Twilightowe bajki cioci offcy - 7 szt. [M]

ciociu, czy możemy się spodziewać jakiejś niedzielnej bajeczki? Wink

'jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma...'
leżę i kwiczę, jestes boska offco.!

Ciociu Offco ja poprostu kocham twoje bajeczki ^^

Fajne=0 Lubię Twoje bajki na dobranoc;d;d
"- Jejciu wilczek!!! Jacob, jaki ty teraz jesteś śliczny! Taki puszysty i mięciutki!! " najlepsiejszy, wg mnie, fragment xD no i zdanie: "Bo potem się sypnęło' =).. super;d;d pozdrawiam ;*

ciociu ciociu ja cem jesce xD xD xd

to naprawde jest genialne xD
nie wiem skąd czerpiesz pomysly, ale masz pokręcone poczucie humoru jak ja xD
dlatego pewnie mi sie to tak dobrze czyta xDxDxD

Ty sie wypalasz ? Taa, niezły żart :P Jak zwykle świetnie, z dużym dystansem i poczuciem humoru :) Genialna ta bajka, a koniec najlepszy :P Ha ha miękki i puszysty Jacob Laughing

Bardzo w stylu Belli Laughing

I oczywiście nie zapomniałaś o powrocie Eda :) Bosko :P Najbardziej podoba mi się ostatnie zdanie :) Wrócił mój Bóg i wszystko sie sypnęło :D

haha! świetne to jest :D

edit: komentarze piszemy dłuższe. i konstruktywniejsze. talia

ciociu, ciociu ;*
ślicznie jest no ;*
najlepsza jest końcówka:
i żyli długo i szczęśliwie, aż do powrotu Edwarda. Bo potem się sypnęło

the best Wink

hahahha świetne bajki:P

lepsze od oryginałów;P

hehe
miłe te bajeczki aczkolwiek nie zwalaja z nog

Cytat:

Bo potem się sypnęło

ale podoba mi sie twoj sposob pisania ^^ haha. niektore teksty sa dobre ^^ jak ten powyzej :D
rozwalil mnie :D

Bo potem się sypnęło

Jesus, rozbrajające! czytasz i się lejesz, ale na końcu to się rozpływasz!
Świetnie piszesz i potrafisz odpowiednio zniekształcic Twilighta. Oby tak dalej, bo bajka na dobranoc jest niczym WA-yowy unicorn :D

Nie no offco, ómarłam.. xD

Bajeczka "Bella i Bestia" jest super śmieszna i banan na mojej twarzy nie chce zejść!
Mimo, że napisałaś krótko, to jak zawsze bardzo pięknie :)

ps.WENA ciociu kochana.!

buahahahaha
sytuacja z KwN dobrana genialnie

offco jestes cudowna

jaki bedzie kolejny motyw ?

błihihihi... nie mogę ( chwila totalnej głupawki ) uff... mogę już pisać:
straszliwie superaśnie-śmieszne :)
tzw. oplucie komutera: zaliczone
b. dziwne spojrzenia rodziny: zaliczone
Wink

Jeeee!
Wydrukowalam sobie i czytam na dobranoc :D
A mogę prosić teraz Królewne Bellę i 7 Cullenów ? :D

Ciociuuuu, uwielbiam twoje bajki xP

drogie dzieci oto nowa bajeczka :P naprawdę mam wrażenie, że idzie mi to coraz gorzej, w każdym razie ta na pewno. parę osób nalegało na śnieżkę więc się z nią zmierzyłam. nie było łatwo... ale jest. na wasze życzenie.

Królewna Bella

Uwaga wszelkie podobieństwa do postaci z bajek są całkowicie zamierzone przez autorkę Wink

…ciekawe czy przez autorkę sagi też :P

Dawno dawno temu, za oceanem spokojnym, żyła sobie królowa Renee. Pewnego dnia, ignorując padający śnieg, przywieszała na oknie sypialni dzwonki feng shui, które zgodnie z jej nowymi przekonaniami miały zapewnić pomieszczeniu dobrą energię. Ale ponieważ miała wrodzone zdolności do autodestrukcji (przenoszone dziedzicznie z pokolenia na pokolenie w linii żeńskiej) rozcięła palca o framugę okna. Kiedy spojrzała na krew skapującą na świeżą pokrywę śnieżną pomyślała, że chciałaby mieć córkę, która będzie miała włosy mahoniowe jak deski okna, skórę białą jak śnieg i usta czerwone jak krew. A jak mówi powiedzenie – uważaj o co prosisz, bo przy odrobinie pecha możesz to dostać. Wkrótce powiła dziewczynkę o wymarzonych parametrach. Była ona tak piękna, że królowa dała jej na imię Bella.
Różne burzliwe wydarzenia życiowe (królowej głównie) sprawiły, że królewna, kiedy podrosła zamieszkała samotnie z ojcem. Żyli sobie spokojnie w domu Charlie'go, Bella znalazła sobie nawet księcia Edwarda (odrzuciwszy uprzednio starania innych ‘księciów’ o jej rękę, tudzież jakikolwiek inny skrawek jej ciała). Żyli sobie nienerwowo, wpadając czasem do białej chatki 7 wampirków. Nieco bruździła im tylko zła wiedźma Rose, nieustannie mizdrząca się do lustra (a złośliwy głosik w jej głowie dopowiadał uporczywie: Tyś piękna jak gwiazdy na niebie, lecz Edward woli ją od ciebie).
Sielanka trwałaby pewnie w najlepsze, jednak pewnego burzowego dnia, gdy gromy niosły się echem po lesie (harmonijnie splatając się z dźwiękiem kijów do baseballu), wraz z deszczową chmurą nadciągnęła Jeszcze Gorsza Wiedźma James i jej świta. Postanowiła ona dla rozrywki przebiegle zgładzić królewnę Bellę.
Po dłuższych podchodach zaofiarowała królewnie czerwone jabłko, spoczywające w jej bladych dłoniach (elegancko odcinające się od kradzionej czarnej kurtki). Jednak jabłko było podstępnie zatrute śmiercionośnym jadem. Ugryzienie sprawiło, że królewna zaczęła straszliwie cierpieć. Nagle zjawiły się wszystkie krasnoludki (vel wampirki) w komplecie, razem z krasnoludkiem lekarzem, a także księciem. Krasnoludki nie bardzo potrafiły pomóc królewnie Belli więc poprosiły o to księcia. Ten przytknął wargi do ciała królewny i swym (hmm) pocałunkiem usunął zabójczy jad z jej krwi. Królewna ocknęła się i szczęśliwa, zatonęła w ramionach nie mniej szczęśliwego księcia.
Wrócili do chaty krasnoludków i żyli długo i szczęśliwie, sporadycznie użerając się z rudymi wiedźmami, babami jagami wpadającymi z wizytą, kudłatymi bestiami i zakochanymi kundlami.

:)

Genialne!
"i swym (hmm) pocałunkiem "
z tego nie mogłam! :D
Masz talent! Kocham twoje bajeczki ^^
b,
mistletoe

Offca, Ty bestyjo, to jest rewelacyjne! Kocham. ;> Aaach, żeby to można było słuchać takich bajek na dobranoc, jakimi cudownymi snami musiałoby to owocować [patrz: ja w roli Belli z moim księciem Edwardem i siedmioma nagimi wampirami płci męskiej do towarzystwa ;>]. XD

Kurcze, wcale nie tracisz talentu...!
Po raz kolejny dopasowałaś wszystko tak, że nie mogłam sie nadziwić czytając :P
I te zakochane kundelki... Właśnie.! Następna bajką może być "Zakochany kundel" xDD

Geniusz we własnej osobie = offca
dzieki ;**

offca napisał:

Sielanka trwałaby pewnie w najlepsze, jednak pewnego burzowego dnia, gdy gromy niosły się echem po lesie (harmonijnie splatając się z dźwiękiem kijów do baseballu), wraz z deszczową chmurą nadciągnęła Jeszcze Gorsza Wiedźma James i jej świta. Postanowiła ona dla rozrywki przebiegle zgładzić królewnę Bellę.

Wiedźma James heheheheh!!!

Offca co ty gadasz, że coraz gorzej. TY normalnie jesteś genialna!!!