Robert Pattinson - Edward Cullen

Hayden Christensen

Heyden chyba jako jedyny jeszcze pasował by mi na Edwarda bo on potrafi zagrać ból, ale nie chciałabym widzieć w nim i Anakina i Edwarda. Bo osobiescie bardzo przywiązałam sie do niego jako Anakina (może się powtarzam, ale jak dla mnie niech tak zostanie).

a reszta -Drew Fuller

mi nie bardzo pasuje, czegoś brakuje nie wiem czego...

no i Tom Sturridge, chłopak o bardzo oryginalnej urodzie ale jest taki trochę za chudy i wątły jakby na Edwarda

twillightowa napisał:

Z tego co czytałam na zagranicznych stronkach to były propozycje aby rolę Edwarda zagrał, bądź też ''fajnie by by było'' aby zagrali :

Hayden Christensen
Drew Fuller
Tom Sturridge

swoją drogą niczego sobie Wink

co o nich myślicie ?

Mnie najbardziej do roli Edwarda pasowałby ten pierwszy, czyli Hayden Christensen. Nawet podobny do tego opisanego w książce.
Pozostali dwaj moim zdaniem raczej nie, choć brzydcy nie są (choć żaden w moim typie)

Drugi (Drew Fuller) pasuje na ... Mike'a, trzeci się nie nadaje, a Hayden jest boski, ale też bym wolała, żeby został Anakinem i grał inne role. Rola Edwarda tylko mu życie sknoci. :D

Tu chodzi o rolę do serialu w ramach Sagi, tak?
Czy może Rob z Breaking Dawn zrezygnował, bo nie jestem w temacie! :d

Właściwie to, Pernix, to się zaczęło od mojej opinii na temat tego, że Robert się na Edwarda nie nadaje :D
Fajnie, że się pociągnęła dalej dyskusja Laughing

Ja swojego zdania nie zmienię nigdy. Myślałam, że po Zmierzchu Pattz się rozkręci, będzie bardziej spontaiczny, naturalny, ale nie. On mi się najzwyczajniej w świecie nie podoba i wiecie co? Wysuwam może śmiałe wnioski, ale myślę, że gdyby nie rola Cullena większość z jego "fanek" nawet nie zatrzymała by się na chwilę przy innym filmie z Robem czy przy jego plakacie. Niestety.
Co do samej osoby Roberta - nie krytykuję go za urodę czy coś, żebyście sobie nie myślały - po prostu nie lubię go w tej roli, nie nadaje się - ALE ma w sobie "to coś". Sama nie wiem co to jest, ale coś jest - na swój sposób jest słodki, jakiś "inny", na pewno pociągający.

Jeśli chodzi o aktorów powyżej Hayden jest niezły, naprawdę Wink

Zapewne jako Edward sprawdziłby się lepiej.
Drew uwielbiam i on pasowałby mi i na Edwarda i na Mike'a jak mówi Pernix (btw. dużo lepiej od tego co go gra, nie pamiętam nazwiska - bo Mike Newton to miał być śliczny chłopiec o elfiej urodzie i właśnie Drew wypadłby w tej roli znakomicie) ale widzę w nim też Jaspera. Chociaż Jackson jest świetny i nie można mu powiedzieć, że nie, tak tylko mówię, bo Drew umie świetnie zagrać takie Jasperowe skrajne emocje Wink

Natomiast chłopaka trzeciego - Toma - nie znam, ale uważam, że urodę ma bardzo specyficzną i tylko po tym zdjęciu wnioskując mówię, że Edwardem byłby niezłym :)

Pernix napisał:

Tu chodzi o rolę do serialu w ramach Sagi, tak?
Czy może Rob z Breaking Dawn zrezygnował, bo nie jestem w temacie! :d

Nie, my cofamy sie do castingów do Twilight, nie martw się nie zrezygnował, przynajmniej nic o tym nie wiadomo jak na razie. Very Happy

A jeśli chodzi o Heydena, to ja oglądałam chyba program na E! i tam właśnie mówili, że o nim jako pierwszym pomysleli, ale stwierdzili bez sensu, że wszyscy będą mówić "o młody Vader wampirem". Krótko mówiąc zaczęli szukać nowej twarzy bez skojarzeń. Owszem z Robem kojarzy się Cedrik, ale chyba Cedrik nie jest taki popularny jak Anakin... Laughing

A jeśli chodzi o Drew tak na Mike jak najbardziej, bo ten Mike, który jest w ogóle dla mnie nie pasuje... A Tom nadawał by się na jakiegoś złego wampira...ma taka bladą cerę i czasem wzrok, jak by miał cie zabić...o może na Kajusza... Razz

Pernix napisał:

Czy może Rob z Breaking Dawn zrezygnował, bo nie jestem w temacie! :d

nie no całą sagę powinien pociągnąć do końca Wink

musi!
na tym etapie kiedy nakręcili już trzecią cześć nie wyobrażam sobie, aby zmienili aktora grającego Edwarda. Przecież to nie było by już to samo ! Mówię tu też o innych aktorach pierwszoplanowych ...
Moim zdaniem Hayden uszedłby tylko gdyby grał od samego początku Wink

a wy co myślicie na ten temat ? gdyby w BD miałby zagrać np Hayden u boku Stewart?:D

[link widoczny dla zalogowanych]

Jednego mi szkoda Robert nie będzie grał w następnej części sagi zmierzch:Przed świtem,nie wyobrażam se innego aktora jako Edwarda.....A po zatem ładnie mu w takiej bialutkiej skórze.... Laughing

Hehe, nieświadoma niczego Pernix wywołała burzę odpowiedzi. Dzięki dziewczyny, nie siedzę w ogóle w aktorach, a wątek zaczęłam śledzić dopiero, jak mi przydzielono moderowanie tego suba :d

Ale kiedyś słyszałam o tym, że chcą wycisnąć z Sagi, co się da i myślą o serialu - pewnie to stare i nieaktualne ploty.
Na początku Robuś też mi nie pasował w tej roli, teraz się przyzwyczaiłam i niech ma! :)
Poza tym uważam, że ta rola to przekleństwo dla aktora, tj dla Daniela Radcliffe'a rola Harrego (nie oglądałam żadnego, ale nie wyobrażam sobie tego aktora w czymś innym). I tak jak Pattinson sprawdza się w innych filmach (na swój sposób), tak nie jest doceniany w światku. Na zawsze zostanie tym chłoptasiem, za którym piszczały nastolatki. Zatrudniają go, nie ze względu na jego wielki talent, a popularność i przyciąganie młodych, zakochanych w nim fanek. Little Ashes i Bon Ami może coś zmienią, ale jakoś nikt Roba nie pyta o te filmy (no chyba, że wywiad tego stricte dotyczy), a o Twilight i jego domniemany czy niedomniemany związek z Kris.

Dlatego cieszę się, że Hayden nie został Edwardem.
Żadna seria nie jest dobra. Tobey'ego Maguire'a zawsze będę widziała jako Spidermana, wspomnianego Daniela jako Harry'ego, Elijah Wooda jako Frodo i Pattza jako Edzia.

Wybronił się tylko Depp jak na razie i nie jest w moich oczach Jackiem Sparrow. :)

A ja już się przyzwyczaiłam do niego jako Edwarda.
Bardzo mnie irytują zdjęcia gdzie jest nieogolony i zapuszczony. Uważam, że Robert jest tylko ładnie ucharakteryzowany do Zmierzchu i jak się ogoli i zadba o włosy.

A co do niego jako Edwarda. Jest słodki najbardziej lubię jak w Zmierzchu odpowiada jak się dostał do pokoju Belli: 'The window' ^^ I ten jego wzrok na lekcji biologi. Wg bardzo mi się podoba w sadze. ;d

Mnie Pattinson pasuje bez zarzutu do roli Edwarda. Mam tu na myśli głównie wygląd. Jak ktoś wczesniej napisał piękno jest względne, więc dla każdego będzie oznaczało coś innego. Pattinson według mnie nie jest idałem, ale wcale nie chciałam żeby edward był tak idealnie piękny jak to opisywała Meyer. I tutaj się sprawdził, bo z pewnością jest interesujący i ma w sobie coś zagadkowego, tajemniczego co bardzo mi do sagi pasuje. Co do sposobu odgrywania roli to do zmierzchu nie mam zarzutów - myślę, że podobnie mógł się zachowywać "prawdziwy"Edward, ale w New Moonie był stale cierpiącą marionetką. Gdzie sie podział łobuzerski uśmiech, rozczochrane włosy itd. Rozumiem, że fabuła filmu inna i o co innego było tematem przewodnim, ale przecież też były momenty kiedy mógł już wreszcze przestać tak się męczyć. Ciekawe jak to bedzie w zaćmieniu...

On jest idealnie idealnym Edwardem. Lepszego nie znajdziemy na całym globie.
Jak to powiedział Edward:,, Nie wierz wampirom'' ale zaufajcie mi to szczera prawda. Ach, ten wzrok, to spojrzenie złotych oczu....
Edward Cullen=Robert Pattinson

Moja koleżanka mówi, że wygląda jak żul. Podoba mi się jego szczęka. Czytałam książkę po obejrzeniu filmu, i jak wyobrażałam sobie sceny z nim, to miałam Pattinsona właśnie przed oczami, tak więc jak dla mnie pasuje do tej roli. Hayden...? Nie, on zawsze będzie mi się kojarzył z Anakinem. A przy boku Stewart (tak jak w poście twilightowej wygląda tak... dziwnie. Sturridge (post Romy) jak dla mnie mógłby Cullena zagrać. Fuller - również.

Wysłany: Czw 18:07, 11 Mar 2010

Coś na tym temacie cicho się zrobiło ;p
ale skoro pojawił się już pierwszy wgląd na Eclipse to chciałabym zauważyć,
że Edward wraz z kolejnymi częściami sagi wygląda coraz gorzej niestety ...
moim zdaniem najlepiej wyglądał tutaj w Zmierzchu

no może nie wyglądał na wampira no ale tak go ucharakteryzowano ...
mąki nie za dużo i gites bóstwo tak jak w książce ..

i tak jak wyżej pisałam z kolejną częścią coraz gorzej ...
nowe dziwne soczewki i jeszcze więcej mąki... (niekoniecznie na tym zdjęciu)

no i teraz po pierwszym zwiastunie jestem załamana bo w większości scen będzie wyglądał tak:
[link widoczny dla zalogowanych]

no niestety mnie to nie powala , wygląda starzej, gorzej, baa nawet pulchnie na twarzy ;p te soczewki i mąka... gdyby wyglądał tak od pierwszej części to ok ! przyzwyczaiłabym się no ale skoro pokazali go na początku takim jaki był to teraz ludzie będą rozczarowani ;p

dziękuje za uwage ;D

Wysłany: Czw 18:25, 11 Mar 2010

Tak, z każdą kolejną częścią wygląda coraz gorzej. W NM zupełnie nie przypominał nastolatka. Zawiodłam się, w Zmierzchu wyglądał bardzo dobrze, tam mi się spodobał i tego oczekiwałam w kolejnych ekranizacjach. Niestety zawiodłam się [przepraszam za powtórzenie słowa] i to bardzo.

Wysłany: Czw 18:39, 11 Mar 2010

Bida z nędzą jak to będzie tak wyglądać :(
Chociaż może jeszcze film sam się jakoś uratuje... No nie wiem, ale faktycznie jakoś przytył na twarzy i to źle wygląda.

Wysłany: Czw 18:44, 11 Mar 2010

oj czepiacie się Wink

z części na część coraz bardziej cierpi wewnętrznie to i widać to na zewnątrz Wink

ps. ale ta peruka Stewart okropna jest..

Wysłany: Czw 18:45, 11 Mar 2010

Wygląda strasznie! Czy oni nie mogliby zrobić coś z nim?
A może to tylko taki chwyt na mniejszy szał fanek na Edwarda ;p

Te oczy. Wg mnie ma je za nadto podobne do Volturi. Włosy - ble xd Wiem też, że wampiry są blade, ale można go było tak ucharakteryzować od pierwszej części ;d

Wysłany: Czw 19:01, 11 Mar 2010

Racja, Edward najlepiej wyglądał w 1 częsci filmu. Był przystojny, uroczy, częściej się uśmiechał w ten swój charakterystyczny sposób. Po prostu cud miód. Wyróżniał sie na plus na tle całej męskiej populacji Forks. Ale charakteryzacja nie była przesadzona. Można było zobaczyć w nim nastolatka bez problemu. Od czasów NM ta charakteryzacja jest niestety coraz gorsza, bo na nią zwalam większośc winy. Przecież Pattinson sie chyba tak nie postarzał przez 2 lata prawda? ten chłopak ma dopiero 23 lata!
szkoda, że nie powroci już Edward w swoim wydaniu z 1 części. Teraz momentami to Jacob wydaje się być bardziej atrakcyjny. Poza tym jeszcze może inaczejby było jakby w filmie przedstawiali Edwarda bardziej tak jak w książce. Żeby nie był wiecznie cierpiący. Przeciez ten facet potrafi się uśmiechnąć tak, że miękną kolana prawda? Potrafi powiedzieć coś tak błyskotliwego, ironicznego - nie jest tylko wiecznie skrzywionym masochistą. To tylko w filmie go tak przedstawiają, że czasami człowiek zastanawia się co ta Bella w nim widziała mając przy boku Jacoba? Normalnie to przeciez wiemy, że Jacob wymięka przy edwardzie zarówno fizycznie jak i intelektualnie. Dlaczego tego nie widac w filmie? Mam nadzieję, że jednak w Zaćmieniu ta przepaść nie będzie aż tak wielka na korzyść jake'a.
Co do wyglądu Eda w Zaćmieniu to racja, w tej scenie jak Jane mówi, to on wygląda nieciekawie. Na łóżku w pokoju Belli już lepiej. Mnie najbardziej podoba się na stillsach na łące, jak całuje Belle w czoło. Tam wygląda jak normalny młody chłopak i wreszcie się uśmiecha. Bardzo więc liczę na tę scenę...

Wysłany: Czw 19:14, 11 Mar 2010

Koszmarna charakteryzacja przez którą nawet urok osobisty Roberta zostaje przyćmiony. Charlie wygląda przy nim jak grecki bóg, a chyba nie tak to miało wyglądać. Nie wiem jaki problem mają z użyciem naturalnie wyglądających soczewek, a nie laserowych żółtek lol. To samo tyczy się tego białego pudru/kredy czy co to tam jest. Wolałabym widzieć zarumienione płatki uszu niż tę sztuczną tapetę. Ubrania wreszcie będą okay, przynajmniej na to się zapowiada - nie będzie garniturów ani kiczowatych kurtek jak w Twilight.
Rob rozumie postać Edwarda (mimo, iż nie jest jego entuzjastą), więc może przełoży to na grę aktorską, która w innych jego filmach jest na wysokim poziomie. Z dziwnych względów wykluczając NM.
Przytył na twarzy? Raczej schudł. Ma jeszcze wyraźniej zaznaczoną kwadratową szczękę, a to na +

Wysłany: Czw 19:46, 11 Mar 2010

Nie oceniajmy wyglądu Edwarda po pierwszym zwiastunie. Zgadzam się, że w Zmierzchu był najlepszy, ale teraz w Eclipse też mi się podoba. Wszystko psują jednak te beznadziejne soczewki. Ludzie od charakteryzacji mogli trochę pomyśleć. Gdyby Edward miał takie oczy, to wszyscy by się skapli, że nie jest człowiekiem. Trzeba myśleć, no!
Co do tego, iż Edward w Eclipse cały czas będzie taki markotny, to nie powiedziałabym. Tak nam się tylko wydaje, bo w zwiastunie zostały pokazane same smutne sceny, że tak powiem, a na tym stiilsie Ed się uśmiecha, so...

To nie wina Pattinsona, że nie wygląda na 17 lat, tylko charakteryzatorów. Chociaż według mnie jest o niebo lepiej niż w NM. Nie ma przynajmniej tej okropnej szminki.