FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Zmiana/Jeszcze przyjdzie czas (Susan i Dilena) [Z] Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Rudaa
Dobry wampir



Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 684
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: dzwonnica Notre Dame

PostWysłany: Wto 21:19, 29 Gru 2009 Powrót do góry

Pojedynkują się: Susan i Dilena

Forma: miniatura
Długość: dowolna; oczywiście nie za długa, nie za krótka
Tytuł: dowolny
Chcemy: Belli, Edwarda, Jacoba, przemiany w wilka, lasu, wyboru
Nie chcemy: śmierci i innych bohaterów; można o nich wspomnieć, ale nie mogą występować
Termin: 31 grudnia
Beta: brak


DATA ZAKOŃCZENIA - 12 stycznia

UWAGA! Pojedynki rozpoczęte przed 31 grudnia oceniamy według starego schematu! Tj.:
Pomysł: 5 pkt.
Styl: 3 pkt.
Spełnienie warunków: 3 pkt.
Postacie: 5 pkt.
Ogólne wrażenie: 5 pkt.
Punkty przyznawane w innej punktacji nie będą liczone.
edit: Ludu TeeSa! Zanim zabierzesz się za ocenę pojedynku, zapoznaj się z warunkami, bo widzę, że niektóry mają problem z czytaniem ze zrozumieniem. Tych kilka minut poświęcone na lekturę paru punktów nie zmarnuje niczyjego życia, ręczę za to swoją farbowaną głową.



Tekst A

Zmiana


Nad Forks zaszło już słońce. Późne, jesienne popołudnie nie różniło się niczym szczególnym od dnia wczorajszego; po twarzach przechodniów spływały krople deszczu, starsi mieszkańcy miasteczka wracali właśnie z zakładów prac do domów, młodsi bawili się, skacząc w kałużach, a nastolatki w ciepłych pokojach rozmyślały o swoich pierwszych miłościach.
Tak, z pozoru ten dzień nie różnił się od wczorajszego, jednak nikt z zabieganych ludzi nie pomyślałby, że kilka kilometrów dalej, w lesie przy rezerwacie La Push, jedna z mieszkanek Forks, uwielbiana przez wszystkich córka komendanta Swana, stoi przed najważniejszym wyborem w swoim życiu.

Bella stała, wpatrując się na zmianę w swoje męża i przyjaciela. Jeśli wzrok Edwarda mógłby się zmaterializować przypominałby teraz parę długich, niebezpiecznych ostrzy, natomiast Jacob Black skutecznie przybrał pozycję zobojętnienia niemal malując przed sobą tarczę, przez którą byle gniew nie mógłby przeniknąć. Wszyscy troje spędzili w tym lesie już ponad godzinę, nie odzywając się ani słowem, ale nie trzeba było posiadać umiejętności Jaspera, żeby wiedzieć, co czują.
Ból. Wściekłość. Pewność siebie.
Jeszcze kilka tygodni temu mogłoby się wydawać, że między nimi wszystko się ułoży, że człowiek stworzony z miłości wampira i zwykłej nastolatki, zmieni chory trójkąt miłosny rodem z horroru w wizję przyszłej, szczęśliwej rodziny, szczególnie naznaczonej odrobiną magii w czystej postaci. Wpojenie zniewoliło, ale dało radość; wilkołakowi, dziecku i matce.
Edward Cullen poruszył się niespokojnie, nareszcie gotowy wypowiedzieć słowa, które bolały, jakby każda głoska rodzona była w cesarskich cięciach:
- Nie chcę jej – wycedził i spuścił wzrok. Gdyby mógł płakać, na pewno teraz był na to odpowiedni moment. Czuł się upokorzony przez samego siebie, niewarty miłości, jaką był obdarzany, a nade wszystko wściekły, bo oddawał wszystko co kochał młodemu, nieodpowiedzialnemu wilkołakowi, a jednak nie umiał postąpić inaczej, nie potrafił.
Na twarzy Belli widniały rozpacz i ból.
- Nie chcesz? – spytała cicho w nadziei, że mąż w bezczelny sposób z niej żartuje. Na początku, kiedy Jasper powiedział jej o wszystkich emocjach targanych Edwardem, myślała, że to jej wina – fantazjuje, bo nie radzi sobie z nowym życiem. Niestety wampirza egzystencja nie miała luk, którymi chciała na siłę wypełnić to odrzucenie, nie pozostawiała żadnych wątpliwości – to koniec.
- Zostań ze mną – wyszeptał Edward, po czym w geście rozpaczy upadł na kolana i uchwycił stopy swojej żony. Ta stała i milczała. Jacob Black cierpliwie czekał, bo mimo że był nieodłączną częścią tej sytuacji, chciał podarować wampirowi ostatnią chwilę z Bellą. W ten sposób mógł ostatni raz poczuć jej zapach, ostatni raz dotknąć aksamitnej skóry i zapamiętać ją na wieczność. Wieczność cierpienia.
- Odejdź – odparła nagle. – Zostaw – dodała, lekko kopiąc wampira, tak, że osunął się kilkadziesiąt centymetrów dalej, po czym podeszła do swojego przyjaciela.
- Nareszcie – rzekł Black i objął Bellę ramieniem, odwracając się w stronę ścieżki prowadzącej do domu Billy’ego.
Wampirzyca nie obejrzała się za siebie. Miłość większa od tej, którą oferował jej Edward, dodawała sił. Jednak w tej chwili w pełni zrozumiała i poczuła niesamowite zwielokrotnienie odczuwania emocji związane z przemianą. To, co czuła, kiedy Cullen zostawił ją po raz pierwszy było niczym w porównaniu do histerii, która teraz targała całym nieśmiertelnym ciałem niewinnej dziewczyny. Strach, jaki zawładnął nią, gdy myślała, że ukochany będzie walczył z żadną krwi i śmierci Victorią wydawał się w ogóle nigdy nie istnieć. Bitwa z Volturi? Nic.
Jacob chwycił przyjaciółkę, bo ta zsunęła się na nogach i upadła. Spanikowany postanowił przyspieszyć kroku z Bellą na rękach i skontaktować się z doktorem Cullenem. Nigdy wcześniej nie widział, żeby wampir się przewrócił.
Edward zawył cicho i żałośnie, a ten dźwięk podziałał na jego żonę, jak płachta na byka. Black nawet nie zorientował się, w którym momencie Bella zdążyła się podnieść, a teraz już stała nad Cullenem i dyszała ciężko. Ten podniósł wzrok.
- Nigdy więcej nas nie zobaczysz – usłyszał, a nadzieja w jego oczach zgasła szybciej niż się tam pojawiła. Bella przemyślała wszystko.
Wtedy była słaba.
Wtedy była nic nie warta.
Wtedy była człowiekiem.

- Błagam…
- Nie – odparła i tym razem dumna ruszyła przed siebie, zostawiając żałośnie wyglądającego Cullena za sobą.
Jacob Black przeczuwał coś złego.
- Spokojnie, Jake, chodźmy, to koniec.
Posłuchał, ale dziwne przeczucie nie dawało mu spokoju, więc obejrzał się do tyłu.
Edwarda nie było.
Instynktownie przemienił się w wilka, by po sekundzie otrzymać potężny cios w kark. Jednak Cullen zaatakował. Szlachetność wypracowana tak gorliwie przez ponad sto lat, uleciała razem z pierwszą, prawdziwą porażką. Wilcza postać Jacoba przeleciała kilka metrów i finalnie uderzyła o drzewo. Resztkami sił podniósł głowę, napotykając wzrok Belli.
Wampirzyca całymi siłami, dopingowanymi furią, uderzyła męża i jednym niesamowicie szybkim ruchem doskoczyła do zmiennokształtnego.
- Jake! – zawołała. – Żyjesz? Jake!
Black nie chciał żeby się martwiła, ale przymknięcie powiek było jedynym odruchem, który mógł teraz kontrolować.
- Edwardzie, odejdź, zanim zniszczysz wszystko – powiedziała do pustej przestrzeni.
Przykucnęła i utuliła wilkołaka.

- Carlisle jest cudotwórcą – powiedziała Bella.
- To raczej moje magiczne zdolności, a nie leki – Jacob uśmiechnął się. – Szkoda, że przez niego nie możesz spotkać się z nikim z Cullenów. Przykro mi, naprawdę – dodał i chwycił zimną dłoń przyjaciółki.
- Niczego nie żałuję – usłyszała aksamitny szept.

Z pozoru tamten dzień nie różnił się od innych. Tylko czy deszcz znowu padał z taką sama częstotliwością? Czy starsi mieszkańcy Forks wracali z pracy w takim samych humorach jak wczoraj? Czy dzieci bawiły się w te same zabawy? Czy nastolatki myślały o tej samej osobie, co poprzedniego wieczora?
Jedno jest pewne – Bella Swan dokonała wyboru, którego nigdy nie pożałuje.
Wycierpiała wiele, ale nigdy nie potrafiła zrozumieć dlaczego Edward nie chciał małej, słodkiej Nessie, kiedy ona- Bella była gotowa oddać temu dziecku własne życie. Dlaczego ten wspaniały i szlachetny wampir postanowił porzucić własne dziecko i jak na Boga mógł prosić Bellę, żeby zostawiła córkę, tak jak on. Po narodzeniu Renesmee wydawało jej się, że kocha ich tak samo mocno, dzisiaj wiedziała, że to bzdura. Żadna miłość nie będzie tak silna jak ta matki do dziecka.
Już wiedziała, że nie spędzi wieczności z pięknym niczym grecki bóg, Edwardem. Wieczność będzie cudowna, bo przez nieskończoność czasu będzie miała u boku przyjaciela i wiele razy usłyszy wypowiedziane przez ukochaną osobę „mamo”.
Tak, ten jeden wieczór odmienił życie Belli Swan.




Tekst B

Jeszcze przyjdzie czas...

Srebrne volvo pędziło dość krętą, betonową drogą, przecinającą las. Bella przez okno samochodu przypatrywała się gęstej i bujnej roślinności spowitej mgłą. Edward nie odezwał się do niej ani słowem, odkąd wyjechali z domu. Wyglądał na bardzo zamyślonego i skupionego. Dziewczynę ciekawiło co go dręczy, lecz wolała nie pytać. Jeśli będzie chciał to sam w końcu powie. Bała się, że zezłości go drążeniem tematu, a nie chciała rozpoczynać kłótni. Dopiero co wrócili z Volterry. Nie widzieli się tak długo. Tęsknili za sobą. A teraz nawet ze sobą nie rozmawiali. Bella czuła jakby między nimi była przepaść. Niepokoiła ją ta przeszywająca cisza, nieobecność Edwarda i pustka, która wypełniała jej serce. Przecież po powrocie Cullena powinna czuć się dobrze, a wszystkie rany, które próbowała leczyć po jego odejściu – zabliźnić się. Jednak tak się nie stało.
Odetchnęła głęboko i znów spojrzała przez okno. Las kojarzył jej się zarówno z miłymi, jak i złymi wspomnieniami. Tutaj poznała prawdę o Edwardzie, razem spędzali czas na „swojej” polanie. Niestety przypomniała sobie też, że to właśnie w tym miejscu ją zostawił. Przez chwilę poczuła ból w sercu, ale na szczęście minął tak szybko jak się pojawił.
Nagle odniosła wrażenie, że Edward na nią spogląda, gdyż przez jej ciało przeszedł charakterystyczny dreszcz. Chcąc sprawdzić czy ma rację, odwróciła głowę w jego stronę, lecz nie zdążyła, gdyż z jej gardła wydobył się przeraźliwy krzyk:
- Edward! Hamuj!
Auto zatrzymało się niecałe pół metra przed Jacobem, który w samych spodniach stał na jezdni. Popatrzył na nich przez moment, a następnie ruszył w stronę lasu.
- Czy ty oszalałeś? – wrzasnęła Bella, nie do końca wiedząc do kogo się zwraca.
Edward przecież słyszał myśli Jake’a, więc czemu szybciej się nie zatrzymał lub chociaż nie zwolnił? No i dlaczego Jacob czeka na nich na środku ulicy? A gdyby ktoś go rozjechał? Co za głupota!
- Chce ze mną porozmawiać – rzekł wampir, a moment później stał już na zewnątrz i otwierał drzwi swojej towarzyszce.
Podniosła się i spojrzała na niego z wyrzutem.
- O czym? – zapytała, lecz on tylko przewrócił niecierpliwie oczami i ruszył przed siebie.
Odetchnęła głęboko i poszła za nim, wiedząc iż to na pewno nie będzie miła pogawędka. Nie musieli długo szukać Jacoba. Stał niedaleko między drzewami. Gdy zatrzymali się kilka metrów od niego, Bella zamarła. Twarz jej przyjaciela wyglądała jakoś inaczej. Znajomo, a jednak obco. Jego oczy pozbawione były radosnych iskierek, a usta nie rozciągały się w pogodnym uśmiechu, do którego tak bardzo się przyzwyczaiła. Teraz wpatrywał się w nich złowrogo i ani trochę nie przypominał tego wesołego Jake’a, z którym naprawiali motory, czy też spacerowali po plaży.
- Mamy do pogadania – oznajmił nagle i zrobił kilka kroków do przodu. – Chciałem ci przypomnieć o pakcie.
- Nie zapomniałem o nim – odparł Edward. – Coś jeszcze?
Jacob spojrzał na Bellę, po czym powiedział:
- Nie pozwolę ci przemienić jej w wampira.
- A jeśli sama tego zechcę? – spytała. – Przecież to nie twoja sprawa.
- Oczywiście, że moja też. Jeżeli któryś z nich ugryzie człowieka to koniec pokoju – warknął Jake. – Wiesz co będziemy musieli wtedy zrobić?
- Bella, chodźmy stąd. – Edward chwycił dziewczynę za rękę.
- Poczekaj... Muszę z nim chwilę porozmawiać – orzekła i wyrwała dłoń z uścisku wampira.
Podeszła do Jacoba i spojrzała mu w oczy. Próbowała znaleźć w nich choć odrobinę dawnego Jake’a. Choć jeden mały błysk, który pojawiał się za każdym razem, gdy się spotykali. Niestety chłopak nałożył na swoją twarz maskę kogoś bezwzględnego, złego, pozbawionego uczuć. Zabolało ją to. Czuła, że go traci, a kiedyś przyrzekała sobie, że nigdy do tego nie dopuści.
- Jake... Błagam cię, nie każ mi wybierać – szepnęła. – To niesprawiedliwe.
- Świat nie jest sprawiedliwy, Bello – odparł oschle. – Zadziwia mnie, że tak szybko zapomniałaś o tym jak cię porzucił i wyznał, że już cię nie chce.
Jacob trafił w czuły punkt. Dziewczyna ani na chwilę o tym nie zapomniała, ale jej serce zdążyło już wybaczyć Edwardowi.
- On wtedy kłamał... Przeprosił mnie i co najważniejsze, wrócił – rzekła drżącym głosem.
- Tak łatwo mu uwierzyłaś? – krzyknął Black.
- Przeginasz – syknął Cullen. – Bella, chodźmy wreszcie.
- Przestań – powiedziała, chcąc doprowadzić rozmowę z przyjacielem do końca.
- Skąd wiesz, że tamta sytuacja się więcej nie powtórzy? – zapytał Jacob. – Skąd wiesz, ze znów cię nie skrzywdzi i nie będziesz przez niego płakać i cierpieć? Odszedł, zostawił cię, a ja przez miesiące starałem się przywrócić cię do życia. Udało mi się. Wtedy on wrócił, przeprosił, a ty pognałaś do niego? Dlaczego stoję na przegranej pozycji, pomimo tego, że nawet nie musiałem cię nigdy za nic przepraszać? Ja ani razu cię nie zawiodłem. A on? Sama pomyśl.
- Radzę ci przestać – zagroził Edward.
Jake jednak go nie posłuchał. Pokiwał bezsilnie głową i kontynuował.
- Przypomnij sobie chwile, gdy wspólnie naprawialiśmy motory. Pierwsze promienne uśmiechy po długich tygodniach smutku. Nasze wyjście do kina z Newtonem. Wizyta u Emily i Sama. Nasze wypady na plażę.
- Czy ty nie rozumiesz? – Edward powoli tracił cierpliwość. Najchętniej siłą zaciągnąłby Bellę do auta, lecz wiedział, że ją tym rozwścieczy. Miał ochotę rzucić się Jacobowi do gardła, lecz nie mógł tego zrobić. Bella darzyła go sympatią, na dodatek był przy niej, gdy jego nie było. Dlatego też starał się zachowywać spokój. Przynajmniej do czasu...
- Kto uratował ci życie przed pijawką z dredami i tą rudą małpą? Kto wyciągnął cię z wody, gdy skoczyłaś z klifu? Przecież nie on! – Jake pogardliwie wskazał na wampira.
Przetarł nerwowo twarz dłońmi i rozczochrał sobie lśniące, czarne włosy. Gdy znów spojrzał na Bellę, ta zauważyła w nim zmianę. Ponura maska zniknęła. Jego oczy znów były takie jak uwielbiała – pełne troski, nadziei i blasku.
- Bella... ja po prostu nie chcę cię stracić – rzekł spokojnym, ale stanowczym głosem. – Widziałem jak odżywałaś z każdym dniem spędzonym ze mną. Pozwoliłaś mi wkroczyć do swojego świata. Ten czas okazał się dla mnie najpiękniejszy. Żałuję, że jedne marne przeprosiny to wszystko przekreśliły. Chcę jednak byś wiedziała, że obojętnie co się stanie, jeśli on cię zawiedzie, opuści lub skrzywdzi, będę przy tobie... Jeśli oczywiście mi na to pozwolisz.
Bella z niedowierzaniem patrzyła na swojego przyjaciela, gdy odsunął się kilka kroków do tyłu. Jednak sekundę później wzdrygnęła się, gdyż poczuła chłodną dłoń Edwarda na swoim ramieniu.
- Chodź – rzekł nerwowo. – Zaczyna się ściemniać.
- Daj jej w końcu spokój – powiedział Jake.
- Zamknij się, kundlu – warknął wampir.
- Nie pozwalaj sobie, pijawko – odszczeknął się Black.
Dziewczyna nie słuchała ich słownej przepychanki. Stała nieruchomo między nimi, zupełnie jakby stanowiła jakąś barierę obronną zarówno dla jednego, jak i drugiego.
Przez jej głowę przelatywało tysiące myśli, wspomnień i słów. Niektóre sprawiały jej psychiczny i fizyczny ból, a inne wywoływały uśmiech na twarzy. Jedne zdawały się być jakby zamglone, a drugie tak wyraźne, że aż namacalne. Niektóre przyprawiały ją o szybsze bicie serca, a jeszcze inne mroziły krew w żyłach.
Przez chwilę zamarzyła by stąd uciec lub zapaść się pod ziemię. Wszystko by nie podejmować najtrudniejszego wyboru w swoim życiu. Wiedziała jednak doskonale, że jej nie wolno.
- Czego ty właściwie chcesz? – spytał Jacob. – Przecież nigdy nie zrobiłem jej krzywdy.
- Zrozum, że ona należy tylko do mnie. – Edward pociągnął dziewczynę w stronę auta, lecz ona nie ruszyła się z miejsca. Popatrzyła na nich uważnie, po czym wyszeptała:
- Ogień i lód.
Jej towarzysze zamilkli, oczekując co powie dalej. Bella wciągnęła głośno powietrze do płuc. Ciągle czuła na swoim ramieniu chłodną dłoń Edwarda, przez co przeszły ją silne dreszcze. Natychmiast przypomniała sobie, gdy Jake ogrzewał ją własnym ciałem po skoku z klifu. Prawie się wtedy pocałowali... Wtedy przez myśl przeszedł jej stęskniony pocałunek z Edwardem w Volterze.
Cullen i Black byli swoimi przeciwieństwami, ale obojgu na niej zależało. Przynajmniej tak utrzymywali. Jednak coś ich łączyło, choć było to niewiarygodne.
Wtedy dziewczyna zdziwiła się, że nawet nie zauważyła kiedy zniknęło to dziwne poczucie pustki, które ogarnęło ją w samochodzie. Dopiero po chwili wszystko zaczęło się jej układać w spójną całość. Nie mogła uwierzyć, że tak dużo czasu musiało minąć by wszystko zrozumiała.
Łza zakręciła się w jej oku, po czym spłynęła po bladym i gładkim policzku. Czuła pewnego rodzaju smutek, ale też i ulgę.
- Bella? – rzekł z niepokojem Jacob.
Dziewczyna nawet na niego nie spojrzała tylko odwróciła się do wampira. Uśmiechnęła się przez łzy, których coraz więcej wypływało spod czarnych, długi rzęs.
- Edwardzie... Pomimo tego, że mnie zostawiłeś, przybyłam do Volterry i ci wybaczyłam. Teraz stoję tutaj i mogę wybrać lód lub ogień. – Bella zawahała się, lecz po chwili kontynuowała. – Ja nie chcę zamarznąć i żyć w wiecznej ciemności i zimie. Wolę spłonąć lub by moje życie któregoś dnia się po prostu wypaliło.
Wampir patrzył na nią z niedowierzaniem. Miał nadzieję, że to co usłyszał było tylko jakimś okropnym majakiem. Na pewno istnieje jakieś wytłumaczenie dla słów jego ukochanej. Przecież ona nigdy by tak nie powiedziała. Nigdy...
- Jesteś zmęczona i potrzebujesz odpoczynku. Jutro o tym porozmawiamy – zaproponował, lecz w jego głosie zabrzmiała nutka desperacji.
- Nie – rzekła Bella. – Wtedy w lesie, po moich urodzinach mówiłeś prawdę. Naprawdę nie należę do twojego świata...
- Co ty mówisz? – zapytał Edward.
- Możliwe, że będę żałować swojej decyzji, ale wolę przez całe życie pluć sobie w brodę, że to nie ciebie wybrałam, niż przez całą wieczność żałować, że opuściłam Jake’a. Przepraszam...
Bella powoli zaczęła się odsuwać od wampira, który wbił wzrok w ziemię i zacisnął szczelnie pięści. Po chwili odwróciła się i ruszyła w stronę Jacoba. Jeszcze nigdy tak bardzo nie pragnęła znaleźć się blisko niego. Jednak nagle Edward podbiegł do niej i szarpnął do tyłu.
- Nie, błagam – powiedział rozpaczliwie. – Daj mi szansę.
- Puść ją! – Jake rzucił się ku nim, lecz Cullen gwałtownie go odepchnął.
Rozległ się trzask pękających ubrań, a moment później przyprawiające o dreszcze warknięcie. Jacob w postaci wilka przybrał pozę gotowego do ataku. Edward również wyglądał na chętnego do walki.
- Przestańcie! – krzyk Belli ich zastopował.
Spojrzała na potężne zwierzę o rdzawej sierści i rozumnym spojrzeniu. Wtedy ten rozluźnił się i przysiadł na trawie. Zrozumiał, że musi dać jej chwilę na rozmówienie się z Cullenem.
Dziewczyna zwróciła się do Edwarda.
- Obiecałeś, że odejdziesz, jeśli sama cię odprawię. Właśnie o to cię proszę. Odejdź, Edwardzie i błagam... nie wracaj.
Oczy wampira stały się zaszklone i martwe. Nagle przyciągnął ją do siebie i przytulił. Bella poczuła chłód oraz słodki, charakterystyczny zapach. Chwilę później zerwał się wiatr i Edward zniknął. Po jakimś czasie rozległ się pisk opon, a potem nastała cisza.
- Żegnaj – szepnęła Bella.
Miała nadzieję, ze Edward nie zechce znów udać się z wizytą do Volturi. Przecież nie tego chciała. Wierzyła, że on to zrozumie. Może nie dziś, może nie jutro, ale kiedyś na pewno.
Z rozmyślań wyrwało ją ciche mruczenie. Wilk zatrzymał się zupełnie obok niej. Przykucnęła i pogłaskała go po głowie. Jego sierść była bardzo miękka i miła w dotyku. Przymknął oczy, co świadczyło o tym, że mu się podoba. Nagle polizał ją po twarzy.
- Spokojnie, na pocałunki jeszcze przyjdzie czas – rzekła, drapiąc zwierzę za uchem. – A teraz chodźmy stąd. Naprawdę robi się ciemno i zimno.
Podniosła się i z Jacobem u boku ruszyła na spotkanie nowego, szczęśliwego świata.


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Rudaa dnia Wto 15:15, 12 Sty 2010, w całości zmieniany 6 razy
Zobacz profil autora
Antonina
Dobry wampir



Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1127
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 41 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z objęć Jokera

PostWysłany: Wto 22:09, 29 Gru 2009 Powrót do góry

Pomysł: 5 pkt.
Styl: 3 pkt.
Spełnienie warunków: 3 pkt.
Postacie: 5 pkt.
Ogólne wrażenie: 5 pkt

Pomysł:
A - 3
B - 2
Tekst A - ciekawe jest to, że Bella mimo wszystko wybrała Jacoba, ale idea, że Edward nie chciałby Reneesme po tym, jak ta się urodziła i zagrożenie dla Belli z jej strony minęło wydaje mi się niedopracowana, nie jest podany powód, dlaczego Edward podjął taką a nie inną decyzję. Ale pomimo to, uważam, że jeśli chodzi o pomysł, to tekst A jest lepszy od tekstu B, głównie dlatego, że w tekście B początkowa część historii była przewidywalna, praktycznie to opis filmu New Moon. Ciekawsze jest też to, że w tekście A Bella dokonuje ostatecznego wyboru już jako wampir, a nie człowiek.

Styl:
A - 1
B - 2
Oba poprawne, ale tekst B wydał mi się jakoś ładniej napisany. Podoba mi się konstrukcja zdań, zwłaszcza tych wypowiadanych przez Jacoba.

Spełnienie warunków:
A - 1,5
B - 1,5
W obu tekstach nie zauważyłam złamania warunków, nie pozostaje mi nic innego, jak dać po równo.

Postacie:
A - 2,5
B - 2,5
Ciekawe przedstawienie postaci w tekście A; Edward - okazało się, że potrafi być porywczy, a Bella wreszcie pokazała się jako matka, dla której dziecko jest najważniejsze. W sumie tylko Jacob nie był żadną nowością, jeśli chodzi o zachowanie. Natomiast w tekście B postacie były bardzo prawdziwe i przekonywujące. Choć w nieco inny sposób, ale w obu tekstach mi się podobało.

Ogólne wrażenie:
A - 1,5
B - 3,5
Tekst A chwilami był zbyt chaotyczny, natomiast tekst B po lekkim falstarcie bardzo mi się spodobał. Powiem więcej: przez tą miniaturkę zaczynm mieć niepokojące myśli, że może faktycznie Bella lepiej pasowałaby do Jacoba, że może takiego wyboru powinna dokonać prawdziwa Bella :shock:

Suma sumarum:
A - 9,5
B - 11,5


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
Juliette22
Człowiek



Dołączył: 15 Paź 2009
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Wto 22:26, 29 Gru 2009 Powrót do góry

*wdech i wydech*
Ok to jest dla mnie nowość, w sumie mój „pierwszy raz”.
Zdecydowałam się ocenić z prostego powodu → pomimo iż lubię parę B&E, bardziej widziałabym B z J :D
Do rzeczy...

Pomysł: 5 pkt.
Teks A: … 4
Tekst B: … 1

Musicie mi wybaczyć, ale za oryginalność należą się brawa autorce „A”. Pomysł jest świeży i nowy, ech gdybym tylko mogła chyba już dodałabym tą miniaturę do 10 grudniowej... może uda się w styczniowej ją zamieścić.
Co do drugiej propozycji napiszę tylko tyle, że (wybacz) to było dziwne. Nagle po hmm tylu miesiącach Meyerowskiej miłości Belli do Edwarda(jak mniemam to miało być alternatywne zakończenie Księżyca w nowiu?) miała się ocknąć i być z Jacobem? Eh...

Styl: 3 pkt.
Tekst A: 1.5
Tekst B: 1.5

Miniaturki obie czytało mi się dobrze, więc nie będę wybrzydzać tutaj akurat. A co do reszty to nie ja jestem specjalistką typu „beta” więc nie mnie oceniać.

Spełnienie warunków: 3 pkt.
Tekst A: 1.5
Tekst B: 1.5

Oba spełniają warunki więc nie będę dłużej tłumaczyć.

Postacie: 5 pkt.
Tekst A: 3
Tekst B: 2

Tekst B - ta sekundowa przemiana Belli wyprowadziła mnie z równowagi, a reakcja Edwarda jeszcze bardziej, wiem że musiałaś gdzieś wcisnąć scenę walki ale nie tam... Jacob standardowo, ale dość dobrze go osadziłaś.
Tekst A – uczepiłabym się trochę co do postaci Edwarda, ale przemilczę ;)

Ogólne wrażenie: 5 pkt.
Tekst A: 4
Tekst B: 1

Bez wątpienia i żadnej innej możliwości, w tym przypadku:
And the winer is... Zmiana
No to pojechałam po bandzie, teks A zdecydowanie przypadł mi najbardziej do gustu – co zresztą widać. Pomimo iż teks B był niezły to w tym przypadku wypadł blado na tle tego pierwszego. A jest ciekawsze i czuje się świeżość. Uruchomiło moją wyobraźnię.

*błaga na kolanach z zaszklonymi oczkami autorkę tekstu b o wybaczenie*

Tekst A: 14
Tekst B: 7
The End...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marsi
Zły wampir



Dołączył: 17 Sty 2009
Posty: 410
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Konin

PostWysłany: Wto 22:29, 29 Gru 2009 Powrót do góry

W jaki mnie nastrój wprowadziłyście, to dziękuję bardzo za takie czytanie, o! :P

No, ale przejdźmy do rozłożenia punktów:

Pomysł:
Tekst A: 3 pkt
Tekst B: 2 pkt

Bardziej realna - jak dla mnie - była wizja odtrącenia Edwarda, ze względu na dziecko niż chwilę po powrocie z Włoch, kiedy Bellą targały takie, a nie inne uczucia (chodzi mi o tę książkową Bellę, bo w końcu pociągnęłaś ten moment). Chociaż cholernie ubolewam nad tym, że to Edwarda tak potraktowałyście.


Styl:
Tekst A: 2 pkt
Tekst B: 1 pkt

Przyznam szczerze, że nie skupiłam się za bardzo za budowie zdań, bo sam pomysł mnie oczarował w obydwóch miniaturkach, jednak w tekście B znalazło się sporo błędów interpunkcyjnych (o brak przecinków się rozchodzi). :)


Spełnienie warunków:
Tekst A: 1,5 pkt
Tekst B: 1,5 pkt

Nie mam żadnych zastrzeżeń. Warunki spełnione. :)


Postacie:
Tekst A: 3 pkt
Tekst B: 2 pkt

W sumie mogę napisać to samo, co w "pomyśle", bo zachowanie Belli w tekście B mnie zaskoczyło. Może gdyby scena była w pewnym odstępie czasu, to okej, mogła wszystko na spokojnie przemyśleć, ale nie tu...


Ogólne wrażenie:
Tekst A: 2,5 pkt
Tekst B: 2,5 pkt

Oba teksty bardzo mi się spodobały i oprócz tych kilku zastrzeżeń, które są u góry, nie mam innych "ale", jednak nadal ubolewam nad Edwardem xD

Reasumując:
Tekst A: 12 pkt
Tekst B: 9 pkt

Gratuluję! :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
BajaBella
Moderator



Dołączył: 11 Gru 2009
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 219 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z lasu

PostWysłany: Wto 22:31, 29 Gru 2009 Powrót do góry

Powiem tak: Czekałam na ten pojedynekl! Przede wszystkim na jego myśl przewodnią czyli, to czego "chcemy", ale również ze względu na autorki miniatur.
Sorry, jestem tu od niedawna, pewnie nie ja powinnam wypowiadać się jako jedna z pierwszych, ale Wasze prace tak mnie ujęły, że co tam

Primo: Jesteście Wielkie! Dwa opowiadania i dwa wzruszenia z mojej strony, ale do rzeczy:

Pomysł:
Miniatura A: 3
Miniatura B: 2
Aczkolwiek długo się zastanawiałam! W końcu wybrałam "A " przez to, że jest bardziej nieoczekiwany (?), niestandardowy (?) Chyba tak. Miniatura "B" jak dla mnie za bardzo nawiązuje do ostaniej sceny filmowej w NM. Szczerze - wolałabym takie zakończenie. Ale jednak miniatura " A " ma u mnie duży plus za "świeże" ujęcie tematu.

Styl:
Miniatura A: 1
Miniatura B: 2
Zbyt targały mną emocje aby móc spokojnie i zdroworozsądkowo ocenić styl tych prac. Opieram się zatem na pierwszym wrażeniu. Lżej i "łatwiej" czytało mi się miniaturę "B", ale jak wiadomo pierwsze wrażenie bywa czasem złudne...

Spełnienie warunków:
Miniatura A: 1,5
Miniatura B: 1,5
Moim zdaniem obydwa opowiadania spełniły założone warunki w 100%. Tyle w tym temacie.

Postacie:
Miniatura A: 3
Miniatura B: 2
Oj, było ciężko Was moje drogie oceniać w tym względzie. W obydwu opowiadaniach postacie są opisane w sposób bardzo wyraźny, żadnej tandety i lekceważenia. Są to bohaterowie z "krwi i kości" (!), ale... dałam 3 punkty miniaturce A, ponieważ w tym opowiadaniu bardziej ujął mnie Edward. W przypadku opowiadania "B" nie spodobał mi się fakt, iż zaatakował Jacoba. I choć Wilczek to moja ulubiona postać, to zachowanie "wyprowadzonego z równowagi" Edwarda jakoś mi w tym wszystkim nie pasuje.

Ogólne wrażenie:
Miniatura A; 3
Miniatura B: 2
A to tylko dlatego, że przy A się popłakałam. No cóż, emocje mną targnęły i tyle. Ale wybrać między tymi dwoma miniaturkami było mi naprawdę bardzo ciężko. Chylę czoła autorkom. Było na co czekać.

Podsumowanie:
Miniatura A: 11,5
Miniatura B; 9,5.
Jeszcze raz MOJE WIELKIE DZIĘKI! Warto było czekać.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
kirke
Dobry wampir



Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 1848
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 169 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z obsydianowych tęczówek najmroczniejszego z Czarnych Magów

PostWysłany: Śro 14:35, 30 Gru 2009 Powrót do góry

Pomysł:

Tekst A: 3
Tekst B: 2

Nieznaczna różnica ze względu głównie na powód rozstania Edwarda i Belli. Nareszcie coś nowego...

Styl:
Tekst A: 1,5
Tekst B: 1,5

Na moje nieszczęście wiedziałam jak obie piszecie i jak nie potrafiłam wybrać, która lepiej, tak nie potrafię i teraz...

Spełnienie warunków:
Tekst A: 1,5
Tekst B: 1,5

Obie spełniłyście warunki... żadnej śmierci... a tak bardzo chciałam jakiegoś trupa...

Postacie:
Tekst A: 3
Tekst B: 2

Dużo bardziej spodobała mi się silna Bella i Edward już nie ze swoimi twardymi zasadami i dumą... kiedy miłość odchodzi trzeba pewne rzeczy schować do kieszeni... to było bardzo naturalne

Ogólne wrażenie:
Tekst A: 2,5
Tekst B: 2,5

Dlaczego, bo zrobiłyście obie na mnie duże wrażenie... bardzo duże... ze względu na zestawienie (nie wiem, która czytala w moich myślach) przez trzy tomy po głowie chodziły mi tylko słowa 'ogień i lód', 'dwa przeciwieństwa'...
a tekst A ma u mnie plus za niestandardowe podejście do Ness... i za całkowitą niespodziankę tematyką :)

Tekst A: 11,5
Tekst B: 9,5


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
Prawdziwa
Dobry wampir



Dołączył: 21 Sie 2009
Posty: 573
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 63 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze sklepu ;p

PostWysłany: Śro 15:04, 30 Gru 2009 Powrót do góry

Pomysł:
A-3
B-2
To, ze Edward nie chciał Reneesme, wydało mi się bardzo oryginalnym pomysłem. I ogólnie czegoś takiego jeszcze nie spotkałam.

Styl:
A-1,5
B-1,5

Oba teksty czytał się lekko i przyjemnie, wszystko było zrozumiałe.

Spełnienie warunków:
A-1,5
B-1,5
Wszystkie warunki spełnione.

Postacie:
A-2
B-3
A tekście B bardzo spodobał mi się Edward, który nie może uwierzyć w to, że Bella go już nie chce. I to ostatnie przytulenie i ucieczka, aż łezka zakręciła mi się w oku.

Ogólne wrażenie:
A-2
B-3
Moje wzruszenie przechyliło szale na korzyść tekstu B.

Razem:
A-10
B-11
Oba teksty były bardzo ładne i autorkom należą się wielkie brawa. :-D


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Prawdziwa dnia Śro 15:05, 30 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Lonely
Wilkołak



Dołączył: 29 Mar 2009
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: droga mleczna

PostWysłany: Śro 15:57, 30 Gru 2009 Powrót do góry

Pomysł: 5 pkt.
Styl: 3 pkt.
Spełnienie warunków: 3 pkt.
Postacie: 5 pkt.
Ogólne wrażenie: 5 pkt.

Pomysl:
Tekst A : 2
Tekst B : 3
Pomysl z Reneesme byl owszem ciekawy i nowy, ale mi sie nie spodobal. Poprostu nie umialam sobie wyobrazic tej sytuacji i w jakis tam sposob zrozumiec zachowanie Edwarda. Tekst B, mimo ze prosty pod tym wzgledem, bardziej mi sie spodobal.

Styl:
Tekst A : 1,5
Tekst B : 1,5

Moze ide na latwizne, ale oba teksty bardzo przyjemnie mi sie czytalo. Nie bylo jakis tam jakis wiekszych zgrzytow ani dziwnych konstrukcji zdan. Dlatego daje po rowno, bo naprawde nie umialabym wybrac.

Spelnienie warunkow :
Tekst A : 1,5
Tekst B : 1,5

Oba spelniaja warunki, wiec nie ma co uzasadniac. :-)

Postacie :
Tekst A : 1,5
Teskt B : 3,5

W A czulam sie troche, jakbym czytala o innych postaciach. Niby byla to Bella, Edward i Jacob, ale nie moglam ich poczuc. Minusem byl dla mnie takze ten Edward, ktory nie chce swojej corki. Czytajac B bylo inaczej, ale tamtego Edwarda takze niepolubilam. Ale to chyba dobrze. Zas Jake sprawil, ze zrobilo mi sie cieplej na sercu. Nawet Belle moglam zniesc. Dlatego 3,5 dla B.

Ogolne wrazenie:
Tekst A : 2
Tekst B : 3

Tu takze dalabym po rowno, ale B wygralo przez ten fragment :
Cytat:
- Ogień i lód. (...) - Edwardzie... Pomimo tego, że mnie zostawiłeś, przybyłam do Volterry i ci wybaczyłam. Teraz stoję tutaj i mogę wybrać lód lub ogień. – Bella zawahała się, lecz po chwili kontynuowała. – Ja nie chcę zamarznąć i żyć w wiecznej ciemności i zimie. Wolę spłonąć lub by moje życie któregoś dnia się po prostu wypaliło

Poprostu piekne.

Podsumowanie:

Tekst A : 8,5
Tekst B : 12,5


Czekalam na tej pojedynek, bo bardzo lubie wasza tworczosc i bylam pewna, ze sie nie zawiode. I nie zawiodlam sie. Takze gratuluje i Dilenie i Susan, za udany pojedynek. ;-)


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
wymyślona
Wilkołak



Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 12:52, 31 Gru 2009 Powrót do góry

:shock:
Dziewczyny... I Wy oczekujecie od czytelników myślenia? Po czymś TAKIM? Boże... Co Wy stworzyłyście? Ja się nie mogę pozbierać, naprawdę. Piszę ten komentarz jedynie w przerwach między czymś, co poetycko można nazwać rwaniem włosów z głowy.
Posprzątałam nawet mieszkanie, licząc, że zdążę przez ten czas również własne myśli ogarnąć, ale gdzie tam! Nadal mam mętlik w głowie i muszę po prostu głosować razem z nim.

Pomysł
Tekst B za bardzo przypominał mi Księżyc w Nowiu. Nie wiem czy to bardziej książka, czy bardziej film, ale znałam tę scenę, przynajmniej do połowy, dlatego też:
Tekst A - 3 punkty
Tekst B - 2 punkty

Styl
Zarówno w jednym, jak i drugiem tekście były zdania, fragmenty, które mi zgrzytały oraz takie, które uważam za po prostu piękne. Jednak bardziej podoba mi się styl, którym napisany został tekst A.
Tekst A - 2 punkty
Tekst B - 1 punkt

Spełnienie warunków
Zostały spełnione w obu tekstach.
Tekst A - 1,5
Tekst B - 1,5

Postacie
Wybaczcie mi remis, ale naprawdę nie potrafię zdecydować.
Tekst A - 2,5
Tekst B - 2,5

Ogólne wrażenie
Tekst B podobał mi się. Fragment od słów "ogień i lód" do "Przecież ona nigdy by tak nie powiedziała" był po prostu świetny, jednak tu chodzi o ogólne wrażenie. A moje jest takie, że tekst A po prostu mnie urzekł, oczarował... Wiele rzeczy ze mną zrobił. Jakoś od słów "nie chcę jej" siedziałam z rozdziawioną buzią. Naprawdę.
Tekst A - 3 punkty
Tekst B - 2 punkty

Podsumowując:
Tekst A - 12 punktów
Tekst B - 9 punktów

Chylę czoła przed obiema Autorkami.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mille
Wilkołak



Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze Wschodu, nie wiadać? xd

PostWysłany: Pią 10:41, 01 Sty 2010 Powrót do góry

Takiego pojedynku nie mogłabym sobie odpuścić;>

Pomysł:
A - 3
B - 2
Pomysł z odrzuceniem Reneesme bardziej mi się podobał, był ciekawszy i bardziej oryginalny.

Styl:
A - 1,5
B - 1,5
Gdybym mogła oceaniać według nowej punktacji, prawdopodobnie jeden z tekstów wygrałby, ale mając do dyspozycji 3 punkty absolutnie nie jestem w stanie tego podzielić, zwłaszcza przy tak dobrych tekstach.

Spełnienie warunków:
A - 1,5
B - 1,5
Tu też nie mogło być inaczej, warunki zostały spełnione przez obie autorki, więc cieżko stwierdzić, kto wywiązał się z tego lepiej.

Postacie:
A - 2
B - 3
Nie jestem pewna swojego wyboru;] Ale całkiem subiektywnie - postacie w tekście B bardziej mi się podobały. Mam wrażenie, że były bardziej zbliżone do tych z sagi, i chociaż nie mam nic przeciwko całkiem nowym kreacjom, to w tym wypadku chyba zwyciężyło podobieństwo.

Ogólne wrażenie:

A - 2
B - 3
Jednak tekst B bardziej przypadł mi do gustu, chociaż oba są świetnie napisane, tekst A był przez moment niezbyt zrozumiały dla mnie.


Tekst A: 10
Tekst B: 11

Gratuluje obu Paniom;)


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
transfuzja.
Zły wampir



Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nibylandia.

PostWysłany: Pią 16:19, 01 Sty 2010 Powrót do góry

Pomysł: 5 pkt.
Tekst A: 3,5 pkt.
Tekst B: 1,5 pkt.

Zmiana jest czymś nowym. Nie spotkałam się jeszcze z tekstem opisującym odrzuceniem przez Edwarda Nessie. Natomiast powrót z Volterry był wałkowany co najmniej kilkadziesiąt razy, no i za bardzo nawiązuje do książki.

Styl: 3 pkt.
Tekst A: 2 pkt.
Tekst B: 1 pkt.
Oba teksty są całkiem przyjemne w odbiorze, jednak moim faworytem jest Zamiana. Genialne nawiązanie do zajęć innych ludzi. Urzekło mnie to.

Spełnienie warunków: 3 pkt.
Tekst A: 1,5 pkt.
Tekst B: 1,5 pkt.

Postacie: 5 pkt.
Tekst A: 2 pkt.
Tekst B: 3 pkt.
Postacie z Jeszcze przyjdzie czas są trochę bardziej dopracowane. W Zamianie brakowało mi jakichś bardziej konkretnych przyczyn odejścia Edwarda.

Ogólne wrażenie: 5 pkt.
Tekst A: 3 pkt.
Tekst B: 2 pkt.

Podsumowując:
Tekst A: 12 pkt.
Tekst B: 9 pkt.


Ale obie Was kocham. :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Cornelie
Dobry wampir



Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 1689
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 297 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z łóżka Erica xD

PostWysłany: Pią 22:52, 01 Sty 2010 Powrót do góry

Pomysł:
Tekst A - 3
Tekst B - 2

Mimo że obydwa teksty mi się podobały, to w tekście A pomysł spodobał mi się bardziej. Dlaczego? Cóż, wilkołak i wampirzyca xD Mogłoby to ciekawie wyglądać, prawda? xD

Styl :
Tekst A - 1
Tekst B - 2

W tekście A było chaotycznie i znalazłam kilka błędów, za to przez tekst B przepłynęłam w sumie bez większych zgrzytów.

Spełnienie warunków :

Tekst A - 1.5
Tekst B - 1.5

Bo obie autorski spełniły warunki, nie mogłam zrobić inaczej xD

Postacie:
Tekst A - 3
Tekst B - 2

Bo w tekście A bardziej podobała mi się Bella, jej zdecydowanie, jej wybór, mimo że trudny. Była bardziej wyraźna. W tekście B za bardzo przypominała mi Bellę fajtłapę ;)

Ogólne wrażenie :
Tekst A - 2.5
Tekst B - 2.5

Obydwa teksty były dobre, obydwa teksty były na równym poziomie. Cholernie trudno było mi wybrać lepszy, naprawdę. A obydwie autorki zasługują na punkty ;)

Podsumowując :
Tekst A - 11
Tekst B - 10


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Crim.
Wilkołak



Dołączył: 23 Kwi 2009
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Sob 14:30, 02 Sty 2010 Powrót do góry

Pomysł:
A - 2
B - 3
Oba pomysły przypadły mi do gustu, jednak B poruszył mnie bardziej.

Styl:
A - 2
B - 1
Wyłapałam błędy, które przeszkadzały w czytaniu.

Spełnienie warunków:
A - 1,5
B - 1,5
Moim zdaniem, oba teksty były zgodne z wymaganiami.

Postacie:
A - 2
B - 3
W tekście A nie podobała mi się postać Belli. Wywołała ona we mnie dziwne, niemiłe poruszenie. Natomiast w wersji B bohaterowie byli dla mnie idealni.

Ogólne wrażenie:
A - 2
B - 3
Po przeczytaniu obu prac wybrałam tę drugą, ponieważ bardziej ,,złapała mnie za serce".

Toteż:
A - 9,5 pkt.
B - 11,5 pkt.


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Crim. dnia Sob 14:58, 02 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
zua_15
Wilkołak



Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: opolskie

PostWysłany: Sob 16:01, 02 Sty 2010 Powrót do góry

Pomysł:
Tekst A - 2
Tekst B - 3
W tekście A podobała mi się stanowczość Belli. Zaskoczył mnie wybór, ale również podobało mi się, że dla swojej córki zrobi wszystko! Kochała Edwarda, ale wybrała swoje życie - Ness. W tekście B była taka... Hm... Sama nie wiem jak to nazwać, ale ta tajemniczość Belli w trakcie wyboru między Jacobem a Edwardem bardzo mi się podobała. Wywaliłam oczy czytając co mówi do ukochanego wampira i kogo wybiera.

Styl:
Tekst A - 1
Tekst B - 2
Drugi tekst zawierał taką plastyczność... Wszystko było ładniej oddane. Tekst pierwszy też był dobry, jednak bardziej przemówił mi B.

Spełnienie warunków:
Tekst A - 1,5
Tekst B - 1,5
Brak złamania warunków, więc co więcej...? Był las, była przemiana i inne, a co najważniejsze - był wybór!

Postacie:
Tekst A - 3
Tekst B - 2
W pierwszym tekście podobała mi się inność tych bohaterów. Ich charaktery się nie różnił tak bardzo, ale zaimponowało mi to...
Tekst B - postacie były podobne do tych w sadze. Nie mówię, że źle czy coś podobnego. W obu tekstach bardzo mi się podobały, lecz ta odmiana w A miała coś w sobie :)

Ogólne wrażenia:
Tekst A - 1
Tekst B - 4
Pierwszy tekst był fajny, ciekawy, zdumiewający powiem. Dziwiłam się zachowaniem Belli i zastanawiam się czy nie powinnam dać 1,5 punkta. Jednak... W B miał taki spokój. Coś bardziej podobnego do Isabell... I ta jej taka... Też nie do końca stanowczość. Ona nie była całkiem pewna wyboru, ale zależało jej na przyjacielu... To było coś takiego innego i również zaczynam się zastanawiać jak Antonia, czy nie lepiej by było jakby Bells wybrała Jaka. Ciekawa jestem jakby przedstawiła to Stephenie M.

Tekst A - 8,5
Tekst B - 12,5

Pozdrawiam - zua_15


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
Robaczek
Moderator



Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 1430
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 227 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 19:15, 02 Sty 2010 Powrót do góry

Pomysł
A — 3,5
B — 1,5

Tekst A zdobył mnie swoją kompozycją, spokojnym rytmem, w jakim się toczył. Spodobała mi się równowaga między opisami a dialogami, tak że czytelnik mógł nie tylko dowiedzieć się, co bohaterowie mają do powiedzenia, ale przede wszystkim – mieć wgląd w ich myśli. Nie jestem w stanie ukryć mojej głębokiej awersji do osoby potwora z Loch Ness, jednak nawet ta niechlubna postać nie odebrała mi przyjemności czytania tekstu, wręcz przeciwnie, podoba mi się pomysł autorki pracy A. Patrząc na to, jak silnie Bella była związana ze swoim potwornym dzieckiem, z pewnością nie mogłaby udźwignąć tego, że jej mąż, owszem, chce ją, żonę, ale już bez dziecka będącego owocem ich miłości. Za jak najbardziej wiarygodny uważam taki właśnie asumpt do odrzucenia przez Bellę Edwarda.
W tekście B pomysł niewątpliwie jest, z tym że niekoniecznie mi się podoba. Nie dlatego, że nie uważam za prawdopodobnej sytuacji, w której Bella idzie po rozum do głowy i zostawia Edwarda dla przyjaciela, który się o nią troszczył, opiekował się nią, gdy tego pierwszego zabrakło – z którym miała szansę na o wiele lepsze życie i który kochał ją nie mniejszą miłością co Edward. Jest jednak w tym tekście uderzająca stronniczość; wydaje mi się, że obie autorki są entuzjastkami Jacoba, jednak o ile w pracy A słabość Edwarda mnie przekonuje, o tyle w przypadku pracy B mam wrażenie, że autorka nie starała się nawet zobaczyć w nim jakiejkolwiek dobrej cechy. W tekście B mamy jasne rozgraniczenie: Jacob jest tym dobrym, Edward – złym. Koniec pieśni. Nie potrafię w to uwierzyć. Kanonowi ogólnie na dano tutaj szansy; ta Bella, którą stworzyła Stefa, nie zostawiłaby swojego ukochanego tak po prostu, nie przyszłoby to jej jak pstryknięcie palcami. Przecież była w nim szaleńczo zakochana, spętana tą pierwszą, intensywną miłością – dziewczyna chciała mu oddać swoją d u s z ę! Nie przekonuje mnie to olśnienie w lesie. Ponadto ogromnie mnie ubodły liczne nawiązania do filmu. Cała sytuacja jest żywcem wzięta z tego wybitnego dzieła kinematografii, a poza tym mamy jeszcze inne odwołania: Las kojarzył jej się zarówno z miłymi, jak i złymi wspomnieniami. Tutaj poznała prawdę o Edwardzie […] – tak przedstawiono to w filmie, jednak w książce prawdę o Edwardzie Bella poznaje w jego samochodzie podczas drogi powrotnej z Port Angeles; Natychmiast przypomniała sobie, gdy Jake ogrzewał ją własnym ciałem po skoku z klifu. Prawie się wtedy pocałowali... – prawie się pocałowali według reżyserów New Moon.
W tekście A bardzo spodobała mi się jego innowacyjność, świeżość i rzecz jasna sam pomysł. W tekście B również znalazły się momenty, które mi się podobały, jednak za bardzo raziło mnie odwzorowywanie sceny czy scenerii z filmu oraz zrobienie z Edwarda tak czarnego charakteru.

Styl
A — 2
B — 1

Lekkość stylu w pracy A bardzo mi się spodobała. Tekst jest naprawdę ładnie rozplanowany kompozycyjnie, zawiera kilka zgrabnych zabiegów stylistycznych, które mnie kupiły. Nie wiem, jak by to wyglądało, gdyby był dłuższy, jednak przy takiej długości styl, jakim operuje autorka, spisuje się znakomicie.
Tekst B jest gęstszy, cięższy przez ilość emocji, jakie chciała zawrzeć w nim autorka. Jest ich za dużo, tak że trudno wychwycić jakieś intensywniejsze uczucie, gdyż wszystkie spadają na czytelnika z równą mocą. Z jednej strony przez ten ładunek emocjonalny praca staje się zbyt patetyczna, a z drugiej – zawiera nie tak znowuż mało kolokwializmów czy po prostu nieadekwatnych do sytuacji zwrotów i słów. Wgląd w myśli bohaterów jest zbyt płaski (a może oni sami są tak miałcy), przewaga dialogów nad opisami – czy to przyrody, czy emocji postaci – bynajmniej mi się nie podoba. Zbyt długa i zbyt gęsta wymiana zdań przeszkadza w odbiorze tekstu.
Kwiatków interpunkcyjnych nie uniknęła żadna z pań, a szkoda, bo wystarczyłoby bardziej zadbać o stronę techniczną tekstów, czytając je o ten raz czy dwa więcej. Trochę żałuję, że tutaj można rozdać jedynie trzy punkty za styl, bo chciałabym przyznać ich więcej pracy A, a przy tym rozdzielić je również na pracę B, bo przecież nie jest tak, że zupełnie mi się nie podobała, jednak – mówi się trudno.

Spełnianie warunków
A — 1,5
B — 1,5

Co tu dużo mówić – alles in Ordnung.

Postacie
A — 2,5
B — 2,5

Problem polega na tym, że mimo całej ładnej, urokliwej otoczki, w jaką ubrany jest tekst A, brakuje mi tam samych bohaterów. Są emocje, są uczucia, ale chciałabym większego skupienia się na którejś z postaci. Są oni zbyt pobieżnie naszkicowani. Ale nie ukrywam, że te szkice, które autorka zaprezentowała, podobają mi się.
Z kolei w tekście B mamy bohaterów, wiemy nawet, co siedzi w ich głowach i… chyba w niektórych momentach wolałabym tego nie wiedzieć. No i dlaczego Jacob czeka na nich na środku ulicy? A gdyby ktoś go rozjechał? Co za głupota! – rozumiem, że ta chwila napięcia przeszkodziła Belli w wysnuciu jakichś inteligentniejszych wniosków, rządziło nią w tym momencie przerażenie i strach o przyjaciela, niemniej jednak – spodziewałabym się innej myśli. Mimo to, z całej trójki bohaterów to Bella mnie najbardziej przekonuje. Jacob i Edward są siebie warci. Nie chodzi o to, że staję po czyjejś stronie, że wolę Edwarda od Jacoba, bo obu panów darzę sympatią, każdego z innego powodu. Nie mogę jednak zrozumieć tego, co autorka zrobiła z biednym Cullenem. Faceta wyprano z myśli i emocji. Edward w tekście A nie jest kryształowy, jest zbudowany z wad i słabości, ale są to słabości, które rozumiem, które są wiarygodne. Z kolei ta postać, jaką przedstawiono w tekście B, nie ma w sobie nic z Edwarda kanonicznego – chłopaka, którego w posiadanie niejednokrotnie brała skrucha, który mimo zazdrości, jaką czuł w związku z przyjaźnią między Jacobem a swoją ukochaną, potrafił pokonać to uczucie i uzbroić się w cierpliwość. Edward kanoniczny to przede wszystkim mężczyzna, który kocha. Kocha ponad wszystko. Rozumie. Rzucił się na Jacoba, straciwszy nad sobą panowanie – w porządku, świetnie, wierzę w to, naprawdę. W tym tekście wyprano go jednak z emocji, z wszystkiego, co składa się na Edwarda Cullena. Te jego kwestie… Ugh, aż mi się białko ścinało. Po Jacobie można się spodziewać niedojrzałości i popędliwości, ale również tutaj autorka, w moim odczuciu, przesadziła. Nie, po prostu nie mogę przejść spokojnie obok Edwardowej głupoty. Przeginasz – poważnie, Przeginasz? Nie kupuję tego kota.
W tekście A zabrakło bohaterów, w tekście B, mimo że mi się nie podobali, to byli, momentami wolałabym nawet, by oszczędzili czytelnikom swojej obecności. W każdym razie, wychodzi na to, że punkty muszę rozdzielić po połowie.

Ogólne wrażenie
A — 3,5
B — 1,5

Po stronie tekstu A zdecydowanie sytuuje się styl, przemyślana kompozycja oraz naprawdę dobry pomysł, które składają się na ładną, zgrabną miniaturkę. Tekst B jest bogaty w emocje bohaterów, ale przez to staje się zbyt intensywny i ciężki. Niestety, tekst B nagrabił sobie widocznymi odwołaniami do filmu oraz zdominowaniem przez dialog. I nie, nie mam zamiaru zapomnieć o tym, co autorka zrobiła biednemu Edwardowi.
Tekst A bez wątpienia zrobił na mnie lepsze wrażenie.

Punktacja
A — 13
B — 8

Obu paniom życzę powodzenia w dalszym pisaniu, a dodatkowo autorce tekstu B mniejszych skłonności do znęcania się nad bohaterami, za którymi – najwyraźniej – nie przepada. Oni też zasługują na zrozumienie, naprawdę (sic).

robal


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
hallon
Wilkołak



Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Olkusz, małopolska :)

PostWysłany: Sob 20:26, 02 Sty 2010 Powrót do góry

Pomysł: 5 pkt.
Teks A: 4
Tekst B: 1

Pomysł nowy, bardziej prawdopodobny niż odrzucenie E. po powrocie z Włoch.

Styl: 3 pkt.
Tekst A: 1
Tekst B: 2

Oba teksty ładnie napisane, ale w A miałam problem ze zrozumieniem niektórych rzeczy, musiałam czytać kilka razy.

Spełnienie warunków: 3 pkt.
Tekst A: 1.5
Tekst B: 1.5

Tutaj nie trzeba chyba komentarza.


Postacie: 5 pkt.
Tekst A: 1.5
Tekst B: 3.5


W obu tekstach fajnie są prowadzone, jednak w B są bardziej zbliżone do kanonu, co mi odpowiada. Ujęłam punkty za tekst Edwarda (Parafrazując: Ona należy do mnie).


Ogólne wrażenie: 5 pkt.
Tekst A: 2.5
Tekst B: 2.5


Tekst A jest świeżakiem, natomiast tekst B ma lepszych bohaterów, zatem remis :P


Tekst A: 10.5
Tekst B: 10.5



O proszę, nawet nie wiedziałam, że będzie remis :D


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez hallon dnia Sob 20:27, 02 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Cullen Alice
Wilkołak



Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Białystok

PostWysłany: Sob 22:22, 02 Sty 2010 Powrót do góry

Pomysł:5pkt.
Tekst A:4
Tekst B:1

Oba pomysły są bardzo oddalone od tradycji.
Ale ten pierwszy temat bardziej mnie zaskoczył.

Styl: 3 pkt.
Tekst A:1
Tekst B:2

Nie wiem czemu ale stylem bardziej dociera do mnie tekst B
i naprawdę nie wiem jak to wytłumaczyć :(

Spełnienie warunków: 3 pkt.
Tekst A:1,5
Tekst B:1,5

W końcu wszystkie warunki spełnione. Nie? :)

Postacie: 5 pkt.
Tekst A:2
Tekst B:3

Badzo mnie zdziwiło, że Bella wybrała Jacoba w obu opowiadaniach.
To bardzo oddala te praca od kanonu twilightowych opowiadań.
A tekst B ma wiecej, ponieważ ujrzałam wielka zmiane Belli,
bo tak naprawdę to w tekście A ma jakiś większy powód,
a w tekście B poprostu jej szajba odbija(tylko nie myślcie,
że nie lubie Jacoba, bo go lubię).

Ogólne wrażenie: 5 pkt.
Tekst A: 3
Tekst B:2

Lubie jak jest akcja, a w tekście A po części doszło do walki wręcz.
W tekście B jest wielkie moje zaskoczenie co do wyboru Belli.
No ale większe wrażenie na mnie wywarł tekst A.

Tekst A 11,5
Tekst B 9,5


całuski Cullen Alice :*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Olcia
Zły wampir



Dołączył: 13 Sty 2009
Posty: 377
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Leszno

PostWysłany: Sob 22:38, 02 Sty 2010 Powrót do góry

Na wstępie od razu pogratuluję autorkom, ponieważ naprawdę nieźle się spisały. Obydwie miniaturki czyta się miło i przyjemnie, ale do rzeczy.

Pomysł
Tekst A: 3.5
Tekst B: 1.5
Pierwszy tekst był oryginalniejszy, ze względu na odrzucenie Nessie przez Edwarda. Co prawda jest to dość nierealne, ale cóż taki był tutaj zamysł, więc się nie czepiam.
Drugi tekst wydawał mi się, aż nazbyt kanoniczny. Wydawało mi się, jakby Bella chciała odegrać się na Edwardzie, za to, że ją zostawił, a zrobiła to w identyczny sposób jak on się z nią żegnał. Muszę przyznać, że trochę mnie to męczyło.

Styl
Tekst A: 1
Tekst B: 2
Coś było w tekście B, co sprawiło, że czytało mi się go milej. Lubię czytać opisy uczuć, może dlatego. Czytając pierwszy tekst miałam dziwne wrażenie, że wszystko dzieje się za szybko. Teoretycznie akcja toczyła się odpowiednim tempem, jednak coś sprawiło, że miałam zupełnie inne uczucia. Może fakt, że czasem musiałam czytać fragment powtórnie, żeby zrozumieć.

Spełnienie warunków
Tekst A: 1.5
Tekst B: 1.5
Myślę, że komentarz jest zbędny.

Postacie
Tekst A: 2
Tekst B: 3
W pierwszym tekście Edward miał niekanoniczny charakter, jednak pojawiła się Nessie, do której, no cóż, nie pałam zbytnim entuzjazmem. Rozumiem, że należała do pomysłu, żeby wszystko miało ręce i nogi.
Czasem lubię poczytać rzeczy, które mają w sobie dużo emocji. Chyba właśnie nadeszła ta chwila, dlatego postacie w drugim tekście, u których lepiej były opisane uczucia, zdobyły moje serce.

Ogólne wrażenie
Tekst A: 2.5
Tekst B: 2.5
Takie punkty, ponieważ każdy tekst miał jakieś plusy i minusy. Obydwa teksty są dobre, tak jak już wcześniej zaznaczyłam, a żaden jakoś specjalnie nie góruje nad drugim, dlatego uważam, że takie należą się punkty.

Razem
Tekst A: 10.5
Tekst B: 10.5

I takim oto sposobem mamy remis.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
AngelsDream
Dobry wampir



Dołączył: 17 Sty 2009
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 22:57, 02 Sty 2010 Powrót do góry

Cytat:
Pomysł: 5 pkt.
Styl: 3 pkt.
Spełnienie warunków: 3 pkt.
Postacie: 5 pkt.
Ogólne wrażenie: 5 pkt.


Wreszcie się zebrałam. Wprawdzie musiałam teksty czytać na głos, ale to drobny szczegół.

Pomysł:

Tekst A: 3
Tekst B: 2

Pomysł na pierwszy tekst zdecydowanie ciekawszy, chociaż zabrakło mi uzasadnienia. Za to drugi tekst był dużo bardziej spójny i logiczny, chociaż mniej zaskakujący.

Styl:

Tekst A: 0,5
Tekst B: 2,5

Nie bawiłam się w zgadywanie, który tekst jest czyj, więc oceniam na czysto. Tak jak mi się czytało, jak czułam słowa. Pierwszy tekst miał więcej błędów i moim osobistym zdaniem był zwyczajnie patetyczny. Za to tekst B, chociaż kilka zgrzytów się znalazło, zdecydowanie się wybijał. Szczególnie słowami Jake'a.

Spełnienie warunków:

Tekst A: 1,5
Tekst B: 1,5

Po równo. Tutaj nie ma nad czym się rozwodzić.

Postacie:

Tekst A: 2
Tekst B: 3

Jak dla mnie przewaga tekstu B jest bardzo oczywista i moja ocena ją podkreśla. Trzy punkty: po jednym za Edwarda, Bellę i Jake'a. Zwyczajnie. Za myślenie, logikę i emocje. Tekst A dostał swoje dwa za to, że Bella okazała się być silniejsza niż na początku się wydawało i za Edwarda odrzucającego "tacierzyństwo".

Ogólne wrażenie:

Tekst A: 1
Tekst B: 4

W drugim tekście - według mnie - więcej się działo naprawdę. Był żywszy, barwniejszy, po prostu lepiej go wyczułam. Tekst A zgrzytał w zębach i miejscami rozśmieszył mnie, chociaż nie powinien. W dodatku nie jestem jakąś wielką wielbicielką wątków z macierzyństwem, dla którego wszystko się poświęca.

Suma

Tekst A: 8
Tekst B: 13

Gratuluję obu autorkom.


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
Madi
Zły wampir



Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 319
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: A tam gdzieś jakoś ;)

PostWysłany: Nie 12:55, 03 Sty 2010 Powrót do góry

POMYSŁ
A: 3 pkt.
B: 2 pkt.

STYL
A: 1 pkt.
B: 2 pkt.

SPEŁNIENIE WARUNKÓW
A: 1,5 pkt.
B: 1,5 pkt.

POSTACIE
A: 3 pkt.
B: 2 pkt.
Podoba mi się motyw stanowczej Belli i płaszczącego się Edwarda ^^

OGÓLNE WRAŻENIE
A: 3 pkt.
B: 2 pkt.
Tekst B jest bardzo dobrze skonstruowany, świetnie się go czyta i JEST DŁUŻSZY, ale pewna część tekstu jest zbyt mocno wzorowana na "Księżycu w Nowiu". Być może są to jedynie moje odczucia, ale burzą mi nieco harmonię tekstu.

PODSUMOWANIE
A: 11,5 pkt.
B: 9,5 pkt.

P.s- wybaczcie za problemy ;)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Madi dnia Nie 14:19, 03 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin