FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Nadzieja umiera ostatnia / Żmija (losamiiya i Susan) [Z] Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
kirke
Dobry wampir



Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 1848
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 169 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z obsydianowych tęczówek najmroczniejszego z Czarnych Magów

PostWysłany: Śro 20:19, 16 Cze 2010 Powrót do góry

Pojedynkują się: losamiiya i Susan

Forma: miniaturka
Długość: do 3 stron w Wordzie
Tytuł: dowolny
Chcemy: Alice jako wampirzyca, Jasper jako człowiek, związku między nimi (nie musi być to para, mogą być przyjaciółmi), rozstania, przywoływania wspomnień, nadziei
Nie chcemy: innych bohaterów (mogą być wspomniani), nadmiernego romansidła, jednego miejsca, lasu, polowania, kłów
Termin: tydzień, od zaklepania - czyli do 20.06.2010 :)
Beta: nienienie.

Oceniamy według schematu:

Pomysł: 5 pkt.
Styl: 7 pkt.
Spełnienie warunków: 3 pkt.
Postacie: 5 pkt.
Ogólne wrażenie: 5 pkt.
Punkty przyznawane w innej punktacji nie będą liczone.

Jeśli nigdy nie oceniałaś/ -eś, zapoznaj się z zasadami.  klik!

Wstawiam wcześniej, bo obie Panie pospieszyły się z tekstami :)

Oceniamy do: 30.06.2010

__________________________________

TEKST A:

Nadzieja umiera ostatnia

Alice! Proszę, przybądź tu, Alice…
Wołał tak w swoich myślach nieprzerwanie od kilku godzin. Był sam, w jakimś odosobnionym miejscu, bliżej nieokreślonym położeniem. Przebywał tu już dostatecznie długo, by wiedzieć, że krzyki na nic się nie zdadzą. Ale myśli wciąż ubiegały krzyk, wydobywały z siebie dźwięki tęsknoty i żalu, rozbijające się po całej głowie.
Nie płakał już, nie miał łez. Wydawało mu się, że wykorzystał cały ich nadmiar w ciągu ostatniego czasu. Ale któregoś dnia, czy też nocy, po prostu przestał.

Godzinami siedział skulony pod ścianą, wspominając i jej piękne oblicze, które mu pokazała.
Była najpiękniejszą istotą, jaką widziały jego oczy. Jej skóra błyszczała w słońcu, oczy koloru miodu zdawały się do niego uśmiechać, a piękny, taneczny krok dodawał całości jej malutkiego ciała uroku, który bił po oczach.

Byli razem szczęśliwi. I choć były to tylko dwa tygodnie, jakie dane im było spędzić razem,
Jasper dobrze wiedział, że ją kocha.
Była nie tylko wyjątkową istotą. Nie tylko wampirzycą, która mogła obronić go przed wszelkim złem, czuł, że była ona przede wszystkim odbiciem jego duszy.
Duszy, która teraz tak bardzo tęskniła.

Noc i dzień zlewały się w jedno. Tak naprawdę, nie było wiadomo, czy aktualna pora to poranek, popołudnie, czy też wieczór.
Z ciemnego pomieszczenia nie było widać nic. Promienie słońca tam nie docierały, a wszelkie formy życia, prócz niego, nie były widoczne.

Zostawiła go tutaj. Jakiś czas temu. Pamiętał dobrze ten dzień, ponieważ był to ostatni dzień, w którym jego oczy widziały słońce. Widziały ją.


***

Zwykle cała w skowronkach, jednak tego dnia jasno było widać, że coś ją trapi.
Było to coś tak bardzo niepokojącego, że nie mogła z nim rozmawiać.
Martwił się i cierpiał razem z nią.
Jasperze, musisz mi zaufać, dzieje się coś bardzo złego… To wojna. Wojna pomiędzy wampirami. Ludzie są w niebezpieczeństwie, szczególnie Ty, będąc tu ze mną.
Muszę Cię ukryć na ten czas. Nie mogę pozwolić Ci w tym uczestniczyć…


Każde jej słowo przemykało przez jego myśli niemalże non stop.
Było w nich coś, co pozwalało mu trwać i czekać na jej powrót.
W dłoni ściskał mały medalion, który cisnęła mu w rękę, gdy zamykała właz.
Zdawało się to nierealne, ale czuł jej zapach. Widział jej twarz w jego odbiciu.
Ani na chwile nie pomyślał, że może zwariował. Może już wszystko skończone, a ona nie przybywa, ponieważ postanowiła go zostawić. Albo co gorsze…
Nie. Te myśli zdecydowanie do niego nie docierały.
Wierzył w nią. W ich miłość. Wierzył, że w końcu przybędzie i będą mogli być razem, jak wtedy…

***
Słońce schowane było za gęstymi chmurami, z których co rusz spadały maleńkie krople, zimnego deszczu.
Były to zdecydowanie najbrzydsze święta Bożego Narodzenia w Chicago.
Nie było śniegu. Nie było nawet zimno. Było po prostu szaro i smutno.
Nigdy nie lubił spędzać świąt z rodziną. Kochał ich, tak, lecz czuł się jeszcze bardziej samotny niż zazwyczaj. Odosobniony, dziwaczny.
Nie miał zamiaru słuchać więcej o planach na swoją przyszłość, o colleg’u, czy też o przyszłej narzeczonej.
Postanowił więc wyjść i pobłądzić po ulicach, byleby tylko oczyścić myśli.

I wtedy ujrzał.
Malutka istota przemierzała tę samą ulicę. Jakby czegoś szukała. A może zabłądziła?
Postanowił zapytać, czy nie potrzebuje pomocy, gdyż w okolicy nie było widać ani jednej żywej duszy, poza nim właśnie.
Podbiegł i chwycił ją za ramię. Odwróciła się i wszystko stało się jasne.


Jasper dobrze wiedział, że mimo, iż jego miłość była wampirzycą, nic mu nie zagrażało.
Czuł się najbezpieczniejszy pod słońcem, chroniony i wyjątkowy.
Zawsze to samo chciał dać w zamian i jej.
Lecz co mógł jej dać?

I wtedy usłyszał.
Ktoś przesuwał wielki głaz wejściowy do nory, w której przebywał.
Nie mógł uwierzyć, wróciła! Łzy nabiegły mu do oczu. Czuł, że zaraz straci przytomność, serce waliło jak oszalałe, a nogi stały się jak z waty.
Wróciła. Po niego. I tylko po niego. I żyje i będą razem.
Otarł oczy, a gdy już je otworzył, ujrzał przed sobą piękną, malutką istotę.
Kruczoczarne włosy zlewały się z tłem, lecz oczy błyszczały, a usta śmiały.
Podeszła do niego i wierzchem dłoni przejechała po policzku ocierając resztę łez.
- Wróciłam kochany…

Wróciła. Nie porzuciła go, ani też nie przestała kochać.
Wróciła, by dalej z nim żyć, by dalej egzystować z człowiekiem.
Nie było to już dla niej ciężkie, wiedziała, że Jasper jest dla niej najważniejszy.

A on wiedział, że może kiedyś go przemieni. Może dane mu będzie żyć wiecznie razem z nią.
Czerpać radość z wieczności i ciągłości. A może nawet, i ze śmierci.
Jednak teraz, najważniejsze było to, iż wiedzieli oboje-
nadzieja umiera ostatnia…

_____________________________________

TEKST B:

Żmija

Lśniący mercedes zatrzymał się właśnie na poboczu jednej z mniej ruchliwych dróg w mieście. Oparła głowę o siedzenie, trzymając ręce na kierownicy. Zwróciła swój martwy i pusty wzrok ku morzu, które widoczne było z miejsca, w którym zaparkowała. Właśnie zachodziło słońce. Widok ten przywołał wspomnienia, przez które miała ochotę naraz śmiać się i płakać. Żałowała, że nie potrafi zrobić ani jednego, ani drugiego. Usta w żadnym wypadku nie wygięłyby się w uśmiechu. Nawet gdyby próbowała je do tego zmusić. Uczucia, które ją obecnie wypełniały, jej na to nie pozwalały. Nie mogła też zapłakać, choć bardzo tego pragnęła.
Przecież była wampirem. Potworem pozbawionym ludzkich odruchów. A pomyśleć, że jeszcze niedawno myślała, że jest inaczej. Przyjechała do tego miasta, przepełniona nadzieją, że osoba, która ją tu przywiodła, sprawi, że zmieni zdanie i znów przypomni sobie jak to jest być człowiekiem. Pomimo swojej pomyłki, nie potrafiła wyrzucić z głowy obrazów z przeszłości, które obecnie bombardowały jej umysł.

Piasek był nagrzany, choć nadeszła już noc. Chłodny wiatr smagał ich ciała i włosy. Leżeli obok siebie na plaży. Alice nawet w ciemności doskonale widziała zarys sylwetki swojego towarzysza. Nagi tors Jaspera unosił się ku górze i opadał w spokojnym i miarowym tempie. Oczy miał otwarte i wpatrzone w ciemny nieboskłon, a delikatny uśmiech nie schodził z jego przystojnej twarzy. Włosy barwy miodu spoczywały na piasku i silnych ramionach.
Uwielbiała na niego patrzeć.
Odszukała jego dłoń i ścisnęła ją lekko. Nawet się nie wzdrygnął. Chyba przyzwyczaił się już do jej lodowatego ciała.
- Alice? – szepnął.
- Tak? – odezwała się dźwięcznym głosem, idealnie komponującym się z szumem morskich fal.
- To chyba najwspanialsza noc w moim życiu.
Wampirzyca uśmiechnęła się i przysunęła do niego najbliżej jak mogła, chłonąc jego ciepło, zapach i miłość.


Dziewczyna przetarła dłońmi twarz. Wspomnienia sprawiały ból. Były jak przebiegła żmija, która najpierw delikatnie muska swoją ofiarę w miłej pieszczocie, by za chwilę sprawić, żeby cierpiała i zwijała się w agonii.
Pokochała Jaspera. Co do tego nie miała żadnych wątpliwości. Na początku ich znajomości obawiała się, że ich związek nie wypali. Przecież wampir i człowiek nie powinni być razem. Taki układ nie ma przyszłości. Jednak jej ukochany walczył zaciekle, zarzekał się, opowiadał o swojej wielkiej miłości i przekonywał w tak wiarygodny sposób, że w końcu uległa. Zmagała się z pragnieniem jego krwi, wątpliwościami i przeszkodami, jakie rzucał im pod nogi los, ale była szczęśliwa, bo czuła, że nareszcie odnalazła swoje miejsce na ziemi. Po jakimś czasie naprawdę uwierzyła, że się im uda. Obdarzyła Jaspera uczuciem i zaufaniem większym, niż można sobie wyobrazić.
Wszystko układało się dobrze, aż pewnego popołudnia jej serce zostało rozerwane na strzępy, odbierając jej jakąkolwiek nadzieję i szansę na szczęśliwe – wieczne – życie.

Wbiegła do pokoju z nieodgadnioną miną. Stojący przy oknie Jasper zdziwił się jej prędkim powrotem z zakupów. Uśmiechnął się jednak na jej widok. W liliowej, zwiewnej sukience wyglądała niczym bajkowa wróżka lub nimfa. Gdyby nie znał prawdy, nigdy nie pomyślałby, że tak niewinna i piękna istota może być wampirem.
- Już jesteś? – spytał z zaciekawieniem.
Alice nie odrywała wzroku od jego sztucznego wyrazu twarzy i smutnych oczu, które tylko potwierdziły to, czego się dowiedziała.
- Miałam wizję – wyrzuciła z siebie.
Blondyn wciągnął głośno powietrze do płuc. Nie spodziewał się, że wampirzyca pozna dzięki swojemu darowi jego decyzję. Nie chciał, żeby poznała prawdę w taki sposób. Nie zasługiwała na to.
- Dlaczego, Jazz? – spytała słabym głosem. – Przecież mówiłeś, że mnie kochasz.
- Bo kocham.
- Więc dlaczego? Przecież obiecałam, że cię przemienię!
- Długo nad tym myślałem i wcale tego nie chcę. Wieczne życie z tobą byłoby na pewno cudowne i interesujące, ale to nie tego pragnę.
- To czego? Zrobię, co zechcesz.
Jasper zbliżył się do Alice. Nigdy nie widział jej takiej zdezorientowanej i bezradnej. Ten widok go bolał, ale nie mógł dłużej trzymać tego w tajemnicy i ciągnąć tej sytuacji w nieskończoność. Wiedział, że ją zrani, lecz miał nadzieję, że zrozumie i kiedyś mu wybaczy. Spędził już tyle godzin na rozmyślaniach odnośnie jej propozycji. Rozważał wszystkie za i przeciw, aż w końcu w ogólnym rozrachunku okazało się, że to nie jest spełnienie jego marzeń.
- A jesteś w stanie stworzyć ze mną kiedyś prawdziwą rodzinę? Dasz mi kiedyś dziecko? – spytał, obserwując jak z każdym słowem oczy dziewczyny robią się coraz bardziej puste i zamglone.
Alice stała w miejscu przez dłuższy moment i wpatrywała się w swojego towarzysza, analizując to, co jej wyznał, a następnie obróciła się powoli na pięcie i wyszła z pomieszczenia. Po chwili uszu Jaspera doszedł jeszcze trzask zamykanych drzwi wejściowych, co oznaczało, że został sam. Dopiero wtedy zrozumiał, że już nigdy jej nie zobaczy.


Słońce już całkowicie skryło się za horyzontem i zrobiło się ciemno. Wiedziała, że Jazz nie skrzywdziłby jej z błahego powodu. Chęć założenia rodziny była dla niego ważna. Gdyby role się odwróciły, postąpiłaby zapewne identycznie. Zdawała sobie sprawę również z tego, że na pewno zadręcza się teraz tym, ze tak ją potraktował. Sięgnęła do torebki po telefon i napisała:

Rozumiem cię i w żadnym wypadku nie winię. Pamiętaj, że na zawsze pozostaniesz w moim sercu. Alice.

Wysłała wiadomość do Jaspera, po czym skruszyła komórkę w ręce i wyrzuciła przez uchylone okno. Przekręciła kluczyki w stacyjce i wdusiła pedał gazu. Samochód ruszył z piskiem opon drogą na południe.
Nie myślała nad tym dokąd zmiesza, ale wiedziała jedno. Już nigdy nie zamierzała tutaj wrócić.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kirke dnia Pon 19:45, 05 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Prawdziwa
Dobry wampir



Dołączył: 21 Sie 2009
Posty: 573
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 63 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze sklepu ;p

PostWysłany: Śro 21:59, 16 Cze 2010 Powrót do góry

Pomysł:
A: Cos się działo, była jakaś akcja. Właśnie jakaś... Ale nie wiem jaka. W sumie wszystko kręciło się wokół tego, jak Jasper bardzo kocha Alice. Trochę mało.
B: Tutaj podobało mi sie bardziej. Konkretne wydarzenia, zwięzła fabuła. O to chodzi. Teksty miały byc krótkie, ale mogły być przy tym bardzo treściwe.

A-2
B-3

Styl:
A: Tutaj muszę sie trochę poczepiać. Nie podoba mi sie budowa tego tekstu. Każdy zdanie w oddzielnej linijce. To tak, jakby autorka chciała grać na długość. A krótki tekst tez ma swoje uroki, nie powinno sie go na siłę wydłużać.
B: Zwięzła budowa, bardzo ładne opisy, realistyczne dialogi. Miało sie wrażenia, ze słowa budują nastrój.
A-1
B-6

Spełnienie warunków:
A-1,5
B-1,5

Jest OK>

Postacie:
A- Dżizes:) Wyjdzie na to, ze tekst A mi się nie podobał, i ze jestem wredna, a to nie tak. Tylko z tego Jaspera to wyszła taka ciapa. A jemu to nie pasuje. Dlaczego on tak płakał w tej norze? Ja rozumiem martwił się, ale on non stop tylko płakał i użalał sie nad sobą. Hej, to domena Belli:)
B: Tutaj brawa za Alice. Wampirzyca na jaka przystało. Nie jakaś zbyt ludzka, nie jakaś zbyt wyimaginowana. Zwykła, kochana Alice. I to mi się podobało. Kanon rządzi. :)
A-1
B-4

Ogólne wrażenie:
Przecież już wiadomo, który tekst dla mnie wygrywa. Żmija , to jak na taki krótki tekst, utwór wciągający i skupiający na sobie uwagę. Z odbiorem nie ma żadnych problemów, a wydarzenia i bohaterowie wydają sie byc bardzo rzeczywiści. Brawo.
A-1
B-4

Razem:
A-6,5
B-18,5


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Neith
Zły wampir



Dołączył: 27 Kwi 2010
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 11:43, 17 Cze 2010 Powrót do góry

Pomysł

A: odnoszę wrażenie, że pomysłu zabrakło. Tak jakby konieczność uzycia konkretnych postaci przyćmiła cały sens miniatury
B: pomysł świetny - nowelka o miłości, oczekiwaniach, niespełnieniu...

A: 1
B: 4

Styl

A: zabrakło mi odrobinę opisów, wprowadzenia nastroju u czytelnika. "dostawałam po głowie" zbyt krótkimi zdaniami choć z drugiej strony...miało to swój klimat, jak krótki urywany szloch..
B: płynnie, nastojowo, pieknie wplecione wspomnienia podkreślone kursywą - idealnie się czytało mimo (nielicznych) literówek.

A: 3
B: 4

Spełnienie warunków

Tu nie ma się co nawet zastanawiać, dla mnie obie miniatury spełniły je w 100%

A: 1,5
B: 1,5

Postacie

Kanon jest zachowany w obu opowiadaniach, w obu mocno zarysowane są postacie, w obu bardzo dobrze wpasowują się w całość treści. Szalę tylko przeważyło "mazgajstwo" Jaspera w tekscie A. Nie dlatego, że było źle opisane, ale dlatego, że mnie osobiście facet zalany łzami, drżący z niepokoju i taki...bezwolny kompletnie mnie odrzuca Wink

A: 2
B: 3

Ogólne wrażenie

Oba teksty czytało mi się dobrze, oba uważam za bardzo udane, jednak bardziej do mnie przemówił tekst B. Możliwe, że swoją "prawdziwością", możliwe, że bliższa jest mi wybaczająca Alicja niż płaczący Jasper, słowem - wybieram tekst B

A: 2
B: 3

Ogólnie

A: 9,5
B: 15,5


Niniejszym bardzo dziękuję obu dziewczynom za mozliwość oceniania skądinąd bardzo wyrównanego pojedynku. Nie ukrywam, że miniatura to moja ulubiona forma a czytać takie miniatury jak Wasze to czysta przyjemność.. :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Patmistro
Wilkołak



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z akwarium.

PostWysłany: Czw 14:51, 17 Cze 2010 Powrót do góry

Pierwszy raz oceniam pojedynki, więc prosze, wybaczcie mi pewne niedopowiedzenia :) swoją drogą to super sprawa, więc muszę się za to zabrać i zacząć oceniać więcej :)

Pomysł 5pkt.
Daję obu tekstom po równo, ponieważ były bardzo różne, a oba pomysły spodobały mi się i były oryginalne.
A: 2,5
B: 2,5


Styl 7pkt.
Oba style są bardzo ładne i poprawne moim zdaniem. Jednak tekst B wydaje mi się być bardziej rozbudowany i zgłębiony. Dlatego tak.
A: 3
B: 4


Spełnienie warunków 3pkt.
Chyba spełnione w obu tekstach :)
A: 1,5
B: 1,5


Postacie 5pkt.
Bardzo podoba mi się postać Jaspera w tekście A, w którego trudno się wczuć, ale czytając ten tekst się szczerze wzruszyłam.
W tekście B podoba mi się przedstawienie osoby Alice, jednak Jasper nie jest dla mnie tak dobry jak w tekście A.
A: 4
B: 1


Ogólne wrażenie 5pkt.
Podobały mi się oba teksty. Lekkie i przyjemne. Jednak tekst A mnie wzruszył i skłonił do refleksji. Dlatego też przyznaje mu więcej punktów.
A: 4
B: 1


Gratuluje dziewczyny :)

tekst A - 15
tekst B - 10


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lou Suola
Moderator Junior



Dołączył: 19 Lut 2010
Posty: 1408
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Paradise

PostWysłany: Czw 19:34, 17 Cze 2010 Powrót do góry

Mam tak samo Patmistro - pierwszy raz oceniam Wink So...

Pomysł - 5 pkt.

Oba teksty bardzo mi się spodobały, ale urzekł mnie w szczególności Tekst B. Bardzo spodobał mi się pomysł z takim rozstaniem, po prostu. W Tekście A zabrakło mi może też pewnego zaskoczenia, choć bardzo dobrze się także go czytało.

A: 1,5
B: 3,5


Styl - 7 pkt.

I Tekst A, i Tekst B są spójne i poprawne. Jednakże Tekst B - tak jak zostało to już zauważone - jest bardziej rozbudowany, co powoduje takie, a nie inne oceny.

A: 2,5
B: 4,5


Spełnienie warunków - 3 pkt.

Obie miniaturki spełniły wszystkie warunki, więc...

A: 1,5
B: 1,5


Postacie - 5 pkt.

I w pierwszym tekście, jak zarówno w drugim podobały mi się "charaktery" bohaterów, jednakże nieznacznie wygrywa w tym starciu Tekst B - bardziej podobała mi się Alice i jej rozmyślania...

A: 2
B: 3

Ogólne wrażenie - 5 pkt.

Tak jak pisałam, Tekst B po prostu mnie urzekł i pomyślałam Chcę więcej!. Bajecznie. Po pierwszym tekście także się wzruszyłam, jednakże oddaję serce tekstowi drugiemu.

A: 1
B: 4



Tekst A: 8,5 pkt.
Tekst B: 16,5 pkt.


Bardzo gratuluję obu autorkom! Wink

Pozdrawiam, Holly


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Viv
Dobry wampir



Dołączył: 27 Sie 2009
Posty: 1120
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 103 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z 44 wysp

PostWysłany: Pią 12:36, 18 Cze 2010 Powrót do góry

Pomysł 5pkt.
No właśnie pomysł, w tekście A chyba nie było za bardzo pomysłu, było tylko, że Jasper kocha Alice, ale reszta była pisana jakoś na siłę.
Tekst B bardzo mi się spodobał, w tak krótkiej miniaturce był tyle treści zawartej, tyle wydarzeń, bardzo konkretnie.

Tekst A: 1
Tekst B: 4



Styl: 7pkt.
No i tu znowu tekst B wygrywa. W pierwszej mini nie podobały mi się te krótkie zdania, cały czas mam wrażenie, że pisana była na siłę.
Drugi tekst płynny, pełen pięknych opisów, krótko zwięźle i na temat po prostu.

Tekst A: 2
Tekst B: 5


Spełnienie warunków: 3pkt.
Warunki spełnione.

Tekst A: 1,5
Tekst B: 1,5


Postacie: 5pkt.
Jasper jest moją ulubioną postacią i strasznie mi się nie podobał jak został przedstawiony w pierwszym tekście. Dał się zamknąć w jakiejś norze i ciągle płakał za Alice. No nie, ja go takim naprawdę nie chcę widzieć i ani trochę mi to do niego nie pasuje.
W drugim było go mało, ale za to Alice konkretna. Silna wampirzyca, która pogodziła się z decyzją ukochanego mimo tego, że bardzo go kochała. Pozwoliła mu odejść, aby mógł stworzyć rodzinę, której z nią nie miał szans założyć.

Tekst A: 1
Tekst B: 4


Ogólne wrażenie 5pkt.
Jasno widać, który tekst lepiej mi się spodobał. Zdecydowanie płaczący Jasper mnie odrzuca, a i sam tekst mnie nie porwał. Za to drugi mnie wzruszył. Pięknie napisany, jak na tak krótki tekst ma zawarte w sobie tyle treści, opisów, wspomnień. Smutny, refleksyjny po prostu piękny. Brawo.

Tekst A: 1
Tekst B: 4



Podsumowanie:

Tekst A: 6,5
Tekst B: 18,5


Gratuluję.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Rikki
Dobry wampir



Dołączył: 16 Paź 2008
Posty: 547
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 47 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Ezoteryczny Poznań

PostWysłany: Nie 10:43, 20 Cze 2010 Powrót do góry

Pomysł 5pkt.

Tekst A: 1,5
Tekst B: 3,5

O wiele bardziej podobał mi się pomysł na tekst B, było tam jasno wyjaśnione co i jak, wszystko trzymało się kupy. A w A nie było...niczego, prócz lamentów Jaspera nad tym jak bardzo kocha Alice, jaka ona jest piękna, cudowane etc. Nie było żadnej akcji ani odniesienia do, którego można by zahaczyć. W B wszystko było jasno i konkretnie przedstawione.

Styl: 7pkt.

Tekst A: 2
Tekst B: 5

Na początku koszmarnie mi się czytało tekst A, zdania były haotycznie napisane, niespójne, dużo powtórzeń i napawdę się męczyłam, potem powoli się zaczęło rozkręcać i było o wiele lepiej aczkolwiek niektóre słowa zupełnie nie pasowały do całości.
Tekst B jest napisany przejrzyście, są ładne opisy, porównania i restrospekcje. Widać, że autorka ma już wprawę i jest naprawdę dobra w pisaniu.

Spełnienie warunków: 3pkt.

Tekst A: 1,5
Tekst B: 1,5

Spełnione.


Postacie: 5pkt.

Tekst A: 1
Tekst B: 4

Jasper w tekście A wydawał mi się taki ciamciowaty, bez charakteru, ciągle rozpaczał, płakał, co to za facet? O ile dobrze zrozumiałam oni się znają 2 tyg a już wielkia love forever? Siedzi ciągle w tej jaskini i lamentuję oraz zachwyca się Alice, nijaka postać według mnie, co do Alice nie moge jej oceniać bo jej prawie nie było, tylko na końcu jak wróciła.
W tekście B Alice jest jaka powinna być. Jasper ją zostawił, ale nie robi z tego powodu ogromnej tragedii, jest jej przykro tak jak każdemu bo zerwaniu. Jasper zachwował się jak każdy człowiek, który by chodził z wampem, ma wątpliowści, boi się przyszłości i zdaję sobie sprawę, że już nigdy nie będzie miał normalnego życia jeśli wybierze Alice, w pełni go rozumiem.

Ogólne wrażenie 5pkt.

Tekst A: 1,5
Tekst B: 3,5

Tekst A wyszedł bardzo słabiutko przy B, widać, że autorka pierwszego tekstu jest jeszcze nieopierzona w pisaniu, ale nie ma sie co załamywać, tylko ostrzyć pióro :d
W tekście A nie było akcji, nie było przejrzystości, spójności a postacie były nijakie.
W B wszystko było na swoim miejscu. Jest smutek, są refleksje. Do tego wspaniałe wspomnienia, naprawdę piękny.


Podsumowanie:

Tekst A: 7,5
Tekst B: 17,5


Gratuluję.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Pernix
Moderator



Dołączył: 23 Mar 2009
Posty: 1991
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 208 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z alkowy Lucyfera

PostWysłany: Nie 15:20, 20 Cze 2010 Powrót do góry

Chciałam ocenić ten pojedynek, bo wiem, jak dojmujące jest to, że czeka się na oceny, a one nie przybywają lub przybywają w tak małej ilości, że jest nam przykro.
Na wstępie chciałam jednak powiedzieć, że moja ocena nie ma na celu kogoś obrazić, czy zdemotywować do pisania. Staram się być obiektywna w wielu aspektach.

Pomysł:

W drugim tekście dostrzegłam pomysł, chociaż mnie nie zauroczył. Nie był oryginalny, ale był dobrze zrealizowany, dlatego zasługuje na docenienie. W pierwszym natomiast nie bardzo wiedziałam, na czym się zasadzał. Dlaczego Jasper siedział w jakiejś norze... pewnie dlatego, że był w niebezpieczeństwie, ale tego nam autorka nie powiedziała. Nie wiedziałam też, gdzie jest Alice. Przykro mi, że podział wygląda tak, ale po prostu nie widzę celu, fabuły w pierwszej miniaturce. Jakbym czytała o niczym.

A: 1
B: 4

Styl:

W A powtórzenia i jeszcze raz powtórzenia. Nie tylko pod tym kątem widać niedociągnięcia, ale przez powtórzenie czasownika być tekst wygląda ubogo, a jednak zdania można budować tak, by uniknąć dublowania się. Lepiej to, o czym mówię, będzie widoczne na przykładzie:

Godzinami siedział skulony pod ścianą, wspominając ją i jej piękne oblicze, które mu pokazała.
Była najpiękniejszą istotą, jaką widziały jego oczy. Jej skóra błyszczała w słońcu, oczy koloru miodu zdawały się do niego uśmiechać, a piękny, taneczny krok dodawał całości jej malutkiego ciała uroku, który bił po oczach.

Byli razem szczęśliwi. I choć były to tylko dwa tygodnie, jakie dane im było spędzić razem,
Jasper dobrze wiedział, że ją kocha.
Była nie tylko wyjątkową istotą. Nie tylko wampirzycą, która mogła obronić go przed wszelkim złem, czuł, że była ona przede wszystkim odbiciem jego duszy.
Duszy, która teraz tak bardzo tęskniła.

Noc i dzień zlewały się w jedno. Tak naprawdę, nie było wiadomo, czy aktualna pora to poranek, popołudnie, czy też wieczór.
Z ciemnego pomieszczenia nie było widać nic. Promienie słońca tam nie docierały, a wszelkie formy życia, prócz niego, nie były widoczne.

Zostawiła go tutaj. Jakiś czas temu. Pamiętał dobrze ten dzień, ponieważ był to ostatni dzień, w którym jego oczy widziały słońce. Widziały ją.


Na tle pracy przeciwniczki tekst B jest przyjemniejszy w odbiorze. Nie wyzbył się błędów, ale są to dobiazgi.

Bardziej szczegółowo:

Gramatyka: 0/1 wspomnianie poowtórzenia czasownika "być" jest w istocie błędem, który wpływa na niegramotność tekstu. Niektóre konstrukcje zdań również mają uchybienia.
Ortografia: 0,5/0,5
Interpunkcja: 0,5/0,5
Słownictwo: 0/1 Tu również pokutują powtórzenia, które znacznie zubożają miniaturkę. Poza tym konkurentka bardziej urozmaiciła swoją pracę.
Opisy: 0/1 Po prostu ciekawsze i barwniejsze w drugiej pracy.
Dialogi: 0/1 W A nie było właściwie dialogów, trudno je więc oceniać
Środki stylistyczne: 0/1 ładniejsze epitety, w zasadzie o nich tu raczej tylko mowa.

A: 1
B: 6

Spełnienie warunków:
Podobało mi się bardziej zinterpretowanie rozstania w tekście A, ale obie prace spełniły wszystkie warunki, dlatego remis.

A: 1,5
B: 1,5

Postacie:

Nie podobały mi się żadne, jeśli mam być szczera, ale zostały totalnie zepsute w tekście A. Jasper, mój ukochany, stał się płaczkiem, Bellą nr 2, a Alice została ukazana w konwencji tanecznego chochlika. Nie podobało mi się, postacie nie żyły - były tylko takimi imionami na papierze. W drugiej pracy jest lepiej. Jasper do przyjęcia, Alice dosyć kanoniczna. Nie tak bym sobie wszystko opowiedziała, ale przynajmniej czułam, że są to postacie z jakimiś charakterami, istnieli w jakieś fabule. Będzie drastycznie, przepraszam, nie robię tego celowo, ale inaczej nie potrafię ocenić. :(

A: 0,5
B: 4,5

Ogólne wrażenie:

I tu znów będzie znaczna przewaga, bo pierwszy tekst zupełnie mi się nie podobał. Był nieestetyczny, fabuła dziurawa, bohaterowie nie do końca wykreowani i uszkodzeni - np. Jasper - emocjonalny kaleka. Po prostu wolałabym zostawić tekst bez komentarza, jednak to pojedynek i nie mogę ocenić tylko jednej pracy. Żeby nie było. Autorka nie powinna zapomnieć o pisaniu, jednak bardziej się nie niego przyłożyć. W tym wypadku pośpiech w pisaniu nie zadziałał na korzyść. Oczywiście pomysł mi się nie podoba, co jest subiektywną opinią i przez to pozostałe kategorie (poza stylem, który jest najbardziej obiektywny) też nie ratują pracy.
Druga praca jest przyzwoita, na poziomie. Subiektywnie również nie zaliczyłabym jej do ulubionych miniatur. Nie wywarła na mnie wrażenia, ale powodem jest decyzja autorki o takim poprowadzeniu fabuły. Nie podobało mi się zupełnie porównanie wspomnień do żmii i nadanie takiego tytułu <-- nie widziałam w tym celu. Prównanie mnie nie przekonało. Nartomiast wykonanie jest w porządku.

A: 1
B: 4

SUMA:

A: 5
B: 20


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Antonina
Dobry wampir



Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1127
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 41 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z objęć Jokera

PostWysłany: Śro 16:42, 23 Cze 2010 Powrót do góry

Pomysł: 5 pkt.
Tekst A – 1,5
Tekst B – 3,5
Koncepcja zawarta w tekście A była dość ciekawa, z jednej strony dość popularnie występujące uczucie (miłość), a z drugiej strony niepospolite okoliczności (wojna wampirów i zamknięcie ukochanego w panic roomie). No i jak doszłam do końcowych zdań to myślałam, że to nie Alice idzie tylko jakiś obcy wampir, a tu jednak nie, co było fajne.
Jednak mimo wszystko ciekawszy wydał mi się tekst B, zupełnie się nie spodziewałam takiego obrotu spraw, pomimo przeczytania warunków, tzn. że to Jasper odrzuci Alice, a nie na odwrót.

Styl: 7 pkt.
Tekst A – 2
Tekst B – 5
W tekście A rzuciły mi się w oczy błędy interpunkcyjne, w tym było parę dość poważnych, że aż się dziwiłam, skąd przecinki się tam wzięły. Ponadto budowa kilka zdań mi zgrzytała, przez co suma sumarum nie czytało mi się tego tekstu zbyt płynnie.
W tekście B na początku czytania zauważyłam powtórzone słowo „właśnie” w odstępie jednego zdania. Ponadto doszło do paru literówek, np. „z” zamiast „ż”, ale ponadto inne błędy – jeśli były, to nie zwróciły mojej uwagi. Tekst czytało się szybko i przyjemnie, co do doboru słownictwa też nie mam zarzutów, co więcej, w krótkim bądź co bądź tekście autorka dała radę oddać za pomocą słów bardzo całą atmosferę, mogłam widzieć wyraźnie oczami wyobraźni to, co czytałam. Całość jeśli chodzi o styl pisania odbieram bardzo pozytywnie.

Spełnienie warunków: 3 pkt.
Tekst A – 1,5
Tekst B – 1,5
Spełnione.

Postacie: 5 pkt.
Tekst A – 1,5
Tekst B – 3,5
W tekście A właściwie głównie poznajemy Jaspera, o Alice nie wiadomo za dużo, tylko tyle, że jest oazą spokoju i bezpieczeństwa – przynajmniej według Jaspera. Sam Jasper wspomina ich pierwsze spotkanie, płacze – właśnie nie wiem do końca, czemu on tak płacze, a raczej płakał, a teraz już nie ma na to siły – z rozpaczy, tęsknoty czy ze strachu? Jakaś koncepcja Jaspera – mazgaja to jednak jest, może nie jest to zbyt męskie i pociągające, ale paradoksalnie ma w sobie coś, co sprawia, że jest to postać jedyna w swoim rodzaju, stąd 1,5 punktu.
Jeśli chodzi o postacie z tekstu B, to bardzo mi się podobały ich charaktery i postępowanie. Alice szukająca miłości wśród ludzi, a potem zraniona odrzuceniem, ale przyjmuje to jednocześnie z pokorą i szacunkiem do samej siebie. Jasper też jest ciekawie pokazany, odrzuca piękną wampirzycę i nieśmiertelność na rzecz normalności i prawdziwej rodziny. Bardzo dobre postacie, naprawdę.

Ogólne wrażenie: 5 pkt.
Tekst A – 1
Tekst B – 4
Na pewno o wiele bardziej przypadł mi do gustu tekst B, wszystkie jego elementy mi się podobały, zarówno postacie, fabuła, akcja z tym, że Alice dowiedziała się o decyzji Jaspera dzięki swojemu darowi i spójność tytułu z miniaturką, bardzo trafne było to porównanie wspomnień do żmii. Myślę, że to będzie jedna z tych miniaturek, które zapadają mi w pamięć.
Tekst A właściwie niczym mnie zachwycił, zamknięcie Jaspera odebrałam raczej za sytuację zabawną niż tragiczną, a ich spotkanie na ulicy też było takie zwyczajne, pozbawione nutki jakiegoś romantyzmu. I ta wojna też tak hop siup – była i się skończyła i wszystko jest okay. Trochę to było wplecione na siłę, aby Jasper miał się czym zamartwiać.

Podsumowując:
Tekst A – 7,5
Tekst B – 17,5


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
zoe.z
Nowonarodzony



Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 16:57, 26 Cze 2010 Powrót do góry

Pomysł:
A:Raczej standardowo, Jasper zakochany do nieprzytomności w Alice.Właściwie zero akcji, wspomnienia trochę nie jasne.
B:Ciekawie, Jasper odrzucający Alice, ze względu na ludzkie potrzeby- to coś, o czym wcześniej nie zdażyło mi się czytać.

A:1,5
B:3,5


Styl:
Zarówno opowiadanie A jak i B czyta się dość lekko i przyjemnie. Jednak tekst B, dzięki rozbudowanym opisom i dobrym dialogom wygrywa.
A:2,5
B:4,5


Spełnienie warunków:
Remis:)
A:1,5
B:1,5


Postacie:
A: Jasper troszkę za miękki, barkuje mu męskości. Alice opiekuńcza- wyszła bardzo ładnie.
B: Alice trochę za łatwo się poddaje i pozwala swojej miłości odejść, Jasper- zdecydowany, smutny- fajny:)

A:2
B:3


Ogólne wrażenie:

Cóż, po dość szczegółowej ocenie nie wiem co jeszcze dodać. Tekst B zainteresował mnie bardziej i zaskoczył dlatego wygrywa.
A.1,5
B.3,5.


Podsumowując:
A:9
B:16


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
kirke
Dobry wampir



Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 1848
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 169 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z obsydianowych tęczówek najmroczniejszego z Czarnych Magów

PostWysłany: Czw 14:55, 01 Lip 2010 Powrót do góry

cóż... oceniało 9 osób, czyli mamy do rozdziału 225 pkt :)

ogłaszam wszem i wobec, że zwyciężył tekst B autorstwa Susan Smile

tekst A zdobył 75 pkt Smile
tekst B zdobył 150 pkt Smile


gratuluję świetnego pojedynku Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kirke dnia Czw 14:56, 01 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin