"Wampiry i świry" - oficjalna, kinowa parodia

Wczoraj można było zobaczyć tą parodię Zmierzchu w TV. Oglądałem ją po raz pierwszy i przyznaję, że były śmieszne sceny, lecz dla mnie ten film to bezsens. Według mnie widzów przyciąga tylko fakt, że ta parodia jest zrobiona na podstawie Zmierzchu. Mam mieszane uczucia co do tego filmu...

Przyszedł czas i na to, bym ja wypowiedziała się w tym temacie, na to wygląda. Pozwolę sobie więc zacząć od przytoczenia mojego poprzednika:

Diego Cullen napisał:

Oglądałem ją po raz pierwszy i przyznaję, że były śmieszne sceny, lecz dla mnie ten film to bezsens. Według mnie widzów przyciąga tylko fakt, że ta parodia jest zrobiona na podstawie Zmierzchu.

Diego, masz rację. Producenci tego "cienkiego" filmu ściągnęli widzów wręcz tylko poprzez posiłkowanie się na Sadze. Spójrzmy prawdzie w oczy - film naprawdę jest słaby. Absolutnie nie mam nic do parodii, komedii, śmiesznych i dziwnych sytuacji. Ale to co działo się w tej produkcji spowodowało tylko tyle, że nie byłam w stanie wytrzymać do końca. Z mojego punktu widzenia twórcy użyli tandetnego, błahego humoru. Uważam, że Zmierzch jest takim tematem, na podstawie którego naprawdę można by stworzyć coś śmiesznego, błyskotliwego, pełnego nawiązujących do serii smaczków. A tutaj? No błagam, żal d... ściska jak widzi się taki kicz. Bo dla mnie ten film powiewa kiczem. A szkoda, bo naprawdę chętnie obejrzałabym dobrą parodię Sagi. Mam wrażenie że ekipie zwyczajnie brakło dobrych pomysłów, a i niekiedy nie wiedzieli zupełnie co robią, i na co się zdecydować. Chaos, totalny chaos. Bez krzty ładu i składu. I oni decydują się wypuścić to na ekrany kin?

Gość

Dowiedziałam się o tej parodii dzięki telewizji i zwiastunowi, który pokazali. Sam trailer promujący nową produkcję przyprawił mnie o przypływ nagłego śmiechu wtedy pomyślałam, że może być to coś naprawdę fajnego co umili mi czas przed ekranem telewizora. Po namyślę stwierdziłam, że naprawdę chciałabym zobaczyć tę parodie, i jeżeli tylko puszczą ją w kinach to się na nią wybiorę. Cieszę się, że jednak to się nie stało i obejrzałam ją w internecie, a przy okazji nic na to nie wydałam. Byłam rozczarowana filmem po całości. Producenci chcieli na tym zarobić tylko dlatego, że parodia jest oparta na takim fenomenie jakim jest Zmierzch. I kiedy wpadli na pomysł stworzenia takiego projektu to chociaż mogli wziąć się za to raz a porządnie. Saga ma wiele wad i niedociągnięć, ale ci ludzie pokazali, że uważają te książki za coś kiczowatego dla rozwydrzonych nastolatek, które łączą fikcje z rzeczywistością. Oczywiście było wiele śmiesznych momentów, ale to i tak nie umniejsza mojego zdania na temat tego co sądzę o tej parodii. W takcie seansu można wysiedzieć, ale nie jest to film, do którego wracałabym co wieczór. Są o wiele lepsze parodie.
3/10