FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 A Matter of Convenience (+AMOP) r. 8.1 [T] (NZ) 18.11 Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Dahrti
Zły wampir



Dołączył: 21 Lis 2008
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 14:04, 13 Lut 2009 Powrót do góry

Sęk w tym, że następna część wcale Was nie odstresuje... to będzie popis Belli jakich mało... taki cios ponizej pasa, tuż przed walentynkami... ja nie wiem, czy to dobry pomysł...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Anahi
Dobry wampir



Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 2046
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 150 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: wlkp.

PostWysłany: Pią 14:05, 13 Lut 2009 Powrót do góry

jejkuu .. jak romantycznie się zrobiło.. xD
Edward Edward powiedz jej!Czemu ona mu przerwała..? Kurcze, to wsztystko jest takie skomplikowane .. :(
Czekam na dalszczy ciąg xD


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mloda1337
Zły wampir



Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Wspaniałe miasteczko pod Poznaniem

PostWysłany: Pią 14:52, 13 Lut 2009 Powrót do góry

Cytat:
Sęk w tym, że następna część wcale Was nie odstresuje... to będzie popis Belli jakich mało... taki cios ponizej pasa, tuż przed walentynkami... ja nie wiem, czy to dobry pomysł...


CO Z TEGO? chcę tej następnej części nawet jeżeli mnie nie odstresuje! Czym prędzej będzie ta część tym prędzej będzie następna, a może ta będzie już bardziej odstresująca? Nigdy nic nie wiadomo... a tym postem tylko zwiększyłaś moją ciekawość... jestem ciekawa zachowania Belli...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dahrti
Zły wampir



Dołączył: 21 Lis 2008
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 14:57, 13 Lut 2009 Powrót do góry

Cóż mloda... mozemy ponegocjować... dzisiaj "popis Belli". Tekst będzie krótki, ale w sumie stanowi zamkniętą całość, wiec czemu nie. No i będzie można dużo się nad nim poemocjonować :D

A na walentynki - MOJA DRUGA ULUBIONA CZĘŚĆ!!

Co Wy na to? :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ginger!
Zły wampir



Dołączył: 13 Gru 2008
Posty: 448
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 15:09, 13 Lut 2009 Powrót do góry

Czy musisz pytać co my na to?
Jak tylko widzę, że Ty napisałaś ostatniego posta to serce zaczyna mi szybciej bić :D
Yyy... walentynki już jutro?!
Dahrti you're my God now :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
vampir
Wilkołak



Dołączył: 07 Lut 2009
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pią 17:03, 13 Lut 2009 Powrót do góry

Świetne opowiadanie
przeczytałam je raz dwa
pomysł jeden z oryginalniejsze, a tłumaczenie jest też naprawdę dobre
nie wiem, co mam jeszcze napisać
ja i tak uważam, że walentynki to głupota, więc z czystym sumieniem dawaj jutro ten rozdział


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
wampirek
Dobry wampir



Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1124
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 17:41, 13 Lut 2009 Powrót do góry

nie no konstruktywny komentarz mi nie wyjdzie
na języku mam słowa
romantyczne, słodkie, pełne czułości.
Zmiękłam...
Wymiękłam
Piękne

cudne tłumaczenie


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
my_magic
Człowiek



Dołączył: 18 Sty 2009
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pią 18:07, 13 Lut 2009 Powrót do góry

już nic nie rozumiem ; )
no tak. rozdział taki romantyczny .
ta jego zielen oczu... ach i och ;]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dahrti
Zły wampir



Dołączył: 21 Lis 2008
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 18:24, 13 Lut 2009 Powrót do góry

Ginger! Przecież ja zawsze ZAWSZE zaznaczam w temacie, że jest kolejna część Wink


Zrobiło się miło i słodko... heeeh... no ale skoro sami tego chcecie, to w porządku. Będzie dziś fragment. Już posłałam do bety.

I jak mi teraz Bellusi nie zjedziecie z góry na dół to ja już nie wiem, czy z Was cokolwiek będzie. Ja rozumiem... feminizm, równouprawnienie, solidarność jajników i takie tam, ale za zbliżający się wielkimi krokami "popis Belli" to naprawdę należy jej się solidny kop w cztery litery... No ale nie róbcie wielkich oczu, dziś wieczorkiem przekonacie się sami...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mizuki
Zły wampir



Dołączył: 03 Gru 2008
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pią 19:18, 13 Lut 2009 Powrót do góry

Tekst odeslałam :D Głupia Bella, głupia...
Dahrti, w dziale z miniaturkami czeka na Ciebie prezent ;P


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lana
Zły wampir



Dołączył: 01 Wrz 2008
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Pią 19:40, 13 Lut 2009 Powrót do góry

Dobra wiadomośc mizuki!
Dobra zacieramy rączki i z niecierpliwością czekamy! :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dahrti
Zły wampir



Dołączył: 21 Lis 2008
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 19:43, 13 Lut 2009 Powrót do góry

mizuki jak zwykle poświęciła czas dla mnie i dla Was. Mam nadzieję, że jesteście choć w połowie tak wdzięczne, jak ja. To ja już wklejam tekst i idę po prezent.

UWAGA - liczę na burzę oburzenia!! Choć rozumiem, że można zaniemówić po czymś takim...



AMOC 16 czyli Rozdział V część III

Moje serce biło jak oszalałe pod wpływem jego delikatnej pieszczoty. Byłam pewna, że to czuł. W końcu jednak uspokoiło się i wróciło do normalnego rytmu. Zasypiałam, a Edward nadal czule głaskał mnie po policzku…


Następną rzeczą, jaką udało się zarejestrować mojej świadomości, był odgłos kropel deszczu, rozbijających się o moje okno. Jęknęłam na myśl o kolejnym tygodniu ciężkiej pracy. Przytuliłam się mocniej do mojej poduszki, chowając w niej swoją twarz… Aż obudziłam się na tyle, by zdać sobie sprawę, że poduszki zazwyczaj nie mają żeber. A większość z nich raczej nie ma zwyczaju chichotać. Oszołomiona, podniosłam głowę i ujrzałam Edwarda. Przypatrywał mi się, oczarowany.

- Dzień dobry. – powiedział miękko, odgarniając mi włosy z twarzy.
- Nie mogę uwierzyć, że zostałeś ze mną całą noc! – mrugałam oczami, zdezorientowana.
- Przecież mnie prosiłaś. – wydawał się być zaskoczony moim zdziwieniem.
- Jak długo już tak leżysz, czekając, aż się obudzę?
Zerknął na zegarek.
- Niedługo, może godzinę. – odpowiedział.
- Tylko tyle?
- Spałem o wiele dłużej, niż zazwyczaj, Bello.
- I tak musiałeś się śmiertelnie wynudzić.
- Wprost przeciwnie, zapewniam cię. – zaśmiał się cicho.

Obróciłam się na plecy i przeciągnęłam niczym kot, wyciągając ręce daleko nad głowę, rozciągając nogi w kierunku ramy łóżka i podnosząc delikatnie klatkę piersiową w górę. Jęknęłam jeszcze raz, czując jak moje ciało porzuca nareszcie skurczoną pozycję, w jakiej spędziłam całą noc.

- Nie mam ochoty dziś pracować. – wymruczałam.
- Ani ja. Zadzwońmy i powiedzmy, że dopadła nas grypa.

Aż sapnęłam ze zdumienia. Przestałam się rozciągać i spojrzałam na Edwarda, zastanawiając się, co też mu chodzi po głowie. Był podejrzanie radosny i zadowolony.

- Nie mogę. Mam dziś głupie, nudne spotkanie, na którym muszę być.
- Nie możesz się z niego jakoś wymigać? – zapytał.
- To ja je zarządziłam.
Edward rozważał przez chwilę moje słowa.
- To w takim razie może spotkamy się na kolacji? – zaproponował.

Odwróciłam głowę i wpatrzyłam się w sufit. Co on wyprawiał? Czy jemu naprawdę się wydawało, że jeśli będzie dla mnie jeszcze milszy, to wynagrodzi mi jakoś moje upokorzenie? Nie domyślał się, jakie to dla mnie wszystko trudne? Co on w ogóle robił w moim łóżku?! Skopałam z siebie prześcieradło i usiadłam, przerzucając nogi za brzeg posłania. Wiedziałam, że dużo łatwiej będzie mu się oprzeć, jeśli nie będę na niego patrzeć.

- Muszę się przygotować do pracy. - powiedziałam szorstko. – Ty także. – przypomniałam mu.
- Spotkamy się później? – zapytał ponownie.
- W końcu ja też tu mieszkam, prawda? – odparłam, unikając jego pytania. – Spotykamy się cały czas.
- Ale ja chciałbym gdzieś cię zabrać, Bello.
- To nie jest konieczne. – zacisnęłam mocno powieki, z całej siły starając się nie rozpłakać. Czułam, że mi się przygląda, szuka odpowiedzi w moim wyglądzie. Mógłby mi po prostu powiedzieć, czego chce.
- Nie powiedziałem, że to konieczne. – jego głos był spokojny i cierpliwy. – Bello, ja chcę zabrać cię na kolację.
- Posłuchaj, Edwardzie… To miło z twojej strony, naprawdę, ale nie skorzystam z twojej propozycji. Zapomnij o tym. – westchnęłam, zmęczona. – Muszę się ubrać. Mógłbyś wyjść?

Poczułam, jak łóżko podskakuje pod ciężarem wstającego Edwarda. Kiedy usłyszałam, jak otwiera drzwi, odważyłam się zerknąć na niego. Na jego twarzy malował się ból i gniew. Wyszedł i zamknął za sobą drzwi. Nie mogłam pojąć, czemu był taki wściekły. Przecież właśnie uratowałam go przed randką z litości.

Pomimo tego, że spałam o wiele dłużej i lepiej, niż powinnam (biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności), w pracy czułam się jak zombie. Mogłam była zadzwonić i powiedzieć, że jestem chora, tak jak to sugerował Edward. Nie zrobiłam praktycznie nic. W dodatku prawie zasnęłam na swoim własnym spotkaniu. Piłam kawę za kawą - równie dobrze mogłabym wstrzykiwać ją sobie dożylnie. Dzięki temu o piątej byłam nie tylko wykończona psychicznie, ale także podenerwowana w skutek nadmiaru kofeiny w organizmie.

Tuż przed końcem pracy zadzwoniła Alice.
- Idziemy dzisiaj wszyscy do Txori. – zaświergotała, aż zadzwoniło mi w uszach.
- Z jakiej okazji?
- Nic szczególnego. Chcemy się tylko trochę zabawić. – ton jej głosu był stanowczo zbyt niewinny.
- Mmmmm… - Kłamczucha! Kłamczucha! Aż ci para z brzucha bucha! Teraz ci para uszami wychodzi, bo kto kłamie – sam sobie szkodzi!*
- Przyjdziesz, prawda? – naciskała.

Przyglądałam się mojemu odbiciu w monitorze. Wyglądałam, jak chodzący trup. Nie chciałam nigdzie wychodzić. Z drugiej strony wiedziałam, że i tak się nie odczepi, jeśli się nie zgodzę. Westchnęłam ciężko.

- Jasne. Przyjdę.
- Cudownie! Do zobaczenia o siódmej. Mamy zarezerwowany stolik, więc się nie spóźnij! Dasz znać Edwardowi, czy ja mam do niego zadzwonić?
- Uhmmm…

Nienawidziłam sposobu, w jaki mój żołądek ścisnął się na samo wspomnienie jego imienia. Bello, tylko nie panikuj. Nie panikuj!!!

- Lepiej ty zadzwoń. Musze tu szybko uporać się z kilkoma sprawami, jeśli mam zdążyć na nasze spotkanie.
- Jasne. Do zobaczenia!

Odłożyła słuchawkę, zanim zdążyłam powiedzieć „Pa”… Zamknęłam klapkę telefonu i przemyślałam dokładnie moją sytuację.

Byłam emocjonalnym wrakiem.
W żadnym wypadku nie uda mi się tego ukryć przed Alice.
Nigdy, przenigdy, nawet za milion… Nie, nawet za trylion lat, nikomu nie opowiem, co się wydarzyło w ten weekend.
Co oznacza, że będę musiała włożyć dużo wysiłku w opanowanie szkód, jeśli chcę pomyślnie przejść dzisiejszą inspekcję.

Tak szybko, jak tylko było to możliwe, zamknęłam komputer i odłożyłam papiery. Chwyciłam torebkę i udałam się do damskiej toalety. Przeczesałam szybko włosy i nałożyłam szminkę. Podejrzewałam, że był to bezowocny wysiłek, skoro i tak zostanę zgnieciona i stłamszona w autobusie. Ale musiałam zrobić wszystko, co w mojej mocy, jeśli mam oszukać Alice. Albo Edwarda. Spojrzałam na swoje ubranie. Odetchnęłam z ulgą – byłam ubrana na czarno. Kolor odpowiedni na pogrzeby, gotyckie zloty i kolację ze znajomymi w snobistycznych knajpach. Spojrzałam jeszcze raz w lustro i, nieusatysfakcjonowana swoim wyglądem ani odrobinę, pobiegłam złapać autobus.


* język polski chyba nie ma żadnego dziecięcego wierszyka o kłamcach, pasującego do sytuacji… No to proszę – próbka moich autystycznych zdolności :D Wiecie… Poetką bywałam, ale schamiałam Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
kasiek303
Wilkołak



Dołączył: 10 Lut 2009
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: CK<3

PostWysłany: Pią 19:48, 13 Lut 2009 Powrót do góry

ooooo nie.... On jej chce (chyba) Ona jego też, się zgadać nie umieją :P
czekam na przełom :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
EmerginSun
Nowonarodzony



Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 19:54, 13 Lut 2009 Powrót do góry

Mi tam się wierszyk bardzo podobał, może kiedyś coś napszesz?

Ciekawe... najpierw Bella zakochana w Edziu, a potem jakby zamienili się rplami, tylko ten gniew kiedy mu odmówi...

Dziwne Shocked

Całą nac spędziła z Edym i i tak muodmowiła...

Dzięki za tłumaczenie, jak zawsze genialne :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mercy.
Wilkołak



Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 19:57, 13 Lut 2009 Powrót do góry

Ta Bella mnie dobija xD
Jest jeszcze gorszym przypadkiem, niż ta Meyer.
A Edward zachowuje się jak wampir xD Na pewno w tym FF oboje są ludźmi?
Obojgu przydał by się porządny kopniak w.. [dopowiedzcie sobie sami xD]
Kiedy Bella wreszcie zmądrzeje? Ehh..

Ave Vena


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lana
Zły wampir



Dołączył: 01 Wrz 2008
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Pią 20:03, 13 Lut 2009 Powrót do góry

Jesus- kobiety są okropne :D
Zwłaszcza Bella Wink
Nie, no dobra. Part całkiem fajny i liczę na dłuuugi CD :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Whisky
Wilkołak



Dołączył: 12 Sty 2009
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 20:06, 13 Lut 2009 Powrót do góry

Hmm.. ja nie będę się oburzać :D
Postawa Belli jest dla mnie calkowicie zrozumiała,
może większość kobiet przyjęłaby to zaproszenie, ale nie ona :D

Jest zbyt, dumna, samodzielna i na swój sposób "inna" :D Za to ją lubię :D

Na to,że tych dwoje uwielbia komplikować swoje życie nic nie poradzimy Laughing


Nie podchodzę do tego tak emocjonalnie, bo wiem co bedzie dalej:D,
Dahrti Twoje tłumaczenie czyta się dużo przyjemniej Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Anjya
Nowonarodzony



Dołączył: 07 Sty 2009
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Pią 20:06, 13 Lut 2009 Powrót do góry

tragedia, oboje jak takie ... niemyślące ciamajdy. katastrofa, sami od siebie uciekają ;p
bardzo ładnie tłumaczysz :)
czekam na kolejną część :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Verderben
Wilkołak



Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 20:14, 13 Lut 2009 Powrót do góry

No, nieźle. Trzeba Bell załatwić leczenie (nie ważne, że to tylko postać fikcyjna, i tak trzeba). Ta dziewczyna mnie przeraża swoją... echem... niedomyślnością.
Facet tuli ją do snu, rano jest radosny jak skowronek i zaprasza ją na randkę, a ta mimo, że jest w nim szaleńczo zakochana to i tak odmawia.

A wierszyk "o Alice". Boski! :D


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Verderben dnia Sob 11:25, 14 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
mystery
Wilkołak



Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: bydgoszcz

PostWysłany: Pią 20:18, 13 Lut 2009 Powrót do góry

aach! sieroty! ktoś już rzucił tu hasło "dupy wołowe" - pasuje idealnie!
grr!
mimo mojego feministycznego skrzywienia wkurzyłam się na Bellę i już się chyba nie odwkurzę.
jak chciał jej kolacje postawić to chyba się powinna zgodzić... nie musiałaby gotować... i szamanko za friko...
tłumaczenie oczywiście doskonałe ^^ tak samo jak wierszyk ;] dodajmy go do ksiązki z wierszykami dla dzieci!
czekam na następną część, tak jak cała reszta ;p


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin