FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Wasza ulubiona para Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Poll :: Jaka jest wasza ulubiona para

Bella i Edward
49%
 49%  [ 88 ]
Alice i Jasper
32%
 32%  [ 58 ]
Rosalie i Emmett
12%
 12%  [ 22 ]
Esme i Carlisle
5%
 5%  [ 9 ]
Wszystkich Głosów : 177


Autor Wiadomość
Viv
Dobry wampir



Dołączył: 27 Sie 2009
Posty: 1120
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 103 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z 44 wysp

PostWysłany: Pon 14:38, 08 Mar 2010 Powrót do góry

Alice i Jasper - są najbardziej dobraną parą w sadze . Świetnie się uzupełniają i są dla siebie stworzeni .


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Zafascynowana Edwardem
Wilkołak



Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: łóżko Edwarda ;dd

PostWysłany: Pon 15:14, 08 Mar 2010 Powrót do góry

Bella i Edward, oraz Alice i Jasper. Rosalie nie pasuje mi do Emmeta, dlatego mniej lubię tę parę. Co nie zmienia faktu, że Emmett, to jedna z najzabawniejszych postaci i gdybym miała wybierać pomiędzy Emmettem i Jasperem, wybrałabym Emmetta. :)
A Carlisle i Esme... Cóż, Być może za mało wiem o tej parze, nie było w książce wielu opisów jakichś ich wspólnych relacji, wiecie o co chodzi. Raczej postrzegam ich jako Mamę-i-Tatę, naszych wampirków, więc, nie mogę ich określić mianem mojej ulubionej pary :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
UNF
Zły wampir



Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 320
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z piekarni Peety.

PostWysłany: Pon 15:17, 08 Mar 2010 Powrót do góry

Jak dla mnie Bella i Edward oraz Alice i Jasper. Tą pierwszą parę polubiłam chyba dlatego, że było o niej najwięcej. Edward i Bella byli dla siebie stworzeni i byli skłonni oddać za siebie życie. A Alice i Jasper zresztą tak samo. Jazz był taki opiekuńczy w stosunku do Alice ;] . O Carlisle'u i Esme za dużo nie można powiedzieć, bo nie było ich zbyt dużo w sadze.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Tipton678
Nowonarodzony



Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 15:37, 11 Mar 2010 Powrót do góry

No jak to kto?Oczywiście, że Edward i Bella.Para jak z obrazka!!!!!!!!!!!Jak Romeo i Julia. Sama chciałabym mieć takiego wampira w zanadrzu!!! Cool


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kabi
Człowiek



Dołączył: 11 Paź 2009
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Czw 16:38, 11 Mar 2010 Powrót do góry

Och, to dla mnie proste- Alice i Jasper. To taka...fajna, tajemnicza para. Histroria Emmeta i Rose nie jest dla mnie..wystarczająca, że się tak wyraże. Zresztą związek A i J był pokazany wyraźniej. Odrzuciłam Edzia i Isabelle, bo to takie...choć jestem fanem wielkim fanem sagi..... zbyt słodkie i banalne.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
EdwardBellaCullen
Nowonarodzony



Dołączył: 10 Mar 2010
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 18:29, 11 Mar 2010 Powrót do góry

Dla mnie najfajniejszymi parami są:
Bella i Edward- za to że pomimo ciężkich chwil byli szczęśliwi razem
Alice i Jazz- za to każde oddało by za siebie życie


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
megalis7
Nowonarodzony



Dołączył: 17 Kwi 2010
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczebrzeszyn

PostWysłany: Wto 13:11, 04 Maj 2010 Powrót do góry

Edward i Bella, co wydaje mi się oczywiste, szczególnie po przeczytaniu na necie pierwszych rozdziałów "midnight sun". Wcześniej wydawało mi się, że Edward nie jest tak zaangażowany uczuciowo jak Bella, a teraz już wszystko doskonale rozumiem. To miłość pełna tylu wyrzeczeń... i ze strony Edwarda, i - wbrew pozorom - Belli. Nie da się ich porównać moim zdaniem do żadnej innej pary.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez megalis7 dnia Wto 13:17, 04 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
edulka123
Wilkołak



Dołączył: 05 Kwi 2010
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z daaaaleka ;D

PostWysłany: Wto 16:23, 04 Maj 2010 Powrót do góry

Alice i Jasper. !! Kocham ich <3. Oni są sobie pisani, słodcy i w ogóle wszystko ;D. Najbardziej spodobał mi się fragment ze `Zmierzchu` ( w filmie jest to bardzo dobrze pokazane ), gdy Alice i Jasper wieźli Bellę, aby James ją nie dopadł i w samochodzie się trzymali za ręce. Cudowne to było.

Oczywiście tez Bella i Edward, ale pewnie większość z Was tak jak ja twierdzi, że to jest para doskonała i w sumie to nie ma lepszej i oni też są cudowni. Zwykła dziewczyna, niezdarna i piękny, doskonały wampir. Najbardziej dziwna para o jakiej słyszałam Wink.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wampirzyca z Loch Ness
Nowonarodzony



Dołączył: 24 Kwi 2010
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3

PostWysłany: Sob 8:15, 15 Maj 2010 Powrót do góry

Jak bardzo durzo moich poprzedniczek głosuje na Alice i Jaspera. Są poprostu idealną parą. Edward i Bella terz sa fajni ale...Alice i Jasper nie ma do tego słów by to opisać. Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Linn
Nowonarodzony



Dołączył: 15 Maj 2010
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 16:24, 15 Maj 2010 Powrót do góry

Paul i Rachel X)) <3


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Diii
Wilkołak



Dołączył: 11 Mar 2010
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląskie

PostWysłany: Sob 20:40, 15 Maj 2010 Powrót do góry

A ja się troszkę wyłamię i wskażę Emmetta i Rosalie. Tak, jak Alice i Jasper byli bardzo ułożeni, dojrzali w swoich uczuciach, tak między Rose i Emmettem czułam ewidentną pasję, namiętność, chemię, niezależnie od tego, jak bardzo byli, czy chcieli być... teatralni. Oboje piękni, otwarci, świadomi swoich związków, a przy tym bardzo ludzko zwyczajni, pełni emocji, seksu, z fajnymi komentarzami... Czasami miałam wrażenie, że Jasper i Alice mieli w tym stabilnym związku zbyt mało radości, co jest oczywiście logiczne, jeśli spojrzymy w przeszłość. Ale w stosunku do Rosalie i Emmetta na myśl przychodzi mi jedno słowo - normalność. Kłócili się, żeby pogodzić, mieli na siebie sposób i w ogóle fajnie mi się o nich czytało. Z całą moją miłością do Jaspera i Alice, pierwsze miejsce w swoim oficjalnym rankingu Ulubiona Para otrzymują Rose i Em. :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
JazzCull
Nowonarodzony



Dołączył: 24 Kwi 2010
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 21:27, 17 Maj 2010 Powrót do góry

Ja się waham pomiędzy dwoma parami, a mianowicie: Rose i Emm oraz Alice i Jazz. Jednak po dłuższym zastanowieniu wybieram tą pierwszą parę. Myślę (tak samo jak Diii), że są oni najbardziej normalną parą, która niesamowicie się uzupełnia. Nie wiem, co jeszcze mogę dodać, bo naprawdę Diii w swojej wypowiedzi zawarła chyba wszystko to, co ja bym chciała napisać :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
wampajer
Nowonarodzony



Dołączył: 09 Maj 2010
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z serc mysli i dusz wielu

PostWysłany: Śro 16:11, 26 Maj 2010 Powrót do góry

a ja bym zaglosowala na jacoba i renesme bo oni Naprawde zostali dla siebie stworzeni


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
VampiresStory
Zły wampir



Dołączył: 19 Maj 2009
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

PostWysłany: Śro 16:50, 26 Maj 2010 Powrót do góry

No cóż, z dumą stwierdzę, że jestem w tych 5%, którzy zagłosowali na Carlisle'a&Esme. Laughing

Wypowiadałam się nie raz, nie dwa, ale mogę powtórzyć, co mi szkodzi: nienawidzę Szmeyer za to, że te postaci (w ogóle wszystkie drugoplanowe) spłyciła. Carlisle jest tym wiecznie opanowanym, przystojnym lekarzem (no i blondynem, mhm), a Esme matką-polką. Swego czasu przeryłam wszystkie cztery tomy, żeby się czegokolwiek o jej historii dowiedzieć, i nic. Zero, nul. Niet. Dopiero w prywatnej korespondencji Meyer opowiedziała coś o niej. A przecież historia tych dwojga mogłaby być fascynująca, skoro kanon daje tak małe pole do popisu!
Wydają się być normalnymi, dojrzałymi ludźmi. Nikt nie rzuca co chwilę tekstami Szekspira (który, nawiasem mówiąc, moim zdaniem czegoś się nawąchał, pisząc Romea i Julię), brakuje tu - o, jaka szkoda - wątku masochisty "Bello, jestem zły! - Co ty mówisz? I tak cię kocham! - Nie zasługuję na ciebie!(Rolling Eyes)". I właśnie dlatego ta para mnie tak urzeka.

Aczkolwiek uważam, że choć własna wyspa to supersprawa - zero turystów, na przykład *marzy* - to tutaj trochę przeholował Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sardynka
Zły wampir



Dołączył: 14 Kwi 2010
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Czw 14:29, 27 Maj 2010 Powrót do góry

Zagłosowałam na Emmeta i Rosalie, ponieważ ze wszystkich przedstawionych tam par ich związek wydawał mi się najbardziej dojrzały i zdrowy. Esme i Carlisle również wydają się być normalni, ale trudno o nich cokolwiek powiedzieć. Związek E&B od samego początku uznałam za chory, Alice i Jazz także nie przypadli mi do gustu, ponieważ Jasper wydawał się być stworzony tylko i wyłącznie do wykonywania poleceń żony. Z par nieistniejących wybieram jednak bezwzględnie Jacoba I Bellę, bo świetnie do siebie pasowali, a ich miłość nie była w żaden sposób sztuczna czy przesłodzona. No i nikt nie cytował Shakespeare'a czy Wichrowych Wzgórz ;>.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sardynka dnia Czw 14:29, 27 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
BajaBella
Moderator



Dołączył: 11 Gru 2009
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 219 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z lasu

PostWysłany: Czw 23:29, 27 Maj 2010 Powrót do góry

Sardynka napisał:
Zagłosowałam na Emmeta i Rosalie, ponieważ ze wszystkich przedstawionych tam par ich związek wydawał mi się najbardziej dojrzały i zdrowy. Esme i Carlisle również wydają się być normalni, ale trudno o nich cokolwiek powiedzieć. Związek E&B od samego początku uznałam za chory, Alice i Jazz także nie przypadli mi do gustu, ponieważ Jasper wydawał się być stworzony tylko i wyłącznie do wykonywania poleceń żony. Z par nieistniejących wybieram jednak bezwzględnie Jacoba I Bellę, bo świetnie do siebie pasowali, a ich miłość nie była w żaden sposób sztuczna czy przesłodzona. No i nikt nie cytował Shakespeare'a czy Wichrowych Wzgórz ;>.


Popieram w stu procentach taki wybór: Em i Rosie (ciekawie iskrzyło i nie było nudno) Carlisle i Esme (cłkiem jak na wampiry zdrowa sielanka), i Bells&Jacob (choć nieistniejący związek) jestem ja najbardziej za. Zdecydowanie zdrowsza relacja. Ewentualnie zgodzę się na również nieistniejący związek Leah i Jake, idąc w zgodzie ze starym polskim przysłowiem "kto się czubi, ten się lubi".
Alice i Jasper pojedynczo są oki, jako para - zupełnie nie w moim typie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wiolcia_Jasperówna
Nowonarodzony



Dołączył: 21 Cze 2010
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z Jasperolandii :D

PostWysłany: Śro 11:28, 23 Cze 2010 Powrót do góry

Jak dla mnie najlepszą parą jest Jazz i Alice, ponieważ rozumieją się baz słów ( takie przynajmniej odnoszę wrażenie )..


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
rosalie15
Nowonarodzony



Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: The Heaven in the Hell.

PostWysłany: Pią 16:31, 16 Lip 2010 Powrót do góry

Zdecydowanie Rose i Emmett. Bo są taką...prawdziwą parą. Mają sprzeczki, ale to właśnie jest w nich najlepsze. Czuć między nimi uczucie, chemię. Ponad to, zważywszy na przeszłość Rosalie, brawa dla Emmetta, że udało mu się w pewien sposób złamać barierę ochronną Rose i nauczyć ją ponownie kochać. Szkoda, że nie ma o nich osobnej książki, chętnie bym coś takiego przeczytała.
Natomiast jeśli chodzi o postacie z poza listy, to na pewno Victoria i James/i Riley. Oba te duety są intrygujące i skłaniają do rozważań, czy to na pewno miłość... Lubię też Charliego i Sue, za ten inny rodzaj miłości. No i Leah z Samem, bo są przykładem (poza wilkami, wpojeniem itp.) samego życia. Wiem, co piszę.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
MadamRed
Nowonarodzony



Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 16:56, 19 Lut 2011 Powrót do góry

Jacob i Resesesme nie wiem jak to się pisze :P

To może warto byłoby zajrzeć chociaż do książki i sprawdzić poprawną pisownię imienia jednej z głównych bohaterek, zanim wstawi się post, co?
Pisze się Renesmee.
I następnym razem sprawdź, zanim napiszesz. BB


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
Mircea
Nowonarodzony



Dołączył: 14 Kwi 2011
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Czw 14:34, 14 Kwi 2011 Powrót do góry

Może niekoniecznie "para" w dosłownym rozumieniu, czyli życiowi partnerzy. Po prostu rodzeństwo Clearwaterów. W "Przed świtem" jest kilka zabawnych scen ich "słownych" czy raczej myślowych przepychanek. Zaraz po nich Emily Young i Sam Uley, a na trzecim miejscu Sue Clearwater i Charlie Swan


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin