A Matter of Convenience (+AMOP) r. 8.1 [T] (NZ) 18.11

Wysłany: Sob 17:21, 06 Mar 2010

Śpieszę z wyjaśnieniami. AMOC został usunięty z fanfiction.net, a prace nad opowiadaniem - wstrzymane. Napisałam do Spring z prośbą o przesłanie tego, co już wcześniej opublikowała (została jeszcze druga część ostatniego rozdziału).

UWAGA! Ten ff nie jest zakończony. Jak narazie nie mam co tłumaczyć. To, że nie mam czasu to inna inszość, ale w tym momencie nie jestem w stanie podać nawet przybliżonej daty następnej części - opowiadanie zostało cofnięte z sieci i samo z siebie jest niezakończone. O ile przy Kreaturze Wasze pośpieszanie mnie i gniew za opieszałość jest zrozumiały - przy AMOCu nic nie jestem w stanie poradzić. Na dzień dzisiejszy opowiadania nie ma, a ja nie mam dostępu do oryginału. Nie wiadomo, czy w ogóle się dowiemy, jak to się wszystko zakończy. Podzielam Wasze zdanie, że to byłaby niepowetowana strata, ale nic na to nie mogę poradzić.

Wysłany: Nie 2:50, 07 Mar 2010

Droga Dahtri.
Będę jedną z tych osób, które, jak wspominałaś, gniewają się za AMOC. Okej, oleję już opieszałość w tłumaczeniu, bo o tym nawet nie ma sensu mówić... Autorka kolejny rozdział napisała....w sierpniu? Wrześniu? A tłumaczenie pojawiło się 18 listopada. Ale to także pominę. Jedyną rzeczą, którą trudno mi zrozumieć, jest BRAK KOPII CAŁEGO ROZDZIAŁU! Wytłumaczcie mi, dziewczyny! (zwracam się do wszystkich, które pracowały nad AMOC-iem). Dlaczego nie skopiowałyście całego rozdziału?!!!! No dlaczego?! Szukałam nawet na twilighted.com, chomikach, gdziekolwiek, wszystkich części po angielsku, jednak nic nie znalazłam... Druga część nie była super długa, rozumiem brak czasu, nauka itp, ale przecież mogłyście tłumaczyć po trzy-pięć zdań dziennie! Dahtri, nie widać Cię na forum więc domyślam się, że faktycznie nie masz czasu na tłumaczenie, ale postaw się na naszym miejscu.
Szanuje Was, bardzo, i jestem wdzięczna za znalezienie i zrobienie dla nas AMOCu, jednak teraz nie popisałyście się. Przykro mi, ale gdybyście były przezorniejsze, to cieszyłybyśmy się chociaż z anglojęzycznej wersji opowiadania. A tak wszystkie pozostajemy na łasce spotzle czy też Spring.
Przepraszam za moje słowa, ale frustracja wzięła górę.

a ja chcialam zapytac czy w ogole pojawi sie dalsze tlumaczenie?
i czy gdziekolwiek mozna znalezc to opowiadanie w oryginale?
jezeli jest cos o tym wczesniej to wybaczcie, ale nie mam sily czytac.
Bylabym wdzieczna za odpowiedz Wink

EDIT: okej, mniej wiecej przeczytalam jednak. Ale tak czy siak, jakby ktos cos wiedzial o oryginale, bylabym wdzieczna za info Wink

Odnośnie łaski spotzle, czy ktoś napisał do niej i dostał dalszą skróconą treść AMOC?
Napisałam do niej dwa, trzy miesiace temu i do tej pory cisza.

Jak ktoś chce to mam cały 8 rozdział w oryginale i resztę tzn.skrócony ciąg dalszy.

Ehh... Co tu dużo gadać. Jestem po prostu wstrząśnięta zachowaniem Rosalie. Mogła zachować takie rzeczy w sekrecie i nie wtrącać się do życia Belli i Edwarda. A wydawała się taka normalna i cywilizowana. Zdziwiła mnie wzmianka o agentach no bo w końcu skąd konstruktor rakiet znałby innych agentów. No i jeszcze kawałek o broni w trakcie rozmowy z Jamesem w AMOP. Coś mi się wydaje, że Edward kłamał i jest tajnym agentem wraz z Rosalie. Ale to tylko takie moje przypuszczenia... Mam nadzieję, że jednak autorka prześle końcówkę tego rozdziału, bo chciałabym wiedzieć jak zachowa się roztrzęsiona Bella. Szkoda tylko, że autorka nie dobrnęła z nim do końca, bo jest naprawdę świetne i warto czytać. Pozdrawiam.

Ktosiek.

Autorka każdemu kto do niej napisał wysłała zakończenie w skrócie jakby się ff skończył. Nie zamierza go kończyć. Jakby ktoś chciał to niech napisze to wyśle zakończenie ff które dostałam od autorki. Pozdrawiam.

Any 84! Czy możesz mi wysłać zakończenie tego FF? Ale po polsku?
Dziwna, ale w pozytywnym sensie to opowieść. Niby romans z przedłużoną grą wstępną do granic, ale teraz pewnie zapowiada się "Długa droga w dół"? Najdziwniejsza jest tu Bella, bardziej niezdecydowana , niepewna siebie, niż w oryginale. A i Edward niesamowity. Taki opanowany, trzymający swoje erotyczne psy na uwięzi...aż nierealny, nieprawdziwy. Nie rozumiem roli Jemesa. Czy między nim a Edwardem są jakieś porachunki i Bella jest przedmiotem jakiegoś zakładu?brr...
Doskonale napisana scena ich spełnienia! Tak namiętna, że aż wióry lecą.Az dziw bierze, że po 10 latach wstrzemięźliwości nie zapomnieli jak to się robi......

Zakończenie mam tylko w oryginale czyli po angielsku. Nikt tego nie tłumaczył z tego co mi wiadomo.

Eh tak się domyślałam że Edzio to tajniak. Hehe Agent Edward Bond :D :D :D a tak serio historia napisana dość lekko bez zbędnych "cukierkowości" itp. Miło się czytało aczkolwiek, szkoda że nie zakończone ... :(

Ps. stawiam sporo, że Bells zaszła w ciąże w czasie tej "pierwszej" nocy. Jakoś te gadki Esme na temat wnuków, jej obserwacje brzucha Belli itp... Wkońcu Edie jako tajniak musiał się postarać hehe :DDD

Hej ashash. Bella nie zaszła w ciążę. Mam zakończenie od autorki jak chcesz się dowiedzieć co było dalej to napisz i Ci wyślę.

any84 napisał:

Hej ashash. Bella nie zaszła w ciążę. Mam zakończenie od autorki jak chcesz się dowiedzieć co było dalej to napisz i Ci wyślę.

a mogę ja też prosić o zakończenie?

Nie wiem czy wolno tutaj zamieszczać linki do swoich chomików najwyżej admin usunie. Jak ktoś chce ciąg dalszy to jest do pobrania u mnie na chomiku (na mój koszt): [link widoczny dla zalogowanych]

Hej, już sobie ściągnełam z chomika, włączyłam google translate :) i próbuję się dowiedzieć co też sie tam stało. Aż dziwne bo ten ff cieszył się dość dużą popularnością (51 stron dyskusji mówi chyba samo za siebie) a nikt z tłumaczących nie podejmie się przetłumaczenia zakończenia ? :(

ashash napisał:

Hej, już sobie ściągnełam z chomika, włączyłam google translate :) i próbuję się dowiedzieć co też sie tam stało. Aż dziwne bo ten ff cieszył się dość dużą popularnością (51 stron dyskusji mówi chyba samo za siebie) a nikt z tłumaczących nie podejmie się przetłumaczenia zakończenia ? :(

Mam przetłumaczony kolejny rozdział, ale nie wiem, czy mogę go tutaj wrzucić, skoro to nie mój wątek?

Dahrti, jesteś tutaj? Mogę? Wink

agraffka napisz do Dahrti na pw, bo ostatni raz logowała się 2 miesiące temu, więc wątpię, że zobaczy Twój post.

any84 napisał:

agraffka napisz do Dahrti na pw, bo ostatni raz logowała się 2 miesiące temu, więc wątpię, że zobaczy Twój post.

ok, wysłałam pw do autorki
w międzyczasie poszukam wolnej bety Wink

Dziewczyny, jako że autorka wątku się nie odezwała, a regulamin mówi wyraźnie: nie mogę wrzucić tutaj tego tłumaczenia bez zgody Dahrti, moje stanowisko jest następujące: osoby zainteresowane przetłumaczonym ósmym rozdziałem AMOC, proszone są o przysłanie PW, wtedy wyślę adres chomika, na którym znajduje się tekst.

:)