Twilight - kolejna bezwartościowa kukiełka?

Mary Sue napisał:

BellaMarie13 napisał:

Mary Sue napisał:

Napisałam, że możesz się uważać za najprawdziwszą fankę, a i tak cię wsadzą do jednego worka z tymi nędznymi pseudo fankami, w głównej mierze Edka lub Pattinsona. Ludzi nie obchodzi, czy ty lubisz tylko sagę, że dla ciebie to dobra książka, czy cokolwiek innego. Oni wiedzą swoje, a na słowo "zmierzch", "saga", "Edward" potrafią zareagować różnie. Często negatywnie. Dla nich jest jednoznaczne, że kochasz Edka, masz cały pokój w plakatach itp. I zachowują się nędznie, doskonale wiemy jacy ludzie są.

I tak Cię to boli?

Co za wręcz idiotyczne pytanie. Mnie to nie boli, bo fanką nie jestem. Ale co napisałam, to mój punkt widzenia, a sądzę, że się zbyt nie mylę.

Mylisz, nie mylisz - co Cię obchodzi, co mówią pseudo - i anty fani, skoro jak sama przyznajesz, nie należysz do fanek sagi? Dlaczego ma Cię obchodzić zdanie reszty świata? Myślą, co myślą, ich broszka. Wolny kraj w końcu, ta nasza Polska.

To, że wyłożyłam w kilku zdaniach swój punkt widzenia nie znaczy, że mnie to obchodzi, jak w twoim mniemaniu robię.
A zdanie reszty świata czy Polaków to nie mój problem, bo więcej idiotów jest na świecie, niż mam włosów na głowie i postarałam się mocno, by ich zdanie po mnie spływało, choć nie zawsze tak bywa. Ludzie biorą sobie do serca czasem większe farmazony, niż powinni. A że wolny kraj, to raczej bardzo logiczne stwierdzenie...

Zgadzam się z wypowiedzią Lannien w zupełnosci.
To jest już tak skomercjalizowane ze wszyscy słyszeli już o Edwardzie, o Zmierzchu, Jacobie itp(nawet emeryci i renciści). I przez tą komerche wiele osob naprawde się zniechęci do wszystkiego co jest związane z sagą SM.
A anty-fani badz osoby neutralne ktore ani nie loffciają, ani nie kochają ani tez nawet nie lubią serii Zmierzchu-wchodzą tu zeby sie wypowiedziec na ten temat, aby dokuczyć fanom lub udowodnic komus ze jak już się całemu światu cała ta 'moda na Zmierzch przeje' to wszyscy zapomną. Hm, moze i tak będzie.
Ale prawdziwe fanki nie zapomną i nadal będą uwielbiac postacie stworzone przez SM i tak jak ja-(mimo iz nie uważam Sagi za jakas wspaniałą, ambitną lekture) bedą czytac calą Sage od nowa i od nowa. ;]
To co się dzieje w okół tej książki i filmu mnie przeraża. Ale mam nadzieje ze to zamieszanie minie i ten podjar wśród 12,13-nastolatek tez.
A na tym forum pozostaną ci ktorzy tak naprawde byli, sa i będą fanami Sagi jak i twórczości SM. <czyli Intruza tez o ktorym moglabym rozmawiac dluuugo bo jest o wiele lepszy niż Saga> . ;P
Dziekuje.:)

piszecie o 11-13, myśliciel, że tylko takie "dzieci" są fanami?
Ja znam o wiele starszych ludzi, których z godnością można nazwać fanem.
Przeczytałam też, że pora zacząć pytać się o bilety do kina na 2 część sagi, bo nawet schody będą zapełnione. Cóż, skoro książki okazały się BESTSELLER'ami to co się dziwicie, że ludzie chcą teraz obejrzeć to co przeczytali ? ;|
Przepraszam, ale wyraźnie chyba jest napisane, że to jest forum FANÓW twórczości SM, to co np. robią tu osoby, dla których saga jest "beznadziejna, wyidealizowana, itp." ?
Przyszliście, przemawiać do fanów, że "Zmierzch" jest zły, bo jakieś tam hot nastolaty, nie kumają o co w tym wszystkim chodzi?
No i co "wam" do tego, że jakaś tam nasti ma cały pokój w plakatach Roberta lub Jacoba ? Przeszkadza to w czymś ? Każdy będzie robił to co chce. I nie sądzę, aby ktoś się wstydził tego, iż lubi ten film i książkę, bo to żaden wstyd.
Chyba dobrze, że ( jak Wy to piszecie ) "hotki" i inne, zaczęły czytać, chociaż to..
Lepsze jest to ich "pseudo-fanowskie" zafascynowanie Zmierzchem, niż to, żeby rozbierały się i pstrykały sobie prawie, że nagie foty i wstawiały do internetu, żeby pokazać jakie to one są cool. A później ( za przeproszenie) dają wszystkim dupy i kończą jako ... ( niewykształcone, nieoczytane, itp.)

Dziękuję Kwadratowy

Nie wiem czy powinnam nazywać się fanką sagi, bo o ile ksiązka podobała mi się, to film był według mnie jej marną kopią. Dlatego nie skacze mi ciśnienie na widok gadżetów Twilight Wink

I chociaż nie popieram tego komercyjnego szumu, to niestety muszę przyznać, że takie prawo rynku. Nie zabija się kury znoszącej złote jaja. Jeśli film się dobrze sprzedał, to robi się kasę na wszystkim, co jest z nim związane. Więc już mnie chyba nic nie zdziwi, bo jak się ma kasę, to można sobie urządzić pokój w Zmierzchu, pachnieć Zmierzchem, ubrać się w Zmierzch a nawet najeść się nim. Niestety wielu osobom może się od tego zrobić mdło. Ale jeśli ktoś lubi... proszę bardzo. Podobnie było z Harrym Potterem. To tylko kolejna moda, która minie po nakręceniu ostatniej części. Oczywiście nawet jak się to całe zamieszanie skończy, pozostaną też "prawdziwi fani" historii wymyślonej przez Meyer, a nie "przemijający fani" komercyjnej fali. I tych pierwszych goraco pozdrawiam :)

Cytat:

Czy nie obawiacie się, że Twilight może tak samo skończyć, stając się szałem, gdzie "wszyscy, wszystko i bez żadnego gadania"?

Och, kochanie, ale już tak jest, nie zauważyłaś tego? xD

No cóż, trzeba zaakceptować rzeczywistość, nie zmienimy ogółu, ale cała wampirza seria może pozostać w naszych sercach bez zmian (powiało patosem xD).

Mało mnie obchodzi czy będzie szum czy nie. Inaczej, bardzo mnie obchodzi! Cieszę się jak książka/muzyka/film, który mi się podoba odnosi sukcesy (skoro opłaca się produkować zeszyty, kubki, kalendarze, ołówki, skarpetki, majtki, podpaski i inne dziwne rzeczy z obrazkami TM to świadczy to o JAKIMŚ zainteresowaniu dziełem, prawda? xD), czasami nawet tak, jakbym sam był autorem. No i czasami takie poczucie "solidaryzacji" z innymi ^^ Można wymieniać się opiniami, niusami, powzdychać nad jakimiś fragmentami, wybrać się razem czy w jakiejś grupie na seans/koncert/premierę itd.

Ale jak coś podoba się tylko i wyłącznie mojej osobie i trudno znaleźć mi drugiego miłośnika no to cóż... bywa i tak. Przynajmniej nie dostaję zawału jak widzę na allegro protezę z logo "Twilight" ^^

Wiecie, co mnie zabolało? Gdy przeczytałam pierwszy post. Bo dokładnie TO się stało. W każdym jednym wydaniu Bravo, czyli Największej Wyroczni Nastolatek, jest conajmniej wzmianka o 'Zmierzchu'. Ale niee, to nie jest najgorsze. No bo ok, rozumiem, Bravo musi o czymś pisać a skoro widzą, że ludzie to kupią, piszą o Zmierzchu. Nie, najgorsze jest to, że ludzie, którzy na początku mówili mi że jestem poj***ana, bo 'lubię wampiry', że Zmierzch to badziewie, że wogóle jestem zuaaa, teraz pieją nad Edwardem i Bellą. Teraz dzieci lansu loffciają Edzia i Bellę, wampiry i wogóle myślą, że są cool. Sorry za ilość jadu w moim poście, ale to naprawdę mnie boli! Teraz już nie powiem głośno, że jestem fanką Zmierzchu, bo nie chcę być elementem tej machiny...Nie będę kupować naklejek z Brava. Nie, nie mówię o Was, bo podejrzewam, że większość osób z tego forum wie o co mi chodzi. No bo przecież to forum jest po to, żeby łączyć prawdziwych fanów! Szczerze mówiąc, mój wielki szał na zmierzch minął, ale to nie znaczy, że już nie jestem fanką. Tyle że mogę powiedzieć, że już dojrzałam. Nie zachwycam się Boskim Edwardem, tylko całością (no, nie tyle zachwycam, co po postu lubię). Nie podoba mi się ta cała komercyjna otoczka i dlatego jak najdzie mnie ochota, poczytam sagę w ciszy, obejrzę New Moon, ale nie będę się tym lansować. Tyle :)

Uff. Chyba nic do dodania. Te wszystkie pseudo fanki, które się obnoszą swoją ''miłością'' -chyba raczej nachalstwem czy jak to nazwać...- Mam plakaty, zdjecia, gazety, ksiazki i - o zgrozo- dvd z limitowanej edycji. Tyle, że nawet nie mam tego wyjetego. Czyżbym nie kochała Edwarda? Kocham ale tą miłość pielęgnuje w inny sposób niż krzyki KOCHAM EDKA!, porozwieszanych plakatów, setek zdjec, grafik i któż wie co jeszcze.

może tak się stać ,ale jak dla mnie to zawsze będzie stary dobry zmierzch . Wink

eh, no bo taka prawda, że wszystko to jedna wielka komercja
zrobili ekranizacje to się dopiero wtedy teraźniejsze pseudo fanki dowiedziały że jest ta książka, poobklejały sobie pokój plakatami z wcześniej wspomnianego Brawo i tym podobnych gazet i świrują.
dżizas. dla mnie to lekko żenujące.

Już zacieram ręce co będzie się dziać po New Moon. Nasze faneczki ponownie wyjdą z worka pełnego edwardowych kukiełek. Rolling Eyes

Żenujące, ale i irytujące !
Te dziewczyny uważają, że jak obejrzały Zmierzch, a nawet i KwN to są największymi fankami pod słońcem !
Właśnie - obklejają sobie pokoje plakatami, kupują gadżety i gadają na prawo i lewo o tym, że kochają Edwarda !
Ludzie ! Jak tak można !?
Są fani, którzy czytając wszystkie części milion razy, oglądając 2 z nich bez końca nie uważają, że są najlepszymi fanami !

Gość

Według mnie saga nie jest bezwartościowa, ale kukiełką? Owszem. Jednak mam nadzieję, że większość z nas jest prawdziwymi "miłośniczkami", nie zbzikowanymi fankami, wzdychającymi do Roba, tudzież Taylora...

Co do gadżetów... Lubię je, mam sporo plakatów, parę innych drobiazgów, ale założyć koszulkę z Edziem? W życiu! Lepiej niech wszystko siedzi na półce. Gdybym coś takiego przyodziała, chyba spaliłabym się ze wstydu. Aby dostać epilepsji, wystarczy zajrzeć na allegro i wpisać "zmierzch", "twilight, itp. Ja wtedy nie dość, że dostaję oczopląsu, to wyłączam jak najszybciej przeglądarkę. A wiadomo? Może coś się spodoba... Ogólnie mówiąc, sama SMeyer i inni związani z tym ludzie, trzepią na gadżetach niezłą kasę.

Nie ma co porównywać Zmierzchu do HSM. Edzio vs. Troy? Bells vs. Gabriella? Wybór jest oczywisty. Postacie z Twilight mają charakter. Mam nadzieję, że boom na Zmierzch nie minie...

Jak mogę to i ja się jeszcze wypowiem:
Załóżmy, że spełnił się nasz najgorszy koszmar: {(czyt. wyprodukowano na masową skalę kubków, lalek(!), długopisów, błyszczyków a nawet stringów(!) z obrazkami zmierzch dla PRAWDZIWYCH fanów) [o zgrozo, aż zadrżałam]} No i jak już się spełni nasz koszmar to pokażcie mi chociaż jedną rzecz z obrazkiem z okładki np. kwn. NIE pokażecie mi bo takiej NIE będzie. Co drugą pułkę ozdabiać będzie twarz aktora co gra jackoba (Na chwilę obecną nie wiem jak się pisze jego imię. Nie przepadam ani za Jackobem ani za aktorem) albo twarz roba lub kristen. A to tylko dowodzi, że "fani" mający "super-loVe-błyszczyk-edFardowo-truskawkowy-dla-super-mEeEga-fanów" "kofFają" klatę jackoba czy Eda a nie książkę. No błagam. A po za tym jak przeczytałam post nut z początku tematu jak przepisała wypowiedź jakiejś "suUuper-meGa-fFfFankIII" (tutaj zacytuję)

Cytat:

"On jest Przecudowny :**Normalnie kocham go!!JEszcze nigdy nieczułam sie az tak zakochana :)Kiedys podobał mi sie zac efron ale wydaje mi sie ze zrobiij sie sztuczny i wogóle...KOCHAM EDWARDA CZYLI ROBERTA :*****"

to dosłownie: UMARŁAM!

To jest oburzające poprostu. Będzie tak jak z efronem (którego swoją drogą nienawidzę tak samo jak każdej części HSM) Najpierw wrzeszczą kofFam, kofFam(!) przychodzą do kina żeby powzdychać, a potem zrywają jego plakaty i z obrzydzeniem mówią "co za gej, palant itd" Tak samo będzie z Robem. A wiecie co mnie oburzyło najbardziej? Idę sobie, idę spokojnie a koło mnie jakaś dziewczyna przechodzi i mówi mniej więcej coś takiego: "Nienawidzę tej durnej książki jak ona ma? O, chyba zmierzch. Normalnie mam ochotę ją spalić. Nigdy jej nie czytałam ani nie oglądałam filmu ale ona jest poprostu taka ohydna aż mnie skręca. Nie wiem czym te wszystkie idiotki tak się zachwycają. A Rob to wogóle klaty nie ma..." - Ale miałam ochotę walnąć tę lalę w łeb. Szanuję fakt, że może nie lubić tej książki ale no proszę(!) ona jej nawet pewnie na oczy nie widziała!

scrittore napisał:

Jak mogę to i ja się jeszcze wypowiem:
Załóżmy, że spełnił się nasz najgorszy koszmar: {(czyt. wyprodukowano na masową skalę kubków, lalek(!), długopisów, błyszczyków a nawet stringów(!) z obrazkami zmierzch dla PRAWDZIWYCH fanów) [o zgrozo, aż zadrżałam]} No i jak już się spełni nasz koszmar to pokażcie mi chociaż jedną rzecz z obrazkiem z okładki np. kwn. NIE pokażecie mi bo takiej NIE będzie. Co drugą pułkę ozdabiać będzie twarz aktora co gra jackoba (Na chwilę obecną nie wiem jak się pisze jego imię. Nie przepadam ani za Jackobem ani za aktorem) albo twarz roba lub kristen. A to tylko dowodzi, że "fani" mający "super-loVe-błyszczyk-edFardowo-truskawkowy-dla-super-mEeEga-fanów" "kofFają" klatę jackoba czy Eda a nie książkę. No błagam. A po za tym jak przeczytałam post nut z początku tematu jak przepisała wypowiedź jakiejś "suUuper-meGa-fFfFankIII" (tutaj zacytuję)

Cytat:

"On jest Przecudowny :**Normalnie kocham go!!JEszcze nigdy nieczułam sie az tak zakochana :)Kiedys podobał mi sie zac efron ale wydaje mi sie ze zrobiij sie sztuczny i wogóle...KOCHAM EDWARDA CZYLI ROBERTA :*****"

to dosłownie: UMARŁAM!

To jest oburzające poprostu. Będzie tak jak z efronem (którego swoją drogą nienawidzę tak samo jak każdej części HSM) Najpierw wrzeszczą kofFam, kofFam(!) przychodzą do kina żeby powzdychać, a potem zrywają jego plakaty i z obrzydzeniem mówią "co za gej, palant itd" Tak samo będzie z Robem. A wiecie co mnie oburzyło najbardziej? Idę sobie, idę spokojnie a koło mnie jakaś dziewczyna przechodzi i mówi mniej więcej coś takiego: "Nienawidzę tej durnej książki jak ona ma? O, chyba zmierzch. Normalnie mam ochotę ją spalić. Nigdy jej nie czytałam ani nie oglądałam filmu ale ona jest poprostu taka ohydna aż mnie skręca. Nie wiem czym te wszystkie idiotki tak się zachwycają. A Rob to wogóle klaty nie ma..." - Ale miałam ochotę walnąć tę lalę w łeb. Szanuję fakt, że może nie lubić tej książki ale no proszę(!) ona jej nawet pewnie na oczy nie widziała!

Zgadzam się z wami w 100% !! Jak byłam na KwN to słyszałam takiego typu wypowiedzi " Ale Jackob jest śliczyn!! Kocham go!! Pamiętasz może jak się nazywałam ta książka?" Jeszcze troche tu bym się na nie żuciła Wink

Albo jak ( tu to jusz byłam tak wkurzona że hej) jedna czwartoklasistka gadała " Ale Edward jest śliczny!!Ciekawe o czym jest ta ksiązka i film."Tu się już wkurzyłam na maksa Mad

Dobrze że istniejom tacy prawdziwi fani jak my którzy podziwiają nie tylko aktorów a samą Stephanie ( Intruz terz jest super) za to jak tą ksiąke napisała.

Niestety Zmierzch stał się tytułową kukiełką w rękach producentów. Pewnie gdyby nie ta cała reklama i gadżety, to saga nie zdobyłaby takiej sławy. Ludzi kupuje się niestety reklamą. Szczerze mówiąc, to one na mnie nie działają. Wierzcie lub nie, ale ja tak mam z każdym filmem, książką etc. Dajmy na to Avatar. Cały ten szum obrzydził mnie na początku do filmu. Jednak przemogłam się i pomaszerowałam dzielnie do kina. Film okazał się świetny. Sądzę, że właśnie takie przereklamowanie powinno odrzucać ludzi a nie ich przyciągać. Rozumiem dobrą promocję, ale w granicach rozsądku. Ale Boże drogi, gacie z twarzą Pattinsona czy Taylora, to już przesada. Dżizas, gacie, to tylko gacie. Taka reklama trafia głównie do odbiorców najbardziej na nią podatnych, czyli mniej więcej 9-12 lat. Nie chciałam oczywiście w ten sposób obrazić żadnej z osób o wyżej wymienionym wieku, bo przecież każdy jest inny. Cóż poradzić, taka jest większość. Rozkrzyczane "KoFfaNE" fanki "EdFfaRdA" znajdują się w przewadze. Nakupują się gadżetów w postaci koszulek, kubków i pokażą jakie to z nich oddane fanki. Ale książki, to "ni ma bata na Mariolę", nie przeczytają. Rozumiem, że można pokochać książkę, film, ale trzeba postarać się, by zachować granicę. Tak jak wypowiedziały się dziewczyny powyżej. Tak samo było z Zac'iem ( nie wiem jak to się odmienia na polski ; o ) Efronem. "Zakochają się" i zapomną, ale przy tym wydadzą kupę kasy na gadżety, o co głównie dbają producenci. Chodzi o to, aby jak najdłużej się to sprzedawało. Można mieć kilka plakatów, jedną koszulkę czy co tam jeszcze, ale - znów do tego wracam xD - nie dajmy na to, gacie xD

Uff xD Więc takie jest moje zdanie Wink

Pozdrawiam Cool

Ja tez uwazam,ze gdyby nie ta rozglosnia w TV to Twilight znaliby nieliczni.
Czasem sie zastanawiam czy nie lepiej byloby bez tego calego filmu,a tylko same ksiazki.Teraz to po prostu istna wariacja na punkcie Twilight sie zrobila.Sama to widze w swoim otoczeniu.
Nawet moja kolezanka z klasy-17 lat,gada o tym naokraglo: Lovvvciam EdTwarda. Ojejej xD
Producenci filmu zarabiaja miliony na zakochanych w aktorach napalonych nastolatkach i poki nie skonczy sie ekranizacja sagi-bedzie to trwac.

Przyznam sie,ze gdyby nie opublikowanie filmu w Bravo nie przeczytalabym sagi,ale predzej czy pozniej trafilabym na nia w ksiegarni,w ktorej jestem stala bywalczynia.

Co do gadzetow,jak napisala .Dot. to mam koszulki,2 naszyjniki Cullenow,bransoletke Bells. Jednak na milosc boska: parasolki,gacie,butelki,czapeczki,torebeczki,laleczki.??? Shocked

Nie ma co,kasy im z tego wplynie nie malo. Laughing

Niestety już tak zaczyna być. Ale mam nadzieje ze jednak nie bedzie tak całkiem, bo myślę że film to nie ksiązka i nikt kto tylko oglądał nie poczuje tego co ten kto czytal. Ksiązka jest wyjątkowa, jedyna w swoim rodzaju, a film tylko super ;] więc myślę że jesli ktos twierdzi ze jest zakochany w zmierzchu jako filmie, a nie czytal ksiazki to nie wie co mowi.

Wysłany: Pią 20:31, 19 Mar 2010

Sądzę ,że odpowiedź na pytanie zawarte w temacie.. została umieszczona w jednym słowie;
pieniądze

Wysłany: Pon 21:03, 22 Mar 2010

Dziewczynki!!! Nie przejmujcie się, poczekajcie tylko aż wyjdzie ostatnia część w kinie i pół roku po tym 80% "fanek" już nawet nie będzie pamiętało, że było coś takiego jak "Zmierzch", ich książki pokryją się kurzem a tysiące gadżetów wyląduje w koszu. I wtedy nastaną wspaniałe czasy dla nas, już nie będą nas identyfikować z rozwrzeszczanym tłumem psycho-fanek, pozostanie kameralne grono prawdziwych miłośników!