Przeżycia Belli

Temat pobłogosławiła Susan.

W przypływie noworocznej weny wpadłam na pomysł, aby zapytać was, które z wydarzeń w życiu dziewczyny chcielibyście doświadczyć? Przypuszczam, że większość przynajmniej raz w trakcie czytania sagi pomyślała, że chętnie wskoczyłaby teraz na miejsce bohaterki.
Po przyjeździe do Forks nie brakowało jej emocji. Kilka razy otarła się o śmierć, wstąpiła do rodziny Cullenów, została matką hybrydy, żoną wampira, przyjaciółką wilkołaka... Moglibyśmy wymieniać do jutra. Nie zrozumcie źle zamysłu tematu - nie chodzi o to, czy chcielibyście być Bellą, tylko o to, które zaskakujące momenty wywarły na was wrażenie albo pokrywają się z najskrytszymi marzeniami.
Kilka moich:
- rzucenie się z klifu - oczywiście tylko wtedy, kiedy miałabym gwarancję czujności Jacoba albo innej osoby, która pomogłaby mi się nie zabić. Chciałabym doświadczyć tego, co Bella, gdy skoczyła. Presja, ryzyko, desperacja... Gdyby nie rozpacz Bells i powody, które popchnęły ją do skoku, to mogłoby być niesamowite. Nie, żebym miała jakieś skłonności samobójcze, ot zwykłe fantazje.
- ślub z Edwardem - specjalnie zaczęłam od klifu, żeby nie było na wejściu zbyt banalnie :) Co tu dużo mówić... Już same spotkanie wampira byłoby dla mnie urzeczywistnieniem marzeń.
- zakupy z Alice - lubię ubrania, ale chodzenie na łowy mnie męczy i staram się robić to jak najrzadziej. Dla Alice mogłabym się przemóc i pozwolić jej na ingerowanie w swoją garderobę, na pewno byśmy się dogadały.
- posiłować się na rękę z Emmettem i pożartować z nim oraz Rose na temat rozwalania domków
- pobawić się w doktora z Carlisle`m :)

Proszę państwa, wyobraźnie w trybie on i szalejemy!

Vicky pisałam Ci, że sama się tutaj chętnie wypowiem, więc to robię :D

- chciałabym być w skórze Belli, gdy mogła wybrać Edwarda lub Jake'a... Nie wiem czy wybrałabym tak jak ona. Raczej nie, bo postawiłabym na Jacoba. Wytłumaczyła Edwardowi wszystko i wybrała Jake'a. Wiem, że Bella i Edward to wielka miłość, lecz ja uwielbiam Jacoba i chciałabym mieć możliwość być z kimś takim ;)
- chciałabym mieć do czynienia z wilkołakami i wampirami... przecież to by było bardzo ciekawe. Fajnie by było zobaczyć człowieka, który zmienia się w ogromnego wilka, co nie? :D
- skusiłabym się nawet na skok z klifu, tak jak Vicky... oczywiście jeśli Jake by mnie potem wyciągnął z wody
- ciekawym przeżyciem musiałoby też być to jak Bella słyszała głos Edwarda w KwN... Ciekawe doświadczenie by to zapewne było :D
- chciałabym być na miejscu Belli, gdy poleciała z Alice do Volterry ratować Edwarda. Po pierwsze wizyta we Włoszech byłaby fascynująca, po drugie podczas takiego święta, po trzecie adrenalina spowodowana celem wizyty, no i po czwarte chciałabym poznać Volturi
- chciałabym choć zaprzyjaźnić się z Jacobem, tak jak Bells, gdybym nie mogła wybrać jego, tylko Edwarda.
- chciałabym być też na miejscu Belli, gdy Jake uczył ją jeździć na motorze :lol:
- jeśli mam być szczera to nawet skusiłabym się na to by przeżyć to co Bella, gdy Edward ją opuścił... No co? Na pewno bolesne doświadczenie, ale bardzo silne, intensywne i wiążące się z wieloma innymi sprawami.

Jak na razie tyle ;)

Myślę i myślę i specjalnie nic takiego bym nie chciała przeżyć.
Wampirów nie lubię, więc na pewno nie chciałabym żadnego spotkać, a jeśli nawet uroczego Edwarda, to nie chciałabym go pokochać ani, by on pokochał mnie. Brr... , aż mnie ciarki przechodzą na samą myśl.
Wampiry kojarzą mi się tylko z wysysaniem krwi. Cullenowie - wegetarianie też musieli wciąż z tym walczyć.
Chciałabym mieć takiego przyjaciela jak Jacob i mógłby mnie pokochać, to byłoby fajne. Choć na sporty ekstremalne nie miałabym za bardzo ochoty. Na motorze wolałabym jeździć z tyłu za Jake'iem niż sama. Z klifu w życiu bym nie skoczyła, mam fobię przed głębią. Jakbym usłyszała głos Edwarda, to raczej unikałabym sytuacji ekstremalnych, aby go powtórnie nie słyszeć, bo bałabym się , że mi odbija. :-D
Mogłabym mieć przyjaciela wilkołaka, podobałoby mi się włóczenie z nim po lesie, może jazda na grzbiecie. Podoba mi się sfora, więc pewnie z chęcią bym się z nimi spotykała. Mogłabym być na ognisku i słuchać legend. Zawsze lubiłam ogniska. Mogłabym ich nauczyć paru piosenek.
:-D
Podoba mi się silna psychicznie i fizycznie Bella po przemianie, ale to się łączy z byciem wampirem, a tego bym nie chciała. Gdybym mogła chronić tarczą mentalną moją rodzinę , pozostając człowiekiem, byłoby super!
W końcu Bella miała ten dar od zawsze, tylko o nim nie wiedziała.
Takie cudne i urocze dziecko też bym mogła mieć, choć moje i tak jest bardziej kochane. :-D
Chyba tyle. Jak na razie nic innego mi się nie nasuwa. Ogólnie niczego Belli nie zazdroszczę i stwierdzam, że bardzo się różnimy.

Też wiele razy się nad tym zastanawiałam, czytając książkę.
Hmm, jakich rzeczy chciałabym doświadczyć, których doświadczyła Bella, myślę, że byłoby to:
- wybór pomiędzy Jacobem, a Edwardem... Może wydaje się to głupie, bo przecież było to dla niej bardzo ciężkie i trudne, jednakże podjęłabym się tego wyzwania, tylko pewnie z innym skutkiem, bo tak jak i Susan, wybrałabym Jacoba.
- chciałabym skoczyć z klifu na pewno... To musi być super sprawa.
- poznać zabójczo przystojnego chłopaka z tajemnicą, którą mogłabym powoli odkrywać... ;)
- chciałabym mieć taką przyjaciółkę jak Alice
- piękny ślub, choć niekoniecznie z wampirem
- chciałabym poznać wampiry, dowiedzieć się, że istnieją i żyją wśród nas.

hmm, narazie tyle przychodzi mi do głowy. :)

Hmm... z doświadczeń Belli wybrałabym dla siebie:
- przyjaźń z Jacobem: spędzanie z nim czasu w La Push, ogniska, spotkania sfory u Emily, jazdę na motorze (ale tylko jako pasażer), jego ciepłe ramiona, poczucie bezpieczeństwa.
- wybór między Jakiem a Edem - to bardzo trudne przeżycie, dołujące i wyczerpujące emocjonalnie, ale poprzez taki wybór wydaje mi sie, że bardziej bym doceniła uczucie do tej drugiej osoby. Oczywiście wybrałabym Jacoba.
- dar Belli, ale tak, jak wcześniej pisała już Mermon w człowieczym wykonaniu.
- przeprowadzkę do miasteczka podobnego do Forks. Nie śmiejcie się, uwielbiam góry, las, dziką przyrodę. I jeszcze ocean, albo chociaż jezioro do tego :)
- spotkanie z dr Cullenem. Mógłby być moim lekarzem rodzinnym.
To tak na pierwszy ogień.

Och , BajaBella uświadomiła mi jeszcze jedną rzecz, która chciałabym przeżyć tak jak Bella.
Ciepłe ręce i uściski Jacoba. Tylko ja korzystałabym z tego ochoczo. Chodzi mi o te z książki, bo w filmie było ich nieznośnie mało, za mało!
Chciałabym też uratować Edwarda, choć do Volterry nie tęsknię, ale po wszystkim nawtykałabym mu , za to , że mnie zostawił, że nie sprawdził ani razu , jak sobie radzę bez niego. I powiedziałabym mu, że mam już innego.
Jeszcze jedno mi się przypomniało. Scena w namiocie! Bardzo chciałabym to przeżyć. Nie mam żadnych zbereźnych myśli. Ale ta scena była genialna. Jestem zmarzluch i doskonale mogę sobie wyobrazić jak szczękam zębami z zimna i jaka byłabym wdzięczna, gdyby Jacob mnie rozgrzał, choć wolałabym, by Edward tego nie musiał znosić. Mógłby wyjść, po konwersacji z Jacobem i zostawić nas samych, tak jak zrobił to przy pocałunku. Ciekawe jak wtedy zachowałby się Jacob.
Ten pocałunek w Eclipse też chciałabym przeżyć! Choć tyle Bella mogła dać Jake'owi.
Gdybym odwiedziła Jacoba rannego po bitwie , zdając sobie sprawę, że go kocham, nawet jeśli mniej niż Edwarda - w tym momencie zdecydowałabym się jednak zostać z Jacobem. Wiedząc, że kocham obu i wystarczająco mocno kochając Jacoba - wybrałabym jednak ludzkie życie. Edward by mnie zrozumiał. Zostałby naszym przyjacielem.

Podoba mi się ten temat :D

na pierwszym miejscu oczywiście:

skok z klifu - to musi być wspaniałe uczucie! Niestety w mojej okolicy nie ma żadnej skały dla samobójców, a skok na bungee od razu odpada! :)

spotkanie wampira, jejku jak ja bym chciała mieć chłopaka, który umie czytać w myślach i bezszelestnie wdrapywać się po ścianach :D

mieć takiego przyjaciela wilkołaka jak Jacob *.*

chciałabym przez dwie sekundy poczuć jak to jest - zmieniac się. Wiem że to nieco masochistyczne, ale ciekawi mnie to.

tego nie było w książce, ale chciałabym żeby Jacob zafundował mi wycieczkę krajo znawczą na swoim grzbiecie : D

* przeczytałam wasze wypowiedzi i nie chciałabym wybierać między Edwardem a Jacobem - najzwyczajniej w życiu nie wiedziałabym kogo wybrać.

Gość

- skok z klifu
- objęcie tarczą wszystkich moich przyjaciół w obliczu zagrożenia
- podróż Volvo z Edwardem przy zawrotnej prędkości
- szyderczy uśmiech w kierunku Jane, kiedy próbuje zadać mi ból, a mnie to nie rusza
- gorący dotyk Jacoba
- lodowaty dotyk Edwarda

Chciałabym tak jak Bella:

- skoczyć z klifu! (jak każdy tutaj chyba;D)
- poznać wampira!
- mieć takiego oddanego przyjaciela jak Jacob
- polecieć do Włoch i poznać takich wampirów jak Volturi
- mieć taki dar jak Bella, czyli tarcze ochronną

Dziewczyny, a co z nocą poślubną? :)
To dopiero musiało być doświadczenie.

Następne sytuacje to:
- Oczywiście zimny dotyk,
- Scena na polanie ze zmierzchu,
- I skok z klifu (czasami nawet zastanawiam się jak to jest skoczyć, i gdyby nie konsekwencje tego skoku, to kto wie...:))

Prawdziwa napisał:

Dziewczyny, a co z nocą poślubną? :)
To dopiero musiało być doświadczenie.

Noc poślubna z wampirem? jak dla mnie nigdy w życiu.

ed. Chciałam dodać jeszcze:
- zobaczenie emocjonującego, fantastycznego meczu wampirów w bejsbol! ;d
- oraz 'przenośny grzejnik' Jacob ;)

Moje małe fantazje:
- chciałabym spotkać takiego chłopaka (tylko nie wampira) który kochałby mnie miłością taką, jak Edward Bellę
- zimny Edward. Uwielbiam chłód i nie lubię się przegrzewać. (ale to marzenie częściowo wyklucza się z pierwszym, więc sama już nie wiem...)
- Carlisle. Chciałabym spotkać takiego lekarza i przeżyć to co Bella na Izbie Przyjęć po wypadku z ciężarówką. Zemdlałabym na sam widok tak przystojnego doktora... ;)
- przyjaciel taki jak Jacob to coś, czego mi potrzeba,
- jazda na motorze. Mniejsza o konsekwencje, liczy się szybkość i ryzyko :)

W moim przypadku chyba dużo tego będzie...
1) Przede wszystkim wogóle spotkać i poznać wampiry i wilkołaki, ale głównie wampiry
2) Mieć takiego wzbudzającego bezpieczeństwo i ciepłego przyjciela - wilkołaka jak Jacob

dinah_twilight napisał:

tego nie było w książce, ale chciałabym żeby Jacob zafundował mi wycieczkę krajo znawczą na swoim grzbiecie : D

Tak, też się na to piszę :-D

3) Mieć taką szaloną przyjaciółkę jak Alice i wybierać się z nią do sklepów na zakupy:lol:
4) Przeżyć to co przeżyła Bella po przemianie (czyli stać się wampirem), poczuć tą niesamowitę siłę, pędzić jak szalona przez las, nie czuć chłodu ani zmęczenia.
5) Jeszcze będąc człowiekiem przeżyć super szybką jazdę samochodem z wampirem za kierownicą
6) Czuć tą samą desperację, ktorą czuła Bella we Włoszech biegnąc do Edwarda, kiedy zegar wybijał południe. I tą ulgę, że się zdążyło :-)
7) Widzieć i przeżyć ten moment w 3 części sagi, kiedy Bella z Edwardem przyjeżdzają do szkoły i czeka tam na nich Jacob i wszyscy uczniowie myślą, że Jacob to jakiś gangster :lol:

Gość

A ja... hm xD

- chcę noc poślubną (no a jakże, pff ;D )
- chcę wycieczkę do lasu
- prawie upojna noc przed walką w Zaćmieniu ^^
- skok z klifu brzmi świetnie, tyle że nie chciałabym, by mnie ktoś wyławiał :D
- ogólnie podróż poślubna też brzmi i wygląda fantastycznie ;P
- i oczywiście bejsbol ;D

hmm, ciekawe pytanie ; )).

chciałabym na pewno poznać edwarda.
mieć takiego przyjaciela jak jake, zawsze był po stronie belli, no dobra, prawie zawsze xd.
mieć taką przyjaciółkę jak angela. najlepiej z ludzi rozumiała bells.
chodzić na zakupy z alice.
zobaczyć niebieski ogień i słuchać legend plemiennych razem z jacobem.
pojechać na wyspę esme i spędzić tam miesiąc miodowy razem z edwardem.
iść na bal absolwenta.
być tak szlachetna i posiadać tak dobre cechy jak bella swan.

jest jeszcze wiele różnych sytuacji, w których chciałabym się znaleźć, ale to chyba najistotniejsze Wink

.

Chciałabym:
- Skoczyć z klifu
- Przejechać się z Jacobem na motorze :D
- Spojrzeć w złote tęczówki Edwarda i caaałkowicie w nich zatonąć
- Pocałować się z nim
- Leżeć obok niego na łóżku
- Zobaczyć "na żywo" mecz baseballu Cullenów
- Spędzić dużo czasu na polanie Very Happy

Temat świetny :)
Najchętniej napisałabym, że chciałabym przeżyć wszystko to, co Bella, ale po dłuższym zastanowieniu wybrałam parę rzeczy:
- poznanie wampira
- stanięcie oko w oko z Voltirimi
- wycieczka na plecach Edwarda
- jeden dzień spędzony z rodziną Cullenów
- no i oczywiście wszystko to, co stało się po ślubie :)

Apple napisał:

- Carlisle. Chciałabym spotkać takiego lekarza i przeżyć to co Bella na Izbie Przyjęć po wypadku z ciężarówką. Zemdlałabym na sam widok tak przystojnego doktora... Wink

Jej, zgadzam się z tym w całej rozciągłości Laughing

A poza tym chciałabym:

- poznań sforę i ich partnerki
- spróbować ciastek Emily
- żeby Jacob zafundował mi "wycieczkę krajoznawczą"
- móc spotkać Edwarda żeby mu powiedzieć, że mi się nie podoba... Laughing

Hm... Nie lubilam Belli, nie lubilam jej charakteru i uwazam ze niczego fajnego nie przezyla... OPRÓCZ: Spotkania Edwarda, tego jednego jedynego, idealnego wampira. I chyba tylko tego chcialabym;)

-dowiedziec sie.ze wampiry i wilkolaki istnieja
-spotkac na swojej drodze Edwarda
-miec taka przyjaciolke jak Alice
-spotkac w szpitalu Carlłisle xd
-widziec na zywo mecz Cullenow
-pojechac do Wloch,aby ratowac ukochanego
-wszystko to dzialo sie po slubie i weselu devil

-czuc to co czuła Bella przy przemianie
-jechac w aucie z wampirem (ta szybkosc i pewnosc,ze nie wjedziemy do rowu) Laughing