Fan Club Jacoba Blacka

oj oj ja myśle że tu w tym fan clubie trzeba się jakoś zacząć poważniej udzielać skoro jednak kilka osób ma się odwage przyznać że lubi Jacoba, lub też woli go nawet od pana Edwarda Wink

Jacob, jejku, jak mi jest go szkoda, że większośc uważa go za tego złego, przeciez to dobra osóbka i coś mi sie wydaje, ze dziewczyny po przeczytaniu BD zmienią o nim nastawienie z negatywnego na pozytywne :D

A jak miło jest spojrzeć na ten wątek i widzieć, że są osoby które lubia Jacoba - uwielbiam was za to dziewczyn:)

no właśnie ja też mam taką nadzieje co do tego BD... no cóż zobaczymy jak będzie... wszyscy napewno sie nie zmienia... ale może choć kilka osób...

Dokładnie. Obecnie nadal nie mam wyrobionego zdania co do Jake'a. Po KWN i Zaćmieniu nie zdobył u mnie sympatii. Ale jak usłyszałam, że po BD można zmienić o nim zdanie, zawahałam się, czy go lubię czy nie. Wyjdzie w praniu po przeczytaniu ostatniej części.

To będzie strata dla tych którzy się do niego nie przekonają :D

Ja osobiscie bardzo lubię Jacoba. (ale kocham tylko Edwarda) . Szkoda tylko ,że przyjażń z Bellą mu nie wystarczała i wszytsko zepsół. Przecież widział ,że ona jest zakochana w Edwardzie.

Trochę polubiłam Jacoba ( ja jego zagorzała antyfanka xD) po przeczytaniu BD, bo zrobiło mi się żal chłopaka. Teraz zrozumiałam że za wszystkimi problemami nie stoi Jacob ale Bella ( ;/ )

Izabela napisał:

Trochę polubiłam Jacoba ( ja jego zagorzała antyfanka xD) po przeczytaniu BD, bo zrobiło mi się żal chłopaka. Teraz zrozumiałam że za wszystkimi problemami nie stoi Jacob ale Bella ( ;/ )

Dlaczego Bella ??
Wiem ,ze sie trochę narzucała itp. Ale to przeciez nie jej wina ,że sie w niej zakochał.
Wiem ,że powinna na samym początku odrazu powiedzieć ,że chodzi jej tylko i wyłacznie o przyjażń a nie o coś więcej.
Ja na jej miejscu odrazu powiedziała bym STOP gdybym zobaczyła ,że dzieję sie coś czego nie chcę.
Ona traktowała go jak przyjaciele i nie widziała na początku tego ,że Jacob ją kocha.

Zacznijmy od tego, że wina stoi po stronie Edwarda, Belli i Jacoba.

Izabela - ha, wiedziałam, że większośc po przeczytaniu BD zmieni o nim zdaniem i go zrozumie, ostatecznie polubi :)

oneechan napisał:

Zacznijmy od tego, że wina stoi po stronie Edwarda, Belli i Jacoba.

Izabela - ha, wiedziałam, że większośc po przeczytaniu BD zmieni o nim zdaniem i go zrozumie, ostatecznie polubi :)

Ja Jacoba polubiłam już w Zmierzchu. Nie było o nim duzo ale jednak coś. W Księżyc w nowiu bardzo go lubiłam , ale po tym co wyprawiał w Zaćmieniu już mniej. Ale i tak bardzo go lubie.

Zgadzam się wina leży po stronie Edwarda , Belli i Jacoba ;D

Żeby nie Edzio, to do Jacoba wzdychałabym dniami i nocami... :) On nie jest taka mamunią jak Edek, więc wg mnie jest faniejszy Very Happy

A tutaj mam filmik, który Taylor zrobił... do szkoły!!! Tak przynajmniej pisze, obok filmiku :) Jest cudny, oglądałam go juz kilkanaście razy i wciąż mi mało... :)

http://www.youtube.com/watch?v=hEmmlYwIi-Y

Jak już pisałam wcześniej Jacob był mi obojętny. Do teraz. Dzięki BD naprawdę go polubiłam :)

Ja tam zawsze lubiłam Jacoba ...ale Edward to Edward , zawsze na pierwszym miejscu.

Jacob, Jacob.
Kap, kap, kap, Jake, Jake, Jake.
Ekhm.
Zmierzch - Jacob, całkiem obojętny, niech będzie.
Księżyc w Nowu - Mamo, tylko nie Jake!
Zaćmienie - Znowu on... Daliby spokój.
Breaking Dawn: 1 księga - Jacob, co ty tu robisz wogóle?
2 księga - Jake, ty ironiczna k**o, lubię twój tok myslenia i twój sarkazm. I te kłótnie z Rozalką.
3 księga - Jake - Nessie! *Ryje się* To mi się podoba. :D

Moje zdanie o J: Pierwsze 3 części - tylko nie J. Część 4 - J, kocham Cię. :D

Ja tam lubię Jacoba od samego poczatku za to, że jest taki szczery, śmieszny i wogóle fajny. W Zacmieniu trochę podkurzał ale i tak go lubiłam. Jacob to jedna z moich ulubionych postaci. :)

To ja sie dopisze - lubie Jacoba!
Było mi go straszliwie zal, jak sie tak miotal,
I wkurzala mnie okropnie Bella, bo dawala mu nadzieje tylko dla wlasnej korzysci (no rozumiem, ze mozliwosc normalnego egzystowania jest dosc istotna, ale i tak powinna trzymac sie od niego z daleka zeby nie robic mu krzywdy)

I pochwale sie: prawie od razu wymyslilam, ze bedzie wilkolakiem :)

Aktor: ten caly Taylor Lautner to siusiek straszny! Owszem, do zacmienia to moze jeszcze, ale Jake to mezczyzna (pomimo wieku!), wojownik i przywodca.
Ciekawe jak sobie z tym poradza Wink

Ktos tam pisal, ze nie pasuja mu zupelnie proste wlosy - ale to ma byc Indianin (czyli tez native-american, jak mawiaja niektorzy Wink

)
Nie ma prawa miec innych.

Swoja droga, jak, juz przy obsadzie wilkolakow jestesmy - bardzo mi sie podoba dobor aktorow meskich - zwlaszcza Sam i Embry

Hm...ten Taylor Lautner jest wporządku ale tylko do pierwszej części sagi, w KwN Jacob powinien wyglądac stopniowo na jakies 2,3,4 lata starszego od samej Belli a w Zacmieniu i BD to musi się prezentowac jak prawdziwy męszczyzna a nie jakis małolat. Chyba że ten cały Taylor rośnie w takim tempie jak książkowy Jacob... :)

Myslisz, ze płacą mu tyle, ze zgodzi sie na faszerowanie sterydami? Wink

Kolejna JacobFanka się dopisuje ^^

Ja go uwielbiam od początku (chociaż po pierwszej części bardziej "kochałam Edwarda" - Jake'a pokochałam w drugiej)!

Super aktor go gra i zgadzam się z tym co będzie w ekranizacji drugiej części? Zastąpią Taylora większym facetem? xD

Muszę sie pochwalić - zrobiłam tłumaczenie opowiadania Jacoba o wydarzeniach z pierwszych dwóch części :)

[link widoczny dla zalogowanych]

I jak to czytałam polubiłam go jeszcze bardziej.
Biedny dzieciak, musiał tak szybko dorosnąć.