FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 natchnieniem Fresza pisane | Kłopotliwa... | 24.05 Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Fresz
Gość






PostWysłany: Pon 15:45, 29 Mar 2010 Powrót do góry

Długo zastanawiałam się, gdzie wstawić ten tekst, ale padło na temat autorski. Wiersz napisany pod wpływem Wypalonych, a właściwie jest to skrócona fabuła tego opowiadania... Zmieniłam jedno słowo, aby zakryć pojawiające się imię...

Wypaleni

Pamiętam pierwsze spotkanie,
lecz jak przez mgłę słowa.
Zaczęliśmy nasze poznanie,
teraz zaczynamy od nowa.

Spoglądam wstecz i widzę siebie,
biedną, zbłąkaną dziewczynę.
Chciałam znaleźć się w niebie,
za niemoc teraz się winię.


Obojętnym okiem patrzyłem
na kobiecą sylwetkę twoją.
Chamsko wszystko robiłem.
Bo oba ciała się boją...

Znalazłam przyjaciela
i jemu wyznałam swe żale.
A Ty mnie zacząłeś uwierać
i nie znosiłeś mnie dalej.


Próbowałem oszukać swą duszę
i nie być blisko dziewczyny,
o której myślałem, że uduszę,
gdy jeszcze się zobaczymy.

Poznałam tajemnicę skrywaną
pod pseudonimem dupka.
Tylko Tobie samemu znaną.
Poznałam Ciebie, głupka.


Bałem się, gdy pojęłaś,
że nasze życia coś łączy.
Swymi dłońmi objęłaś
mnie niczym moc pnączy.

Przyszedłeś mi na ratunek,
gdy tego potrzebowałam.
Zaniosłeś jak pakunek,
a ja się nie opierałam.


Naprawdę się martwiłem
tym, że coś Ci grozi.
Z adrenaliną we krwi,
mogłem Cię nawet nosić.

Brat wpadł na pomysł
i o nim poinformował.
Ja wysnułam swój domysł,
choć byłam na to gotowa.


Wiadomość dała nadzieję,
której nie czułem od lat.
Myślałem, że życie odmienię
i oszpecę je z wad.

Dałeś mi szansę na kolejne dni,
chciałam... miałam dla kogo żyć.
Czułam, jak umysł mi ćmi.
Zechciałam z Tobą być...


Teraz dalej w to brniemy,
w bitwie o życie walczymy.
Dobrze o tym wiemy,
wygramy, wszystko zrobimy...


Ostatnio zmieniony przez Fresz dnia Pon 21:54, 24 Maj 2010, w całości zmieniany 8 razy
kirke
Dobry wampir



Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 1848
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 169 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z obsydianowych tęczówek najmroczniejszego z Czarnych Magów

PostWysłany: Pon 16:07, 29 Mar 2010 Powrót do góry

w zasadzie, choć mocno sobie obiecywałam, nie zaczęłam czytać Wypalonych... nie mogę się ostatnio zebrać do kupy...
cóż... wiersz rymowany... rymy niedokładne to od razu pierwsza sprawa, która mi się rzuciła w oczy... ale nie przeszkadza mi to bynajmniej...
niejednorodna ilość sylab trochę utrudnia czytanie - tym bardziej, ze początkowo naprawdę było rytmicznie i potem każde zaburzenie przeżywałam niczym cios...
(właśnie się zorientowałam, że jestem mega miła chyba... więc dopiszę, że ja sie czepiam, ale mi się jak najbardziej podoba)
na twoim miejscu rozróżniłabym kwestie kobiety i mężczyzny, bo przez chwilę miałam wrażenie, że to kobieta do kobiety tak i jakoś mi się ciepło na sercu zrobiło... zwykła kursywa jak najbardziej wystarczy i będzie czytelniej...

niektóre słowa mi nie pasowały... dupek, głupek, oszpecę ... no jakoś tak...
ale...
ogólnie podziwiam długość bo wiem jakie to trudne tyle zrymować... podziwiam też to, że wszystko się do siebie klei i tworzy logiczną całość, bo często też jest z tym problem :)
bardzo mi się podobało :)

pozdrawia
kirke


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
zua_15
Wilkołak



Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: opolskie

PostWysłany: Pon 16:15, 29 Mar 2010 Powrót do góry

Droga Fresh.
Przyznam, że nie czytałam Wypalonych, jednak sam wiersz spodobał mi się. Spodobało mi się również ta zmiana podmiotu lirycznego, która występowała co drugą strofę. Dzięki temu dowiedzieliśmy się dość wiele o mężczyźnie - jego uczuciach oraz o kobiecie i jej uczuciach.
Udało Ci się, Fresh - naprawdę - gratuluję!

Podoba mi się to porównanie:
Cytat:
Swymi dłońmi objęłaś
mnie niczym moc pnączy.

Również ładny fragmencik:
Cytat:
Dałeś mi szansę na kolejne dni,
chciałam... miałam dla kogo żyć.


Aaa! I jeszcze coś... Czasem rymy się ze sobą nie zgadzały, były niedokładne, ale poza tym... wszystko już wyraziłam wyżej.

Pozdrawiam i całuję,
zua_15


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Fresz
Gość






PostWysłany: Pon 18:06, 29 Mar 2010 Powrót do góry

Wiem, że to z mojej strony niemoralne/nienormalne, że wklejam już drugi raz w tym pięknym dniu, ale przypomniałam sobie o moim notatniku... Wiersze pisane dość dawno, ale nie wiem, co mogłabym w nich zmienić...
Oba teksty miały już swoją premierę na TFF. Ba! Nawet pod mym innym nickiem.



Śmierć

Mamo, co ty tu robisz?
Przecież nie żyjesz.
Tata? Jesteś ze mną.
Czemu nie podejdziesz?
Przytulcie mnie, proszę.

Mamo, uśmiechasz się,
O co w tym chodzi?
Czy ja umarłem?
Tato, podaj mi rękę,
Chcę cię dotknąć.
Proszę, nie odchodźcie.

Bracie, potrącił cię samochód,
To naprawdę ty?
Gdzie poszli rodzice?
Babcia? Bądź ze mną.
Czemu znikacie?
Proszę, nie zostawiajcie mnie,
Nie chcę być sam.

Boże, to naprawdę Ty?
Zabierz mnie do rodziny.
Mam żyć? Ale czemu?

Dobrze, więc będę żył…


Żyję, by…

…żyję, by niszczyć, łamać serca,
sprawiać innym ból i cierpienie,
żyję po to, by zobaczyć minę nieprzyjaciela,
wbijając mu nóż w serce,
żyję, by tracić nadzieję
i użalać się nad sobą,
żyję, by życie miało zabawkę…
bezwładną marionetkę…


Ostatnio zmieniony przez Fresz dnia Wto 13:27, 30 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
kirke
Dobry wampir



Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 1848
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 169 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z obsydianowych tęczówek najmroczniejszego z Czarnych Magów

PostWysłany: Pon 18:25, 29 Mar 2010 Powrót do góry

no łądnie, ładnie...
będę niegrzeczna... bo powiem, że pierwszy w zasadzie mi się całkiem nie podoba... to czysty subiektywizm jest... przyznaję, ale uchylam się od opisywania wiersza pierwszego :)

drugi natomiast

Żyję by...

dla mnie majstersztyk... no i powinnam udać, że z ust mi to wyciągnęłaś... użyłaś dość ciekawego trendu - jeśli mogę to tak nazwać... człowieka jako bożej marionetki... to dość często stosowane, ale w twoim ujęciu kategorycznie odświeżone...
podmiot liryczny nie może być normalny - zbyt dobrze się z nim rozumiemy, wierz mi na słowo Wink

wkradły ci się braki przecinków przed by...
no i coś zrobiłabym z tym powtórzeniem słowa serce, bo w tak krótkim wierszy psuje obraz całości...

ogólnie jest świetny :)

dziękuję :)

pozdrawia
kirke


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
zua_15
Wilkołak



Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: opolskie

PostWysłany: Pon 20:13, 29 Mar 2010 Powrót do góry

Szybka jesteś, kochana! Zawrotu głowy dostanę ;p.
Bierzemy się do komentowania – od razu mówię, że nie wiem czy wyjdzie mi tu coś konstruktywnego ze względu na… dziwny humor i samopoczucie. -,-

Śmierć:
Szczerze… nie przypadł mi specjalnie do gustu, ale to nie zmienia faktu, że wiersz ogólnie nie jest zły. Taki roztargniony, niezrozumiały dla podmiotu lirycznego – jest zagubiony. Naprawdę nie mam do niego wielkich zastrzeżeń Wink.
Cytat:
Przytulcie mnie, proszę.

Tu widać, jak liryczne „ja” tęskni za swoimi rodzicami, jak brakuje mu bliskości, miłości…
Cytat:
Mamo, uśmiechasz się,
O co w tym chodzi?

Tu właśnie m. in. widać to zagubienie chłopca.
Cytat:
Proszę, nie odchodźcie.

Taka prośba… smutne.
Cytat:
Proszę, nie zostawiajcie mnie,
Nie chcę być sam.

Następna prośba, która wzbudza taki smutek… współczucie.
Ostatni wers… sama nie wiem, taka niezgoda… hm. Wyciągam z tego taki wniosek, że jest to mówione z takim zawodem, typu: muszę… niestety, wolałbym/abym zostać… (ale...)

Żyję by…
Mniej więcej zgadzam się z Kirke.

Utwór jest prosto wyciągnięty z życia. Tak jest, nie każdy to spostrzega, zależy wszystko od humoru, powodzeń i niepowodzeń w życiu człowieka, od jego obojętności, z jaką patrzy na świat lub też nie. Podoba mi się, naprawdę.
Chyba nauczę się go na pamięć, postaram się i będę sobie go powtarzać, przypominać o prawdzie życia.

I tak samo, jak Kirke zapomniało Ci się przecinków przed ‘by’.

Pozdrawiam i czekam na coś nowego,
Zua_15


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Fresz
Gość






PostWysłany: Wto 13:39, 30 Mar 2010 Powrót do góry

Śmierć to wiersz, do którego natchnienie zyskałam od samej śmierci... Dlatego jest dla mnie ważny, choć zdaję sobie sprawę z tego, że te krótkie zdania mogą być nieco męczące...
Teraz przedstawiam coś nowego, ale nadal wyciągniętego z szuflady. Trochę się przykurzyło, ale mam nadzieję, że ogólny zarys pozostał...

PS. Nie jestem dobra w dobieraniu tytułów do wierszy, więc niech zostanie po prostu Miłość



Miłość

Jedno słowo,
jakże ważne...
rodzi się, cieszy,
rani, umiera...
i tak zawsze
zatacza
pętlę czasu...

Jest niezmienna,
jakże potrzebna...
rani duszę,
zostawia blizny,
niszczy człowieka
powoli,
doszczętnie...
kirke
Dobry wampir



Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 1848
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 169 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z obsydianowych tęczówek najmroczniejszego z Czarnych Magów

PostWysłany: Wto 14:07, 30 Mar 2010 Powrót do góry

ha! kolejny dzień i kolejny wiersz, który mi się podoba - mam dziś szczęście :)

Fresh, z wierszami jest tak, że w zasadzie możesz wszystko... jeżeli czujesz, że coś jest dobre to tak faktycznie jest, bo jest twoje i osobiste... możesz kichać na opinie innych (tak jak ja właśnie kichnęłam na klawiaturę i muszę ją zetrzeć)...
ktoś kiedyś powiedział, że poeta ma władzę absolutną i w pewnym sensie tak jest - nie musisz więc się tłumaczyć, ani tłumaczyć tego co piszesz... czy ja napisałam, że nie musisz? nie powinnaś - o!

Miłość
wiele się o niej pisze i mówi, a tak naprawdę to prawie nikt nie wie jak ona wygląda...
Cytat:
niszczy człowieka
powoli,
doszczętnie...
może wyjdę na jakąś straszną babę, ale ten fragment podoba mi się najbardziej :)
nadałaś miłości bardzo dużo ludzkich cech... uwypukliłaś ją... i bardzo mi się podoba :)

pozdrawia
kirke


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
zua_15
Wilkołak



Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: opolskie

PostWysłany: Wto 15:18, 30 Mar 2010 Powrót do góry

Cytat:
Śmierć to wiersz, do którego natchnienie zyskałam od samej śmierci...

Fresh, aż mnie tym przestraszyłaś... Zalamany

Dobra, do rzeczy.
Miłość... dokładnie, jak Kirke - nikt naprawdę nie wie co to jest do końca...
A co do Twego wiersza - podoba mi się. Ma dobry przekaz i oddaje to, co właśnie my wiemy o miłości, co w niej widzimy.
Cytat:
Jedno słowo,
jakże ważne...
rodzi się, cieszy,
rani, umiera...
i tak zawsze
zatacza
pętlę czasu...

Piękne słowa. Nie wiem czemu, ale bardzo mi się podobają... No i tak właśnie jest, tak bywa. Niestety.
Cytat:
Jest niezmienna,
jakże potrzebna...
rani duszę,
zostawia blizny,
niszczy człowieka
powoli,
doszczętnie...

No i podsumowanie tego całego stanu miłości...

Udało Ci się. Trafiłaś we mnie, w samo sedno Wink.

Czekam na coś nowego,
pozdrawiam i całuję,
zua_15


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Fresz
Gość






PostWysłany: Śro 16:58, 31 Mar 2010 Powrót do góry

Ach, bynajmniej nie miałam zamiaru Was straszyć, ale taka jest prawda...
Miałam duże wątpliwości przed wstawieniem tego "czegoś", bo nawet nie wiem, czy można to nazwać wierszem. W każdym razie, zamieszczam.
Wiem, że króciutkie, ale to w dalszym ciągu twory z mojej przeszłości.


Uczucie jak słońce

Ciepłe i pogodne
uczucie
Jasne i radosne
uczucie

Wielkie i przyjemne
uczucie
Bliskie i dalekie
uczucie

Słońce -
uczucie.
zua_15
Wilkołak



Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: opolskie

PostWysłany: Śro 20:16, 31 Mar 2010 Powrót do góry

Powiem szczerze, moja kochana Fresh, iż wybijało mnie... powtarzanie słowa ‘uczucie’. Może gdyby sam utwór był dłuższy, bardziej rozbudowany, wtedy byłyby i większe przerwy między ‘uczuciem’ i wyszłoby inaczej. Jednak tak nie jest, więc wystawię opinię na temat tego króciutkiego tworu Wink.
Sam utwór nie jest zły, bo nie jest, no!
Ogólnie wszystko zrozumiałe, niezłe, ale...
Cytat:
Słońce -
uczucie.

Kurczę, jakoś tego nie trawię, nie rozumiem do końca. Znaczy się... nie jestem pewna, czy dobrze to interpretuję...
Jakbyś mogła mi ten zwrot wytłumaczyć, byłabym wdzięczna.

A teraz nic innego, jak: czekam Wink.

Buziaki,
Zua_15


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Fresz
Gość






PostWysłany: Czw 6:19, 01 Kwi 2010 Powrót do góry

Droga Zua, z tym ostatnim porównaniem chodziło mi o to, że wszystkie wcześniejsze określenia uczucia opisują też słońce. Bo słońce też jest ciepłe, pogodne, itd.
Nowy dzień = nowy wiersz, choć nie wiem, ile jeszcze czasu dam radę to tak ciągnąć Wink
Niejeden raz kochając to mój stosunkowo nowy twór i znowu mam do niego sceptyczne nastawienie.


Niejeden raz kochając

W błękicie oczu
zatapiam się
bez pamięci.

Zielonym tęczówkom
ślę listy
miłością pisane.

Spojrzeniu piwnemu
śpiewam
ckliwe serenady.

Lecz Tobie, kochany,
mówię te
wersy.

I choćbyś bardzo chciał,
nie zmienisz
mnie.

Już nie.
Prawdziwa
Dobry wampir



Dołączył: 21 Sie 2009
Posty: 573
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 63 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze sklepu ;p

PostWysłany: Czw 14:33, 01 Kwi 2010 Powrót do góry

Bardzo fajny utworek. Nie powinnaś do niego podchodzić sceptycznie, jest dobry, Nie ma się co martwić.
Bardzo spodobało mi się to, że każdy z trzech wersów opisywał miłość do innej osoby. Nie ma się co oszukiwać, rzadko zakochujemy się pierwszy raz i kochamy przez całe życie. I bardzo dobrze to oddałaś. O każdej osobie, którą wymienia podmiot liryczny, napisane jest bardzo ciepło. Bez negatywnych emocji. Rozumiem to tak, że każda z tych osób była bliska serca i każda kojarzy się dobrze. Żadnych podtekstów, żalu, aluzji.

Natomiast druga część wiersza wygląda już nie co inaczej.Podmiot mówi do osoby, z którą aktualnie jest. Zmienia się trochę klimat, ale nie umiem jakoś dobrze tego opisać.
Mam dziwne przeczucie, że obecny ukochany podmiotu lirycznego niedługo stanie się tylko kolejnym wersem w tym wierszu...

Pozdrawiam, Prawdziwa.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
zua_15
Wilkołak



Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: opolskie

PostWysłany: Czw 19:36, 01 Kwi 2010 Powrót do góry

Mhm, więc dziękuję. Mniej więcej tak myślałam Wink.

Niejeden raz kochając:

Przyznam, że czytałam już go wcześniej, ale nie miałam czasu skomentować, ponieważ wyjeżdżałam z domu ;p.
Bardzo mi się nie podoba ten wiersz! Jest... okropny! Wstydziłabym się go tu w ogóle wstawić ... schować się z tym, jak najdalej!
Haha, prima aprilis! Very Happy

Czytam, więc drugi raz i mówię: bardzo ładne!
Podmiot liryczny opisuje tu kilka swoich „obiektów westchnień”, że tak nazwę Wink.

Cytat:
W błękicie oczu
zatapiam się
bez pamięci.

Bardzo podoba mi się ten fragment...

Cytat:
Zielonym tęczówkom
ślę listy
miłością pisane.

Również bardzo ładny wątek.

Cytat:
I choćbyś bardzo chciał,
nie zmienisz
mnie.

Już nie.

Nie mam pojęcia dlaczego, ale ten kawałek zabił mnie... bez sensu, nie rozumiem sama siebie, ale jakoś... mnie opętał. Nie umiem się wysłowić, jest świetny! Coś mnie w nim chwyciło, to jest dziwne... nie potrafię opisać. Sama nie rozumiem, staram się sobie to wytłumaczyć.
Teraz po głowie ciągle słowa: „I choćbyś bardzo chciał, nie zmienisz mnie. Już nie.”...
Gratuluję, Fresh < 33

Całuję cieplutko i życzę wesołych świąt no i pogodnych:
Zua_15


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Fresz
Gość






PostWysłany: Pon 21:51, 24 Maj 2010 Powrót do góry

Aj... Dawno mnie tu nie było... Teraz dodam coś w starym zeszycie znalezione, co, nie wiedzieć czemu, poprawia mi nastrój Wink Niedługo dodam coś nowego.


Kłopotliwa sytuacja

Kochać bez uczuć
mężczyznę ze snu.
Zamiast jednego -
woleć ich dwóch.

Nie móc decyzji
podjąć od razu,
szukać rozwiązań.
Nie spełniać rozkazu.

Uczucia dzielić
zawsze na dwoje,
aż któryś przerwie
tę paranoję.


Ostatnio zmieniony przez Fresz dnia Pon 21:52, 24 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
zua_15
Wilkołak



Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: opolskie

PostWysłany: Wto 18:07, 25 Maj 2010 Powrót do góry

No cóż. Króciutkie - tak, ale nie mam o to pretensji, ponieważ sama tworzę takie kawałki Wink.
Aczkolwiek podoba mi się. Tak szybko się czyta, przyjemnie. Powiem Ci, że też nie wiem, czemu poprawia nastrój, bo mnie również uśmiech wystąpił na twarzy. Być może ten utwór ma w sobie to coś, czego nie potrafimy wykryć, chowa się gdzieś i nie chce pokazać. :)
I nawet autorka ma z tym problem, no nieładnie, hehe.

Nie umiem wysłowić się konstruktywnie na ten temat, już nie bardziej... Wybacz, ale tymczasem życzę weny i czekam na coś nowego.
Buziaki,
Zua.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin