FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 OCZY SZEROKO ZAMKNIĘTE [Z][+18] EPILOG 6.06 Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Pernix
Moderator



Dołączył: 23 Mar 2009
Posty: 1991
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 208 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z alkowy Lucyfera

PostWysłany: Sob 22:56, 18 Kwi 2009 Powrót do góry

Rozdziały są zdecydowanie za krótkie, zanim zdążyłam się wczuć już się skończyły. :(
Zbyt ogólnikowo ukazane sytuacje i brak konkretnej akcji, np podróż do Rzymu została strasznie spłycona. Rozumiem, że nie musiałaś siedzieć z przewodnikiem i wymyślać schematu wycieczki+ wrażenia, ponieważ Twoja główna bohaterka jest niewidoma, ale przecież mogła pozwiedzać Wieczną Romę zmysłami, to byłoby nawet ciekawe, przeczytać taki opis. Poza tym w Rzymie możnaby opisać jakieś interakcje między bohaterami. Później krótki rozdzialik dot. przywitania nowych. Jak dla mnie wieje banałami. Confused
Naprawdę podoba mi się temat ff, jest oryginalny, ale jeśli akcja opowiadania będzie taka poszatkowana, krótka i spłycona to ff wiele straci i jego idea gdzieś tam się ulotni.

Liczę na wiecej i daję jeszcze kredyt zaufania na kolejne wejście w Twe progi. Mam nadzieję, że się nie rozczaruję.
Standardowo, życzę natchnienia. :)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pernix dnia Sob 22:58, 18 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
aramgad
Wilkołak



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 23:12, 18 Kwi 2009 Powrót do góry

Kurcze tak myślałam, że wyda się za mocno spłycone. Specjalnie nie opisywałam Rzymu, a mogłam bo byłam, właśnie ze względu na Bells. Widzę, że nie zrobiłam zbyt mądrze. Tak naprawdę dłuższe rozdziały będą od 12 mniej więcej (obecnie męczę 19), ale postaram się nikogo nie zawieść.
Na pewno aż takich skrótowców więcej nie będzie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez aramgad dnia Nie 0:55, 19 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
porphirya
Nowonarodzony



Dołączył: 21 Wrz 2008
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 21:33, 19 Kwi 2009 Powrót do góry

Ja się też krótko wypowiem, może to wina tego że przeczytałam wszysko za jednym podejściem ale mam takie wrażenie że Edward po prostu jakoś za szybko, za wszcześnie się zainteresował Bellą, zobaczył ja raz i już niecierpliwie czekał kolejnego, a potem już cokolwiek nie robił to była zwiazane z nią. Inna rzecz to on sam, wydaje się jakiś taki zapatrzony w siebie, zdejmuje koszulkę by zrobic przyjemność Jessice i Tanyi... jakoś dziwnie się do tego podchodzi bo do tej pory nie spotkałam sie z takim charakterem u Edwarda.

Nie krytykuje tym co pisze Ciebie aramgad, tylko mówie co myśle o postaci jaką stworzyłaś. Nie wiem, może chodzi o to że w nim zajdzie jakaś przemiana, ale nie chce uprzedzać faktów. Wiem że tak czy siak to dopiero początki wiec samo poznawanie sie wszystkich jest odrobine oklepane.

Ostatnia moja uwaga, nie mówie że ff musi miec jakąć niesamowitą głębię, ale fajnie się czyta ( i bardziej wciąga) kiedy motywy postępowania postaci ją trochę bardziej złożone, a dialogi nie sa tak oczywiste i proste ( nie mówie tu że twoje opowiadanie jest takie, tylko czasami mam wrażenie że mogłaś przez jakąś scenę wiecej przekazać, nawet taką samą ilościa słów)

Mam ogromną nadzieje ze Autorka nie będzie mnie sztyletować w myślach za to co napisałam, a jedynie potraktuje to jako mniej lub bardziej subiektywną opinię kogoś kto nie zna reszty tego co napisałaś a przecież jeszcze nie zamieściłaś gdzie być może wszystko nabiera odpowiedniego sensu i wyrazu-czego nie można ująć w kilku począrkowych rozdziałach.

Pozdrawiam i życze wytrwałości!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
aramgad
Wilkołak



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 21:41, 19 Kwi 2009 Powrót do góry

Nie nie będę sztyletować Wink Krytyka jest potrzebna. Co do Edwarda, to on w siebie zapatrzony nie jest. W tym konkretnym momencie chodziło bardziej o ironię i o to, że jest świadom swego wyglądu, na który nota bene wpływu nie ma Wink Edward nie będzie się zmieniał specjalnie. Co do zbyt szybkiego postępu jego uczucia do Belli - to w jego przypadku tak być musi Wink To jest mój pierwszy ff i chcę się na nim pouczyć, aby pisać lepsze, więc krytykujcie jak najbardziej :D Mam nadzieję, że dalsze rozdziały będą lepsze :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 22:28, 19 Kwi 2009 Powrót do góry

Swietny funfcik czekam na kolejny rozdział!!
angie1985
Wilkołak



Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:29, 22 Kwi 2009 Powrót do góry

Naprawdę świetny pomysł ! pierwszy taki tutaj i chyba o to chodzi. Czyta się bardzo miło i przyjemnie choć kalectwo Bells to drobna rysa, ale dodaje swoistej pikanterii.bardzo mi sie podoba i chetnie przeczytam dalej :)
Ps. a co do prologu to wydaje mi się ojciec Eda bedzie chciał ich najzwyczajniej skłócić i rozdzielić i dlatego tak mówi, kroi się większa intryga.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Verderben
Wilkołak



Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 21:50, 22 Kwi 2009 Powrót do góry

Z początku troszkę zjadę.
Odcinki cholernie krótkie. Kończą się zanim chodź trochę się wczuję i gdy widzę jak nagle się urywa, to ogarnia mnie takie zdezorientowanie. Nie lubię tego.
Za szybko mi to jakoś poleciało. To wszystko między Bellą i Edwardem, albo zachowanie Rose i Emmeta. Nie znają prawie nikogo, a i tak za wszystkim zarządzają imprezę. Ja rozumiem, ta cała integracja i w ogóle, ale oni prawie po trzech zdaniach rozmawiali z innymi, jak z przyjaciółmi.
Również irytuje mnie to, że w kolejnym opowiadaniu pojawia się Tanya idiotka, która ma na punkcie Edwarda chorą fobie. W jakiś sposób to mnie trochę "gryzie", ale jestem w świetnym nastroju i nie potrafię bardziej grymasić. xD

A teraz posłodzim, bo zgorzkniało.
Pomysł z niewidomą dziewczyna bardzo przypadł mi do gustu. To był często pomijany pomysł w ff, a nawet miałam wrażenie, że zalicza się go do jakiegoś tabu. No i już traciłam nadzieję na spotkanie takiego, aż nagle wchodzę tutaj i 'surprise!'. Prócz tego, nareszcie pojawił się zły Carlisle. Yeah! Normalnie świętujmy narody. W końcu nie jest dobrym, kochanym tatusiem, który zawsze liczy się ze zdaniem swoich dzieci. To mi się podoba, bardzo podoba. *Klaszcze*.

Pozdrawiam. :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Loleczka
Nowonarodzony



Dołączył: 29 Mar 2009
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 22:27, 22 Kwi 2009 Powrót do góry

To mój pierwszy post na tym forum. Mam nadzieje, że nie zawiode.

Opowiadanie bardzo mi się podoba. Jest orginalne i ciekawe. Co prawda, zbytnio nie lubie historii Belli i Edwarda jako ludzi ( podobają mi się tylko dwa takie opowiadania, twoje jest trzecie), ale tobie udało się przedstawić to tak realistycznie, że poczułam się jakbym tam była. Zaciekawiłas mnie prologiem. Niewyobrażam sobie jednak tego, że Bella miała by skrzywdzić aż tak Edwarda. Ale to tylko moje odczucia.
Życzę weny i czasu.[/list]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
werciku16
Człowiek



Dołączył: 12 Lut 2009
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Polski

PostWysłany: Czw 19:28, 23 Kwi 2009 Powrót do góry

Super pomysł na fabułe! Jeszcze niewidomej Belli nie było. Jestem ciekawa zachowania Edwrada wobec niej i rozwinięcia się akcji. Także jestem zawiedziona co do długości rozdziałów. Często przerywasz punkty kulminacyjne i sa za krótkie. Mam nadzieję, że Tanaya za dużo nie zamiesza. Choć jakaś akcja musi być xD Na dodatek mam nadzieje, że nie będziesz ciągnęła przez kilkanaście rozdziałów wątków typu- Ed jest zły a Bella skrzywdzona i boi się mu zaufać. Nie przesadzaj pliss. Pozdro Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
aramgad
Wilkołak



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 14:27, 27 Kwi 2009 Powrót do góry

Jeszcze raz dziękuję za wszystkie komentarze i proszę o jeszcze :)

Zamieszczam kolejne dwa rozdziały. Miłego czytania.
Beta: Kristenhn

ROZDZIAŁ VIII – IMPREZA

Bella

- Alice, jestem gotowa! – krzyknęłam – Wychodzę. Patrz i podziwiaj.
- Wow, Bells, wyglądasz nieziemsko.
Miałam na sobie mini spódniczkę i top bez ramion, nic specjalnego. Jednak wiedziałam, że reakcja Alice jest prawdziwa i spodobało mi się to. Po utracie wzroku, zdecydowanie stałam się próżna - lubiłam podobać się innym.
Z dołu słychać było muzykę. Oprócz nas, chyba już wszyscy byli na dole.
- Idziemy? – zapytałam.
- Oczywiście – odparła moja przyjaciółka, podając mi dłoń.
Powoli schodziłyśmy po schodach. Gdy weszłyśmy do salonu, rozmowy ucichły. Ktoś zaczął gwizdać, a ja spłonęłam rumieńcem. To był James. Podbiegł do nas szybko i złapał mnie za rękę.
- Porywam cię do tańca, Bello – powiedział.
Natychmiast wyczułam od niego alkohol. Impreza szybko się rozkręcała – uśmiechnęłam się.
- Jakże mogłabym odmówić? – spytałam
Tańczyliśmy razem dwie piosenki, gdy stwierdziłam, że mam już dość. Podziękowałam grzecznie i podeszłam do stołu. Ktoś podał mi drinka.
- Pięknie wyglądasz, Bello – powiedział właściciel najseksowniejszego głosu na świecie.
- Dziękuję, Edwardzie.
W tym samym momencie podeszła do nas Tanya i zaczęła ciągnąć Edwarda do tańca. Bawił mnie sposób, w jaki próbował się wymigać, bo wiedziałam, że jest z góry skazany na klęskę. Zabawa trwała, a ja piłam drinka za drinkiem. Co chwilę ktoś wyciągał mnie na parkiet. Nagle poczułam, że jestem wyczerpana. Potrzebowałam odpoczynku, musiałam wyjść na świeże powietrze. Miałam mocną głowę, ale nie byłam niepokonana. Dziś zdecydowanie sobie pofolgowałam. Zatoczyłam się i znów uratowały mnie te same ramiona, co wczoraj rano. Ramiona Edwarda.
- Czy mógłbyś wyjść ze mną na taras? - zapytałam. – Albo chodźmy na górę, na nasz balkon – dodałam, zmieniając decyzję.
- Dobrze, Aniele – odpowiedział i podał mi swoją dłoń.
Zaczęliśmy wspinać się po schodach. Weszliśmy do pokoju i udaliśmy się na balkon.
- Zaraz wrócę – szepnął Edward i zniknął.
Wrócił po chwili – mimo mojego stanu, szybko wyczułam jego zapach.
- Przyniosłem koc, robi się chłodno – powiedział cicho.
Usadził mnie obok siebie na kocu i przykrył jego drugą połową. Było mi tak dobrze. Przytuliłam się do Edwarda i zasnęłam.

Edward

Było mi tak cudownie. Bella przytulała się do mnie. Jej oddech po chwili stał się miarowy - zasnęła. Zaczynało robić się coraz zimniej. Odsunąłem Bellę od siebie i wstałem. Przyjrzałem się jej twarzy. Była taka spokojna i piękna. Wziąłem ją na ręce i zaniosłem do pokoju. Ułożyłem mojego Anioła na łóżku i poszedłem po zostawiony na balkonie koc, aby ją okryć. Gdy już miałem wychodzić, otworzyła oczy i powiedziała:
- Edwardzie, przepraszam.
- Nie masz za co – odparłem i ucałowałem jej policzek.
Wyszedłem, zamykając za sobą drzwi. Zdecydowanie potrzebowałem prysznica. Rozebrałem się i wszedłem do kabiny. Myślałem o Belli. Za co ona mnie przepraszała? Za to, że mnie unikała? Za to, że powiedziała, że nie chce się ze mną przyjaźnić? A może po prostu była za bardzo wstawiona? Z zamyślenia wyrwał mnie hałas, który dobiegł z mojego pokoju. Zakręciłem wodę i szybko przepasałem się ręcznikiem. Zarówno drzwi Belli, jak i moje, były otwarte. Dziwne. Nie słyszałem, żeby ktoś przechodził przez łazienkę. Zajrzałem do Belli. Jej łóżko było puste. Coś w moim pokoju upadło z wielkim hukiem. Pobiegłem do siebie. Na podłodze leżał budzik, a obok niego klęczała Bella, starając się go odnaleźć. Podszedłem do niej i podałem jej dłoń. Chwyciła ją bez zastanowienia. Podniosła się szybko i pokryła się rumieńcem.
- Co się stało, Bells? – zapytałem łagodnie
- Nic, ja... – szepnęła i rękami zaczęła szukać mojej twarzy. Pomogłem jej odnaleźć właściwy kierunek. Gdy dotknęła mojego podbródka, zawahała się.
- Mogę? – spytała. – Chciałabym wiedzieć, jak wyglądasz.
- Proszę – odrzekłem, nie odrywając od niej oczu.
Rozpoczęła wędrówkę po mojej twarzy i włosach. Badała centymetr po centymetrze. Po pewnym czasie wróciła do ust i zatrzymała się na nich.
- Jesteś bardzo przystojnym mężczyzną, Edwardzie - te słowa wypowiedziała z ostrożnością.
- A ty, Bello, jesteś przepiękną kobietą.
Nagle uniosła się na palcach i pocałowała mnie. Odwzajemniłem pocałunek.
- Twój zapach doprowadza mnie do szału – wysapała i zaczęła całować mnie żarliwiej. Jej ręce rozpoczęły wędrówkę po moim mokrym ciele. Przesuwała je powoli i delikatnie. Jej dotyk mnie rozpalał.
- Edwardzie, dotknij mnie – szepnęła mi do ucha. Tego dwa razy powtarzać mi nie trzeba. Zacząłem pieścić jej szyję i ramiona. Znieruchomiała. Czy zrobiłem coś nie tak?
- Weź mnie – jej głos wyrwał mnie z zamyślenia.
- Bello… - zacząłem.
- Ciii, proszę – powiedziała i niemal jednym ruchem ściągnęła z siebie top i spódniczkę. Stała przede mną w pięknej, koronkowej bieliźnie. Poczułem, że jestem gotowy. Wziąłem ją na ręce i ułożyłem na łóżku. Ściągnęła mi ręcznik i zaśmiała się cicho. W tym samym momencie jej dłoń powędrowała w kierunku mojego penisa. Złapała go w swoje drobne dłonie i badała każdą jego część, wzdychając przy tym. Pożądanie wybuchło we mnie. Szybko pozbawiłem ją biustonosza. Zacząłem pieścić jej jędrne piersi, delikatnie, wciąż nie odrywając od niej wzroku. Czy istnieje miłość od pierwszego wejrzenia? Zdecydowanie tak. Zszedłem niżej, całowałem jej brzuch, biodra i łono. Gdy już chciałem zagłębić w niej język wysapała:
- Edwardzie, ja też chcę cię pieścić.
Odwróciłem się o sto osiemdziesiąt stopni, dając jej możliwość, o jaką prosiła – ssania mojego penisa. Wzięła go do buzi. Pożądanie wzrosło. Mocno złapałem ją za pośladki i smakowałem jej.
- Bello, dłużej nie wytrzymam – jęknąłem.
- Więc weź mnie teraz, Edwardzie – odpowiedziała.
Odwróciłem się znowu i szybko w nią wszedłem – krzyknęła.
- Boli? - zapytałem – Mam przestać?
- Och, nie – odparła – Jest cudownie.
Poczułem, że ogarnia mnie szczęście. Poruszałem się w niej coraz szybciej, starając się być przy tym jak najbardziej delikatny.
- Och, Edward mocniej, szybciej. – Sapała, drapiąc mnie po plecach i zatapiając zęby w moim ciele.
Przyspieszyłem, a gdy nagle zaczęła się trząść, mogłem już kończyć. Wybuchłem. Chciałem z niej wyjść, ale powstrzymała mnie. Przytuliłem ją mocno i zasnąłem z nią i w niej.




ROZDZIAŁ IX – PRZEBUDZENIE

Bella

Spało mi się bardzo dobrze. Przytulałam się do najseksowniejszego mężczyzny na świecie, a ubiegłej nocy pieprzyłam się z nim jak wariatka. Nie kochałam go, ale budził we mnie ogromne pożądanie. Potrzebowałam trochę odmiany, trochę seksu i kogoś, kto będzie przy mnie. Jakże cudownie się złożyło, że był to Edward. Miałam nadzieję, że znajomość z nim zagwarantuje mi pomoc Carlisle’a Cullena. Chciałam wykorzystać tego chłopaka, ale wcale nie było mi z tym źle. Mnie wiecznie ktoś wykorzystywał. Stałam się bardziej pewna siebie po stracie wzroku, co za ironia. Edward oddychał miarowo, spał. Delikatnie przejechałam ręką po jego torsie i brzuchu, kierując moją dłoń niżej. Poczułam narastające pożądanie, chciałam go znów poczuć w sobie. Dotknęłam jego wielkiego penisa. Obudził się i pocałował mnie żarliwie.
- Bello, zaraz do twojego pokoju wpadnie Alice, jak co rano zresztą – szepnął, całując mnie w ucho.
- Ach – jęknęłam – racja. Wszystko umiecie popsuć, Alice i ty – dodałam naburmuszona.
- Kochanie, przed nami jeszcze wiele pięknych nocy, które możemy spędzać razem, jeśli tylko zechcesz.
Czy zechcę?! Ja już chcę, pragnę, potrzebuję – pomyślałam, lecz na głos zdołałam powiedzieć tylko, że ma rację. Jego „kochanie” puściłam mimo uszu. Udawałam, że ten zwrot nie padł w rozmowie, bo wcale nie chciałam, aby tak mnie nazywał. Wstałam pospiesznie z łóżka zapominając, że jestem naga i spłonęłam rumieńcem.
- Jesteś taka piękna – powiedział, podając mi szlafrok. Już chciałam podejść i go pocałować, gdy usłyszałam walenie do moich drzwi. To na pewno Alice. Przeszłam przez łazienkę i krzyknęłam:
- Wejdź, Alice, jestem w łazience.
- Już? Ee, to ja nie będę ci przeszkadzać. Poczekam na dole – odpowiedziała przez drzwi.
- Okej. Wykąpię się, ubiorę i schodzę! – krzyknęłam odrobinę zbyt radośnie. Na szczęście Alice nie zwróciła na to uwagi. Nalałam wody do wanny i zanurzyłam się w niej.
- Edwardzie, umyjesz mi plecy? – zawołałam.
Po chwili usłyszałam jego kroki, był tuż obok mnie.
- Jasne, Bello – odparł z rozbawieniem i dodał po chwili: – Czy ty próbujesz mnie uwieść?
- Oczywiście, a dasz się? – zapytałam.
- Wypróbuj mnie – wysapał mi do ucha.
Złapałam go za rękę i pociągnęłam do wanny. Wszedł do niej powoli, lecz zdecydowanie. Przysunęłam się do niego, siadając na nim okrakiem. Pocałował mnie mocno i namiętnie. Błądziłam dłońmi po jego idealnym ciele, całowałam jego twarz, głaskałam rozmierzwione włosy. Miał bardzo męskie rysy, kwadratową szczękę, ostry łuk nosa i miękkie usta. Nieco przydługie włosy. Był także niezwykle umięśniony. Pewnie wyglądem przypominał greckiego boga. Do diabła, jesteśmy we Włoszech, więc niech będzie rzymski bóg. Zanurzyłam dłoń w wodzie, podążając palcami w stronę jego przyrodzenia. Moim skromnym zdaniem było ogromne. Nie miałam wielkiego doświadczenia, bo przed Edwardem spałam tylko z jednym chłopakiem, ale wiedziałam swoje. Jęknął pod wpływem mojego dotyku. Zaczął pieścić moje piersi i lizać szyję. Skróciłam grę wstępną do minimum. Tym razem zrobiliśmy to szybko. Edward pomógł mi wyjść z wanny i zaprowadził do pokoju.
- Ubierz się i przyjdź do mnie, zejdziemy na śniadanie razem – rzucił, będąc już w łazience.
- Dobrze, będę gotowa za chwilę.
Otworzyłam szafkę z ciuchami. Przesuwałam palcami po materiałach, idealnie wyczuwając ich fakturę. Złapałam w dłoń jedną z moich ulubionych rzeczy. Narzuciłam na siebie brązową sukienkę bez ramion i poszłam do Edwarda.
- Jestem! – Uśmiechnęłam się.

Edward

Obudziła mnie dłoń Belli, zaciskająca się na mojej męskości. Wiedziałem, że nie mamy zbyt wiele czasu. Musiałem ostudzić jej zapędy, więc pocałowałem ją żarliwie, przesuwając jej dłoń ku górze. Zrobiłem to bardzo niechętnie, ale cóż, siła wyższa.
- Bello, zaraz do twojego pokoju wpadnie Alice, jak co rano zresztą – szepnąłem, całując ją w ucho.
- Ach – jęknęła – racja. Wszystko umiecie popsuć, Alice i ty – dodała naburmuszona.
- Kochanie, przed nami jeszcze wiele pięknych nocy, które możemy spędzać razem, jeśli tylko zechcesz.
Miałem nadzieję, że zechce. Ja chciałem i to bardzo. Wstała szybko z łóżka, najwyraźniej zapominając, że jest naga i spłonęła rumieńcem. Bardzo seksownym rumieńcem. Pożądanie dopadło mnie ponownie. Oddychaj Edwardzie, oddychaj – pomyślałem.
- Jesteś taka piękna – zdołałem powiedzieć, podając mi szlafrok.
W tym momencie usłyszałem walenie do drzwi Belli. Za pewne była to Alice. Bella wbiegła do łazienki, krzycząc:
- Wejdź, Alice, jestem w łazience.
- Już? Ee, to ja nie będę ci przeszkadzać. Poczekam na dole. – Do moich uszu dobiegł jej zakłopotany głos.
- Okej, wykąpię się, ubiorę i schodzę – krzyknęła Bella.
Usłyszałem, jak napuszcza wody do wanny i zanurza się w niej.
- Edwardzie, umyjesz mi plecy? – zawołała.
Tylko na to czekałem. Gdyby mnie nie zaprosiła, pewnie i tak bym tam poszedł.
- Jasne, Bello – odparłem z nieukrywaną radością i dodałem po chwili: – Czy ty próbujesz mnie uwieść?
- Oczywiście, a dasz się? – zapytała.
- Wypróbuj mnie – wysapałem jej do ucha.
Złapała moją dłoń i pociągnęła do wanny. Wszedłem do niej zdecydowanie. Bella przysunęła się do mnie, siadając okrakiem na moich udach. Czułem jak jej kobiecość ociera się o mojego penisa. Westchnąłem cicho. Pocałowała mnie mocno. Dotykała dłońmi każdego skrawka mojego ciała, głaskała włosy. Bez ostrzeżenia zanurzyła rękę w wodzie, podążając palcami w stronę mojego przyrodzenia. Jęknąłem, to było cudowne. Zacząłem pieścić jej jędrne piersi, lizać szyję. Tym razem kochaliśmy się szybko. Gdy nasze ciała przestały drżeć, pomogłem Bells wyjść z wanny i zaprowadziłem do pokoju. Ucałowałem jej czoło i wyszedłem.
- Ubierz się i przyjdź do mnie, zejdziemy na śniadanie razem – krzyknąłem już z łazienki.
- Dobrze, będę gotowa za chwilę.
To była najwspanialsza noc i poranek w moim marnym istnieniu. Chciałem opowiedzieć Belli o moim życiu, zasługiwała na to. Ja wiedziałem o niej zdecydowanie więcej, niż ona o mnie. Postanowiłem, że zrobię to w najbliższym czasie. Moje rozmyślania przerwał jej cudny głos:
- Jestem!
Złapałem ją za rękę i wyszliśmy z pomieszczenia. Schodząc po schodach, wciąż nie mogłem przestać się w nią wpatrywać - była piękna i była moja, cała moja. Gdy weszliśmy do kuchni, zamarły rozmowy. Wszyscy gapili się na nas. Jedni z ciekawością i uśmiechem na twarzy – Rose, Emmet i Alice, drudzy ze złością – Tanya, Jessica i Jasper. Ach, zapowiadał się ciekawy dzień. Trochę bałem się reakcji Jazza, ale wiedziałem, że martwi się o Bellę. W końcu tyle już wycierpiała, zasługiwała na spokój i szczęście. Chciałem jej dać, co tylko zapragnie, musiałem jeszcze przekonać Jazza, że moje intencje są czyste i że zakochałem się w jego małej siostrzyczce. Oczywiście chciałem także, żeby Carlisle obejrzał Bellę, może będzie umiał jej pomóc.
- Dzień dobry. – Pierwsza ciszę przerwała Bella.
- Czy możemy porozmawiać na osobności? – wycedził Jazz. Brzmiało to bardziej jak stwierdzenie, niż pytanie.
Bella przytaknęła i pozwoliła, by jej nadopiekuńczy brat wyprowadził ją z domu. Widziałem, jak siadają przy basenie i zaczynają rozmowę. Moja dziewczyna na pewno później mi powie, o czym rozmawiali. Usiadłem koło Alice, która wciąż szczerzyła się z radości. Nagle pobladła i spojrzała na mnie z groźbą w oczach.
- Nie skrzywdź jej, Edwardzie – wyszeptała z powagą.
- Nie zamierzam, odnalazłem swojego Anioła, Alice – szepnąłem. – Chyba się zakochałem, chcę, aby ojciec ją zobaczył, może jej pomoże.
- Może… Myślę, że dzięki niej masz szansę odzyskać ten stracony rok – dodała cicho. – Mówiłeś już Belli?
- Kiedy miałem jej to powiedzieć? - Zaśmiałem się. – Nie było za dużo czasu na rozmowę.
- Edwardzie Cullenie, ty zbereźniku! – krzyknęła i wszyscy zwrócili się w naszą stronę, a ja zacząłem się śmiać tak głośno, że aż nie słyszałem własnych myśli. Tanya i Jess ciągle rzucały mi wściekłe spojrzenia. Czułem, że będą z nimi kłopoty. Wrócił Jasper. Podszedł do mnie i powiedział groźnie:
- Bella na ciebie czeka. Będę was obserwował.
Ja jednak już go nie słuchałem, biegłem do Bells.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez aramgad dnia Pon 14:38, 27 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Prudence
Wilkołak



Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Mrocznego Kąta

PostWysłany: Pon 15:02, 27 Kwi 2009 Powrót do góry

Wow:)
Cieszę się, często dodajesz rozdziały - to było po pierwsze.
po drugie i po inne, w ciekawy sposób opisujesz sytuacje, podoba mi się twój styl, lekki przyjemny. Jestem troszkę zaskoczona zachowaniem Belli, ale coś jej się należy przecież. Zapunktował u mnie Jasper taki troskliwy, prawdziwy brat.
Ciekawi mnie gra Belli z Edwardem. Mam nadzieje, że bardzo go nie skrzywdzisz.. albo skrzywdzisz i wszystko się wyjaśni:D
Czekam z niecierpliwością na kolejne rozdziały. P.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyjątkowa
Wilkołak



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wiecie, że Święty Mikołaj nie istnieje?

PostWysłany: Pon 15:26, 27 Kwi 2009 Powrót do góry

Wow! Ale że jest taka doświadczona po jedynym partnerze. :D Ależ mi się to spodobało, chyba dopiero teraz tak naprawdę, naprawdę uwierzyłam w to opowiadanie. Super. Tylko trochę mnie martwi to, że Bells chce wykorzystać Edwarda, a on naprawdę ją ubóstwia. Oby zmieniła zdanie. :D No i niech się stanie cud (lekarski) i odzyska wzrok! :P Błędom się nie przyglądam, zbyt dużo się działo. :) Czekam na kolejną część, mam nadzieję, że pojawi się szybciej niż ta. ^^
Weny, pozdrawiam. :*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
aramgad
Wilkołak



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 15:58, 27 Kwi 2009 Powrót do góry

Uwaga ogłoszenia parafialne Wink
Rozdziały powinny już ukazywać się z podobną częstotliwością jak na początku. Na te musieliście poczekać chwilę dłużej bo moja beta miała pracowity tydzień.
Kolejne dwa rozdziały powinny pojawić się w okolicach środy.
Całe opowiadanie będzie liczyć 24-25 rozdziałów plus epilog.
Napisane mam już 22, więc nie jest źle.
Cieszę się, że się podoba i że czytacie!
Proszę o komentarze.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
whatever94
Nowonarodzony



Dołączył: 15 Mar 2009
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ZG

PostWysłany: Pon 16:11, 27 Kwi 2009 Powrót do góry

Fajnie, że bd pojawiały się tak często ;p

A co do tych nowych rozdziałów, to zaskoczyła mnie postawa Belli. Zazwyczaj jest ślepo zakochaną, przeciętną dziewczyną, a ty przedstawiłaś ją zupełnie inaczej. I to jest duży plus ;D


Pozdrawiam, W


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
hallon
Wilkołak



Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Olkusz, małopolska :)

PostWysłany: Pon 17:43, 27 Kwi 2009 Powrót do góry

kurcze, jak lekko się to czyta! bardzo fajna fabuła, pomysł i wykonanie. Pomysł na Bellę jest bardzo innowacyjny - jej ślepota + chęć wykorzystania E., a pomysł napalonego Edzia zachęca jeszcze bardziej do lektury. Pierwotność Tanyi i Jessici dodaje złośliwej pikanterii, a Jazz jest śmieszny w roli nadopiekuńczego brata.
ostatnie dwa rozdziały wzbudziły we mnie sensację, zostały perfekcyjnie opisane i zrobiłaś nam małą chętkę na jeszcze :)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez hallon dnia Pon 17:45, 27 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
aramgad
Wilkołak



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 21:48, 27 Kwi 2009 Powrót do góry

Wcześniej pojawiały się często komentarze, że Edward za szybko zwraca uwagę na Bellę. Teraz mogę odrobinę wyjaśnić. W jego przypadku jest to ogromna fascynacja i miłość od pierwszego wejrzenia - ponoć zdarza się czasem Wink Plus na pewno dochodzi ciekawość.
Bella - same widzicie, ma nieco inne pobudki.
Acha, nie napisałam, że Edward był pierwszy, wręcz delikatnie zasugerowałam, że jej nie boli, więc miała już kontakty seksualne Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Pernix
Moderator



Dołączył: 23 Mar 2009
Posty: 1991
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 208 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z alkowy Lucyfera

PostWysłany: Pon 22:24, 27 Kwi 2009 Powrót do góry

Ostro pojechałaś. Bella taka niewinna sierotka przemieniła się raptem w demona seksu. Twisted Evil
Oby faktycznie nie zraniła nam Edzia tak, że ich relacje bedą nie do uratowania.
Podobało mi się zdanie o przyrodzeniu Edwarda:
Cytat:
Moim skromnym zdaniem było ogromne.

skromnym- ogromne
Nieźle się uśmiałam.
Mam nadzieję, że ograniczenia wiekowe wprowdziłaś. Nie chcemy tu deprawować młodzieży. Wink
Czekam z niecierpliwością na nexta.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pernix dnia Pon 22:28, 27 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
aramgad
Wilkołak



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 22:26, 27 Kwi 2009 Powrót do góry

Pernix ograniczenia wiekowe są od samego początku Wink
Z góry wiedziałam, że takie sceny się pojawią i bojąc się, że się zapomnę dałam od razu :D
W ramach informacji - takie sceny będą pojawiać się jeszcze czas jakiś, ale nie do końca Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
alexaaj
Nowonarodzony



Dołączył: 30 Mar 2009
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: W-wa

PostWysłany: Pon 22:53, 27 Kwi 2009 Powrót do góry

podobuje mi się bardzo! ;]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
kamosoka
Człowiek



Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto 5:57, 28 Kwi 2009 Powrót do góry

zaskoczylas mnie normalnie tym rozdziałem, Bella wykorzystująca Edwarda??tego jeszcze nie było, zazgrzytało mi tylko w jednym momencie:
"weź mnie", lepiej by chyba brzmiało:"kochaj się ze mną".

Cieszę się, że masz już prawie całość napisaną, dzięki temu, mam pewność, że nie przerwiesz nagle w połowie, z braku weny.

Naprawdę swietnie napisany ff, jestem bardzo ciekawa, jaką tajemnicę skrywa Edward i co doprowadzi do zapowiedzianej katastrofy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin