FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Dziewczyna do wynajęcia [NZ] [+18] rozdział 3 / 6.06 Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Me plus One
Nowonarodzony



Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 18:31, 28 Kwi 2010 Powrót do góry

jak przeczytałam wstęp, pomysł mocno skojarzył mi się z "The Red Line", z tym wtedy to Edward był tym "do wynajęcia".

co do fabuły, jak narazie ciężko jest cokolwiek powiedzieć, ale że piszesz lekko i przyjemnie to możesz być pewna, że napewno tu zajrzę.
spodobał mi się pomysł z Rosalie i Emmetem- ale to już wcześniej inni pisali.

czekam na dalszy ciąg i pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mariowe
Nowonarodzony



Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 16:42, 06 Cze 2010 Powrót do góry

Wiem, wiem. Długa nieobecnośc, wiele się na nią złożyło. 3 rozdział, miłego czytania.

BETA: AngelSol :*

PWB
Macie czasami tak, że znajdujecie się w złym miejscu i w niewłaściwym czasie? Ja czegoś takiego właśnie doświadczyłam. Niejednokrotnie słyszałam opowieści o najmłodszym z rodziny Cullenów. Zawsze jednak uważałam, że są one mocno przesadzone lub ubarwione przez Emmetta, który ze swojego brata wręcz uwielbiał się śmiać i wykorzystywał ku temu każdą nadarzającą się okazję.

Edward. Niech go szlag trafi. No cóż, Swan, musisz być oziębłą suką, przecież dla ciebie to nic trudnego. Po plecach przebiegł mi zimny dreszcz. Wyobraziłam sobie co mnie spotka, jeżeli tylko spróbuję się zbliżyć do młodego Cullena. Stracę pracę, mieszkanie i przyjaciół, którzy jeszcze przy mnie pozostali. A tego teraz w żadnym wypadku nie potrzebuję, w przeciwieństwie do sympatycznego uśmiechu na twarzy. Bardzo dobrze, jestem z siebie dumna. Jak tylko skończysz to zadanie, możesz iść do Loubutina i kupić sobie te nowe szpilki, które tak ci się podobały. Jednak zanim to zrobisz, zarób na nie w tą jedną noc. I ta cholerna satysfakcja. Tylko o tym pamiętaj i nie daj się odciągnąć od celu.

Złapałam Howarda delikatnie za ramię, które mi zaoferował, a włosy przerzuciłam na lewe ramię. Dasz radę. On wcale nie jest taki wspaniały. Pewnie jest kolejnym aroganckim dupkiem… Który cię tak cholernie pociąga. Przestań rozmawiać sama ze sobą, bo w końcu stracisz od tego rozum. Babcia powtarzała ci to nie raz. Babcia... Jedyna osoba w rodzinie, z którą byłam tak blisko związana.

Rozumiała mnie zawsze i niczego nie oczekiwała w zamian. Chciała tylko, żebym odwiedzała ją chociaż raz w tygodniu i przynosiła ciasto czekoladowe. Jej słabość. Umarła rok temu na raka. Stało się to w ten dzień, kiedy miałam do niej przyjść z ciastem i garścią zmartwień, które tylko ona potrafiła rozwiązać. Zastałam ją jednak śpiącą spokojnie w fotelu. Schyliłam się i lekko musnęłam wargami jej zimne czoło. Karetka, krzyki, histeria i przepłakana noc. Pochowaliśmy ją kilka dni później, niedaleko jej ulubionego parku. Odwiedzam ją co weekend...

A teraz, do kurwy nędzy, skup się.


PWE
Kiedy w końcu podszedłem do Howarda, uśmiechnąłem się serdecznie. Nie mam pojęcia gdzie znalazł taką dziewczynę jak ta... Słowo daję, że jeżeli jest wynajęta, sam się nią chętnie zajmę po tym, jak już ją zwróci. Gorzej, jeżeli jest ona z naszego domu. Wtedy Emmett nawet nie pozwoli mi z nią porozmawiać w obawie, że straci przeze mnie kolejną dochodową dziewczynę. Tak już było z Victorią.

Victoria była wysoka, szczupła i cholernie seksowna. Jej rude włosy zawsze były starannie ułożone, a zielone oczy zachęcały wręcz do zrobienia pierwszego kroku. Najczęściej chodziła w sukienkach, które doskonale podkreślały jej kształty. Pamiętam jaką czułem satysfakcję, gdy w końcu mogłem ją z tych kiecek rozbierać... Poznałem ją pewnego marcowego popołudnia, kiedy mój brat przyprowadził ją na obiad do naszego rodzinnego domu. Poza tym, że pracowała u nas, była również dobrą przyjaciółką Rosalie. To samo zamiłowanie do luksusu, szybkich samochodów oraz dominacji. Nie powiem, że nie kręcą mnie takie dziewczyny. Gdy po raz pierwszy wyciągnęła do mnie dłoń, od razu złapałem ją i lekko musnąłem wargami. Ta delikatna skóra… Od tamtego dnia spotykaliśmy się w tajemnicy. Począwszy od szybkiego numerku w toalecie moich rodziców, do najbardziej typowych miejsc takich jak przymierzalnie czy też inne, miłe i ciche zakątki. Pech chciał, że Victoria zakochała się we mnie. Nie potrafiłem i nie chciałem odwzajemnić tego uczucia. Uważałem ją za… przyjaciółkę z korzyściami dla obu stron, tak to nazwijmy. Gdy zorientowała się, że nie darzę jej uczuciami, próbowała mnie zniszczyć. Oskarżyła mnie o gwałt. Sprawa doszła do sądu. Wygrałem. Cóż, trudno żebym przegrał, skoro miałem najlepszego prawnika w mieście. Nie wspominam tego jednak najlepiej. Dlaczego? Ponieważ Victoria była dla mnie też osobą, z którą mogłem porozmawiać. Doskonale się dogadywaliśmy i rozumieliśmy. Potrafiła mi pomóc, niezależnie od sytuacji. Widocznie jednak taki skurwiel jak ja nie zasługuje na przyjaźń czy też miłość. O tym drugim zapomniałem już dawno temu.

- Edwardzie Cullen całe wieki minęły! - Howard widocznie bardzo cieszył się ze spotkania ze mną. Cóż, nie dziwię mu się. Nasza firma ma pięćdziesiąt procent udziałów w jego firmie. Gdybym był nim, sam podchodziłbym do siebie z dużym szacunkiem. - Poznaj moją cudowną towarzyszkę Isabellę Swan. - A więc to tak nazywa się ta piękna istota... Imię całkowicie do niej pasuje.

- Howardzie, miło mi cię znowu widzieć, tak jak i twoją uroczą partnerkę. Jak tam dzieciaki? Czy Martha pozwala ci się z nimi widywać? - mówiłem do niego automatycznie, jakbym po prostu puścił nagranie z taśmy. Cały czas przyglądałem się Isabelli. Zachowywała się co najmniej dziwnie. Chłodna. Nawet nie odpowiedziała na przywitanie. Może po prostu jest nieśmiała? Nie, niemożliwe. Jeżeli pochodzi z agencji nie może być nieśmiała...

- Tak, dogadałem się z nią i moje dwie, wspaniałe córeczki spędzają ze mną dwa weekendy w miesiącu. Wiele to dla mnie znaczy, ponieważ są teraz w bardzo ważnym wieku. Praktycznie przy każdym spotkaniu widzę zmianę, jaka w nich zaszła kiedy mnie nie było obok. Doprawdy, jest to piękne a zarazem zadziwiające... -To takie, ku***, interesujące. - Och! Przecież to twój ojciec, Carlisle Cullen! Czy dotrzymałbyś towarzystwa mojej pięknej towarzyszce przez jakiś czas? - Dziękuję, Boże! Raz, jeden, jedyny raz mnie wysłuchałeś! Odwdzięczę się później. Spokojnie, tym razem na pewno nie zapomnę.

- Ależ oczywiście, nie krępuj się - uśmiechnąłem sie do niego lekko, jednocześnie przeczesując dłonią włosy. - Z chęcią dotrzymam Pannie Swan towarzystwa.


PWB
Gdy tylko zobaczyłam, że Howard odchodzi serce zaczęło mi bić odrobinę szybciej. Nie chciałam zostawać z tym mężczyzną sama. Dlaczego? Ponieważ doskonale wiedziałam, jak to może się skończyć. A takiego końca nie oczekuję w żadnym wypadku. W tle zaczęła płynąć wolna, idealna do tańca muzyka. Po raz pierwszy, odkąd Cullen znajdował się obok mnie, podniosłam wzrok i spojrzałam mu w oczy. Wymruczał cicho:

- A więc Isabello... - Bello, do jasnej cholery. - Czy podarowałabyś mi… - Nie, proszę nie. - Jeden taniec?

- Z miłą chęcią, Panie Cullen.

W tym momencie czule złapał moją dłoń i poprowadził nas na parkiet. Zaczęliśmy się poruszać w rytm przyjemnych dla ucha dźwięków. Jak na mój gust znajdował się, ku***, zbyt blisko mnie. Czasami wydawało mi się, jakby pochylał się i delikatnie wąchał moje włosy. Innym razem uważnie patrzył mi w oczy, jakby właśnie z nich chciał się dowiedzieć wszystkiego o mnie. Nagle poczułam, że coś mnie łapie za tyłek. Cullen, opanuj się.

- Edwardzie, uważam, że zachowujesz się niekulturalnie. - Nieprawda, to co robisz jest wręcz doskonałe. - Prosiłabym, żeby twoja ręka z powrotem powróciła na moją talię. - Nie słuchaj mnie, nie słuchaj mnie, nie słuchaj mnie! - Inaczej obawiam się, że nasz taniec będzie się musiał skończyć w tej chwili.

- Isabello... Ja tylko tańczę. A w tańcu wszystkie ruchy są dozwolone, nieprawdaż? – Nie, nie są. Tak, są. ku***!

- Nie, niektóre nie są. Uważam nasz taniec za skończony. - W tym momencie odsunęłam się od niego na bezpieczną odległość z zamiarem zejścia z parkietu i poszukania Howarda. Ten przebiegły cwaniak złapał mnie jednak za nadgarstek i przyciągnął z powrotem do siebie. Bliżej. O wiele bliżej niż poprzednio.

- Bello – powiedział. - My tylko tańczymy. Skup się proszę na ruchach, a nie na myśleniu o tym co wypada, a co nie, a uwierz mi, będziesz bawiła się równie doskonale co ja.

Och, jesteś pewny?

- W porządku, Panie Cullen.

Przybliżałam się dopóki nie poczułam, że całkowicie przylgnęłam do niego ciałem. Zaczęłam się zmysłowo poruszać. Chciał, żebym się wczuła? Proszę bardzo. Odwróciłam się do niego tyłem, i wolno zaczęłam ruszać biodrami. Gdy w muzyce usłyszałam mocniejszy akcent, sama ocierałam się o niego mocniej. Zwróciłam się do niego twarzą, a ręce wplątałam w jego włosy. Każdy wdech i wydech podporządkowany był muzyce. Lekko
rozchyliłam wargi w zadziornym uśmieszku. Koło uda poczułam, niewątpliwie, jego erekcję. Starczy.

- Dziękuję, Edwardzie. Uważam, że na dzisiaj wystarczy mi tańca.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
zawasia
Dobry wampir



Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 1044
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Barcja:D

PostWysłany: Nie 17:06, 06 Cze 2010 Powrót do góry

dobrze mu tak:D niech Edi ma za swoje
zimna Bella to jest to...
ciekawi mnie jak to się wszystko potoczy, jak będzie wyglądac ich oficjalne poznanie się u Ema. czuję że reakcja Eda będzie nie zwykła.
nie powiem długo kazalaś nam czekac na rozdział, ale warto. szkoda tylko, że taki krótki. ale mam nadzieje, że teraz kiedy zaczynają się wakacje i mimo pieknej pogody łatwiej będzie wena przychodzic i będą częściej
pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
elektra21
Nowonarodzony



Dołączył: 26 Lis 2009
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 17:36, 06 Cze 2010 Powrót do góry

Ale załatwiła Edwarda. Dupek myśli, że może mieć wszystko, i że zawsze kontroluje sytuacje. A tu taka niespodzianka. Trafił na kogoś jego pokroju, więc niech się stara bardziej. To raczej będzie jak wyzwanie dla niego. Bo zapewne Bella nie da się tak łatwo. Życie nie jest łatwe, zwłaszcza od teraz dla Edwarda.
Świetny rozdział. To co będzie dalej to na prawdę będzie niezwykłe.
Dzięki za rozdział.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mysia09
Nowonarodzony



Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok

PostWysłany: Nie 19:24, 06 Cze 2010 Powrót do góry

Już widzę, jak Edward idzie do jednej ze swoich dziewczyn żeby mu
pomogła myśląc cały czas o Belli.

Podoba mi się twoje opowiadanie, ale czy mogłabyś pisać odrobinę dłuższe rozdziały? <prosz>

Weny.

A.S.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Miss_Croft
Nowonarodzony



Dołączył: 23 Cze 2010
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jaworzno

PostWysłany: Śro 18:43, 23 Cze 2010 Powrót do góry

Proszę, proszę... Bella nie użalająca się nad sobą! Miła odmiana po Sadze. Twardo stąpa po ziemi, co sprawiło, że ten Fanfick tak mi się spodobał. Edward jako "zimny drań" -> wprost cud, miód, i orzeszki Very Happy Z niecierpliwością wyczekuję na kolejne rozdziały.

Weny!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
belongs_to_cullens
Wilkołak



Dołączył: 27 Sty 2010
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:17, 23 Cze 2010 Powrót do góry

No proszę, dwoje chojraków:)) ale pięknie będzie, jak im miłość utrze nosa:)) (bo utrze, prawda?).
Podoba mi się Twój pomysł na opowiadanie, podoba mi się ta część, gdzie Bella wspomina co ją spotkało ze strony Jamesa - piszesz na zimno, bez emocji, jakby to było jakieś nudne sprawozdanie - to pokazuje, jak wielkim murem Bella musiała się od tego odgrodzić.
Całość czyta się bardzo szybko i dobrze, widziałam, że wcześniej dziewczyny wskazywały Ci błędy, to znaczy że są, w czytaniu mi jednak nie przeszkadzały.

Pomarudzę tylko na długośc rozdziałów, a właściwie ich "krótkość", bo dłuższe bym chciała, jeśli to możliwe:)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin