FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 All I Ever Knew [TZN] [+18] Outtake 4 21.08 Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
rani
Dobry wampir



Dołączył: 23 Gru 2008
Posty: 2290
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 244 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze Smoczej Jamy

PostWysłany: Sob 11:19, 21 Sie 2010 Powrót do góry

Hellloooooooooooł! U mnie zlew wymaga naprawy i to jak najszybciej!!!! Laughing Laughing

To było kurna zaje***te. Ja tych dodatków nie traktuje jak dodatków, tylko jak normalne rozdziały. Bo całkowicie mogłyby nimi być. A przynajmniej ten, bo nie jest tylko o pieprzeniu.
Ten podobał mi się najbardziej, bo oprócz lemonów jest coś więcej. A ja strasznie lubię czytać o ich zwyczajnym życiu i zwyczajnych sprawach. Dotąd uważałam, że to Jasper jest babą w tym związku, ale teraz trochę zmieniłam zdanie. W prawdziwym życiu to Jasper naprawia zepsute zlewy, jest majsterkowiczem. Edward staje się mężczyzną podczas seksu Laughing Wtedy on przejmuje kontrolę. Choć z drugiej strony obaj mają w sobie duży pierwiastek kobiecości. Pod wieloma względami są do siebie podobni.
I ten pokój dla Jaspera... to było takie słodkie. I to zawstydzenie Edwarda przeurocze.

Cytat:
– Możesz mi possać, dupku – warknąłem, ssąc kostkę u dłoni, którą właśnie skaleczyłem o głupi, pierdolony zlew Edwarda.
– Och, naprawdę mogę? – powiedział z uśmieszkiem, a potem zaśmiał się w łokieć, który opierał o zgięte kolano.

Tekst tygodnia! Laughing Zaczęłam rechotać na cały dom :D Uwielbiam ich teksty.
Cytat:
Pan Zadowolony stał się naprawdę szczęśliwy.

Strasznie mi się to skojarzyło z Potworem z Midnight Desire. Po prostu identyczne.
Cytat:
– Szybko i mocno, ale jeśli rozmawiamy o pozycji, to zgiętego w talii, pochylonego nad blatem, z rozstawionymi nogami. W ten sposób jest lepsze podparcie. – Wzruszył ramionami, wstał i wyciągnął do mnie rękę.

To wygląda jakby zamawiał jedzenie w restauracji w stylu: Poproszę pierś kurczaka, dobrze wysmażoną, na oleju i frytki. To wszystko" Laughing

No dobra scena była ostra i inna od dotychczasowych. Podobała mi się i cieszę się, że w końcu nie było tych romantycznych dyrdymałów w trakcie. Fajne było Wink Jednak lemony lemonami, ale i tak wolę pierwszą połowę. Ja po prostu uwielbiam czytać o ich zwyczajnym życiu, gdy nie uprawiają seksu. Dziwna jestem, wiem Very Happy

Cudnie Dzwonku i owieczko :* Mam nadzieję, że niedługo nowy rozdział będzie.

Ps. Błagam. Tylko nie porównujcie mi tu Harry'ego i Draco do Edwarda i Jaspera. Już mam po dziurki w nosie ich Rolling Eyes Chociaż tutaj chciałabym ich nie widzieć. Dziękuję za uwagę.

EDIT: Dopiero zobaczyłam. Msq, ale ja nie wtykam bolly gdzie tylko się da Wink Ja nie mam nic do waszego Potterowego szaleństwa. Rozumiem je, bo ja mam wiele takich szaleństw. Jednak wciskanie ich nawet tutaj, to już przesada. Tyle chciałam.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez rani dnia Sob 12:22, 21 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
kirke
Dobry wampir



Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 1848
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 169 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z obsydianowych tęczówek najmroczniejszego z Czarnych Magów

PostWysłany: Sob 14:29, 21 Sie 2010 Powrót do góry

zleniwiłam się - to widać, ale zrozumcie... wakacje są :P
a teraz do roboty...
czytałam to już rano... zastanawiając się, co seksownego może być w naprawianiu zatkanego zlewu, ale szybko doszłam do wniosku, że w takim razie u mnie też trzeba przepchać rury... Twisted Evil

ekhm, znaczy od zlewu ^^

humor jak zwykle dopadł mnie już od pierwszych zdań
Cytat:

Zlew w kuchni Edwarda był zapchany. Gdy zapytałem go, dlaczego nie zadzwoni i nie zgłosi tego właścicielowi domu, okazało się, że to on jest właścicielem, więc musiałby zadzwonić do siebie. Przyjąłem tę informację, nie komentując.
logika bywa okrutna, ale jest tak cudowna, że sama nie skomentuję także sprawy dzwonienia gdziekolwiek ;P

Cytat:
Może to było coś podobnego do tego, co mój tata czuł w stosunku do mamy, taka pierwotna potrzeba, by udowodnić swoją męskość, naprawiając rozmaite rzeczy w domu. Wiem, że właśnie w tym momencie czułem się męski, jakbym miał przy tym ochotę podrapać się po jajkach albo bębnić w klatkę piersiową, albo coś w tym rodzaju.
o ile pierwsza część mnie rozrzewniła i powyżej mamy dowód na dość poważną cechę Edwarda... bardzo kobiecą cechę - brak logicznego myślenia, gdy coś się zepsuje :P
to już następna część tekstu jest... jabadabadu :P i chyba chciałabym zobaczyć Jazza bębniącego w odsłoniętą, spoconą klatkę piersiową....
a teraz chwila dla rozmarzenia się... na dobre...

Cytat:
Edward pokiwał głową, taksując mnie pełnym uznania wzrokiem od góry do dołu. Znałem to spojrzenie. To było spojrzenie bardzo napalonego Edwarda.
przypomina mi to wzrok kogoś kto tę drugą osobę zamierza pożreć... i zastanawia sie jak to doprawić... solić, a może pieprzyć, ale jak wiemy - pieprzyć to najlepsza opcja, bo na ostro każdy smakuje wyśmienicie ;P

Cytat:
– Ach, to słodkie – powiedział Edward, wysiadając z samochodu.
Nie no… Ja nie byłem słodki. Byłem męski i twardy.
... tia... Jazz przez większą część tego ffu jest twardy... nie żeby mi to przeszkadzało :P o nie! bynajmniej!

Cytat:
Spytałem go, jak powiesił obrazy, czy złożył cokolwiek. Tylko wzruszył ramionami i odparł: „Rosalie”, jakby to wszystko wyjaśniało, co w sumie było prawdą.
Rosalie bardzo wiele wyjaśnia - uwielbiam kobitkę :P sama mam młotek i dużo naprawiam w domu jak nie ma moich mężczyzn - gdyby któraś potrzebowała złotej rączki... to polecam się na przyszłość (cholernie bardzo skojarzyło mi się to ze złotymi paluszkami...)

Cytat:
– Czym ja sobie na ciebie zasłużyłem? – powiedziałem cicho, bardziej do siebie.
– Nie wiem, nie jesteś aż taką dobrą osobą – zachichotał Edward
i tu doskonale widać, że Edward byłby w Slytherinie, a Jazz najwyżej w Gryfindorze :P

Cytat:
– Czy użycie słów sukinsyn i skurwysyn jednocześnie to nie przerost formy nad treścią? – zapytał Edward
pffff.... inteligencik się znalazł... zły, duży, męski mężczyzna właśnie wyraża na głos swoje frustracje, a on śmie komentować... pfff :P

Cytat:
– Możesz mi possać, dupku – warknąłem
tak - on z propozycjami nie do odrzucenia, a potem zaskoczony ;P

Cytat:
– Nie wiem, a możesz? – zapytał bezczelnie, ocierając się lekko tyłkiem o mojego okrytego spodniami fiuta, który akurat poczuł się bardzo zadowolony z poświęconej mu uwagi i powstał, by się przywitać.
wiecie, może to źle zabrzmi, ale grunt to dobrze wychowany penis, który zawsze się wita Twisted Evil nieważne jak... grunt, że skutecznie :P

Cytat:
Pan Zadowolony stał się naprawdę szczęśliwy.
to jeden z tych tekstów, które zapamiętuję na dłuuuuuuuuugo :P dziękuję ci Dzwoneczku za genialny dobór słów przy tłumaczeniu :*

dobra - będzie dość na razie...
bardzo smaczny dodatek :P od teraz będę inaczej patrzeć na moją szafkę pod zlewem... z niejakim rozrzewnieniem i nadzieją :P

całuski słodkie dla Dzwoneczka :* offcy :* raniaka, który też byłby w Slytherinie :*
no i dla mojego Mistrza Eliksirów, Oblatywacza Slashu, kobiety, która ma wątrobę jak Wolverine :*
dla avka osobne :* :* podwójne ;P

pozdrawia
5 :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Anahi
Dobry wampir



Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 2046
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 150 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: wlkp.

PostWysłany: Sob 16:46, 21 Sie 2010 Powrót do góry

O kurczę. Ten dodatek był o wiele lepszy niż poprzedni Razz. Przede wszystkim mogę spokojnie uznać go za normalny rozdział, ponieważ nie składał się z samych scen seksu. A to dla mnie plus, ponieważ niecierpliwie czekam na to, aż autorka doda oficjalnie nowy chapik Sad.

Podoba mi się pomysł na zrobienie Jasperowi jego własnego pokoju. Jednak, jeśli Edward chciał zrobić mu niespodziankę mógł zrobić to tak by Jasper niczego nie podejrzewał, przez co sytuacja w sklepie wyszła trochę niezręcznie. Nie chcę jednak by Edward specjalnie dla tego pozbywał się swojego fortepianu. Myślę jednak, że Jazz na to nie pozwoli i wymyślą wspólnie jakieś wyjście awaryjne.

Uwielbiam te dialogi, w których chłopacy droczą się ze sobą.
Cytat:
– ku***-jebana-mać-w dupę-pierdolony-sukinsyn-skurwysyn!
– Czy użycie słów sukinsyn i skurwysyn jednocześnie to nie przerost formy nad treścią? – zapytał Edward, nawet nie usiłując powstrzymać śmiechu.
– Możesz mi possać, dupku – warknąłem, ssąc kostkę u dłoni, którą właśnie skaleczyłem o głupi, pierdolony zlew Edwarda.
– Och, naprawdę mogę? – powiedział z uśmieszkiem,

Prawie bym się opluła, po przeczytaniu ostatniego zdania Laughing.

Scena seksu jak zwykle świetnie opisana. Ciekawa jestem kiedy ich role się odwrócą. Wydawało mi się, że Edward chciał by to się stało właśnie teraz. Nie wiem czego Jasper się boi.

Dzwoneczku, wiedz że czytam każdy dodatek mimo, że czasem nie komentuje Smile.

Ściskam,
Anahi Smile.

edit. Nie, na to wygląda że nie czytałam. Ostatnio w tempie błyskawicznym tłumaczysz te rozdziały, że musiałam przeoczyć.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anahi dnia Sob 18:40, 21 Sie 2010, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
Dzwoneczek
Moderator



Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 2363
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 231 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 17:11, 21 Sie 2010 Powrót do góry

Cytat:
Ciekawa jestem kiedy ich role się odwrócą. Wydawało mi się, że Edward chciał by to się stało właśnie teraz. Nie wiem czego Jasper się boi.

Anahi, odwrócenie ról było w poprzednim dodatku, w bibliotece Laughing
(Chyba że go nie czytałaś Wink )

Raniaczku, kirke ma "złote rączki i paluszki", to ci naprawi ten zlew Laughing


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dzwoneczek dnia Sob 17:12, 21 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
offca
Zły wampir



Dołączył: 18 Paź 2008
Posty: 452
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: szóste niebo

PostWysłany: Sob 18:41, 21 Sie 2010 Powrót do góry

cry cry cry cry cry cry cry
1) smutno mi bo to ostatni skrawek tej historii jakim dysponujemy
2) wzruszyłam się bo to ostatni skrawek tej historii jakim dysponujemy
3) wzruszyłam się bo jako beta spędziłam z nim szmat czasu, a to ostatni skrawek tej historii jakim teraz dysponujemy
i naprawdę, zabiję Hope jak tego nie dokończy... Kijem go!

co do tekstu. No sympatyczny bardzo ^^ nie ma jak wycieczka do sklepu Wink solidaryzuję się z Edwardem - też fascynują mnie gałki do szuflad, pędzle i pilarki stołowe xD kiedyś kupiłam sobie gąbkę na kijku bo mnie urzekła, ale do tej pory nie wiem co z nią zrobić... Laughing
jeśli chodzi o zlewy to zaczęłam się na nie dziwnie patrzeć. Nie długo braknie mi miejsc w domu, które nie będą budziły skojarzeń, nie jest dobrze Wink
tekstów już wypisywać nie będę, zdaje się, że wszystkie już poszły wcześniej Wink
lemon lemoniasty, scenka z farbami sweetaśna, jak to oni, męski i twardy Jazz 'miętki' jak zawsze, Eddie cudny jak to zawsze on - jednym słowem wszystko co dobre. I musimy jak na razie zostać przy tym, co mamy.
I czekać. Wcale nie cierpliwie.

offtopic a ja daję 10 pkt dla Krukonów, żeby nie odstawali od stawki ;P i żeby się fani drrarego ogarnęli, bo dyskryminują czytelników nie zaznajomionych z tym duetem ;P


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ilonaaa
Człowiek



Dołączył: 27 Wrz 2009
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Wto 19:08, 24 Sie 2010 Powrót do góry

Czytam to opowiadanie od początku, a nie mogę się zabrać za konstruktywny komentarz, o ile w ogóle uda mi się taki napisać. Very Happy Rolling Eyes

Na początku po prostu zniesmaczyłam się tym opowiadaniem. Confused Z czasem to minęło, gdyż lubię lemony, ale może gdyby to byli inni bohaterowie to może by było bardziej ciekawie. Hm... Very Happy Twisted Evil

Pozdrawiam, Ilona. Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Suhak
Zasłużony



Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 951
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 136 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: lubelskie

PostWysłany: Wto 22:29, 24 Sie 2010 Powrót do góry

Opinia do rozdziałów 1-11:
Przeczytałam połowę i... jak już zapewne wie każdy, kto był zainteresowany... JESTEM W SZOKU. Jestem w szoku, bo nie muszę się zmuszać, by to czytać - nie muszę się zmuszać, by dobrnąć do końca rozdziału - wręcz przeciwnie, zmuszam się, by nie połknąć wszystkiego na raz, bo takie łakomstwo szkodzi na brzuszek i nie czuje się w ogóle smaku...
Ten FF jest dla mnie przede wszystkim bardzo relaksujący. I niezwykle poprawia mi humor. Dzisiaj w autobusie miałam nawet sytuację, gdy jechałam z samego rana, lud zaspany (zupełnie jak i ja), i nagle pomyślałam sobie o Edwardzie i o tym, jak w bibliotece bawił się kolczykiem w języku. Kompletnie przestałam nad sobą panować i zaczęłam chichotać jak głupia (naprawdę chichotałam jak prawdziwa nastolatka!!!). To takie przyjemne, że ten tekst bawi mnie nawet po wyłączeniu pliku. No bo przyznam, że ja czytając to, głównie się śmieję. Cieszę się jak głupi do sera od momentu, gdy mój wzrok pada na te literki. To jest naprawdę zabawne - nawet wtedy, kiedy nie miało takie być. A głównie bawi mnie Jasper. Emmett bardzo trafnie nazwał go "panienką w tym związku". Nie przeczę, jest w tym słodki. I choć jeden jedyny raz Edward ma jaja, nie będąc przy tym Badwardem. To naprawdę WOW. Autorka zrobiła coś z tego mdłego i lukrowanego bohatera. Pogratulować.
(Wspominałam już, że jak okazało się, że ma kolczyk w języku, to z wrażenia musiałam wyjść z pokoju?)
Ale zacznijmy od początku.
Przede wszystkim, od pierwszych akapitów zaskoczyła mnie lekkość. Podchodziłam do AIEK jak pies do jeża, ponieważ jakoś nie kręciło mnie gejowskie porno... bo właśnie na coś takiego się szykowałam. Nigdy nie byłam fanką drarry, owszem, czasem sobie poczytałam, ale nie widziałam w tym nic fajnego - dawno temu też odeszłam od czytania fan ficków typu TRL, WA czy innych podobnych więc bałam się, że to będzie droga przez męki. A okazało się przyjemną, wesołą i wręcz uroczą lekturką.
Nie muszę chyba mówić, kto jest moim ulubionym bohaterem? Bardzo spodobało mi się, że w tym opowiadaniu nie podchodzili do siebie jak pies do jeża. Tzn. - może od strony Jaspera - owszem, ale jednak podryw Edwarda, jego otwartość... to dość rzadko spotykane w fan fickach, zazwyczaj natykam się na skretyniałych zbyt pewnych siebie lowelasków którzy z miejsca krzyczą do upodobanej sobie osoby, co by z nią/nim zrobili, bądź wręcz przeciwnie - uciekanie od siebie nawzajem też nie jest dobrym rozwiązaniem... A to podrywanie było naprawdę fajnym zagraniem ze strony i autorki, i Edwarda. Szczerze mówiąc początkowo byłam prawie tak samo zdezorientowana jak i Jasper, byłam przekonana, że Edward robi sobie z niego jaja. (Przynajmniej na początku). To "smyranie" stopą pod stołem i cała reszta - miodzio!!!
No i etap drugi, kiedy już się znali i krążyli wokół siebie, to chyba mój ulubiony. Strasznie podobały mi się ich małe gesty - kawa, dotykanie swoich dłoni niby przypadkowo, długie rozmowy i tak dalej. To był słodki, niewinny i uroczy etap i mógłby trwać wiecznie. Wtedy Edward był dla mnie (i nie tylko dla mnie) wielką zagadką i szkoda, że tak nie pozostało. Kiedy o nim myślałam (wizualizując go sobie oczywiście jako Pattinsona, a jakże), widziałam ociekającego seksem faceta z nutką buntownika z czymś wielkim w sercu... a kiedy już praktycznie wszystko wiadomo, poczułam taką... pustkę...
Potem mnie po prostu wessało. Co prawda Jasper zachował się jak kretyn, wybiegając jak głupek z domu bez słowa wyjaśnienia, że też nawet nie przeszło mu przez myśl, by może poczekać na reakcję Edwarda... Aż taki był naiwny, by wierzyć, że po tym wszystkim, co razem zrobili, po tych spojrzeniach, gestach i gierkach on by po prostu na jego oczach pocałował kobietę, która ponoć miała być jego żoną/narzeczoną/dziewczyną, a potem podszedł do Jaspera jak gdyby nigdy nic i powiedział: No, to jest Rosalie, moja partnerka, to co, zjesz z nami Fujito? Kretyn. Ale bywa słodki.
Scena w deszczu także była niezwykła... Chociaż z początku trochę przeraził mnie ten jego monolog. (I wciąż mnie przerażają Jasperowskie monologi, ale to inna sprawa). Ale cała scena była tak urocza (matko, ciągle używam słowa "uroczy"), że poszło w niepamięć. Potem noszenie na barana... I scena pod prysznicem. Jeśli mam być szczera, najbardziej podobało mi się samo rozbieranie. Zresztą zawsze tak mam... Zawsze najbardziej lubię samą pogoń za króliczkiem i naprawdę, konsumowanie go (prawie) w ogóle mnie nie kręci.
Co nie zmienia faktu, że ich relacje są świetne.
Aktualnie jestem w momencie, kiedy przyszła Rosalie, i jeśli mam szczera, zburzyła cały nastrój. Nie rozumiem, dlaczego wszyscy muszą się tak wzajemnie uwielbiać. Niech wprowadzą trochę pieprzyku, kogoś, kto będzie podkopywał fundamenty, cokolwiek, bo zrobi się mdło.
Z rzeczy mi niepodpasowujących: słownictwo. Zdecydowanie bardziej lubię subtelność i niedomówienia. I jakoś nie przekonuje mnie argument "taki urok tego opowiadania". To nie słowa są urokiem AIEK, a uczucia i charaktery. Ale muszę przełknąć wszystkie "fiuty" i tego typu (przełknąć fiuty - jak to brzmi), zresztą nie jest to zbyt męczące - no dobra, czasami wybija mnie z atmosfery, kiedy Jasper opisuje, jak całuje go w obojczyk, przykłada wargi do piersi Edwarda i czuje bicie jego serca, aż z wrażenia stanął mu fiut. Wtedy wszystko pryska, srsly.
Poza tym (i poza nieszczęsnym "nom") nie czuję, że to tłumaczenie, Dzwoneczku. Odwalasz kawał świetnej roboty - Ty i owieczka, bo o ile dobrze wiem, tłumaczenie opowiadania to dopiero połowa roboty, betowanie to też ciężki kawałek chleba. Dziewczyny, odwaliłyście cudowną robotę. Widzę, ile serca w to wkładacie i naprawdę przykro mi się robi, jak pomyślę, że od stycznia nie ma nic po 22 rozdziale.
Ach, starałam się, naprawdę. Mam jeszcze coś do powiedzenia, ale musiałabym się pozastanawiać, a nie mam na to głowy. Czeka Cię jeszcze druga część komentarza i mam nadzieję, że spłaciłam chociaż połowę długu, z którym u Ciebie zalegałam.
Nie będzie co prawda ze mnie żadna gejomanka, mimo że to opowiadanie strasznie mi się podoba. Z tego jednak, co rozumiem, w dalszych rozdziałach będzie coraz bardziej pornosowo i będę mogła sobie pozrzędzić troszeczkę.
Buziole, kochane.


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
edwardo
Nowonarodzony



Dołączył: 27 Sie 2009
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Nie 5:26, 05 Wrz 2010 Powrót do góry

Przeczytalem All I Ever Knew i mam troche mieszane uczucia. (spoilery) Jako facet troche mnie odrzucaly te szczegolowe opisy ale tez brakowalo mi czegos w tym opowiadaniu. Wygladalo to tak, jakby to byly tesame postacie i jasper i edward, mysleli tosamo, chcieli tego samego, lubili tosamo, lekka przesada. Zadnej zagadki w odkrywaniu drugiej osoby. Wszystko podane na tacy.

To jedna sprawa, druga naiwnosc tej sielanki i brak niepewnosci jakiejs wiekszej (male niepewnosci byly ale zbyt szybko mijaly rowniez) w tej nowej sytuacji. Jasper prawie po pierwszym dniu gdy sie spotkal z Eddim juz byli tak szczerzy i oddani sobie jakby sie znali wiele lat.

Brakowalo tej glebi jednak, podobal mi sie fragment jak Jasper uszkodzil sobie reke a potem zobaczyl to Eddie. Niewiem czy to trafne okreslenie ale bez odrobiny angstu niema prawdziwej milosci.
Tutaj bylo zdecydowanie za latwo i wlasciwie malo sie wydarzylo.
Nie moglem sie oderwac i przeczytalem wszystko w 10 godzin pod rzad ale jednak porownujac do Wide Awake zbyt plytke i naiwne. Moze moj pierwszy fanfick byl poprostu zbyt dobry (WA) i wpasowal idealnie w gust.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
asienka__
Człowiek



Dołączył: 31 Sie 2008
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szósty krąg piekielny

PostWysłany: Pią 17:37, 17 Wrz 2010 Powrót do góry

Przez trudy i męki w końcu się przeprawiłam i nadrobiłam zaległości z czytaniem i komentowaniem (przynajmniej w tym temacie)
*Problemy nie były z tekstem, a raczej natury technicznej, gdyż dysk odmówił mi współpracy, a nowy się pojawił dokładnie dzień przed moim wyjazdem, więc praktycznie przez prawie dwa miesiące nie miałam komputera*

Nie potrafię napisać konstruktywnego komentarza po przeczytaniu wszystkich dodatków na raz łącznie z komentarzami, przez co czeka mnie czyszczenie monitora, bo cały jest w herbacie Smile
Mogę jednak dopisać się do tych, którzy(a raczej które) wolą tekst z fabułą - lemony ufabualnione Smile
Ostatni dodatek najbardziej mi podrasował. Nasi ulubieńcy w sklep9ie byli po prostu kapitalni. Nawet wybryk czułości Edka przy farbach mnie nie zraził, choć średnio mi tam pasował.

Nie będę się dzielić moimi ulubionymi tekstami, bo wszystkie już chyba poszły.
Mam szczerą nadzieję, że następne rozdziały będą się pojawiać, a byłabym już w szóstym niebie, gdyby w nich nie zwracali się do siebie tak przereklamowanie słodko.
Dziękuję Dzwoneczkowi i Owieczce za dzielne tłumaczenie i betowanie pomimo braku czasu Smile

Pozdrawiam
Asia


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
plutoniak
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2010
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Pon 16:28, 20 Wrz 2010 Powrót do góry

Przeczytałam jednym tchem
Świetne, świetne i ejszcze raz swietne, aż słów brakuje.
Lemony cudownie przedstawione i to całe poznawanie i wogóle. Dosłownie brak słów :P


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Paulette
Dobry wampir



Dołączył: 23 Sty 2009
Posty: 2461
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 48 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Pią 11:17, 26 Lis 2010 Powrót do góry

Przeczytałam ten ff jakiś czas temu w wersji angielskiej i bardzo mi się podobał.
Wcześniej się nie spotkałam z podobnym pomysłem i wciągnał mnie całkowicie od samego początku.
Bez zawachania sięgnęłam po polską wersję i się nie zawiodłam. Miło było odświerzyć sobie to ff.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
variety
Wilkołak



Dołączył: 21 Lip 2010
Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Tarnów

PostWysłany: Wto 11:43, 07 Gru 2010 Powrót do góry

Pojawienie się z tak spóźnionym komentarzem do kultowego, jak już zdążyłam zauważyć, tłumaczenia może być usprawiedliwione tylko, tym że ciągle pochłonięta swoją klepaniną w klawiaturę, pracą i rodziną z rzadka daję radę wychylić łepetynę z włąsnego, ograniczonego czasem, świata. Ale jestem, uparta i zawzięta w nadrabianiu zaległości(na forum pojawiłam sie stosunkowo niedawno) czytelniczka.
O temacie: jak dla mnie, tak dobrze napisany tekst dawałby radochę będąc nawet o związku biedronki z nosorożcem, aczkolwiek nie bez znaczenia jest dobór dwojga, nomen omen atrakcyjnych ciał rodzaju męskiego. Własna reakcja na ten tekst dała mi dużo do myślenia. Ale z tym to już tylko do psychoanaliyka(!). Wink Cieszę się że postanowiłaś go przetłumaczyć!
O tłumaczeniu: nie czytałam oryginału, ale właściwie nie muszę tego robić, żeby docenić twoją biegłośc językową Dzwoneczku. Jest gładko, a tekst, choćby przez mnogość lemonów zmusza do niezłej gimnastyki, jako że, jak wszystkie wiemy, ta nasza polszczyzna w tej dziedzinie jest zastraszająco ograniczona. I twój trud bardzo doceniam!
O oryginale:
Cudo! Jedyna rzecz, jaka mnie momentami śmieszyła to "czułostki" wyzierające ze sposobu przemawiania dwóch bohaterów do siebie. Z jednej strony mamy myśli Jaspera, który owszem zakochany, ale też w dalszym ciągu męski, z drugiej zaś te ich słodkie "kochania". Takie to jakieś kobiece było...ale cóż, nie znam się, a szansę na bycie oszalałym z miłości gejem mam zerowe;)
Cóż, całuję, pozdrawiam, zapowiadam się z kolejną wizytą, przy innym tekście. Do zobaczenia!


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
Seth_Clearwater
Nowonarodzony



Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jakaś wiocha

PostWysłany: Sob 3:09, 01 Sty 2011 Powrót do góry

Ha ! powracam xD. Dawno mnie nie było ^ ^" Wybacz.
Ogólnie te 4 rozdziały odbiegają charakterem od głównego opowiadania * tak mi się przynajmniej wydaje *
tutaj to jest wszystko takie ostrzejsze trochę anie takie słodkie jak w AIEK ;].
( Co nie zmienia faktu, że to jest to co tygryski lubią najbardziej :P ).
Agh...trzeba chyba zacząć urządzać protesty pod domem autorki aby dalej pisała coś na co wszyscy czekamy *.*


Edit: Zapraszam na zaczęte tłumaczenie przeze mnie : When the Night Comes ^^


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Seth_Clearwater dnia Pon 20:03, 03 Sty 2011, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
Dzwoneczek
Moderator



Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 2363
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 231 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 20:01, 23 Sty 2011 Powrót do góry

OGŁOSZENIE:

Kilka dni temu manyafandom (Hopey) usunęła opowiadanie "All I Ever Knew" z fanfiction.net. Powód, jaki podała, jest taki, że nie jest w stanie zakończyć tego opowiadania (jak i The Arrangement) i nie chce, by ludzie na darmo czekali na jakikolwiek update.
W związku z tym pozostawię jeszcze parę dni AIEK w KP, po czym przeniosę do biblioteki jako opowiadanie zakończone.
Jestem w trakcie poprawiania różnych drobiazgów w tłumaczeniu, tak żeby wersja, która pozostanie była całkowicie dla mnie satysfakcjonująca. Gdy zakończę ten proces, wymienię plik na chomiku na jedyną słuszną, poprawioną wersję.
Cóż... obcowanie z tym tekstem było dla mnie wspaniałym przeżyciem, a czas spędzony tu razem z wami to niezapomniane wrażenia. Wszystko niestety się kiedyś kończy... Zdaję sobie sprawę, że mimo wszystko ciągle wierzyłam, że Hopey podejmie kontynuację AIEK. Niestety, raczej tak się nie stanie, choć ona sama nie wyklucza, że kiedyś ją "najdzie". Hopey pisze zrywami, nieregularnie, a obecnie ma z tym kłopot. Jak sama to określiła na swoim blogu - ma sporo pomysłów w głowie, ale nie potrafi przelać ich na papier. Potrzeba pisania, która ją napędzała, gdzieś się ulotniła, zwłaszcza jeśli chodzi o fandom Zmierzchu.
Tak więc rozstajemy się z AIEK, choć we mnie nie gaśnie nadzieja, że kiedyś Hope wyciągnie je z zakurzonej sterty, przeczyta ponownie i nagle zapragnie do tego wrócić.

Edward i Jasper w tej odsłonie na zawsze pozostaną w moim sercu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dzwoneczek dnia Nie 20:18, 23 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Anahi
Dobry wampir



Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 2046
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 150 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: wlkp.

PostWysłany: Pon 12:21, 24 Sty 2011 Powrót do góry

Image

UFB. Nie mogę uwierzyć, że już nie dowiemy jakie zakończenie ma ta historia. Mam nadzieję, że nastąpi kiedyś taki dzień, kiedy Hope zatęskni za Jasperem i Edwardem i postanowi je napisać. Nadzieja przecież umiera ostatnia.

Jest mi naprawdę bardzo przykro. AIEK był jednym z nielicznych ff jakie czytałam, ponieważ był ciekawy, nieoklepany, z niesamowicie rozwiniętymi postaciami. Ciężko jest się pożegnać.

Dziękuję uskrzydlonej dzięki której pokochałam ten fic oraz Dzwoneczkowi za wspaniałe tłumaczenie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jaspis
Nowonarodzony



Dołączył: 10 Maj 2011
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 21:47, 17 Maj 2011 Powrót do góry

Kontrowersyjne, Bezwstydne, Seksowne i Niegrzeczne opowiadanie :)
To mi się podoba .:)
W końcu jakaś odskocznia od nudnej pary : EDWARD/Bella :):) ;*
A Jasper równie gorący BAD BOY :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
wampiromaniaczka
Wilkołak



Dołączył: 03 Lis 2010
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oświęcim

PostWysłany: Śro 22:20, 18 Maj 2011 Powrót do góry

Poloneza czas zacząć... Aż 5 razy podchodziłam do tego FF-a. Nie ,żebym była pruderyjna, ale jakoś miłość fizyczna gejów nie była obiektem moich natarczywych rozmyślań. Jeśli Ed-to tylko z Bellą( a w marzeniach...ze mną), Jeśli Jazz, to tylko z Alice. Dość, że raz złamałam swe upodobania i zaakceptowałam Eda z Leah w jednych z FF-ów. Na pewno jestem heteroseksualna.
Jednak muszę przyznać, że Zaskoczyłaś mnie, Dzwoneczku niemożebnie! Tak subtelnie i delikatnie przedstawiłaś tych facetów, że bezwarunkowo zaakceptowałam tego Gey-Edwarda i takiego Jaspera. Myślę, że czasem życiowe okoliczności potrafią z nas zakpić i wtedy robimy coś, o co nigdy wcześniej byśmy się nie podejrzewali.Mam tu na myśli Jazza, któremu przejadły się dziewczyny, bo nie stanowiły już dla niego wyzwania. Był już
'wyprany" z emocji zdobywania kolejnych kobiet. Dlatego tak nim nowy związek zatrząsł.
Tak, wiem, że Ty, Dzwoneczku tylko tłumaczysz obcy tekst, ale nasyciłaś go tak piękną polszczyzną, że całkiem złagodniał ten na pewno perwersyjny tekst( pomijając parę przekleństw, jasne że męski seks nie może być delikatny w kwestii języka mówionego). To sztuka pokazać tak trudną tematykę w dwóch narracjach; inną Jazza i jeszcze lepszą -Edwarda.
Gdy czytałam sagę Meyer, gdzie Bella po raz któryś tam zachwycała się Edem, jaki to on piękny, przemknęło mi przez myśl, że może i znajdzie się jakiś chętny gej-wampir ( w Vollterze), który może Belli sprzątnąć sprzed nosa taki łakomy kąsek. A gdy oglądałam film Zmierzch, też miałam momenty, w których przemykała mi zboczona myśl, ilu jest chętnych na Patzza facetów oprócz napalonych fanek? W życiu różne scenariusze są możliwe.
Kirke też całkiem mnie zaskoczyła swą poezją, całkiem zgrabną, nie powiem, że nie. No i beta Offca, której lemoniastyczną, ale w wersji soft, noc poślubną czytałam, a jakże! Ależ dobrałyście się! Fantakurwastycznie i zajekurwabiście.
Polecam forumowiczkom wspaniały film z Collinem Firthem- "Samotny mężczyzna". Tenże aktor wcielił się tam w rolę geja, profesora literatury angielskiej. Byłam długo pod wrażeniem tego kapitalnego filmu i sposobu, w jaki pokazano naprawdę niełatwą w realizacji i akceptacji społecznej miłość gejów w naszym heteroseksualnym świecie.
Idąc dalej,czy wyobrażacie sobie , by w naszej arcy- katolickiej Polsce gej -taki jak Elton John, mógł zagrać i zaśpiewać w kościele na czyimś pogrzebie, tak jak miało to m-ce w czasie pochówku Lady Diany S.? Zostałby pożarty przez "radiomaryjnych "- rzekomo prawdziwych Polaków. U nas jeszcze społeczeństwo nie dorosło do takiej tematyki./ Skoro sami księża nazywają homoseksualizm za zboczenie, a przecież w wielu klasztorach i zakonach maja tego typu praktyki miejsce, żadna to tajemnica ani obraza "majestatu". Dobra, kończę, bo robi się offtopowo i dostanę jakiegoś warna od Admina!!!
Dzięki za ten FF. Niejedna miłość damsko-męska tak stopniowo i subtelnie nie
przebiega.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ashash
Człowiek



Dołączył: 04 Maj 2011
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 9:55, 08 Lip 2011 Powrót do góry

Niemożliwie.... dobre :) jest to chyba jedyny FF do którego nie mam zastrzeżeń (może po za jednym - co z rodzicami i siostrami Jaspera?) Jednak zastanawiając się co by było gdyby na miejscu Jaspera była Bella... Opowiadanie byłoby mdłe :D W sumie to przez cały FF zastanawiałam się - no i kiedy pojawi się Bella by oczarować gejowskiego Edwarda ? Kiedy Alice sprowadzi Jaspera na heteroseksualną drogę ? I pozytywnie się zaskoczyłam - bo nie było ani jednej ani drugiej.

Ciągle się zastanawiam jak wypadłby Pattinson w roli współczesnego geja i myślę że dałby radę. W "Popiołkach" zajebiście zbudował postać Salvadora Dali, aczkolwiek zaskoczył mnie ten film, bo spodziewałam się czegoś "mniej" niż "bardziej".


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ashleyka
Nowonarodzony



Dołączył: 04 Maj 2011
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z przepięknego miejsca w krainie snów

PostWysłany: Sob 19:56, 13 Sie 2011 Powrót do góry

Ff przeczytałam jednym tchem i od razu go pokochałam. Chociaż szczerze muszę przyznać że nigdy nie kręciły mnie gejowskie pary. Jednak po pierwszych paru rozdziałach zmieniłam zdanie dotyczące gejów. W domu dziwnie na mnie patrzą bo cały czas gadam tylko o tym ff, wprost się nim zachwycam i to ich dziwi. Wielka szkoda że nie ma dalszych rozdziałów. Ogromne brawa i podziw należą się autorce, tłumaczce i becie za trud jaki włożyły w pracę nad tym cudownym ff.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Suhak
Zasłużony



Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 951
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 136 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: lubelskie

PostWysłany: Wto 19:54, 30 Sie 2011 Powrót do góry

Swoją drogą dopiero teraz zauważyłam, że fan fick został przerwany. A ja wciąż utknęłam gdzieś w połowie... Shame on me. Ale chyba wyleciały mi już z głowy fan ficki, a już w szczególności o gejach. Zważywszy też na to, że w pewnym momencie zaczęło się robić trochę zbyt... pikantnie... jak dla mnie. Ale pamiętam moją fascynację na początku... Heart


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin