A Matter of Convenience (+AMOP) r. 8.1 [T] (NZ) 18.11

Wysłany: Pon 12:54, 02 Mar 2009

Cieszę się straszliwie i bardzo dziękuję :) Przypominam, że "konkurs" nadal trwa, więc proszę skrobnijcie co nieco! Mi się spodobało tłumaczenie takich miłych komedyjek romantycznych. Nie mam jeszcze dość :D

Wysłany: Pon 16:53, 02 Mar 2009

opowiadanie mam już w wordzie, nie jestem nawet w stanie zliczyć ile razy je już przeczytałam, autorka ma niesamowity talent, postaci są wyraziste, ich teksty świetne (Emmet jest THE BEST),już się nie mogę doczekać tłumaczenia AMOP -u(czytałam po ang, nie mogłam się powstrzymac:) )i dalszych części !!!!!!!!!!!!!!! Zżera mnie ciekawość w co takiego wpakował się Edward i oczywiście ich poranka PO :):) Autorka jest cudowna, opowiadanie jest chyba nawet lepsze niż Zmierzch (czy to nie profanacja z mojej strony???)

Wysłany: Pon 19:51, 02 Mar 2009

Cześć, dopiero sie zarejestrowałam i to jest mój pierwszy post. Od dawna wchodziłam na to forum, jak tylko przeczytałam książki Stephanie Meyer i najbardziej zainteresowały mnie fan ficki.
Ten jest chyba moim ulubionym. Podoba mi się styl pisania autorki i bardzo sie cieszę że wpaniałym osobom chce się go tłumaczyć. Gdyby nie one nigdy bym nie trafiła na tą niesamowitą historię Belli i Edwarda, a nawet gdyby, nie przeczytałabym jej napewno z całkowitym zrozumieniem. Dziękuje więc bardzo za ten fan fick, ponieważ zastępuje mi on cykl Zmierzch w ostatnim czasie, a jest jak juz niektórzy pisali, czasami lepszy (a dla mnie zabawnijszy) niż książki. :)
Fascynuje mnie tu Edward oczywiście, a reszta postaci też jest jakby pełniejsza i ciekawsza. No i te tajemnice - James, Laurent i Victoria. Nie mam pojęcia co będzie dalej wiec z niecierpliwością czekam na kolejne części i AMOP.
Gratuluje talentu autorce i chęci tłumaczkom, bo dzięki nim mam na co czekać wieczorami. :D

Wysłany: Pon 21:55, 02 Mar 2009

Special for... Czyli błagając o ciąg dalszy.

Moja przygoda z AMOC-iem zaczęła się stosunkowo niedawno, ale i z całą sagą stykam się raptem od dwóch miesięcy. Zaledwie dwa tygodnie, a ja zdążyłam się zakochać. Pokochałam wspaniałego Edwarda – wariata, który po wywrotce z Bells na ulicy postanowił, że po prostu musi odnowić tą znajomość. „Wariat” – myślałam, gdy czytałam, epizod z wynajmowaniem mieszkania. „Szaleniec” – pomyślałam, gdy zaproponował Belli by zostali współlokatorami. A gdy ona się zgodziła, już nie miałam siły myśleć. Takiego Edwarda pokochałam pierwszą szaloną miłością. Potem poznałam Edwarda – gentelmana, który mimo wygranej, oddał pokój (a w zasadzie łazienką) Belli. I tu rozkwitła miłość do człowieka bezinteresownego, dla którego przede wszystkim liczą się inni. Nie on sam. Czułam się wręcz urzeczona, gdy pewnej nocy jego grę na pianinie przerwała Bella z kijem baseball-owym. Każde kolejne przeobrażenie Edwarda wywoływało we mnie coraz to nową falę uczuć. Edward wspaniały współlokator. Edward – idealny rozmówca. Edward pracuś. Edward podróżnik. Nieprzystępny Edward i Edward, któremu najlepiej śpi się z Bells. Edward kompozytor. Każdy z nich zyskał u mnie cząstkę mego serca. Miałam co prawda mieszane uczucia po tym, jak na swój sposób odtrącił on Bellę. Nie cieszyło mnie, gdy nie mówił jej w czym problem. Ale mimo to pokochałam go całą sobą.
Pokochałam Bellę niezdarę. Wiecznie spóźnioną, wiecznie roztrzepaną. Bellę po uczy zakochaną w koledze z liceum. Bellę starającą się nie zakochać się ponownie. Bellę kucharkę. Zazdrosną Bellę wbijającą nóż w deskę do krojenia z siłą większą niż posiada nie jeden mężczyzna. Pokochałam Bellę która nie chciała z zagranicznych wojaży Edwarda niczego prócz rzeczy przydatnych w kuchni. Pokochałam Bellę za odwagę, za próbę zachęcenia Edwarda do następnego kroku. I pokochałam zranioną i odrzuconą Bells. Choć może akurat ta ostatnia nie zaprezentowała się nam z najlepszej strony. Może nieco za bardzo się nad sobą użalała. Może za wcześnie się poddała. A później może była za mało konsekwentna w egzekwowaniu podjętych przez siebie decyzji. Może ja na jej miejscu zamykałabym w nocy drzwi na klucz? Ale czy dałabym radę oprzeć się Edwardowi błagającemu o miejsce w łóżku? Pewnie też uległabym jego urokowi :)
Ani Belli ani Edwarda nie można uznać za ideały. Wiele stracili przez lata liceum nie potrafiąc się porozumieć. Wiele stracili nie utrzymując kontaktów po szkole. Ale ważne, że w końcu się odnaleźli. Pokochali ponownie. Zdecydowali się mimo przeszkód na związek. Ale czy sprawy łóżkowe to wszystko? Czy dobry seks rozwiązuje problemy? Czy wyjaśnia zawiłości losu? No niestety nie. Więc z utęsknieniem czekam, aż mój własny prywatny AMOC się skończy i dowiem się, w czym tkwił szkopuł. Dlaczego Edward odrzucił Bellę? I dlaczego później postanowił, że już nadszedł czas, że teraz albo nigdy i zagrał dla niej?
Wiem, że mogę przeczytać AMOP, ale czy będzie to to? Będzie wspaniale. Tajemnice się wyjaśnią. Ale czy to mnie w pełni usatysfakcjonuje? Chyba nie… bo to co innego poznać całą historię jednej strony, a co innego poznawać ją, fascynować się nią i przeczytać zakończenie widziane oczami innej osoby. Czekam więc tu – spokojnie i wierzę, że któregoś dnia uszczęśliwisz mnie przedstawiając mi i wielu innym twoim fanom prawdziwe zakończenie tej opowieści.

Nie wiem czy dokadnie o to chodziło. Nie wiem czy to fer, że po uczestnictwie w poprzednim konkursie teraz biorę udział i w tym. Ale widzę, że nikt się jeszcze nie przełamał, więc może moje wypociny mają szansę trafić do autorki AMOC-u.

Wysłany: Pon 23:08, 02 Mar 2009

Yyyyy.... generalnie zaparło mi dech w piersiach, mózg odmówił posłuszeństwa, a język stanął kołkiem.

Dahrti - teraz oficjalnie zostajesz moim guru tłumaczenia.

Ostatnia (jak na razie i mam nadzieję nie na długo) część jest genialna. Jest pasja, jest uczucie, jest namiętność, czegóż chcieć więcej?
Akcja z "wędkowaniem" zostaje u mnie hitem miesiąca.

Wysłany: Wto 1:30, 03 Mar 2009

czekaj czekaj ...
ja dzisiaj spię oczy mi odmówiły posłuszenstwa .. za duzo gapienia się w monitor.. eh.. czy.. niewiem smiejcie sie ile chcecie ale nie wiem o co chodzi w 'Special for... Czyli błagając o ciąg dalszy.' czy to Znaczy ze autorka juz nie bedzie tego pisała? ee.. ja nie łapie .. pewnie trzeba było czytać komentarze.. ;/

co do tekstu

CUDOOOOWNY!!!!!!
kocham twój(moze powinnam napisać wasz..) styl tłłumaczenia jest taki idealny..taki jak najbardziej lubię. historia taka wciągająca ... na maksa.. taka roztrzęsiona jestem ze niewiem czy teraz zasne .. naprawdę smiem wątpić Kwadratowy

..

Wysłany: Wto 13:41, 03 Mar 2009

wow... silvia... jestem pod wrażeniem;] Ciesze się, że choć niektórym mój pomysł przypadł do gustu i włączyli się w akcję... większości chyba nie, no ale nie będę zmuszac na siłę, bo to i tak by dobrych rezultatów nie dało. Najwyżej wybiorę po prostu trochę zdań z wcześniejszych komentarzy. :)

Albo może jest to kwestia niedoczytania mojego wczesniejszego komentarza? Na wszelki wypadek powtarzam:

A TERAZ NAJWAŻNIEJSZE:

Czyli "nagrody" i planowany 7 rozdział.

Sposób na Bellę? Kołysanka + historia z przeszłości... ale inne propozycje też mi się szalenie podobały. Więc myślę, że wyróżnię wszystkich zgadujących.

Spring pisze 7 rozdział, ale idzie ciężko i powoli. Jakiś mały kryzys ją dopadł. Ja część Waszych komentarzy jej tłumaczyłam i posyłałam, zresztą ona sama śledzi tę stronę, próbując rozszyfrować język polski Very Happy Sama przyznaje, że średnią jej idzie z automatycznym tłumaczem;)

Więc: skoro chcecie (jak zakładam) 7 rozdział to: ogłaszam kolejny konkurs. Napiszcie proszę ogólny komentarz do opowiadania. Co Wam się najbardziej podobało, co Was urzekło, dlaczego chcecie następny rozdział, jak bardzo nie możecie się doczekać etc. Najlepsze opinie przetłumaczę i wyślę Spring - nic tak nie motywuje do pracy jak zachęta od fanów opowiadania. Serio.

Sędziowie: oczywiście tłumaczki + zwycięzcy poprzedniego "konkursu". Oczywiście można też wybrać jakieś już napisane posty.

Mam nadzieję, że mogę na Was liczyć Smile Czas konkursu: hmmm może do środy? W środę sędziowie wybiorą najlepsze z najlepszych;] Oczywiście sami sędziowie również mogą startować w konkursie - obiektywizm i tak jest mitem, a my tu wszyscy będziemy walcyć we wspólnej sprawie Kwadratowy

Wysłany: Śro 15:40, 04 Mar 2009

Bardzo proszę, oto mój komentarz:
Uważam, że jest to piękne opowiadanie, napisane w bardzo ciekawy sposób. Nie jestem dobra w komentowaniu i pisaniu takich opowiadań, ale muszę przyznać, że fabuła nie jest "zawalona" akcją i nie jest tez bardzo wolna, wręcz nudna. Pokochałam wszystkich bohaterów, bo każdy wnosi do tego ff swoja cząstkę!
Co mnie urzekło, to to w jaki sposób autorka brnie do szczęśliwego zakonczenia, powoli ... powoli. Taki sposób tylko podsyca ciekawość i intryguje. Czy chcę nastepny rozdział?? OCZYWIŚCIE!! Porzebuje go jak tlenu, zaineteresował mnie ten ff od samego początku i musze się przyznać, że co kilka godzin zaglądam tutaj żeby sprawdzić czy jest nowy rozdział. Moją "piękną" cecha charakteru jest niecierpliwość i prawda jest taka, że okropnie nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału!!
A teraz specjalne zdanie do autorki.
Kochana masz prawdziwy talent i jeżeli lubisz pisać to życzę ci, żebyś została znaną pisarka i żeby sprawiało ci przyjemność to co robisz! Wiesz mi, każdego dopada czasem mały kryzys. Na koniec życze ci ogromnej weny twórczej.
Takie czekanie tylko powoduje, że będzie wszystkim fanom czytało sie lepiej.
Pozdrawiam :)

Wysłany: Śro 16:18, 04 Mar 2009

a kto jest zwycięzcami poprzedniego konkursu?;p

Wysłany: Śro 19:31, 04 Mar 2009

mystery - za błyskotliwą anegdotę o liceum (czyli: rybki lubią pływać)
i...
wyobraź sobie Smeryl, że Ty.

Aż sprawdziłam, czy dobrze pamiętam i rzeczywiście Ty jako pierwsza obstawiałaś kołysankę.

Ale oczywiście, tak jak pisałam, każdy, kto wziął udział w zabawie, ma prawo głosu. Swoje typy można podać tutaj albo wysłać mi na PW. Jeśli sędziowie nie mają ochoty sędziować to posędziuje sama. Znowu będzie, ze jestem zła i okropna no ale cóż... ten typ najwyraźniej tak ma :D

Wysłany: Śro 20:56, 04 Mar 2009

Po jakże długich przemyśleniach i zachęcaniu ze strony samej tłumaczki czyli Ciebie Dahrti doszłam do wielu ciekawych wniosków, mam nadzieje że chociaż trochę pomogą.
Ostatnio na forum wiele osób się zastanawia czy ff pisane o ludziach mają coś wspólnego z sagą oprócz imion bohaterów, moim zdaniem AMOC to najlepszy przykład że mają wiele wspólnego.
Ja sama zastanawiam się jak potoczyły by się losy Belli i Edwarda, gdyby byli zwykłymi ludźmi a dzięki autorce i temu że mamy wspaniałych tłumaczy jest możliwość aby moje marzenie mogło się spełnić. Dobrze każdy z was może powiedzieć że coś takiego sam napisze, ale to nie jest prawda.
Spotzele – wspaniała autorka zrobiła to jako pierwsza, jej opowieść porusza serce, tak szczerze nie czytają tego tylko nastolatki, przeczytała to moja mama i babcia (wiem trochę dziwacznie to wygląda), ale kiedy ja zachwycałam się każdym nowym rozdziałem jedna lub też druga były w pobliżu, więc chcąc nie chcąc zaraziłam je od tego opowiadania.
Każda z nas chciałaby przeżyć coś tak cudownego, w swoim życiu. Mimo że ostatni rozdział był przełomowy, nie był zakończeniem, ponieważ człowiek nie żyje samym seksem. Został wprowadzony ciekawy, a zarazem mroczny wątek, który wręcz błaga o swoją kontynuacje, dlatego Droga Autorko, wielka prośba w Twoją stronę, nie pozwól nam długo żyć w niepewności.
AMOC jest jedyny w swoim rodzaju, Bella nie przypomina tej z książki i jest bardziej podobna do każdej z nas. Silna chociaż mało domyślna, teraz pewnie zastanawia się kim jest ten dziwny kolega Edwarda, a mnie samą to cholernie denerwuje, gdyż chcę wiedzieć co on takiego kombinuje.
Tyle z mojej strony, mam nadzieje że trochę pomogłam.

Pozdrawiam i niecierpliwie czekam na jakieś informacje, czy może autorka doznała olśnienia.

Wysłany: Czw 17:59, 05 Mar 2009

Kocham to fan fiction. Jest ono jednym z moich ulubionych.
Czytając pokochałam Edwarda jeszcze bardziej. Za to, że jest taki kochany, za to, że przez tyle lat kochał Bellę [pominę fakt, że jej tego nie powiedział], za to, że nosi okulary, no i za wszystkie cechy ze 'Zmierzchu'. Wink

Bella jest taka jaka powinna być. Nie jest aż taka mdła, jak czasami wydaje mi się podczas czytania, którejkolwiek z książek z serii.

Dziękuję za tłumaczenie. :*
mam nadzieję, że autorce przyjdzie vena do napisania ciągu dalszego Wink

p,
xcullenowax

Wysłany: Czw 20:30, 05 Mar 2009

ooo;) to miło.
na razie typuję silvę, ale jak będę miała siły to sama coś naskrobię (;

Wysłany: Czw 20:30, 05 Mar 2009

Ten ff jest super, oddaje tyle emocji i uczuć. Czekam na następne części Uwaga

:D

Wysłany: Pią 17:24, 06 Mar 2009

przeczytałam wszystko na jednym oddechu! muszę przyznać, że ta historia mnie powala. Gdyby autor zmienił imiona bohaterów mogłaby wyjść z tego niezła książka. I na 100% bym ją przeczytała. Podoba mi się ten styl pisania, a tłumaczenie (tutaj wielki ukłon w stronę tłumaczek i tych, którzy robili betę - betowiaczek? xD)
jak dotąd najlepszy ff jaki czytałam.

ps
czy ten ff jest już skończony czy nadal w trakcie tworzenia? :)

Wysłany: Pią 19:40, 06 Mar 2009

Natalie - tworzy się właśnie siódmy rozdział (przeczytaj kilka komentarzy wyżej ;p)

ja tak jak Smeryl - na razie jestem za Silvią, ale jeszcze się okaże ;p

Wysłany: Sob 15:38, 07 Mar 2009

AMOC jest cuUudowne szkoda że tyle czasu im przepadło ..
Ahhh. czyżby Edward Vampirkiem ? ..
Ohh. biedna Bella .. zawsze ma słoabość do masochistów .. [xDd]
i ten epizod z Jamesem .. mam nadzieje że sie jakoś rozwinie .. i wszyscy będą szczęśliwi .. ubóstwiam to FF bo naprawde jest wspaniałe :):):):P

Wysłany: Sob 20:47, 07 Mar 2009

Czytam już po raz któryś, bo ciągle muszę wracać do Edwarda Wink

sama nie wiem, który lepszy- wampir czy człowiek. Obydwaj są idealni....

Dzięki za tłumaczenia.

Wysłany: Nie 11:36, 08 Mar 2009

UWAGA!

Czyli mamy zwycięzcę: silvia_sb. Ja chciałam także wyróżnić Mercy, Greenpoint, dangerous, jessie, xcullenowax. Ich komentarze przetłumaczę i wyślę do Spring;] Kryteria: w sumie kobieca intuicja:D Są wypowiedzi dłuższe, przemyślane i "dopieszczone" (szczególnie silvii i Mercy), jak również krótsze, które urzekły mnie jakimś elementem. Może dołożę jeszcze cos z wczesniejszych "przedkonkursowych" komentarzy... zobaczę:)

Wysłany: Nie 12:12, 08 Mar 2009

eeee, mua? że JA, ne ne ne tak być nie możę..
No dobra, cieszę się niezmiernie, że zostałam MEGA DUMNĄ laureatką, ale dobrze, żę w tak doborowym towarzystwie :)
Liczę na to, że nasz (wsyztskich dziewczyn z forum) komentarze, trafią do autorki, i że to sprawi że spłodzi dla nas kolejny rozdział :)
Teraz z niecierpliwością codziennie przeglądam ten temat w poszukiwaniu tłumaczenia AMOP-u któe zostało nam tu przyżeczone :D
Więc ave vena bo ja chcę more and more :)