FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Ciągłość/Domek (Rudaa i zgredek) [Z] Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Pernix
Moderator



Dołączył: 23 Mar 2009
Posty: 1991
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 208 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z alkowy Lucyfera

PostWysłany: Pon 10:41, 11 Sty 2010 Powrót do góry

Pojedynkują się: zgredek i Rudaa

Temat: cztery pory roku
Forma: drabble
Długość: 4 drabułki – jedna na porę roku, po 100 słów każda (nie liczący tytułu oczywiście)
Tytuł: dowolny (aczkolwiek musi być)
Chcemy: namalowanego słowami obrazka, członka sfory, którego znamy (bez wymyślania Zdziśków proszę), opisu zmieniającej się natury, w którą nie angażuje się człowiek, melancholii, wyeksponowania zmysłów
Nie chcemy: więcej niż jednego bohatera (nikt inny nie może być choćby wspomniany, oczywiście wyłączając spersonifikowaną faunę i florę), wampiryzmu, krwi i brutalności, pseudo zaskakującej puenty, dialogów (tylko! opis)
Bez bety
Termin: 9 dni (11 styczeń)
Koniec oceniania: 25.01

Oceniamy według schematu:


Pomysł: 5 pkt.
Styl: 7 pkt.
Spełnienie warunków: 3 pkt.
Postacie: 5 pkt.
Ogólne wrażenie: 5 pkt.
Punkty przyznawane w innej punktacji nie będą liczone.

Jeśli nigdy nie oceniałaś/ -eś, zapoznaj się z zasadami. ← klik!

Powinno być dobrze z ilością słów, co do innych warunków – zostawiam to Waszej ocenie, jak zwykle.
edit: za zgodą obu stron ujednoliciłam zapis ^^
Powodzenia.


TEKST A:

Ciągłość

Śnieżny puch otula łapę, której sierść połyskuje w blasku promieni słonecznych. Ukryte pod białą kopułą pazury wysuwają się powoli, szukając pod czaszą szreni gruntu. Migoczące sople spływające z gałęzi drzew konfabulują śledzące je oko i udają oszlifowane przez naturę diamenty. Każdy z nich wysuwa wątłe paluszki w kierunku skał okrytych całunem zimy, przekonany, że sięga ku niebu. Popielata sierść twardnieje, gdy wilczyca wysuwa pysk, żeby lepiej przyjrzeć się zdesperowanym kryształom lodu chcącym sprzeciwić się własnej cielesności. Pierzaste chmury odbierają słońcu pierwszoplanową rolę w swoistym teatrze cieni. W towarzystwie prymarnych płatków śniegu łapy zwierzęcia uginają się i wybijają ciało w przestrzeń.

Wyprężywszy się w skoku, ląduje na ziemi w ludzkiej postaci. Krople wiosennego deszczu opływają jej nagie ciało. Po zetknięciu z gorącą skórą od razu znikają i ustępują miejsca siostrom, już czekającym, żeby podzielić smutny los. Z zamkniętymi oczami lawiruje wśród rozkwitłych o poranku pąków ukrytych między gałęziami. Pod palcami czuje świeżo narośniętą na konarach korę, która oddycha głęboko, chwytając wilgoć z powietrza i otulając się nią w zimny wieczór. Bada opuszkiem kciuka nierówną linię wyrytą przez dzięcioła. Pod skórą wyczuwa drgania drzewa przez cały dzień preparowanego w trudzie przez ptaka. Stopy instynktownie prowadzą ją po wilgotnej od łez nieba ściółce.

Upada w mieniącą się fioletem próżnię, zanurzając w niej obnażone członki. Drobne kielichy wrzosu otwierają się przed zgorzkniałym uśmiechem i wypuszczają wprost na śniadą skórę kropelki rosy. Zielone łodygi stoją na baczność, pozwalając się otulać pucharami pełnymi pyłku. Pochylają się ku twarzy dziewczyny pod ciężarem pszczół, które wprawiają w ruch swoje owłosione ciałka. Od charakterystycznych, zaokrąglonych żyłek, które oddzielają pólka radialne od reszty skrzydła, odbija się światło. Różnorodność odcieni wrzosu atakuje spojówki dziewczyny i karze jej podnieść się z pachnącej łąki. Odrywa korpus od podłoża z niezwykłą delikatnością, klatka piersiowa ciągnie za sobą ramiona, głowę i finalnie – miednicę z nogami.

Kiedy czuje na skórze orzeźwiający wiatr, kwestią jednego oddechu staje się przemiana w wilka. Już po chwili opada na cztery łapy i pędzi przed siebie, porywając do tańca złote liście. Odbija się od skał, trącając drzewa. Te pozbywają się swojego upierzenia, a każda jego część spada na ziemię z gracją motyla po raz pierwszy wystawiającego główkę z kokonu, żeby po chwili znów wznieść się razem z jesiennym zefirem. Subtelny szept toczy się po turniach i zaprasza wilczycę na szczyt. Zwierzę stawia uszy i wyłapuje dźwięki konwersji, poruszając się w rytm muzyki Matki Natury. Siada na wierchu i oczekuje nieustannych zmian.


TEKST B:

Domek

Mojego domku nie stworzyły ludzkie ręce; pojawił się znikąd na skraju polany w samym środku lata. Zauważyłam go od razu; wulgarną kreską odcinał się od zielonego świata i mimo że nie pasował do reszty krajobrazu, dzikie pędy przytulały się do jego martwych ścian, słońce nieśmiało zerkało do środka, a drzewa o długich giętkich gałęziach pochylały się nad nim i delikatnie głaskały płaski dach, szepcąc cicho słowa, których nie byłam w stanie usłyszeć.
Chciałam podejść bliżej, ale zapach poziomek zuchwale wciskał się w nozdrza, próbując zająć moje myśli czymś miękkim i słodkim. Nie miałam sił się z nimi bawić. Domek czekał.


Liście umierały; skarżyły się szelestem, ale nikt nie słuchał. Zmieniały kolory, ale nikt tego nie zauważał. Przecież to liście.
Siedząc na progu obserwowałam ich rozpaczliwe starania. Dlaczego nie rozumiały, że nie mają one sensu? Walka zawsze wyglądała tak samo; czepiały się mocno gałęzi, prosząc je o ratunek. Mimo to ich ciała były coraz bardziej kruche i wiotkie, a kiedy traciły resztki sił stawały się zabawkami wiatru. Porywał je w górę, pozwalał przez chwilę wirować w powietrzu, a potem bezlitośnie ciskał na ziemię, gdzie zamieniały się w pył.
Kiedy domek łagodnie zamykał się wokół mnie, wciąż miałam w uszach ich szepty.


Świat oblepiony śniegiem wyglądał, jakby uformowały go palce niezgrabnego artysty, który popełniwszy prosty błąd nagle odszedł bez słowa. I nikt nie wiedział, dlaczego nie dał mu kolorów.
Chciałam odejść od okna, ale moją uwagę przykuł niewyraźny kształt majaczący między smukłymi drzewami. Na łąkę wbiegł wilk o błyszczącym futrze w ciepłym rudym odcieniu; pachniał słodkim cynamonem. Uniósł w górę pysk, badawczo węsząc w powietrzu. Zdziwił się, gdy jego spojrzenie napotkało moje. Zrobił niepewny krok do przodu i gwałtownie zawrócił.
Zwinęłam się w kłębek na podłodze, wytężając słuch na oddalające się skrzypienie śniegu. Mogłam pobiec za nim. Też miałam przecież cztery łapy.


Zawrócił mi w głowie panoszący się w powietrzu zapach świeżej trawy; upadłam, a ciężkie krople deszczu przykuły mnie do ziemi. Patrzyłam jak wsiąkały w grunt, wyrywając ze snu to, co jeszcze przed chwilą wydawało się być martwe.
Pierwsze do ataku poderwały się korzenie drzew; przyglądałam się ich długim mackom, wpełzającym do wnętrza domku i rozrywającym go na pół. Pnącza gęsto oplatały ściany dokoła, dusząc je w uścisku; młode pędy wspinały się po murach, zjadając je od środka. Ptaki ucichły, zasłuchane w trzask pękającego stropu, który upadł na ziemię wzbijając w górę chmurę kurzu.
Po wiosennych porządkach zostały mi tylko drzwi.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pernix dnia Wto 12:07, 26 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
kirke
Dobry wampir



Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 1848
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 169 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z obsydianowych tęczówek najmroczniejszego z Czarnych Magów

PostWysłany: Wto 15:48, 12 Sty 2010 Powrót do góry

cóż - przyznam, że to była prawdziwa uczta...

Pomysł:
A: 4
B: 1

Zaczyna się źle... no cóż, ale pomysł z wilczycą i przedstawieniem tak pór roku omotał mnie i uwiódł od pierwszych słów. Spodziewałam się chyba wszystkiego, a nie tego. Duży plus dla autora za łączenie rzeczy pozornie nie do połączenia.

Styl:
A: 4
B: 3

Cóż, ponownie autorka tekstu A pokonała mój umysł słowami, które rzadko przewijają się w opowiadaniach na tym forum, co oznacza tylko, że są bardziej przez mnie pożądane. Szczerze powiedziawszy tekst B czytało mi się trudno tuż po tekście A. Widać było tym bardziej dysproporcję.

Spełnienie warunków:
A: 2
B: 1

Tekst A dał mi poczuć i dotknąć każdą z pór roku w jakiś takie niepowtarzalny sposób. Nie zastanawiałam się nad nimi nigdy tak i nie dostrzegałam całej różnorodności, choć z drugiej strony wrzosy nieodłącznie kojarzą mi się z jesienią i wtrącenie ich w lecie ciut mnie wybiło.
Jednak w przypadku tekstu B nie zauważyłam zmienności i przeoczyłam pierwszą wymienioną - lato. Zbrakło mi namacalności. Zabrakło mi malowania obrazka.


Postacie
A: 2
B: 3

W tekście A nie dowiaduję się zbyt wiele na temat wilczycy. Prócz tego, że autorka obraża ją nazywając zwierzęciem. Nie, nie i jeszcze raz nie.
Tekst B w jakiś sposób pozwala nam się wczuć w postać. Narracja pierwszoosobowa zyskuje u mnie dodatkowy punkt.

Ogólne wrażenie:
A: 3
B: 2

Nie napiszę tutaj nic więcej, niż wyżej już wspomniałam. Tekst A zaczarował mnie, a autorka użyła chyba dość mocnego narkotyku do sparaliżowania mnie. Porwanie nastąpiło momentalnie i chyba nie chcę, żeby mnie wypuszczono.
Tekst B nie jest zły. Jest bardzo dobry, gdyby nie zestawienie z A zyskałby o wiele więcej punktów.

Podsumowanie:
A: 15
B: 10


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Susan
Administrator



Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 5872
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 732 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 20:49, 12 Sty 2010 Powrót do góry

Wczoraj przeczytałam Wasze teksty, żeby poprawić sobie humor. Chciałam je od razu ocenić, ale doszłam do wniosku, że muszę sobie spokojnie przemyśleć obie prace i dopiero wtedy skomentować. Od razu powiem, że strasznie mi się podobały Razz


Pomysł: 5 pkt.
A - 3
B - 2
Oba pomysły mi się spodobały. A urzekł mnie wilczycą i przepięknymi opisami zmian pór roku, które wręcz przelatywały mi przed oczami. Czułam zapachy, fakturę podłoża i wszystko inne. Bardzo się wczułam w ten tekst. W B najbardziej spodobał mi się fragment o liściach i ich śmierci. Jakoś mnie w pewien sposób wzruszył. Taka drobnostka, a poruszyła moje serce. Ale tekst A dostaje o jeden punkt więcej.

Styl: 7 pkt.
A - 3.5
B - 3.5
Dam po równo. Pierwszy tekst jest napisany bardzo "poważnym" językiem. Występuje tam wyszukane słownictwo. Za to drugi tekst czyta się łatwiej, wręcz się przez niego przepływa. Nie potrafię wybrać, który styl bardziej mnie urzekły, dlatego daję po równo punkciki Smile Chyba się nie obrazicie Smile

Spełnienie warunków: 3 pkt.
A - 2
B - 1
Daję punkt więcej A, gdyż w B nie wczułam się w opisy tak bardzo jak w pierwszym tekście. Nie potrafiłam sobie jakoś wyobrazić do końca tego "namalowanego obrazka". Oczywiście, obie prace mi się podobały, ale A w tym przypadku wypadło lepiej.

Postacie: 5 pkt.
A - 3
B - 2
Pojawienie się wilczycy mnie urzekło. Niezwykle spodobał mi się ten pomysł na postać. Przyćmiło mi to postać z tekstu B. Nic na to nie poradzę.

Ogólne wrażenie: 5 pkt.
A - 2.5
B - 2.5
Znów muszę dać po równo. Nie wiem czy warto powtarzać to co napisałam wcześniej, ale powiem Wam, że naprawdę oba teksty niezwykle mi się spodobały. Dziś przeczytałam je po raz drugi i podobały mi się jeszcze bardziej niż wczoraj Smile Cieszę się, że dzięki pojedynkom powstaje tyle fajnych tekstów. Piękne opisy, cudowne perełki. Brawa dla obu autorek Smile

Podsumowanie:
A - 14
B - 11


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Cornelie
Dobry wampir



Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 1689
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 297 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z łóżka Erica xD

PostWysłany: Śro 0:25, 13 Sty 2010 Powrót do góry

Oł maj gad! Laski, to było coś. Tyle powiem słowem wstępu Wink

Pomysł:
Miałam tutaj trudny orzech do zgryzienia. Po pierwsze - obydwa teksty są wspaniałe i każdy z pomysłów zasługuje na dużą ilość punktów. W końcu przeważyło moje uwielbienie do wilczycy.

Tekst A - 3
Tekst B - 2

Styl:
I tutaj też. Co mogę powiedzieć, kiedy oba teksty zostały świetnie napisane? Po pierwsze, w tekście A zauroczyła mnie delikatna poetyckość wypowiedzi. Poczułam te słowa gdzieś w środku, nie zauważyłam ani jednego błędu, tylko chłonęłam te metafory, epitety, chłonęłam głęboko.
W tekście B urzekła mnie prostota wypowiedzi. Wszystko zostało delikatnie namalowane słowem tak, by czytelnik mógł sobie to wszystko wyobrazić.

Tekst A - 4
Tekst B - 3

Spełnienie warunków:
Wiadomo, wszystko zostało należycie spełnione.

Tekst A - 1.5
Tekst B - 1.5

Postacie:
Cóż, obiektywnie biorąc pod uwagę w obydwu tekstach jest ciekawie, jednakże wilczyca z tekstu A skradła moje serce. Skradła i sprawiła, że się w niej zakochałam.

Tekst A - 3
Tekst B - 2

Ogólne wrażenie:
Dziewczyny, nie wiem, co mam powiedzieć, naprawdę. Obydwa tekstu są na wysokim poziomie, obydwa czytało się nieziemsko przyjemnie i na dobrą sprawę, dałabym wam po równą ilość punktów. Tekst A zauroczył mnie stylem, bardzo zauroczył ( autorko! możesz być z siebie dumna xD ). Tekst B - pomysł z domkiem też był niczego sobie. Dlatego też w tej kategorii wybierać nie będę xD

Tekst A - 2.5
Tekst B - 2.5

Podsumowując:
Tekst A - 13.5
Tekst B - 11.5

Gratuluję obydwu autorkom, dobra robota! Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mille
Wilkołak



Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze Wschodu, nie wiadać? xd

PostWysłany: Czw 0:58, 14 Sty 2010 Powrót do góry

Pomysł
A: 3
B: 2

W tekście A poszczególne obrazy stworzyły coś na kształt filmu/animacji jednego skoku wilka przez wszystkie pory roku i to podbiło moje serce;)

Styl:
A 5
B 2
Niestety taka punktacja, ponieważ tekst A podniósł wysoko poprzeczkę i po takiej dawce cudownego opisu przyrody, po prostu pogubiłam się w treści pracy B... W tekście A każde kolejne zdanie stanowi nieodłączny, niezwykle dopracowany element opisu. Nie tylko opisana przyroda zasługuje na uwagę, ale także wtopienie w to wilka.

Spełnienie warunków:
A: 2
B: 1

Zawsze przy tej kategorii buntuję się, że 3 punkty nie pozwalają na ocene tego, kto LEPIEJ wywiązał się z postawionych wymagań. Jednak biorąc pod uwagę, że niemal zawsze warunki zostają spełnione, chyba jednak zacznę skupiać się na tym, kto zrobił to lepiej... I w tym wypadku bezkonkurencyjnie wygrał tekst A, ponieważ po przeczytaniu nie musiała wracać do tekstu i szukać w nim melancholii czy zmieniającej się przyrody.

Postacie
A: 2,5
B: 2,5

Żadna z postaci nie zainteresowała mnie w jakiś wybitny sposób, dlatego daję po równo.

Ogólne wrażenia
Po prostu zakochałam się w pracy A... :) I ciągle mam w głowie te obrazy... Czytając tekst A po prostu automatycznie przeniosłam się na moje ukochane Roztocze, za co dziękuję:) I za wrzosy!
A: 4
B: 1

A: 16,5
B: 8,5

Autorce tekstu A gratuluję!
Przykro mi, że tak nisko oceniłam tekst B, który też był dobry, niestety czasem dobry to za mało...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
frill
Człowiek



Dołączył: 07 Sty 2009
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: miasto spotkań

PostWysłany: Sob 11:33, 16 Sty 2010 Powrót do góry

Pomysł:
A: 3 pkt
B: 2 pkt

Tekst pierwszy troszkę lepiej przedstawiał pory roku - charakterystyczne cechy, przemiany.

Styl:
A: 4 pkt
B: 3 pkt

W A autorka stosowała trudne aczkolwiek ładnie brzmiące i robiące wrażenie wyrazy. Niestety osobiście za tym nie przepadam z prostego powodu, ponieważ zazwyczaj te trudne sformułowania skupiają na mnie całą swoją uwagę i zapominam o treści. Jednakże co do strony technicznej, nie mam się do czego przyczepić, wszystko perfekcyjnie. Natomiast w B brakowało kilku przecinków. Dlatego właśnie taki dobór punktów.

Spełnienie warunków:

A: 1,5 pkt
B: 1,5 pkt

Obie twórczynie dopasowały się do ustalonych warunków.

Postacie:

A: 2 pkt
B: 3 pkt

Hmm... Tutaj pojawił się kłopot, gdyż wilczyca w A bardzo mi się podobała, ale w B autorka w pewnym momencie mnie pozytywnie zaskoczyła, informując czytelnika o tym, że bohaterka tekstu miała cztery łapy i tym tak jakby mnie zainteresowała bardziej tą postacią.

Ogólne wrażenie:

A: 3 pkt
B: 2 pkt

Wpływ na takie przyznanie punktów ma głównie fakt, że autorka A o wiele barwniej przedstawiła opisywane pory roku, zrobiła to wręcz magicznie.

Suma:

A: 13,5 pkt
B: 11,5 pkt


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
wymyślona
Wilkołak



Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 12:40, 25 Sty 2010 Powrót do góry

Pomysł:
Mam dylemat. Z jednej ta ciągłość, która sprawia, że przejścia z jednej pory roku do drugiej są bardzo płynne i która mnie oczarowała; z drugiej coś, co w pewien sposób mnie wzruszyło...
Kierując się emocjami, wybieram "Domek":
Tekst A: 2
Tekst B: 3

Styl:
Chociaż w pierwszym tekście ze dwa lub trzy razy coś mi delikatnie zazgrzytało, było to tylko szukanie dziury w całym - i tak więcej punktów przyznam właśnie temu tekstowi. Należy mu się, ponieważ jest bardziej dopracowany; mam wrażenie, że autorka jest świadoma każdego słowa, które napisała. Prawdopodobnie wie, że styl jest mocną stroną, bo w pełni to wykorzystuje.
Tekst A: 4,5
Tekst B: 2,5

Spełnienie warunków:
Nie mam zastrzeżeń.
Tekst A: 1,5
Tekst B: 1,5

Postacie:
Nie potrafię ocenić, która bardziej mi się podobała, wybaczcie.
Tekst A: 2,5
Tekst B: 2,5

Ogólne wrażenie:
Cóż... Oba teksty bardzo mi się podobały, oba uważam za dobre. "Ciągłość" jest świetnie wykonana, jednakże w "Domku" jest coś, czego nie potrafię określić, co wprawia mnie w jakiś dziwny nastrój... W dodatku na plus działają zakończenia poszczególnych części.
Tekst A: 2
Tekst B: 3

Podsumowując:
Tekst A: 12,5
Tekst B: 12,5
To dopiero pomogłam, nie ma co... Ale sprawdzałam z dziesięć razy i nic nie mogę zmienić, więc musi tak zostać. Przepraszam... Embarassed


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Rathole
Dobry wampir



Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 1076
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 146 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Reszty nie trzeba, sama trafię.

PostWysłany: Pon 17:55, 25 Sty 2010 Powrót do góry

O mój Jasperze Shocked
Nie wiem, czy jestem w stanie coś z siebie wydusić. Oba te teksty... Łał. To było naprawdę coś. Obie mnie zaczarowałyście.

Pomysł
A - 2,5
B - 2,5


Oba teksty bardzo mi się podobały. Na tyle, że dalej siedzę w szoku z otwartą buzią i staram się to wszystko sobie poukładać. Tekst A skojarzył mi się ze sceną z NM, kiedy to Bella rzucała Jacobowi kawałek pizzy, a on łapał klucz (?). Tak samo u Ciebie bardzo płynnie pory roku przechodzą. Ktoś tutaj ładnie to opisał - jakby skok wilka. Z kolei w tekście B zaczarował mnie ten domek, to, jak go opisano. A już szczególnie ta część o wiośnie.

Styl
A - 4
B - 3

Te dwa teksty zostały bardzo dobrze napisane. Nawet nie jestem w stanie powiedzieć, który bardziej. Widziałam to, co czytam, przed swoimi oczami. Potrafiłam to sobie wyobrazić. Po prostu styl w obu tekstach był naprawdę bardzo dobry. Jednak w B były błędy - głównie brak przecinków przed dwoma czy trzema imiesłowami przysłówkowymi.

Spełnienie warunków:
A - 1,5
B - 1,5

W obu widziałam ten obrazek, w obu potrafiłam rozróżnić pory roku. Warunki spełnione.

Postacie
A - 3
B - 2


Wilczyca z tekstu A w sobie coś, co sprawiło, że mnie urzekła. Niemniej jednak postać z tekstu B także jest interesująca.

Ogólne wrażenie:
A - 3
B - 2


Już to powiedziałam, ale powtórzę - i autorka tekstu A, i autorka tekstu B odwaliła kawał dobrej roboty. Opisy w obu tekstach były realistyczne, jednak A spodobała mi się trochę bardziej. Głównie dzięki subtelności opisów - w B jest ich natłok, że trzeba mieć naprawdę wyobraźnię, by je wszystkie ogarnąć.

Podsumowując
A - 14
B - 11


Gratuluję! Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rathole dnia Pon 17:58, 25 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Robaczek
Moderator



Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 1430
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 227 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 23:56, 25 Sty 2010 Powrót do góry

Pomysł
A — 2
B — 3

Tym, co urzeka w tekście A, jest realizacja tytułowej ciągłości – pokazanie, jak natura zatacza krąg w idealnym porządku ze światem, jak nadchodzące po sobie pory roku przenikają się i korespondują ze sobą. Autorka od początku realizuje przemyślany, świetnie osadzony w warunkach pojedynku zamysł. Skupienie się na spersonifikowanej naturze, na przedstawieniu tej z jej stron, w którą nie ingeruje ludzka ręka, pozwoliło wprawdzie na pokazanie stylistycznego kunsztu autorki, na namalowanie słowami niezwykłości natury, ale nie zaskarbiło sobie mojej dozgonnej miłości. W tym punkcie oceniam nie spełnianie warunków, co zrobiono wzorcowo, a nawet jeszcze lepiej, lecz pomysł, który mnie, jako osobę skłaniającą się raczej ku opisom emocji niż przyrody, nie do końca przekonuje. Czułam się przytłoczona napierającą na mnie z każdej strony naturą. Było tego za dużo. Niemniej jednak, owe za dużo zostało świetnie zrealizowane.
Również w tekście B pojawia się konsekwentnie pociągnięty, przemyślany pomysł. Motyw domku jest ujmujący, emocje, barwy, którymi tenże domek obwarowano – wspaniałe. Nie jestem pewna, czy wprowadzenie narracji pierwszoosobowej było do końca dobrym rozwiązaniem, ale z drugiej strony – narratorka nie wysuwa się nachalnie ze swoim ja, dopuszczając do głosu naturę. Bardzo podoba mi się właśnie ten element równowagi – przestrzeń nie zdominowana ani przez naturę, ani przez postać, lecz sprawiedliwie podzielona. Domek zbudowany z emocji, emocji, które przemawiają przez przyrodę, jest przede wszystkim dość zaskakujący. Szczególnie urzekło mnie ukazanie bezsilności człowieka, jego bierności wobec zmieniającej się natury, a jeszcze bardziej – rozrywający się domek. Mimo że uważam, że forma pracy mogła być bardziej wyszukana, wysmakowana stylistycznie, to wspaniałą rzeczą jest przykrycie warstwy emocjonalnej naturą, spod której wciąż prześwitują uczucia. Coś, czego zabrakło mi w pracy A.

Styl
A — 3
B — 4

Z jednej strony przesadna, w moim odczuciu, stylizacja pracy A, z drugiej – krzywdząca dla samej zainteresowanej prostota miniaturki B.
Tekst A jest napisany niezwykle kunsztownie, bogato, gęsto. Obawiam się, że aż nadto. Nie jestem w stanie wziąć na swoje barki wysublimowanej gry stylistycznej, którą zaprezentowała autorka. Są tu zdania naprawdę wyważone, jak choćby ujmujące mnie Odrywa korpus od podłoża z niezwykłą delikatnością, klatka piersiowa ciągnie za sobą ramiona, głowę i finalnie – miednicę z nogami. Jednak większość z nich niesie za sobą zbyt duży ładunek stylistyczny, nie wiem, jak praca wytrzymuje ciężar epitetów, który na nią zrzucono. Gdy momentami autorce faktycznie udaje się malować obrazek, w innych chwilach – niszczy go, chcąc przemycić w nim zbyt wiele wrażeń. Z czego drabułka pierwsza jest tego dobitnym przykładem. Za dużo, za gęsto, za ciężko. Gdzie sinusoida, Tancbudo? Jeśli Ty masz zamiar mnie dusić stylistycznym przesytem, to, bądź pewna, też znajdę sposób na zemstę. Za personifikację każdego najdrobniejszego elementu natury – będę dusić Cię z perwersyjną przyjemnością. Zdesperowane kryształy lodu sprzeciwiające się własnej cielesności będą śniły mi się tej nocy.
Tekst B maluje obrazek być może skromniejszy, lecz bardziej do mnie przemawiający. Mniejsze zagęszczenie środków stylistycznych sprawia, że łatwiej smakować mi te, które są. Dzięki temu całość sprawia wrażenie subtelniejszej, bardziej emocjonalnej, również pokazuje potęgę natury, ale jest to potęga cichsza, spokojniejsza, mniej natarczywa. Autorka uderza w delikatniejsze struny, uderza w nie, co dla mnie niezrozumiałe, z pewną dozą nieśmiałości, jak gdyby nie była pewna swojego pióra. Jednak momentami prostota stylistyczna działa na niekorzyść pracy. Nie oczekuję gęstych oparów środków artystycznych, ale mimo wszystko zabrakło jakiegoś wyczucia. Zabrakło odwagi. Niestety zdarzyło się również kilka potknięć interpunkcyjnych, trzy lub cztery, o ile pamiętam.
Obydwa teksty napisane są diametralnie innym stylem, obydwa mają w sobie elementy, które urzekają i elementy, które nadają się zdecydowanie do poprawy. Zremisowałybyście, gdybym nie czuła się rozczarowana ilością epitetów w pracy A. A praca B jak najbardziej zasługuje na ten dodatkowy punkt.

Spełnianie warunków
A — 2
B — 1

Każda z pań spełniła warunki, choć każda osadziła je w innym zamyśle. Jednak autorka pracy A pokusiła się o ich spełnienie dalece dogłębniejsze, dokładniejsze, pełniejsze, intensywniejsze. Jestem pod wrażeniem tak precyzyjnego, wycyzelowanego opisu natury, pochylenia się nad zachodzącymi w niej zmianami. Choć to praca B dużo bardziej, w moim odczuciu, ukazuje melancholię.

Postacie
A — 1,5
B — 3,5

Podpunkt co najmniej zabawny w przypadku tekstu zasadzającego się na takich warunkach. Doprawdy, warunki rozwodzą się na temat natury, bohatera odstawiając na dalszy plan, a ja mam pisać o postaciach.
W tekście A bohaterka jest, ale bardzo zdominowana przez naturę, która ją otacza. Nie wiem, czy mi nie udało się jej dostrzec przez gęste opary opisów przyrody, czy faktycznie jej rola jest tak szczątkowa. Ponadto… Ona jest… Tancbudziku, ona jest… wilczycą. Nie potrafię oceniać wilczycy, która jest bardziej wilkiem niż człowiekiem, patrząc na jej niezwykle silny związek z naturą oraz jej zezwierzęcenie, w kategorii postaci.
Postać tekstu B ma w sobie zdecydowanie więcej emocji, dzieli swoją melancholię z naturą. Wydaje się oddychać, żyć, tym, co mocniej związuje z nią czytelnika, jest wprowadzenie narracji pierwszoosobowej. Przez to widzimy, że na postać narratorki składają się prawdziwe emocje i odczucia, nie tylko spostrzeżenia dotyczące otaczającego ją świata. Jest silnie połączona z domkiem, z naturą, a elementem spajającym jest właśnie płaszczyzna emocjonalna.

Ogólne wrażenie
A — 2,5
B — 2,5

Obydwa teksty mają swoje mankamenty i zalety. W obydwu tekstach autorki zdołały coś udowodnić. Obydwa są sprawdzianem ich warsztatów i to sprawdzianem, który pokazał, że zdały na ocenę bardzo dobrą.
Choć nadal nie lubię tej formy.
Wybaczcie, dziewczyny, to lakoniczne podsumowanie, ale za chwilę minie północ i nie wiem, czy mój głos będzie wtedy się liczył.
Gratuluję wyrównanego pojedynku i życzę, przede wszystkim, pokonywania swoich słabości i walki z tym, co wciąż można doskonalić.

Punktacja
A — 11
B — 14


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Robaczek dnia Wto 0:02, 26 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Pernix
Moderator



Dołączył: 23 Mar 2009
Posty: 1991
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 208 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z alkowy Lucyfera

PostWysłany: Wto 12:07, 26 Sty 2010 Powrót do góry

Uff, zamykam dziś, bo wczoraj niestety nie mogłam, ale jak widzę słuszniem, bo się autorki załapały na jeszcze jedną ocenę. :)

Oto wyniki:

W puli jest 8 oddanych ocen po 25 punktów do rozdysponowania, co daje nam łączną wartość: 200. Podział w tym pojedynku wygląda następująco:

Tekst A otrzymał 110 pkt. i stał się tym samym tekstem zwyciężającym.

Tekst B dostał pozostałe 90 pkt.

Autorką zwycięskiej pracy jest:

Rudaa i do niej leci laur zwycięstwa! :)

Gratulujemy obu Paniom!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin