FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Głupi piękny Cullen! [T] (+16) [zawieszony] 1-9 Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
A_siunia2
Człowiek



Dołączył: 17 Gru 2008
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 19:50, 04 Sty 2009 Powrót do góry

ej to jest świetne! na prawdę XD takie głupie że aż śmieszne
Chciałam właśnie coś takiego poczytać gdzie one i oni sa wampirami i sie spotykają, Fajne


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Amandine
Człowiek



Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z księżycaa..

PostWysłany: Pon 16:11, 05 Sty 2009 Powrót do góry

Według mnie świetneee! xDD Z lekka zryte, ale boskie! ;P

Tłumacz daleeej! xDD OmG! Nie mogę sie doczekać, kiedy przetłumaczysz reeszte... xDD ;P.

Bomba!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Glamooorous
Wilkołak



Dołączył: 15 Gru 2008
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Planet Earth

PostWysłany: Wto 20:42, 06 Sty 2009 Powrót do góry

Ja chce więcej.
Wiem, ze to trochę głupie, ale przynajmniej jakaś odmiana :D
Kiedy następny rozdział??
Od jakiegoś czasu cały czas zaglądam, a tu nic :(


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
zgredek
Dobry wampir



Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 592
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 51 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Antantanarywa

PostWysłany: Wto 20:54, 06 Sty 2009 Powrót do góry

Myślę, że pod koniec tygodnia. Na razie czeka mnie dość ważny sprawdzian z biologii i nie mam czasu :)

pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Anna Scott
Zły wampir



Dołączył: 11 Lis 2008
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: New York- Kerry -Londyn- Trondhaim ... Tam gdzie Diabeł mówi "Dobranoc"...

PostWysłany: Wto 22:21, 06 Sty 2009 Powrót do góry

No to ja już ostrze pazurki i kiełki devil
Normalnie kocham robotę, którą wykonujesz z najwyższą klasą i błogosławie Ciebie, oraz Twoich przyszłych potomków love

AVE VENA love


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ginn
Nowonarodzony



Dołączył: 14 Gru 2008
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 16:55, 07 Sty 2009 Powrót do góry

Hah, zgredek, ale sobie fanów narobiłaś! xDD
Ja raczej ff nie czytam w ogóle, ale jakoś trafiłam... zawsze uważam, że to strata czasu i marnowanie oczu, i raczej od tego zdania nie odejdę, ale raz na jakiś czas można się przełamać. xD
Oczywiście trochę zboczone, ale fajnie się czyta.x D Jak inni - czekam na więcej. ;]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
safie
Człowiek



Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Katowice

PostWysłany: Czw 14:29, 08 Sty 2009 Powrót do góry

to jest .... takie inne, jak jakiś durny amerykański serial o nastolatkach ( piękni, bogaci i głupi) , ale jako odstresowywacz świetne. Czekam na więcej :)

i podziwiam Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ginger!
Zły wampir



Dołączył: 13 Gru 2008
Posty: 448
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Czw 14:52, 08 Sty 2009 Powrót do góry

Cytat:
takie inne, jak jakiś durny amerykański serial o nastolatkach ( piękni, bogaci i głupi)


Idealnie to ujęłaś :D
zapomniałaś dodać uzdolnieni :P bo tacy na pewno będą :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
safie
Człowiek



Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Katowice

PostWysłany: Czw 15:03, 08 Sty 2009 Powrót do góry

o tak zapomniałam :P


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Amandine
Człowiek



Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z księżycaa..

PostWysłany: Pią 21:32, 09 Sty 2009 Powrót do góry

O fuck, o fuck! Ja kce więęęęęceeej! Bosskie. Takie nie twilightowe xDD.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
karolcia
Zły wampir



Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 22:47, 10 Sty 2009 Powrót do góry

Też chce więcej, chociaż mnie to przypomina taki film :" To nie jest kolejna komedia dla idiotów" Laughing Ten film akurat sam sobie przeczy, bo jest w 100% dla debili :PTak samo ten ff. To opowiadanie jest tak obrzydliwe, że aż chce się czytać Laughing Jedyna rzecz która troche mniej odstaje od Zmierzchu to głupota Mike'a Laughing
Autorce gratuluję inteligencji Laughing a Tobie Zgredku tłumaczenia i siły przebicia przez to coś :P


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
De Lioncourt
Nowonarodzony



Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z łona matki mej.

PostWysłany: Nie 15:57, 11 Sty 2009 Powrót do góry

Ja obstawiam, ze starszyzna, ktora organizuje te domowki, to bedzie grupa ekscentrycznych milionerow nazywajaca siebie "Volturi" Wink.
Fakt, ff jest tak beznadzijnie glupi, ze az chce sie poznac granice jego glupoty, tzw punkt kulminacyjny. Zaczynam sie bac...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Agga
Człowiek



Dołączył: 11 Sty 2009
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: fucking gazebo...

PostWysłany: Nie 16:49, 11 Sty 2009 Powrót do góry

rzeczywiście, przypomina troszkę American Pie ;p takie bezsensownie głupie Laughing
Ogólnie cały czas jak to czytałam miałam "banana" na twarzy, ale Edward z tym swoim "Pieprz mnie!!!" rozwalił mnie do reszty;p

zgredek- spisałaś się wyśmienicie tłumacząc to coś Wink ja bym chyba nie mogła


Pozdrawiam i życzę hmmm samozaparcia Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
zgredek
Dobry wampir



Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 592
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 51 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Antantanarywa

PostWysłany: Nie 17:00, 11 Sty 2009 Powrót do góry

Ehem... planowałam sobie wstawić dalszą część dziś, ale ja przez to brnąć nie mogę, mam jeszcze dwie strony do przetłumaczenia i wysiadam... Chyba wstawię jutro :)
Na drabinie rzeczy, których najbardziej nienawidzę, ten ff znalazł się na trzecim miejscu, zaraz za Kubusiem Puchatkiem i pasztetem. To jest spore osiągnięcie, zaprawdę. Ja niewielu rzeczy/ludzi nienawidzę Laughing


Punkt kulminacyjny głupoty tego ff jak na razie dla mnie przesunął się do trzeciego rozdziału. Doszłam do wniosku, autorka ma wyraźne problemy ze sobą Laughing Stworzyła sobie alter-ego (nie wiem, jak to się pisze) w postaci tej Belli, która wg. niej jest zapewne idealna, a we mnie powoduje odruch wymiotny...

Przepraszam wszystkich, którym chce się to czytać, ale muszę zawiesić tłumaczenie po trzecim rozdziale. Nie wiem, czy będę jeszcze tłumaczyć dalej - w każdym bądź razie aktualnie mam za dużo na głowie, żeby jeszcze zajmować się tym. Mogę za to przysięgnąć, że więcej nie zabiorę się za tłumaczenie ff, którego nie przeczytam do końca. Ten raz wystarczy mi w zupełności. Myślę, że wiele na tym zawieszeniu nie stracicie Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Anna Scott
Zły wampir



Dołączył: 11 Lis 2008
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: New York- Kerry -Londyn- Trondhaim ... Tam gdzie Diabeł mówi "Dobranoc"...

PostWysłany: Nie 17:58, 11 Sty 2009 Powrót do góry

Zawieszasz ? ?
cry
BUU Uwaga Uwaga Uwaga

Zaraz Ci powiem dlaczego zbiera mi się na ryk. Otóż to jest najbardziej pokręcone z popie******* ff Twilight jakie w życiu czytałam Twisted Evil
Totalnie pokręcone i mające zrypaną autorkę Twisted Evil
Szkoda, że zawieszasz... Crying or Very sad
No, ale cóż. Może znajdziesz zastępstwo jak nie masz czasu?

love


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Agga
Człowiek



Dołączył: 11 Sty 2009
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: fucking gazebo...

PostWysłany: Nie 19:55, 11 Sty 2009 Powrót do góry

oj szkoda, szkoda...
dopiero co się wciągnęłam i już taka wiadomość ;((
no ale cóż: życie nie wybiera - wybierz Jaspera Laughing
taki joke ;p

Pozdrawiam ;*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
safie
Człowiek



Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Katowice

PostWysłany: Nie 20:04, 11 Sty 2009 Powrót do góry

oj szkoda :( no ale może znajdzie się ktoś kto podejmie się tego wyzwania


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
zgredek
Dobry wampir



Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 592
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 51 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Antantanarywa

PostWysłany: Nie 20:38, 11 Sty 2009 Powrót do góry

Jakimś cudem udało mi się to dziś skończyć, więc publikuję.
Chyba się nie dedykuje tłumaczeń, ale dedykuję ten rozdział Annie Scott, za błogosławieństwo (nie wiadomo, kiedy takie rzeczy się człowiekowi przydadzą Wink ).
Oprócz tego dziękuję grupie wsparcia w postaci mizuki i Ginger! i wszystkich innych, którzy to czytali Laughing


Ten rozdział jest poryty. Jak wszystkie, a nawet bardziej.

niebetowane


Rozdział III
ZŁY CHŁOPIEC

PWE:

Co ty zrobiłeś? Co sobie myślałeś? Powiem ci, co myślałeś: „cholera, pragnę jej”. A powinieneś był myśleć: „cholera, nazywam się Edward Cullen, mam wszystkich gdzieś, a zwłaszcza jakąś laskę, której w ogóle nie znam!”. Racja. Jestem Edward Cullen, facet, którego każda dziewczyna pożera wzrokiem i o którym fantazjuje, ale nigdy nie dostaje wzamian nawet spojrzenia.
Ale przecież ona jest idealna; silna, ognista i zabójcza. Nie Edward, nie znasz jej, ale... Hej, czy to jej ubrania?

***

PWB:

Dziś jest mój dzień. Dziś się zemszczę. Dziś jest poniedziałek.
Przekopywałam moją nową garderobę w poszukiwaniu czarnych, skórzanych, dwunastocentymetrowych szpilek. Sprawię, że piękny chłopiec zacznie marzyć, że się nigdy urodził. - Gdzie są moje czarne szpilki? Wrrr! Och tak, mam je w ręce. Wiedziałam. - Wsunęłam je na stopy i zapięłam pasek na piętach. - Hmm, kocham bycie wampirem. Już nie przewracam się na obcasach. - Zerknęłam w wysokie lustro, pokrywające drzwi garderoby, na moje odbicie w ulepszonym mundurku szkolnym – o tak, wspominałam, że w tej szkole nosi się mundurki? Czarną spódniczkę, która powinna sięgać kolan zmieniłam w ekstremalną mini – pokazywała znaczną część nóg - łapiecie, o co mi chodzi – do tego długie do kolan białe skarpetki i koszula z wysokim kołnierzem, którą dostosowałam do swojej figury, żeby nie musiała być wkładana w spódnicę i pokazywała jakieś trzy centymetry zawartości mojego dekoldu. Czerwony krawat został nieco ulepszony; wsunięty pod koszulę wystawał spod jej dolnej części. Byłam zadowolona, że na mój widok kilku facetów może zemdleć, więc zawołałam Alice.
- O co chodzi, Bella? Jesteś gotowa do wyjścia? Och, hej, wyglądasz gorąco. - Alice zrobiła podobne rzeczy z mundurkiem swoim i Rosalie, ale nie wyglądał tak sexy jak mój. Dodatkowo miała płaskie baleriny.
- Jestem tak zadowolona, że namówiłaś mnie na lekcje szycia w zeszłym roku. Opłaciło się. Jestem gotowa, tylko zabiorę swoje książki i torbę. - Ciągnąc ją za rękę zbiegłam ze schodów i wpadłam do gabinetu, skąd szybko wzięłam moje rzeczy, kiedy usłyszałam stukanie do drzwi. Ręka Alice znieruchomiała i odwróciłam się, by spojrzeć na jej przepraszającą twarz.
- Przepraszam. Zapomniałam wspomnieć, że Jasper i Emmett przyjdą, żeby podwieźć mnie i Rose. Chcesz się przyłączyć? - Wyglądała i brzmiała szczerze, a ja chciałam jej szczęścia, więc po prostu westchnęłam i uśmiechnęłam się.
- Alice, pierwszy raz od dłuższego czasu jesteś naprawdę szczęśliwa. Tak jak Rose. Nie mam zamiaru powstrzymywać was i chłopaków. Nie martwcie się o mnie. Idźcie się zabawić przed waszymi pierwszymi lekcjami. Skoro już jesteśmy w tym temacie, muszę iść do sekretariatu, żeby odebrać plan lekcji. Więc myślę, że spotkamy się na lunchu, okej? Musimu zająć dobry stolik, żeby zaznaczyć nasze terytorium.
Alice przytaknęła i ścisnęła mnie mocno. Zarzuciłam swój plecak na prawe ramię i wyszłam z nią na zewnątrz, żeby powitać naszych gości.
- Hej, Emmett. Hej, Jasper. Co słychać? Nie widziałam was od... od zeszłej nocy, a dokładniej od trzeciej nad ranem. To prawie wieczność. Jak absolutnie, łał – powiedziałam swoim najbardziej pretensjonalnym głosem i wszyscy wybuchnęli śmiechem.
- Fajnie będzie cię poznać, Bella – rzkł Emmett, gdy już się uspokoił.. Jasper tylko przytaknął, chwytając Alice od tyłu w pasie i kładąc głowę na jej ramieniu. Zwróciła się w jego stronę twarzą, by móc pocałować go w usta. To, co zaczęło się niegroźnie, zaczęło stawać się troszeczkę niebezpieczne, więc zdecydowałam się odejść i zostawić gruchające gołąbki swoim sprawom.

***

Szłam przez kampus szukając sekretariatu, kiedy zobaczyłam kogoś, kogo naprawdę nie chciałam zobaczyć – Blondyna. Westchnęłam. - Hej Mike, jak się masz?
- Wspaniale. Gdzie poszłaś w sobotni wieczór? Nie widziałem cię po tym, jak wspomniałem o Jessice. Mam nadzieję, że nie powiedziałem nic złego. - O nie. Czy on naprawdę tak myślał, tak sądził, co jest w głowie tego faceta?! Wydaje mi się, że jest prawdziwym blondynem – niewiele dociera do niego przez grubą czaszkę. Aktualnie uważam go za idiotę.
- Uch, Mike, to nie było to. Poczułam się trochę źle, więc wróciłam do domu. Siostry poszły ze mną, żeby się upewnić, że nic mi nie jest. To nie był... ten inny powód. - Wyglądał na trochę zranionego moim wyjaśnieniem, ale jego cierpienie skończyło się, kiedy zauważył, jak jestem ubrana. Tak, niewątpliwie miał zamiar zemdleć. - Wiesz, Mike, muszę iść do sekretariatu po plan lekcji, więc mógłbyś mi powiedzieć, gdzie to jest?
- Och, oczywiście, pokażę ci. Tą drogą. - Chciał sięgnąć po moją dłoń, ale cofnęłam rękę. Szedł dalej, jakby nic się nie stało. Prowadził mnie do budynku z zawieszonym nad drzwiami napisem SEKRETARIAT. Weszłam do środka i podeszłam do okienka.
- Uch, przepraszam, jestem Isabella Swan. Jestem tutaj nowa i potrzebuję swojego planu lekcji.
- Okej, oczywiście. Daj mi sekundkę. - Kobieta sprawiała wrażenie miłej osoby. Wyglądała na wczesną trzydziestkę, z naturalnymi, ciemnobrązowymi włosami i wciąż świetną figurą. Polubiłam ją. Podała mi kartkę papieru, podnosząc wzrok i posłała szybki uśmiech, mówiący „witamy”, zanim wróciła do pracy.
Odwróciłam się i zauważyłam, że Mike rozmawia z niską dziewczyną o krótkich, kręconych, jasnobrązowych włosach, która wyglądała, jakby go pouczała, gestykulując i wskazując w moim kierunku. Zgadywałam, że to Jessica, jego dziewczyna. Podeszłam do nich i powiedziałam: - cześć, jestem Bella. Czy jesteś Jessicą, dziewczyną Mike'a? Tak dużo o tobie słyszałam. Z opowieści wynikało, że jesteś inna.
Tym razem byłam jedyną, która posłałą Mike'owi przyjazny uśmiech, bo nie sądzę, żeby ktokolwiek zasługiwał na takie pouczenia. Nienawidzę, kiedy ktoś mi mówi, co mam robić – mam skłonność do postępowania w odwrotny sposób. Niska dziewczyna przez chwilę wyglądała na zaskoczoną, potem odwróciła się w stronę Mike'a i uśmiechnęła.
- Tak, jestem Jessica. Miło mi cię poznać, Bello. - Wyciągnęła do mnie rękę i uścisnęłam ją, nie chcąc się wydać niegrzeczną. Pomyślałam sobie, że spróbuję wytrzymać pierwszą lekcję, zanim znów zacznę zachowywać się jak dz***a. Mam nadzieję, że wytrwam tak długo. Nie mogę zrobić nic więcej. Wyglądała na typ plotkary, więc dodałam osobistą notę, żeby unikać jej najbardziej, jak to jest możliwe.
Gdy się z nimi uporałam i pożegnałam, wyruszyłam na moją pierwszą lekcję. Pierwszą miałam... o nie, trygonometrię.

***

Odbębniłam cztery przedmioty: trygonometrię, angielski, hiszpański i historię. W końcu miałam wolne od szkoły na godzinę. Jeszcze tylko dwie lekcje - nie chcę o nich myśleć. Nawet, kiedy zostałam wampirem z naprawdę bystrym umysłem, potrafiłam szybko wykonać te rzeczy, które już wcześniej umiałam, a w moim przypadku nie było ich dużo. Tak już jest, jeśli nie jesteś lizusem, którym twoi rodzice chcieliby, byś był, nie zwracasz niczyjej uwagi i łatwo się rozpraszasz.
Szłam na stołówkę, kiedy go zobaczyłam. Pochylał się nad stolikiem stojącym w cieniu, obserwując moje kroki. Cullen.
- Czego chcesz, Cullen? Nie jestem w humorze, by rozmawiać z kimś tak irytującym, jak ty; w tej chwili czuję się jak odbezpieczony granat. - Wyszczerzył się w tym głupim, krzywym uśmiechu, który sprawiał, że moje ciało zaczynało płonąć za każdym razem, kiedy widziałam, jak pojawia się na jego twarzy.
- Tylko podziwiam widok. Jest naprawdę dobry. Jesteś szczęściarą, że patrzę na ciebie, nie wspominając o tym, że mówię do ciebie. Większość dziewczyn umarłaby za ten przywilej.
- Przywilej? Czyżbyśmy byli próżni? Więc sądzę, że nie jestem jak większość dziewczyn, bo drażnisz mnie i na prawdę chciałabym, żebyś zostawił mnie w spokoju. - Zauważyłam, że jego twarz posmutniała i z jakiejś niezrozumiałej przyczyny zapragnęłam schwycić ją w swoje dłonie i pocałować kąciki ust, żeby znów się podniosły. Nie, otrząsnęłam się. Głupi Cullen, głupi Cullen, głupi, piękny Cullen! Cholera! - Edward, nie wiem, jaki jest twój problem, ale w sobotni wieczór pocałowałeś mnie, a potem zostawiłeś bez słowa. Więc albo masz jakieś zobowiązania, albo po prostu myślisz, że skoro nazywasz się Edward Cullen nie powinieneś być tym, który wykonuje pierwszy krok, ale to naprawdę zraniło moje ego, więc... Edward... do zobaczenia. - Odwróciłam się do tyłu i odeszłam, zostawiając zaskoczonego wampira. Dlaczego bolało mnie sprawianie mu przykrości? Był głupkiem, podważył moje ego i zniszczył je. Chodzi mi tylko o zemstę, inne słowa nie mają w tej chwili znaczenia.
Weszłam do stołówki i zobaczyłam Rose, całującą szyję Emmetta i Alice, robiącą to samo Jasperowi przy najdalszym stoliku w pomieszczeniu. Wszystkie dziewczyny, obserwujące to z dystansu, posyłały im najbardziej obrzydliwe spojrzenia, jakie kiedykolwiek widziałam. Nikt nie ma prawa patrzeć tak na moich przyjaciół i wykręcać się od kary.
Dumnie krocząc przez zatłoczoną stołówkę dotarłam do stolika, przy którym siedziały Alice i Rose. Przerwały zabawę, żeby posłać mi uśmiechy i wyściskać, a potem usiadły na swoich miejscach. Kiedy zauważyłam, że wszyscy wciąż się na nas patrzą, zdecydowałam się zrobić scenę. Stanęłam na krześle, potem na stole i odwróciłam w stronę twarzy moich nowych rówieśników. - Czy możecie pilnować swoich interesów, proszę! Serio, nigdy nie widzieliście całujących się ludzi? To nie jest jakaś wielka sprawa. Po prostu wróćcie do swoich własnych, malutkich, żałosnych, nędznych żyć i przestańcie się ku*** gapić! Zrozumiano?! - Najpierw zauważyłam, że ludzie wyglądają na zszokowanych, potem na zakłopotanych, ale w końcu odpieprzyli się od nas. No cóż, wytrzymałam do długiej przerwy, więc jestem z siebie zadowolona. Jednak następne lekcje zapowiadały się interesująco.
Zauważyłam Edwarda stojącego przy drzwiach i śmiejącego się ze zwieszoną głową. Zgadywałam, że widział moją małą farsę.

***

Reszta lunchu przebiegała bez wypadków, więc poszłam na biologię znudzona. W klasie zamurowało mnie. Nie ma mowy. Mike, Tyler, Eric, Jessica, Lauren, Angela i Ben – wszyscy byli na tej samej lekcji. Nauczyłam się ich imion w ciągu dnia, w czasie różnych zajęć. Angela i Ben byli naprawdę mili, więc zaakceptowałam ich, ale reszta zasilała moją złą listę. Ominęłam spojrzenia rzucane przez nich i nnych ludzi, którzy widzieli moje wystąpienie na stołówce i zajęłam miejsce w ławce z tyłu po prawej stronie, ostatniej wolnej. Nikt nie siedział obok mnie, więc położyłam nogi na sąsiednim krześle.
Biologia okazała się być kolejnym głupim przedmiotem, na którym chciałabym zasnąć. Wpatrywałam się w bazgroły w moim skoroszycie, strzepując włosy z ramion, by zasłoniły moją twarz. W tej samej chwili usłyszałam, że ktoś otwiera drzwi, a wraz z ich dźwiękiem wzmagają się szepty w klasie - kilka dziewczyn westchnęło. Osobiście nie obchodziło mnie, kto to, więc zignorowałam je i nie przestałam rysować. - Koza. - To jedyna reakcja, na jaką zdobył sie nauczyciel, zanim powrócił do prowadzenia lekcji, jakby to nie było nic nowego.
- No, no, no. Kogo my tu mamy? Słodka, malutka Bella, w kącie z wielkim, złym wilkiem. - Przestałam oddychać wraz z momentem, w którym jego miękki głos dotarł do moich uszu, co nie trwało długo, biorąc pod uwagę, że mówił wprost do mojej szyi. Nie okazałam zaskoczenia; ściągnęłam swoje nogi z drugiego krzesła i wskazałam mu miejsce, nie patrząc na niego.
- Nie masz na myśli wielkich, złych wampirów? Wilki nie pachną tak dobrze. I nie wyglądają tak seksownie. - Zauważyłam, że odwraca się, by spojrzeć na mnie przez moje włosy i mój humor się zmienił. Zemsta jest zawsze lepsza, kiedy dokonujesz jej twarzą w twarz, widzisz każdy grymas twojej ofiary.
Odrzuciłam dłonią włosy, posyłając swój delikatny zapach w jego kierunku. Pod jego wpływem nieznacznie się poruszył. Położyłam dłoń na moim udzie i zaczęłam przesuwać ją w górę i w dół, podnosząc cal po calu moją już krótką spódniczkę. Rozchyliłam swoje nogi, położyłam rękę pomiędzy nimi na krześle i pochyliłam się w jej stronę. Edward jęknął nisko; żaden człowiek dookoła nas nie mógł tego usłyszeć i położył dłoń na moim udzie. Zadrżałam, zanim odłożyłam ją z powrotem na jego nogę. Spojrzał na mnie pytająco, a ja odwróciłam twarz w jego stronę, po raz pierwszy na tej lekcji. Zaskoczył mnie ogień płonący w jego oczach. Łał. Ledwo co znałam tego faceta, ale sprawił, że poczułam się... wyjątkowa. Naprawdę mi się to podobało. Sprawiło, że wyglądał tak seksownie. Wrrr! Dlaczego nie mogę go ignorować tak, jak wszystkich innych ludzi? Może dlatego, że go lubisz? Może dlatego, że on też cię lubi? Walczyłam ze sobą, nie przestając wpatrywać się w jego oczy.
Wyrwałam kawałek papieru z mojego skoroszytu i zaczęłam na nim pisać:

Cullen, bez miziu-miziu. Nie bądź złym chłopcem.

Podałam mu karteczkę, na co zareagował prychnięciem. Napisał odpowiedź i podał mi ją:

Jeśli nie chcesz miziania, nie kuś mnie. Już wiesz co się dzieje, kiedy nie panuję nad sobą.

Łał. To było ostre. Czas wprowadzić w życie plan A zemsty.

Nie musisz się kontrolować. Spotkajmy się po szkole za salą gimnastyczną.

Przesunęłam notkę w jego stronę po raz ostatni i uśmiechnął się. Prawdopodobnie myślał sobie, że w końcu wygrał ze mną i proponuję mu siebie, jak każda inna dziewczyna. Głupi Cullen.

PWE:

Ona chyba serio myśli, że planuję się z nią spotkać po takim popisie. Mam zamiar się zemścić. Nikt nie ma prawa odmawiać Edwardowi Cullen.
- Bella, tak z ciekawości, co masz na ostatniej lekcji?
- WF, obrzydlistwo. Nienawidzę sportu. Muszę udawać, że jestem taka słaba, powolna i... dlaczego chcesz wiedzieć? - Uśmiechnąłem się w sposób, który tak bardzo lubiła, bo przestawała oddychać za każdym razem, kiedy go jej posyłałem.
- Bella, ja też mam ostatni WF. - Jęknęła i uderzyła głową w stolik. Została w tej pozycji do końca lekcji.

***

PWB:

Nie mogę się doczekać, aż zobaczę jego twarz, kiedy się nie pokażę. Muszę zrobić zdjęcie.
Czekałam na jego przyjście za rogiem sali gimnastycznej.

PWE:

Nie mogę się doczekać, aż zobaczę jej twarz, kiedy się nie pojawię. Znów zranię jej ego.
Czekałem na jej przyjście za rogiem sali gimnastycznej.

PWB:

Nagle poczułam się źle. Tak naprawdę nie zrobił mi przecież nic złego. Nie sądzę, żebym potrafiła stać tu spokojnie i patrzeć, jak się martwi albo cierpi. Zdecydowałam się powiedzieć mu o moim planie i o tym, że jest mi przykro. Może przestanie zachowywać się jak kretyn. Jeśli tego nie zrobię, nasz spór może się zmienić w otwartą wojnę. Nie dobrze. Zaczynam nawet lubić Edwarda.
Wyszłam zza rogu.

PWE:

Nagle zacząłem wątpić w mój głupi plan. Już raz ją skrzywdziłem, może to wystarczy. Szczerze mówiąc, zaczynam nawet ją lubić.
Wyszedłem z ukrycia.

PWB:

Zauważyłam, że idzie w moim kierunku w tej samej chwili, w której ja szłam do niego. Kiedy spotkaliśmy się w połowie drogi, wyrzuciliśmy z siebie: - Przepraszam. Miałam/em* zamiar zostawić cię tutaj, żeby się zemścić. - Zamrugałam oczami, tak jak on, kiedy uświadomiliśmy sobie, jak dziecinnie się zachowaliśmy.
Elektryczność... to było jedyne, co poczułam, kiedy nasze oczy się spotkały. Moje plecy uderzyły w ścianę, gdy grecki bóg mocno naparł na moje ciało. Jego wargi zmiażdżyły moje i...


* specyfika języka – w angielskim oboje powiedzieli to samo, po polsku się nie dało :)


ciekawa jestem, jaki moment tego ff rozwalił was najbardziej... (ja też mam swoje typy Wink )


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zgredek dnia Sob 23:40, 24 Sty 2009, w całości zmieniany 4 razy
Zobacz profil autora
Anna Scott
Zły wampir



Dołączył: 11 Lis 2008
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: New York- Kerry -Londyn- Trondhaim ... Tam gdzie Diabeł mówi "Dobranoc"...

PostWysłany: Nie 20:59, 11 Sty 2009 Powrót do góry

Kochanie, dziękuję za dedykację love po prostu oniemiałam jak przeczytałam swoje imię i nazwisko: Kocham Cię Uwaga Uwaga Uwaga

Ale teraz Cię spieprzę...
I W TAKIM MOMENCIE PRZESTAJESZ TŁUMACZYĆ ? Uwaga
CZY TY CHCESZ, BYM BYŁA TOTALNIE CHORA PSYCHICZNIE PRZEZ CIEBIE ? Uwaga
cry


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anna Scott dnia Nie 20:59, 11 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Mercy.
Wilkołak



Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 21:04, 11 Sty 2009 Powrót do góry

Ha xD Chyba najbardziej to podobał mi się tytuł xD Ten FF jest nieźle porypany i chyba za to lubie go najbardziej. On eee.. odstaje od stereotypów xD Mam nadzieje, że jednak zdecydujesz się dalej to tłumaczyć, albo weźmie się za to ktoś inny bo ten FF naprawdę poprawia humor xD


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin