FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Szybka jazda [NZ] 28.05.10 Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Poll :: Mam pisać dalej?

Tak
88%
 88%  [ 24 ]
Nie
11%
 11%  [ 3 ]
Wszystkich Głosów : 27


Autor Wiadomość
wiil
Nowonarodzony



Dołączył: 16 Maj 2009
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 20:00, 28 Maj 2010 Powrót do góry

8

beta: xVampirePrincess


W poniedziałek wstałam wypoczęta po całej niedzieli odpoczywania w łóżku, dzięki czemu nie musiałam spieszyć się do szkoły. Wykonałam codzienną toaletę, ubrałam się w dżinsy i bluzkę na ramiączka. Dzisiaj było słonecznie co rzadko zdarza się w dziurze, zwanej Forks, w której mieszkałam. Schodząc na dół obudziłam Emmetta, który niezbyt zadowolony wyszedł z łóżka. Na śniadanie wzięłam sobie miskę płatków. Na koniec wróciłam do swojego pokoju i złapałam torbę z książkami. Pod szkołę podjechałam dziesięć minut przed dzwonkiem. Nie zdążyłam jeszcze wysiąść, a już przy moim samochodzie stała Alice ubrana w krótką spódnice i top na ramiączka. Tej to na prawdę gorąco.
- Hej, Bella gdzie byłaś cały weekend? - zapytała do razu.
- W domu, Alice i… - zawiesiłam się. Nie byłam pewna czy chciałam rozmawiać z nią o moim wypadzie z Edwardem. Na pewno nie miałam ochoty słuchać o tym, że jej kuzyn jest dla mnie idealny. Bo nie jest. Prawda?
- Więc gdzie jeszcze? - dociekała.
- Nigdzie. W sobotę byłam tylko na zakupach. . . - nie dane było mi dokończyć, bo pisk chochlika wszystko zagłuszył.
- Nie wzięłaś mnie ze sobą! Bello, myślałam że jesteśmy przyjaciółkami. Jak mogłaś!
- Spokojnie, byłam tylko w sklepie spożywczym. - Alice przyjrzała mi się sceptycznie, jakby nie wierzyła w żadne moje słowo. Nie tylko w to, co mówiłam o zakupach.
- Jesteś pewna że nigdzie nie byłaś. To do ciebie niepodobne.
- Tak, Alice. Nigdzie nie byłam.
Do szkoły weszłyśmy razem rozmawiając o różnych pierdołach. Alice odprowadziła mnie pod salę od biologii. Tam, ku mojemu zdziwieniu, stał już Edward oparty o ścianę. Wyglądał zabójczo. Jego włosy były jak zawsze w nieładzie, jakby dopiero wstał z łóżka. To było niepodobne do niego, aby być w szkole tak wcześnie. Podeszłyśmy do niego obie i przywitałyśmy się krótkim „Hej”. Ale ten piękny idiota nie mógł powstrzymać się od jakiejś głupiej uwagi.
- Liczyłem że dostanę coś więcej po sobotnim wieczorze, niż zwykłe „Hej”. Jestem zawiedziony.
Twarz Alice przez chwile była zdezorientowana. Po chwili jednak zwęziła oczy i powiedziała tylko:
- WOS - co miało oznaczać że czeka mnie dokładna spowiedź i przeprosiny chochlika. Po czym odeszła do swojej klasy. Spojrzałam na Edwarda, który nadal stał oparty o ścianę z podobną miną, jak na początku jego kuzynka. Zapytał:
- Czemu ona tak szybko uciekła?
- Bo nie powiedziałam jej o naszym wypadzie do baru w sobotę - odpowiedziałam szczerze wchodząc do sali.
Zaraz za nami wszedł nauczyciel. Dzisiaj mieliśmy wyjątkowo dużo pracy, więc nie mieliśmy okazji dużo pogadać. Po dzwonku pożegnałam się szybko z Edwardem i wyszłam. Na WOS wcale się nie spieszyłam. Musiałam zastanowić się, co powiedzieć temu małemu chochlikowi, aby nie pomyślała Bóg wie czego. Minutę po tym jak zajęłam miejsce w ławce dołączyła do mnie i od razu zaczęła swój wywiad. Na moje nieszczęście mieliśmy luźną lekcje, więc całą godzinę spędziłam na gadaniu o moim wyjściu z Edwardem i na licznych przeprosinach, a na końcu obietnicy wyjścia na zakupy. To będzie straszne. Po kilku kolejnych lekcjach udałyśmy się na stołówkę zjeść lunch. Przy naszym stoliku siedzieli już Jasper i Edward, którzy zawzięcie o czymś rozmawiali, ale gdy tylko nas zobaczyli zamilkli.
- O czym tak rozmawiacie? - zapytała Alice
- O następnym weekendzie, ale to nic ważnego - odpowiedział szybko Jasper
- To dobrze, bo w przyszłą sobotę zabieram Bellę na zakupy.
Edward wymienił z chłopakiem chochlika szybkie spojrzenie po czym ten drugi powiedział:
- Alice, miałem nadzieje że spędzimy trochę czasu sami. Już zamówiłem bilety do kina.
- Nie możemy przełożyć tego na przyszły tydzień?
- Ale ja mam już bilety - upierał się chłopak. Coś mi tu nie gra. Ciekawe tylko, co?
- Nie ma problemu. Do centrum możemy iść kiedy indziej - zapewniłam przyjaciółkę.
Alice zamyśliła się na chwilę, po czym się zgodziła, mówiąc, że na zakupy możemy iść też w środku tygodnia. Jasper wydawał się zadowolony z mojej propozycji, ale nie to było dziwne, tylko zadowolony uśmiech Edwarda. Chwile później zadzwonił dzwonek i wszyscy udaliśmy się na swoje lekcje. Po skończonych zajęciach udałam się do swojego samochodu i wróciłam do domu. Od razu zabrałam się za odrabianie lekcji, żeby resztę dnia mieć spokoju. Nie miałam ochoty nic gotować. Kiedy zamierzałam coś zamówić, do kuchni wszedł Em, który dopiero wrócił.
- Hej braciszku. Zamawiam pizzę chcesz coś – zapytałam.
- Tak, weź trzy duże, z tego dwie z salami i serem, i jedną z szynką, i pieczarkami.
- Po co ci aż tyle pizzy, przecież nie zjesz tego wszystkiego.
- Ja nie, ale zaraz będą posiłki. Ed i Jazz mają wpaść z dziewczynami, i moja Rose, a ojciec będzie dopiero jutro, więc możemy dzisiaj obejrzeć coś razem.
- Jasne.
Dziesięć minut po złożeniu zamówienia wszyscy przybyli. Edward przyniósł piwo, a Jasper z Alice jakieś filmy. Kiedy wszyscy rozsiedli się wygodnie na kanapie, Emmett postanowił włączyć jakiś film. Ja poszłam odebrać pizzę. Kiedy wróciłam do salonu, kłócili się o to, co mamy obejrzeć. Chłopaki chcieli obejrzeć horror, a dziewczyny jakąś komedię. Zresztą nie dziwię się. Ja też nie przepadam za strasznymi filmami.
- Nie będę oglądać czegoś strasznego. Nie mam zamiaru później źle spać. Nie wiecie, że brak snu szkodzi urodzie? - sprzeciwiał się chochlik.
- Em, wiesz jak nie lubię horrorów - narzekała Rosalie.
- Proszę, dziewczyny… Obiecujemy, że jak będzie strasznie, przytulimy was i następnym razem wy wybierzecie. Po kolejnych dziesięciu minutach przekonywania nas, niechętnie zgodziłyśmy się. Zajęłam miejsce na kanapie obok Edwarda i czekałam na napisy czołówki. Po trzeciej scenie miałam dość. Co chwile coś wyskakiwało z ciemności, krew lała się strumieniami. Jak w ogóle można coś takiego nakręcić?
- Bella, nie patrz teraz - usłyszałam obok swojego ucha. W pierwszej chwili przestraszyłam się i pisnęłam, ale późnej uświadomiłam sobie, że to Edward. Pospiesznie zamknęłam oczy, żeby nie widzieć kolejnej strasznej sceny. Niestety, wrzasków nie dało się zagłuszyć i mimowolnie wzdrygnęłam się. Szybko złapałam za rękę mojego sąsiada z kanapy i mocno trzymałam.
- Spokojnie, ten film nie jest taki zły - powiedział Edward i położył rękę na moich plecach i zaczął delikatnie je masować dla rozluźnienia.
- Owszem, on jest ku***sko zły - sprzeciwiłam się ostro. Ten głupek tylko się zaśmiał i dalej mnie głaskał. Dzięki temu powoli się uspakajałam.
Kiedy ta masakra dobiegła końca, chłopcy włączyli jakąś komedię. Byłam już tak wykończona, że nie miałam siły zwracać uwagi na telewizor. Powoli zamykały mi się oczy. Obudził mnie dopiero czyjś aksamitny głos:
- Bella, obudź się!
Powoli podniosłam powieki i zobaczyłam twarz Edward bardzo blisko mojej.
- Co się dzieje?
- Zasnęłaś podczas oglądania. Film już się skończył, a my się zwijamy.- odpowiedział mi.
- Ok. To do jutra.
- Mamy tylko mały problem. Nie mogę się ruszyć, ponieważ jesteś wtulona w moje ramię.- Pospiesznie odczepiłam się od Edwarda.
- Przepraszam - bąknęłam szybko, lekko się czerwieniąc. Wtedy podeszła do mnie Alice:
- Edward, idziesz z nami? - zapytała.
- Tak, zaraz do was dołączę.
- Pa! Alice, dzięki, że przyszliście, ale nigdy więcej nie zgadzajmy się na takie filmy. Jestem wykończona!
Po tym jak mnie uścisnęła, wyszła, zostawiając mnie sam na sam ze swoim kuzynem.
- Wiesz, tak sobie pomyślałem…
- Tak? - zapytałam i ziewnęłam przeciągle. Edward spojrzał na mnie jeszcze raz i powiedział:
- Zresztą… Nieważne. Śpij dobrze. - Po tych słowach wyszedł.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wiil dnia Pią 20:04, 28 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
zawasia
Dobry wampir



Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 1044
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Barcja:D

PostWysłany: Pią 20:28, 28 Maj 2010 Powrót do góry

długo trzeba było czekac na kolejny rozdział, ciesze się, ze wkońcu zostal dodany:)
te opowiadanko jest fajne takie lekkie i przyjemne, tylko ma jedna wadą rozdziały sa krociutkie i nie mozna sie nimi nasycic...
ale Bella traktująca Jake jak worek ziemniakow boskie:)
Edzio troszke taki dziwny bo niby cwaniaczek ale i romantyk, fajne połączenie nie powiem
ciekawe co na weekend wykombinowane...
mam nadzieję, że następny będzie szybciej
pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
xVampirePrincess
Nowonarodzony



Dołączył: 27 Lut 2010
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Konina

PostWysłany: Pią 20:29, 28 Maj 2010 Powrót do góry

Druga!
Piszesz fajnie, mogłabyś robić dłuższe opisy tych wszystkich sytuacji. Wtedy rozdziały wychodziłyby ci dłuższe.
Ciekawe co Edward miał na myśl? I o czym rozmawiał z Jazzem?
Weny życzę Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez xVampirePrincess dnia Pią 20:30, 28 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
migdałowa
Wilkołak



Dołączył: 11 Lut 2009
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 35 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pią 21:34, 28 Maj 2010 Powrót do góry

Więc na początek chciałam zauważyć, że jest to Twoje pierwsze opowiadanie. Okej, każdy jakoś zaczyna, dlatego wezmę to pod uwagę.
Bardzo dobrze, że próbujesz swoich sił i nie poddajesz się, dążąc do sukcesu. Postawa godna ozłocenia, byleby przynosiła efekty.
Ale do rzeczy.
To, co umieściłaś, to jest kwit z pralni. Mówi Ci to coś?
Jeżeli bierzesz czytelników jako istoty rozumne to nie możesz po 4 miesiącach wstawić zaledwie skrawka tekstu. W ten sposób jawnie kpisz sobie z niego.
Drugie - jest masa, masa błędów, mimo bety. Nie wiem, kto zawiódł - czy Ty, czy Twoja beta *młoda zresztą*. To, co poniżej wypiszę, zwalam na obie. Ustalcie między sobą, która zawiniła.

Właściwie to nie czytuję tego typu opowiadań, a teraz chcę udowodnić Ci dlaczego. Zanalizuję Twój tekst wytykając Ci błędy, nie po to, żebyś poczuła się obrażona. Nie, to nie jest moim celem, absolutnie. To ma Ci pomóc odnaleźć drogę wśród zakamarków pisarstwa i skierować na właściwe tory. To, co nam przedstawiasz teraz, w moim odczuciu jest zwykłym tekstem, jakich jest na pęczki.

Cytat:
W poniedziałek wstałam wypoczęta po całej niedzieli odpoczywania w łóżku, dzięki czemu nie musiałam spieszyć się do szkoły.

<- Z tego wynika, że skoro niedziela była wolna to nie trzeba spieszyć się w poniedziałek. Zdanie nie ma żadnego sensu.

Cytat:
Wykonałam codzienną toaletę, ubrałam się w dżinsy i bluzkę na ramiączka.


Dlaczego opisujesz wygląd? To nie jest najważniejsze w opowiadaniu, a u Ciebie stanowi to bardzo ważny składnik. Identycznie postępujesz z opisem Alice i Edwarda - wszystko na jedno kopyto.
Jeżeli już bierzesz się za opis to staraj się używać języka poetyckiego, wtrącaj niebanalne porównania, typu: Włosy x odbijały się pełnym blaskiem w słońcu, pięknem sycąc oczy innych. Itd. Bądź oryginalna, wyróżnij się z tłumu swoim opisem, operuj i baw się słowem!

Cytat:
Dzisiaj było słonecznie co rzadko zdarza się w dziurze, zwanej Forks, w której mieszkałam.


Mieszasz czasy, trzymaj się jednego, po za tym przecinki. Zdanie powinno wyglądać tak:
Dzisiaj było słonecznie, co rzadko zdarzało się w dziurze zwanej Forks, w któej mieszkałam.

Cytat:
Na śniadanie wzięłam sobie miskę płatków.


<- Fakt, śniadanie to podstawa istnienia Belli. Rolling Eyes
To nie jest pamiętnik, w którym opisujesz wszystko, ciuchy, kupka, żarcie, siku, spanie.
To opowiadanie, przynajmniej w założeniu, i tu tkwi różnica. Opowiedanie to nie jest pudło, gdzie możesz wszystko upchnąć. Musi być logiczne, przemyślane, gdzie coś wynika z czegoś i wszystko się siebie trzyma. U Ciebie czuję się jakbym czytała pamiętnik gimnazjalistki, abstrahując od Twojego wieku, bo nie mam pojęcia ile masz lat. Mogę tylko strzelać.

Cytat:
Hej, Bella gdzie byłaś cały weekend? - zapytała do razu.
- W domu, Alice i… - zawiesiłam się. Nie byłam pewna czy chciałam rozmawiać z nią o moim wypadzie z Edwardem. Na pewno nie miałam ochoty słuchać o tym, że jej kuzyn jest dla mnie idealny. Bo nie jest. Prawda?

Możesz mi powiedzieć, co znaczy zawieszać się? Pierwszy raz słyszę to określenie, może mnie oświecisz Confused Zawieszać można głos, nie siebie.
Błąd.
Bo nie jest , prawda? - przecinek, nie kropka.

Cytat:
- Więc gdzie jeszcze? - dociekała.
- Nigdzie. W sobotę byłam tylko na zakupach. . . - nie dane było mi dokończyć, bo pisk chochlika wszystko zagłuszył.
- Nie wzięłaś mnie ze sobą! Bello, myślałam że jesteśmy przyjaciółkami. Jak mogłaś!


Chochlik, jeżeli używasz go zamiast imienia Alice, to obowiązkowo z dużej litery! W końcu to przezwisko, a zasad ortograficznych nie można ignorować wg widzimisię. A sam dialog zawiera głębię jak kałuża. Rolling Eyes

Później następuje opis Edwarda, ale o tym już mówiłam. A, do opisów sytuacji i ogólnie. PIszesz krótkie zdania, może czasami warto z nich zrobić złożone? Takie lepiej wyglądają, uwierz mi.

Cytat:
Twarz Alice przez chwile była zdezorientowana. Po chwili jednak zwęziła oczy i powiedziała tylko.


Twarz Alice nie mogła być zdezorientowana, bo póki co tworzy całość z ciałem. Chyba, że ja o czymś nie wiem. Jedynie ALICE mogła być zdezorientowana.
I zamiast zwęziła radzę ci napisać zmrużyła, bo zwęzić to można spódnicę.

Cytat:
Dzisiaj mieliśmy wyjątkowo dużo pracy, więc nie mieliśmy okazji dużo pogadać.


Powtórzenia leżą i kwiczą. To jest zadanie bety! Jednak autorka też ich powinna pilnować. Jest ich sporo, ale ten przykład poraził moje oczy.
Skup się na ich, używaj różnorodych składni, nie wszędzie musi być ,,być''. Imiesłowy, czasowniki opisujące - jest tych form od groma! Wystarczy zastanowić się, a efekt jest piorunujący, pozytywnie oczywiście.

Cytat:
Minutę po tym ,jak zajęłam miejsce w ławce dołączyła do mnie i od razu zaczęła swój wywiad

przecinka brakowało.

I znów wszystko kręci się koło zakupów i jedzenia. Może to uważasz za najważniejsze w fabule, nie wiem. Rolling Eyes Ale mnie nudzi czytanie w kółko o tym samym...

Cytat:
Chwile później zadzwonił dzwonek i wszyscy udaliśmy się na swoje lekcje. Po skończonych zajęciach udałam się do swojego samochodu i wróciłam do domu.


W słowie chwilę gubisz ogonek przy ,,e''. Notorycznie gubicie obie. I powtórzenie paskudne!

A tak na marginesie - Emmett skąd wrócił? Ze szkoły, uczelni, obory, stodoły, pola, lasu, nieba, piekła...?

Cytat:
- Hej braciszku. Zamawiam pizzę chcesz coś – zapytałam.

Przecinki wybrały się na zwiedzanie Europy autostopem i inne znaki.
- Hej, braciszku. Zamawiam pizzę, chcesz coś? - Zapytałam.

I znów opis jedzenia. Chyba to m związek z fabułą, tak bynajmniej wnioskuję. Tak jak mówiłam, piszesz krótkie zdania, w których nadużywasz kiedy. Pomyśl trochę, a znajdziesz zamiennik. Masz mnóstwo słowników internetowych, gdzie można znaleźć naprawdę ciekawe informacje. Wiem z własnego doświadczenia.

Kuleją Twoje opisy, a mogą być naprawdę mocną stroną tego opowiadania. Widzę, że się w nich lubujesz - dobrze! Ale staraj się je urozmaicić, a będzie świetny efekt.

Cytat:
- Spokojnie, ten film nie jest taki zły - powiedział Edward i położył rękę na moich plecach i zaczął delikatnie je masować dla rozluźnienia.

- Spokojnie, ten film nie jest taki zły. - Powiedział Edward, kładąc rękę na moich plecach i zaczynając je delikatnie masować aż się rozluźniły.

Cytat:
Byłam już tak wykończona, że nie miałam siły zwracać uwagi na telewizor. Powoli zamykały mi się oczy. Obudził mnie dopiero czyjś aksamitny głos:
- Bella, obudź się!

[i]... że nie miałam siły, by oglądać telewizor. Powoli zamykały mi się oczy... Zbudził mnie...

Zbudził, żeby nie było powtórzenia.

Cytat:
- Przepraszam - bąknęłam szybko, lekko się czerwieniąc. Wtedy podeszła do mnie Alice:
- Edward, idziesz z nami? - zapytała. [/i]

czerwieniąc się lekko. Powtórzenie.

Długa droga przed Tobą, ale nie poddawaj się. Przeanalizuj swoje błędy i staraj się ich już nie popełniać. Musisz się na nich nauczyć, a nic tak nie motywuje, jak chęć bycia lepszym. Szkol się, a ja wrócę, żeby przeczytać porządny rozdział, nie kwit z pralni.
Przemyśl fabułę, włącz mnóstwo opisów, skup się na emocjach i uczuciach, a nie żarciu i ciuchach.
Wtedy będzie ciekawiej i może zabłyśniesz jak gwiazdka?

pozdrawiam, migdałowa.


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez migdałowa dnia Pią 21:39, 28 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Yuuki
Nowonarodzony



Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 10:57, 29 Maj 2010 Powrót do góry

Hmm...
Przyznaje, że czytałam wcześniej systematycznie, ale nie chciało mi się logować żeby skomentować xD
No więc komentuje teraz :D
Ogólnie sam pomysł na tekst bardzo mi się podoba. Samochody, szybka jazda i te klimaty są super.
Po przeczytaniu tego ostatniego "rozdziału", bo jak dla mnie wygląda to tylko jako jego jedna część miałam dziwne wrażenie, że nie pisałaś go Ty. Może spowodowane jest to dłuższą przerwą albo nie wiem czym, ale jak dla mnie styl pisania tego rozdziału i poprzednich bardzo różnią się od siebie.
Ponadto znalazłam strasznie dużo powtórzeń chodzi mi między innymi o owego nieszczęsnego "chochlika" tego określenia w stosunku do Alice można użyć raz czy dwa w długich rozdziałach, ale stosowanie go 4 razy w tak małych odstępach po prostu irytuje. Zamiast chochlik możesz napisać elf, czarnowłosa, dziewczyna, moja przyjaciółka itp. Podobnie jest u Ciebie z imionami staraj się stosować zamienniki takie jak przykładowo zamiast cały czas powtarzać Edward czy Alice możesz napisać młodszy Cullen, zielonooki, miedzianowłosy, chłopak, ukochany, Ally. czy jakkolwiek sobie jeszcze wymyślisz. To Twoje opowiadanie i Ty tworzysz zasady, dlatego możesz bohaterom nadawać różnorodne pseudonimy urozmaicające tekst. Musisz tylko oczywiście stosować to tak aby każdy czytelnik wiedział co miałaś na myśli bez uprzedniego zastanawiania się.
Zauważyłam jeszcze u Ciebie brak większych opisów wewnętrznych czyli inaczej mówiąc opisów uczuć. Bez nich opowiadanie robi się puste, a bohaterka wychodzi na płytką. Poza tym opisy umożliwiają lepsze "wczucie sie" w sytuację. Jednak tak jak napisała migdałowa nie należy przesadzać aby nie wyszły wpisy z pamiętnika. Z doświadczenia wiem, ze jeśli zaczyna się pisać czasami ciężko jest to zrównoważyć, ale pocieszę też, że z czasem przychodzi to coraz łatwiej.
Pozostaje mi życzyć Ci dużo czasu, weny oraz posłusznej klawiatury.
Pozdrawiam
Y.

Ps. Jeszcze tu wrócę! :D
AVE!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Vicki
Nowonarodzony



Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Nie 22:43, 29 Sie 2010 Powrót do góry

Właśnie skończyłam czytać i muszę powiedzieć, że z wszystkich opowiadań jakie czytałam tą Belle pokochałam najbardziej ..! Jestem wielką fanką motocyklów i po pierwszym wstawieniu wiedziałam, że mi się spodoba ..! Tylko ja moją miłością jest suzuki vx800 .! Hah, ale wracając do tematu .. ; ) Właśnie taką B. lubię .. nie nieśmiałą kujonicę, której nogi miękną na widok Eda .. Hmm.. może lubię ją właśnie dlatego, że ma kilka cech podobnych do mnie .. ale nieważne .. ; ) Mam jeszcze takie zastrzeżenie to rozdziału szóstego.. Edzio przyjechał po B. motorem, a ona potem prowadziła do tego baru tak .. ? Mi tu nie pasuje to, że napisałaś iż ona założyła mini .. Spódniczkę mini ..? Na motor spódnicę .? Jeśli z 'mini' chodziło o spódnicę to można się załamać .. No przepraszam, że czepiam się takich szczegółów, ale dla mnie to jest dość istotne .. ; ) Tak to chyba nie mam się do czego przyczepić .. ; ) Błędów nie sprawdzałam już bo jak Cię coś wciągnie to tak uwagi na nie się nie zwraca .. ; )

Pozdrawiam
V.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin