Listy donikąd [Z]

Ech kurcze.......szkoda, ze wena Cie opuściła i nie wróciolas do tego.....
Tak dobry pomysł a sie zmarnował *płacze*

NATYCHMIAST WRACAJ!:)
Nie wiem czemu, ale ta gnida Mike to byla pierwsza mysl odnośnie zdrady Belli. Błagam napisz dalsze listy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

WENY!

minęło już tyle czasu..
Proszę Cię jednak o wznowienie pisania tych listów
;]]
Szczersze powiedziawszy ja na Twoim miejscu [co raczej jest niemożliwe] włożyłabym też normalne dialogi Belli z kimś tam.. albo coś..
Jednak tak też bardzo mi się podoba ;]]
Więc mam nadzieję, że Vena powróci i będziemy mogli czytać dalej te przepiękne listy Kwadratowy

Wiem, że upłynęła już duża ilość czasu, ale... Kwadratowy

Pozdrawiam E-D-v :**

Też dołączam się do próśb. Proszę, dokończ pisać te listy. Są piękne, bardzo mi się podobają. Świetnie umiesz przelewać uczucia i emocje na kartkę. Ostanie listy o mało co nie doprowadziły mnie do łez. W ogóle, czytając je szalała we mnie burza emocji. Byłam zła na Edwarda, że zostawił Bellę z dzieckiem. Potem dowiedziałam się, że Bella zdradziła go z kimś. (Chyba z Mikiem, tak mi się wydaje). Poczułam do niej żal, ale z drugiej strony jest mi jej szkoda.
Mam przeczucie, że prędzej czy poźniej Edward do niej wróci i będą razem szczęśliwi, o ile Bella wytrwa do tego czasu, a wcześniej nie popełni samobójstwa. No cóż, teraz można się jedynie domyślać, co będzie dalej. Jeszcze raz - PROSZĘ, ZACZNIJ NA NOWO PISAĆ TE LISTY!!! Wink

Wysłany: Nie 13:11, 14 Mar 2010

Jesus Christ. Czytam, analizuję. Wczuwam się. Okey, czytam prosisz o przenisienie do biblioteki, nie masz weny, bla, bla, bla... Szukam dalej. Jestem pewna, że coś znajdę, że coś napisałaś. Ale nic..... *jeb głową o ścianę* Proszę, proszę, proszę napisz coś.... No wiesz, jak mogłaś... Gdy nie wiemy praktycznie o co chodzi, dlaczego ją zostawił, czy w ogóle żyje... Czy zabiorą Grace... Czy Bella w końcu sobie czegoś nei zrobi... Generalnie co będzie dalej.
Proszę...
Wróć...