FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Deszcz [M] Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Angelica
Nowonarodzony



Dołączył: 09 Maj 2013
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z szafy dr Cullena

PostWysłany: Pon 15:56, 13 Maj 2013 Powrót do góry

Słowo od Autorki: Mój pierwszy ff na tym forum. Liczę na szczere i konstruktywne komentarze.
Takie krótkie "coś" o Charlie'em i Renée. Zawiera dużo deszczu, chmur i zieleni.
Niech się broni samo (nie, żebym go rzucała na pożarcie...^^, no, w każdym razie, ENJOY!^^)

---------------------

DESZCZ

Renée i Charlie pasowali do siebie jak kot i pies.

Renée była kotem. Kochała słońce, podróże, decyzje podjęte spontanicznie, spacery własnymi ścieżkami.

Charlie był jak pies. Wierny swoim ideałom, lubiący stabilizację, zaplanowane decyzje i dobrze znajome, przetarte już szlaki.

Renée nienawidziła deszczu, stukotu kropel, który wywoływał w niej dreszcze. Przez gęste, białe chmury, które zasnuwały niebo, czuła się jak w klatce, z której nie można uciec. Wszechobecna wilgoć, przenikliwe zimno, soczysta zieleń drzew – to wszystko nie było jej światem.

Charlie’emu nie przeszkadzał deszcz. Spadające, dźwięczne krople były melodią jego serca, od kiedy pamiętał. Lubił zapach ziemi po ulewie, unoszący się w powietrzu. Lubił zielony las, bliskość natury, choć na co dzień nie przywiązywał do tego większej wagi. Forks to nie klatka, nigdy nie odbierał tego w ten sposób. Forks to deszcz, który wygrywa kołysankę, to wiatr, który utula do snu. To zieleń, świeże powietrze i prawdziwa natura. Tutaj wszystko żyło, każdy krzak, każde drzewo w lesie. Życie było w szeleście liści i w kałuży, rozpryśniętej pod kołem pędzącego samochodu.

- Ucieknijmy stąd, skarbie – mawiała Renée, malując szafki kuchenne na żółty kolor.

- Dokąd? – śmiał się Charlie, włączając telewizor i szukając kanału sportowego.

- Gdziekolwiek! Brakuje mi słońca. Nie mam czym oddychać.

- Nie rozumiem. Jak to: nie masz czym oddychać, Renée? Tutaj masz mnóstwo świeżego powietrza, nigdzie nie znajdziesz lepszego miejsca na ziemi – zapewniał.

W powietrzu czuć zapach farby. W kuchni jest bardziej kolorowo, ale niebo nadal jest szare. Renée tak bardzo chciałaby wyciągnąć rękę i odsunąć te wszystkie chmury w inny kąt. Dlaczego wiszą nad nią?! A Charlie’emu to nie przeszkadza, znika w pracy na całe godziny, nie zwraca uwagi na chmury, już tak się do nich przyzwyczaił, że nie zabierają mu tlenu.

- Muszę mieć powietrze – mówi całkiem poważnie Renée. – Dużo powietrza i dużo słońca.

Renée jest słońcem, które świeci. Emanuje optymizmem, rozsiewa go wokół, żeby w końcu przestało być tak ciemno. Charlie to chmura, uparta, obstająca przy swoim. Skoro chmura nie chce ustąpić, mimo silnych podmuchów wiatru, słońce musi poszukać innego miejsca, w którym będzie mogło swobodnie świecić.

Kiedy Renée pakuje walizki, Charlie stara się ją zatrzymać. Nadal kocha, bardzo kocha swoje słońce i mówi to na głos, choć zwykle niełatwo przychodzi mu dzielenie się uczuciami. Może za rzadko mówił, że jest jego ukochaną, jego skarbem, jego słońcem na tym pochmurnym niebie? To już jest nieważne – teraz, kiedy słyszy rozdzierający serce krzyk - Renée krzyczy, że żyła w klatce, że nienawidzi tego miejsca, nienawidzi deszczu, że dusi się pomiędzy drzewami.

Kiedy znika Renée i zabiera ze sobą maleńką Bellę, jego kochaną córeczkę, Charlie’emu zostaje tylko pilot od telewizora, wędka na ryby i zachmurzone niebo. Może to klatka, myśli, ale czuję się w niej stabilnie, bezpiecznie. W końcu to jego klatka, ma do niej klucz, tak jak kiedyś miała i Renée. Bywa, że klatka staje się nagle za ciasna. I wtedy ktoś wyciąga klucz. Charlie myśli, że dobrze byłoby wymienić zamki.

*


Czasami czuje jeszcze zapach farby, zapach tak świeży, jakby szafki w kuchni zostały dopiero co pomalowane. Teraz tylko one rozświetlają wnętrze, jednak Charlie w głębi duszy wierzy, że pewnego dnia ktoś z powrotem pomaluje jego świat. Tyle, że tym razem na inny kolor.



---------------------
PS: Kocham Twilight właśnie za ten cudowny klimat, który wydziera się z kart książki ^^
Pozdrawiam,
Angelica

PS: Przepraszam, że jest tak rozciągnięte, ale za Chiny nie mogę zrobić akapitu! :P


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Angelica dnia Pon 16:01, 13 Maj 2013, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Diego Cullen
Wilkołak



Dołączył: 14 Kwi 2012
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 18:07, 13 Maj 2013 Powrót do góry

Mam ten zaszczyt, jako pierwszy skomentować Twoje opowiadanie :D Jest na prawdę cudowne ! Wszystko jest napisane z taką pasją, z uczuciami. Na prawdę coś niesamowitego ; ) Tylko pogratulować i pozazdrościć talentu :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
BajaBella
Moderator



Dołączył: 11 Gru 2009
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 219 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z lasu

PostWysłany: Śro 1:45, 15 Maj 2013 Powrót do góry

A ja niestety przybywam by przypomnieć o regulaminie, który obowiązuje wszystkich użytkowników forum. Choćby opowiadanie było najwspanialsze mamy tu pewne zasady. Zachęcam do zapoznania się z nimi, bo kilka ich właśnie złamałaś. Temat blokuję a Ty otrzymujesz ostrzeżenie. Kiedy zastosujesz się do regulaminu, napisz proszę do mnie na pw, wówczas odblokuję. BB.

Tu znajdziesz regulamin: http://www.twilightseries.fora.pl/twilight-fanfiction,30/regulamin-dzialu-fanfiction,8431.html


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BajaBella dnia Śro 1:47, 15 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin