FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Była narzeczona [Z] Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Snopy
Dobry wampir



Dołączył: 25 Wrz 2008
Posty: 727
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Lublin |

PostWysłany: Nie 20:12, 07 Gru 2008 Powrót do góry

"-Wiesz co. Hahahaha.. ja się zawsze zastanawiałam jak on może z Tobą być... hahaha.. bo jak ty masz okres to krew ci leci. hahahah.. i bardzo dobrze ją czuć. - i się śmiała się dalej. Lekko byłam zawstydzona."

Swallow, koHam Cię. koHam, koHam. Prawie jak Edwarda.
Jesteś genialna, to jest jeszcze bardziej genialne.
Tylko dodawaj częściej! *idzie walić głową w ścianę*

p,
Snopy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Swallow
Dobry wampir



Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 843
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Nie 20:25, 07 Gru 2008 Powrót do góry

Snopy, aż się zaczerwieniłam :D bardzo mi miło.
postaram się coś napisać. czasem mam nawał durnych pomysłów:D

co do waszych zastanowień na temat końca to powiem Wam: nie wiem. nie mam pojęcia jak to się skończy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
sheila
Zły wampir



Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 428
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Hogwart w La-Push, na Upper East Side.

PostWysłany: Pią 16:11, 12 Gru 2008 Powrót do góry

Swallow napisał:
Tata kupił lodówkę.
Można powiedzieć, że razem ją kupiliśmy
-Teraz takie małe lodówki robią? - dumał nad biedną mikrofalówką totalnie skupiony i zafascynowany.


-Wiesz co. Hahahaha.. ja się zawsze zastanawiałam jak on może z Tobą być... hahaha.. bo jak ty masz okres to krew ci leci. hahahah.. i bardzo dobrze ją czuć. - i się śmiała się dalej. Lekko byłam zawstydzona.
-Bo ja wąchałam. W Ą C H A Ł A M! Tylko zapach kotów podczas chcicy tak na nas działa.
.



Leże i kwicze !
Laughing Laughing Laughing
Nie no.. To teraz takie lodówki robią?! mEhhuahuahuahua xd
KLiiiimat na kliiiimacie. Jesteś świetna!! :D:D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Swallow
Dobry wampir



Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 843
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Pią 19:19, 12 Gru 2008 Powrót do góry

Mijały kolejne dni.
Mój stan umysłu się pogarszał. Czułam, że tracę rozum.
W końcu któregoś popołudnia stanęłam na środku ulicy i złapał mnie atak histerii.
Przyjechała karetka i zabrali mnie na badania psychiatryczne.
Lekarz jednak uznał, że to zwykłe przemęczenie, ale zapisał mnie na dwa spotkania z jakimiś czubkami.
Sala była malutka, bardzo malutka. Dookoła stały krzesła, a na nich siedzieli różni ludzie. Jedni wyglądali na bardziej, drudzy na mniej normalnych.
-Witajcie, nazywam się Catherine Basset i dzisiaj będziemy rozmawiać o tym co nas trapi. - zapowiedziała wysoka blondynka, na oko 30 lat. Wskazała na siedzącą obok siebie dziewczynę, gdzieś w moim wieku.
-Nazywam się Tess Anderson. Od jakiegoś czasu moja mama posyła mnie na te zajęcia, bo uważa że jestem dziwna. ale to nieprawda. Nie jestem dziwna. Ja to wiem, wszyscy to wiedzą. Gdyby ktoś podał definicje dziwności, byłabym najgorszym przykładem. Bo nie jestem dziwna. Jestem normalna. Chyba ona nigdy nie widziała dziwnej osoby. Sama jest dziwna. Ogólnie cały świat jest dziwny. ale ja nie jestem. NIE JESTEM!!!!
Tess się bardzo wpieniła i Catherine ją musiała uspokajać. Wskazała na kolejną osobę.
-Jestem George Thompson. Chodzę do katolickiej szkoły w Portland. Chciałbym bardzo zostać papieżem, poważnie. Czuję, że to moje powolanie. Chciałbym uzdrawiać, zjednywać narody. Stwarzać lepsze warunki do życia na tej ziemi. Chciałbym zmieniac ten świat! Świat, w którym żyjemy! Świat, który...
-Dobrze George, wystarczy. - przerwała mu Catherine.
Dalej mówiły różne dziwne osoby. Nie wiedziałam co tam robię. Czy to jakiś żart. W końcu, zanim nadeszła moja kolej, zaczęła mówić kolejna dziewczyna.
-Mam na imię Anna Kowalsky. Jestem z Polski. Polska jest w Europie. Niedaleko Niemiec. Chciałabym zostać hipnotyzerką. Kiedyś był taki odcinek w Atomówkach, że był hipnotyer i wszyscy byli jak zaczarowani. I od tamtej pory chcę robić to samo. słyszałam, że trzeba spełnić parę warunków. - wstała powoli i ukucnęła obok krzesła, po czym powoli zaczęła pod nie się czołgać. -Trzeba być na ziemi. Na ziemi. I wtedy można hipnotyzować.
Tym razem doprowadzenie do porządku Anny, zajęło Catherine 20 minut. Dziewczyna zaczęła płakać, uciekła do toalety, waliła w drzwi i krzyczała, że ona nie chciała nikogo zabić. Przyszli wolontariusze i zabrali ją.
-Teraz ty. - Catherine wskazała na mnie.
-Hmm.. Nazywam się Bella Swan. Mieszkam w Forks razem z tatą. Chodze do szkoły. Niedługo wybiorę się chyba na studia. Nie wiem jeszcze na jakie. Bardzo chciałabym mieć psa, ale tata się nie zgadza. Podobno jest uczulony. Ostatnio znalazł sobie jednak przyjaciółkę. Abrę. Świetnie się dogadują. Moja przyjaciółka Alice ostatnio postanowiła się zmienić, po tym jak dowiedziała sie, że niedobrze dzieje się w jej związku.
Nie dodałam oczywiście, że Abra to lodówka, a Alice jest wampirzycą.
Po zajęciach Catherine uznała, że mogę wracać do domu. Dała mi tabletki na wypadek, gdybym za bardzo się zdenerwowała.
Kiedy wróciłam Charlie siedział w pokoju i oglądał mecz. Byłam bardzo zaskoczona. Przyzwyczaiłam się do innego widoku.
-Tato?- zapytałam niepewnie. Odwrócił się i uśmiechnął.
-Bells, jak dobrze że jesteś. - powiedział i poklepał obok siebie miejsce, dając mi do zrozumienia, że chce bym koło niego usiadła.
Był trzeźwy. Przynajmniej tak sądziłam. Kiedy nastała przerwa w meczu odwrócił się ku mnie.
-Przepraszam, ostatnio zachowywałem się dziwnie. - powiedział. Kiwnęłam z potakiwaniem głową. - Czuję się samotny. Jesteś już taka duża. Czasem aż mi się w mózgu źle dzieje.
-Rozumiem tato. - poklepałam go po dłoni. -Nic się nie stało.
Wstałam i skierowałam się ku schodom. Zanim zaczęła iść, jeszcze zapytałam:
-A co z Abrą?
-Z lodówką? Oddałem ją i kupiłem taką małą. W tamtej było za dużo miejsca.
Ufff. Wspinałam się po schodach z poczuciem ulgi.
-Edward?! - szepnęłam z niedowierzaniem widząc owego delikwenta siedzącego na mojej kanapie.
-Nie zamknęłaś okna. - wytłumaczył się.
-Po co przyszedłeś? - zapytałam zła. Usiadłam na krześle tuż przy biurku.
-Bello. Ostatnio nie jest tak jak dawniej. Przepraszam. Ale to nie moja wina. Może trochę, ale wybacz mi. Wszystko unormuję i wszystko wróci do normy.
Nic nie mówiłam. Edward wstał flegmatycznie i kiwając się podszedł do mnie.
-Wybacz... ten... mój... stan.
-Niech zgadnę. Spotkałeś kota podczas chcicy?
Spojrzał na mnie zdumiony.
-Skad wiedziałaś?
-Nic. Domyśliłam się.
Nadal patrzył zdumiony.
Dwie godziny później poszedł. Opowiadał coś niewyraźnie. Czułam się dziwnie, znów będąc z nim sam na sam.
Postanowiłam się z tym przespać.

Na drugi dzień w szkole Alice się w końcu pojawiła. Chyba nie wspominałam, że ostatnio trochę ją olała.
Wyglądała dalej tak jakby mówiła 'Dam ci w samochodzie za 20 dolców'.
Edward się do mnie odzywał dość normalnie, jednak dalej był zamulony.
Po lekcjach podbiegła do mnie Alice:
-Bella! Bella! Bella!
-Co? - zapytałam zdenerwowana jej wesołością.
-Dostałam się do drużyny cheerleaderek!!!!!!
-Cheerleaderek?
-Tak, tak! Jezu, jak się cieszę. To będzie odjazd. Totalny odjazd.
Zrobiła dwa razy gwiazdę w swoich dziesięciocentymetrowych szpilkach.
-Czemu chcesz zostać zdzirliderką?
-Nie mów tak! Cheerleding to bardzo szlachetny sport.
-Rzeczywiście. Prawdziwy szlachcic pokazuje swój tyłek na oczach kilkuset osób.
Obraziła się na mnie i poszła dalej.
Potem zadzwoniła i powiedziała, że jej pierwszy pokaz będzie już za tydzień.
I, że mam przyjść.
Koniecznie.
I skandowac jej imię.
O Boże...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Snopy
Dobry wampir



Dołączył: 25 Wrz 2008
Posty: 727
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Lublin |

PostWysłany: Pią 20:44, 12 Gru 2008 Powrót do góry

Dodałaś w końcu! Dodałaś! *skacze z radości*

Hahaha. Alice jest genialna.
Tylko mało Edwarda coś... *zaczyna zrzędzić* i taki krótki odcinek...
Dobra, już się zamknę.

Tylko dodaj trochę szybciej następną część! xD


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
vampire
Wilkołak



Dołączył: 04 Gru 2008
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: gdansk

PostWysłany: Pią 21:23, 12 Gru 2008 Powrót do góry

Wybacz... ten... mój... stan.
-Niech zgadnę. Spotkałeś kota podczas chcicy?
Spojrzał na mnie zdumiony.
-Skad wiedziałaś?

Kwiiiik....
HAhahaaaa.....
Nareszcie dodałaś!! Tojest świetne! :D :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lana
Zły wampir



Dołączył: 01 Wrz 2008
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Pią 22:46, 12 Gru 2008 Powrót do góry

Nie ma co, brazylijska telenowela :)
Nie wiem co jest 'gorsze' narwana Alice czy Jasper :)
Na początku nie mogłam się przekonac i dopiero dzisiaj dokończyłam czytac I muszę przyznac, że te anomalie książkowe podnoszą na duchu :) Ja się czyta o bzdetach to od razu człowiek czuje się lepiej :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
moonynight
Wilkołak



Dołączył: 26 Gru 2008
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: okolice Torunia

PostWysłany: Sob 15:52, 27 Gru 2008 Powrót do góry

Bardzo mi się podoba, jest naprawdę śmieszne.
Hm, masz betę? Bo (nie obraź się) przydałaby Ci się.
Opinia końcowa pozytywna :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
cath
Nowonarodzony



Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 21:42, 27 Gru 2008 Powrót do góry

Mam pytanie: Planujesz ciąg dalszy? Bo trochę tu ucichło, a chciałabym poczytać o tańczącej w drużynie cheerleaderek (czy jak to się tam pisze) Alice, Belli ponownie dołującej Edwara czy co tam jeszcze naskrobiesz.. ;-)
Więc.. ?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
vampire
Wilkołak



Dołączył: 04 Gru 2008
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: gdansk

PostWysłany: Sob 21:46, 27 Gru 2008 Powrót do góry

doczepiam sie do cath.

Kiedy dodasz nast.cz? Confused
Dlugo sie juz nie odzywasz... Confused
Nie ladnie tak fanow zostawiac w srodku lasu,nie ladnie... Crying or Very sad


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Swallow
Dobry wampir



Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 843
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Pon 13:03, 29 Gru 2008 Powrót do góry

autorka była poza granicami kraju i szukała weny.
i chyba ją znalazła. postaram się coś dzisiaj napisać.
co do bety to ja tu się nie staram dawać każdego przecinku w dobrym miejscu itp. piszę to na spontanie i potem mi się nie chce tego poprawiać.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Agnes_scorpio
Zły wampir



Dołączył: 20 Gru 2008
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 88 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 14:18, 29 Gru 2008 Powrót do góry

HAHAHAHA "zdzirleaderka" mnie powaliła HAHHAHAHA
Nie no dziewczyno boskie jest to opowiadania, naprawdę dawno się tak nie uśmiałam.
Mam nadzieję, ze niedługo będzie ciąg dalszy perypetii:)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wild Willy
Wilkołak



Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pon 20:12, 29 Gru 2008 Powrót do góry

Fajne. Trche dziwi mnie taka Bella, która odrzuca Edwarda oraz Julia Stewart, która się nawąchała kotów, które miały chcice- to było z deka dziwne.
Ale ogólnie to z jajem opowiadania i szybko sie je czyta :)
Pisz dalej


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
vampire
Wilkołak



Dołączył: 04 Gru 2008
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: gdansk

PostWysłany: Pon 20:28, 29 Gru 2008 Powrót do góry

:D wrocila!
Uratowałaś mnie ze srodku lasu,<jak Sam> kiedy łapałam dla cebie wenę :D

Wstawiaj jak najszybciej!!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Anabells
Zły wampir



Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ni stąd ni zowąd

PostWysłany: Pon 21:53, 29 Gru 2008 Powrót do góry

Opowiadanie jest świetne. Bardzo ni się podoba i jest dobijająco zabawne. Już nie mogę doczekać się następnej części. Kocham twój ff.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dropout
Wilkołak



Dołączył: 23 Gru 2008
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 21:54, 29 Gru 2008 Powrót do góry

O, Boże. To jest świetne. Jestem uzależniona, Swallow, pisz dalej, bo ja się doczekam normalnie. A ta Julia i Edward to co oni mają ze sobą...? Eee, zdziwiło mnie, że Edzio zostawił Bellę dla niej. Eh...
Ruda Alice, *trzask*, już mnie nie ma na krześle, a usta otworzone. Haha.
A Jasper... Flirtuje z... Facetem...?
Ja nie wytrzymam, muszę przeczytać dalsze części, serial, takie M jak Miłość? xD
Kobieto, takie tajemnicze to jest... ;D Było parę błędów, ale już nie pamiętam.

Om, to żart, no nie? Kot podczas chcicy... Boże, leżę i tarzam się ze śmiechu. Edward... Buhahaha... xD Nie mogę już nic... napisać...
Hahahaha... XD


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dropout dnia Pon 22:07, 29 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Swallow
Dobry wampir



Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 843
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Wto 0:02, 30 Gru 2008 Powrót do góry

dzisiaj nie dodam bo jestem poza domem. jutro po południu się pojawi :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Anna Scott
Zły wampir



Dołączył: 11 Lis 2008
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: New York- Kerry -Londyn- Trondhaim ... Tam gdzie Diabeł mówi "Dobranoc"...

PostWysłany: Wto 0:31, 30 Gru 2008 Powrót do góry

TRZYMAM ZA SŁOWO,
BO JAK NIE TO KAPCIEM OBERWIESZ Twisted Evil XD

WENA ŻYCZĘ Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Swallow
Dobry wampir



Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 843
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Wto 13:36, 30 Gru 2008 Powrót do góry

-Tato, ale naprawdę nie musisz iść na pokaz Alice. Pewnie będzie się denerwowała wiedząc, że na widowni siedzi wiecej jej znajomych. - próbowałam tatę odgonić od wizji meczu na którym miała wystąpić Alice.
Jednak on był uparty. Parę dni opisywałam mu różne skutki zdenerowania: wymioty, biegunka, atak płaczu, padaczki, spazmy. Dobrze wiedziałam, że żadna z tych rzeczy się raczej nie zdarzy w przypadku Alice, która była wampirem.
I w końcu dał sobie spokój! Uznał, że przydałoby się naprawić bnasz stary kuchenny stoli,który obecnie miał już tylko dwie nogi.
Powiem szczerze, że bardzo denerwowałam się tym całym zgiełkiem wokół występu mojej przyjaciółki. Rodzina Cullenów postanowiła ją bardzo wspierać. Na mecz przyszli w koszulkach z napisem 'Team Alice!'. Edward nawet przed wejściem na stadion dał mi jedną.
-Na pewno się ucieszy widząc Cię w niej. - wyjaśnił. Zrobiłam więc co kazał. Koszulka była na mnie o 3 numery za duża. Poczułam się jak w worku.
Stadion w Forks raczej nie powinien zwać się stadionem. Było to raczej miniaturowe boisko za szkołą. Miejsc siedzących było około 500. Usiedliśmy w pierwszym rzędzie. Zaczęłam obgryzać paznokcie.
-Bella! - warknął na mnie Edward. Oderwałam palce od buzi.
Zaczęła się pierwsza połowa.
Było to mecz piłki nożnej. Nasza drużyna nazywała się Orły z Forks. Grała z Grzywaczami z Portland.
Mecz był nudny. W naszej drużynie grał Mike, który był dość dobry w nogę. Strzelił jakieś 15 bramek, na co widownia entuzjastycznie wstawała i robiła falę. Nie ma to jak 15 razy robić fale i 15 razy widzieć jak Mike Newton 15 razy ściąga koszulkę i biega po boisku w kółko. Okrążenie jego zajmowało mu jakieś 50 sekund.
Po 45 minutach wygrywaliśmy 15:7. Zaraz miały wyjść cheerleaderki obu drużyn. Pierwsze były Grzywaczki z Portland (nie było gorszej nazwy?).
-Zaraz zwymiotuję. - szepnęłam. Edward pogładził mnie po dłoni. Poczułam się jakby coś mnie poraziło prądem. Spojrzałam w bok. Jasper tępo wpatrywał się w boisko. Wszyscy tutaj czekaliśmy na jedną osobę.
Alice.
I właśnie wtedy dziewczyny z naszej szkoły wybiegły. Nagle w oczach widziałam tylko pomarańczowe i różowe barwy. Dość dziwne połączenie. I raczej tandetne. Pierwsze takty muzyki pochodziły z piosenki Estelli i Kanye Westa 'American Boy' *. Wszystkie zaczęły robić gwiazdy.. Po Alice ani śladu.
-Hej! Hej! Hej! Zaczyna się! Nasze Orły wygrają każdy mecz! I ty, z drugiej drużyny, nie jęcz! Mamy świetną obronę, trzeba założyć im złotą koronę! A nasz bramkarz wspaniale broni, wszystkich graczy z piłkami pogoni! A Mike Newton piłką wspaniale drybluje, na boisku jak w domu się czuje. Hej, hej, hej! To wcale nie jest gej!!! Orły z Forks! ORŁY Z FORKS!!! ORŁY Z FORKS!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Cały ten wierszyk wykrzyczała Alice, która nagle wpadła na boisko robiąc gwiazdy. Wyglądała w miarę normalnie w rękach miała pompony. Publiczność oszalała. Cullenowie wpatrywali się otępiali. Tylko Edward wyglądał jakby zaraz miał zakrztusić się ze śmiechu.
Pokaz się skończył. Zaczęła się druga połowa.
-A gdzie Julia? - zapytałam Edwarda, nagle zauważając jej brak. Wyczytałam z jego twarzy, że najchętniej to by zdzielił mnie po mojej.
-Nie przyszła. Ma ważniejsze sprawy. A co, brakuje ci jej? - wysyczał. Pokręciłam głową. Czemu był taki przewrażliwiony na jej punkcie.
Mike strzelił kolejne 10 bramek i ostatecznie wygraliśmy 26 do 12. (jedną bramką dla naszej drużyny strzelił Eric. ERIC!).
Zaczęliśmy się zbierać. Edward gdzieś zniknął i obok mnie pojawił się Mike.
-I co powiesz na to? - zapytał wskazując na tablicę wyników.
-Moje gratulacje, Mike. To świetna wiadomość. Dzięki Tobie wygraliśmy. - połechtałam jego próżność. Uśmiechnął się zadowolony z siebie.
-A co powiesz na ten ruch? - zapytał i przycisnął moje usta do swoich. Na chwilę straciłam oddech. Pewnie dlatego, że nie zdążyłam go zaczerpnąć. Całował mnie szybko. Wcisnął mi język do gardła. Nie miałam siły go odepchnąć. I trochę mi się to podobało. Przez ostatni miesiąc nie całowałam się z nikim. Potrzebowałam tego. Co z tego że był to Mike?
Nagle ktoś pociągnął mnie mocno za rękę. Oderwałam się od Mike'a.
Był to Edward.
Zaskoczenie?
Wcale.
-Ej, koleś, nie przeszkadzaj nam. - powiedział Mike. -Podobało jej się.
Edward zacisnął mocno wargi. Po chwili jego pięść wylądowała na twarzy Mike'a. Ten się przewrócił.
-Co ty kurfa sofie myflisz? - powiedział wściekły Mike. Ale ja już biegłam ciągnięta przez Edwarda. Byłam wściekła.
-Stój! - wrzasnęłam. Edward się zatrzymał. -Co ty sobie myślisz?! - dodałam.
-Myślisz, że ku*** będę patrzył jak jakiś Mike Newton całuje moje dziewczynę i jego ręce wędrują coraz bardziej na dół i na dół?! To ja jestem wściekły, Bello. Mam za co. - wykrzyczał przez gwar boiska.
-Ty wściekły?! Ty durniu, przez ostatni miesiąc spędzasz czas z jakąś cholerną wampirzycą i myślisz że ja się dobrze czuję?! Potrzebuję trochę zrozumienia, trochę wsparcia. Wszystko się rozwala. A ty pewnie spędzasz upojne chwile z jakąś Julią Stewart!!!!!!! Już sobie wyobrażam co ze sobą robiliście!!! Miała pokój tuż obok Ciebie. Jakie zrządzenie losu! - wydarłam się.
Pociągnął mnie znowu za rękę, jednak ja się wyrwałam.
-Nigdzie z Tobą nie idę!
Jednak nie posłuchał mnie. Przerzucił mnie przez ramię i biegliśmy do samochodu. Kiedy byliśmy w środku mówił bardzo szybko.
-Ty idiotko, jesteś w cholernym niebezpieczeństwie! Wampiry z Las Vegas przyleciały do Seattle po nowe zestawy kin domowych bo u nich się skończyły. I poczuły Twoją krew!!!! Jesteś w cholernym niebezpieczeństwie! - krzyczał.
-Nie krzycz na mnie!!! - wrzasnęłam.
-To ty na mnie nie krzycz!!!
-Zostaw mnie, dam sobie radę. Wracaj do Julii. - mówiłam już normalnie. Edward schował twarz bezradnie w dłoniach.
-Bello, Julia nie ma znaczenia. Ona... ona... ona jest prostytutką.
-Wampirzą prostytutką? Coś takiego. Fajnie trafiasz. Życzę szczęścia. - już otwierałam drzwi samochodu kiedy mnie pociągnął do siebie i zaczął całować. Było całkiem inaczej niż z Mike'iem. Edward był delikatny, ale zarazem gwałtowny.
Czy to nie brzmi idiotycznie?
-Stop, stop, stop. - oderwałam się, chociaż z trudem. -Niby jestem w niebezpieczeństwie.
Edward jakby sobie coś przypomniał. Wcisnął gaz do dechy i zaczęliśmy jechać.
-Gdzie pędzimy? - zapytałam. Już nic nie wskóram. Byłam jego własnością. Czy tego chciałam czy nie.
-Lecimy do Anglii.
-DO ANGLII?!

* musiałam dać piosenkę American Boy, bo przy niej pisałam ten odcinek :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Anna Scott
Zły wampir



Dołączył: 11 Lis 2008
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: New York- Kerry -Londyn- Trondhaim ... Tam gdzie Diabeł mówi "Dobranoc"...

PostWysłany: Wto 13:55, 30 Gru 2008 Powrót do góry

"Wampiry z Las Vegas przyleciały do Seattle po nowe zestawy kin domowych bo u nich się skończyły. I poczuły Twoją krew!!!!"

...
Mama przyszła sprawdzić czy ze mną wszystko ok, bo dostałam takiej salwy śmiechu, że zastanawiała się czy czasem nie straciłam rozumu Twisted Evil
Ha, nie wiem czemu, ale zaczęłam bić brawo Mick'owi. Chyba dlatego, że dzięki niemu Edward się obudził <poczuł, że ktoś wtargnął na jego terytorium Twisted Evil Twisted Evil >
No i Julia, która okazała się prostytutką Wink

kilka drobnych literówek znalazłam, jak uważnie tekst się przeczyta to się je wyłapuje Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin