerek i wreszcie Jacob kierownik xD No po prostu RESPEKT.
Brakuje mi jeszcze jakiejś niezłej roli dla Billiego ;D

Niecierpliwie czekam na więcej! WENY!


"I wtedy to poczułem. Miałem mokre spodnie!" -> w pierwszej chwili myślałam, że popuścił z wrażenia ;P


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
xehtia
Zły wampir



Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok

PostWysłany: Nie 17:54, 15 Mar 2009 Powrót do góry

hahahaha!
To jest dobre.
Często w ff albo brak humoru albo istnieje on w nieznacznych ilościach..
Ta parodia z Tesco w tle..
ahh.. cóż za romantyczna historia może z tego wyjść Wink)

Bellafryga, krótko mówiąc: oryginalnie i z polotem.

Swoją drogą chyba zacznę do Tesco na zakupy chodzić.. Może a nóż spotkam takiego Edzia z sokiem przecierowym?

Wena!
Izabella


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
kataszka
Nowonarodzony



Dołączył: 05 Mar 2009
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Nie 18:05, 15 Mar 2009 Powrót do góry

Emmett, grający na skrzypcach i fujarkach? <lol2>
Boskie, po prostu świetne! :D

A na początku myślałam, że Edek popuścił w spodnie z wrażnia,
jak zobaczył Bellę Wink
Ale to tylko sok przecierowy ^^
Czekam na dalsze części, weny ^^


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 18:10, 15 Mar 2009 Powrót do góry

Hurra, hurra, hurra !

Strasznie się cieszę że postanowiłaś to kontynuować :D Idealnie trafiłaś tą parodią w moje poczucie humoru ^^ Hm, o tej części już się wypowiadałam, więc z niecierpliwością czekam na następną Wink

pzdr, n.
Agnes_scorpio
Zły wampir



Dołączył: 20 Gru 2008
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 88 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Nie 18:15, 15 Mar 2009 Powrót do góry

Bellafryga napisał:
Tak, miałem ten zaszczyt zostać wybranym Najprzystojniejszym Pracownikiem Roku. W nagrodę dostałem nożyczki do usuwania włosów z nosa i uszu. Wszyscy mi zazdrościli.


Oplułam lapka, ale to nic...

Bellafryga napisał:
To były jednak tylko pozory: Em miał wrażliwą duszę. Grał na skrzypcach i wszelkich odmianach fletów i fujarek.


Zobaczylam wielkiego Em, w czarnym mundurze sklepowego ochroniarza, siedzącego na skrzynce po piwie, trzymającego w wielkich palcach, malutką, drewnianą fujarkę i grającego rzewną pieśń pastuszka z wysokich gór...umarłam po raz kolejny...



Bellafryga napisał:
- Cullen, ty durniu! – krzyknął mój szef, Jacob Black, albo inaczej Zapchlony Kundel, jak go zawsze nazywałem w myślach. Nie wiem, dlaczego. To chyba miało związek z jego nienaturalnie długimi i jeszcze bardziej nienaturalnie brudnym włosami.


Punkt dla Ciebie, jeśli chodzi o wizualizację Jacoba :D


Czuję, że będę fanką tego ff. Powaliłaś mnie opisem koligacji rodzinnych Edwarda i pozostałych pracowników sklepu. Świetnie napisane, wciągająco, niby parodia, przy której wybuchałam śmiechem, ale wszystko jak najbardziej realne (na razie bynajmniej). Powodzenia w tworzeniu dalszych części :)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Agnes_scorpio dnia Nie 18:15, 15 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin