FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Jego głos aka "what if i`m the bad guy?" 1-17[NZ] Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Poll :: Czy mam to nadal tłumaczyć?

tak
95%
 95%  [ 390 ]
nie
4%
 4%  [ 20 ]
Wszystkich Głosów : 410


Autor Wiadomość
PaulinaK
Człowiek



Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 20:46, 02 Lis 2008 Powrót do góry

Ja też podtrzymuję swoje zdanie. Podoba mi się, naprawdę. Nie tyle może zachowanie Edwarda - nadal nie mogę zdzierżyć, że tak ją traktuje - co sam pomysł. Fajnie przeczytać coś tak diametralnie innego. Wink Czekam na dalsze części.

Czytając tego fanfica, przypomina mi się utwór "Puste słowa" zespołu Łzy:

I wszystko inne już teraz jest
Twój każdy dotyk, twój każdy gest
Gdy noc zapada, wymykam się
Ty nie pozwalasz, popychasz mnie
Upadam lekko i boję się
I cicho proszę: "zostaw mnie"
Zagryzam wargi, gdy lecą łzy
Nie mam już siebie, już nie mam nic...

Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
silver-vampire
Dobry wampir



Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 853
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Lubin

PostWysłany: Pon 14:07, 03 Lis 2008 Powrót do góry

Cóż, pozostaje tylko czekać, aż przetłumaczysz dalej Wink Jestem ciekawa co będzie dalej, ale jednocześnie się tego boję, bo ju,ż się domyślam :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
nessi
Wilkołak



Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Akademii Cross

PostWysłany: Wto 10:08, 04 Lis 2008 Powrót do góry

Super mi się bardzo podoba,no bo ile można czytać o jednym i tym samym-trochę inne ale naprawde warte uwagi :D Taka mroczna strona wampirów-wkońcu.Oczywiście czekam z niecierpliwością na więcej Wink



Image Image Image


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Tusia
Wilkołak



Dołączył: 15 Sie 2008
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Wto 11:16, 04 Lis 2008 Powrót do góry

przeczytałam na razie tylko 1 część.. ii.. podoba mi sie.; )) naprawde mi się podoba.; ) cos innego, a ja lubie takie zmiany.; ))
choć jest czasami bardzo przerazające i takie az hmm.. dziwne,bo nie do tego jestem przyzwyczajona.; )

zabieram się za drugą część. ; )


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
moniq
Dobry wampir



Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 1553
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 71 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 14:47, 04 Lis 2008 Powrót do góry

Ok, nadlatuje 3 część - enjoy

Część trzecia:

Uchyliłam do połowy drzwi od łazienki i zaczęłam lustrować otoczenie w poszukiwaniu Edwarda. Nigdzie nie mogłam go dostrzec. Otworzyłam drzwi zupełnie i rozejrzałam się dokładniej. Łóżko było pościelone, a pokój wciąż skąpany w tej cudownej poświacie, którą zastałam tutaj po przebudzeniu. Wszystko wyglądało dokładnie tak jak wcześniej. Za wyjątkiem Edwarda, którego nadal nie było w zasięgu mojego wzroku.

Nie miałam nic do zrobienia przed jego przyjściem. Jedyne, co mogłam zrobić to znaleźć dla siebie jakieś zajęcie. Rozejrzałam się ponownie po pokoju i mój wzrok padł na małą, skórzaną książeczkę, którą Edward czytał kiedy spałam. Znowu spłonęłam rumieńcem, kiedy uświadomiłam sobie, że wpatrywał się we mnie pogrążonej we śnie.

Podeszłam do małego stolika ustawionego pomiędzy dwoma regałami z książkami i wzięłam do ręki książkę. Nie miała żadnego tytułu. Otworzyłam ją i zaczęłam przerzucać strony. Wszystkie były puste.

Zaczęłam przerzucać kartki po raz drugi, spodziewając się, że jedyne co zobaczę to białe strony, aż nagle moją uwagę przykuła strona przez którą przebijał obrazek. Zaczęłam kartkować książkę raz jeszcze, tym razem znacznie wolniej, wypatrując zamalowanej strony. Musiała przypominać jakąś fotografię, ale nie byłam pewna czy się nie mylę. I w końcu znalazłam ją.

To rzeczywiście była fotografia. Moja fotografia. Czarno – biała. Na zdjęciu stałam obok Charliego, obejmując go ramieniem i śmiejąc się. Nie mogłam oderwać wzroku od twarzy Charliego. Nie zauważyłam nawet kiedy łzy zaczęły spływać po moich policzkach, aż w końcu jedna upadła na fotografię i powoli ześlizgnęła się z powierzchni zdjęcia. Położyłam swoją dłoń na obrazku, w miejscu gdzie stał Charli. Tak bardzo za nim tęskniłam.

Cofnęłam się myślami wstecz do dnia, w którym Edward przywiózł mnie tu pierwszy raz.

Pewnego śnieżnego dnia Charli jak to Charli postanowił, że podwiezie mnie do szkoły. Kłóciliśmy się okropnie na temat mojego wyjazdu z Forks. Powiedziałam mu, ze nie chcę wyjeżdżać i nalegałam, że muszę zostać. Charli jednak podjął już decyzję o odesłaniu mnie do mamy. Nigdy wcześniej nie widziałam go tak rozwścieczonego. Nalegał na to, ze muszę wyjechać i że na pewno będę tam dużo szczęśliwsza i będę miała znacznie większe możliwości. Oczywiście zdecydowanie odmówiłam. Zaczęliśmy na siebie wrzeszczeć tak głośno, że nie mogłam już rozróżnić jego głosu od mojego.

- Nigdzie nie jadę!

- Bello, jestem twoim ojcem i wiem doskonale co jest dla ciebie najlepsze. I wyjedziesz stąd, czy ci się to podoba czy nie.

Zatkałam sobie uszy I zaczęłam krzyczeć ile sił w płucach: - Nienawidzę cię, nienawidzę cię, nienawidzę cię! Chciałabym żebyś zniknął z mojego życia na zawsze!

Nagle samochód zaczął zjeżdżać z drogi i wykonał bardzo gwałtowny skręt. Wpadliśmy w poślizg na lodzie i uderzyliśmy w ogromne drzewo. Siła uderzenia była tak duża, że głowa Charliego uderzyła w kierownicę i stracił przytomność. To stało się tak szybko. Pamiętam krew wypływającą z jego głowy. Była wszędzie dookoła.

Otworzyłam drzwi od samochodu, wyskoczyłam na zewnątrz i zaczęłam krzyczeć o pomoc. Nikt nie odpowiedział. Wróciłam do samochodu i próbowałam ocucić Charliego.

– Charli, ocknij się proszę, proszę!. - nie mogłam powstrzymać łez, które wodospadem spływały po mojej twarzy.

- Nie Charli, nie możesz mnie zostawić, nie możesz, po prostu nie możesz mi tego zrobić. Proszę wróć do mnie. - krzyczałam tak głośno, ze mój głos zaczął odmawiać mi posłuszeństwa. Potem cichym szeptem powiedziałam do niego.:

- Przepraszam, przepraszam Charli, tak bardzo Cię przepraszam, proszę wybacz mi, nie chciałam tego powiedzieć, proszę wróć do mnie.
Krew oblepiała moje dłonie i koszulę. Położyłam swoją głowę na ramieniu Charliego i zamknęłam swoje piekące od płaczu powieki. Po kilku chwilach otworzyłam oczy i zdałam sobie sprawę, że patrzę wprost w oczy Edwarda.

Stał pochylony przy innym drzewie, miał skrzyżowane nogi i ręce w kieszeniach. Jego oczy wyrażały ogromne rozczarowanie, ale nic więcej nie mogłam z nich wyczytać. Wyskoczyłam z samochodu i pobiegłam wprost w jego ramiona.

- Edward, musimy coś zrobić, on umiera. Charli umiera. Proszę pomóż mi! - zacisnęłam dłonie na jego koszuli i schowałam twarz w jego torsie. – Proszę, pomóż mi! - wyszeptałam w jego ramionach.

- Nie mogę. - odpowiedział mi bezbarwnym głosem. Podniosłam twarz i spojrzałam na niego przerażona.

- Jak to nie możesz? Przecież mnie uratowałeś. Dlaczego nie możesz go ocalić? Proszę Edwardzie, proszę!

- Czy to nie jest to czego pragnęłaś? Żeby odszedł na zawsze?

- Nie, nigdy tego nie chciałam, nie miałam tego na myśli, przecież ja go kocham. - zaczęłam dostawać czkawki od płaczu.

- To jest jego czas Bello, nie ma nic, co mógłbym dla niego zrobić.

- Przecież wtedy też był mój czas, ale ty mnie uratowałeś.
- Tak i spójrz teraz na nas. Troska o ciebie zmieniła się dla mnie w pracę na pełny etat i nie mogę tego robić na dwa fronty. Przykro mi, jest już za późno.

- Nie musisz chronić go później tak jak mnie, po prostu uratuj mu życie ten jeden raz. Ten jeden jedyny raz, to wszystko o co Cię proszę Edwardzie. Proszę.

I wtedy powiedziałam jedno magiczne zdanie, którego miałam od tamtego momentu gorzko żałować.

- Zrobię dla Ciebie wszystko. - coś dziwnego przemknęło po jego twarzy kiedy wypowiedziałam te trzy słowa.

- Wszystko. - powiedział to w zamyśleniu. Nigdy wcześniej nie widziałam Edwarda zachowującego się w taki sposób. Zawsze był czarujący, pomocy, sympatyczny. Teraz zachowywał się jakby był kompletnie inną osobą.

- Zrobię wszystko. – powiedziałam ponownie.

Przesunął się do mnie bliżej i wyszeptał: - Moja.

- Co? – spojrzałam na niego przekrwionymi oczyma. Zobaczyłam rządze w jego oczach. Nigdy, przenigdy wcześniej nie widziałam Edwarda zachowującego się w ten sposób. Zrobiłam krok wstecz, ale Edward otocz mnie ramionami i przyciągnął do siebie bliżej. Pochylił się znowu i powiedział: - Jesteś moja.

Nie mogłam kontrolować swojego walącego serca i nierównego oddechu. –

- Zawsze byłam twoja. – wyszeptałam.

- Tylko moja. – popatrzyłam w jego złote oczy pytającym spojrzeniem.

- Jego głowa jest uszkodzona. Jeśli ocalę jego życie, nie będzie cię pamiętał. Nie będziesz istniała w jego wspomnieniach. Dzięki temu będziesz należała tylko do mnie. – byłam przerażona tym co powiedział.

To była najgorsza rzecz jaka mogła mi się zdarzyć. Charli, który mnie nie pamięta? To było prawie zbyt wiele do udźwignięcia. Jednakże wolałam ocalić jego życie niż ocalić pamięć o mnie.
Jednak coś ważnego zmieniło się w Edwardzie. Był teraz taki samolubny.

- Będę cię miał tylko dla siebie, nie będzie Charliego, Jessici, Mika, nikogo, będę tylko ja. Będziesz należała do mnie.

- Chcesz mi powiedzieć, że nie będę mogła nigdy więcej zobaczyć się z żadnym z nich? Co z moimi przyjaciółmi, mam ich tak po prostu zapomnieć? I pozwolić im zapomnieć o mnie?

- Nie, po prostu powiesz im, ze postanowiłaś posłuchać rady Charliego I wyprowadzasz się do Arizony.

Pochyliłam głowę i zaczęłam płakać jeszcze bardziej. Płakałam tak bardzo, że moje nogi nie chciały już dłużej mnie wspierać. Poczułam ogromny ból w żołądku, tak duży, ze myślałam że zacznę wymiotować. Osunęłam się na ziemię i schowałam swoją twarz w dłoniach.

Przekręciłam się na bok i zwinęłam swoje ciało w kulkę. Musiałam wyglądać strasznie żałośnie. Co gorsza czułam się dokładnie tak jak wyglądałam.

Poczułam jak Edward odrywa moje dłonie od twarzy. Szybko przytknęłam je z powrotem. Wtedy poczułam jak otacza moje skręcone ciało ramionami i sadza mnie na swoich kolanach.

- Proszę Cię Bello, obiecuję, ze nie będzie aż tak źle. Przecież będziesz ze mną. Czyż nie tego zawsze chciałaś?

- Niiieeeie wiiieeemmm. – moja czkawka była gorsza niż kiedykolwiek. Wtedy zdałam sobie sprawę, że teraz nie chodziło o mnie, teraz należało się skupić na Charlim. – Zrrooobięę… - musiałam przerwać i zaczerpnąć powietrza. – Zrobię to.

- Dobrze, a teraz śpij Bello, będę przy tobie kiedy się obudzisz. – tylko tyle zapamiętałam z tego co do mnie mówił nim pogrążyłam się w głębokim śnie. Pozwoliłam Edwardowi zająć się wszystkim.

Od tego dnia Edward nigdy nie pozwolił mi wyjść na zewnątrz. Zawsze miał na mnie oko. Myślałam, że będzie chciał wrócić do siebie, do swojego domu, ale nigdy tego nie zrobił. Dlatego też jedyną okazją do wyjścia na zewnątrz była dla mnie ucieczka. Ale on zawsze wiedział kiedy znikałam. I zawsze mnie znajdował. Byłam więźniem. Mój czas wypełniało dbanie o jego dom i słuchanie szczegółów na temat życia mojego ojca i moich przyjaciół. I to jest miejsce, w którym znajduję się w tym momencie, to jest moje życie.


Ale Edward nigdy nie zrobił mi żadnej niespodzianki. Zważywszy na fakt, że wczorajszej nocy znowu uciekłam, powinien mnie zamknąć w izolatce.

Nie zdawałam sobie sprawy jak długo siedziałam i trzymałam w dłoniach zdjęcie mojego ojca. Pospiesznie zamknęłam książkę i odłożyłam ją na półkę, tak żeby Edward niczego nie zauważył.

- Wydawało mi się, że powiedziałem ci Bello, że nie wolno ci dotykać moich rzeczy bez pozwolenia? – oho, właśnie nadeszła moja niespodzianka. Jego ton był poważny, ale kiedy spojrzałam w jego twarz, zauważyłam delikatny uśmiech błąkający się na jego ustach.

- Przepraszam, nie zrobię tego więcej. Po prostu upadła na podłogę i kiedy ją podnosiłam zauważyłam swoje zdjęcie i byłam ciekawa co to takiego. – miałam nadzieję, że uwierzy w moje mizerne kłamstwo.
- Ah tak. Więc zamknięta książka upadla na podłogę dokładnie na tej stronie, którą chciałaś zobaczyć. – popatrzył na mnie spod uniesionych brwi czekając na kolejne wytłumaczenie.

- No cóż, wzięłam książkę, po tym jak upadła i przekartkowałam, ponieważ wyglądała dla mnie znajomo.

- Tak więc książka nie otworzyła się na żądanej stronie, po prostu ją przejrzałaś. – uśmiechnął się i wydawało mi się, że z całych sił stara się powstrzymać atak śmiechu i rozbawienia, które były związane z moim krytycznym położeniem. Moja twarz przybrała barwę szkarłatu.

- Dobrze, teraz kiedy już wiemy, że przejrzałaś książkę, pozostał do rozwiązania tylko jeden problem, jak to się stało, że książka upadła na ziemię? – spojrzał na mnie żeby zobaczyć czy odważę się odpowiedzieć na to pytanie nie robiąc z siebie kompletnej idiotki.

Poddałam się, nie było możliwości wygrania tej bitwy i on dobrze o tym wiedział.
– Wzięłam książkę i przekartkowałam ją żeby znaleźć to zdjecie. Przepraszam, nie zrobię tego więcej. - spuściłam głowę ze wstydu.

Edward podniósł mój podbródek tak żeby moje znalazły się na wysokości jego wzroku i uśmiechnął się. – No dobrze Bello, w końcu mamy prawdziwą wersję i tak jest lepiej. To jest dokładnie to, co chciałam od ciebie usłyszeć i masz moje przebaczenie. – pocałował mnie w czubek głowy i odetchnął moim zapachem zanim mnie uwolnił. – Chodź, noc jest młoda i twoja niespodzianka czeka! – chwycił mnie za rękę i poprowadził do srebrnego Volvo. Moje oczy były dzikie z podniecenia.

Byłam na zewnątrz! I tym razem nie musiałam uciekać, po prostu wyszliśmy na dwór!. Jeśli to miała być moja niespodzianka, to byłam aktualnie super szczęśliwa.

– Wsiadaj Bello. – powiedział delikatnym głosem. – Jeżeli już teraz jesteś tak zachwycona, to myślę, że naprawdę spodoba ci się mój prezent. – wsiadłam do samochodu, zapięłam pasy i pogrążyłam się w ekscytacji kiedy wyjeżdżaliśmy z garażu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez moniq dnia Wto 15:01, 04 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Lana
Zły wampir



Dołączył: 01 Wrz 2008
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Wto 15:41, 04 Lis 2008 Powrót do góry

Zdeczka Edward to pscho...
Dziwne opowiadano, bo niby Bella go kocha, ale usiułuje uciec.
Z kolei Edward zachowuje się, jakby dziewczyna go nie obodziła=> jej zdrowie psychiczne, ale robi to, bo nie chce jej zostawic...
No cóż napisane jest fajne, ale crazy Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 16:45, 04 Lis 2008 Powrót do góry

Na moje napisał to ktoś, kto:
a) nie lubi książek Meyer,
b) wkurzył sie na Meyer za MS,
c) cóż... nie lubi Edwarda

Ogólnie Edward chyba naprawdę zwariował... Bardzo fajnie napisane, całkiem dobrze się czyta, a poza tym jest to coś innego, także.... Tłumacz dalej!!!
Chętnie poczytam xD
karolcia
Zły wampir



Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 16:48, 04 Lis 2008 Powrót do góry

Cytat:
jego policzki oblały się rumieńcem

bardzo dziwne :) Twarz wampira nie mogła się przecież oblać rumieńcem.
Opowiadanie bardzo straszne, dzwine i wogóle. Psycho Edward hehe. Ta częśc z Charliem troche smutna.
Ogólnie podoba mi się i prosze tłumacz dalej :)
Edward tyran - to takie oryginalne jeśli chodzi o fanficki :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
moniq
Dobry wampir



Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 1553
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 71 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 16:52, 04 Lis 2008 Powrót do góry

Hmm, taka jedna uwaga. to jest naprawde tylko fanfic, nic więcej, nic mniej. Kazdy moze pisać co mu się podoba i nikt, naprawde nikt nie musi tego czytać. Mnie ten zaciekawił bo jest inny, bo Ed jest tutaj inny, niedoskonaly, zły, kochajacy i krzywdzący zarazem. Bo Bella go nienawidzi za to co jej robi, ale z drugiej strony ciagle go kocha, bo ludzi(wampirów) nie kocha sie za cos, za dobre lub zle traktowanie, kocha sie dlatego, ze nie mozna inaczej. nie wiem czy osoba która to pisała kogos nienawidzi, czy jest o cos zla. moze po prostu nie wierzy w miloscia prostą, łatwą, nieskomplikowana - nie wierzy w to, że ludzie moga nie byc egoistami, nie chciec zagarnac tej ukochanej osoby dla siebie, tym bardziej kiedy jest się wampirem i ma sile i możliwości by to zrobic. I ma się za sobą 100 lat samotności i czekania. Ja tak to odbieram.

EDIT: Carolcia dzięki za zwrócenie uwagi, coś mi się źle przekleiło z worda, juz poprawiłam.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez moniq dnia Wto 16:59, 04 Lis 2008, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Snopy
Dobry wampir



Dołączył: 25 Wrz 2008
Posty: 727
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Lublin |

PostWysłany: Wto 19:17, 04 Lis 2008 Powrót do góry

Eeeej. Fajnie się robi.
Jak ja lubię przeczytać czasem coś oryginalnego. Wspaniała sprawa :D

I 'what if i'm the bad guy' w tytule jest boskie xD

p,
Snopy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
iskra
Zły wampir



Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 19:26, 04 Lis 2008 Powrót do góry

Rzeczywiście opowiadanie dosyć kontrowersyjne. I mnie już wcale nie chodzi o to, że zły Edward to oksymoron sam w sobie, że niekanoniczny, że nie taki jak powinien być. Plus za oryginalność, ciekawe bo inne, ale...
Mi osobiście nie pasuje przedstawianie kobiet w opowiadaniach czy też książkach jako bezwolnych i upodlonych. Feminizm? Nie wiem, może Wink

Gdyby nie patrzeć na to co mnie tutaj mierzi to ff całkiem dobry. Jak by nie było Meyer pokazuje nam tylko dobrą stronę medalu...tutaj mamy mroczną, może nawet prawdziwszą (chociaż przejaskrawioną) naturę człowieka.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
moniq
Dobry wampir



Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 1553
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 71 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 19:34, 04 Lis 2008 Powrót do góry

iskra napisał:
Rzeczywiście opowiadanie dosyć kontrowersyjne. I mnie już wcale nie chodzi o to, że zły Edward to oksymoron sam w sobie, że niekanoniczny, że nie taki jak powinien być. Plus za oryginalność, ciekawe bo inne, ale...
Mi osobiście nie pasuje przedstawianie kobiet w opowiadaniach czy też książkach jako bezwolnych i upodlonych. Feminizm? Nie wiem, może Wink

Gdyby nie patrzeć na to co mnie tutaj mierzi to ff całkiem dobry. Jak by nie było Meyer pokazuje nam tylko dobrą stronę medalu...tutaj mamy mroczną, może nawet prawdziwszą (chociaż przejaskrawioną) naturę człowieka.


Wiesz Iskra, przedstawianie kobiet jako bezwolnych i upodlonych i mnie nie przypada zazwyczaj do gustu. Ale z drugiej strony wydaje mi się, że Bella trochę taka jest w Twilight - jest tylko Edward, wszystko się kręci wokół niego, jego potrzeb, oczekiwań, nastrojów. Chyba w Eclipse bardzo dużo mówi o tym Jacob, że ona przestała być sobą, że robi wszystko czego chce Eward, nawet kiedy siedzą razem to ona dostosowuje się ciągle tojego pozycji, ruchów - o ile się nie myle na to zwróciła uwagę mama Belli po ich wizycie u niej. Nagle kiedy on się pojawia w jej życiu wszystko przestaje mieć znacznie. Jedni powiedzą, ze to wielka miłość, inni że głupota i zaślepienie. a w tym opowiadaniu to Bella trochę walczy, nie poddaje się według mnie bezwolnie jego tyrani.
Zresztą to chyba nie był dobry pomysł wrzucanie tego opowiadania tutaj, mam wrażenie, ze to wzbudza masę negatywnych emocji.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Bells
Wilkołak



Dołączył: 25 Lip 2008
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Wto 19:48, 04 Lis 2008 Powrót do góry

A mi się jak już pisałam chyba wcześniej bardzo podoba. Jest takie.. oryginalne i inne. Po drugie jest prawdziwe: ktoś kogo kochamy i wydaje nam się że znamy okazuje się być kimś innym.
To jak historia z życia wzięta.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
wampirek
Dobry wampir



Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1124
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 20:03, 04 Lis 2008 Powrót do góry

no wiesz po tych wszystkich przesłodzonych opowiadaniach (wybaczcie, soryy jeżeli kogoś uraziłam) to przyjemnie jest przeczytać coś niegrzecznego...jak dla mnie to ja proszę o następny rozdział...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
iskra
Zły wampir



Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 20:09, 04 Lis 2008 Powrót do góry

Cytat:
Wiesz Iskra, przedstawianie kobiet jako bezwolnych i upodlonych i mnie nie przypada zazwyczaj do gustu. Ale z drugiej strony wydaje mi się, że Bella trochę taka jest w Twilight - jest tylko Edward, wszystko się kręci wokół niego, jego potrzeb, oczekiwań, nastrojów. Chyba w Eclipse bardzo dużo mówi o tym Jacob, że ona przestała być sobą, że robi wszystko czego chce Eward, nawet kiedy siedzą razem to ona dostosowuje się ciągle tojego pozycji, ruchów - o ile się nie myle na to zwróciła uwagę mama Belli po ich wizycie u niej. Nagle kiedy on się pojawia w jej życiu wszystko przestaje mieć znacznie. Jedni powiedzą, ze to wielka miłość, inni że głupota i zaślepienie. a w tym opowiadaniu to Bella trochę walczy, nie poddaje się według mnie bezwolnie jego tyrani.
Zresztą to chyba nie był dobry pomysł wrzucanie tego opowiadania tutaj, mam wrażenie, ze to wzbudza masę negatywnych emocji.


Nie skąd, tłumacz dalej. Może i dobrze, że opowiadania są zróżnicowane.

Bella walczy w tym tekście ale próby te wypadają raczej żałośnie, a ona sama tylko się pogrąża. Ale niech będzie - liczy się postawa.
A to, że w Zmierzchu dostosowuje się ona do Edwarda ma swój cel w późniejszych częściach. (spoiler BD) Miało to pewnie na celu przygotowanie jej do zostania wampirem. Bella nie chciała z tym walczyć, robiła to dobrowolnie i jej to w gruncie rzeczy pasowało a wręcz sprawiało radość. To była zupełnie inna sytuacja, inne okoliczności niż te przedstawione w tym fanficku.
No i nic skoro zaczęłam to czytać to idę z tym dalej.
Jak by co czekam na resztę Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
roztargniona
Nowonarodzony



Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 21:39, 04 Lis 2008 Powrót do góry

przeczytałam całość w oryginale i naprawdę jestem pod wrażeniem. mimo, że Edward jest zupełnie inny niż w książce, to bardzo podoba mi się sam pomysł. idea jest (przynajmniej według mnie) bardzo trafna, bo wampir z reguły kojarzy się z czymś brutalnym, a już na pewno nie z takim anielskim charakterem, jaki posiada Edward. a poza tym to tylko fanfick.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
AliCe;*
Nowonarodzony



Dołączył: 23 Sie 2008
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zakład psychiatryczny dla obłąkanych

PostWysłany: Wto 21:56, 04 Lis 2008 Powrót do góry

BArdzo Mi sie Podoba tylko ten Edward jakis taki inny ,ale lubie zmiany zawsze mozna poczytac cos nowego xD Wink Mam nadzieje zobaczyć niedługo kolejny rozdział. Bardzo Dobrze tłumaczysz Wink ;**


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 9:42, 05 Lis 2008 Powrót do góry

zapowaiada się cielawie Wink)
czekam na resztę!

Edit by T; Pisz bardziej treściwe posty, albo nie pisz ich wcale ;f.
moniq
Dobry wampir



Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 1553
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 71 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 9:50, 05 Lis 2008 Powrót do góry

iskra napisał:
Cytat:
Wiesz Iskra, przedstawianie kobiet jako bezwolnych i upodlonych i mnie nie przypada zazwyczaj do gustu. Ale z drugiej strony wydaje mi się, że Bella trochę taka jest w Twilight - jest tylko Edward, wszystko się kręci wokół niego, jego potrzeb, oczekiwań, nastrojów. Chyba w Eclipse bardzo dużo mówi o tym Jacob, że ona przestała być sobą, że robi wszystko czego chce Eward, nawet kiedy siedzą razem to ona dostosowuje się ciągle tojego pozycji, ruchów - o ile się nie myle na to zwróciła uwagę mama Belli po ich wizycie u niej. Nagle kiedy on się pojawia w jej życiu wszystko przestaje mieć znacznie. Jedni powiedzą, ze to wielka miłość, inni że głupota i zaślepienie. a w tym opowiadaniu to Bella trochę walczy, nie poddaje się według mnie bezwolnie jego tyrani.
Zresztą to chyba nie był dobry pomysł wrzucanie tego opowiadania tutaj, mam wrażenie, ze to wzbudza masę negatywnych emocji.


Nie skąd, tłumacz dalej. Może i dobrze, że opowiadania są zróżnicowane.

Bella walczy w tym tekście ale próby te wypadają raczej żałośnie, a ona sama tylko się pogrąża. Ale niech będzie - liczy się postawa.
A to, że w Zmierzchu dostosowuje się ona do Edwarda ma swój cel w późniejszych częściach. (spoiler BD) Miało to pewnie na celu przygotowanie jej do zostania wampirem. Bella nie chciała z tym walczyć, robiła to dobrowolnie i jej to w gruncie rzeczy pasowało a wręcz sprawiało radość. To była zupełnie inna sytuacja, inne okoliczności niż te przedstawione w tym fanficku.
No i nic skoro zaczęłam to czytać to idę z tym dalej.
Jak by co czekam na resztę Wink


Iskra - oczywiście w tym co napisałaś masz całkowitą rację. Nie mogę się zgodzić tylko co do zasady. Ja chyba jednak "wolę" kiedy kobieta tak sie zachowuje bo nie ma innego wyjścia, niż kiedy robi to z własnej woli. Jest masa kobiet, które kiedy się zakochują rezygnują ze swoich marzeń, ambicji, planów, z samych siebie, odsuwają się od przyjaciół rodziny i żyją życiem tej drugiej osoby. Problem w tym, że kiedy takie zwiazki się rozpadają, to takim kobietom przychodzi sie zmierzyć nie tylko ze złamanym sercem, ale również z ogromną pustką w życiu - nagle są zupełnie same. Oczywiście ja piszę teraz o realnym życiu i o historiach które znam, bo w sadze Meyer Edward poza tym jednym razem(nie mogę wyjsć z podziwu jak ona świetnie opisała stan Belli, to z czym przyszło się jej zmierzyć, tak według mnie wyglądają rozpady takich związków) nigdy Belli nie zostawi i będzie ją kochał tą szaleńczą miłością do końca.
Mam wrażenie, ze troszkę odbiegłam od tematu wiec skończe już swój wywód :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Eunika
Gość






PostWysłany: Śro 13:11, 05 Lis 2008 Powrót do góry

Świetnie. Podoba mi się, chociaż bohaterowie są zupełnie inni niż z oryginału. Edward Tyran ciekawe. xD Fajnie, że to przetłumaczyłaś. Mam nadzieję, że kolejne części też przetłumaczysz. :)
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin