FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Jacob i jego głupi wybryk z motorami. Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Poll :: Czy zdradziłeś/aś kiedyś własnego przyjaciela?

Tak
13%
 13%  [ 3 ]
Nie NIGDY
72%
 72%  [ 16 ]
Tak, ale w słusznej sprawie (wcale mnie to nie usprawiedliwia)
13%
 13%  [ 3 ]
Wszystkich Głosów : 22


Autor Wiadomość
memo
Nowonarodzony



Dołączył: 07 Sie 2009
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: In Cychry

PostWysłany: Pon 22:03, 17 Sie 2009 Powrót do góry

Wiecie co? Nurtuje mnie tylko jedno pytanie. Czy Jacob zrobił dobrze ujawniając Charliemu tajemnicę o motorach? W końcu była to tajemnica jego ukochanej. Co nim tak naprawdę kierowało? Bo chyba nie troska o bezpieczeństwo Belli. Skoro był jej najlepszym przyjacielem i naprawdę ją kochał to czy słusznie postąpił? Jak można zdradzić tajemnice osoby którą się kocha? Jak można zdradzić sekret przyjaciela? Czy wam zdarzyło się coś kiedyś podobnego? Czy zdradziliście przyjaciela? A może mielicie ku temu podwód. ? ? Czy zachowaliście się kiedyś w sposób podobny? Czy możecie utożsamić się z Jacobem czy może z Bellą?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez memo dnia Wto 14:04, 18 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
vickyliv
Dobry wampir



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2192
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 90 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rob`s guitar case

PostWysłany: Pon 22:17, 17 Sie 2009 Powrót do góry

Jacobem w tej sprawie kierowała zwykła zazdrość. Po odejściu Edwarda to on przejął pałeczkę i grał pierwsze skrzypce. Zbliżył się do Belli, zaprzyjaźnił się z nią, zaopiekował, usiłował leczyć niegojące się rany. Kochał ją już wtedy i był gotowy zrobić wszystko, by ją przy sobie zatrzymać. Kiedy wrócił ukochany Bells, on wiedział z góry, że znowu zejdzie na dalszy plan. Nie chciał zadowolić się przyjaźnią, zresztą nie miał gwarancji, że dziewczyna da mu szanse nawet na nią. Był zdesperowany i po wyjeździe Belli do Volterry nie był pewny, czy kiedykolwiek jeszcze ją zobaczy. Miał nadzieję, że Charlie ukarze Bellę, nie pozwalając spotykać się z Cullenem.
Mimo, iż znam jego motyw i akurat potrafię to zrozumieć, nie pochwalam jego zachowania w tej konkretnej sprawie. Przyjaźń to przyjaźń, nie ma ułatwień.


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
mermon
Wampir weteran



Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 177 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 23:13, 17 Sie 2009 Powrót do góry

Hej, po pierwsze , mam prośbę do memo , byś zmieniła imię w tytule tematu na poprawne, bez "k" w środku. :)
Po drugie, ja inaczej widzę motywy Jacoba. Zazdrosny, oczywiście był. Zły , z pewnością też. I to myślę, (zresztą Jacob sam to powiedział), że nie tyle był zły, że wybrała innego, tylko, że właśnie Edwarda, przez którego tak cierpiała i to na oczach Jacoba, który pomagał jej z tego cierpienia wyjść. Nawet Sam miał o to do niej żal, bo ją wtedy znalazł i uratował w lesie. Patrząc z tej strony jego złość jest zrozumiała.
Zazdrość też, bo ledwie Alice się pokazała, a już poszedł w odstawkę,jakby nic dla niej nie znaczył, a jak wrócił Edward, to tym bardziej. Przynajmniej w KwN. Bo w Zaćmieniu, to się zmieniło. :D
Co do sprawy z motorami. Pamiętajmy, że Jacob mało znał Edwarda , chodził do innej szkoły, mieszkał w La Push. Wiedział o nim, że skrzywdził Belle bardzo! O wampirach dowiedział się dopiero po przemianie w wilka. Nie powiedział Charliemu, jako ojcu i policjantowi, bo Cullenowie wyjechali, a poza tym , to była tajemnica ( wampiry i wilkołaki). Wyjechali - nie było sprawy.
Ale gdy wampiry wróciły - to już była inna historia. Jacob nie znał ich z dobrej strony, to byli ich śmiertelni wrogowie, nie dowierzał Edwardowi, tak jak i Edward nie wierzył , że Bella jest bezpieczna w La Push.
Chciał zrobić coś co zatrzyma Bellę w domu, dla jej bezpieczeństwa. Nie powiedział, że Edward jest wampirem, tylko pokazał motor. Po to aby Bella miała szlaban. Myślę, że można to zrozumieć.
Tak właśnie Jake wytłumaczył to Belli. Tu chodziło o jej bezpieczeństwo, a nie zazdrość.
Myślę, że z samej zazdrości, gdyby np. Edward nie był wampirem, to by tego nie zrobił.


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez mermon dnia Pon 23:31, 17 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
bOlka
Człowiek



Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pon 23:43, 17 Sie 2009 Powrót do góry

Zgadzam się z Mermon. Jacob nie znał tej dobrej strony Edwarda, nie wiedział, dlaczego opuścił Bellę. Wiedział tylko, że sprawił jej tym ból i za samo to nienawidził Edwarda. A do tego fakt, że był wampirem, uch:/
Szczerze mówiąc, to zrozumiałam dobrze postępowanie Jacoba dopiero, gdy przeczytałam KwN drugi raz. Na początku po prostu go nie lubiłam, wydawał mi się taki dziecinny, lekkomyslny, narwany, zupełnie inny niż Edward. Przekonałam się do niego, ale zaraz potem przeczytałam Zaćmienie i znowu zmieniłam zdanie: samolubny, zarozumiały. Po "Przed świtem" nie wiem, co o nim myślę.


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
Amiya
Dobry wampir



Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 2317
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Stąd ;)

PostWysłany: Wto 8:39, 18 Sie 2009 Powrót do góry

Boże ten "Jackob" w tytule razi po oczach. ;ppp

A co do tej "zdrady" to : nie była to moim zdaniem żadna zdrada, mimo iż dobrze też nie postąpił. Zrobil to bo mial nadzieje ze Bells dostanie szlaban na wychodzenie z domu tudzież na spotykanie się z Edem, wiec pewne jest ze zrobił to z zazdrości. ;d


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
IlonaM
Dobry wampir



Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Jordanów/Forks

PostWysłany: Śro 21:22, 19 Sie 2009 Powrót do góry

Na pewno zachowanie Jacoba trudno nazwać zdradą, to zdecydowanie za mocne słowo określające ten "wybryk z motorami".
Jacob oczywiście nie miał zamiaru mówić o motorach Charliemu wtedy, gdy do Forks jeszcze nie wróciły wampiry i nic nie zanosiło się na to, że wrócą.
Coraz więcej łączyło ich z Bellą, coraz bardziej zbliżali się do siebie, Jacob wiedział, że Bella w jego towarzystwie jest bezpieczna, że potrafi ją ochronić i w zasadzie nie widział powodu, dla którego miałby martwić Charliego, wpędzać Bellę w kłopoty i łamać dane jej słowo.
Wszystko było ok, jemu b. zależało na Belli, więc dlaczego miałby to niszczyć, zrywając obietnicę i wyjawiając ich wspólną tajemnicę - motory - coś, co ich połączyło na początku, dzięki czemu ich przyjaźń miała szansę może szybciej się rozwinąć.
Motory dla Belli i Jacoba w KwN są czymś wyjątkowym, zarezerwowanym tylko dla nich.

Sprawa zaczyna wyglądać inaczej, gdy wraca Edward. Nie - wystarcza powrót Alice, a Jacob przestaje być najważniejszą osobą dla Belli w okolicy Forks. Pojawia się Alice, której długo nie widziała i Jacob, który opiekował się Bellą w ostatnich miesiącach, który przywracał ją do życia, który znaczył dla niej coraz więcej... Jacob odchodzi nieco w cień.
Oczywiście wciąż zakochanej w Edwardzie Belli wystarcza jedno słowo i... zostawia Jacoba i leci do Włoch ratować Edwarda, ryzykować własne życie... dla nas znaczy to coś więcej, ale Jacob widzi tylko, że jego starania, jego opieka, jego pomoc, wszystko to, co robił dla Belli, wszystko to, co ich łączyło nagle przestaje mieć znaczenie w porównaniu ze śmiertelnym zagrożeniem, w jakim znalazł się jego naturalny wróg - wampir, który strasznie skrzywdził Bellę, porzucił ją, sprawił, że dziewczyna znalazła się na skraju depresji, a jednak... Edward (w mniemaniu Jacoba "ten zły") wygrywa, a Bella wybiera Volterrę, Alice, Edwarda...
Co czuje Jacob?
Złość, gniew, zazdrość, czuje się oszukany, może zdradzony i odtrącony, samotny, gorszy od wampira, który nie dość że skrzywdził Bellę, teraz naraża ją z własnego powodu na śmierć, a potem jak gdyby nigdy nic - wraca do Forks, a Bella znowu jest z wampirem...
Może trochę chciał się zemścić, odegrać, dokuczyć, sprawić, by Bella rzeczywiście miała szlaban, nie spotykała się z Edwardem, właśnie z Edwardem. Jacoba najbardziej zabolało nie to, że Bella wybrała innego, ale to, że wybrała tego a nie innego - wampira, który ją porzucił, a do którego ona od razu wróciła, gdy tylko nadarzyła się okazja Wink Odwiecznego wroga wilkołaków...
Jacob zrobił to pewnie także dla dobra Belli, sądząc, że potrafi lepiej o nią zadbać, zatroszczyć się, próbował każdego możliwego rozwiązania, a że to było nieco okrutne, ale wydawało mu się skuteczne - wybrał przyszły szlaban Belli i jej bezpieczeństwo.
Trudno tu mówić o czymś niegodnym przyjaciela, bo przecież Jacob zrobił to dla jej dobra. Wolał, aby go znienawidziła, ale aby była bezpieczna.

Wow, ale miałam wenę twórczą nt motorów :P Coś mnie poniosło Laughing Laughing Laughing


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez IlonaM dnia Śro 21:23, 19 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
memo
Nowonarodzony



Dołączył: 07 Sie 2009
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: In Cychry

PostWysłany: Śro 21:34, 19 Sie 2009 Powrót do góry

heh IlonaM dziękuję że cię tak "pniosło". Tego mi trzeba było. Nie rozumiałem Jacoba aż do tej chwili! Jestem Ci bardzo wdzięczny. Wyjaśniłaś to prostymi lecz jakże mądrymi zdaniami! :* po stokroć DZIĘKUJĘ!!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
kirke
Dobry wampir



Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 1848
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 169 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z obsydianowych tęczówek najmroczniejszego z Czarnych Magów

PostWysłany: Śro 21:36, 19 Sie 2009 Powrót do góry

przyjaciól sie nie zdradza- nie podoba Ci się , co robi przyjaciel- przedyskutuj to z nim a nie donoś.... jesli cię nie posłucha- przedyskutuj z resztą jego przyjaciół i użyj argumentów typu- chłopak.. ulubiony chomik... albo coś... ale nie donoś


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Emi19
Nowonarodzony



Dołączył: 09 Sie 2009
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 15:08, 20 Sie 2009 Powrót do góry

Jeśli zdrada przyjaciela to ratowanie go przed niebezpieczeństwem (nawet wyraźnie wbrwe jego woli), to nie uważam tego za zbrodnię. Tylko,że Jake nie zdradził tajemnicy Belli, żeby nic jej się nie stało, tylko ze zwykłej zazdrości o Edwarda. Jednak można go trochę usprawiedliwić Wink W końcu Bella na to po części zasłużyła. Od pojawienia się Alice Jake poszedł "w odstawkę". Rozumiem,że Edward był jej jedyną miłością, ale ona zachowywała się tak, jakby inni ludzie nie istnieli. Także odpłacono jej pięknym za nadobne !


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mermon
Wampir weteran



Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 177 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Czw 16:39, 20 Sie 2009 Powrót do góry

Przeczytałam właśnie ten rozdział i ja tam motywu zazdrości nie widzę. Raczej wściekłość na Edwarda. Bella nie przyjeżdżała do La Push, Jake był pewien, że z powodu Edwarda. Nie wiedział o szlabanie. Co czuł do niego i na jego temat wtedy, to wiemy. Chciał zrobić wszystko, by oddzielić Bellę od Edwarda, który był jego wrogiem nr 1, skrzywdził Bellę tak bardzo i potencjalnie jej zagrażał. Zrobił prawie wszystko, bo o tym kim był Edward nie powiedział Charliemu, a to pewnie byłoby skuteczniejsze. Odsyłam do ostatniego rozdziału KwN. Ale pewnie i tak każdy inaczej to interpretuje.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jakeowa
Wilkołak



Dołączył: 21 Sie 2009
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pią 20:22, 21 Sie 2009 Powrót do góry

Ja jak najbardziej Jake'a rozumiem. Edward skrzywdził Bellę, zostawił ją po czym ona wpadła w depresję. I jak dobrze określił to w zaćmieniu, po tym jak zostawił Bells z krwawiącą raną to Jacob'owi udało się ją zaszyć, po czym został ślad w nich obojga. On chciał chronić Bellę, miał coś jakby wrodzoną nienawiść do Edwarda. Co by nie zrobił, Jake i tak nienawidził go gdyż tamten był wampirem. Kierowała nim troska o życie Belli, złość na jej chłopaka że po tym jak bardzo ją skrzywdził wrócił jak gdyby nigdy nic rójnując wszystko to co zbudował razem z Bells, i narażał ją znowu, ale to była jej decyzna, narażała więc siebie dla niego jadąc do Volterry. On patrzył na to z innej prspektywy, obwiniał za to znienawidzonego chłopaka swojej przyjaciółki. I przedewszystkim bo to łączy się po trochu z każdym z argumentów, kierowała nim Miłość. Uważam że można usprawiedliwić zachowanie chłopaka, zrobił to przecież wyłącznie przez wzgląd na Bellę i nazywanie jego postępowania zdradą to dla mnie zbyt poważne oskarżenie. Uważam że był świetnym przyjacielem.
A nawiązując do tego tematu, to trochę potępiam zachowanie Belli. Oczywiście jej jedyną i wyjątkową miłością był Edward, rozumiem to. I zapłonęła w niej nadzieja kiedy zobaczyła samochód C' lln'ów przed swoim domem, okej jasne. Ale zbyt drastycznie odsunęła Jake, potraktowała go jak zwykłego kolegę z klasy, np. Tayler'a. Poczuł się odrzucony, przegrał z wampirem. To uraziło trochę jego honor, ale przedewszystkim serce.
Puenta jest taka, że Bella zbyt drastycznie odsunęła Jake'a a nim kierowała miłość. Rozumiem jego postępowanie.

P.S. Troszkę się rozpisałam ; o :D


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
EmiliA
Dobry wampir



Dołączył: 16 Sty 2009
Posty: 695
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Sob 22:51, 22 Sie 2009 Powrót do góry

To proste, Jacob był tak wkurzony i zazdrosny o to, że Bella od tak pojechała ratować Edwarda po tym jak bezlitośnie ją zostawił.
Nie sądzę jednak, że była to zdrada. Jacob nie wiedział, że Bella jest uziemiona , więc nie było sposobu by go odwiedziła, nie mogła mu wyjaśnić całej sytuacji , Volterry i tak dalej. Pewnie Black bał się o nią i taki wyskok wydawał mi się odpowiedni by utrzymać Bellę w domu (wiedział że Charlie da jej szlaban).
Nie rozumiem jednak o co takie wielkie halo, stało się Jacob działał pod impulsem, później szczerze tego żałował. Jego zachowanie daleko odbiega od zdrady. Co prawda to był ich sekret i miał go nie wyjawiać, ale ja akurat tu nie widzę takiego wielkiego problemu. Było minęło.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Emmett_Fan
Wilkołak



Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pon 14:29, 31 Sie 2009 Powrót do góry

Cytat:
Wiecie co? Nurtuje mnie tylko jedno pytanie. Czy Jacob zrobił dobrze ujawniając Charliemu tajemnicę o motorach?

Myślę, że to nie jest kwestia tego, czy to dobrze czy źle. Raczej sam fakt, że Jacob to zrobił.
Cytat:
W końcu była to tajemnica jego ukochanej. Co nim tak naprawdę kierowało?

No, to chyba oczywiste? Wkur... się chłopak ^^
Cytat:
Bo chyba nie troska o bezpieczeństwo Belli.

Zawsze to tak można tłumaczyć...
Cytat:
Skoro był jej najlepszym przyjacielem i naprawdę ją kochał to czy słusznie postąpił? Jak można zdradzić tajemnice osoby którą się kocha? Jak można zdradzić sekret przyjaciela?

O matko jaki patos. No bez przesady xD
No cóż. pokazując rowery Charliemu, jak na mój gust, sorry, zachował się po szczeniacku. (Jakby martwił się o bezpieczeństwo mógł wywalić motory, sprzedać je, nie oddawać Belli albo zwyczajnie z Bellą pogadać, ale nie, trzeba ją udupić!)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mermon
Wampir weteran



Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 177 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 14:47, 31 Sie 2009 Powrót do góry

Cytat:
Skoro był jej najlepszym przyjacielem i naprawdę ją kochał to czy słusznie postąpił? Jak można zdradzić tajemnice osoby którą się kocha? Jak można zdradzić sekret przyjaciela?



Skoro był jej najlepszym przyjacielem i ją kochał, jak mógł pozwolić, by związała żywot z wampirem, a wcześniej się z nim zadawała i narażała na ukąszenie, a ostatecznie sama została wampirem?
:)
Ja go rozumiem, nie mógł. Walczył na różne sposoby. Tłumaczeniem i prośbami też!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Emmett_Fan
Wilkołak



Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pon 14:58, 31 Sie 2009 Powrót do góry

Cytat:
Skoro był jej najlepszym przyjacielem i ją kochał, jak mógł pozwolić, by związała żywot z wampirem, a wcześniej się z nim zadawała i narażała na ukąszenie, a ostatecznie sama została wampirem?

[Do cytowania jest chyba funkcja quote? :P]

Jak mógł? Po prostu. To jej decyzje, jej uczucia, a on uszanował jej wolną wolę. W tych przykładach akurat popieram Jacoba, zachował się o wiele lepiej niż Edward w pewnych momentach (patrz. rozstanie, zakazywanie odwiedzania sfory itd.)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mermon
Wampir weteran



Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 177 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 15:07, 31 Sie 2009 Powrót do góry

Ostatecznie uszanował, ale dopóki miał nadzieję, że ją powstrzyma próbował na różne sposoby ją przekonać, że idzie złą dla siebie drogą. Za to go cenię, że się nie poddawał.
Gdy zrozumiał, że ostatecznie Bella zdecydowała - nie przeszkodził jej, a nawet wspierał ją i jej nową rodzinę.
Dla mnie to postać bardzo szlachetna , godna podziwu i przesympatyczna.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Eleni
Nowonarodzony



Dołączył: 03 Wrz 2009
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 21:31, 03 Wrz 2009 Powrót do góry

A ja ani Jacoba nie rozumiem, ani nie pochwalam w tym konkretnym wypadku. W wielu innych też. Nie zależało mu na jej bezpieczeństwie - gdyby tak było, w ogóle nie zgodziłby się remontować tych motorów. Zrobił to, bo dzięki temu miał szanse spędzać z nią czas. Wydał jej sekret, bo miał nadzieję, że Charlie ją ukaże i dzięki temu odseparuje od Edwarda.
Później Jake dorośleje, ale przez długi czas zachowywał się jak - co tu dużo mówić - niedojrzały, samolubny szczeniak. Rozumiem, że nie chciał, aby jego ukochana umawiała się z wampirem, ale sposoby, w jakie próbował ją od tego odwieść, nie były najmądrzejsze.
Troska o bezpieczeństwo przyjaciela, usprawiedliwia wydanie jego sekretu. Wiedząc na przykład, że moja przyjaciółka planuje spędzić noc z kimś, o kim wiem, że zrobił już paru dziewczynom krzywdę, uciekłabym się do wszelkich dostępnych sposobów, aby ją od tego odwieźć. Ale w tym konkretnym przypadku Jacob nie dbał o Bellę, ale o siebie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Bodo
Nowonarodzony



Dołączył: 03 Wrz 2009
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 22:32, 04 Wrz 2009 Powrót do góry

Jacob jest narwany i to fakt.

Myśl że Bella wróci do Edwarda, tego samego który doprowadził ją do stanu niemal katatoni doprowadza go do szału tak jak mnie doprowadzała by myśl że moja przyjaciułka wraca do faceta który nie jest jej wart. To się w takiej chwili w głowie nie mieści.

On jest dodatkowo zazdrosny, poprostu się zakochał a jak wszystko w nim jego miłość też jest porywcza.

Nie podoba mi się to co zrobił ale szczerze mówiąc wogóle mnie to nie zaskakuje. To jest Jacob, biegiem na żywioł.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
**Alice**
Wilkołak



Dołączył: 01 Kwi 2009
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 11:15, 13 Wrz 2009 Powrót do góry

a ja w piątek dostąpiłam zaszczytu pojechania motorem do pracy :D kumpel z biura ma ścigacza i zabrał mnie ze sobą.. co za adrenalina!! coś pięknego, przez dwie godziny nie mogłam dojśc do siebie :) wiem, że to zaledwie ułamek tego, jak czuje się kierowca, gdy jedzie sam (patrz Bella), ale teraz jestem przynajmniej w stanie zrozumieć, co B. czuła wsiadając na motor. A już jutro.. przejadę się znów. I we wtorek itp. SZAŁ :D

więc nie widzę nic złego w tym, co Jacob zaproponował, w czasie czytania książki podchodziłam do tego sceptycznie, zresztą zawsze byłam przeciwna motorom, w ich właścicielach widziałam zawsze tylko 'dawców organów' Kwadratowy ale od piątku zmieniłam zdanie. Ta wolność! Adrenalina! Prędkość! jestem za Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
_Alekasndra_
Nowonarodzony



Dołączył: 17 Wrz 2009
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 19:09, 10 Paź 2009 Powrót do góry

Sądzę, że Jake'm kierowała na pewno w jakimś stopniu zazdrość. Ale to nie to uczucie zagrało tu główne skrzypce. Wydaje mi się, że złość i miłość. Wiem, brzmi to dość zawile, ale zaraz wytłumaczę o co mi chodzi.
Był zły, że Bella wybiera Edwarda. Tego, przez którego wpadła w depresję i cierpiała.
A nie jego. Tego, który opiekował się nią w tych trudnych chwilach.
A ponieważ ją kochał, nie chciał by była z osobą, przez którą wylała tyle łez(i z osobą, której tak bardzo nienawidził...).
Pomyślał, że jeśli powie Charliemu o wybrykach z motorami, ten ukara Belle, zabroni jej spotykać się z Edwardem, czy coś w tym stylu...
takie jest moje zdanie na ten temat:D
_____________
Edward<3


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin