FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Szybka jazda [NZ] 28.05.10 Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Poll :: Mam pisać dalej?

Tak
88%
 88%  [ 24 ]
Nie
11%
 11%  [ 3 ]
Wszystkich Głosów : 27


Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 13:41, 26 Wrz 2009 Powrót do góry

Proszę, nie zepsuj tego!
Bardzo bym się ucieszyła, jeśli Bella wygra. Chociaż nękają mnie wizje, w których to Edward z kpiarskim uśmieszkiem spogląda na przegraną Bellę, to mam nadzieję, że okaże się to nieprawdą. Jeśli Edward wygra, to wydaje mi się, że widzę już ciąg dalszy tej historii. Chociaż naturalnie mogę się mylić.
Rozdział szaleńczo wręcz krótki, czuję pewien niedosyt. No i na litość boską, czy Lauren zawsze musi być tą złą i puszczalską?

Mało przemyślany komentarz, więc mam nadzieję, że coś z niego wyczytasz.
kirke
Dobry wampir



Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 1848
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 169 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z obsydianowych tęczówek najmroczniejszego z Czarnych Magów

PostWysłany: Nie 13:57, 27 Wrz 2009 Powrót do góry

zaczęłam szybciej jeździć samochodem, a rozdziału jak nie ma tak nie ma :(

zabijasz mnie czekaniem :(
mam nadzieję, że pojawi się niedługo coś nowego, bo chyba nie tylko ja umieram z niecierpliwości :P

pozdr.
kirke


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
wiil
Nowonarodzony



Dołączył: 16 Maj 2009
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 20:47, 27 Wrz 2009 Powrót do góry

Beta: .wymyślona.


4.1

Kiedy dojechałam, była za piętnaście dwudziesta pierwsza. Prawie wszyscy znajdowali się już na miejscu, brakowało tylko Emmetta, Rosalie i Edwarda. Zdążyłam wysiąść z samochodu, kiedy koło mnie pojawiła się Alice, wołając:
- Hej, Bello. Mam wspaniałą wiadomość. Dzisiaj będziesz się ścigać z Edwardem.
- Wiem, Al. Rozmawiałam już ze swoim bratem.

Chwilę później na parking podjechało coś wspaniałego. Dokładniej Bugatti 16.4 Veyron, z którego wysiadł nie kto inny jak ... No, zgadnijcie, kto to mógł być? Odpowiedź brzmi "Edward". Nie powiem, byłam pod wrażeniem jego samochodu, to naprawdę niezłe cacko. Miałam okazję się nim przejechać, a tak dokładniej to przez chwilę coś takiego było moje. Kiedyś ścigałam się o nie, bo koleś nie miał kasy, żeby zapłacić i postawił samochód. Złe posunięcie. Dzięki temu kupiłam mojego najlepszego przyjaciela, SSC Ultimate Aero TT. To dopiero bestia! Od razu się w niej zakochałam, w 2,78s rozpędza się do setki i osiąga około 400km/h. Jest najszybszym samochodem na świecie. Pewnie dalej rozmyślałabym o moim maleństwie, gdyby nie czyjś głos.

- Bello, tak się cieszę, że przyszłaś zobaczyć, jak jeżdżę i mi kibicować - zawołał Edward. O mały włos, a przewróciłabym się ze śmiechu. Biedny chłopiec, nikt go jeszcze nie uświadomił. Jego zdezorientowana mina była bezcenna. Nie miał pojęcia, dlaczego się tak cieszyłam.
- Edwardzie, czy ktoś ci powiedział, z kim będziesz się ścigał? - zapytałam, starając się uspokoić.
- Oczywiście, że tak. Ponoć mam jeździć z mistrzem.
- Ale czy wiesz, kim jest ta mistrzyni? - Zaakcentowałam wyraźnie słowo "mistrzyni".
- Nie, ale czy to ważne? I tak nikt mnie nie pokona, jestem najlepszy. - Nagle chłopak zamilknął i spojrzał na mnie z niedowierzaniem. - Ale zaraz, co ty powiedziałaś? Mistrzyni? Dobre sobie. Mam się ścigać z jakąś babą?
- Tak, kolego. W dodatku ta baba ma na imię Bella i na pewno wygra. - Czy ten koleś chociaż raz podczas naszej rozmowy może nie być palantem?
- Mam się ścigać z tobą? Proszę, nie wygłupiaj się. Pytam serio, kto będzie moim przeciwnikiem?
- Wybacz, ale ja naprawdę nie żartuję. - Edward zmierzył mnie pogardliwym spojrzeniem i parsknął śmiechem.
- W takim razie życzę powodzenia, Bello. Nie przejmuj się przegraną.
- Dziękuje i nawzajem - powiedziałam uprzejmym tonem, chociaż w środku cała się gotowałam przez tego aroganckiego dupka.
Chwilę po odejściu Edwarda przyjechała Rose, a zaraz za nią Emmett. Przedstawienie czas zacząć, pomyślałam. Wsiadłam do swojego maleństwa i podjechałam na miejsce startu, gdzie stały już dwa samochody. Jeden był Edwarda, a drugi Erica.

- Wszyscy na miejsca. Każdy daje kasę - zawołał Em. Dla mnie wyjęcie pieniędzy nie było problemem, w końcu i tak zaraz wróci do mnie.
- Proszę, braciszku, przytrzymaj je dla mnie.
- Chyba dla mnie - krzyknął Edward ze swojego auta.
- Dobra, ludziska, gotowi? Odpalamy maszyny. Uwaga! Start!


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
teclado
Nowonarodzony



Dołączył: 27 Cze 2009
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Nie 22:30, 27 Wrz 2009 Powrót do góry

Bardzo podoba mi się kreacja Belli :) W końcu ma jakiś pazur i charakter, potrafi walczyć o swoje i nie poddaje się. Emmett jako jej brat rozczulił mnie, w końcu zawsze się rozumieli. Czekam na kolejny rozdział, ale by zobaczyć prawdziwą kreację Alice, bo chyba masz wobec niej pewne plany zeswatania Belli z jej "kujonowatym" kuzynem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
kirke
Dobry wampir



Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 1848
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 169 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z obsydianowych tęczówek najmroczniejszego z Czarnych Magów

PostWysłany: Pon 7:42, 28 Wrz 2009 Powrót do góry

tak.... to było fajne, ale znowu krótkie... dobra - nie będę narzekać....

mam nadzieje, że Alice faktycznie wymyśli jakiś plan swatania :P zawsze dodaje to pikanterii :P

co do rozdziału... urocza wymiana zdań - już widzę twarz Edwarda i minkę Belli :)

pozdr.
kirke


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
eyes
Zły wampir



Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 304
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 13:44, 28 Wrz 2009 Powrót do góry

y...y...y Dlaczego takie krótkie?? To powinno być karalne.

Dobra a teraz idzziemy do najważniejszego.
Świetne. A reakcja Edzia? Bezcenna ^^

"- Bello, tak się cieszę, że przyszłaś zobaczyć, jak jeżdżę i mi kibicować - zawołał Edward. O mały włos, a przewróciłabym się ze śmiechu. Biedny chłopiec, nikt go jeszcze nie uświadomił."
Ha...ha....hahaha
Najlepszy moment.

Podoba mi się ten FanFick. Bardzo. Może to za ten humor. Sama nie wiem. Ale jedno wiem na pewno lekko się go czyta. No tylko boli mie to, że roździały są krótkie.
[Ahhh i te śliczne autka.]

Weny życzę


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Maya
Wilkołak



Dołączył: 10 Sie 2009
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: krzesła. Obrotowego krzesła. o!

PostWysłany: Pon 17:59, 28 Wrz 2009 Powrót do góry

Jejciu ....
Ale no normalnie kto ci dał zgodę, cholerka na wstawienie kurde czegoś, kurde normalnie tak krótkiego, ja sie pytam, HĘ ?
Cudo.
Cudeńko.
Bombastyczne.
Tak, tak, tak niech wygra Eddie :) xD I oczywiście musi być też jakiś element dreszczyku :)
Pozdrawiam, i (b.b.b.niecierpliwie Wink ) czekam na kolejny rozdział :):):)
Ave vena


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
whatever94
Nowonarodzony



Dołączył: 15 Mar 2009
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ZG

PostWysłany: Pon 19:31, 28 Wrz 2009 Powrót do góry

Tak długo czekałam i teraz taki krótki fragment!? ;P
Bd musiała się chyba tym na razie zadowolić ;/ Oczywiście postać Belli bezbłędna. Mam nadzieje, że nie pozwolisz jej przegrać i da mistrzowski popis swoich umiejętności ;D
Weny!

Pozdr.,W


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
wymyślona
Wilkołak



Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:43, 28 Wrz 2009 Powrót do góry

HA! A ja wiem coś, czego Wy nie wiecie! *śmieje się i wytyka Was palcami* Laughing
Dobra, już, spokój. Rolling Eyes
Również ubolewam, że tak krótko, ale mam nadzieję, że Autorka w ramach rekompensaty wstawi szybko kolejną część. I mam rację, prawda? No, wiedziałam, że tak. :D
Taaak, rozmowa B&E jest fajna. Zwłaszcza teraz... Wink I, kurde, ten facet jest bezczelny! Aż się czuję oburzona! Niedziwne, że Bella aż się gotowała z wściekłości, też bym tak miała i podziwiam ją, że nie strzeliła temu bucowi w twarz. Laughing Należałoby mu się.
No cóż... Niech zwycięży najlepszy!
Pozdrawiam i życzę weny,
.wymyślona.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
dotviline
Wilkołak



Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Wto 19:00, 29 Wrz 2009 Powrót do góry

Rozdział krótki, więc nie mogę za dużo o nim powiedzieć, ale muszę przyznać rację kilku moim poprzedniczkom, że rozmowa Bells i Edwarda naprawdę jest interesująco napisana. Żałuję tylko, że jest tak krótka... Mam nadzieję, że wyścig naprawi te niedociągnięcie... :) Czekam na utarcie nosa jednemu z mistrzów. Bez względu, na kogo wypadnie. Uśmiałabym się jednak, gdyby Eric wygrał... :D

Weny.

Pozdrawiam!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
wiil
Nowonarodzony



Dołączył: 16 Maj 2009
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 14:53, 05 Paź 2009 Powrót do góry

wspaniała beta: .wymyślina.
4.2
- Bella wystartowała bardzo dobrze i bez problemu utrzymuje prowadzenie - usłyszałam w radiu CB głos Jaspera, chłopaka Alice, który relacjonował cały wyścig. - Za jej plecami rozgrywa się niezła walka: Edward wyprzedza Erica i obejmuje drugie miejsce. Dziewczyna bez najmniejszego problemu wchodzi w ostry zakręt. Brawo, mała! Tuż za nią znajduje się Edward, który zostawił Eric daleko w tyle. Kolejny ostry zakręt, z którego nasza królowa wychodzi bez szwanku. Niestety, trzeci zawodnik nie wyrabia się na zakręcie i tym samym kończy wyścig jako przegrany. Sorry, stary, już po tobie. Między Edwardem a Bellą toczy się zażarta walka o prowadzenie. Po kolejnym zakręcie przewagę uzyskuje nasz nowy zawodnik. Mistrzyni dogania go i jedzie z nim na równi. Przed nimi jeszcze jeden zakręt i ostatnia prosta. W tym czasie wszystko może się zdarzyć. Pierwszy z zakrętu wychodzi Edward i od razu używa butli z nitro. Bella jest tuż za nim, ale to chyba ona lepiej wykorzysta swoją. Ta dziewczyna wie, o co chodzi. Kto wygra?! Został tylko kawałek. Na prowadzeniu znajduje się kierowca Bugatti. Zostało tylko 100m. Bella dociska pedał gazu. Edward jest zaledwie pięć metrów przed nią... Nasza mistrzyni wyprzedza go! Tak, mała! Brawo, wygrałaś!

Nie zdążyłam jeszcze wysiąść z samochodu, a już otoczył mnie tłum ludzi. Wszyscy zaczęli mi gratulować. Sekundę później do mety dojechał Edward ze wściekłą miną.
- Ty mała suko, jak to zrobiłaś?! Przecież już prawie z tobą wygrałem - wysyczał. Jak on śmie nazywać mnie suką?! Miałam ochotę oklepać mu tę śliczną buźkę.
- Po pierwsze: tak nazywaj Mallor i jej świtę. Po drugie: nieważne, czy ze mną wygrywałeś, bo na końcu i tak ja byłam pierwsza. A teraz wybacz, idę odebrać nagrodę. - Mówiąc to, odkręciłam się i pomaszerowałam w stronę Emmetta, który czekał na mnie z wielce zadowoloną miną.
- Brawo, siostrzyczko, pokazałaś mu, jak się jeździ. Ale jeżeli jeszcze raz tak cię nazwie, to skopię mu zadek.
- Nie martw się, Em, umiem zadbać o siebie. A teraz poproszę o moje pieniądze. - Chłopak niechętnie wyjął kasę, po czym dodał:
- Bells, dzisiaj robimy imprezę. Charliego nie ma, więc balujemy.
- Nie ma sprawy, powiedz wszystkim, żeby wpadli. Po drodze kup alkohol, ja stawiam.
Po krótkiej rozmowie udałam się do swojej przyjaciółki, aby poinformować ją o zabawie.
- Alice, idziemy do mnie, przekaż wszystkim. Starszego nie ma, to zaszalejemy - zawołałam uradowana
- Jasne, Bello. Wracaj do siebie, ja znajdę Jaspera i przyjadę, żeby pomóc ci się wyszykować.
- Okej, tylko się pośpiesz! Nie mam zamiaru przesiedzieć pół imprezy w pokoju - krzyknęłam, nie wiedząc, czy mnie usłyszy.
Chwilę później udałam się do samochodu. Chciałam dojechać do domu jak najszybciej, by zdążyć pochować wszystkie cenne pamiątki. W końcu nie wiadomo, co mogło by się z nimi stać. Kiedyś, na przykład, koledzy Ema uznali za świetny pomysł wyrzucenie kanapy przez okno. Ale była jazda! Połowy z tej imprezy nie pamiętam, jak z większości zresztą.
Dziesięć minut po tym, jak mój braciszek i Rose przyjechali, zaczęła schodzić się reszta osób, łącznie z Alice, która od razu zaciągnęła mnie na górę. Myślałam, że jej tortury nigdy się nie skończą. W dodatku to, co kazała mi założyć, było straszne: sukienka pokazująca pół tyłka, koronkowa bielizna i jedenastocentymetrowe szpilki. Jednak końcowy efekt był niesamowity, nie poznawałam samej siebie. W sumie, tak było zawsze. Mój mały chochlik wiedział, na czym rzecz polega. Nie mogłam się doczekać miny E..... wszystkich. Szczęka im opadnie na mój widok!


Proszę o komentarze


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wiil dnia Pon 14:54, 05 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
kirke
Dobry wampir



Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 1848
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 169 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z obsydianowych tęczówek najmroczniejszego z Czarnych Magów

PostWysłany: Pon 15:51, 05 Paź 2009 Powrót do góry

nioch-nioch.... a nudne było szkoda, że Bella wygrała... jakieś takie do przewidzenia... poza tym - opis wyścigu mógłby być jakiś szerszy - to w końcu autka... i brum, brum...

lubię to opowiadanie... i zgrabnie piszesz... :P

pozdrawia
kirke


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Swan
Zły wampir



Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 406
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Forks, Phoenix... ok no... Śląsk :P

PostWysłany: Pon 17:16, 05 Paź 2009 Powrót do góry

Dzisiaj dopadłam ten ff i jestem oczarowana.
Powinnam uczyć się z chemii, ale to jest znacznie lepsze.
Wracając do tematu.. Lubię Edwarda jako bad-boya :D Ma w sobie to... coś :D Tylko nie umie przegrywać. Szkoda. Sądzę, że to dobrze, że Bella wygrała. Nawet bardzo. Serio. Bo jakby przegrała, to znów opinia: 'kobiety nie potrafią jeździć' wylazłaby na wierzch. A tak co? Edzio dostał po tyłku :D
Czekam niecierplwie na to co się stanie na imprezie :D
Weny!!!!!!


Pozdrawiam,
Swan


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
veuna
Wilkołak



Dołączył: 23 Kwi 2009
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kołobrzeg

PostWysłany: Pon 17:50, 05 Paź 2009 Powrót do góry

Ja bardzo dawno nie komentowałam żadnych FF-ików, ale w końcu postanowiłam na nowo spróbować. No więc bardzo podoba mi się pomysł jaki podchwyciłaś, lubię tego typu sprawy - wyścigi, super samochody, adrenalina i niegrzeczni chłopcy ;P Niestety od strony technicznej - moim zdaniem - jest słabiutko ;( Mało opisów i bardzo ogólnikowe a szkoda. Rzuciło mi się w oczy kilka motywów, które powtarzają się w wielu opowiadaniach przez co zaciera się jego oryginalność. Dosyć przewidywalnie toczy się akcja...no i rozdziały bardzo krótkie.

Mimo wszystko mam nadzieje, że jeszcze czymś mnie zaskoczysz. Życzę weny i pozdrawiam serdecznie :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
DaFi
Nowonarodzony



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pon 17:56, 05 Paź 2009 Powrót do góry

Rozdział boski (jak zawsze Wink). Mnie się właśnie podoba, że B. wygrała, a nie Eddy. W końcu pokazała, że dziewczyna też może dobrze jeździć.
Mam nadzieję, że wszystkim szczeny opadną i oczy wylecą kiedy zobaczą Bellę. xdd
Ja również lubię Edwarda jak BAD, jest jeszcze bardziej seksowny. ;D
Czekam na kolejny rozdział. ;D

WENY !!!!!!!!!!!!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lady_Cullen
Nowonarodzony



Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z łóżka Doriana Greya

PostWysłany: Pon 19:37, 05 Paź 2009 Powrót do góry

Kolejny świetny rozdział, naprawdę ubóstwiam ten ff. Bardzo dobry miałaś pomysł na temat, ale rozdzialiki są krótkie inie mogę się dobrze wgryźć w tekst. Postaraj się proszę pisać trochę dłuższe Wink
Podoba mi się ten Edward jest taki... hym... sexy Wink (tak to będzie dobre słowo). Wolę gdy jest bad a nie taka dupa wołowa xD
Czekam na ciąg dalszy :) Weny życzę.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Maya
Wilkołak



Dołączył: 10 Sie 2009
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: krzesła. Obrotowego krzesła. o!

PostWysłany: Wto 17:02, 06 Paź 2009 Powrót do góry

No to się porobiła .... Nie ma w domu kota to mszy tańcują .. czy jakoś tak to było.
Tiaa, wygrała Bells no i właściwie dobże.
A komenterz Edwardaa ...
ojjjoj.
No, nie spodziewałam się Wink
Mmmm, imprezka ! Nie mogę się doczekac, co tam się wydarzy... jejaaa :)
ale czemu tak króciutko ... cio ? :)
Pozdrawiam Ave Venaaaaa


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Maya dnia Wto 17:02, 06 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
wiil
Nowonarodzony



Dołączył: 16 Maj 2009
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 8:48, 18 Paź 2009 Powrót do góry

5.

Beta: Tanita


Alice wyszła z pokoju jako pierwsza, a ja podążyłam tuż za nią. Już w połowie drogi do schodów usłyszałam głośno dudniącą muzykę. Nie miałam wątpliwości, że impreza trwa w najlepsze. Kiedy zeszłyśmy na dół, koło nas pojawił się Jasper.

- Świetna robota. Pokazałaś Edwardowi na co cię stać.- Pogratulował mi chłopak przyjaciółki.
- Dzięki, Jazz. A tak w ogóle, gdzie jest ten dupek? Mam nadzieje, że nie obraca panienek w żadnym z pokoi w tym domu.- powiedziałam poważnie. Ale zaraz, co mnie to w ogóle obchodzi. Nie mam pojęcia, ale potrzebuje procentów. Kiedy zbliżałam się do stołu z alkoholem zauważyłam tego palanta, który bezczelnie się we mnie wgapiał z rozdziawioną gębą. A co mi tam, podejdę do niego pomyślałam w duchu.

- Przepraszam Edwardzie, ale czy mógłbyś zamknąć swoją buzię. – Grunt to kultura - Nie wszyscy chcą oglądać twoje zęby i ślinę, która obecnie płynie ci po brodzie. A tak po za tym baw się dobrze. – powiedziałam i odeszłam jeszcze raz w stronę stolika z trunkami. Tym razem chwyciłam za piwo i udałam się w stronę roztańczonego tłumu. Pora się zabawić.

- Hej Em, zmień piosenkę- wykrzyczałam. Chwile później usłyszałam już mój ulubiony utwór. ,,Ken i Barbie” WWO, ta piosenka przypomina mi kilka osób z mojego otoczenia. Zaczęłam się ruszać w rytm muzyki. Zaraz potem poczuła na swoich biodrach czyjeś dłonie. Nie wiedziałam kto to i mało mnie to obchodziło. Ocierałam się o tę osobę dalej. Po chwili uświadomiłam sobie, że znam ten dotyk. To był Jacob, mój były. Co ten ch*j tu robi i kto mu pozwolił mnie dotknąć? Myślałam, że Emmett odpowiednio mu wytłumaczył, że ma się ode mnie odwalić.
- Świetnie się ruszasz skarbie. Dawno się nie widzieliśmy, tęskniłem.- zaskrzeczał mi do ucha.
W jednej sekundzie stałam już twarzą w twarz z nim.
- Posłuchaj mnie, ty podróbko Kena, pieprz się. – wysyczałam mu wściekła w twarz.
- Wolałbym, żebyś ty mnie pieprzyła.- Że ku**a co? Tego było już za wiele. Bez większego zastanowienia chwyciłam go za jaja i z całej siły ścisnęłam. Pisnął jak baba ze łzami w oczach.
- A teraz posłuchaj mnie śmieciu, jeśli jeszcze raz chociaż na mnie spojrzysz urwę ci je. Wypad z mojego domu. – puściłam go i odeszłam po więcej alkoholu. Na trzeźwo nie przeżyje tej imprezy. Chwilę potem obok mnie pojawił się Em.
- Dobra robota siostrzyczko. Wiedziałem, że sobie z nim poradzisz. Nie martw się, już go stąd wywaliłem. – powiedział wesoła.
- Dzięki bracie, mam nadzieje, że nie wszyscy to widzieli. Muszę wyjść na taras trochę ochłonąć.
- Nie martw się, prawie nikt nie zwrócił na to uwagi.
Udałam się w stronę tarasu, aby usiąść na balustradzie. Muzyki prawie nie było słychać i mogłam trochę pomyśleć. Wygrałam dzisiaj z Edwardem, chociaż był bardzo dobry. Edward po raz kolejny dzisiaj to imię przewinęło się w mojej głowie. Pokazałam Jacobowi na co mnie stać. Ten dzień można zaliczyć do udanych. Nagle usłyszałam jakieś kroki tuż za mną. Byłam pewna, że ten palant wrócił. Następnym razem pójdę po kij bejsbolowy.

- Posłuchaj Jacob, czy możesz się wreszcie ode mnie odwalić. Jeśli nie, zrobię ci powtórkę z rozrywki.
- O ile wiem, nie mam na imię Jacob. – Od razu rozpoznałam ten głos. Obok mnie usiadł Edward.
- Czego chcesz od mnie? – zapytałam niezbyt przyjaznym tonem.
- A więc tak…, no tego…, chciałem… - zaczął się jąkać. A myślałam, że ten typ facetów nie potrafi czegoś takiego.
- No wyduś to z siebie.
- Chciałemcięprzeprosićzatojakcięnazwałem.- powiedział na jednym wdechu. Chwilę mi zajęło, aby rozszyfrować, o co mu chodziło i szczerze byłam w głębokim szoku. On mnie przeprosił, kto by pomyślał. Myślałam, że chce się ze mną kłócić, obrazić albo coś w tym stylu.
- Wow, jestem w szoku. Ty mnie przepraszasz?
- Tak jakby.
- Ok. ale jeśli jeszcze raz mnie tak nazwiesz, skończysz tak jak mój były przed chwilą. Ale mniejsza, nie chce o tym gadać.
- Taa..... jasne. A przy okazji to gratulacje, widziałem jak go załatwiłaś. – Zatkało mnie. On to widział.
- Dzięki – bąknęłam bez przekonania.
- Czyli możemy uznać nasz spór jako zakończony i zostać kimś w rodzaju przyjaciół? – zapytał po chwili. Musiałam się nad tym zastanowić i tak mam już wystarczająco wrogów, a Edward może być fajny, jeśli nie udaje dupka.
- Jasne, ale mam dwie zasady. Pierwsza nie będziesz obracał żadnych panienek w moim domu, a druga, daj sobie spokój z Lauren.
- Myślę, że przystanę na tę propozycję. A o Mallory się nie martw, to suka. Znam takie. – Chyba naprawdę zacznę go lubić.
- Cieszę się, że się zgadzamy. A teraz wracaj do środka, dziewczyny na pewno się za tobą stęskniły.
- Chyba tak. Jeszcze raz sorty, byłem wściekły w końcu to dziewczyna ze mną wygrała.
- Taa....., idź już, bo powiesz coś za dużo i będę musiała ci skopać tyłek. - Edward tylko się zaśmiał i wszedł do domu. Kurcze, kto, by się spodziewał, że ten dzień tak się skończył. Posiedziałam jeszcze chwilę i wróciłam na imprezę. Złapałam za kolejne piwo i usiadłam na kanapie.

- Gdzie byłaś? – zapytała Alice która dosiadła się do mnie.
- Na tarasie, musiałam pomyśleć.- odpowiedziałam, nie siląc się, aby coś jej wytłumaczyć.
- Bella, czy nie uważasz, że pora zacząć prawdziwą imprezę?
Odstawiłam piwo i ruszyłam do chłopaków, aby się przyłączyć. Oni pili już nie pierwszą kolejkę. Jedno jest pewne. Jutro będzie mnie bardzo bolała głowa. Po drodze zgarnęłam jeszcze Edwarda mówiąc mu, że musi się ze mną napić skoro zakopaliśmy nasz spór wojenny. A potem już nic nie pamiętam.


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez wiil dnia Wto 19:55, 20 Paź 2009, w całości zmieniany 6 razy
Zobacz profil autora
AlicjaC
Wilkołak



Dołączył: 30 Lip 2009
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z krainy czarów

PostWysłany: Nie 10:02, 18 Paź 2009 Powrót do góry

Fajny rozdział. Tylko szkoda, że taki krótki ;/ Ale widziałam już rozdziało o wiele bardziej mniej treściwe, więc spoko :)
Fajnie, że Edward przeprosił Belle.
Ale ta dziewczyna ma jaja? Chyba tak można powiedzieć, w końcu, która z nas łapie faceta (i do tego byłego) za jaja przy (prawie) całej szkole na imprezie? Tylko Bella :P
Hm... ciekawe czy czegoś ważnego czasami Belli nie umknęło z pamięci podczas tycj kolejek. Pijany to nie wie co robi :)
Czekam na kolejny rozdział.
Życzę weny.
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Tanita
Człowiek



Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 10:19, 18 Paź 2009 Powrót do góry

ha ha! Pierwsza!
EDIT: Już nie pierwsza.... :(


Dobra, na początek kazanie. Dlaczego tyle błędów?
Cytat:
Atak po za tym baw się dobrze.

oddzielnie "atak"
Cytat:
Zaczęłam się ruszać w ryt muzyki.

rytm
Cytat:
Nie wiedziałam kto to i mało mnie to obchodził.

obchodziło
Cytat:
- Świetnie się ruszasz skarbie. Dawno się nie widzieliśmy tęskniłem.- zaskrzeczał mi do ucha

po "widzieliśmy" przecinek
Cytat:
W jednej sekundzie stałam już wyprostowana twarzą w twarz z nim.
Nie do końca rozumiem o co tu chodzi.
Cytat:
- Posłuchaj mnie, ty podróbko Kena pieprz się. – wysyczałam mu wściekła w twarz

jak dla mnie po "Kena" powiniem być przecinek
Cytat:
Że ku**a, co on powiedział tego było już za wiele.

Coś mi tu zgrzyta. Chyba powinno być: Że ku**a co? Tego już za wiele.
Cytat:
A teraz posłuchaj mnie śmieciu jeśli jeszcze raz chociaż na mnie spojrzysz urwę ci je.

po "śmieciu" przecinek
Cytat:
Chwile potem obok mnie pojawił się Em.

Chwilę
Cytat:
Wiedziałem, że sobie z nim poradzisz i nie martw się już go z tond wywaliłem.

Jak dla mnie zamiast "i" powinna być kropka.
Cytat:
- Nie martw się prawie nikt nie zwrócił na to uwagi.

Po "nie martw się" przecinek
Cytat:
Wygrałam dzisiaj z Edwardem chociaż był bardzo dobry.

Po "z Edwardem" przecinek
Cytat:
O ile wiem nie mam na imię Jacob. – Od razu rozpoznałam ten głos.

po "o ile wiem" przecinek
Cytat:
A myślała, że ten typ facetów nie potrafi czegoś takiego.

myślałam
Cytat:
Chwile mi zajęło, aby rozszyfrować, o co mu chodziło i szczerze byłam w głębokim szoku.

chwilę
Cytat:
On mnie przeprosił, kto, by pomyślał myślałam, że chce się ze mną kłócić, obrazić albo coś w tym stylu.

bez przecinka po "kto"


Dobra nie chce mi się więcej sprawdzać. ^^

Uwielbiam to opowiadanie. Po prostu mnie rozwala. Rozmowy Emmetta i Belli są moim ulubionym jednym wielkim fragmentem. I to że są bratem i siostrą. Echh, jakie to życie piękne.

pozdrawiam, Tanita


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tanita dnia Nie 10:20, 18 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin