Ups! part 1-3 [M] [+13]

wkładasz wiele uczucia w swoje teksty, choć(o zgrozo!!!) są tak straszliwie krótkie. Masz szczęście, że dodajesz je w miarę szybko, dzięki czemu jestem w stanie Ci wybaczyć :)

Oczywiście, dołączam się do pozostałych i BŁAGAM o więcej. Każda miniaturka jest lepsza od poprzedniej, co niezmiernie mnie cieszy

Bardzo delikatnie, z wyczuciem, ale i lekkim "pazurem"-uważam ze swietnie pokazalas co tak naprawdę mogli razem przezyc i co mogli wówczas czuc...
Czekam na jeszcze:)

nie lubie romansow ale to jest cos!!!!! Mas zsmykalke do opisywania emocji!!! dam ci rade nie zmarnuj swojego talentu wiel e czytalam podobnych tekstow ale jestes z tych osob ktore maja talent...' czekam na dalsze fragmenty......

Jesus Maria! Boskie! Czekam z utęsknieniem na dalszą cześć:)

(ja Cię mać! Mój pierwszy post ^^)

To było po prostu BOOOOOOOOOOOOOSKIEEEEEEEEEEEE!!!!!!!!!!!!!!

A ja chcę więcej!! I więcej!!
Uwielbiam Cię dziewczyno!!

Ahh^^ uwielbiam Edwarda jako niegrzecznego chłopaczyka xD
I na dodatek zakochałam się w Twoich ff za zabój ..
Ponieważ piszesz genialnie poprostu!
Tak na marginesie to żaluję że Meyerowy Edward taki nie jest, bo gdyby był to ich 1 raz odbył się już w Zmierzchu a nie dopiero w BD..;D

Anahi napisał:

Ahh^^ uwielbiam Edwarda jako niegrzecznego chłopaczyka xD
I na dodatek zakochałam się w Twoich ff za zabój ..
Ponieważ piszesz genialnie poprostu!
Tak na marginesie to żaluję że Meyerowy Edward taki nie jest, bo gdyby był to ich 1 raz odbył się już w Zmierzchu a nie dopiero w BD..;D

Hehe marzenie ściętej głowy. Skoro Meyer jest mormonką to nie dopuszcza seksu przed slubem:)

nie wiem jak mam to powiedziec, ale to naprawde genialne ff :)
mam ochote krzyczec z radosci ... nie wiem jeszcze czemu ..
moja wyobraznia daaawno tak nie działała ... jakis obłęd normalnie :D
jak się denerwuje to mi sie ręcę trzęsą a teraz to mi się trzęsą i mam mokre co znaczy ze ... ehm niewazne xD
genialne naprawde ...
ach ...

mizuki napisał:

To jest miniaturka, którą możecie interpretowac na własny sposób i umieścić ją w dowolnym miejscu

słońce ty z tej miniaturki zrób całe opowiadanie i nie waż się kończyć!
ja podobnie jak offca staram się unikać "tych nocy" ale twoje teksty mnie zniewalają, więc pisz dalej.

wampirek napisał:

słońce ty z tej miniaturki zrób całe opowiadanie i nie waż się kończyć!

Popieram!! Życzę weny i szybkiego powrotu na forum z nowym UPS:P

To jest cudnee :P tak jak dziewczyny nie przepadam za opisami sexu z wampirem i tym podobnych, ale akurat twój jest śliczny :) uczucia między Bells i Edwardem świetnie opisane. Popieram : nie waż się kończyć :) Najbardziej podobają mi się reakcje Belli- Edward warczy, a ona się śmieje :P

Jesteś po prostu niesamowita!
Nie waż się przestać pisać!!! Twoje testy są genialne! Z niecierpliwością czekam na więcej Wink

Ojoj... Zaglądam, a tu taka niespodzianka :)! Dziękuję za wszystkie komentarze, jesteście kochane *o* Rozpieszczacie mnie normalnie ;P. Skaczę tu z radości - podoba się im, podoba, podooobaaaa ^o^!!! -> ja przed chwilą ^^"
Oh, Jezu, raczej opowiadania dłuższego z tego nie zrobię, ale pomyślę o part 3, ale z drugiej str. co tu dodać? Chodziło o ciepłą scenkę erotyczną, która już się odbyła i nawet Edzio miał orgazm, hehe ;P"
Btw pisząc part2, słuchałam w kółko tego:
http://www.youtube.com/watch?v=Tjzz4-eX8nQ
http://www.youtube.com/watch?v=GHU4iPBP7HU
http://www.youtube.com/watch?v=b3fwS3qsHuY
Czyli ogólnie pana Sakurai - nie wiem czemu 0.o"... W każdym razie z płyty brzmi o niebo lepiej *o*

WSTAWIAM ODROBINĘ POPRAWIONĄ WERSJĘ!!! TAMTA MNIE WKURZAŁA O.O! MAM NADZIEJĘ, ŻE TA WYPADNIE LEPIEJ ;D ENJOY! love

Wszystko wokół mnie wirowało: kolorowe błyski, wybuch przyjemności, natłok rozbieganych myśli, z których żadnej nie potrafiłem w pełni odczytać i pojąć. Nie mogłem zrozumieć, co się ze mną dzieje. Każda rzecz, o której wcześniej myślałem straciła jakiekolwiek znaczenie. Była tylko Bella i to piekielnie przyjemne doznanie. Uczucie, ogarniające całe moje rozedrgane ciało i nieposłuszny umysł. Było tak nieziemskie, tak intensywne, tak NOWE… Na moment zapomniałem kim jestem. Przestałem być potworem. Mogłem być zwykłym mężczyzną, przeżywającym najniezwyklejszą chwilę w swoim życiu.
Długim życiu.

***

W jego oczach kryło się szaleństwo. Znów nie mogłam powstrzymać chichotu. Kochany Edward! Był taki uroczy. Nie mogłam odpędzić od siebie tego słowa – UROCZY. Mój uroczy wampir…
Zapomniałam o sobie. Był tylko on.
A potem zachciało mi się spać.

***

Kochaj mnie, tkliwa dziewczyno!
Bo jestem smutny i blady,
Wyglądam jak jaki upiór
Z starej niemieckiej ballady.

Duszę mam pełną tajemnic,
Cierpię zgryzotę sumienia,
Na mojej przeszłości ciężą –
Straszne i krwawe wspomnienia.

Całą noc spędziłem u jej boku, nawet nie fatygując się, aby coś na siebie założyć . Nasze ubrania wciąż tkwiły na podłodze niedaleko łóżka – zapomniane, zbędne. Nie było już wstydu. Poczułem ulgę na myśl o miłości i czułości ukrytej w jej czekoladowych tęczówkach – zaakceptowała mnie. Możecie wierzyć lub nie, ale bałem się, czy się jej… Hmm… Spodobam.
Bella leżała drżąc leciutko. Była absolutną boginią! Jej oddech uspokajał się powoli, a ja głaskałem jej miękkie włosy, wdychając jej zapach… Teraz… Teraz wszystko było łatwiejsze. Wiedziałem, że potrafię nad sobą zapanować. Nie ukrywam, że było to strasznie, strasznie trudne, gdyż kusiła mnie każdym gestem, jękiem… Zadrżałem na wspomnienie tamtych chwil.
„Edward! Cholerny zwierzaku!”* – zbeształem się ze złością. Moje ciało oszalało do reszty! Pomyślałem o szczęściu, które dane mi było dzięki tej kruszynie poznać. Bella, moja kochana Bella… Ofiarowała mi wszystko, czego mogłem pragnąć. Zaufała mi.
- Mmmm… - zamruczała sennie, zerkając na mnie spod długich rzęs – Kocham Cię… - ten cichy szept sprawił, że oczy zaszły mi mgłą.
- Bello… Życie bez ciebie nie miałoby już dla mnie żadnego sensu... – powiedziałem bez tchu, nie mogąc odnaleźć w głowie odpowiednich słów. - Ale teraz śpij już, potrzebujesz odpoczynku. – szepnąłem, pieszcząc jej skórę opuszkami palców. Chyba chciała coś jeszcze powiedzieć, jednak z jej ust wydobyło się tylko przeciągłe westchnienie, a chwilę później usłyszałem jej miarowy oddech. Delikatnie musnąłem wargami jej skroń.
Wciąż nie potrafiłem uwierzyć, że wszystko to, co wydarzyło się w ostatnim czasie było prawdą… Oh, Boże! Byłem przecież podłym, okrutnym, wyklętym potworem! A ona… Była moja.
Wtuliła się w moje ramię, mamrocząc cicho moje imię. Westchnąłem z rozkoszy, uspokajając oddech. Potrzebowałem jej. Potrzebowałem uczucia, którym mnie obdarzyła.
Ktoś kiedyś powiedział, że ci, których kochać najtrudniej, najbardziej tego potrzebują…
Byłem bestią. Zakochaną. Poskromioną.

***

Gdy tylko otworzyłam oczy i uświadomiłam sobie, że jest już ranek, ogarnęła mnie panika. Szybko zerknęłam w bok. Był obok mnie.
- Dzień dobry, Bello. – wymruczał, gładząc mój policzek – Spałaś wyjątkowo spokojnie, wiesz? Tylko pięć razy wołałaś moje imię. – dodał, robiąc urażoną minę, poczym zaśmiał się beztrosko. Był piękny, był…
- Edward… - chciałam coś powiedzieć, ale momentalnie o tym zapomniałam, gdy dotarło do mnie, że jest już zupełnie jasno, zegar wskazuje dziesiątą trzydzieści, a my leżymy w moim łóżku. Nadzy. - Charlie… O Boże! – wykonałam gwałtowny ruch w celu wyskoczenia z łóżka, jednak jego zimne dłonie złapały mnie szybko. Rozciągnął wargi w łobuzerskim uśmiechu. Widząc kompletne przerażenie w moich oczach, parsknął śmiechem.
- Zostań, Bello… Charliego nie ma. – pogłaskał puste miejsce obok siebie, zachęcając mnie chyba do przysunięcia się bliżej. Boże, zapierał dech!
Automatycznie złapałam kołdrę, zakrywając się szczelniej. Edward nadął wargi z dezaprobatą.
- Nie chowaj się przede mną, Bello. Jesteś piękna… - zamruczał tak niskim, ciepłym, głosem, że poczułam gęsią skórkę na całym ciele – A poza tym… – dodał, uśmiechając się szelmowsko – Już wszystko widziałem!
Musiałam zrobić naprawdę idiotyczną i zbolałą minę, bo zaśmiał się tak głośno i beztrosko, jak jeszcze nigdy.
Świetnie. Rozbestwił się na dobre.

*Wybacznie, nie mogłam się powstrzymać!

No i się nie powstrzymuj:)
swietne to było:)
Bardzo lubię jak Edward mruczy niskim głosem-to takie hmmmm łatwe do zobrazowania jak seksowny musi mieć głos:)

Nie wiem zupełnie czemu marudzisz, że Ci miniaturka nie wyszła....
WYSZŁA I TO ZAJE****** Uwaga

Przykro mi, że panuje na forum cenzura, bo inaczej dawno wysławiłabym swój zachwyt używając paru niezbyt kulturalnych słów Twisted Evil

I przede wszystkim: PISZ DALEJ Uwaga

Nawet nie wiesz jak takie akcje podobają się forowiczom :P Ja i moja kumpela postawiłyśmy Twojego posta w pierwszej piątce Wink

Napiszesz jeszcze jakąś akcję

PS: Zapomniałabym, Rolling Eyes

cieszę się, że zachowałaś nieśmiałość Belli. Mimo, że spędziła noc z Edwardem, rano nadal miała opory przed pokazaniem mu się nago. Szacuneczek Wink

PS 2: ZWIERZAK W EDWARDZIE

... TAAAAAAAAAAK Uwaga

no, no, no moja ty bogini opowiadań o zabarwieniu erotycznym.....

nie przestawaj....

nie znam pierwotnej wersji, za to ta jest mrrauuuu z dreszczykiem na grzbiecie :D

Oh My Fucking Edward Cullen... Jesteście szalone XD! Ale za to Was kocham Wink

. Cieszę się, że i ta część przypadła Wam do gustu *szczerzy się jak ostatni głupek*. A ja chyba napiszę niedlugo jeszcze jedną miniaturkę ;>

Żadne chyba! Miniaturka ma być. Koniec kropka!!! Jesteś boska, cudowna, wspaniała, a piszesz jeszcze lepiej!!

„Edward! Cholerny zwierzaku!”
Aaaaa. Umarłam tu.

mizuki, podaj mi swój adres - wyślę Ci czekoladki. Jesteś genialna!

Już marzę o następnym.
Nie będę musiała długo czekać, prawda? *słodkie oczka*
p,
Snopy.